zapisz
Się Na Naszą listę |
Proszę
kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się
na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.
Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać
E-mail bez
żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego
linku.
| |
Przyłącz się |
Jeśli masz jakieś informacje
dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z
naszymi czytelnikami, to prześlij je do
nas. Mile
widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować
nas o wszystkich
wydarzeniach polonijnych. | |
Promuj polonię |
Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w
Winnipegu w bardzo prosty sposób. Mój apel jest aby dodać dwie
linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne
wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.
Tutaj są instrukcje jak dodać stopkę używając Outlook Express.
Kliknij Tools-->Options -->
Signatures
Zaznacz poprzez kliknięcie Checkbox
gdzie pisze
Add signature to all outgoing messages
W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.
albo
Po tym kliknij Apply
I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w
Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy
mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania
będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express | |
|
Polonijny
Biuletyn Informacyjny w Winnipegu |
INDEX
FAKTY ZE ŚWIATA
|
Środa, 2008-08-13
Bush do Rosji: ryzykujecie stosunki z USA
Prezydent USA George W. Bush w ostrych
słowach ostrzegł Rosję, że poprzez akcję zbrojną w Gruzji naraża na
szwank swe stosunki z USA i z Zachodem. Podkreślił też poparcie Stanów
Zjednoczonych dla niepodległości Gruzji i zażądał wpuszczenia
międzynarodowej pomocy humanitarnej do Osetii Południowej.
George W. Bush powiedział, że według otrzymywanych przez Waszyngton
doniesień wojska rosyjskie - wbrew deklaracjom Moskwy - nadal prowadzą
operacje w Gruzji.
Stany Zjednoczone oczekują, iż Rosja przerwie wszelką wojskową
działalność w Gruzji i wycofa swoje siły, które wkroczyły w ostatnich
dniach do tego kraju - dodał.
Trwające wciąż działania Rosji dają powody do poważnych wątpliwości co
do jej intencji w Gruzji i całym regionie. W ostatnich latach Rosja
stara się wejść do dyplomatycznych, politycznych, ekonomicznych i
wojskowych struktur XXI wieku. USA popierały te wysiłki. Teraz Rosja
naraża na szwank spełnienie swoich aspiracji, podejmując w Gruzji
działania, które są niezgodne z zasadami tych instytucji - powiedział
Bush.
Nie sprecyzował jednak, jakie struktury ma na myśli. Rosja została
przyjęta do grupy G-8 - klubu największych potęg gospodarczych świata.
Nie aspiruje do członkostwa NATO ani Unii Europejskiej. Zależy jej tylko
na wejściu do Światowej Organizacji Handlu (WTO), co uważa się za jedyną
obecnie dźwignię nacisku na Kreml.
Aby zacząć naprawiać szkody wyrządzone w swoich stosunkach z USA, Europą
i innymi państwami i odzyskać swoje miejsce na świecie, Rosja musi
dotrzymać słowa i działać na rzecz zakończenia tego kryzysu - oświadczył
Bush.
Podkreślił też "niewzruszone"poparcie USA dla niepodległości Gruzji.
Stany Zjednoczone popierają demokratycznie wybrany rząd w Gruzji.
Nalegamy, żeby respektowano suwerenność i integralność terytorialną
Gruzji - zaznaczył.
Bush poinformował, że USA wysłały do Gruzji wojskowe samoloty
transportowe C-17 z pomocą humanitarną, i wezwał Rosję, aby nie
przeszkadzała w dostarczeniu jej dla potrzebujących.
Oczekujemy, że Rosja wpuści wszelkiego rodzaju pomoc humanitarną.
Oczekujemy, że zapewni, by wszystkie linie łączności i transportu,
włącznie z portami morskimi, lotniskami, drogami i przestrzenią
powietrzną, pozostały otwarte dla dostaw pomocy oraz cywilnego tranzytu
- oświadczył.
Powiedział też, że "w celu okazania naszej solidarności z narodem
gruzińskim" wysyła sekretarz stanu Condoleezzę Rice do Paryża, aby
kontynuowała tam dyplomatyczne wysiłki na rzecz rozwiązania kryzysu.
