zapisz
Się Na Naszą listę |
Proszę
kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się
na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.
Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać
E-mail bez
żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego
linku.
| |
Przyłącz się |
Jeśli masz jakieś informacje
dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z
naszymi czytelnikami, to prześlij je do
nas. Mile
widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować
nas o wszystkich
wydarzeniach polonijnych. | |
Promuj polonię |
Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w
Winnipegu w bardzo prosty sposób. Mój apel jest aby dodać dwie
linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne
wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.
Tutaj są instrukcje jak dodać stopkę używając Outlook Express.
Kliknij Tools-->Options -->
Signatures
Zaznacz poprzez kliknięcie Checkbox
gdzie pisze
Add signature to all outgoing messages
W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.
albo
Po tym kliknij Apply
I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w
Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy
mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania
będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express | |
|
Polonijny
Biuletyn Informacyjny w Winnipegu |
INDEX
FAKTY ZE ŚWIATA
|
Środa, 2008-10-22
ZGINĘŁO DWÓCH PILOTÓW
Katastrofa izraelskiego samolotu
Dwie osoby, młody pilot i jego instruktor, zginęły w katastrofie
izraelskiego samolotu szkoleniowego. Wojskowa maszyna rozbiła się
wkrótce po starcie na południu Izraela.
Szkolno-treningowy samolot francuskiej produkcji Fouga CM.170 Magister
rozbił się 30 minut po starcie z bazy lotniczej Tzeelim.
Na miejsce katastrofy błyskawicznie przybyły służby ratunkowe, ale nie
mogły pomóc pilotom, którzy zginęli na miejscu. Wojsko bada już
przyczyny katastrofy.
Bez katapulty
Samolot nie jest wyposażony w urządzenie do katapultowania pilotów w
przypadku niebezpieczeństwa. Przed wypadkiem załoga nie meldowała o
problemach.
To drugi wypadek podczas lotu treningowego w Izraelu w ostatnim czasie.
We wrześni spadł helikopter Cobra. Dwóch członków załogi zginęło
Ynetnews, Reuters
KIJÓW OSTRO ODPOWIADA BERLINOWI
Niemcy straszą Ukraińców NATO
Członkostwo Ukrainy w NATO grozi rozpadem tego kraju, powiedział we
wtorek wiceszef niemieckiego MSZ Gernot Erler. Kijów słowami dyplomaty
jest oburzony.
- Kontynuacja kursu na integrację z NATO doprowadzi do jeszcze większych
podziałów. Nie mamy zamiaru destabilizować sąsiedniego kraju
działaniami, które mogą doprowadzić do jego rozdzielenia - oświadczył
Niemiec we wtorek dodając, że przeciwko członkostwu Ukrainy w NATO jest
67 proc. ukraińskiego społeczeństwa.
Co z Ukrainą w NATO?
Kijów zarzucił też Erlerowi, że mija się ze stanowiskiem własnego rządu:
- Z logiki pana Erlera wynika, że Niemcy (...) żałują decyzji, Nie ma
pieniędzy, nie ma wyborów
Na kwietniowym szczycie NATO w Bukareszcie Ukraina i Gruzja nie
otrzymały zaproszenia do Planu Działań na Rzecz Członkostwa w NATO (ang.
MAP). Obiecano im jedynie, że mogą liczyć na członkostwo w NATO w
przyszłości. Decyzja może zapaść już w grudniu, ale po wojnie w Gruzji i
w obliczu kryzysu politycznego na Ukrainie jest wątpliwe, by była ona
pozytywna.
PAP
52 PROC. AMERYKANÓW POPIERA DEMOKRATĘ
Obama osiąga dwucyfrową przewagę
Już 52 proc. Amerykanów wspiera ciemnoskórego demokratę
tvn24.plDemokratyczny kandydat na prezydenta USA Barack Obama powiększył
przewagę nad swoim republikańskim rywalem Johnem McCainem do 10 punktów
procentowych - pokazały najnowsze sondaże Reuters/C-SPAN/Zogby
International. Dziś na ciemnoskórego senatora oddałoby głos 52 proc.
amerykańskich wyborców.
Poparcie dla 72-letniego republikanina zadeklarowało zaś 42 proc.
respondentów. - Obama po prostu idzie w górę; powiększył swoją przewagę
pośród niemal wszystkich głównych grup wyborców - komentował John Zogby,
analityk ośrodka badań opinii publicznej.
Dotąd przewaga Obamy oscylowała w granicach od dwóch do sześciu punktów
procentowych. Pierwszy raz więc zdarzyło się, że ciemnoskóry senator z
Illinois zdobył dwucyfrową dominację. "Wiatr w żaglach ma Obama"
Od kilku tygodni sytuacja republikańskiego kandydata na prezydenta
USA,... czytaj więcej »
Jeszcze więcej niezależnych i kobiet
Co ważne, demokracie udało się umocnić pozycję wśród grupy osób
nieidentyfikujących się z żadną partią oraz wśród kobiet. W pierwszej
kategorii, jego przewaga wzrosła do 27 punktów procentowych z 15; w
drugiej kategorii, do 16 punktów z 13.
Telefoniczny sondaż przeprowadzono pośród 1 208 potencjalnych wyborców w
dniach 19-21 października. Część respondentów wiedziała zatem o
poparciu, jakiego republikański generał Colin Powell, cieszący się
wielkim autorytetem w społeczeństwie amerykańskim, udzielił demokracie.
Sondaż z 22 października
Margines błędu to +/- 2.9 punktów procentowych.
Nic straconego
Rosnąca przewaga Obamy nie przesądza jednak o jego pewnym zwycięstwie 4
listopada. Nie dalej jak w starciu z 2004 roku, demokratyczny senator
John Kerry prowadził we wszystkich sondażach. I już wówczas było głośno
o bankructwie polityki George'a Busha.
