Środa, 2010-07-21
Zaprzysiężenie Bronisława Komorowskiego w
sierpniu
Sąd Najwyższy rozstrzygnie o ważności wyborów prezydenckich na posiedzeniu 3
sierpnia. Tego samego dnia zaplanowano posiedzenie ws. rozstrzygnięcia
ważności wyborów uzupełniających do Senatu - poinformował Krzysztof
Michałowski z Zespołu Prasowego SN.
Oznacza to, że zaprzysiężenie prezydenta nie może odbyć się 29 lipca, jak
wcześniej sugerowano.
Na posiedzeniu sąd rozpatrzy wszystkie protesty i potem wyda uchwałę ws.
zaprzysiężenia. Wtedy marszałek sejmu ma siedem dni na zorganizowanie
zaprzysiężenia, czyli zwołanie Zgromadzenia Narodowego.
Marszałek sejmu Grzegorz Schetyna zapowiedział, że jeśli Sąd Najwyższy wyda
uchwałę w sprawie ważności wyborów w tym tygodniu, to zaprzysiężenie
prezydenta-elekta Bronisława Komorowskiego odbędzie się w czwartek 29 lipca.
Jeśli zaś uchwała Sądu pojawi się w przyszłym tygodniu, to zaprzysiężenie
odbędzie się prawdopodobnie 6 sierpnia.
Do Sądu Najwyższego wpłynęło ponad 350 protestów wyborczych. Najwięcej
protestów (202) zostało wysłanych w ramach akcji Protest Wyborczy.
Inicjatorzy tej akcji, niezadowoleni z organizacji wyborów prezydenckich
mimo powodzi, nawoływali w internecie do składania protestów wyborczych.
Uważają, że został naruszony przepis konstytucji mówiący o równości wyborów.
Rozstrzygnięcie SN podejmuje w formie uchwały nie później niż w 30 dniu po
podaniu wyników wyborów do wiadomości publicznej przez Państwową Komisję
Wyborczą na posiedzeniu z udziałem Prokuratora Generalnego i
przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej.
Uchwałę Sądu Najwyższego przedstawia się niezwłocznie marszałkowi Sejmu, a
także przesyła Państwowej Komisji Wyborczej oraz ogłasza w Dzienniku Ustaw
Rzeczypospolitej Polskiej.
W przypadku podjęcia przez sąd decyzji unieważniającej wybory prezydenckie,
przeprowadza się nowe głosowanie w ciągu 2,5 miesiąca.
Na 3 sierpnia zaplanowane jest także posiedzenie, na którym sąd rozstrzygnie
o ważności wyborów uzupełniających do senatu przeprowadzonych 20 czerwca w
województwie mazowieckim w okręgu wyborczym nr 15, w województwie
podkarpackim w okręgu wyborczym nr 21 i województwie śląskim w okręgu
wyborczym nr 30.
Nowi senatorowie zastąpili tych, którzy zginęli w kwietniowej katastrofie
samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Michał Boszko (PSL) objął mandat po
Janinie Fetlińskiej (PiS); Leszek Piechota (PO) wszedł do Senatu na miejsce
Krystyny Bochenek (PO); miejsce po Stanisławie Zającu (PiS) zajęła jego żona
Alicja.
(PAP)
Komunikat Kancelarii Premiera RP, harcerzy i Kościoła ws. krzyża przed
pałacem
Wspólny komunikat Kancelarii Prezydenta RP, Kurii Metropolitalnej
Warszawskiej, Duszpasterstwa Akademickiego Kościoła św. Anny w Warszawie
oraz organizacji harcerskich:
Przedstawiciele władz naczelnych organizacji harcerskich, których członkowie
ustawili Krzyż przed Pałacem Prezydenckim oraz przedstawiciele Kancelarii
Prezydenta RP, w obecności przedstawicieli Kurii Metropolitalnej
Warszawskiej oraz Duszpasterstwa Akademickiego Kościoła św. Anny, wspólnie
postanowili, by w godny sposób przenieść i usytuować ów Krzyż w nowym
miejscu, które pozwoli wspominać ofiary katastrofy smoleńskiej w należytej
powadze i skupieniu.
