Salon Kultury i Sztuki

 

Ksiądz Krystian Sokal urodził się i wychował w Ząbkowicach Śląskich. Święcenia kapłańskie otrzymał 26 maja 1984 roku. Ksiądz Krystian Sokal słowo Boże głosił między innymi na misjach w Zambii. 20 czerwca 2007 przyjechał do Kanady i rok pracował wśród Indian w Fort Aleksander a obecnie posługę kapłańską pełni w Carman. Pierwsze wiersze ks. Krystian pisał już w szkole podstawowej i średniej. Później w kapłaństwie zaczęły się głębsze przemyślenia dotyczące życia i wiary, a także przyrody.

Wywiad z ks. Krystianem
 

 

Idzie Nowy Rok

Już północ
Rozłamuje swe ciasne obroże
- idzie Twoje przejście
tylko w moim lustrze
ta sama twarz
nawleczona wspomnieniami
przeszłego roku
- ale myślę o Tobie
bo taka pestka jak ja
może wydać owoc
w Bożych ramionach
- wtulam się w Ciebie
jak krew w serce.

(31.12.1994r.)

 

Nocne widzenie

I widziałem Sejm bez ludzi
i senat o pustych ławkach
nie było marszałków
wiatr rozrzucał karty
przeczytałem, że to ustawy
I widziałem puste ulice
i domy martwe
kiedyś tu była piękna cywilizacja
- skrzypnęła furtka,
zobaczyłem, że od cmentarza
bez grobów
stały kubły
do jednego wiatr przylepił kartkę
I czytałem druk sejmowy
i było napisane
że mniejsze zło konieczne
to aborcja
- wyskrobano historię...
 
„Dwa słowa...”

Są listy
do sławnych postaci
chciałbym taki napisać
- do Boga

Ale jakie słowa
zamieścić
skoro napisano już
tak wiele o Bogu

Pozwól, Panie
że skreślę:
- Kocham Cię
Twój Krystian
Wiem jedno

Nie wiem
czy jest gwiazda łez
ale skoro są łzy-
nie wiem
czy jest gwiazda chorych
ale skoro są chorzy-
Nie wiem
Czy jest gwiazda samobójców-
ale skoro są samobójcy-
Wiem na pewno
że jest Pan Tęczy i Nieba i Ziemi
- jest Bóg Dobry

(30.12.1994r.)
Cóż mam?

Cóż ja mam w środku-
Szlam grzechu
i więcej nic,
cóż mogę Ci dać, Panie-
wór moich słabości, ...
Ja- zawiązany w swoim egoiźmie
Bo na nic więcej mnie nie stać
Co najwyżej mogę
Pójść dalej Twoim śladem.
Ogród

Błogosławione niech będą ogrody
w dzień i nocą
wiosna i latem
w dzień cieszą oko
nocą tulą śpiew ptaków
wiosną dają nadzieję
latem kładą się chłodnym cieniem
błogosławione niech będą ogrody
bo Bóg zostawił tu swoją sakiewkę
błogosławieństwa