Ustaw Stronę Startową
Dodaj do ulubionych
Zapisz
się na naszą listę
|
Proszę
kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się
na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.
Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać
E-mail bez
żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego
linku.
| |
Dołącz
do nas |
Jeśli masz jakieś informacje
dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z
naszymi czytelnikami, to prześlij je do
nas. Mile
widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować
nas o wszystkich
wydarzeniach polonijnych. | |
Promuj polonię |
Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w
Winnipegu w bardzo prosty sposób. Mój apel jest aby dodać dwie
linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne
wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.
Tutaj są instrukcje jak dodać stopkę używając Outlook Express.
Kliknij Tools-->Options -->
Signatures
Zaznacz poprzez kliknięcie Checkbox
gdzie pisze
Add signature to all outgoing messages
W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.
albo
Po tym kliknij Apply
I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w
Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy
mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania
będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express | |
|
Polonijny
Biuletyn Informacyjny w Winnipegu |
|
Translate this page
Note, this is automated translation meant to give you sense
about this document.
Zapisz
się na naszą listę,
dowiesz się z pierwszej ręki o polonijnych wydarzeniach w Winnipegu i
okolicach
|
|
listy dO
Redakcji |
|
PodziękowaniaW
imieniu całej rodziny Orlow ,szczególne podziękowanie dla wszystkich znajomych i
przyjaciół którzy okazali nam dobre serce i służyli pomocą w tak trudnej dla nas
chwili.
Jerzy Orlow
Szanowny Panie
Przeczytałam na stronie
Winnipegu wspomnienia Konstantyna Jackiewicza spisane we
wrześniu 1986 r.
Pochodzi on z miejscowości
Dolhinow jak i moja rodzina.
Od wielu lat poszukuje
jakichkolwiek informacji o moim dziadku , który tam mieszkał
i był oficerem Korpusu Ochrony Pogranicza Dokszyce, Dolhinow
batalion Buclaw.
Ostatnio widziany był przez
najbliższych 17 września 1939r kiedy to sowieci wkroczyli do
Polski. Od tamtej pory ślad po nim zaginął a cala jego
rodzina w 1940 roku została wywieziona na Syberię z
miejscowości Dolhinow. Przypuszczam, że Pan Jackiewicz
musiał mięć w tym czasie kontakt z moim dziadkiem ponieważ
służył w
tym samym batalionie i w tej samej miejscowości. Dlatego
uprzejmie Pana proszę o pomoc w nawiązaniu kontaktu z Panem
Jackiewiczem.
Wystarczy mi adres e-mal.
z poważaniem
Agnieszka Stoklosa
Nowe utwory Mirosława Nawrockiego
Przetłumacz mnie
na życie
Bieda
Dzień dobry. Nazywam się Stefan
Krysztofiak mieszkam w Polsce w miejscowości Olsztyn. Na prośbę
matki mojego kolegi z którym pracowałem w Akademii
Rolniczo-Technicznej w Olsztynie w 1981
roku poszukuję jej syna Bogdan Zabłocki, który pod koniec lat 80
tych zamieszkiwał w Canadzie Ontario-Kitchener. Proszę o pomoc
w imieniu własnym oraz tej pani, dziś już prawie 75 letniej
kobiety, która od prawie 20 lat nie ma kontaktu ze swoim synem.
Proszę o pomoc w postaci telefonu lub E-maila. Dziękuję z góry
za ewentualną pomoc.
Mój E-mail
stefanpost@wp.pl lub
stefanpoyl@hotmail.com
oraz numer telefonu komórkowego do Polski - 0048 607 832 813.
Have a nice Day.
P.S. Ta pani wie tylko że jej syn ma
żonę i dziecko, chciałaby telefonicznie porozmawiać z synową i
wnukiem których nigdy na oczy nie widziała i nie słyszała.
Dziękuję. Jeszcze raz pozwolę sobie podać
dokładne personalia i miejsce ewentualnego zamieszkania. Osoba
którą poszukuję matka mojego kolegi nazywa się Bogdan Zabłocki
zamieszkuje Canada Ontario-Kitchener.
|
|
|
|
Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę
Irena Dudek zaprasza na zakupy do
Polsat
Centre
Moje
motto:
duży wybór, ceny dostępne dla każdego,
miła obsługa.
|
S P O N S O
R |
|
Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę
ŻYCZENIA |
|
Na stronie naszego Biuletynu możesz złożyć życzenia swoim
bliskim , znajomym, przyjaciołom... z różnych okazji: urodziny, ślub,
narodziny dziecka, jubileuszu, świąt... Do życzeń możesz dodać zdjęcie,
ale
nie jest to konieczne (zdjęcie dodaj pod warunkiem, że
jesteś jego autorem i zgadzasz się na umieszczenie go na naszej stronie) .
Życzenia prosimy przesyłać na adres:
jolamalek@onet.eu
Kto składa życzenia np. Jan
Kowalski
Z jakiej okazji składasz życzenia
np. Z okazji 18 urodzin
Treść życzeń
Twoje życzenia zostaną opublikowane w serwisie dopiero po akceptacji
zespołu redakcyjnego w kolejnym numerze Biuletynu.
ŻYCZENIA NA DZIEŃ
BABCI I DZIDKA
Moja
Babunia najlepsza na świecie,
wszystkim wam powiem, bo wy nie wiecie.
Ja Babcię kocham, ściskam za szyję,
Niech będzie zdrowa i sto lat żyje!
Dzisiaj mamy też święto
Dziadka
okazja to dla nas niezwykle rzadka.
Ja Dziadziusia kocham szczerze,
Jego słowom zawsze wierzę.
W dniu Babci
i Dziadka składamy życzenia,
Zdrowia, pomyślności i marzeń spełnienia!
