| 
				 
				Miłości gdzie Jesteś 
				
				Szukałeś miłości w kwiatach bzu, 
				w liściach koniczyny, 
				w kropelkach rosy, 
				w promieniach słońca, 
				w przepływającej i odpływającej fali oceanu,  
				w spadającej gwieździe,  
				w świetle księżyca, 
				w Anny oczach. 
				
				Ciągle jej nie widziałeś. 
				Weź krzyż, popatrz długo…. 
				Tam odnajdziesz Miłość, której nigdy i nigdzie nie spotkałeś, 
				Taka prawdziwą, wielką, obejmującą wszystko: 
				Przeszłość, teraźniejszość i jutro.  | 
				
				 
				Zima 
				
				Wiesz – tutaj gra wiatr na skrzypcach białej 
				panienki 
				
				Krótki dzień się wystraszył gęstej czarnej 
				chmury 
				Boże – co to będzie, jakiś dzień ponury? 
				Nie martw się przecie, tam też słonce świeci 
				odbijając promienie swoje w dal muzykę wznieci 
				Zagwiżdże, zaświszcze – że wiosna tuż, tuż 
				Ale  to, przecież nieprawda 
				bo panienka suknią się otuliwszy stwierdziła, że to mało 
				Puchaty biały serdaczek na ramiona narzuciła 
				Przybrała się pięknie, gwiazdkami upstrzona , 
				Wiedząc – że to nie kwiaty chce nas do siebie przekonać  
				
				A, ja tęsknie do wiosny 
				do zapachu łąki,  
				do maciejki i kwiatów jabłonki. 
				Winnipeg, 2008  | 
			
			
				| 
				 
				Zimowy Kwiat  
				
				Czarna noc spowiła niebo nad miastem. 
				Padał drobny mokry śnieg. 
				Otworzyłam swą dłoń i wyciągnęłam przed siebie. 
				Delikatny powiew zimowego tiulu musnął ją…. 
				pozostawiając jeden biały zimowy kwiat. 
				Z listków delikatnie utkanych, 
				ciasno i symetrycznie złożonych,  
				białych, migocących pod wpływem ciepła dłoni się 
				rozpuszczających. 
				Zapytałam: 
				Kto Cię zaprojektował? – ale on,  
				nie odpowiedziawszy nic 
				zmienił się w malutka kropelkę deszczu 
				w której księżyc się odbijał i na mnie spoglądał. 
				Dziwiąc się: 
				Dlaczego… takie pytanie zadałam? 
				Przecież każdy o tym dobrze wie, że to wiatr wyrzeźbił z 
				miłości. 
				   | 
				
				To dla mnie
				
				To dla mnie ptak w gęstwinie śpiewa 
				
				“     “     “     są zielone drzewa 
				
				“      “     “    wiatr mego ramienia dotyka 
				
				“      “     “    niebo jest błękitne 
				
				“      “     “    obłok się przesuwa 
				
				“      “     “   księżyc się rumieni 
				
				“      “     “   gwiazdy nie mrugają 
				
				To dla mnie płatki śniegu ziemie otulają.  | 
			
			
				| 
				 
				Do JEZUSA OD FAUSTYNY 
				
				Nazbieram wiele kwiatów  
				
				z Twojej łąki i przyniosę Ci. 
				
				Uwije wieniec biali 
				
				  i założę Ci. 
				
				U stop Twych złożę: 
				
				bratki, maki i bzy, 
				
				a na serce położę 
				
				dwie róże białą i czerwoną Ci. 
				
				Białą jak Twe promienie z wody, 
				
				a czerwona jak z Twojej krwi. 
				
				Do ręki dam Ci pachnącą białą lilię 
				
				By świeciła i pachniała Ci. 
				
				Nie mam piękniejszych 
				
				Kwiatów niż te które sam przyniosłeś tutaj. 
				
				Wszystkie one należą do Ciebie tak zresztą jak i 
				my. 
				   | 
				
				 
				Poranek 
				
				Promyk słońca przez okno spogląda. 
				
				Wstań, dzień się rozpoczyna. 
				
				Świeży powiew wczorajszego deszczu 
				
				niesie lekki zapach łąki. 
				
				Owocowy sad bielą obleczony  
				
				ukrywa drobniutkie nowalijki. 
				
				Ziemia oddycha wiosennym powietrzem 
				
				wypełniając swe ogromne płuca. 
				
				Biały motyl wzbił się w górę, 
				
				na kamieniu czarnooka biedronka 
				 
				
				rozgrzewa malutkie nóżki. 
				
				Jaskółki szybują w powietrzu 
				
				wznosząc się wyżej i wyżej. 
				
				Będzie ładny dzień. 
				
				Wstań proszę, szkoda każdej chwili. 
				Malgosi D.  |