W związku z powyższym zgodnie stwierdzono, że:
• Krzyż przed Pałacem Prezydenckim, jako tradycyjny chrześcijański symbol
upamiętniania zmarłych, został ustawiony przez harcerzy z różnych
organizacji jako inicjatywa oddolna, poryw serca, podczas ich solidarnej
służby od chwili katastrofy samolotu pod Smoleńskiem i służył wspólnej
modlitwie ludzi gromadzących się w tym miejscu w dniach żałoby narodowej.
Ustawienie Krzyża miało charakter spontaniczny i było ściśle związane z
atmosferą żałoby narodowej.
• Przedstawiciele organizacji harcerskich, Kurii Metropolitalnej, Kancelarii
Prezydenta RP i Duszpasterstwa Akademickiego są zgodni, że miejscem
najbardziej godnym tego Krzyża i jego symboliki jest świątynia. W związku z
tym, Krzyż usytuowany przed Pałacem Prezydenckim zostanie przeniesiony do
Kościoła Akademickiego św. Anny w Warszawie, miejsca silnie związanego z
historią Stolicy i Polski. Świątynia ta jest miejscem nieustannej modlitwy
za tragicznie zmarłego Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego Małżonkę
oraz wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej. Przeniesiony Krzyż stanie się
centrum rozważań rekolekcji w drodze i poprowadzi XXX-tą Jubileuszową
Warszawską Akademicką Pielgrzymkę Metropolitalną na Jasną Górę, której
przesłanie brzmi "Przez Krzyż".
• Szczegóły ceremonii przeniesienia Krzyża do Kościoła św. Anny zostaną
uzgodnione w najbliższym czasie.
Jednocześnie organizacje harcerskie zwróciły się z prośbą do Kancelarii
Prezydenta RP, Kurii Metropolitalnej Warszawskiej, a także władz miasta
stołecznego Warszawy o godne upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej oraz
żałoby wyrażanej przez Polaków - w formie adekwatnej do rangi tego
tragicznego wydarzenia i atmosfery tamtych dni.
Kościół Warszawski w osobie Metropolity Warszawskiego Abpa Kazimierza Nycza
oraz Kancelaria Prezydenta RP reprezentowana przez jej Szefa Ministra Jacka
Michałowskiego w odpowiedzi na tę prośbę zobowiązały się do niezwłocznego
podjęcia działań, zmierzających do godnego upamiętnienia ofiar katastrofy,
jak również wspólnej służby harcerskiej.
Kancelaria Prezydenta RP
Kuria Metropolitalna Warszawska
Duszpasterstwo Akademickie Kościoła św. Anny w Warszawie
Związek Harcerstwa Polskiego
Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej
(wp.pl)
Wystawa w 55. rocznicę legendarnej ekspozycji w Arsenale
Ponad 100 prac prezentowanych na legendarnej wystawie sztuki współczesnej w
warszawskim Arsenale w 1955 r. oraz późniejszych dzieł jej uczestników -
zebrano na wystawie pt. "Arsenał 1955. Przełom, epizod, kontynuacja", którą
otwiera w środę Muzeum Śląskie w Katowicach.
Wystawa zorganizowana w 55. rocznicę tamtego wydarzenia ma odpowiedzieć na
pytanie, jaką rolę odegrało ono zarówno w powojennej historii sztuki
polskiej, jak i w indywidualnym wyborze dalszej drogi twórczej artystów.
Ekspozycja, zorganizowana w czasach stalinowskich represji, była zapowiedzią
tzw. odwilży, czyli powstania pewnego obszaru swobody wypowiedzi
artystycznej w ramach przeobrażeń polityczno-społecznych rządzonej przez
komunistów Polski. Według kurator katowickiej ekspozycji Joanny
Szeligowskiej-Farquhar było, to "najważniejsze wydarzenie w powojennej
historii sztuki polskiej".
W Muzeum Śląskim zgromadzono ponad 60 prac z samego Arsenału - obrazy,
rysunki i grafiki oraz kilka rzeźb, a także ponad 40 późniejszych prac
artystów, uczestniczących w przełomowym wydarzeniu. Oprócz prac plastycznych,
na wystawę składają się wycinki prasowe, ilustrujące gorącą dyskusję, jaką
wywołała ekspozycja w Arsenale, odczytywane również przez lektora.
Zwiedzający mogą też obejrzeć zrealizowany w 2008 r. film dokumentalny na
jej temat.