Komentatorzy podkreślają także znaczenie tzw. efektu Bradleya, który
odzwierciedla wciąż silne napięcia na tle rasowym w społeczeństwie
amerykańskim. Nazwa pochodzi od nazwiska pierwszego czarnego burmistrza
kalifornijskiego miasta Los Angeles. Kiedy w 1982 roku Tom Bradley
kandydował na urząd gubernatora Kalifornii, wszystkie sondaże
przekonywały o jego zwycięstwie. Ostatecznie różnica głosów wyniosła
niewiele ponad 1 proc., tyle że na korzyść jego rywala. Wyborcy, pomimo
deklarowanego poparcia, nie byli gotowi, by oddać rządy w ręce
czarnoskórego. Jak wiele zmieniło się od tamtego czasu?
Koszulki promujące Obamę - superbohatera
Inni po 1 proc.
Niezależny kandydat, aktywista libańskiego pochodzenia Ralph Nader oraz
Cynthia McKinney, kandydatka Partii Zielonej, zyskali po 1 proc. Dla
Nadera to już trzecie kampania prezydencka. W latach 1996 i 2000
startował z ramienia Zielonych. To właśnie m.in. z jego powodu osiem lat
temu demokrata Al Gor przegrał kampanię z George'm W. Bushem.
Cynthia McKinney została pierwszą Afroamerykanką reprezentującą
południowy stan Georgia w Kongresie. Wybrano ją w 1993 roku i z dwu
letnią przerwą służyła do roku 2007, wówczas z ramienia Partii
Demokratycznej.
Wtorek, 2008-10-21
PRECEDENSOWY WYROK WE
WLOSZECH
Niemcy płacą za zbrodnie
Około miliona euro, odszkodowanie w tej wysokości Niemcy muszą zapłacić
rodzinom dziewięciu cywilów, zamordowanych przez hitlerowców w Toskanii
podczas II wojny światowej - orzekł włoski Sąd Najwyższy.
SN podtrzymał tym samym wydany w zeszłym roku wyrok Sądu Apelacyjnego.
W masakrach dokonanych 29 czerwca 1944 roku w wioskach Civitella, Cornia
i San Pancrazio zginęły łącznie 203 osoby, w tym wiele kobiet i dzieci.
Był to odwet hitlerowców za zabicie trzech Niemców przez włoskich
partyzantów.
Otwarta puszka Pandory
Sędziowie SN odrzucili argumentację strony niemieckiej, która twierdziła,
że na mocy porozumień z 1947 i 1961 roku RFN została zwolniona z
finansowej odpowiedzialności za zbrodnie, popełnione przez nazistowskich
żołnierzy.
Adwokat reprezentujący Niemcy w tej sprawie zwrócił uwagę, że inne kraje
uszanowały ten immunitet. Wyraził zarazem obawę, że jeżeli nie uczynią
tego także Włochy, otwarta zostanie - jak to ujął - puszka Pandory.
Niemcy zapłacą
Po raz pierwszy SN w Rzymie nakazał wypłatę odszkodowań, przyznanych
krewnym ofiar hitlerowskich zbrodni we Włoszech w procesie karnym, w
którym sądzono zaocznie 88-letniego obecnie niemieckiego sierżanta Maxa
Josefa Milde. W 2006 roku został on skazany na dożywocie. Mieszka w
nieznanym miejscu w Niemczech. W czerwcu tego roku SN orzekł, że Niemcy
muszą wypłacić odszkodowania około 50 Włochom, wywiezionym do
hitlerowskich obozów pracy.
PAP
ODKRYTO TYSIĄCE ŚLADÓW STÓP GADÓW
"Taneczny parkiet" dinozaurów
Na granicy stanów Arizona i Utah naukowcy odkryli kolekcję odcisków stóp
dinozaurów. Jest ich ponad tysiąc, dlatego obszar na którym je
odnaleziono geolodzy nazwali "tanecznym parkietem".
Dokument opisujący odciski palców datowane na 190 milionów lat został
opublikowany w specjalistycznym piśmie "Palaios".
Do tej pory ślady olbrzymów brano za wyżłobione przez lata erozji zwykłe
dziury. Teraz wszystko się zmieniło. - Różna wielkość śladów może
świadczyć o tym, że mamy do czynienia z matką, która wędrowała z dziećmi
- mówi Winston Seiler, który pracował przy projekcie. Także prof.
Majorie Chan z uniwersytetu Utah nie kryje radości z odkrycia. -
Znajdując się tam, czujesz się jakbyś grał w przeznaczoną dla
nastolatków grę "Dance Dance Revolution" - opisuje barwnie.
Chciały wody
Dinozaury gromadziły się na granicy stanów Arizona i Utah
najprawdopodobniej dlatego, że na obszarze tym, podczas wczesnego okresu
jurajskiego, znajdowała się woda. A cały południowozachodni obszar
Stanów Zjednoczonych był wtedy pokryty piaszczystymi wydmami.
Badania wykazały, że co najmniej cztery gatunki dinozaurów żyły na tych
terenach - zarówno dorosłych, jak i młodych. Jak długo ich ślady będą
widoczne? Nie wiadomo, bo choć dzięki erozji się ujawniły, ale właśnie
ona może je zniszczyć.
bbc.co.uk
BARACK OBAMA 8 PUNKTÓW PRZED JOHNEM MCCAINEM
"Wiatr w żaglach ma Obama"
Od kilku tygodni sytuacja republikańskiego kandydata na prezydenta USA,
Johna McCaina, nie jest najlepsza. - Wiatr w żaglach ma Obama - mówi
komentator TVN24 Maciej Wierzyński. W najnowszym sondażu McCain znów
jest za plecami Obamy. Czy weteran z Wietnamu ma jeszcze szanse wyjść na
prowadzenie w wyścigu do Białego Domu?
Sondaż z 21 października
Poparcie dla Obamy zadeklarowało 50 procent ankietowanych przez ośrodek
sondażowy Reuters/C-SPAN/Zogby. Natomiast dla McCaina - 42 procent. W
podobnej ankiecie w poniedziałek przewaga Obamy wynosiła sześć punktów
procentowych.
Według Macieja Wierzyńskiego, jeśli McCain myśli o pokonaniu demokraty,
powinien w pierwszej kolejności zrezygnować z negatywnej kampanii
przeciwko Obamie.
