zapisz
Się Na Naszą listę |
Proszę
kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się
na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.
Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać
E-mail bez
żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego
linku.
| |
Przyłącz się |
Jeśli masz jakieś informacje
dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z
naszymi czytelnikami, to prześlij je do
nas. Mile
widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować
nas o wszystkich
wydarzeniach polonijnych. | |
Promuj polonię |
Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w
Winnipegu w bardzo prosty sposób. Mój apel jest aby dodać dwie
linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne
wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.
Tutaj są instrukcje jak dodać stopkę używając Outlook Express.
Kliknij Tools-->Options -->
Signatures
Zaznacz poprzez kliknięcie Checkbox
gdzie pisze
Add signature to all outgoing messages
W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.
albo
Po tym kliknij Apply
I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w
Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy
mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania
będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express | |
|
Polonijny
Biuletyn Informacyjny w Winnipegu |
INDEX
FAKTY ZE ŚWIATA
|
Środa, 2009-01-21
Lider Hamasu: nadszedł
czas, rozmawiajcie z nami!
Nadszedł czas na rozmowy z Hamasem - oświadczył przebywający stale w
Syrii lider tego radykalnego palestyńskiego ugrupowania Chaled Meszal. -
Od trzech lat podejmowane są próby pozbycia się Hamasu poprzez
nakładanie blokady na Strefę Gazy. Nadszedł czas, aby rozpocząć rozmowy
z Hamasem, którego legitymizacja została wzmocniona przez wojnę w Gazie
- powiedział.
Stany Zjednoczone, Izrael i Unia Europejska uważają Hamas za organizację
terrorystyczną.
Zdaniem Meszala jednym z rezultatów - jak to określił, "pierwszej
wielkiej i prawdziwej wojny" w Strefie Gazy - jest to, że "Hamas i opór
są nie do uniknięcia".
- Osiągnęliśmy nasze cele, zmuszając wroga do zaprzestania agresji i
wycofania się z Gazy - powiedział, nawiązując do jednostronnego
zawieszenia broni, które Izrael ogłosił w niedzielę.
Tego dnia również Hamas i inne zbrojne organizacje w Gazie ogłosiły
tygodniowe przerwanie ognia, domagając się, aby Izrael wycofał stamtąd w
ciągu tego czasu swe wojska.
Szef Hamasu zastrzegł, że "pozostały jeszcze dwie bitwy do wygrania:
zniesienie blokady Strefy Gazy i otwarcie przejść granicznych, zwłaszcza
tego w Rafah - między Egiptem i Strefą Gazy - które jest naszym oknem na
świat".
Zaapelował do bojowników Hamasu o nieodkładanie broni, "ponieważ -
powiedział - wróg jest szczwany i zechce się zemścić".
Oskarżył władze Autonomii Palestyńskiej o "porzucenie oporu w obliczu
izraelskiej okupacji" i wezwał Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu
Jordanu, aby przyłączyli się do walki w Strefie Gazy.
Meszal przyznał, że Hamas opowiada się za pojednaniem palestyńskim, "ale
- jak zaznaczył - opartym na bazie oporu, a nie ustępstw" wobec Izraela.
Zachodni Brzeg Jordanu kontrolowany jest przez umiarkowany Fatah
prezydenta Mahmuda Abbasa; Strefa Gazy zaś od połowy 2007 roku znajduje
się pod kontrolą radykałów z Hamasu.
PAP
Rosjanie będą budować elektrownię na Białorusi
Rosyjska firma Atomstrojeksport została wybrana do budowy pierwszej
elektrowni atomowej na Białorusi - poinformował białoruski wicepremier
Uładzimir Siemaszka.
Białoruś rozważała wcześniej oferty francuskiej firmy Areva i
amerykańsko-japońskiego koncernu Westinghouse-Toshiba. Elektrownia ma
powstać przy zachodniej granicy kraju.
Atomstrojeksport jako jedyny był gotowy zapewnić finansowanie i
przedstawiciele Białorusi wyjaśnili, że rosyjska firma jest faworytem
przetargu.
- Przywódcy kraju są gotowi realizować projekt budowy elektrowni
nuklearnej z Atomstrojeksportem jako generalnym kontrahentem -
powiedział dziennikarzom Siemaszka po rozmowach z przedstawicielami
Rosji.
Białoruskie ministerstwo energetyki podało, że obie strony zgodziły się
zakończyć przygotowania do budowy w pierwszym kwartale 2009 roku i
podpisać międzyrządowe porozumienie o pokojowym zastosowaniu energii
atomowej.
Białoruś planuje zakończenie pierwszego 1000-megawatowego reaktora w
2016 roku, a drugiego dwa lata później.
Decyzja o budowie elektrowni atomowej, która ma zapewnić dywersyfikację
dostaw nośników energii elektrycznej, zapadła w 2006 roku. Prezydent
Alaksandr Łukaszenka wzywał do jej budowy po sporze z Rosją, dotyczącym
cen rosyjskiego gazu w 2007 roku.
Atomstrojeksport buduje w Buszerze w Iranie pierwszą elektrownię atomową
w tym kraju. Ma być ona uruchomiona już w tym roku.
PAP
Rozpadł się satelita o napędzie nuklearnym
Rosyjscy wojskowi poinformowali, że wybudowany za czasów ZSRR i
napędzany energią jądrową satelita rozpadł się częściowo w przestrzeni
kosmicznej, ale jego elementy nie zagrażają Międzynarodowej Stacji
Kosmicznej (ISS), ani ludziom na Ziemi.
Wojska kosmiczne Rosji twierdzą, że wycofany z użytku satelita Kosmos
1818 rozpadł się w lipcu ubiegłego roku.
Dowódca rosyjskich sił kosmicznych generał Aleksandr Jakuszyn oświadczył
w środę, że szczątki satelity pozostają na wysokiej orbicie, znacznie
ponad ISS. Dodał też, że nie zagrażają one radioaktywnym skażeniem
Ziemi.
Kosmos 1818 został wystrzelony w 1987 roku. Miał śledzić ruch statków,
wykorzystując silny radar do skanowania powierzchni oceanów.