Rice ma się potem udać do Tbilisi.
PAP
Syria i Liban ustanowiły stosunki dyplomatyczne
Prezydenci Syrii Baszar el-Asad i Libanu Michel Suleiman
porozumieli się co do ustanowienia stosunków dyplomatycznych na szczeblu
ambasadorów - poinformowały źródła syryjskie.
Prezydenci oby krajów poinstruowali swoich ministrów spraw
zagranicznych, aby podjęli konieczne działania w tej kwestii począwszy
od dzisiaj - powiedział doradca prezydenta Asada.
Decyzja zapadła podczas pierwszej od ponad trzech lat wizyty przywódcy
Libanu w Syrii.
Damaszek i Bejrut w lipcu w Paryżu zapowiedziały, że zamierzają
ustanowić stosunki dyplomatyczne.
Syria i Liban nie miały pełnych stosunków dyplomatycznych od czasu,
kiedy na początku lat 40. oba kraje uzyskały niepodległość od Francji.
Napięcia między obu krajami sięgnęły zenitu, kiedy 14 lutego 2005 roku w
zamachu bombowym na ulicy Bejrutu wraz z 22 osobami zginął były premier
Libanu Rafik Hariri.
O zbrodnię tę część antysyryjskich polityków libańskich podejrzewa
agentów syryjskich służb specjalnych. Damaszek zaprzecza, jakoby miał
związek z zamachem.
Wydany w marcu raport oenzetowskiej komisji dochodzeniowej głosi, że za
zbrodnią stała siatka powiązana z innymi morderstwami politycznymi w
Libanie; dokument nie identyfikuje osób podejrzanych o zorganizowanie
zamachu.
W 2007 roku ONZ powołał Trybunał Specjalny ds. Libanu, z siedzibą w
Hadze, który ma osądzić sprawców zabójstwa Haririego.
PAP
Rosyjskie czołgi zatrzymały się 25 kilometrów od Tbilisi
Rosyjskie wojska zatrzymały się we wsi Orchiwani
położonej 25 km od Tbilisi - poinformował serwis internetowy tvp.info.
Rosja stanowczo temu zaprzecza. Naprzeciwko kolumny rosyjskich czołgów
wyjechały trzy czołgi gruzińskie. Na razie nie doszło do siłowej
konfrontacji. Wcześniej za rosyjskimi czołgami, do Gori wkraczały
oddziały najemników, którzy za przyzwoleniem Rosjan plądrowali miejscowe
sklepy i domy.
Jak informuje tvp.info, potwierdzają się doniesienia, że wbrew
zaprzeczeniom Moskwy, rosyjskie wojska ustanowiły posterunki w Gori.
Według zachodnich agencji, czołgi z Gori udały się w kierunku Tbilisi.
"Doniesienia zachodnich mediów o marszu rosyjskich wojsk w kierunku
Tbilisi, a także o plądrowaniu w Gori, są absolutnie bezpodstawne" -
podkreśliło rosyjskie MSZ w oświadczeniu.
tvp.info/PAP
Wtorek, 2008-08-12
Gruzja pozwała Rosję do trybunału o czystki etniczne
Władze Gruzji pozwały Rosję do Międzynarodowego Trybunału
Sprawiedliwości (MTS) o dokonanie czystek etnicznych w latach 1993-2008 -
poinformował sekretarz gruzińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander
Lomaja.
Dzisiaj ambasador Gruzji w Holandii wypełnił pozew "Gruzja przeciwko Rosji"
skierowany do MTS z powodu czystek etnicznych dokonanych przez Rosję w
Gruzji w latach 1993-2008 - powiedział Lomaja.
Tymczasem Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) poinformował, że został
powiadomiony o konflikcie w Osetii Południowej, zbuntowanej gruzińskiej
republice, i że "istnieje możliwość", iż zostanie wszczęte śledztwo. Na
razie nie podano szczegółów.