Uderzyć w słabe punkty
McCain powinien także skupić się na słabościach swojego przeciwnika. Zaś
jako najsłabszy punkt programu Obamy, Wierzyński wskazał plan
gospodarczy, który w czasie gospodarczego kryzysu nie gwarantuje dobrych
warunków do rozwoju małego biznesu. A przecież drobni przedsiębiorcy są
"kołem zamachowym amerykańskiej gospodarki".
Co dalej Ameryko? Co dalej z Detroit?
Ponadto, jeśli Obama wygra, najprawdopodobniej będzie miał za sobą
Kongres, w którym większość stanowią demokraci. - Amerykanie tego nie
lubią - stwierdził Wierzyński. Tylko dwa razy w ostatnich latach (dwa
lata podczas prezydentury Clintona i cztery lata podczas prezydentury
Busha) w Kongresie większość miały partie, z których wywodził się
urzędujący prezydent.
TVN24, EPA
Poniedziałek, 2008-10-20
W CO GRA UKRAIŃSKI
PREZYDENT?
Juszczenko przekłada wybory
Zamieszanie na ukraińskiej scenie politycznej rośnie z dnia na dzień.
Tym razem zamęt nasilił prezydent Wiktor Juszczenko, przekładając wybory
z 7 na 14 grudnia.
Dzięki temu posunięciu, rozwiązany parlament zostanie na kilka dni
przywrócony. Co przez to chce osiągnąć prezydent? Oficjalni, by Rada
Najwyższa mogła jeszcze przez kilka dni popracować nad pakietem działań
przeciwko kryzysowi finansowemu.
Być może jednak nowa sytuacja pozwoli mu zapanować nad kryzysem we
własnym bloku politycznym.
Prezydent jednoczy przerzedzone szeregi
Dotychczasowy prezydencki blok Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona (NU-LS)
rozpadł się dwie części. Ludowa Samoobrona ministra spraw wewnętrznych
Jurija Łucenki rozpoczęła współpracę "Żadnych wyborów nie będzie"
Teraz, jak informuje "Ukraińska Prawda" ma powstać nowe ugrupowanie o
nazwie Blok Juszczenki Nasza Ukraina.
Według "Ukrainskiej Prawdy" pierwsze miejsca na listach wyborczych bloku
Juszczenki zajmą, oprócz szefa państwa, przywódca Naszej Ukrainy
Wiaczesław Kyryłenko, przewodniczący parlamentu Arsenij Jaceniuk oraz
minister obrony Jurij Jechanurow.
Tymoszenko się sprzeciwia
Ciągle jednak nie wiadomo, czy wybory w ogóle się odbędą. - Żadnych
przedterminowych wyborów nie będzie - oświadczyła w niedzielę premier
Ukrainy i polityczny przeciwnik Juszczenki, Julia Tymoszenko. W jej
opinii takie wybory "zniszczyłyby Ukrainę".
Tymoszenko opowiedziała się za "stworzeniem rządu ochrony Ukrainy przed
światowym kryzysem finansowym", postulując umożliwienie temu rządowi
natychmiastowego reagowania na "światowe i wewnętrzne wyzwania".
Jeszcze wcześniej jej rząd sprzeciwiał się wydzieleniu z budżetu
pieniędzy na przedterminowe wybory.Ostatecznie gabinet Tymoszenko
zmienił zdanie.
Reuters, PAP
KOLEJNE TABU ZOSTAŁO ZŁAMANE"
Burza wokół "dziecka - lekarstwa"
Javier ma niecałe dwa tygodnie, a już rozpętał burzę. Jest pierwszym
dzieckiem urodzonym po wcześniejszej selekcji embrionów, by uratować
życie swojego brata Andresa. - Mam dość ambiwalentne uczucie w związku z
tą sytuacją - komentował na antenie TVN24 filozof Tadeusz Gadacz. - Bo
nie ulega wątpliwości, że dzieje się coś pozytywnego, ale z drugiej
strony obawiam się, że jakieś kolejne tabu tutaj jest łamane.
Urodzony by uratować życie brata
Javier, zwany dzieckiem lekarstwem, został poczęty in vitro. Był jednym
z kilku embrionów. Lekarze uznali, że jest najbardziej zbliżony
genetycznie do swojego chorego sześcioletniego brata. I tak embrion, z
którego później rozwinął się Javier, został wszczepiony do macicy matki.
Resztę embrionów zniszczono. Teraz z krwi znajdującej się w pępowinie
łączącej Javiera z organizmem matki lekarze pobiorą komórki macierzyste,
które zostaną użyte przy przeszczepie szpiku kostnego u Andresa.
Narodzinom jednej osoby towarzyszyło zniszczenie jej rodzeństwa, które
pozbawiono podstawowego prawa do życia.
Sekretariat Konferencji Episkopatu Hiszpanii- Jeśli ta furtka zostanie
otwarta, to jeśli ktoś będzie chciał mieć syna, a nie córkę (...) -
pytanie jak daleko ta ingerencja człowieka w genom będzie szła -
argumentował doktor Gadacz.
Sprzeciw duchownych
Metoda, którą został zrodzony Javier jest silnie kontrowersyjną sprawą -
spotkała się już z krytyką kościoła i organizacji pro-life. - Narodzinom
jednej osoby towarzyszyło zniszczenie jej rodzeństwa, które pozbawiono
podstawowego prawa do życia - czytamy w komunikacie wydanym przez
Sekretariat Konferencji Episkopatu Hiszpanii. (...) do kupienia jest
szczęście, zdrowe dzieci, zdrowy człowiek.
To tak jak idziemy do supermarketu i kupujemy wszystko. Obawiam się, że
to jest symptom naszych czasów.
Filozof Tadeusz Gadacz
"Symptom naszych czasów"
Do kwestii z rezerwą odnoszą się również etycy. - Nie jest to rodzaj
klonowania, ale cała sprawa budzi pewne dylematy etyczne - mówił doktor
Gadacz. Krakowski filozof podkreślał także własne obawy o instrumentalne
traktowanie wartości i prezentowanie postawy, że "wszystko możemy kupić,
że do kupienia jest szczęście, zdrowe dzieci, zdrowy człowiek". - To tak
jak idziemy do supermarketu i kupujemy wszystko - mówił Gadacz. -
Obawiam się, że to jest symptom naszych czasów.