PAP
Wtorek, 22009-01-20
Obama wmaszerował do
Białego Domu
Tradycyjna parada na Pennsylvania Avenue zakończyła po południu czasu
USA uroczystości inauguracji prezydenta Baracka Obamy w stolicy USA.
Obama z żoną Michelle oraz wiceprezydentem Joe Bidenem z małżonką
przyjęli najpierw defiladę wojsk w historycznych strojach nawiązujących
do amerykańskiej wojny rewolucyjnej.
Nowy prezydent i jego żona wsiedli następnie do limuzyny, która ruszyła
powoli aleją prowadzącą z Kapitolu do Białego Domu. Wzdłuż ulicy
zgromadziły się tysiące ludzi, którzy przez wiele godzin, mimo mrozu,
czekali na Obamę.
Prezydent dwukrotnie wysiadł wraz z Michelle z samochodu i szedł kilka
przecznic środkiem alei w otoczeniu agentów Secret Service,
zachowujących jednak dystans kilku metrów. Dołączyli do nich także Biden
z małżonką.
Przejście pieszo Pennsylvania Avenue nie było wcześniej zapowiedziane ze
względów bezpieczeństwa. Poprzedni prezydenci w dniu inauguracji
pokonywali na ogół tę trasę samochodami. Pierwszym, który szedł pieszo,
był Jimmy Carter (1977-1981).
Tłumy entuzjastycznie witały Pierwszą Parę. Ludzie wznosili okrzyki,
pozdrawiali prezydenta, dzieci biegły chodnikiem wzdłuż ulicy.
Kiedy Obama z małżonką dotarli do Białego Domu, zaczęła się druga część
parady - przejście aleją ponad 13 000 ludzi ze wszystkich 50 stanów USA.
Część z nich przebranych było w historyczne stroje żołnierzy wojny
secesyjnej (1861-1865) - pierwszego murzyńskiego regimentu walczącego w
tym konflikcie.
Wcześniej Obama złożył przysięgę prezydencką przed Kapitolem i wygłosił
przemówienie inauguracyjne. Przypomniał w nim trudne wyzwania stojące
przed Ameryką, ale wyraził przekonanie, że kraj wyjdzie z kryzysu i
poradzi sobie z wszystkimi problemami.
George W.Bush, który we wtorek w południe przestał być prezydentem,
wyjechał tego samego dnia do Teksasu. Wraz z żoną Laurą przybył najpierw
do Midland w tym stanie, miasta w którym spędził dzieciństwo. Bush
planuje zamieszkać na stałe na swoim rancho w Crawford w Teksasie.
Wieczorem czasu USA w Waszyngtonie odbędą się bale inauguracyjne. Na
dziesięciu z nich, tzw. balach "sankcjonowanych", czyli oficjalnych, ma
się pojawić nowy prezydent.
PAP
Kolejny kamień od Europy na Kopiec Pamięci i Pojednania
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Hans- Gert Poettering,
przekazał kamień na Kopiec Pamięci i Pojednania, który powstanie w
Oświęcimiu.
W obecności kilku byłych więźniów Auschwitz, w Europarlamencie
uroczyście otwarto wystawę prezentującą projekt Kopca Pamięci i
Pojednania oraz przekazane do tej pory kamienie od ofiarodawców z całego
świata. Kopiec ma być hołdem dla tych, którzy odeszli, zamordowanych w
Auschwitz Żydów, Polaków, Romów.
Symbolicznego otwarcia wystawy dokonał syn niedawno zmarłego
pomysłodawcy Kopca, byłego więźnia Auschwitz i Buchenwaldu Józefa Szajny
- Łukasz Szajna.
Hans-Gert Poettering wygłosił przemówienie. - Mówię jako Niemiec w pełni
świadomy odpowiedzialności Niemiec. Jako Niemiec świadomy, że Auschwitz
to najczarniejsza karta historii mojego narodu, mojego kraju, kontynentu
i ludzkości - powiedział. - Ale mówię też jako przewodniczący PE,
demokratycznie wybranej instytucji reprezentującej 500 mln Europejczyków
z 27 krajów - dodał. - W UE mamy obowiązek sprzeciwiać się każdej formie
ekstremizmu, rasizmu, ksenofobii i antysemityzmu.
Poettering powiedział, że urodził się we wrześniu 1945 roku, kilka
miesięcy po tym, gdy jego ojciec umarł gdzieś na froncie we wschodnich
Niemczech, na terenach, które dziś należą do Polski. - Dziś i Niemcy i
Polska są razem w zjednoczonej Europie - mówił.
W uroczystości wzięli też udział prezydent Oświęcimia, Janusz Marszałek,
rabin Levi Matusof, dyrektor Ośrodka Europejskiej Wspólnoty Żydowskiej,
organizator wystawy w PE, eurodeputowany Jan Masiel oraz inni polscy
posłowie w PE. Ceremonii towarzyszyła muzyka romska w wykonaniu artystów
z Wielkopolski.
Kopiec Pamięci powstaje w Oświęcimiu między byłymi niemieckimi obozami
kompleksu Auschwitz: Auschwitz I (Stammlager) i Auschwitz II-Birkenau.
Jego pomysłodawca profesor Józef Szajna uważał, że usypanie Kopca będzie
realizacją "woli i testamentu" byłych więźniów. Propozycję zgłosił 9
marca 1994 roku podczas obrad Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, która
poparła pomysł.
Kamień węgielny pod Kopiec został wmurowany 14 czerwca 2007 roku.
Kamienny Kopiec, którego idea ma charakter ponadnarodowy i
ponadwyznaniowy, będzie miał kształt ściętego stożka.
PAP
Rozdano nagrody MIDEM Classical Awards
W trzecim dniu targów rynku fonograficznego MIDEM 2009 w Cannes wręczono
nagrody MIDEM Classical Awards 2009.
Podczas ceremonii wyróżnienia przypadły m.in. w kategorii opery.