O ile MTS orzeka w sprawach, w których państwo występuje przeciwko państwu,
to MTK rozpatruje sprawy pojedynczych osób oskarżonych o zbrodnie
ludobójstwa, przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne. Oba trybunały mieszczą
się w Hadze.
W sobotę premier Rosji Władimir Putin oskarżył Gruzję o "ludobójstwo" w
Osetii Południowej.
Z kolei prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili oskarżył rosyjskie siły
wojskowe o czystki etniczne na Gruzinach w Abchazji, drugiej gruzińskiej
separatystycznej republice, wspieranej przez Moskwę.
PAP
Dowódca Al Kaidy nie żyje
Al Kaida wciąż jest groźna, a jej mózg - Osama bin Laden -
nieuchwytny
Wysoki dowódca Al Kaidy Abu Saeed al-Masri został zabity w ostatnich
walkach, jakie pakistańskie wojsko prowadziło niedaleko afgańskiej granicy -
podaje Reuters.
- Uważa się, że był wśród najważniejszych dowódców Al kaidy - powiedział
pragnący zachować anonimowość przedstawiciel pakistańskich sił
bezpieczeństwa.
Al-Masri, co oznacza "Egipcjanin", to najważniejszy człowiek w Al Kaidzie,
zabity w Pakistanie od czasu śmierci Abu Khababa al-Masri - eksperta tej
terrorystycznej organizacji ds. broni chemicznej i biologicznej. Abu Khababa
al-Masri zginął z zeszłym miesiącu.
Na pograniczu afgańsko-pakistańskim operują liczne grupy islamskich
ekstremistów. Regularnie dochodzi do walki między nimi i pakistańską armią.
TVN24
WALKA Z DOPINGIEM W PEKINIE
1500 kontroli, 1 wpadka
Maribel Moreno - jako pierwsza w Pekinie wpadła na dopingu
Międzynarodowy Komitet Olimpijski poinformował, że podczas igrzysk
przeprowadzono dotychczas 1500 kontroli antydopingowych z 4550
zapowiedzianych. Tylko jedna z próbek dała wynik pozytywny - hiszpańskiej
kolarki
Pierwsze badanie materiału pobranego od startującej w zawodach kolarskich
Hiszpanki Maribel Moreno wykazało obecność EPO w organizmie. O pozytywnym
wyniku poinformowano w poniedziałek, obecnie trwa kontreksperyza.
Nie jest to jeszcze ostateczny rezultat dotychczasowych kontroli bowiem do
wtorku zakończono procedurę 75 procent z 1500 próbek.
Spośród 1500 kontroli jedna trzecia przeprowadzona została podczas zawodów,
pozostałe - przed rozpoczęciem konkurencji.
Do 24 sierpnia przeprowadzonych zostanie łącznie 4550 kontroli, w tym 1300
niespodziewanych.
PAP/EPA
CZŁOWIEK NA KSIĘŻYCU PO 2020 R.
Amerykanie wstrzymują kosmiczne plany
Brak funduszy nęka amerykańską agencję kosmiczną. NASA
właśnie ogłosiła, że nie zdąży, jak chciała, zastąpić wysłużonych promów
kosmicznych do 2013 r
Oznacza to, że luka w działaniu Amerykanów w kosmosie powiększy się z
planowanych trzech lat do nieokreślonego czasu, prawdopodobnie czterech lat.
Promy na złom
Ostatnie promy przestaną latać bowiem już w 2010 r., a pierwszy statek typu
Orion, który ma je zastąpić zamiast w 2013 r. powstanie prawdopodobnie
dopiero pod koniec następnego roku.
Przez kilka lat Amerykanie będą więc skazani na używanie rosyjskich statków,
które będą dowozić ich astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Sprzęt będą dowoziły prywatne firmy.
Cięcia w budżecie opóźnią też prawdopodobnie ponowne lądowanie człowieka na
Księżycu planowane do 2020 r.