Koncepcja Ogólnopolskiej Wystawy Młodej Plastyki zrodziła się pod koniec
1954 roku. Kilku młodych artystów - Marek Oberlaender, Jacek Sienicki i Jan
Dziędziora - oraz młoda historyczka sztuki Elżbieta Grabska postanowili
zorganizować wystawę sztuki polskiej obejmującą swoim zasięgiem całą Polskę.
Zdołali przekonać ówczesne władze do zorganizowania planowanej ekspozycji w
ramach odbywającego się w tym czasie w stolicy V Światowego Festiwalu
Młodzieży i Studentów. Przypisano temu wydarzeniu hasło programowe "Przeciw
wojnie - przeciw faszyzmowi".
Wystawę w Muzeum Śląskim można oglądać do 26 września. Potem - od 8
października do 5 grudnia - prezentowana będzie również w Muzeum Śląska
Opolskiego w Opolu.
(PAP)
Nowy rzecznik praw obywatelskich złożył ślubowanie
Nowy rzecznik praw obywatelskich - prof. Irena Lipowicz - złożyła ślubowanie
przed sejmem i może już oficjalnie objąć swój urząd. Poprzedni RPO Janusz
Kochanowski zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.
Przedstawiając swoje priorytety jako RPO Lipowicz zwróciła uwagę m.in. na
usuwanie patologii administracji i krzywdy społecznej.
- Każdy, kto uważa, że jego prawa zostały naruszone, może się do RPO zwrócić.
Staranne rozpatrywanie tych spraw jest najważniejszym zadaniem urzędu i na
tym chciałabym się skupić - zadeklarowała prof. Lipowicz.
Prof. Lipowicz zwróciła także uwagę na kwestię imigrantów. - Przez lata to
Polska dostarczała imigrantów i uciekinierów, wzbogacając swoim potencjałem
inne kraje, teraz coraz częściej to Polska przyjmuje imigrantów. Chciałabym,
żebyśmy postrzegali ich jako potencjał, nie zagrożenie i potrafili ten
potencjał wykorzystać - mówiła.
Nowa rzecznik zapowiedziała także, że czuje się w obowiązku szczególnie dbać
o prawa osób starszych - do godności, samodzielności, prawa
niepełnosprawnych, ofiar przestępstw i tych osób, które czują się zagrożone
i najsłabsze.
Podstawowym zadaniem rzecznika jest stanie na straży wolności oraz praw
człowieka i obywatela określonych w Konstytucji RP i innych przepisach prawa.
Zadanie to rzecznik realizuje przez badanie, czy na skutek działania lub
zaniechania organów, organizacji albo instytucji zobowiązanych do
przestrzegania i realizacji wolności człowieka i obywatela nie nastąpiło
naruszenie prawa oraz zasad współżycia i sprawiedliwości społecznej i - w
razie stwierdzenia takiego naruszenia - podejmowanie stosownych działań.
Pierwszym RPO była prof. Ewa Łętowska (1987-92), zastąpił ją prof. Tadeusz
Zieliński (1992-96), następnie funkcję RPO pełnili prof. Adam Zieliński
(1996-2000), prof. Andrzej Zoll (2000-06). W latach 2006-10 RPO V kadencji
był dr Janusz Kochanowski, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.
Prof. Irena Lipowicz jest prawnikiem, od 1998 r. profesorem na Uniwersytecie
Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, obecnie kierownikiem Katedry
Prawa Administracyjnego. W latach 1991-2000 r. była posłanką Unii
Demokratycznej, a następnie Unii Wolności. W 2000 r. została ambasadorem w
Austrii, a od 2004 roku do 2006 roku była przedstawicielem ministra spraw
zagranicznych ds. stosunków polsko-niemieckich. Odeszła z MSZ w 2006 r. po
wejściu Samoobrony do rządu. Od 2008 r. jest dyrektorem zarządzającym w
Fundacji Polsko-Niemieckiej.
Rzecznik praw obywatelskich stoi na straży wolności i praw człowieka i
obywatela określonych w Konstytucji RP oraz w innych aktach prawnych.
Kadencja rzecznika trwa pięć lat.
(PAP)
Wtorek, 2010-07-20
"Miasto ruin" czyli zniszczona Warszawa w 3D
1 sierpnia zostanie po raz pierwszy publicznie zaprezentowany wyjątkowy,
zrealizowany w technice 3D film "Miasto ruin", zrealizowany dla Muzeum
Powstania Warszawskiego. Obraz jest historyczną rekonstrukcją lotu
liberatora nad Warszawą z kwietnia 1945 roku.
Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski podkreśla, że film
lepiej niż słowa pokazuje skalę zniszczeń. Jego zdaniem najtrudniej
opowiedzieć o tym, co stało się z Warszawą po powstaniu i o "akcie
totalitarnej inżynierii społecznej", czyli wykreśleniu miasta z powierzchni
ziemi - ewakuowaniu mieszkańców, po zrabowaniu kamienic palenie ich lub
wysadzanie.
Film powstał na podstawie tysięcy dokumentów między innymi map i radzieckich
zdjęć lotniczych z 1945 roku mówi Piotr Śliwowski z Muzeum Powstania
Warszawskiego. Najpierw trzeba było stworzyć bryłę elewacyjną oraz
uwzględnić to, że każda część miasta ma swoją wysokość zapewnia Śliwowski.
Dodatkowo nie byłoby lotu historycznego liberatora bez przelotu nad
współczesną Warszawą na podobnej trasie, wysokości i przy identycznej
prędkości.
Michał Gryn kierownik projektu z Platige Image przypomina, że nikt jeszcze
nie przygotował podobnej rekonstrukcji historycznej. Jego zdaniem "Miasto
ruin" jest długim pięciominutowym ujęciem pokazującym lot nad doskonale
zrekonstruowanym historycznie obszarem.
Prace nad filmem trwały dwa lata. Muzykę do filmu "Miasto ruin" skomponował
Adam Skorupa. Projekt kosztował milion złotych.
(IAR)
PAH rozpoczyna kolejny etap pomocy powodzianom
Trzy tiry z przedmiotami codziennego użytku dotrą w środę do Sandomierza. To
kolejny etap pomocy dla powodzian realizowany przez Polską Akcję Humanitarną.
Dzięki wsparciu firmy IKEA PAH dostarczy do Sandomierza 830 zestawów
przedmiotów codziennego użytku, które pomogą powodzianom zacząć nowe życie
po powrocie do zniszczonych domostw. W skład zestawu wchodzą m.in. materac,
stoliki, kołdry, pościel, narzuty, ręczniki, drobny sprzęt kuchenny (patelnie,
talerze, kubki, najpotrzebniejsze przybory), zabawki, rękawiczki oraz torby.
Sprzęt ten od poniedziałku będzie dystrybuowany przez Miejski Ośrodek Sportu
i Rekreacji. Mieszkańcy gospodarstw domowych, które ucierpiały na skutek
powodzi, będą mogli odbierać pomoc rzeczową na podstawie posiadanej karty
powodzianina.
W sierpniu akcja dostarczania takich zestawów będzie kontynuowana w
kolejnych miejscowościach dotkniętych powodzią. Łączna wartość darów
przekazanych PAH przez IKEA na rzecz powodzian wynosi ponad 1 mln zł. IKEA
zapewnia także transport zestawów.
PAH od początku powodzi monitoruje potrzeby społeczności dotkniętych
powodzią i skupia się na dostarczaniu im pomocy zgodnie z zapotrzebowaniem.
Olga Blumczyńska z PAH powiedziała, że następnym etapem pomocy na terenach
powodziowych, będzie odbudowa i wyposażanie świetlic, które nie otrzymały
wystarczającej pomocy rządowej.
Akcję pomocową PAH można wspierać poprzez zakup jednego z trzech zestawów
pomocowych na stronie internetowej podarnik.gazeta.pl lub poprzez wpłatę
pieniędzy na konto: BPH 22 1060 0076 0000 3310 0015 9112
(PAP)
Szczątki tupolewa wrócą do Polski
Wrak prezydenckiego samolotu, który rozbił się w Smoleńsku, zostanie
sprowadzony do Polski i poddany tu badaniom - donosi RMF FM.
Prokurator generalny Andrzej Seremet ujawnił w rozmowie z RMF FM, że polscy
eksperci po otrzymaniu wszystkich części samolotu ułożą je w zbiór
przypominający całość maszyny. Specjaliści zbadają każdą część z osobna.
Seremet nie jest na razie w stanie podać dokładnej daty przekazania
fragmentów tupolewa, jednak możliwe, że na szczątki nie trzeba będzie czekać
długo. Rosyjski minister sprawiedliwości nie wykluczył bowiem, że
przekazanie materiałów będzie się odbywać z pominięciem zwykłej praktyki
międzynarodowej.