Kategoria ta szczególnie ważna była dla Polski ponieważ jedną z trzech
nominacji w tej sekcji otrzymał album "Lodoiska" Luigi Cherubiniego,
wydany przez Polskie Radio. Nagrania dokonano podczas ubiegłorocznego,
12. Wielkanocnego Festiwalu Ludwiga van Beethovena.
W tym roku nagrody Polsce jednak nie przyznano. MIDEM Classical Award w
kategorii opera uhonorowano wydaną przez Deutsche Grammophpon płytę "The
Excursions of Mr. Broucek" ("Wycieczki pana Brouczka") Leosza Janaczka.
W kategorii "solista" artystą roku został Philippe Jaroussky, 30- letni
śpiewak z Francji.
Niemiecką skrzypaczkę Julię Fischer doceniono w sekcji "artysta roku:
instrumentalista".
Za dorobek życia nagrodzono urodzonego we Włoszech tenora Carla
Bergonziego.
MIDEM Classical Award dla wybitnego młodego artysty przyznano natomiast
brytyjskiemu 22-letniemu fleciście Adamowi Walkerowi.
MIDEM Classical Award przyznawane są w 16 kategoriach - dla m.in. nagrań
płytowych, filmów DVD, interpretacji muzyki dostępnych w sieci.
Wyróżnienia przyznaje jury złożone z przedstawicieli europejskich mediów,
m.in. angielskiego "Gramophone", francuskiego "Le Monde de la Musique",
niemieckiego "Fono Forum", hiszpańskiego "Scherza" oraz francuskiego
Radio Classique i niemieckiej strony internetowej Klassik.com.
Zwycięzcy we wszystkich kategoriach oraz inne szczegóły dotyczące nagród
dostępne są na stronie Midem Classical Awards.
Targi rynku fonograficznego MIDEM 2009 w Cannes rozpoczęły się w
niedzielę i potrwają do środy. Polska promuje podczas nich rodzimą
twórczość oraz Rok Fryderyka Chopina 2010 w narodowym pawilonie
zorganizowanym na zlecenie resortu kultury przez Instytut Adama
Mickiewicza.
PAP
Na oczach 2,5 mln ludzi Obama złożył przysięgę
Barack Obama został pierwszym czarnoskórym prezydentem Stanów
Zjednoczonych. Ceremonia złożenia przez niego przysięgi odbyła się w
Waszyngtonie na oczach ponad 2,5 mln osób.
Obama został zaprzysiężony jako 44. prezydent USA na Kapitolu. Przysięgę,
złożoną na tzw. Biblię inauguracyjną Abrahama Lincolna, odebrał prezes
Sądu Najwyższego John Roberts.
W przemówieniu inauguracyjnym Obama wyraził przekonanie, że jego rodacy
przedłożyli "nadzieję nad lęk", wybierając go na prezydenta.
Zaznaczył, że Ameryka jest ponownie "gotowa kierować" sprawami świata.
Zapowiedział podjęcie śmiałych działań w obliczu "kryzysów dwóch wojen i
ciężko osłabionej gospodarki".
- Mówię wam dzisiaj, że wyzwania, wobec których stoimy, są realne, są
poważne i jest ich wiele - podkreślił Obama i zaznaczył, że sprostać im
nie będzie łatwo i nie dokona się to szybko. Zapewnił jednak, że to
nastąpi.
Obiecał też "nowy początek" w stosunkach ze światem muzułmańskim,
zapowiadając poszukiwanie nowej drogi, która będzie uwzględniać "obopólne
interesy i poszanowanie". Obiecał też, że USA zaczną "w odpowiedzialny
sposób wycofywać się z Iraku".
Przestrzegł ekstremistów, że nie uda im się osłabić Stanów Zjednoczonych
i USA ich "pokonają".
Obama - syn białej kobiety urodzonej w Kansas i ciemnoskórego mężczyzny
pochodzącego z Kenii - przysięgał, posługując się obydwoma imionami:
Barack i Hussein.
Pierwszy czarnoskóry prezydent USA spędził jako dziecko wiele lat w
Indonezji - najludniejszym kraju muzułmańskim świata.
Formalnie Obama został prezydentem punktualnie w południe, na kilka
chwil przed złożeniem przysięgi. Tuż przed Obamą został zaprzysiężony
wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
PAP
Poniedziałek, 2009-01-19
Bush się pożegnał i
podziękował - do Polski nie zadzwonił
Rzecznik Białego Domu John Gondroe poinformował, że George Bush wykonał
kilkanaście telefonów do prezydentów i premierów. Rozmawiał między
innymi z Władimirem Putinem, Angelą Merkel, Nicholasem Sarkozym i
Gordonem Brownem. Bush telefonował także do przywódców Brazylii, Danii,
Gruzji, Izraela, Włoch Japonii, Korei Południowej i byłego prezydenta
Meksyku Vincente Foxa. Do Polski nie zadzwonił.
- George Bush wyraził wdzięczność za życzliwość jaką przywódcy państw go
obdarzyli - powiedział rzecznik Białego Domu. W odpowiedzi, rozmówcy
odchodzącego prezydenta, dziękowali za przyjaźń i współpracę.
Wśród krajów do których telefonował George Bush nie było Polski. John
Gondroe poinformował, że Bush nie planuje kolejnych telefonów ani dziś
ani jutro.
IAR
Tymoszenko: porozumienia są dla Kijowa bardzo korzystne
Premier Ukrainy Julia Tymoszenko powiedziała w poniedziałek, że
średnioroczna cena rosyjskiego gazu dla Ukrainy w 2009 roku to 230-250
dol. za tysiąc metrów sześciennych, a taryfa za tranzyt rosyjskiego
paliwa do Europy przez ukraińskie terytorium pozostaje na poziomie 1,7
dol. za tysiąc m sześc. na odcinku 100 km.
Premier Ukrainy, która wypowiadała się po podpisaniu przez rosyjski
Gazprom i ukraiński Naftohaz 10-letniego kontraktu na dostawy gazu,
poinformowała, że dostawy gazu do Europy zostaną wznowione w ciągu kilku
godzin.
Według jej słów cena za gaz dla Ukrainy będzie o wiele niższa niż
prognozowały media, gdyż Rosja zgodziła się przyznać sąsiedniemu krajowi
upust w wysokości 20%.
Dodała, że formuła ceny "będzie szczegółowo przeanalizowana w ciągu
najbliższej doby lub dwóch".