TVN24
Poniedziałek, 2008-08-11
GRUZINI SZYKUJĄ SIĘ DO OBRONY STOLICY
"Większa część Gruzji jest okupowana"
Wojska
gruzińskie przegrupowują się - trwają przygotowania do obrony Tbilisi. A
władze gruzińskie utrzymują, że wojska rosyjskie zajęły już nie tylko miasto
Gori, ok. 60 km od stolicy, ale "większą część" Gruzji. Moskwa zaprzecza.
- Większa część terytorium Gruzji jest okupowana - powiedział prezydent
Micheil Saakaszwili w telewizyjnym wystąpieniu do Gruzinów. Na posiedzeniu
gruzińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Saakaszwili powiedział natomiast,
że wojska rosyjskie de facto przecięły Gruzję na pół, zajmując strategiczne
miasto leżące na ważnej drodze biegnącej ze wschodu na zachód.
Wcześniej władze gruzińskie poinformowały o zajęciu przez siły rosyjskie
miasta Gori, leżącego w centralnej Gruzji w pobliżu granicy Osetii
Południowej. - W chwili obecnej dokonująca inwazji armia Federacji
Rosyjskiej wkroczyła na terytorium gruzińskie poza strefami konfliktu w
Abchazji i Osetii Południowej. Armia gruzińska wycofuje się, by bronić
gruzińskiej stolicy - oświadczył w komunikacie rząd gruziński.
Kreml jednak zaprzecza, jakoby siły rosyjskie znajdowały się w Gori. - W
Gori nie ma żołnierzy rosyjskich - podkreślił rzecznik prasowy rosyjskiego
ministerstwa obrony.
"Potrzebujemy znacznie więcej"
W telewizyjnym wystąpieniu Saakaszwili zaapelował też do świata. - Do tej
pory dostaliśmy od wspólnoty międzynarodowej tylko pomoc humanitarną, która
już zaczyna napływać, i deklaracje - mówił. - To jest oczywiście ważne, ale
potrzebujemy znacznie więcej - dodał
TVN24
ROSYJSKA AGRESJA NIE MOŻE POZOSTAĆ BEZ ODPOWIEDZI"
USA coraz mocniej naciskają na Rosję
"Przemoc nie do zaakceptowania" i "agresja, która nie może
pozostać bez odpowiedzi" - tak prezydent i wiceprezydent Stanów
Zjednoczonych mówią o działaniach Rosji na Kaukazie. USA chcą forsować na
forum Rady Bezpieczeństwa ONZ rezolucję potępiającą postępowanie Moskwy.
Prezydent USA George W. Bush powiedział w poniedziałek, że w piątkowej
rozmowie z premierem Rosji Władimirem Putinem określił działania Moskwy
wobec Gruzji jako "nieproporcjonalną odpowiedź" i wyraził głębokie
zaniepokojenie z ich powodu. - Byłem bardzo stanowczy wobec Władimira Putina
- zapewnił Bush w rozmowie z telewizją NBC. Dodał: - Powiedziałem: ta
przemoc jest nie do zaakceptowania.
Wcześniej poinformowano, że rozmowa Busha i Putina miała miejsce, ale nie
podano jej szczegółów.
Cheney dzwoni do Tbilisi
Z kolei wiceprezydent USA Dick Cheney w telefonicznej rozmowie z prezydentem
Gruzji Micheilem Saakaszwilim powiedział, że "rosyjska agresja nie może
pozostać bez odpowiedzi". "Wiceprezydent wyraził solidarność Stanów
Zjednoczonych z narodem gruzińskim i jego demokratycznie wybranymi władzami
w obliczu tego zagrożenia dla suwerenności i integralności terytorialnej
Gruzji" - głosi wydany przez biuro Cheneya komunikat.
Bezsilna Rada Bezpieczeństwa
Rada Bezpieczeństwa ONZ - już po raz czwarty - omawiała w niedzielę kryzys
na Kaukazie, i znowu nie porozumiała się w tej sprawie. Wypracowanie
wspólnego stanowiska uniemożliwia weto Rosji.
USA zapowiadają przedłożenie projektu rezolucji, potępiającej jako nie do
zaakceptowania zbrojną akcji Rosji przeciwko Gruzji. Ambasador Rosji w ONZ
Witalij Czurkin powiedział, że również Francja rozważa przedstawienie
projektu rezolucji.
