zapisz
Się Na Naszą listę |
Proszę
kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się
na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.
Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać
E-mail bez
żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego
linku.
| |
Przyłącz się |
Jeśli masz jakieś informacje
dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z
naszymi czytelnikami, to prześlij je do
nas. Mile
widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować
nas o wszystkich
wydarzeniach polonijnych. | |
Promuj polonię |
Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w
Winnipegu w bardzo prosty sposób. Mój apel jest aby dodać dwie
linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne
wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.
Tutaj są instrukcje jak dodać stopkę używając Outlook Express.
Kliknij Tools-->Options -->
Signatures
Zaznacz poprzez kliknięcie Checkbox
gdzie pisze
Add signature to all outgoing messages
W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.
albo
Po tym kliknij Apply
I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w
Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy
mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania
będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express | |
|
Polonijny
Biuletyn Informacyjny w Winnipegu |
INDEX
FAKTY ZE ŚWIATA
|
Środa, 2008-10-29
TYSIĄCE LUDZI UCIEKA
PRZED OFENSYWĄ REBELIANTÓW
ONZ bezradne w Kongu
We wschodnim Kongu trwa rebeliancka ofensywa i paniczna ucieczka
dziesiątek mieszkańców. Wojska ONZ ewakuowały już personel cywilny z
Gomy w Północnym Kiwu. Do miasta w każdej chwili mogą wejść antyrządowe
wojska.
- Opuszczamy siedzibę i kierujemy się do obozu nad jeziorem Kivu.
Jedziemy w konwoju - powiedział pracownik ONZ, który odmówił podania
Kongijczycy wątpią, czy ONZ ich obroni (EPA)swoich personaliów. W
konwoju jedzie około 10 samochodów eskortowanych przez wozy opancerzone.
W Gomie oenzetowscy żołnierze nie mogą jednak liczyć na miłe przyjęcie.
Kongijscy uciekinierzy uchodzący przed rebelianckimi oddziałami
obrzucają żołnierzy kamieniami. Obwiniają ich za to, że nie potrafią
obronić cywilów przed nadciągającą armią Laurenta Nkundy.
Uciekinierzy boją się gniewu Tutsi
Nkunda, stojący na czele Narodowego Kongresu Obrony Ludu, ruszył na rząd
w sierpniu obwiniając go o wspieranie bojowników z plemienia Hutu z
sąsiedniej Rwandy.
Sam Nkunda uważa się za obrońcę interesów chroniących się w Kiwu
Północnym i Południowym rwandyjskich uciekinierów - ludu Tutsi. Tysiące
uciekają przed wojną w Kongo
Rebeliant nie jest jednak postacią kryształową. To weteran obu wojen
domowych w Demokratycznej Republice Konga, trwających z przerwami w
latach 1996-2003. Ciążą na nim międzynarodowe oskarżenia o masakrę 160
osób dokonaną w mieście Kisangani, porwania dzieci, zbrodnie przeciwko
ludzkości i zbrodnie wojenne. Wydano międzynarodowy nakaz jego
aresztowania.
W poniedziałek Nkunda i jego żołnierze zdobyli Kibumbę koło Gomy, podaje
AFP. Ok. 20 tysięcy mieszkańców tej miejscowości uciekło do Gomy.
Reuters, PAP
WYSTAWĘ KAMIENI MOŻNA OGLĄDAĆ W KOLUMBII
Pierwsze muzeum szmaragdów
Kolumbijczycy, dumni ze swojego narodowego skarbu - szmaragdów,
otworzyli pierwsze muzeum tego szlachetnego kamienia.
Muzeum ulokowane jest na 23. piętrze wieżowca położonego w samym centrum
Bogoty.
Miłośnicy szmaragdów nie muszą już błąkać się po ciasnych tunelach
kopalni, by zobaczyć w jaki sposób wydobywane są kamienie. W muzeum
zostały odtworzone tunele ze skałami kryjącymi szmaragdy.
- Chcieliśmy pokazać ludziom tunele, w których znajdują się szmaragdy.
Robiliśmy wszystko, aby wystawa była zbliżona do rzeczywistości tak
bardzo, jak to tylko możliwe - mówi Herbert King, współzałożyciel
muzeum.
Kolumbia - zagłębie szmaragdów
Oprócz imitacji kopalnianych tuneli, w muzeum można podziwiać również
szereg przedmiotów wykonanych ze szlachetnego kamienia. Wszystkie
pochodzą od prywatnych kolekcjonerów.
Kolumbia jest jednym z największych producentów szmaragdów. Stąd
pochodzi blisko 55 procent tego szlachetnego kamienia. Na drugim miejscu
wśród producentów znajduje się Brazylia z 15 procentami, a za nią
plasują się Zambia, Zimbabwe i Pakistan.
Reuters
STOLICA WŁOCH POD WODĄ
Rzym tonął
Dziesiątki zalanych ulic i zatopionych samochodów - to rezultat
gwałtownej, kilkugodzinnej burzy, która przeszła we wtorek wieczorem nad
Rzymem. Ruch samochodowy został w wielu dzielnicach sparaliżowany.
Dramatyczne sceny rozegrały się w rejonie via Ostiense w południowej
części Wiecznego Miasta, gdzie ludzie utknęli w samochodach, tonących w
jednym z tuneli. Kierowcy i pasażerowie porzucali w strachu i pośpiechu
zalane do połowy auta.
W całym stołecznym regionie Lacjum straż pożarna i inne służby były
wzywane kilkaset razy. Obrona Cywilna poinformowała we wtorek późnym
wieczorem, że sytuacja jest już pod kontrolą.