10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zginęło 96
osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z żoną.
(RMF FM)
Poniedziaek, 2010-07-19
Niezwykłe odkrycie polskich
naukowców
Rośliny dysponują specyficznym rodzajem pamięci, która jest wyrazem pewnej
formy inteligencji - odkrył zespół naukowców kierowany przez prof.
Stanisława Karpińskiego z Katedry Genetyki, Hodowli i Biotechnologii Roślin
Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Badacze ustalili, że roślinne liście - cenne dla nich informacje zapisane w
świetle - potrafią przekazać do innych części rośliny i je zapamiętać.
Zdolność zapamiętywania tych informacji pomaga roślinom uodpornić się na
wiele różnych sezonowych chorób.
- Do tej pory sądzono, że jeśli na roślinę zaświeci się silniejszym światłem
to zareaguje ona zaledwie przez chwilę. Okazało się jednak, że gdy wygasimy
światło, to roślina w dalszym ciągu jest aktywna - powiedział Karpiński.
Zdaniem naukowca, oznacza to, że zapamiętała informacje zapisane w świetle.
Jednak, zanim takie informacje zostaną zapamiętane, muszą dotrzeć do
wszystkich części rośliny. Choć zakodowaną w świetle wiadomość przede
wszystkim odbierają liście lub ich części - wystawione na pełne słońce - to
rośliny wypracowały system, powodujący że wkrótce wszystkie ich części są "odpowiednio
poinformowane".
Jest to bardzo ważne - podkreśla badacz - bo przecież w koronach drzew, czy
krzewach większość liści pozostaje w cieniu, przysłonięta innymi liśćmi. -
Jeden sektor liścia, może przesłać informację do drugiego sektora liścia,
ale również na całą roślinę: od koniuszka korzenia po szczyt drzewa -
opisuje Karpiński.
Do czego rośliny wykorzystują taką świetlną informacje i czym ona właściwie
jest? - Odkryliśmy, że informację o natężeniu światła zawartą w fotonach
roślina przetwarza na informację chemiczną, która umożliwia roślinom ochronę
przed chorobami - wyjaśnia naukowiec.
Jak tłumaczy, rośliny wykorzystują światło m.in. do ochrony przed różnymi
chorobami, na które są narażone. - Światło może sprawić, że nabiorą
odporności immunologicznej - dodaje.
Dzięki działającemu w ten sposób systemowi, w sezonie, gdy świeci silne
słońce, prawdopodobieństwo, że roślina zapadnie na chorobę, na którą nie
jest genetycznie uodporniona, jest bardzo małe. - Rośliny mają wówczas
niesamowicie podwyższony próg infekcyjności - zaznacza Karpiński.
Odkrycie badaczy, jest tym ważniejsze, że do tej pory uważano, iż aby
roślina nabrała odporności na daną chorobę, musi najpierw wystąpić czynnik
chorobotwórczy, który ją uodporni.
W jaki sposób przebiega cały proces przekazywania i zapamiętywania
informacji? - Cały czas myśleliśmy, że informacja - której źródłem jest
światło - jest wysyłana w postaci hormonów i sygnałów chemicznych. Tymczasem
odkryliśmy że jest wysyłana sygnałem elektro-chemicznym, tak jak w naszych
wiązkach nerwowych - tłumaczy Karpiński. Dlatego system ten można porównać
do ludzkiego systemu nerwowego.
Badacz tłumaczy, że komórka roślinna raz aktywowana przez słońce wywołuje
całą kaskadę reakcji. - W komórkach roślin znajdują się m.in. chloroplasty,
które w procesie fotosyntezy zamieniają energię słoneczną na energię
chemiczną. A chloroplasty generują również ładunek elektryczny, który jest
właśnie tą przekazywaną z liścia na liść informacją - opisuje naukowiec.
- Za przekazywanie tej informacji do innych części rośliny odpowiadają tzw.
komórki wiązki okołopochwowej, otaczające nerwy liści. Można je porównać do
ludzkich komórek nerwowych - mówi Karpiński. Naukowiec zwraca uwagę, że
prymitywne roślinne systemy nerwowe opisywano już w 1925 roku, ale nikt
dotychczas nie dostrzegł, że ten system reaguje na światło.