Problem prawa do własnego życia
Niektórzy komentatorzy podkreślają, że w tym sporze problematyczna nie
jest sama decyzja urodzenia dziecka dla ratowania innego, ale relacja
możliwego podporządkowania. - Istotą problemu jest (...) jak to drugie,
młodsze dziecko ma sobie ułożyć życie - komentował profesor Jacek
Hołówka - etyk z Uniwersytetu Warszawskiego. - Nie możemy wymagać od
niego, żeby zawsze było w zasięgu (...) To dziecko musi mieć własne,
prywatne życie.
Dziennik, TVN24
WIĘKSZOŚĆ PYTANYCH EUROPEJCZYKÓW POPIERA DEMOKRATĘ
Świat murem za Obamą
Amerykańskie wybory wygrałby w cuglach demokrata Barack Obama, gdyby
tylko odbywały się w Polsce, Francji czy Wielkiej Brytanii - pokazują
wyniki sondażu w "Gazecie Wyborczej". Na tle tych europejskich państw,
my - Polacy, odstajemy jednak relatywnie dużą liczbą zwolenników
republikańskiego kandydata Johna McCaina.
Kolejny poster promujący Obamę w Waszyngtonie D.C., gdzie bije McCaina
na głowę
Około 62 proc. Polaków oddałoby swój głos na demokratycznego senatora z
Illinois, ale aż 38 proc. popiera jego republikańskiego rywala - donosi
"Gazeta Wyborcza" (GW), która jako jeden z siedmiu światowych dzienników
przystąpiła do projektu zbadania, kto wygrałby amerykańskie wybory. -
Jesteśmy jedynym narodem który wyżej ocenia kwalifikacje McCaina niż
Obamy jako potencjalnego prezydenta - czytamy w komentarzu GW. - Normą
dla innych krajów są dwa razy lepsze oceny Obamy, a we Francji - nawet
trzy razy lepsze. I rzeczywiście. W Wielkiej Brytanii senator z Arizony
cieszy się 19. proc. poparciem, a we Francji zaledwie 7 proc.
Polskie elity za McCainem
Silne poparcie dla identyfikującego się z ideologią konserwatywną
McCaina jest szczególnie widoczne wśród polskich elit, zaś na Obamę
chętniej głosowałyby osoby starsze i z wykształceniem zawodowym. - To
może wynikać z tzw. efektu dostępności poznawczej (ludzie wybierają to,
z czym mają częściej do czynienia) - czytamy w komentarzu GW. To prawda:
demokratyczny senator znacznie częściej gości w polskich mediach. Kto
nie pamięta jego zaciętej rywalizacji z uważaną za "pewnika" senator z
Nowego Jorku Hillary Clinton?
Relacje Polska-USA wciąż silne
Polacy pozostają silnie proamerykańscy, choć od czasu interwencji w
Iraku poparcie dla prezydenta George'a W. Busha systematycznie obniżało
się. Jednak nadal prawie połowa obywateli - 45 proc. - uznaje
bilateralne stosunki z Waszyngtonem za przyjacielski; jedynie 8 proc.
widzi je jako napięte.
Z przebadanych społeczeństw tylko Brytyjczycy i Kandayjczycy okazali się
bardziej proamerykańscy, choć tam większy odsetek odpowiadających
dostrzegł napięcie we wzajemnych stosunkach - odpowiednio 19 i 16 proc.
respondentów.
Colin Powell poparł Obamę
Colin Powell, były sekretarz stanu w administracji George'a W. Busha i...
czytaj więcej »Interwencja w Iranie?
Tu - uderzająco - aż 54 proc. Polaków odpowiedziało, że następny
prezydent USA powinien rozważyć interwencję w Iranie. Tymczasem więcej
niż 60 proc. Francuzów, Kanadyjczyków czy Japończyków uznało, że należy
ją wykluczyć. W tej kategorii, największymi przeciwnikami wojskowego
wejścia do Iranu okazali się Meksykanie: 78 proc. respondentów jest
przeciwna.
W USA też rośnie Obamie
Amerykanie najwyraźniej wychodzą na przeciw oczekiwaniom w Europie.
Ostatni sondaż pokazuje bowiem, że demokratyczny senator powiększył
swoją przewagę do sześciu punktów procentowych. Dziś połowa z nich
oddałaby głos właśnie na Baracka Obamę wobec 44 proc. deklarujących
poparcie dla senatora McCaina. Pozostali respondenci opowiedzieli się za
innymi kandydatami bądź pozostają niezdecydowani.
- Blisko 50 proc. poparcie [Obamy - red.] jest najwyższym jakie uzyskał
od momentu, kiedy Reuters/C-SPAN/Zogby rozpoczęli dwa tygodnie temu
codzienne badanie opinii - czytamy w komentarzu na stronach ośrodka
badania opinii Zogby International.
Obama umacnia pozycję na dwa tygodnie przed wyboramiMężczyźni za
demokratą
Obama prowadzi wśród osób nie identyfikujących się z żadną siłą partyjną
- większością 49 proc. do 38 proc. Również większa liczba mężczyzn
oddałaby głos na ciemnoskórego kandydata.
Sondaż został przeprowadzony już po odbyciu wszystkich trzech debat
McCain-Obama, ale przed oficjalnym poparciem, jakiego w weekend
demokracie udzielił Colin Powell - wcześniej związany z administracją
George'a W. Busha generał, który cieszy się ogromnym zaufaniem
Amerykanów.
Gazeta Wyborcza
Niedziela, 2008-10-19
96-LETNIA BRYTYJKA, TO
OSTATNIA ŻYJĄCA PASAŻERKA LINIOWCA
Na pamiątkach z Titanica zarobiła 30 tys. funtów
30 tysięcy funtów, a więc dziesięć razy więcej niż się spodziewano - za
taką kwotę sprzedano w sobotę na aukcji pamiątki licytowane przez
Millvinę Dean - ostatnią żyjącą pasażerkę Titanica.