PAP
KOŃCÓWKA KAMPANII WYBORCZEJ W USA
Obama czaruje młodych, McCain Kubańczyków
Do wyborów prezydenckich w USA zostało tylko sześć dni. John McCain i
Barack Obama próbują wykorzystać ten czas, by przekonać do siebie tzw.
"swing states", czyli stany, od których wszystko może zależeć. W
ostatnich sondażach McCain goni Obamę. Przewaga tego drugiego wynosi już
tylko 3 pkt. procentowe.
"Swing states", to w tegorocznych wyborach duże stany, jak Floryda,
Ohio, Pensylwania czy Karolina Północna. Biorąc pod uwagę, że w wyborach
w USA zwycięzca stanu zdobywa wszystkie przypadające tam głosy
elektorskie, jest o co walczyć.
Na razie w "swing states" prowadzi Obama, ale demokrata nie może być
pewny zwycięstwa. Dlatego też demokratyczny senator przemawiał w Raleigh
w Karolinie Północnej - stanie, w którym według sondaży ma równe szanse
z McCainem, Obama utrzymuje przewagę
Obama: młodzi muszą iść do wyborów!
Barack Obama apelował głównie do młodych Amerykanów, wśród których ma
wielkie poparcie, ale którzy często ostatecznie nie przychodzą głosować
- w przeciwieństwie np. do emerytów, którzy zwykle masowo głosują. Gdyby
młodzi wyborcy i tym razem zawiedli, Demokraci obawiają się, że Obama
poniesie znaczne straty.
W przemówieniu w Raleigh, Obama zapewniał po raz kolejny, że jego
program gospodarczy przewiduje podwyżkę podatków tylko dla
najzamożniejszych obywateli. Obiecywał także pomoc dla wszystkich
dotkniętych kryzysem finansowym. Zwłaszcza tych, którym banki odbierają
domy za niespłacanie długów hipotecznych.
Podkreślał poza tym, że jego administracja zagwarantuje bezpieczeństwo
Ameryki na arenie międzynarodowej, silną armię i kontynuację walki z
terroryzmem.
McCain przekonuje Kubańczyków
W tym czasie John McCain przebywał w Miami na Florydzie - innym
kluczowym stanie, uznawanym za języczek
Walka toczy się do końca (EPA)u wagi w wyborach. Obama prowadzi tam na
razie w sondażach, ale stosunkowo nieznacznie. Republikanie liczą, że
ich kandydat zdoła nadrobić różnicę.
W przemówieniu wygłoszonym w "Małej Hawanie" - dzielnicy kubańskich
imigrantów tradycyjnie popierających Republikanów - McCain powrócił do
personalnych ataków na Obamę, przypominając jego związki z byłym
lewackim terrorystą Williamem Ayersem. Powiedział, że osobiście nie
obchodzi go Ayers, ale "trzeba wyjaśnić" jego powiązania z
demokratycznym kandydatem. Obama wielokrotnie potępił terrorystyczną
działalność Ayersa.
McCain obiecywał też, że kiedy zostanie prezydentem, zniesie zakaz
wierceń naftowych u wybrzeży Florydy, na czym stan poważnie zyskałby
finansowo.
Obama ma nieco więcej od McCaina
W ostatnich dniach przewaga Obamy nad McCainem w sondażach nieznacznie
zmalała i mieści się obecnie - średnio, gdyż sondaży jest wiele - w
granicach 5-6 procent.
Dwa sondaże uważane za najbardziej wiarygodne - Instytutu Gallupa i
ośrodka Rassmussen Report - wykazują, że poparcie dla Obamy jest tylko o
3 procent większe, niż dla McCaina. Mieści się to w granicach błędu
statystycznego.
PAP
Wtorek, 2008-10-28
RÓWNIEŻ IRAK PROTESTUJE
WOBEC NALOTU USA NA SYRIĘ
Damaszek zamyka instytucje USA
Syryjscy policjanci zostali rozstawieni w okolicach amerykańskiej szkoły
w Damaszku. Ma ona zostać zamknięta, podobnie jak ośrodek kulturalny
USA. To odpowiedź na niedzielny atak sił USA na syryjską wioskę przy
granicy z Irakiem.
Na razie, wszystko funkcjonuje jak zwykle. Po zajęciach zjechały się
szkolne autobusy, by odebrać dzieci ze szkoły. Uczniowie nie wiedzą o
decyzji rządu Syrii. Przepytywany na tę okazję nauczyciel też nie
wiedział, ale odmówił dalszych komentarzy.
Mówić nie chcą również pracownicy amerykańskiego ośrodka kultury. Jeden
z nich potwierdził jedynie, że rozkład zajęć przewidziany na środę nie
zmienił się.
Do nalotu miało dojść z terytorium Iraku, gdzie stacjonują amerykańskie
siły. Stąd też szybka reakcja Bagdadu. - Żądamy od sił amerykańskich, by
nie powtarzały tego rodzaju operacji - oświadczył rzecznik irackiego
gabinetu Ali al-Dabbagh. Ali al-Dabbagh zapowiedział dochodzenie w
sprawie. Jednocześnie podkreślił, że jego kraj dalej naciska na Syrię,
aby położyła kres działaniu grup, które wykorzystują jej ziemię do
szkolenia i wysyłania terrorystów.
"Zabiliśmy terrorystę"
Według strony syryjskiej, w ataku USA zginęło ośmiu cywilów. Amerykanie
początkowo odcinali się od zarzutów. Później podali, że w nalocie zginął
jeden, ale za to ważny terrorysta z Al-Kaidy, odpowiedzialny za przerzut
do Iraku zagranicznych bojowników.
