TŁUSTY CZWARTEK
Ostatni
czwartek przed Wielkim Postem (Środą Popielcową) rozpoczynający ostatni tydzień
karnawału. W ten dzień zwyczajowo objadamy się pączkami i faworkami (w
niektórych rejonach Polski zwanych chrustem).
Tłusty Czwartek był
niegdyś początkiem Tłustego Tygodnia - czasu wielkiego obżarstwa. Początkowo
nasi przodkowie objadali się słoniną, boczkiem i mięsem, które suto zapijano
wódką. Teraz dzień ten kojarzy się głównie z pączkami. W tym roku Tłusty
Czwartek wypada 19 lutego.
Według jednego z przesądów, jeśli ktoś w Tłusty Czwartek nie zje ani jednego
pączka - nie będzie się mu wiodło. Polakom to chyba jednak nie grozi - co roku w
Tłusty Czwartek przeciętny Polak zjada 2,5 pączka na głowę, a wszyscy Polacy w
tym czasie pochłaniają ich prawie 100 mln.
Pierwsze pączki wcale nie przypominały dzisiejszych. Pieczono je z chlebowego
ciasta, nadziewanego słoniną i smażonego na smalcu. Dopiero w XVI wieku zaczęły
pojawiać się słodkie wypieki w postaci racuchów, blin i pampuchów.
Idealny pączek powinien być pulchny, ale lekko zapadnięty w środku - to świadczy
o tym, że ciasto ma dobrą konsystencję. Pączki robi się z drożdży, mąki i jaj.
Znawcy twierdzą, że najlepiej smakują, gdy są jeszcze ciepłe. Ciastka mogą być
nadziewane nie tylko zwykłą marmoladą, ale także likierem, budyniem, serem, a
nawet bitą śmietaną.
Pączki smażone w innych krajach są nieco inne niż polskie. Różnica wynika m.in.
z innego sposobu smażenia w tłuszczu. Smaży się je tylko kilkadziesiąt sekund,
dzięki czemu tłuszcz nie wsiąka do środka. Donaty, bo tak nazywa się ja na
Zachodzie, nadziewa się zwykle owocami, dżemem lub kremem.
Przeciętny pączek waży ok. 50 gramów i ma ok. 200 kalorii. Aby spalić go, należy
biegać przez 20 minut, jeździć na rowerze przez 54 minuty lub spacerować przez
57 minut.
Przepis na pączki domowe
Składniki:
-
10 dag drożdży świeżych (lub 50 g suchych)
-
10-15 dag
cukru
-
1/2 L mleka
-
6 żółtek
-
1 całe jajo
-
5 - 6 łyżek
oliwy lub 10 dag margaryny
-
pół laski
wanilii (dałam cukier waniliowy)
-
kieliszek
spirytusu
-
sok i skórka z
cytryny
-
sól
-
tłuszcz do
smażenia
-
konfitura z
róży lub inna
-
cukier puder
do posypania lub lukier (pół szklanki cukru pudru rozprowadzić z 2 - 3
łyżkami gorącej wody)
Wykonanie:
Zrobić rozczyn z drożdży roztartych z łyżką cukru (jeśli używamy świeżych), 20
dag mąki i pół szklanki mleka, pozostawić do wyrośnięcia. Mąkę przesiać. Utrzeć
jajo i żółtka z cukrem, dodać mąkę, wyrośnięty rozczyn, utłuczoną wanilię, sok z
cytryny, otartą skórkę, resztę mleka, szczyptę soli i spirytus. Wyrabiać aż
ciasto będzie gładkie i lśniące, a na powierzchni ukażą się pęcherzyki i będzie
odstawać od ręki. Dodać roztopiony tłuszcz, jeszcze chwilę wyrobić. Uformować
kulę i zostawić w ciepłym miejscu na 10 - 15 minut, gdy zacznie rosnąć wyrobić.
Porcje ciasta
nabierać łyżką, uformować w ręku małe krążki, nałożyć pół łyżeczki nadzienia,
zlepić, uformować kulę, odłożyć na stolnicę oprószoną mąką. Nakryć serwetką i
pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Można również innym sposobem -
ciasto rozwałkować na grubość około 1 cm, mocno podsypując mąką, by się nie
kleiło. Szklanką wykrawać pączki, odłożyć na stolnicę do wyrośnięcia. Często
nadziewam pączki dopiero po usmażeniu, by konfitura nie wyciekała podczas
smażenia (szprycą do dekoracji tortów, z długą końcówką).
Smażyć w głębokim
tłuszczu po obu stronach na złoty kolor, wyjąć, osączyć na bibule, posypać
cukrem pudrem lub polać lukrem.
Z przepisu
wychodzi bardzo dużo pączków, jakoś nigdy nie liczyłam, ale na pewno około 30 -
40.
Smacznego :)
Przepis na pączki, źródło
www.mojewypieki.blox.pl
|