O wyjątkowo korzystnym dla pani Dean wyniku aukcji poinformowali
organizatorzy licytacji. Wśród przedmiotów wystawionych na aukcję w
Devizes, w południowo-zachodniej Anglii, szczególnym zainteresowaniem
cieszył się kufer wypełniony ubraniami, który rozbitkowie otrzymali od
mieszkańców Nowego Jorku.
Kolekcjonerów przyciągnęły również oryginalne grafiki przedstawiające
liniowiec, a także listy z funduszu pomocowego.
Sprzedała, bo nie miała pieniędzy
Millvina Dean, ostatnia żyjąca pasażerka Titanica, wyprzedała na aukcji
pamiątki, żeby mieć pieniądze na opłacenie domu opieki - podają
brytyjskie media.Przeżyła katastrofę Titanica, teraz nie ma na życie
Millvina Dean, ostatnia żyjąca pasażerka Titanica, wyprzedaje na aukcji...
czytaj więcej »
96-letnia Dean mieszka w domu opieki w Southampton. To z portu w tym
mieście wypłynął Titanic. O tym, że była na pokładzie liniowca
dowiedziała się dopiero w wieku ośmiu lat, gdy jej matka, planująca
właśnie ponowne zamążpójście, opowiedziała jej o śmierci ojca.
Titanic zatonął w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku podczas dziewiczego
rejsu z brytyjskiego Southampton do Nowego Jorku w wyniku zderzenia z
górą lodową. W katastrofie zginęło ponad 1,5 tys. podróżnych.
PAP
DYREKTOR GENERALNY W OPAŁACH
Romans i skandal w MFW
Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) poinformował w sobotę, że sprawdza,
czy jego dyrektor generalny, Francuz Dominique Strauss-Kahn dopuścił się
nadużycia władzy w kontekście romansu z podwładną, która potem odeszła z
tej instytucji.
Zbadanie zarzutów zlecił Shakour Shaalan, szef 24-osobowej rady
wykonawczej MFW, gdy dowiedział się o nich latem tego roku.
Przeprowadzenie śledztwa zlecono zewnętrznej firmie prawniczej, która ma
się z tym uporać do końca października - poinformował Fundusz.
Strauss-Kahn, były minister finansów Francji, na czele MFW od niespełna
roku, podkreśla, że współpracuje przy wyjaśnianiu zarzutów. Zapewnia, że
chodzi o "incydent z jego życia prywatnego w styczniu 2008 roku" i że "nigdy
nie nadużył władzy" jako dyrektor generalny MFW.
Romans z główną ekonomistką
Według "Wall Street Journal" w śledztwie chodzi o sprawę niejakiej
Piroski Nagy, która do sierpnia była główną ekonomistką wydziału
afrykańskiego MFW. Obecnie pracuje w Europejskim Banku Odbudowy i
Rozwoju. "WSJ" dowiaduje się, że Strauss-Kahn zainteresował się Piroską
Nagy, mężatką, w grudniu 2007 roku. Po intensywnej wymianie e-maili, na
początku roku doszło do romansu.
"WSJ" informuje też, że mąż Piroski Nagy - Mario Blejer, były prezes
banku centralnego Argentyny i doradca Bank of London - znalazł w poczcie
elektronicznej dowody na zakończony już romans małżonki z szefem MFW.
Według "WSJ" sprawa wywołała krytykę w MFW, ponieważ do piątku nie
wszyscy z 24 członków rady wykonawczej wiedzieli o prowadzonym śledztwie.
Krytycy twierdzą, że ci, którzy tę wiedzę mieli, mogli ją wykorzystywać
w dysputach ze Strauss-Kahnem.
PAP
Sobota,
2008-10-18
NIE WIDAĆ KOŃCA WALK W
KOLUMBII
Indianie giną od policyjnych kul
Już czwarty dzień trwają starcia między policją a kolumbijskimi
Indianami. Ci drudzy twierdzą, że policja z rozmysłem zabija liderów ich
ruchu. W ostatnich miesiącach do walk Indian z policją dochodziło
wielokrotnie.
Jak wynika z komunikatu kolumbijskich funkcjonariuszy, zamieszki
wybuchły w chwili, gdy protestujący zablokowali główną drogę prowincji
Kauka.
Podczas walk rannych zostało co najmniej 6 osób - podaje tamtejsza
policja.
Indianie chcą, by rząd zwrócił im zabrane terytoria. Jak tłumaczą,
urzędnicy odebrali im "święte ziemie". Tłumaczą, że prawie jedna trzecia
kolumbijskich Indian nie ma gdzie mieszkać. Ich interesy reprezentuje
Kolumbijska Organizacja Indian.
36 ofiar walk z policją
Jak wynika z oficjalnych statystyk rządowych, od początku roku od
policyjnych kul zginęło co najmniej 36 indiańskich aktywistów.
Niezależni obserwatorzy nie mają wątpliwości - rozwiązania problemu nie
widać a liczba ofiar z pewnością wzrośnie
APTN
WDOWA PO PULITZERZE OBDAROWAŁA AMERYKAŃSKI UNIWERSYTET
Picasso na Harvardzie
Jedna z najbardziej prestiżowych uczelni w Ameryce doczekała się właśnie
największej w swej historii donacji. W sumie darczyńca przekazał uczelni
31 dzieł sztuki, w tym trzy obrazy Pabla Picassa. A donatorką jest
absolwentnka uczelni Emili Rauh Pulitzer - wdowa po magnacie prasowym
Josephie Pulitzerze Juniorze.
To właśnie dziadek Josepha ufundował najważniejszą dziennikarską nagrodę
na świecie - Nagrodę Pulitzera.
Emili Rauh Pulitzer, która ukończyła Harvard w 1936 roku podarowała
uczelni m.in. "Arlekina", "Pejzaż" i "Portret Dory Maar" Picassa. A
także "Kobietę w nocy" Joana Miro i rzeźbę Roya Lichtensteina "Śpiąca
muza".
No i nie zapominajmy o ogromnej darowiźnie w wysokości 45 milionów
dolarów. Ale czym są pieniądze przy bezcennych i niepowtarzalnych
dziełach sztuki?