PAP, Reuters
ROSJA STRASZY DOSTAWCÓW BRONI DO GRUZJI
Czarna lista Moskwy
Kreml sugeruje zmiany w polityce zagranicznej wobec państw, które
dostarczały broń Gruzji intensyfikując "agresję" pomiędzy dwoma krajami.
Chodzi głównie o Stany Zjednoczone i Ukrainę.
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew- Wiemy o tym, z jaką gorliwością
wiele państw dostarczyło broń reżimowi Saakaszwilego, czym bardzo
aktywnie przynaglało go do agresji i teraz w istocie urzeczywistnia
plany wsparcia reżimu dodatkowymi rodzajami broni - mówił rosyjski
prezydent Dmitrij Miedwiediew na posiedzeniu komisji ds. współpracy w
sektorze zbrojeniowym.
Jednym z głównych dostarczycieli broni do Tbilisi jest Kijów, który
zresztą żywo ją wspierał w ostatnim konflikcie kaukaskim. Jeszcze na
początku września ukraińscy wojskowi argumentowali, że dostawy są zgodne
z prawem i stąd też nie zostaną wstrzymane.
Rosyjskie media informowały także o wsparciu militarnym strony
gruzińskiej przez Amerykanów. W trakcie sierpniowej wojny osetyjskiej
dostawy miały wychodzić z bazy USA w jordańskim porcie Aqbah.
Nieuczciwa konkurencja USA
Podczas swojego wystąpienia rosyjski prezydent skrytykował także decyzję
Waszyngtonu o nałożeniu sankcji na Rosoboroneksport - jedyną państwową
agencję zajmującą się eksportem i importem broni. - To nierzetelna
konkurencja, po prostu próba wyeliminowania dostawców. Lecz jest ona dla
nas praktycznie nieodczuwalna i ten, kto ją podejmuje, powinien mieć to
na uwadze.
Waszyngton o sankcjach poinformował w ubiegły piątek. Decyzja, obok firm
rosyjskich, dotyczy także tych z Chin i została podjęta - jak
argumentował amerykański Departament Stanu - w obawie o transfer
newralgicznych technologii do Iranu, Korei Północnej czy Syrii. Dla
Rosji jednak jest to po prostu polityka podwójnych standardów.
- Prowadząc politykę podwójnych standardów i przymykając oczy na
niedawne dostawy broni i techniki wojskowej do zapalnych punktów, z
naruszeniem nie tylko międzynarodowego, ale krajowego prawa, USA po raz
kolejny wprowadzają w błąd społeczność międzynarodową wydumanymi
pretensjami do naszej firmy - powiedział włodarz Kremla.
PAP
KONIEC PONAD STULETNICH POSZUKIWAŃ
Odnaleziono kopalnie króla Salomona
Kopalnie znaleziono w południowej Jordanii
sxc.huNa srebrnym ekranie szukał ich Richard Chamberlain wraz z Sharon
Stone, ale nikt do końca nie wierzył w ich istnienie. W końcu
archeolodzy odnaleźli ruiny, które mogą być mitycznymi kopalniami króla
Salomona.
Kopalnie znajdują się w Jordanii, a nie, jak chcieli scenarzyści filmu z
Chamberlainem, w Afryce. Nie wydobywały też złota, ale jak twierdzą
archeolodzy, miedź.
Resztki kopalń znajdują się w okolicach miejscowości Khirbat en-Nahas
(po arabsku "ruiny miedzi") w południowej Jordanii. Wstępna analiza
znaleziska wskazuje, że kopalnie powstały ok. X w. p.n.e., czyli
dokładnie wtedy, gdy według Biblii miał rządzić słynny z mądrości i
bogactwa Salomon.
Pomysł rodem z literatury
Poszukiwania kopalń trwały od końca XIX wieku, gdy w Wielkiej Brytanii
ukazał się bestseller pt. "Kopalnie króla Salomona" autorstwa sir Ridera
Haggarda. Autor barwnie opisał w nim awanturnicze przygody w
poszukiwaniu salomonowego skarbu.
Na podstawie książki już w XX wieku powstało kilka filmów, w tym ten
najsłynniejszy z Richardem Chamberlainem i Sharon Stone. Bez wątpienia
Hollywood w jakiś sposób odpowie i na ostatnie znalezisko archeologów.
CNN
SPISEK SKINHEADÓW WYKRYTY PRZEZ WŁADZE
Neonaziści planowali zabić Baracka Obamę
Jedna z amerykańskich agencji rządowych poinformowała o udaremnieniu
spisku, którego celem było zabicie Baracka Obamy oraz 102 czarnoskórych
osób w stanie Tennessee. - Nie jesteśmy pewni co do ich możliwości oraz
posiadania środków, które pozwoliłyby im na wykonanie gróźb - oceniła
jedna z osób związanych ze śledztwem.
W poniedziałek zostały ujawnione zeznania sądowe, w których agenci
twierdzą, że dwaj skini chcieli obrabować sklep z bronią a następnie
zaatakować szkołę publiczną.
20-letni Daniel Cowart i 18-letni Paul Schlesselman zostali oskarżeni o
grożenie kandydatowi na prezydenta, nielegalne posiadanie
niezarejestrowanej broni i planowanie napadu na sklep z bronią. W chwili
zatrzymania mężczyźni mieli przy sobie wiatrówkę, karabin oraz trzy
pistolety.
20-letni Daniel Cowart (APTN)
Agent specjalny Jim Cavanaugh z oddziału Biura ds. Alkoholu, Narkotyków,
Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych w Nashville powiedział, że dwóch
młodych skinheadów zamierzało zastrzelić 88 czarnoskórych osób i ściąć
głowy kolejnym 14. Liczby 88 i 14 mają dla neonazistów znaczenie
symboliczne.