Tymoszenko podkreśliła, że "Ukraina będzie miała rok na przejście na
cenę rynkową, przy czym w 2010 cena gazu będzie niższa, co pozwoli
przetrwać ten okres bezboleśnie".
Według ukraińskiej premier w pierwszym kwartale 2009 roku cena gazu
"będzie dla Ukrainy trochę wyższa, a w trzecim-czwartym kwartale -
radykalnie niższa. Jednak średnio w ciągu roku cena będzie normalna".
Dodała, że dla ukraińskich odbiorców "będzie wyznaczona średnia cena na
rok".
Tymoszenko podkreśliła, że dwudziestoprocentowy upust z ceny rosyjskiego
gazu dla Ukrainy w tym roku pozwoli gospodarce zaoszczędzić około 5 mld
dolarów.
- Ukraina potrzebuje roku na przeprowadzenie modernizacji systemu
przesyłu gazu i jego dywersyfikacji - oznajmiła premier Tymoszenko.
Przypomniała, że według ocen europejskich ekspertów sprawdzających
systemy przesyłowe - Ukraina od 1 stycznia 2009 roku nie pobrała
nielegalnie ani jednego metra sześciennego rosyjskiego gazu i nie
przeszkadzała w tranzycie gazu do Europy. Ukraina w dalszym ciągu będzie
uczciwym państwem tranzytowym dla rosyjskiego gazu - dodała.
Ukraińska premier podała też, że przed odlotem do Moskwy spotkała się z
prezydentem Wiktorem Juszczenką i poinformowała go, na jakich zasadach
opierają się porozumienia gazowe z Rosją i że te porozumienia są dla
Kijowa bardzo korzystne.
PAP
Do wtorku Izrael ma wycofać armię ze Strefy Gazy
Do wtorku izraelska armia wycofa się ze Strefy Gazy - twierdzą źródła
zbliżone do rządu w Tel Awiwie. Wojska rozpoczęły opuszczać palestyńskie
terytorium po ogłoszeniu przez Hamas zawieszenia broni. Wcześniej o
jednostronnym wstrzymaniu ofensywy zdecydował Izrael.
Anonimowe źródła cytowane przez izraelskie media twierdzą, że wojska
wycofają się jeszcze przed uroczystością zaprzysiężenia Baraka Obamy na
amerykańskiego prezydenta.
Podczas niedzielnego spotkania z europejskimi przywódcami w Jerozolimie
premier Ehmud Olmert mówił, że Izrael nie chce pozostawać w Strefie Gazy
i opuści ją, gdy sytuacja między państwem żydowskim a Hamasem się
ustabilizuje.
Izraelskie źródła podały, że Strefę Gazy odwiedzi we wtorek sekretarz
generalny ONZ. Ban Ki Mun ma złożyć także wizytę w izraelskich miastach
ostrzeliwanych do tej pory przez Hamas.
Źródła egipskie podały z kolei, że na czwartek do Kairu zostały
zaproszone na dwa oddzielne spotkania delegacje Izraela i Hamasu. Egipt
chce kontynuować, rozpoczęte półtora tygodnia temu, rozmowy na temat
przedłużenia zawieszenia broni i zniesienia blokady Strefy Gazy.
IAR
Niedziela, 2009-01-18
Papieskie orędzie z
okazji Światowego Dnia Migranta
"Święty Paweł - migrant i Apostoł Narodów" to temat papieskiego orędzia
na przypadający 18 stycznia Światowy Dzień Migranta.
Benedykt XVI nawiązuje do trwającego Roku św. Pawła z okazji 2000.
rocznicy jego urodzin. - Niech nauczanie i przykład św. Pawła, wielkiego
i pokornego Apostoła i migranta, ewangelizatora narodów i kultur, pomoże
nam zrozumieć, że spełnianie uczynków miłości jest szczytem i syntezą
całego życia chrześcijańskiego - zachęca Bendykt XVI.
Papież wyjaśnia, że "będące dziełem Pawła, migranta z powołania,
głoszenie nauki oraz pośredniczenie między różnymi kulturami i
Ewangelią, stanowią w istocie znaczący punkt odniesienia, również dla
ludzi migrujących w obecnych czasach".
Benedykt XVI przypomina, że także obecnie, w epoce globalizacji, misja
Kościoła i każdego ochrzczonego polega na głoszeniu Ewangelii. - Misja
ta obejmuje także - dzięki duszpasterskiej wrażliwości - zróżnicowany
świat migrantów: studentów zamiejscowych, imigrantów, uchodźców,
uciekinierów, przesiedlonych, włącznie z ofiarami współczesnych form
niewolnictwa, takich jak na przykład handel ludźmi - napisał.
W Warszawie z okazji Dnia Migranta i Uchodźcy, w kościele Wszystkich
Świętych na Placu Grzybowskim odbędzie się koncert kolęd Rodziny
Pospieszalskich. - Będą zbierane ofiary na pomoc uchodźcom w Republice
Demokratycznej Kongo - poinformował współorganizator przedsięwzięcia,
ksiądz Jerzy Limanówka z Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti.pl.
W warszawskim koncercie weźmie udział mieszkającego w Polsce
Senegalczyka, który także opowie o skomplikowanej sytuacji w swoim
kraju.
IAR
Kilkudniowe uroczystości
inauguracji Baracka Obamy
Chociaż zaprzysiężenie Baracka Obamy jako 44. prezydenta USA odbędzie
się dopiero we wtorek uroczystości związane z jego inauguracją trwają
już od soboty.
Mają one szczególnie podniosły nastrój, gdyż cała Ameryka ma świadomość
historycznego znaczenia objęcia władzy po raz pierwszy przez
czarnoskórego prezydenta.
W sobotę w południe prezydent-elekt w towarzystwie żony Michelle,
wiceprezydenta-elekta Joe Bidena i jego małżonki wyruszył z Filadelfii
pociągiem do Waszyngtonu, odtwarzając w ten sposób podobną podróż
pociągiem na inaugurację prezydenta Abrahama Lincolna w 1861 r.