PAP
NOWE DOKUMENTY WS. PIUSA XII
Papież milczał o Żydach wywiezionych do Auschwitz
Dwa dni po przeprowadzonej przez SS w rzymskim getcie łapance Żydów w
październiku 1943 r. papież Pius XII milczał na ten temat. Podczas
rozmowy z brytyjskim dyplomatą stwierdził jedynie, że Niemcy zachowują
się "poprawnie" wobec Watykanu.
To nowy wątek, a pisze o nim w sobotę agencja Ansa. Powołuje się przy
tym na dokumenty z brytyjskich i amerykańskich archiwów, do których
dotarli badacze Mario J. Cereghino i Giuseppe Casarrubea. Mają one być
wkrótce opublikowane.
Do tej pory Watykan przekonywał, że Pius XII występwoał w obronie Żydów,
czynił to jednak bez rozgłosu."Pius XII ratował Żydów"
Benedykt XVI ogłosił, że jego poprzednik z czasów II wojny światowej -
Pius... czytaj więcej »
Według tych źródeł, 18 października 1943 roku, a więc dwa dni po
aresztowaniu ponad tysiąca rzymskich Żydów, w Watykanie doszło do
spotkania między papieżem a brytyjskim dyplomatą D'Arcy Osbornem.
Z archiwów wynika, że Pius XII przy tej okazji milczał na temat łapanki
w getcie i mówił tylko o trudnej sytuacji żywnościowej w Wiecznym
Mieście. Zapewnił także, że nie opuści Rzymu, nawet jeśli będzie do tego
zmuszany."Policzek" dla Benedykta XVI
Synod w Watykanie zaczął się od "policzka" wymierzonego Benedyktowi XVI
i... czytaj więcej »
Brytyjski dyplomata był poruszony brakiem reakcji papieża na wydarzenia
w getcie i poprosił go o to, by z większą determinacją odgrywał swoją
rolę jako autorytet moralny. Od Piusa XII usłyszał, że Niemcy do tej
pory szanowali neutralność Stolicy Apostolskiej i zachowywali się
poprawnie. Kiedy to mówił pociąg z rzymskimi Żydami odjeżdżał właśnie do
Auschwitz.
Według badaczy archiwów to kolejny, nowy dokument na temat stanowiska
papieża czasów wojny wobec holokaustu. Został on ujawniony kilka dni po
50. rocznicy śmierci Piusa XII, którego proces beatyfikacyjny dobiega
końca.
PAP
Piątek, 2008-10-17
RADA MA PIĘCIU NOWYCH
CZŁONKÓW
Islandii i Iranu nie będzie w Radzie Bezpieczeństwa
W piątek w Waszyngtonie wybrano pięć nowych państw do Rady
Bezpieczeństwa ONZ. Japonia, Turcja, Austria, Meksyk i Uganda w latach
2009-2010 zasiądą w niej jako niestali członkowie. Co ciekawe, w
tegorocznym głosowaniu odrzucono kandydatury Iranu i Islandii.
Rada Bezpieczeństwa, jeden z najważniejszych organów ONZ, ma 15 członków.
Pięć z nich (USA, Rosja, Francja, Wielka Brytania i Chiny) to
dysponujący prawem weta stali członkowie. Pozostała dziesiątka wybierana
jest na dwuletnie kadencje. Po pięć państw każdego roku.
Państwa wybiera się według klucza geograficznego. W piątkowym głosowaniu
Japonia wygrała z Iranem miażdżącą większością głosów (158-32). Nie
powinno to dziwić, zważywszy, na kontrowersje związane z irańskim
programem nuklearnym i wypowiedziami dotyczącymi Izraela.
TVN24
STARANIA BERLUSCONIEGO NIE DOJDĄ DO SKUTKU
Rosyjskie "nie" dla UE
Rosja nie zamierza przystąpić do Unii Europejskiej - poinformował w
Brukseli rosyjski ambasador przy Unii Władimir Czyżow i podziękował za
zaproszenie premierowi Włoch Silvio Berlusconiemu.
Ambasador Moskwy odrzucił środową propozycję premiera Silvio
Berlusconiego. Włoch nie ukrywał, że liczy, iż Rosja wkrótce znajdzie
się w strukturach Unii.
"Rosja krajem zachodnim"
- Mam tę wizję od lat. Uważam Rosję za kraj zachodni i chciałbym, aby
mogła zostać członkiem Unii - oświadczył Berlusconi. Jak poinformował
ambasador Moskwy przy Unii Władimir Czyżow, Rosja nie jest
zainteresowana akcesją do europejskich struktur. Jednocześnie przyznał,
że liczy na rozwijanie strategicznego partnerstwa z Unią.
Samowystarczalni
- Nasza samowystarczalność polityczna i militarna oraz autonomia
ekonomiczna stanowią wystarczające podstawy do budowania prosperującej
gospodarki, poza unijną wspólnotą - wytłumaczył powody odmowy akcesji
ambasador. Jak podkreślił rosyjski przedstawiciel, innym istotnym
czynnikiem z powodu którego Rosja nie wstąpi do Unii jest fakt, że Rosja
związana jest już sojuszami z inną grupą państw (Wspólnota Niepodległych
Państw, zrzeszająca byłe republiki sowieckie red.).
PAP
SPECJALNA PROJEKCJA W WATYKANIE
Benedykt XVI wzruszony filmem o Janie Pawle II
- Nam, którzy znaliśmy Jana Pawła II, film daje możność przeżycia na
nowo ze wzruszeniem niektórych chwil z jego życia - stwierdził Benedykt
XVI po obejrzeniu "Świadectwa". Nakręcony na podstawie wspomnień
kardynała Stanisława Dziwisza film miał swoją prapremierę w Watykanie.
Refleksje gości po pokazie (TVN24, EPA)
- Projekcja pozwoliła nam cofnąć się myślami do późnego wieczoru 16
października 1978 roku, trzydzieści lat temu, który zapisał się w
sercach wszystkich. Niemal o tej samej porze nowy papież, zwracając się
do wiernych zebranych na Placu świętego Piotra, powiedział: "Jeśli się
pomylę, poprawcie mnie" - mówił po projekcji Benedykt XVI, wspominając
dzień wyboru Jana Pawła II. W tym roku przypada 30 rocznica początku
pontyfikatu.