Kolejnym celem skinheadów miał być Barack Obama. Jednak, jak informuje
policja, skini nie mieli jednak nadziei, że powiedzie im się ich zamiar.
- Powiedzieli, że to będzie ich ostatnie dzieło, że spróbują zabić
senatora Obamę. Nie sądzili, by im się to miało udać; przypuszczali, że
zginą podczas zamachu - powiedział Cavanaugh.
Zbrodnia w smokingu
Mężczyźni planowali specjalną oprawę dla swojej zbrodni. Podczas zamachu
mieli zamiar ubrać się w białe smokingi oraz kapelusze. Do Obamy chcieli
strzelać z okien samochodu.
Na samochodzie Cowarta znalazły się rasistowskie napisy i symbole, w tym
swastyka i wspomniane już wcześniej liczby - 14 i 88.
Reuters, PAP
Poniedziałek, 2008-10-27
Sześcioraczki urodziły
się w Nowym Jorku
Mieszkanka Nowego Jorku urodziła sześcioraczki - dwie dziewczynki i
czterech chłopców - poinformował szpital Mount Sinai.
Dzieci urodziły się 6 października w 25. tygodniu ciąży przez cesarskie
cięcie, lecz rodzice, Digna i Victor Carpio, utrzymywali ten fakt w
tajemnicy, gdyż noworodki walczyły o przeżycie - podała gazeta "The New
York Daily News".
Dzieci, oznaczone jedynie literami A,B,C,D,E i F, urodziły się w szóstym
miesiącu ciąży i ważyły od 680 do 900 gramów. Rodzice zastanawiają się
nad imionami.
Gazeta podała, że cała szóstka czuje się obecnie dobrze.
PAP
100 tys. euro na
przyjęcie urodzinowe dla brata papieża
Diecezja w Ratyzbonie chce wyłożyć 100 tysięcy euro na obchody 85.
urodzin Georga Ratzingera - brata papieża Benedykta XVI - poinformował w
najnowszym wydaniu niemiecki tygodnik "Focus".
Ksiądz Ratzinger skończy 85. lat 15 stycznia przyszłego roku. Jak podaje
"Focus", powołując się na rzecznika diecezji Jakoba Schoetza,
uroczystości urodzinowe miałyby się odbyć w watykańskiej Kaplicy
Sykstyńskiej.
Jubilat chciałby w tym dniu usłyszeć mszę c-Moll Wolfganga Amadeusza
Mozarta. Do Watykanu specjalnie na tę okazję polecieć ma 90 śpiewaków
ratyzbońskiego chóru katedralnego, a także 37 muzyków orkiestry L'Orfeo.
Wiążące się z tymi planami wydatki oburzyły jednak świeckie
stowarzyszenie wiernych "Jesteśmy Kościołem". Pieniądze pochodzić mają
bowiem z płaconego przez wiernych podatku kościelnego oraz z przychodów
z tytułu wynajmu pomieszczeń.
Nie odmawiam prałatowi Ratzingerowi prawa do obchodzenia urodzin, ale
nie powinno się to odbywać na koszt podatników - powiedziała szefowa
stowarzyszenia Sigrid Grabmeier.
Anna Widzyk PAP
Demokratyczna Republika Konga ma nowy rząd
Prezydent Demokratycznej Republiki Konga Joseph Kabila powołał nowy rząd,
na którego czele stanął Adolphe Muzito - minister skarbu w poprzednim
gabinecie.
Obsada kluczowych ministerstw - finansów i górnictwa - pozostała
niezmieniona. Łącznie 8 ministrów zachowało swoje stanowiska. Liczba
ministerstw wzrosła z 33 do 37.
Powołanie nowego gabinetu nastąpiło w rezultacie podania się do dymisji
poprzedniego premiera Antoine Gizenga, który odszedł ze stanowiska po
ukończeniu 83 lat.
Muzito, podobnie jak Gizenga, jest członkiem Zjednoczonej Partii
Lumumbistów (PALU). Został mianowany premierem już 10 bm., ale od tego
czasu trwały rozmowy w sprawie składu nowego gabinetu.
PAP
Niedziela, 2008-10-26
Polskie filmy wśród
laureatów konkursu Prix Europa
Polski film telewizyjny "Jutro idziemy do kina" w reżyserii Michała
Kwiecińskiego oraz dokument "Galeria Ady" Uładzimira Kołasa znalazły się
wśród laureatów tegorocznych nagród festiwalu Prix Europa, zakończonego
w sobotę w Berlinie.
Prix Europa uważany jest za najważniejszy konkurs europejskich produkcji
telewizyjnych, radiowych oraz mediów internetowych. Nagrodę ustanowiono
w 1987 roku. Patronat nad festiwalem sprawują Rada Europy i Parlament
Europejski.
W tym roku do nagrody nominowano 213 kandydatów z 31 europejskich krajów
w ośmiu kategoriach.
Najwięcej, bo aż cztery z dwunastu przyznanych nagród festiwalu uzyskały
produkcje francuskie. Prix Europa związane są z dotacją w wysokości 6
tysięcy euro.
Wyróżniony polski film "Jutro idziemy do kina" opowiada na przykładzie
historii trzech przyjaciół, maturzystów z 1938 roku, losy pokolenia
ówczesnych dwudziestolatków.
Z kolei akcja filmu "Galeria Ady" rozgrywa się na Witebszczyźnie.
Bohaterka Ada, która prowadzi wraz z mężem gospodarstwo rolne, rozwija
jednocześnie swą pasję, związaną z malarstwem.