Podczas niedzielnej sesji Rady Bezpieczeństwa doszło do bardzo ostrej
wymiany zdań między ambasadorem Czurkinem i jego amerykańskim odpowiednikiem
Zalmayem Khalilzadem, który oskarżył Rosję o próby obalenia władz
gruzińskich.
TVN24
Niedziela, 2008-08-10
SILNE EKSPLOZJE ZBIORNIKÓW Z GAZEM W KANDYJSKIM MIEŚCIE
Toronto w ogniu
Seria potężnych eksplozji wstrząsnęła w nocy z soboty na
niedzielę Toronto. Wybuchy pogrążyły wybudzone z snu miasto w panice.
Powodem nocnych eksplozji był pożar zbiorników z propanem ulokowanych w
północnej części miasta. Policja ewakuowała tysiące mieszkańców, jedna osoba
uznawana jest za zaginioną.
Eksplozje nastąpiły o 3.50 czasu miejscowego (9.50 czasu polskiego). Były
tak silne, że w promieniu kilkuset metrów popękały szyby w oknach domów.
Jeszcze o godz. 20 polskiego czasu trwała akcja gaśnicza prowadzona przez
załogi samochodów straży pożarnej z Toronto i okolic.
Tysiące ewakuowanych
Ponad 100 strażaków podjęło bardzo ryzykowną akcję ratowniczą - walczyli o
zapobieżenie eksplozji kolejnych wielkich zbiorników z propanem. Ich łączna
pojemność to bagatela 220 tysięcy litrów! Policja ewakuowała mieszkańców w
promieniu dwóch i pół kilometra od miejsca eksplozji. Jak poinformował
dowódca straży pożarnej w Toronto Bob O'Hallaran, akcja objęła 12 500 osób z
5 300 domów w północnym Toronto.
"Hotel uniwersytet"
Ewakuacja odbywała się w świetle pomarańczowych płomieni gazu, doskonale
widocznych z całego miasta. Ze względów bezpieczeństwa wyłączono bowiem prąd
w północnych dzielnicach. Wielu mieszkańców zakwaterowano na czas gaszenia
pożaru w budynkach uniwersytetu w Toronto.
Jak wynika z informacji policji, nieznany jest los jednej osoby zaginionej w
czasie wybuchu na terenie magazynów gazu. Kilka osób uległo poparzeniu i
przebywa w szpitalu.
TVN24
WOJSKOWE POROZUMIENIE USA-IRAK W ZASIĘGU RĘKI?
Irak do USA: podajcie datę wycofania swoich żołnierzy
Irak domaga się od Amerykanów przyjęcia "bardzo
jasnego harmonogramu" wycofania swoich wojsk - mówił iracki minister spraw
zagranicznych Hoszira Zebari w niedzielnym wywiadzie dla agencji Reuters.
Podawaniu konkretnego terminu sprzeciwiał się dotąd prezydent USA George W.
Bush.
- Nie, nie. Stanowczo musi tam być bardzo jasny harmonogram - mówił Zebari
zapytany, czy Irak zaakceptuje dokument bez terminów wycofania amerykańskich
sił wojskowych.
Iracki minister zapowiedział, że porozumienie dotyczące długoterminowego
stacjonowania wojsk na terytorium Iraku jest "bardzo bliskie". Parlament
iracki prawdopodobnie będzie miał możliwość zapoznania się z jego treścią
już na początku września.
Porozumienie z USA budzi wiele kontrowersji tak w Waszyngtonie, jak i w
Bagdadzie. Według obecnej amerykańskiej administracji, proponowane
rozwiązania są o kluczowej wadze z punktu widzenia bezpieczeństwa Iraku i
ustanowienia długoterminowego partnerstwa strategicznego pomiędzy oboma
krajami. Ale politycy w Bagdadzie, oceniają je jako poważne naruszenie
suwerenności ich państwa, domagając się pełnego wyjścia wojsk amerykańskich
do października 2010 r.