"Fakty" TVN, EPA
Zwiastun filmu "Świadectwo"
Od "nie lękajcie się" do "pozwólcie mi odejść"
Według Benedykta XVI, pontyfikat Jana Pawła II "zamyka się w dwóch
zdaniach": - Pierwsze: "Otwórzcie drzwi Chrystusowi! Nie lękajcie się" -
było wibrujące, zrobiło wrażenie na opinii publicznej, wstrząsnęło nią i
pojawiało się na jego ustach wielokrotnie w ciągu nadchodzących lat.
Drugie: "Pozwólcie mi
Wśród zaproszonych gości był Lech Wałęsa (TVN24, EPA)odejść do Pana"
papież wypowiedział ledwo dosłyszalnym głosem na łożu śmierci, w
momencie zakończenia długiej i owocnej ziemskiej pielgrzymki - uważa
Benedykt XVI.
Podkreślił, że te pierwsze słowa słyszało wielu, a ostatnie słowa
jedynie najbliżsi, wśród których był "wierny sekretarz ksiądz Stanisław,
obecnie arcybiskup metropolita krakowski". - Film na podstawie jego
książki ujawniając nieznane epizody pozwala zobaczyć ludzką prostotę,
zdecydowaną odwagę, a w końcu cierpienie papieża Wojtyły, podjęte przez
niego aż do końca z góralskim hartem i cierpliwością pokornego sługi
Ewangelii - stwierdził Benedykt XVI.
"Daje możliwość wyczucia jego duszy"
30 lat "Habemus papam"
Dokładnie 30 lat temu, 16 października 1978 roku, w Watykanie ogłoszono...
czytaj więcej »Jego zdaniem dzięki "Świadectwu" widz, nie znający Jana
Pawła II, "ma możliwość wyczucia jego duszy i ewangelicznej pasji" oraz
może "lepiej poznać ojczyznę papieża Wojtyły, Polskę i jej tradycje
kulturalne i religijne". Papież zwrócił też uwagę na, że "wszystko
opowiedziane jest z miłością tego, który dzielił te wydarzenia z bliska,
w cieniu bohatera".
"Świadectwo", to filmowa opowieść o życiu Jana Pawła II na podstawie
książki wieloletniego sekretarza i przyjaciela papieża, kardynała
Stanisława Dziwisza. W Polsce wydane rok temu wspomnienia kardynała
osiągnęły nakład ponad miliona egzemplarzy. Film zbudowany jest z
materiałów dokumentalnych oraz fabularyzowanych rekonstrukcji wydarzeń.
PAP, TVN
Czwartek,
2008-10-16
Benedykt XVI: Jan Paweł
II naznaczył historię świata
Benedykt XVI powiedział po światowej prapremierze filmu "Świadectwo", że
Jan Paweł II naznaczył historię Kościoła i świata w ostatniej części XX
wieku i na początku trzeciego tysiąclecia.
W przemówieniu, wygłoszonym w Auli Pawła VI po uroczystej projekcji
papież mówił o odwadze i "góralskim" harcie ducha swego poprzednika.
Projekcja pozwoliła nam cofnąć się myślami do późnego wieczoru 16
października 1978 roku, trzydzieści lat temu, który zapisał się w
sercach wszystkich - podkreślił Benedykt XVI wspominając dzień wyboru
Jana Pawła II.
Niemal o tej samej porze co dzisiaj nowy papież zwracając się do
licznych wiernych zebranych na Placu świętego Piotra, powiedział: "Jeśli
się pomylę, poprawcie mnie" - dodał przypominając słowa, wygłoszone
wówczas przez Karola Wojtyłę około godziny 19.00 z balkonu bazyliki
watykańskiej. Było to - stwierdził Benedykt XVI - pierwsze spotkanie
nowo wybranego Biskupa Rzymu, przybyłego z dalekiego kraju, z Miastem i
światem.
Benedykt XVI zauważył, że pontyfikat Jana Pawła II zamyka się w dwóch
zdaniach. Pierwsze: "Otwórzcie drzwi Chrystusowi! Nie lękajcie się" było
wibrujące, zrobiło wrażenie na opinii publicznej, wstrząsnęło nią i
pojawiało się na jego ustach wielokrotnie w ciągu nadchodzących lat;
drugie - "Pozwólcie mi odejść do Pana" papież wypowiedział ledwo
dosłyszalnym głosem na łożu śmierci, w momencie zakończenia długiej i
owocnej ziemskiej pielgrzymki - powiedział Benedykt XVI.
Podkreślił, że te pierwsze słowa słyszało wielu, a ostatnie słowa
dosłyszeli jedynie najbliżsi, wśród których był wierny sekretarz ksiądz
Stanisław, obecnie arcybiskup metropolita krakowski.
Papież zwrócił uwagę na to, że film na podstawie książki kardynała
Dziwisza ujawniając nieznane epizody pozwala zobaczyć ludzką prostotę,
zdecydowaną odwagę, a w końcu cierpienie papieża Wojtyły, podjęte przez
niego aż do końca z góralskim hartem i cierpliwością pokornego sługi
Ewangelii.
Ta ciekawa filmowa opowieść dołącza do licznych publikacji na temat tego
papieża, który naznaczył historię Kościoła i świata w ostatniej części
XX wieku i na początku trzeciego tysiąclecia. Dzięki temu filmowi, na
który składają się zarówno materiały dokumentalne, jak i rekonstrukcje
narratorskie historycznych wydarzeń, widz, nie znający Jana Pawła II, ma
możliwość wyczucia jego duszy i ewangelicznej pasji - dodał.
Nam, którzy go znaliśmy, film daje możność przeżycia na nowo ze
wzruszeniem niektórych chwil z jego życia - wyznał Benedykt XVI.
Dodał: Oprócz tego film daje nam możliwość lepiej poznać ojczyznę
papieża Wojtyły, Polskę i jej tradycje kulturalne i religijne; pozwala
nam wspomnieć znane wydarzenia kościelne i społeczne oraz epizody
nieznane większości.