Anna Widzyk PAP
OSIEM OFIAR, W TYM
CZWÓRKA DZIECI - DONOSZĄ MEDIA
Nalot śmigłowców USA na Syrię
Osiem osób, w tym czwórka dzieci, zginęła podczas nalotu amerykańskich
śmigłowców na syryjską wioskę - donoszą syryjskie źródła. Syria
oficjalnie potępiła ten "akt agresji", a Pentagon na razie odpowiada, że
nie ma informacji na ten temat.
Według oficjalnej syryjskiej agencji prasowej SANA amerykański nalot
miał miejsce w rejonie Abu Kamal we wschodniej Syrii, w pobliżu granicy
z Irakiem. Około godziny 17 lokalnego czasu cztery amerykańskie
śmigłowce naruszyły przestrzeń powietrzną Syrii. Ich celem był cywilny
budynek w trakcie budowy, znajdujący się w wiosce Sukkiraya, 8km od
granicy z Irakiem. Amerykańscy żołnierze otworzyli ogień do pracujących
tam robotników, zabijając osiem osób. Według SANY wśród zabitych jest
mężczyzna i jego czwórka dzieci oraz małżeństwo.
Syryjskie MSZ natychmiast wezwało amerykańskiego charge d`affaires w
Damaszku, by zaprotestować przeciwko nalotowi. – Syria potępia ten
agresywny akt. Za tę agresję i jej reperkusje będą odpowiedzialne
amerykańskie siły – głosi oświadczenie syryjskiego rządu. Rzecznik
Pentagonu oświadczył w odpowiedzi, że nie ma na razie informacji na ten
temat.
Jeśli doniesienia SANY się potwierdzą, będzie to pierwszy znany atak
amerykańskich wojsk na terytorium Syrii. Stany Zjednoczone i rząd iracki
od lat zarzucają Syrii, że nie uszczelniła dostatecznie granicy z
Irakiem i przymyka oko na przemy broni, pieniędzy i bojowników
wspierających sunnickie powstanie w tym kraju.
PAP/EPA
GIGANTYCZNA DEMONSTRACJA W STOLICY WŁOCH
Rzym powstał przeciw Berlusconiemu
2,5 miliona ludzi według organizatorów, dziesięć razy mniej zdaniem
policji, wzięło udział w sobotniej manifestacji w Rzymie przeciwko
rządowi Silvio Berlusconiego. Zwołała ją największa siła centrolewicowej
opozycji - Partia Demokratyczna.
Mimo olbrzymich rozbieżności w ocenie liczby uczestników była to, jak
się podkreśla, jedna z największych manifestacji we Włoszech w ostatnim
czasie. Hasłem wiecu na terenie antycznego stadionu Circus Maximus były
słowa: "Ratujmy Włochy".
Na demonstrację przybyli przeciwnicy rządów centroprawicy z całego kraju.
Byli imigranci, mówiący z niepokojem o wzroście ksenofobii i aktach
rasizmu we Włoszech, a także dziesiątki tysięcy młodych ludzi, którzy od
wielu dni protestują na ulicach miast przeciwko reformie szkolnictwa.
Przywódca Partii Demokratycznej i rywal Berlusconiego w kwietniowych
wyborach Walter Veltroni powiedział w przemówieniu, że "Włochy są lepsze
od prawicy, która nimi rządzi". - Włochy, panie premierze - zwrócił się
Veltroni do przebywającego w Pekinie Berlusconiego - są krajem
antyfaszystowskim. Wytykając następnie szefowi rządu, że zapytany o to,
czy uważa się za antyfaszystę, stwierdził, że ma ważniejsze sprawy na
głowie, Veltroni oświadczył: "Prezydent Sarkozy tak by nie odpowiedział".
Żadnych wątpliwości z odpowiedzią - mówił Veltroni - nie mieliby
kandydaci na prezydenta USA: Barack Obama i John McCain. - Nikt nie
odpowiedziałby tak, jak nasz premier, bo nie ma nic ważniejszego dla
wielkiego kraju niż jego pamięć historyczna - podkreślił szef PD.
Veltorni zarzucił premierowi, że rządzi za pomocą dekretów,
wprowadzanych w życie zanim zaaprobuje je parlament. - Demokracja to nie
jest rada nadzorcza - oświadczył lider opozycji. Skrytykował premiera
także za to, że zagroził użyciem policji, by doprowadzić do przerwania
okupacji budynków szkolnych i uniwersyteckich, prowadzonej przez
protestującą młodzież.
Berlusconiemu dostało się też za to, że zasugerował zawieszenie prac
światowych giełd jako antidotum na kryzys na rynkach finansowych, co
spowodowało dementi m.in. ze strony Białego Domu. - Gdyby coś takiego
zrobił Gordon Brown czy Angela Merkel, wydarzyłaby się katastrofa. Ale
ponieważ na świecie wiedzą, kim jest Berlusconi, nic się nie wydarzyło -
dodał złośliwie Valtroni.
Reuters
Sobota,
2008-10-25
Nadzwyczajne spotkanie
Łukaszenki i Miedwiediewa
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew i Białorusi Aleksander Łukaszenka
spotkali się, by rozmawiać na temat światowego kryzysu finansowego.
Aencja AFP zwraca uwagę, że do spotkania doszło w trzy dni po tym, jak
Białoruś zwróciła się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) o
pożyczkę w wysokości 2 mld dolarów na ustabilizowanie gospodarki.
Niezależni komentatorzy zwracają uwagę na ekspresowe tempo, w jakim
doszło do spotkania. Ich zdaniem, Łukaszenka mógł poczekać, bowiem na 3
listopada zaplanowano posiedzenie Rady Najwyższej Związku Białorusi i
Rosji.