Postać Lincolna, prezydenta, za którego sprawą doszło do zniesienia
niewolnictwa po Wojnie Secesyjnej (1861-1865), często przywołuje się
przy okazji obejmowania rządów przez Obamę. Podobnie jak Lincoln, Obama
reprezentował w Kongresie stan Illinois i podobnie jak jego wielki
poprzednik sformował gabinet złożony z wybitnych polityków, w tym swoich
byłych rywali, jak przyszła sekretarz stanu Hillary Clinton.
Na trasie wolno jadącego pociągu z Filadelfii Obamę pozdrawiały tłumy
ludzi. Prezydent-elekt, jak Lincoln i inni dawni prezydenci prowadzący
kampanię z pociągu, m.in. Franklin D. Roosevelt i Harry Truman, stał na
specjalnie skonstruowanym staroświeckim pomoście na końcu ostatniego
wagonu. Pociąg zatrzymał się na dłużej w Wilmington w Delaware -
macierzystym stanie Bidena - a także w Baltimore. Tysiące zwolenników
Obamy czekało na niego po kilka godzin na 5-stopniowym mrozie.
Prezydent-elekt przemówił na wiecach w obu miastach, obiecując nie
zawieść Amerykanów. Komentatorzy podkreślają, że Obama obejmuje rządy w
niezwykle trudnym momencie - Ameryka pogrążona jest w głębokim kryzysie
ekonomicznym i prowadzi dwie wojny naraz.
W niedzielę Obama zjadł w Waszyngtonie "lunch inauguracyjny" w hotelu
Ritz-Carlton połączony z urządzonym tam pokazem mody, w towarzystwie
Hillary Clinton i innych polityków-kobiet. Tego samego dnia na
waszyngtońskim Mallu, skwerze-trawniku ciągnącym się od Kapitolu do
obelisku Waszyngtona, o godz. 14.00 (czasu USA) rozpoczęła się ceremonia
powitania prezydenta-elekta przed pomnikiem-monumentem Lincolna. Znani
afroamerykańscy aktorzy filmowi: Denzel Washington i Jamie Foxx
odczytali fragmenty słynnego przemówienia pastora Martina Luthera Kinga
"I Have a Dream" (Mam marzenie) wygłoszonego w tym samym miejscu w
sierpniu 1963 r., wyrażającego aspiracje murzyńskiego ruchu walki o
prawa obywatelskie. Następnie odbędzie się na Mallu koncert z udziałem
gwiazd muzyki pop. Wystąpią m.in.: Bruce Springsteen, Beyonce, Bono,
Shakira, Sheryl Crow, Josh Groban i James Taylor.
Wieczorem rozpoczną się w stolicy pierwsze bale z okazji inauguracji
Obamy - organizowane przez jeden z murzyńskich kościołów, przez
ugrupowania latynoskie, i przez byłych pracowników kampanii wyborczej
prezydenta-elekta.
W poniedziałek, w dniu święta Martina Luthera Kinga, Obama i Biden wraz
z rodzinami wezmą udział w uroczystościach podkreślających potrzebę
pomocy biednym w murzyńskich dzielnicach Waszyngtonu. Wieczorem w hali
Verizon Center, Michelle będzie honorowym gościem koncertu w intencji
rodzin wojskowych. Prezydent-elekt przybędzie na przyjęcia na cześć
byłego sekretarza stanu Colina Powella i senatora Johna McCaina, swego
byłego rywala w wyścigu prezydenckim.
Ceremonia zaprzysiężenia Obamy rozpocznie się pod Kapitolem we wtorek o
godz.10.00 rano (czasu USA). Oczekuje się na Mallu ogromnych tłumów, być
może nawet 2 milionów osób. Uroczystość zapoczątkuje koncert w wykonaniu
orkiestry amerykańskiej piechoty morskiej, a następnie chórów
dziecięcych z San Francisco. Inwokację religijną wygłosi popularny
pastor protestancki Rick Warren. Jego wybór do tej roli wzbudził
wcześniej krytykę ze strony środowisk gejowskich, gdyż Warren stanowczo
sprzeciwia się legalizacji małżeństw homoseksualnych. Dalszą część
programu wypełni minirecital gwiazdy soul, Arethy Franklin, oraz
wykonanie fragmentów muzyki klasycznej przez słynnych wirtuozów: Itzhaka
Perlmana (skrzypce), Yo-Yo Ma (wiolonczela), Gabrieli Montero
(fortepian) i Anthony'ego McGilla (klarnet). Przed Obamą, jako
wiceprezydent zaprzysiężony zostanie - przez sędziego Sądu Najwyższego,
Paula Stevensa - senator Joe Biden.
Ceremonia zaprzysiężenia prezydenta rozpocznie się na kilka minut przed
12.00 w południe. Zgodnie z tradycją i protokołem, przysięgę przyjmie
prezes Sądu Najwyższego John Roberts. Obama będzie przysięgał na tzw.
Biblię inauguracyjną Lincolna.
Po zaprzysiężeniu, które musi się zakończyć punktualnie o 12.00, Obama
wygłosi przemówienie inauguracyjne. Na temat jego treści od kilku dni
trwają spekulacje prasowe; wszyscy są zgodni, że będzie to jedno z
najważniejszych przemówień w dziejach USA. Po przemówieniu, odczytaniu
wiersza okolicznościowego autorstwa Elizabeth Alexander i odśpiewaniu
przez zebranych hymnu narodowego, Obama odprowadzi odchodzącego
prezydenta George'a W.Busha na osobną ceremonię pożegnalną. Po południu
we wtorek na Pennsylvania Avenue odbędzie się tradycyjna, już 56. z
kolei, Parada Inauguracyjna, zapoczątkowana przejazdem nowego prezydenta
spod Kapitolu do Białego Domu. Uroczystości zakończą wieczorem bale
inauguracyjne w mieście, w tym 10 tzw. balów oficjalnych, czyli takich,
na których ma się pokazać nowy prezydent i kilkakrotnie więcej balów
"nieoficjalnych".