Sylwia Wysocka PAP
Obama zręcznie obronił się przed atakiem McCaina
Mimo usilnych starań, Johnowi McCainowi nie udało się zniwelować
przewagi Baracka Obamy w wyścigu prezydenckim w czasie ostatniej już
debaty telewizyjnej - taka opinia przeważa w amerykańskich mediach.
W debacie na Uniwersytecie Hofstra na Long Island w środę wieczorem
(czasu USA) republikański senator McCain ostro atakował swego
demokratycznego oponenta, próbując go przedstawić jako typowego
lewicującego polityka podnoszącego podatki, które dławią
przedsiębiorczość i hamują wzrost gospodarczy. Wytykał mu też powiązania
z byłym terrorystą Billem Ayersem.
Obama sprawnie odparowywał jednak ataki. Zdaniem komentatorów, nie
przydarzyło mu się ani jedno potknięcie.
"Obama, zepchnięty do defensywy, pozostał spokojny i chłodny, okazując
zdolność do przetrwania, nabytą w czasie brutalnej walki o nominację z
senator Hillary Clinton. Tego tylko w istocie potrzebował, aby utrzymać
w debacie dynamikę kampanii, która mu sprzyja" - napisał czwartkowy "New
York Times".
Podobnie ocenia wynik konfrontacji "Washington Post": "Obama był w środę
kilkakrotnie zmuszony, by się tłumaczyć. Nie stracił jednak zimnej krwi
pod naporem krytyki, ripostując raz za razem argumentami obliczonymi na
stępienie ostrza zarzutów McCaina w oczach wyborców, którzy jeszcze
wahają się na kogo głosować".
"Był to najlepszy występ McCaina ze wszystkich trzech debat, ale okazał
się także przykładem tego, jak Obama wykorzystał okazję do wykazania, że
nie tylko posiada wiedzę o problemach, lecz również temperament i
zdolność właściwego osądu, których wyborcy oczekują po następcy
prezydenta Busha" - czytamy w analizie debaty w waszyngtońskim
dzienniku.
Obie gazety zgadzają się, że debata przebiegała po myśli McCaina do
pewnego czasu, ale kiedy Obama nie dawał się wyprowadzić z równowagi i
zręcznie odpowiadał na jego ataki, republikański senator zaczął okazywać
gniew.
Za błąd McCaina uznaje się też ponowne oskarżenie Obamy o powiązania z
Williamem Ayersem. Demokratyczny senator wytłumaczył, że dawno potępił
terrorystyczną działalność Ayersa sprzed ponad 30 lat i że nie odgrywa
on żadnej roli w jego kampanii. Temat ten nie interesuje zresztą
specjalnie Amerykanów w sytuacji głębokiego kryzysu gospodarczego.
Wrażenia komentatorów potwierdza pierwszy sondaż, przeprowadzony zaraz
po debacie przez CNN/Opinion Research Corp. - 58% oglądających słowny
pojedynek obu kandydatów wskazało na Obamę jako na zwycięzcę. McCain
bardziej podobał się 31%.
W wyniku debaty wzrósł - z 63% do 66% - odsetek osób mających pozytywną
opinię o Obamie, natomiast notowania McCaina w tej kategorii spadły z
51% do 49%.
Tomasz Zalewski PAP
Ocalała z Titanica wyprzedaje pamiątki, bo jest biedna
Ostatnia żyjąca pasażerka Titanica, słynnego transantlantyku, który
zatonął podczas dziewiczego rejsu w 1912 r., wyprzedaje na aukcji
pamiątki, żeby mieć pieniądze na opłacenie domu opieki - podały w
czwartek brytyjskie media.
Millvina Dean jako 2-miesięczne dziecko została w worku spuszczona z
pokładu tonącego liniowca do łodzi ratunkowej. Wśród ok. 700 ocalałych
była też jej matka i 2-letni brat, ale ojciec zginął.
Najważniejszą z wyprzedawanych pamiątek jest wiklinowy kuferek z
odzieżą, który po katastrofie rodzina Millviny otrzymała od nieznanych
ludzi z Nowego Jorku. Liczy, że na sobotniej aukcji w Devizes, w
zachodniej Anglii, zarobi ok. 3 tys. funtów. Dom aukcyjny, w którym
odbędzie się licytacja, specjalizuje się w pamiątkach związanych z
Titanikiem.
96-letnia pani Dean mieszka w domu opieki w Southampton, skąd wypłynął
Titanic, od kiedy dwa lata temu złamała biodro. O tym, że była na
pokładzie Titanica dowiedziała się dopiero w wieku 8 lat, gdy jej matka,
planująca właśnie ponowne zamążpójście, opowiedziała o śmierci ojca.
Titanic zatonął w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku podczas dziewiczego
rejsu z brytyjskiego Southampton do Nowego Jorku w wyniku zderzenia z
górą lodową. W katastrofie zginęło ponad 1,5 tys. podróżnych.
PAP
Dalajlama wyszedł ze szpitala
Duchowy przywódca Tybetańczyków Dalajlama XIV wyszedł ze szpitala w
Delhi, gdzie przeszedł operację usunięcia kamieni żółciowych. Już w
końcu miesiąca podejmie swoje podróże - poinformował jego rzecznik
Tenzin Takhla.
73-letni Dalajlama czuje się dobrze i w pełni doszedł do siebie po
operacji. Opuścił szpital z rana i pozostanie kilka dni w Delhi -
powiedział Takhla.
Dalajlama wkrótce podejmie podróże przewidziane na koniec miesiąca i
złoży odwołane wcześniej wizyty w Niemczech i Szwajcarii oraz odwiedzi
Japonię. Na listopad i grudzień planuje wizytę w Belgii, Czechach i
Polsce - powiedział jego rzecznik.
Dalajlama, laureat pokojowej Nagrody Nobla z 1989 roku, pod koniec
września powrócił do swych zajęć w Dharamśali na północy Indii po
pobycie w szpitalu w Bombaju i miesięcznej rekonwalescencji.
PAP
|
|
INDEX
|