TVN24
Sobota,
2008-08-09
ZWOLENNICY FATAHU PRZECIWKO HAMASOWI
Palestyńska wojna domowa
Konflikt
między rywalizującymi o poparcie Palestyńczyków Hamasem i Fatahem wzbiera na
sile. W walkach w strefie Gazy w starciach z klanem popierającym Fatah
zginęło czterech członków Hamasu, w tym trzech policjantów
W walkach na przedmieściu Gazy rannych zostało ponadto pięciu hamasowców i
ponad 30 innych osób, wśród których byli członkowie powiązanego z Fatahem
klanu Hilles.
Według rzecznika Hamasu Islama Szahwana, przyczyną aktywności klanu są
prowadzone przez Hamas aresztowania wśród jego członków. Rządzący Strefą
Gazy Hamas, przeciwnik rządzącego całą Autonomią Palestyńską Fatahu, oskarża
klan Hilles o odpowiedzialność za serię zamachów w zeszłym tygodniu.
TVN24
Wpadka młodego hakera
Holenderska policja aresztowała 19-letniego
hakera wkrótce po tym, kiedy sprzedał on kupcowi z Brazylii dostęp do sieci
zainfekowanych komputerów - tzw. botnetu. W akcji Holendrom pomagało FBI.
W akcji zorganizowanej dzięki informacji uzyskanej od FBI 19-latka
aresztowano w mieście Sneek na północy Holandii, gdy tylko przekazał kod
kontrolujący botnet. Nabywca także został ujęty.
Botnet to sieć zainfekowanych komputerów, która bez wiedzy ich właścicieli
mogą być zdalnie sterowane i używane do rozsyłania spamu lub np. kradzieży
informacji dotyczących kart kredytowych. Za taką sieć, składającą się z ok.
stu tysięcy komputerów, głównie w USA i Holandii, 35-letni kupiec z Brazylii
oferował 25 tysięcy euro.
W swoim oświadczeniu prokuratura poinformowała, że Brazylijczyk zostanie
wydany wymiarowi sprawiedliwości USA, natomiast holenderski haker będzie
odpowiadał przed sądem w Rotterdamie.
TVN24
Piątek, 2008-08-08
Wojna na Kaukazie Rosyjskie czołgi w Osetii
Czołgi 58.
armii wkraczają do Gruzji
Sytuacja w Gruzji zmienia się praktycznie z minuty na minutę. Prezydent
separatystycznej Osetii Południowej Eduard Kokojty poinformował, że w
starciach w Cchinwali zginęło kilkuset jego mieszkańców. Rosyjskie oddziały
odbiły część miasta
Ministerstwo Obrony Rosji donosi, że podczas walk zginęło co najmniej 10
żołnierzy rosyjskich, a 30 zostało rannych.
Przez cały czas w centrum Cchinwali trwają zacięte walki między siłami
gruzińskimi i południowoosetyjskimi.
Rosyjski samolot bombarduje gruzińskie terytorium (Reuters)Gruzińskie czołgi
ostrzeliwują miasto.
TVN24
Niesamowite narodziny w niemieckim zoo
Święto w jednym z ogrodów zoologicznych we Wschodnich
Niemczech. Na świat przyszło pięć jaguarów. Co ciekawe, wszystkie mają tego
samego ojca.
- Ich tata, jaguar Mescal, jest naprawę dumny - powiedział wiceszef
Aschersleben Zoo - Ale na razie ojcu zabroniono widywać się z matkami
jaguarów - zaznaczył.
Jedna ze szczęśliwych matek, czarny jaguar Molly, urodziła dwójkę swoich
dzieci 24 lipca. Kilka dni po niej, 1 sierpnia, inna jaguarzyca Molly wydała
na świat troje kociąt. Na razie żadne z nowonarodzonych jaguarów nie ma
imienia.
Urodzone w lipcu kociaki zapoznają się już z życiem w niemieckim zoo. Jednak
ich trzej bracia, którzy przyszli na świat w sierpniu, są jeszcze zbyt mali
na kontakt z ludźmi. Na razie młode są trzymane w odosobnieniu, gdzie każdy
krok śledzony jest czujnym okiem matki.