Dostanie się na bal oficjalny było w tym roku niemożliwe dla zwykłego
śmiertelnika - chyba, że gotów był zapłacić od 1500 do 3000 dolarów za
wstęp. Przeważającą część miejsc rozprowadzono wśród polityków,
sponsorów i bardziej zasłużonych pracowników kampanii Obamy, dyplomatów
i innych VIP-ów. (mg)
Tomasz Zalewski PAP
Vaclav Havel nadal na oddziale intensywnej terapii
Cierpiący na zapalenie płuc były czechosłowacki i czeski prezydent
Vaclav Havel pozostanie co najmniej tydzień na oddziale intensywnej
terapii - poinformował szef opiekującego się nim konsylium lekarskiego
Martin Holcat.
- Konsylium lekarskie uznało, że stan zdrowia byłego pana prezydenta
nieznacznie się poprawił. Również on mówił, że czuje się lepiej. Jednak
nie będą to dwa albo trzy dni, jakie spędzi jeszcze na oddziale
intensywnej terapii. Będzie to tydzień albo dziesięć dni, możliwe że
więcej - powiedział Holcat agencji CTK.
W szpitalu na Motolu w Pradze 72-letni Havel poddał się drobnej operacji
laryngologicznej. Jego rekonwalescencję skomplikowały zmiany zapalne w
płucach. Oddychanie pacjenta wspomaga specjalna maska.
W przeszłości Havel kilkakrotnie poważnie chorował - m.in. w 1996 roku z
powodu nowotworu złośliwego usunięto mu część prawego płuca, a w roku
1998 podczas urlopu w Austrii doznał perforacji jelita grubego i przeżył
tylko dzięki szybko przeprowadzonej operacji.
PAP
Czterech alpinistów zginęło na Mont Blanc
Czterech włoskich alpinistów zginęło po francuskiej stronie Mont Blanc -
poinformowała agencja Ansa.
Do wypadku doszło w sobotę na wysokości 3600 metrów n.p.m. Okoliczności
tragedii nie są jeszcze znane.
Poszukiwania wspinaczy podjęto, gdy nie powrócili do schroniska. Ich
ciała zostały znalezione nad ranem.
PAP
Sobota, 2009-01-17
Sarkozy i Mubarak będą
przewodniczyć szczytowi w Egipcie
Prezydenci Francji i Egiptu, Nicolas Sarkozy i Hosni Mubarak, będą
wspólnie przewodniczyli szczytowi przywódców, głównie europejskich,
którzy zbiorą się w niedzielę w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk w celu
znalezienia rozwiązania konfliktu w Strefie Gazy.
Nie zostali zaproszeni do udziału w obradach premier Izraela Ehud Olmert
i prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas, ani też przedstawiciel
Hamasu. Zostaną oni poinformowani o przebiegu szczytu przez obu jego
współprzewodniczących.
Na obrady przybędzie obecny na Bliskim Wschodzie sekretarz generalny ONZ
Ban Ki Mun, a także król Jordanii, Abdullah II. Udział w spotkaniu
potwierdzili już sam Sarkozy, premier W. Brytanii Gordon Brown, kanclerz
Niemiec Angela Merkel i premier Hiszpanii Jose Luis Rodriguez Zapatero.
Zaproszeni zostali także szefowie rządów: włoskiego i tureckiego Silvio
Berlusconi i Recep Tayyip Erdogan.
Przebieg obrad szczytu będzie zależał w znacznej mierze od decyzji,
których ogłoszenie zapowiedział na sobotę wieczór izraelski premier Ehud
Olmert. Izrael, według miejscowych mediów, ma ogłosić jednostronne
przerwanie ognia, które nie wiązałoby się z żadnymi zobowiązaniami wobec
Hamasu. Chce w ten sposób mieć wolną rękę do pozostawienia wojsk w
Strefie Gazy, również po przerwaniu ognia.
Tymczasem scenariusz, który zaproponował przed dziesięcioma dniami
prezydent Mubarak, przewiduje zawarcie porozumienia w sprawie przerwania
ognia między Izraelem a Hamasem, zawierającego gwarancje zmniejszające
niebezpieczeństwo ponownego konfliktu zbrojnego.
Egipt uważa, że nie da się stworzyć takich gwarancji bez pojednania
między rywalizującymi ze sobą stronnictwami palestyńskimi: Fatahem
prezydenta Abbasa z Hamasem.
PAP
300 osób przed siedzibą Związku Polaków na Białorusi
Około 300 osób zebrało się w Grodnie przed siedzibą popieranego przez
białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi kierowanego przez Józefa
Łucznika - poinformował Andrzej Poczobut dziennikarz i działacz
nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi na czele z
Andżeliką Borys.
- Milicja próbowała odepchnąć ludzi starszych, kiedy próbowali wejść do
siedziby oficjalnego ZPB; śpiewano Rotę - relacjonował dziennikarz.
- Dzisiaj oficjalny ZPB ma posiedzenie Rady Naczelnej. Łucznik przed
posiedzeniem Rady wystosował list do pani Borys, żeby zaprosić ją na to
posiedzenie - mówił Andrzej Poczobut.
Rada Naczelna nieuznawanego przez władze Białorusi ZPB, podjęła
wcześniej decyzję, że nie będzie prowadzić pertraktacji z reżimowym
Związkiem tylko z władzami. - Władze zmusiły Łucznika, żeby napisał
list, w którym zaprasza na pertraktacje. Borys nie przyszła, ale
przyszło ponad 300 członków jej organizacji, by usłyszeć co proponuje
Łucznik - tłumaczył.
- Oczywiście - kontynuował Poczobut - stosunek ludzi jest strasznie
negatywny do oficjalnego Związku Polaków na Białorusi, bo jest on
kojarzony z antypolską kampanią medialną, która była prowadzona w 2005,
2006 i 2007 roku.
Jak relacjonował Poczobut, Józefa Łucznika chroni milicja, OMON, w
środku siedziby oficjalnego ZPB znajduje się specnaz. Dookoła siedziby
ZPB jest milicja i dużo mediów. - Kiedy milicja zobaczyła, że jest dużo
ludzi na zewnątrz, Łucznik wyszedł i zaczął mówić po rosyjsku - dodał.
PAP
Sprawdził się jak mało kto - uratował samolot pełen pasażerów
Ameryka ma nowego bohatera. Jest nim pięćdziesięciosiedmioletni Chesley
Sullenberger, pilot samolotu pasażerskiego, który w czwartek musiał
awaryjnie lądować na tafli rzeki Hudson, nieopodal Nowego Jorku.