Rozpoczynając rozmowę z Łukaszenką Miedwiediew przypomniał, że 15
listopada w USA odbędzie się szczyt Grupy Dwudziestu (G20), na którym
będzie mowa o - jak się wyraził - "dalszym rozwoju architektury
stosunków finansowych".
Chciałbym, abyśmy z naszymi najbliższymi sąsiadami omówili wspólne
stanowisko w tej sprawie - powiedział Miedwiediew, który weźmie udział w
szczycie G20.
Sądzę, że ważne jest, byśmy dali pozytywny sygnał w naszych stosunkach
dwustronnych - zaznaczył Łukaszenka.
Na początku tygodnia minister finansów Rosji Aleksiej Kudrin
poinformował, że podjęto decyzję o przyznaniu Białorusi kredytu
stabilizacyjnego w wysokości 2 mld dolarów.
Kredyt Moskwy ma złagodzić Białorusi skutki wzrostu cen rosyjskich
nośników energii.
PAP/IAR
USA ratyfikowały przyjęcie Albanii i Chorwacji do NATO
Prezydent USA George W. Bush podpisał w obecności sekretarza generalnego
NATO Jaapa de Hoop Scheffera protokoły akcesyjne, zbliżające Albanię i
Chorwację do członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim.
Wejście Albanii i Chorwacji do NATO jest dla Bałkanów historycznym
krokiem - oznajmił Bush podczas ceremonii w Białym Domu.
Obywatele Albanii i Chorwacji pokonali wojnę i ubóstwo, zbudowali
pokojowe stosunki ze swoimi sąsiadami oraz pomogli innym młodym
demokracjom stworzyć i umocnić wolne społeczeństwa - dodał amerykański
prezydent.
Gdy Albania i Chorwacja formalnie przyłączą się do NATO, ich mieszkańcy
będą mieli pewność, że jeśli jakikolwiek kraj zagrozi ich bezpieczeństwu,
każdy członek naszego sojuszu stanie u ich boku - podkreślił.
Bush potwierdził także, że USA popierają starania na rzecz członkostwa w
Sojuszu Gruzji, Ukrainy, Bośni i Hercegowiny oraz Czarnogóry. Drzwi do
NATO są otwarte także dla Serbii, jeśli wybierze taką drogę -
kontynuował.
Rozszerzenie Sojuszu o Albanię i Chorwację będzie dobrodziejstwem dla
południowo-wschodniej Europy oraz wyraźną demonstracją, że region ten
może odrzucić swoją tragiczną przeszłość - dodał ze swej strony Jaap de
Hoop Scheffer.
Zaproszenie do Sojuszu Północnoatlantyckiego Albania i Chorwacja
otrzymały już na kwietniowym szczycie NATO w Bukareszcie. W lipcu w
Brukseli podpisano protokoły o przystąpieniu tych krajów do Sojuszu,
lecz zanim zostaną do niego oficjalnie przyjęte, dokumenty te muszą
ratyfikować władze dotychczasowych 26 państw członkowskich, a następnie
Tirana i Zagrzeb.
Przed USA, przyjęcie Albanii i Chorwacji do Paktu Północnoatlantyckiego
ratyfikowały Węgry oraz Słowacja.
PAP MATKA I BRAT
JENNIFER HUDSON ZASTRZELENI
Zamordowano rodzinę zdobywczyni Oscara
W Chicago policja znalazła ciała matki i brata amerykańskiej aktorki,
zdobywczyni Oscara Jennifer Hudson. Jej siedmioletni kuzyn zaginął -
podała miejscowa policja. Dziecka wciąż nie odnaleziono, jednak z
doniesień wynika, że aresztowano już podejrzanego o jego uprowadzenie i
podwójne morderstwo.
Zastępca szefa policji Joseph Patterson poinformował, że ciało matki
aktorki - Darnell Donerson - znaleziono w salonie jej domu, w
południowej części Chicago. Ciało Jasona Hudsona znaleziono w sypialni.
Oboje zostali zastrzeleni. Policja nie znalazła śladów wtargnięcia do
posiadłości.
- Obecnie poszukujemy białego samochodu SUV rocznik 1994, który zniknął
z miejsca zdarzenia i siedmioletniego czarnoskórego chłopca - powiedział
Patterson.
Siedmioletni Julian King wciąż jest poszkiwany przez policję
Gdzie jest aktorka?
- Możemy potwierdzić, że trwa śledztwo w sprawie śmierci matki Jennifer
Hudson, Darnell Donerson i jej brata, Jasona Hudsona - poinformowała
Lisa Kasteler, rzeczniczka aktorki w specjalnym oświadczeniu. Nie
wiadomo, gdzie przebywa sama aktorka.
Jennifer Hudson ma 27 lat. Zdobyła sławę w 2005 roku w amerykańskiej
edycji "Idola". Rok później uhonorowano ją Oscarem za drugoplanową rolę
w filmie "Dreamgirls". Ostatnio wystąpiła w "The Secret Life of Bees".