Dzieci, które w czwartek odwiedziły zoo i pierwszy raz oglądały parę
starszych jaguarów, były niezwykle zadowolone. - Nigdy nie widziałem takich
małych i ładnych kociąt. Są takie ładne - powiedział siedmioletni Jonas.
Zapłonął olimpijski znicz
Znicz olimpijski już się pali. Po czterech latach
oczekiwania Igrzyska Olimpijskie nareszcie się rozpoczęły. Otworzył je
prezydent Chin Hu Jintao. Na Stadionie Narodowym w Pekinie zawisła flaga
olimpijska, a sztafeta z ogniem olimpijskim przebyła swą ostatnią drogę.
Zaszczytu rozpalenia olimpijskiego znicza dostąpił były chiński gimnastyk -
Li Ning.
O godz. 20.08 rozpoczęła się na stadionie olimpijskim w Pekinie uroczystość
otwarcia Igrzysk XXXVIII Olimpiady ery nowożytnej. Najpierw była część
artystyczna, potem tradycyjna defilada narodowych reprezentacji.
08.08.08.08.08
Godzina rozpoczęcia uroczystości została wybrana celowo - razem z datą
startu igrzysk ułożyła się w szereg pięciu symbolicznych ósemek. Na
trybunach stadionu zasiadło 91 tysięcy osób - ponad 60 tysięcy widzów oraz
zaproszeni przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski i organizatorów goście, a
wśród nich głowy państw z 90 krajów.
Według danych chińskich organizatorów transmisja z ceremonii oglądana jest
na całym świecie przez około 4 miliardy widzów.
Igrzyska rozpoczęły dzieci. Wniosły flagę na stadion, ubrane w regionalne
stroje 56 grup narodowych zamieszkujących chińskie terytorium. Pierwszy
punkt uroczystości zakończył pokaz fajerwerków, które rozmieszczone zostały
w różnych punktach Pekinu.
Po części oficjalnej rozpoczęło się barwne widowisko prezentujące
wielowiekowy dorobek chińskiej cywilizacji. W sumie brało w nim udział ponad
14 tysięcy wykonawców.
Defilada
Po prezentacji chińskiego dorobku narodowego przyszedł czas na prezentację
sportowców. Defiladę, w której bierze udział 204 ekip narodowych rozpoczęła
zgodnie z tradycją Grecja. Reprezentacja Grecji - kolebki igrzysk
olimpijskich weszła na olimpijski stadion w Pekinie o godzinie 21 chińskiego
czasu. Sportowcy poszczególnych krajów wchodzą na stadion według kolejności
ustalonej zgodnie z chińską pisownią ich nazw.
Wyraz Polska w języki chińskim musi więc się zaczynać na jedną z
późniejszych liter alfabetu, bo pojawiła się na stadionie po długim czasie
oczekiwania. Polska reprezentacja - 263 sportowców przeszła pod wodzą
chorążego kajakarza Marka Twardowskiego - panie założyły czerwone sukienki,
a panowie białe spodnie i granatowe marynarki. Na sam koniec defilady, na
Stadion Narodowy w Pekinie wyszła największa reprezentacja - gospodarzy.
TVN24
Czwartek,
2008-08-07
Radioaktywny wyciek z amerykańskiej łodzi atomowej
Amerykańska atomowa łódź podwodna, z której przez dwa lata
wyciekała radioaktywnie skażona woda, zatrzymywała się w trzech japońskich
portach, a także na wyspie Guam i w bazie w Pearl Harbour – podaje Reuters.
W ubiegłym tygodniu Amerykanie powiadomili Japonię, że ich łódź podwodna USS
Houston zatrzymywała się w japońskim porcie w momencie, kiedy wyciekało z
niej skażone paliwo. Amerykanie twierdzą, że nie są pewni, kiedy dokładnie w
łodzi nastąpił wyciek. Rząd USA w specjalnym oświadczeniu podał, że wyciek
miał miejsce między czerwcem 2006 r. a lipcem 2008 r. W tym czasie USS
Houston dokował w bazach japońskich w mieście Sasebo, Yokosuka, a także na
wyspie Okinawa.