- Mówiąc w uproszczeniu, w całym procesie światło jest częściowo zamieniane
na prąd elektryczny, czyli sygnał elektrochemiczny. To jest kompletnie nowe
odkrycie - podkreśla Karpiński.
Jak dodaje, by cały system przekazywania i zapamiętywania informacji
zaistniał, roślina musi działać niczym biologiczny komputer kwantowy, który
umożliwi przeliczenie absorbowanych fotonów i ich energii, a potem
przeprowadzenie procesu immunizacji.
Prace badawcze zespołu Karpińskiego przeprowadzono w ramach programu
"Welcome" Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. Odkrycia mogą się przyczynić do
opracowania nowatorskich biotechnologicznych rozwiązań pozwalających na
zwiększenie asymilacji dwutlenku węgla i produkcji tlenu. Umożliwią również
poprawienie odporności roślin na niektóre choroby.
(PAP)
Śledztwo ws. katastrofy przedłużone do października
Dochodzenie w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem, w której zginął prezydent
Polski, przedłużono do października - powiedział rosyjski minister
sprawiedliwości Aleksandr Konowałow po spotkaniu w Petersburgu z ministrem
Krzysztofem Kwiatkowskim.
Sprawa ta jest uważana przez kierownictwo polityczne państwa, Prokuraturę
Generalną i jej pion śledczy za całkowicie bezprecedensową - powiedział
Konowałow.
Podkreślił - jak podaje agencja ITAR-TASS - że dla ustalenia prawdy w tej
sprawie pracują najlepsze siły śledcze.
Konowałow nie wykluczył, że strony mogą dojść do porozumienia w kwestii
przekazania materiałów z pominięciem zwykłej praktyki międzynarodowej z
racji bezprecedensowego charakteru sprawy.
Minister Kwiatkowski - jak pisze ITAR-TASS - skierował prośbę o to, by w
ramach przekazywanych materiałów priorytetowo traktowano protokoły sekcji.
Polski minister przyznał, że procedury wymagają wiele czasu, lecz wyraził
nadzieję, że pomoc zostanie udzielona.
Rosyjskie władze przekażą śledczym badającym sprawę katastrofy smoleńskiej,
prośbę polskiej prokuratury, by dokumenty ze śledztwa były przekazywane do
Polski szybciej i by priorytet uzyskały szczegóły dotyczące sekcji zwłok -
poinformował Aleksander Konowałow.
Konowałow spotkał się z dziennikarzami po rozmowach z przebywającym w
Moskwie ministrem sprawiedliwości Krzysztofem Kwiatkowskim. Polski minister
przekazał postulat, w imieniu prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, by
dokumenty ze śledztwa były przekazywane do Polski szybciej.
Konowałow mówił, że w Rosji śledztwo to traktuje się jako precedensowe i
władze zdają sobie sprawę, jak ważne jest ono dla Polaków.
(IAR)
Polski znaczek znowu najładniejszy na świecie
Poczta Polska po raz kolejny wygrała międzynarodowy konkurs na najładniejszy
znaczek - poinformował rzecznik Poczty Zbigniew Baranowski. Znaczek "Kocham
Cię" został wydany w ubiegłym roku na dzień zakochanych. Zaprojektowała go
Magdalena Błażków.
Konkurs odbył się w Asiago na północy Włoch, pod patronatem prezydenta tego
kraju.
Polska wygrała w tym konkursie także rok wcześniej, gdy jury zdecydowało o
zwycięstwie znaczka wydanego z okazji sesji plenarnej PostEurop w Krakowie.
Na znaczku tym został przedstawiony synonim szczęścia i pomyślności -
czterolistna koniczyna. Wraz z emisją znaczka została wydana specjalna
koperta opatrzona datownikiem - czterolistną koniczyną utworzoną z listków w
kształcie serca stosowanym w polskim mieście zakochanych - Chełmie.
Dodatkowo na kopercie umieszczony został napis - myśl George Sand "Jest
tylko jedno szczęście w życie - kochać i być kochanym".
Nagrodą jest medal prezydenta Republiki Włoskiej, który został wręczony w
Asiago. - Dla Poczty Polskiej nagroda ma szczególne znaczenie, bowiem
traktujemy ją również jako promocję naszego kraju w całym świecie -
powiedziała odbierając nagrodę dyrektor ds. marketingu Poczty Agnieszka
Kłoda-Dębska.
(PAP) |