Pasażerowie Airbusa 320 przeżyli chwile grozy, gdy niedługo po starcie z
nowojorskiego lotniska La Guardia maszyna zderzyła się ze stadem ptaków.
Efektem uderzenia było uszkodzenie obu silników.
APTN
Piątek, 2009-01-16
Zirytowani Francuzi
wysłali Obamie skrzynkę z serami
Skrzynkę słynnego francuskiego sera roquefort otrzyma jako prezent z
okazji swojej inauguracji prezydent-elekt Barack Obama. W ten sposób
Francuzi, zirytowani wysokimi cłami nałożonymi na ten renomowany produkt
przez USA, chcą skłonić Obamę do zmiany tej decyzji.
Stany Zjednoczone podniosły w czwartek trzykrotnie cła wwozowe na
produkowany tylko we Francji owczy ser z niebieską pleśnią roquefort.
Jest to amerykański rewanż za obowiązujący w państwach Unii Europejskiej
zakaz importu amerykańskiej wołowiny z powodu stosowania przez
amerykańskich hodowców pasz z hormonami.
Francuscy producenci owczego sera są oburzeni nowymi cłami, obawiając
się całkowitego zniknięcia roqueforta z amerykańskiego rynku. Eksport
tego sera do USA wynosi 400 ton rocznie, co stanowi 2% całej produkcji.
Irytacji nie kryje też Martin Malvy, przewodniczący południowo-
zachodniego regionu Midi-Pyrenees, gdzie wyrabia się roquefort. W piątek
wysłał on do prezydenta-elekta ozdobną paczkę ze słynnym serem w środku.
- Chciałbym prosić Baracka Obamę, by nowa administracja amerykańska z
większym namysłem rozważyła ponownie swoją decyzję - wyjaśnił mediom
swój gest Malvy.
Nazwa roquefort jest we Francji prawnie zastrzeżona. Może być stosowana
tylko do serów dojrzewających w naturalnych grotach we francuskim
miasteczku Roquefort-sur-Soulzon.
PAP
Ofensywa Izraela trwa - kolejne ofiary śmiertelne
Po porannym "humanitarnym przerwaniu ognia" wojsko izraelskie w Strefie
Gazy wznowiło po południu intensywne ataki ogniowe, zabijając m.in. 22
cywilnych Palestyńczyków, wśród nich matkę z pięciorgiem dzieci.
Dowództwo izraelskie uzasadniło masakrę faktem, że ostrzelany dom
należał do członka Hamasu.
Podczas gdy emisariusze Izraela i Hamasu są w stałym kontakcie z
władzami egipskimi, które usiłują wynegocjować przerwanie ognia w Gazie,
agencje podsumowują rezultaty kolejnego dnia ofensywy przeciwko
islamskiemu Hamasowi. Donoszą o ostrzelaniu przez izraelskie czołgi we
wschodniej części miasta Gaza konduktu żałobnego; zginęło dziewięciu
jego uczestników.
Mimo trwających ataków izraelskich tysiące osób uczestniczyły w
pogrzebie ministra spraw wewnętrznych z ramienia Hamasu, Saida Sejama, i
trzech innych osób. Sejam zginął razem ze swoim bratem i synem w
siedzibie ministerstwa. Budynek zawalił się po ostrzelaniu go przez
artylerię.
W pogrzebie nie uczestniczyli przedstawiciele milicji Hamasu ani
ukrywającego się przed Izraelczykami kierownictwa organizacji.
Tony Laurance, szef służb Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Gazie,
poinformował w piątek, że w toku operacji "Płynny Ołów" izraelskie bomby
i pociski artyleryjskie częściowo lub całkowicie zniszczyły 16 szpitali
i innych placówek medycznych.
System pomocy lekarskiej w Strefie stał się "bezsilny wobec rozmiarów
katastrofy humanitarnej" - powiedział Laurance.
PAP
Kim jest bohater, który ocalił 155 osób?
58-letni pilot Chesley B. 'Sully' Sullenberger III został ogłoszony
bohaterem po tym, jak udało mu się wylądować samolotem pasażerskim na
rzece Hudson w Nowym Jorku. Pilot uratował życie 155 osobom - czytamy w
dzienniku "The Times".
Pilot US Airways, który dał pasażerom komendę "przygotować się na
uderzenie" lata już od 29 lat. Był pilotem wojskowym (latał w Air Force
przez siedem lat), instruktorem lotniczym i przewodniczącym
Amerykańskiego Związku Pilotów. Współpracował również przez lata z NASA,
a dwa lata temu otworzył własną firmę konsultingową.
- Pilot wykonał wspaniałą robotę osadzając samolot na rzece a następnie
pilnując aby wszyscy wyszli na zewnątrz - powiedział burmistrz Nowego
Jorku Michael Bloomberg.
Samolot pasażerski Airbus A320 linii US Airways wodował w rzece Hudson w
rejonie Manhattanu, krótko po starcie z nowojorskiego lotniska LaGuardia,
po zderzeniu ze stadem ptaków, które najprawdopodobniej spowodowały
zatrzymanie obu silników maszyny.
Jeden z pasażerów, Jeff Koloday, powiedział, że po 2-3 minutach lotu
usłyszał odgłos wybuchu. Wyjrzał przez okno po lewej stronie samolotu i
zobaczył, że jeden z silników pali się.
- Kapitan powiedział: "przygotować się na uderzenie ponieważ spadamy" -
powiedział Koloday. - Było straszne napięcie. Trzeba było zdać się na
pilota. Wykonał piekielnie trudne wodowanie.
Media amerykańskie całe zdarzenie opisują jako "Cud na rzece Hudson" .
wp.pl
Czwartek, 2009-01-15
Izrael ostrzelał ośrodek
ONZ, szpital i siedzibę mediów
Izrael zbombardował główną siedzibę ONZ dla palestyńskich uchodźców w
Strefie Gazy - poinformowała agencja AFP. Rannych zostało trzech
pracowników agendy pomocowej ONZ - UNRWA, która zawiesiła działalność w
Gazie. Izraelskie czołgi wjechały do południowo-zachodniej części Gazy.