USS Houston mógł również pozostawić niewielką ilość radioaktywnie skażonej
wody w bazie Pearl Harbor na Hawajach oraz na wyspie Guam – poinformował
rząd USA.
Rządy Japonii i USA twierdzą, że ilość materiałów radioaktywnych w
wyciekającej wodzie była zbyt mała, by spowodować zagrożenie. Nie sądzimy,
by tak mała ilość radioaktywnej cieczy mogła zaszkodzić ludziom lub
środowisku - powiedział japoński minister spraw zagranicznych.
wp.pl
2 tysiące Tybetańczyków demonstrowało w Nepalu
Około dwóch tysięcy tybetańskich uchodźców
demonstrowało w Katmandu, stolicy Nepalu, przeciwko chińskiej dominacji w
ich państwie.
Protestujący, ubrani w koszulki ze sloganami "Uwolnić Tybet", "Zakończyć
zabijanie Tybetańczyków" chcieli zwrócić uwagę opinii publicznej na sprawy
swojego kraju. Dlatego wystąpienie zorganizowano dzień przed otwarciem
igrzysk w Pekinie.
Wśród demonstrantów znajdowało się wielu buddyjskich mnichów, mniszek, a
nawet dzieci.
Nepalska policja wyraziła zgodę na pokojowe zgromadzenie Tybetańczyków na
przedmieściach Katmandu, ale zdzierała transparenty i nie pozwalała
wykrzykiwać haseł antychińskich.
Nie zgodziła się też na protesty przed chińską ambasadą. Władze nepalskie
twierdzą, że Chiny, udzielające Nepalowi pomocy gospodarczej, są państwem
przyjaznym, a wszelkie antychińskie protesty uważają za nielegalne.
W Nepalu często dochodzi do demonstracji tybetańskich uchodźców od czasu
marcowej interwencji wojsk chińskich w stolicy Tybetu, Lhasie. Chińczycy
zbrojnie stłumili protesty na ulicach tybetańskiej stolicy. Były ofiary
śmiertelne, a wiele osób musiało opuścić kraj.
PAP
Izrael zwolni 150 palestyńskich więźniów
Izrael w geście dobrej woli, adresowanym do
władz Autonomii, zwolni w końcu miesiąca ponad 150 palestyńskich więźniów -
zapowiada w czwartkowym numerze izraelski dziennik "Haarec".
Gazeta podkreśla, że decyzja w tej sprawie zapadła na środowym spotkaniu
premiera Izraela Ehuda Olmerta z prezydentem Autonomii Palestyńskiej
Mahmudem Abbasem. Nie ujawniono szczegółów rozmowy.
Nie wiadomo, czy wśród zwalnianych znajdzie się także odbywający karę w
izraelskim więzieniu lider palestyńskiego Fatahu (organizacji palestyńskiego
prezydenta Mahmuda Abbasa) Marwan Barguti. Jak pisze "Haarec", w czasie
spotkania z Olmertem Abbas miał bezpośrednio zwrócić się o uwolnienie
Bargutiego. Izraelski premier nie złożył jednak żadnej konkretnej obietnicy
w tej sprawie.
Marwan Barguti został w 2004 roku skazany w Izraelu na pięciokrotną karę
dożywocia, oskarżony o zorganizowanie zamachów, wskutek których zginęło 26
Izraelczyków. Jest bożyszczem młodzieży palestyńskiej. Uważa się go za
ewentualnego następcę Abbasa.
Środowe spotkania Olmerta z Abbasem stanowiło pierwszy taki kontakt obu
polityków od ogłoszonej w końcu lipca przez premiera izraelskiego zapowiedzi
jego ustąpienia ze stanowiska szefa rządu w momencie, gdy partia Kadima
wybierze we wrześniu nowego przewodniczącego.
PAP
|
|
INDEX
|