zapisz
Się Na Naszą listę |
Proszę
kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się
na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.
Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać
E-mail bez
żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego
linku.
| |
Przyłącz się |
Jeśli masz jakieś informacje
dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z
naszymi czytelnikami, to prześlij je do
nas. Mile
widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować
nas o wszystkich
wydarzeniach polonijnych. | |
Promuj polonię |
Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w
Winnipegu w bardzo prosty sposób. Mój apel jest aby dodać dwie
linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne
wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.
Tutaj są instrukcje jak dodać stopkę używając Outlook Express.
Kliknij Tools-->Options -->
Signatures
Zaznacz poprzez kliknięcie Checkbox
gdzie pisze
Add signature to all outgoing messages
W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.
albo
Po tym kliknij Apply
I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w
Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy
mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania
będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express | |
|
Polonijny
Biuletyn Informacyjny w Winnipegu |
Powrót..
WIERSZE DOKTORA JERZEGO
PAWLAKA
|
Świat...
Załóż różowe okulary,
przypnij ostrogi, dosiądź Pegaza
i poszybuj nad światem.
Światem niepowtarzalnym,
pięknym i wspaniałym.
Popatrz na morza, oceany i góry.
Zapamiętaj ten świat!
Może to będzie ostatni raz.
Świat, który zwany jest ziemią.
Ziemia, która stoi przed zagładą,
której piękno może zniszczyć istota zwana człowiekiem.
Istota, której zaborczość nie zna granic
i w pogoni za pieniądzem jest w stanie zniszczyć miejsce w
którym żyje,
a tym samym zniszczyć samego siebie...
J.K.P.
|
Ballada o takich co ukradli
księżyc.
Cala Polska wtedy z zachwytu oniemiała,
że takich bohaterów na świat wydała.
Wszyscy się tym ogromnie szczycili
i kiedy tych dwóch dorosło,
to Premierem i Prezydentem Państwa ich zrobili.
Kiedy później parę lat porządzili
i trochę krzywd krajowi wyrządzili.
Wtedy dopiero na jaw prawda wyszła...
Oni go naprawdę nie ukradli,
oni nam na nasze nieszczęście z księżyca spadli.
|
Podróze...
Generalnie mówiąc podróże budują,
choć często nieco rujnują.
Początkowo promieniujesz ze szczęścia,
choć pod koniec urlopu wyglądasz jak pól nieszczęścia.
Rodzina wita ciebie czule,
a ty chcąc czy nie chcąc,
musisz uszczuplić swoją dolarową pule.
Wydano na twoją cześć przyjęcia,
które ty z honorem opłaciłeś pełen szczęścia.
Po tygodniu przebywania rodzina coraz częściej zadaje tobie
pytania,
kiedy to opuścisz ich rodzinne progi,
bo czas spędzony z tobą jest im "bardzo drogi".
Wracając z podróży będziesz oglądał z zachwytem rodzinne
zdjęcia,
ciesząc się zarazem, że są już poza tobą wszelkie rodzinne
napięcia.
Zgodzisz się wtedy, że po tych wszystkich mękach
z rodziną wychodzi się najlepiej na zdjęciach.
|
A oto przykład
czegoś z zupełnie innej" bajki":
Deja vu
Czy to nazwa krainy?
Czy też imię dziewczyny?
Czy wspomnienia dzieciństwa?
Czy młodzieńcze świństwa?
Czy choroba mózgowa?
Czy tez dawniej znana droga?
Byłem tu i już widziałem to wszystko.
Tam na górze stało to samo stare zamczysko.
Tuż przy górze stała mała chata,
do której prowadził mnie za rękę tata.
Jedno wiem, że nie pamiętam zupełnie kiedy to się zdarzyło.
Czyżby to wszystko mi się śniło?
|
Przebudzenie...
Obudziłem się, bo poczułem zapach Twoich włosów.
Obudziłem się bo poczułem ciepło Twego ciała.
Obudziłem się bo usłyszałem Twój szept "kocham Cię"
Otworzyłem szeroko oczy,
ale Ciebie tu nie było.
Gdzie teraz jesteś?
Jak mogę Ciebie odnaleźć?
Czy musze znów pogrążyć się w głębokim śnie ?
W którym ponownie poczuje zapach Twoich włosów,
oraz ciepło Twojego ciała.,
Śnie- nie odchodź- pozostań więc ze mną na zawsze...
|
Ale teraz w Polsce pisze się
tzw. wiersze zupełnie inaczej. Już dawno
Polskę opuściłem i stałem się tradycjonalistą, choć poniżej mamy
coś co
można nazwać nieudaczną próba współczesnej twórczości:
Deszczowy tydzień...
Budzę się,
ciemno, ponuro,
krople deszczu uderzają o szyby.
Umysł senny, ociężały,
spoglądam z niepokojem w okno,
niestety ciągle pada.
Marzę, aby ukazał się promień nadziei,
promyk słońca.
Ale czy to nastąpi?
|
|
|
Powrót...
|