Pociski spadły na szpital i wieżowiec, w którym mieszczą się biura
agencji prasowych, w tym agencji Reuters. W momencie ataku w budynku
znajdowało się kilkaset osób, które uciekły z domów i szukały
schronienia.
Minister obrony Izraela Ehud Barak przeprosił ONZ za ostrzelanie
siedziby organizacji i nazwał to "poważną pomyłką".
Pożar wybuchł w szpitalu Al-Kuds podlegającym palestyńskiemu Czerwonemu
Półksiężycowi po ataku w dzielnicy Tel Al-Hawa w Gazie.
Katarska telewizja Al-Dżazira, która poinformowała o pożarze, nie
podała, czy spowodował on ofiary. W ogniu stanęła szpitalna apteka i
drugie piętro budynku.
Ostrzelany przez izraelską artylerię budynek ONZ stoi w płomieniach.
Rzecznik UNRWA Chris Gunness twierdzi, że na siedzibę ONZ spadły także
trzy pociski fosforowe. Izraelska armia nie chciała komentować tej
informacji. W poniedziałek z apelem o niestosowanie pocisków z białym
fosforem zaapelowała do Izraela Francja, przypominając o ich fatalnym
oddziaływaniu na ludność.
Izraelski atak na siedzibę ONZ zbiegł się w czasie z przylotem do
Jerozolimy z Kairu sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna. Ban
zapowiedział, iż w ciągu dnia w toku rozmów z przywódcami izraelskimi da
wyraz swemu oburzeniu, zdecydowanie protestując przeciwko ostrzałowi i
żądając śledztwa w sprawie ataku na siedzibę ONZ. Ujawnił, że szef
resortu obrony Izraela Ehud Barak tłumaczył mu już, że była to "poważna
omyłka".
W czasie spotkania z szefową resortu spraw zagranicznych Izraela Cipi
Liwni, Ban Ki Mun wskazywał też na rosnącą liczbę ofiar walk,
podkreślając, iż taka sytuacja jest nie do zaakceptowania.
Wg świadków, na których powołuje się AFP, w siedzibie mediów rannych
zostało dwóch palestyńskich operatorów. Reuters pisze, że ranny został
dziennikarz telewizji z Abu Zabi.
Zdaniem dziennikarzy Reutera 13. kondygnacja budynku Al-Shurouq Tower w
centrum Gazy została trafiona od strony południowej izraelską rakietą
lub pociskiem artyleryjskim. Reuters ewakuował swe biuro znajdujące się
na 12. kondygnacji. Kamera przekazująca obrazy z wojennej Gazy nie
przestała jednak funkcjonować i pokazała kłęby dymu wydobywające się z
górnych pięter 16- kondygnacyjnego budynku.
Rzecznik armii izraelskiej rozmawiał z personelem agencji Reuters w
Jerozolimie na krótko przed eksplozją, by sprawdzić lokalizację biura
agencji w Gazie. Reuters pisze, że na początku działań wojennych
przekazał armii dane dotyczące swojej lokalizacji i był zapewniany
wielokrotnie, że nie stanie się celem.
Izraelska rzeczniczka wojskowa powiedziała, że wojsko uczestniczyło w
wymianie ognia z bojownikami Hamasu w Gazie i że hamasowcy zajęli biuro
mediów w tym regionie w środę. Dodała, że incydent jest badany.
Według ostatnich danych palestyńskich, w czasie 20 dni walk zginęło 1055
Palestyńczyków - 670 z nich to cywile. Po stronie izraelskiej poniosło
śmierć 10 żołnierzy i trzech cywilów.
PAP
Słynne włoskie trufle są... "made in China"
Przed rzekomo włoskimi truflami oraz niebezpiecznymi dla zdrowia rybami,
które w istocie pochodzą z Chin, przestrzega "Il Giornale".
Włoska gazeta pisze, że trufla - najszlachetniejszy i najdroższy gatunek
grzyba - dołączyła do długiej już listy sprowadzanych z Chin artykułów
żywnościowych i sprzedawanych jako "made in Italy".
Dziennik zauważa, że właśnie przypadek chińskich trufli dowodzi, iż
źródła pochodzenia żywności nie można być pewnym nawet wtedy, gdy płaci
się za nią setki euro.
To oszustwo wykryją dopiero przy stole tylko koneserzy: chińskie trufle
mają taki sam zapach, co rodzime, ale różnią się smakiem.
Prawdziwym zagrożeniem dla zdrowia - przypomina "Il Giornale" - są
mrożone chińskie ryby, sprzedawane na masową skalę jako świeże włoskie.
Chińskie są często sardynki. Ich wielki ładunek skonfiskowano niedawno
na targu w Genui, gdzie sprzedawane były jako świeże włoskie ryby. Uwagę
karabinierów zwróciły, gdyż nie jest to na nie sezon. Okazało się, że to
chińskie mrożonki, podobnie jak bardzo wiele innych gatunków ryb
dostępnych w sprzedaży - dodaje gazeta.
Wiele z nich zawiera substancje toksyczne, gdyż wyłowiono je w
zanieczyszczonych wodach - podkreśla dziennik. (ap)
Sylwia Wysocka PAP
George W. Bush przeprowadza się do Dallas
Po odejściu z urzędu prezydenta USA i powrocie do Teksasu, George W.Bush
będzie pracować we własnym biurze, położonym niedaleko jego nowej
rezydencji w Dallas - podał w środę urząd federalnej administracji.
Nowe biuro Busha będzie mieć powierzchnię 2400 m kw. - za wynajęcie
administracja amerykańska płacić będzie przez dziesięć lat 311 tys. USD
rocznie. Do czasu przygotowania nowego miejsca pracy Busha, co nastąpi w
lecie, były prezydent korzystać będzie z tymczasowego biura o
powierzchni 1600 metrów kwadratowych.
Prezydent, którego kadencja zakończy się w najbliższy wtorek - 20
stycznia - kupił niedawno nową rezydencję w luksusowej dzielnicy Dallas
- Preston Hollow.
PAP
|
|
INDEX
|