ReutersTV Piątek, 2008-10-24
NOWY SPOSÓB NA SZYBKĄ
DIAGNOZĘ CHORÓB GENETYCZNYCH Z in vitro - tylko zdrowe dzieci
Brytyjscy naukowcy opracowali szybki test, za pomocą którego można
będzie badać embriony pod kątem tysięcy chorób dziedzicznych -
poinformował portal BBC. Według naukowców z zespołu London Bridge Center, opracowany test
umożliwia "przeskanowanie" materiału genetycznego w ciągu kilku tygodni
pod kątem 15 tysięcy chorób dziedzicznych. Skorzystają rodzice dzieci in vitro To bardzo dobra informacja szczególnie dla tych, którzy decydują się na
zapłodnienie in vitro. Bowiem dzięki temu badaniu, rodzice z chorobami
dziedzicznymi zdobędą możliwość przetestowania embrionów zanim zostaną
one wszczepione do macicy. Dotychczasowe metody koncentrują się na
jednej konkretnej chorobie i są bardzo czasochłonne. Na rynek w 2009
Test ma kosztować 1500 funtów szterlingów i może być dostępny już w
przyszłym roku. Podczas badania będzie pobierany materiał genetyczny z pojedynczej
komórki kilkudniowego embriona, ale też z materiału genetycznego
rodziców, dziadków i ewentualnie innych członków rodziny. Profesor Alan Handyside, który opracował test wraz ze swoim zespołem,
wystąpi wkrótce do władz - Urzędu ds. Ludzkiego Zapładniania i
Embriologii (HFEA) z wnioskiem o dopuszczenie tej metody diagnostycznej. PAP
W PALERMO RUSZYŁ PROCES 76 CZŁONKÓW MAFII Cosa Nostra przed sądem
Do silnie chronionego sądu w Palermo doprowadzono 76 mafiozów. - To
historyczny moment w walce z wymuszeniami - mówił wiceminister spraw
wewnętrznych Alfredo Mantovano, który przybył na rozpoczęcie wielkiego
procesu Cosa Nostra. I rzeczywiście, wcześniej nie zdarzyło się, by ofiary włoskiej mafii
zeznawały w charakterze powodów. Swoistą zmowę milczenia przerwało wielu
właścicieli sklepów, których mafiozi przymuszali do płacenia haraczów. Do bunkra sądowego w więzieniu Ucciardone nie przyprowadzono bossa wielu
gangów sycylijskiej mafii Salvatore Lo Piccolo ani jego syna Sandro. W
procesie uczestniczyli dzięki połączeniu telewizyjnemu z innym
więzieniem o zaostrzonym rygorze, w którym są przetrzymywani. Wałęsa,
Szymborska, Michnik w obronie włoskiego pisarza Sprawa Roberto Saviano - włoskiego pisarza, na którego włoska mafia
wydała... czytaj więcej » 120 mld dolarów obrotów włoskiej mafii Powszechnie uznaje się, że Cosa Nostra powstała w połowie XIX wieku
właśnie na Sycylii. A pod koniec wieku jej działalność ujawniła się na
wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych i Australii. Pod koniec lat 1990 r., osłabiona Cosa Nostra musiała przekazać
większość dochodów z nielegalnego handlu narkotykami innej organizacji
kryminalnej z Kalabrii - Ndrangheta, która - według szacunków -
kontroluje 80 proc. importu narkotyków do Europy. Mafia jest uznawana za największy biznes we Włoszech. Jej obroty to
ponad 120 mld dolarów rocznie. PAP
W ROCZNICĘ WĘGIERSKIEJ REWOLUCJI ANTYKOMUNISTYCZNEJ Próba zamachu w Budapeszcie
Policja w Budapeszcie odnalazła trzy bomby, umieszczone w bagażniku
samochodu zaparkowanego przed Dworcem Zachodnim. Według funkcjonariuszy
bomby były uzbrojone w czasowy zapalnik i miały eksplodować. Rzeczniczka budapeszteńskiej policji Eva Tafferner powiedziała, ze bomby
odkryto w samochodzie Pegueot zaparkowanym przed dworcem. Węgry obchodzą rocznicę wydarzeń z 1956 roku Cały dworzec zamknięto i ewakuowano podróżnych oraz jego pracowników.
Pirotechnicy rozbroili wszystkie trzy bomby. Policja odnalazła i zatrzymała również kierowcę samochodu. Śledczy nie
wykluczają, ze atak bombowy mógł mieć związek z pogróżkami skrajnej
prawicy, która demonstrowała w Budapeszcie podczas obchodów 52. rocznicy
węgierskiej rewolucji. Policja zademonstrowała przedmioty odebrane prawicowym manifestantom -
m.in. koktajle Mołotowa Budapeszteńska policja od dwóch dni znajduje się w stanie gotowości.
Gmachy rządowe zostały zastawione barierami i blokami z betonu.
Przygotowano armatki wodne i granaty gazowe. Władze obawiają się
powtórzenia zamieszek sprzed roku gdy w starciach z policją rannych
zostało 19 osób. W czwartek po raz pierwszy od dwóch lat w Budapeszcie obchody święta
narodowego, upamiętniającego wybuch antykomunistycznego powstania 23
października 1956 roku, odbyły się bez aktów przemocy. Jednak policja
zatrzymała grupę symoatyków skrajnie prawicowej organizacji, przy
których znaleziono koktajle Mołotowa. TVN24
KRYZYS NA UKRAINIE TRWA Blok Julii Tymoszenko okupuje parlament
Deputowani Bloku Julii Tymoszenko są zdeterminowani, by nie dopuścić do
wcześniejszych wyborów. Tak bardzo, że spędzili całą noc z czwartku na
piątek w parlamencie, by ponownie zablokować obrady Rady Najwyższej. Przyczyną blokady był porządek obrad ustalony w czwartek przez większość
klubów parlamentarnych. A w nim - oprócz działań łagodzących następstwa
światowego kryzysu finansowego, znalazł się również punkt dotyczący
finansowania wyborów. "Żadnych wyborów nie będzie" Politycznych problemów na Ukrainie ciąg dalszy.
Blok Tymoszenko uważa, że sprawa kryzysu finansowego powinna być
rozpatrywana w pierwszej kolejności, a dopiero potem parlament powinien
zająć się wcześniejszymi wyborami. Dlatego od piątku deputowani blokują
trybunę i prezydium Rady Najwyższej Ukrainy, czyli parlamentu. Partia pani premier mówi, że poprze ustawy antykryzysowe, lecz nie
weźmie udziału w głosowaniu nad wydzieleniem pieniędzy na wybory. Będą nowe wybory? Pat w Radzie Najwyższej Ukrainy trwa od 9 października. Wtedy to
prezydent Wiktor Juszczenko rozwiązał parlament i wyznaczył wybory na 7
grudnia. Ostatnio prezydent ogłosił, że odracza wybory do 14 grudnia.
Do rozpisania nowych wyborów przez ukraińskiego prezydenta doszło po
tym, jak rozpadła się tzw. pomarańczowa koalicja Naszej Ukrainy-Ludowej
Samoobrony i Bloku Julii Tymoszenko. PAP
Czwartek,
2008-10-23
Unia Europejska odnawia
stosunki z Kubą
Po pięciu latach, Unia Europejska odnowiła oficjalne stosunki z Kubą.
Sankcje nałożono na Hawanę po tym jak w 2003 roku stracono trzy osoby,
które porwały prom i chciały dopłynąć do Stanów Zjednoczonych.
Przedstawiciele Unii twierdzą, że co roku będą kontrolować jak
przestrzegane są na Kubie prawa człowieka.
RFM FM
BĘDĄ ROZMAWIAĆ O REFORMACH FINANSOWYCH
Kryzys finansowy postępuje -
UE zwołuje nadzwyczajny szczyt
Francuskie przewodnictwo UE poinformowało w czwartek, że 7 listopada
odbędzie się nadzwyczajny szczyt poświęcony kryzysowi finansowemu.
Według oświadczenia, które przedstawili Francuzi, na szczycie mają
pojawić się szefowie państw i rządów krajów Unii Europejskiej.
Szczyt będzie nieformalny, a przywódcy spotkają się tylko na obiedzie -
napisano w rozesłanym dziennikarzom sms-ie.
- Chodzi o konsultacje państw Unii Europejskiej przed szczytem G20,
który odbędzie się 15 listopada w Waszyngtonie - powiedziała rzeczniczka
francuskiego przewodnictwa Marine de Carne. Dodała, że po spotkaniu nie
zostaną przyjęte tzw. wnioski końcowe ze szczytu. Sarkozy chce nowych
szczytów
Już w zeszłym tygodniu prezydent Francji Nicolas Sarkozy mówił, że
popiera zwołanie takiego spotkania, żeby przygotować państwa europejskie
na waszyngtoński szczyt 15 Listopada. W stolicy USA mają się spotkać
najbardziej uprzemysłowione kraje świata i z wielkimi rozrastającymi się
gospodarkami, takimi jak Chiny, Indie i Brazylia. Tematem rozmów ma być
walka z kryzysem. Unia przebuduje system finansowy
Będzie więcej spotkań
Rzeczniczka poinformowała, że wcześniej tej samej sprawie będą
poświęcone inne spotkania. 3 listopada spotkają się ministrowie finansów
strefy euro, a 4 listopada wszyscy ministrowie finansów 27 państw UE.
Poprzedni szczyt Unii Europejskiej odbył się tydzień temu. Już wtedy
przywódcy państw rozmawiali na temat walki z kryzysem finansowym.
Zdecydowali, że wspólnie muszą walczyć z kryzysem, ale konkretnych
decyzji nie podjęto
TVN24
POLICJA OBAWIA SIĘ PRZEGRANEJ OBAMY
USA szykują się na zamieszki podczas wyborów
Policja już szykuje się na wybory
sxc.huWybory w USA spędzają sen z powiek nie tylko kandydatom w wyścigu
o prezydencki fotel, ale też policjantom w wielkich miastach. Stróże
prawa boją się, że jeśli Obama przegra, Afromaerykanie uznają to za
oszustwo. To może spowodować eksplozję gniewu i zamieszki na ulicach.
Służby się mobilizują - bo, jak mówią sami policjanci, pierwszy raz w
historii w wyborach startuje czarnoskóry polityk - Barack Obama. Jeśli
przegra, Afroamerykanie mogą wyładować swoją złość na ulicach - pisze
waszyngtoński magazyn "The Hill".
Zamieszki w wielkich miastach już się zdarzały, przede wszystkim w
latach 60. zeszłego wieku w okresie walki o prawa obywatelskie
Afroamerykanów. Ostatnie starcia na ulicach wybuchły w Los Angeles w
1991 r. po brutalnym pobiciu czarnoskórego Rodneya Kinga przez policję.
W sondażach przewaga Obamy nad republikańskim kandydatem Johnem Mccainem
wzrosła w ostatnich tygodniach, co umocniło oczekiwania, że wygra on
wybory.
Kłótnia o głosy?
Wszystko wskazuje też na to, że frekwencja w nadchodzących wyborach
będzie rekordowo wysoka. To oznacza tłok w lokalach wyborczych i długie
kolejki. Nie wiadomo, czy nie dojdzie potem do kłótni o liczenie głosów.
Jak obawia się m.in. znany strateg polityczny James Carvile, może to
dodatkowo spotęgować społeczne napięcia.
Nie bez znaczenia są również pogłoski, zwłaszcza w internecie, że Obama
może paść ofiarą zamachu na jego życie. Przekonanych jest o tym wielu
Afroamerykanów.
PAP
|
|
INDEX
|