Bardzo was kochamy, o tym dobrze wiecie!
Bo jesteście dla nas najukochańsi w świecie!
Niechaj Dziadzio z Babunią
Tak nam długo żyją,
Póki komar i mucha
Morza nie wypiją,
A ty mucho i komarze,
Pijcie wodę powoli
Aż się Dziadzio i Babunia
Nażyją do woli.
Tak życzą swoim Babciom i
Dziadkom wszystkie kochające wnuczęta.
|
|
|
| |
|
USA. W biurze FBI dzwoni telefon.
- Dzień dobry, nazywam się John. Chciałbym złożyć donos na
mojego sąsiada, Toma. W drewnie, które leży obok jego
kominka, są ukryte narkotyki.
Po godzinie agenci FBI przyjechali do Toma z nakazem rewizji.
Przeszukali skrupulatnie całe mieszkanie, rozcięli na małe
części każde polano drewna znajdujące się obok kominka,
jednak nie znaleźli ani śladu narkotyków. Wieczorem do Toma
telefonuje John.
- Cześć, było u ciebie FBI?
- Było.
- Porąbali ci drewno na opał?
- Tak.
- Dobra, jutro ty donosisz na mnie. Ktoś musi skopać ogródek.
|
|
|
| |
WYWIAD ZE
ZDZISŁAWEM PROCHOWNIKIEM |
|
Dziś wywiad ze znanym artystą muzykiem, kontrabasistą Zdzisławem
Prochownikiem. Pan Zdzisław jest utalentowany nie tylko muzycznie,
posiada również zdolności manualne, organizatorskie i wiele innych.
Wielu utalentowanych ludzi nie wykorzystuje swoich zdolności nie
korzysta z szans jakie daje życie. Zdzisław Prochownik należy na
szczęście do innej grupy ludzi dlatego o tym co udało mu się osiągnąć
można napisać książkę.
Z jakich stron Polski Pan
pochodzi i kiedy Pan przyjechał do Kanady?
Pochodzę z Bielska Białej i tam się wychowałem. Do Kanady przyjechałem
po trzecim roku studiów na krótkie wakacje odwiedzić siostrę w Montrealu
a zatrzymałem się na następne 33 lata. Z Polski wyjeżdżać nie musiałem,
nie było mi źle. Radziłem sobie doskonale. Dostałem się do Filharmonii
Narodowej i moja kariera rozwijała się bardzo dobrze. Kiedy przyjechałem
na wakacje do siostry właściwie przez przypadek spotkałem profesora
kontrabasu, który zaproponował mi stypendium i w ten sposób dostałem się
na Uniwersytet McGill w Montrealu. Poprosiłem Rektora Akademii Muzycznej
o urlop dziekański. Niestety w odpowiedzi na moją prośbę o urlop
otrzymałem pismo o skreśleniu mnie z listy studentów z powodu pozostania
poza granicami kraju i podjęcia studiów za granicą bez zgody Uczelni.
Dostanie się w Kanadzie na prestiżową Uczelnię było dla mnie zaszczytem,
i ogromna szansą. To, w jaki sposób władze mojej polskiej Uczelni
potraktowały moją prośbę o urlop dziekański bardzo mnie zezłościło i ta
złość nie przeszła mi do dzisiejszego dnia.
Kiedy zaczęło się Pana zamiłowanie do muzyki czy pochodzi Pan z rodziny
muzyków?
Mój ojciec, był umuzykalniony. Jeszcze przed wojną bardzo dobrze grał na
trąbce. Mój ojciec miał świetny słuch muzyczny. Potrafił bez
specjalistycznych przyrządów bezbłędnie nastroić fortepian. Gdy miałem 6
lat to ojciec przyniósł do domu od kolegi mały akordeon, taki do zabawy.
Zacząłem grać sam i męczyłem wszystkich domowników, bo grałem cały czas
a na początku nie przypominało to muzyki, którą można słuchać. Uparcie
grałem, aż zaczęły mi wychodzić melodie. Moje pierwsze zarobione
pieniądze to płatne granie dla robotników robiących niedaleko mojego
rodzinnego domu drogę. Miałem wtedy 8 lat. W wieku 12 lat
dostałem
prywatnego nauczyciela i zacząłem uczyć się nut.
Gdzie zdobywał Pan wykształcenie, co zdecydowało o wyborze kontrabasu?
Liceum muzyczne w klasie kontrabasu ukończyłem w Bielsku Białej a potem
dostałem się do Akademii Muzycznej w Warszawie. Po pierwszych trzech
latach studiów w Warszawie udało mi się dość dobrze stanąć na nogi. Na
stałe grałem w Teatrze na Targówku, z Danutą Rin nagrałem płytę- Gdzie
Ci mężczyźni... Pracowałem bardzo dużo i odnosiłem sukcesy jednak jak
wspomniałem wcześniej nie skończyłem studiów w Polsce. Na początku
musiałem ciężko pracować w Kanadzie, ale udało mi się skończyć
Uniwersytet McGill.
Kontrabas to właściwie nie ja wybrałem. Gdy miałem 13, 14 lat mój
nauczyciel, który uczył mnie gry na akordeonie a także nut podpowiadał,
że powinienem kształcić swoje umiejętności muzyczne. Poszedłem, więc do
liceum muzycznego na przesłuchanie i dyrektor stwierdził, że oczywiście
przyjmą mnie tylko, że nie mają akordeonu, więc zaproponował „jesteś
taki wysoki to pasowałbyś do kontrabasu, więc może kontrabas?” Nie
wiedziałem nawet jeszcze za dobrze jak kontrabas wygląda, ale zgodziłem
się i tak zaczęła się moja przygoda.
Z jakimi orkiestrami Pan grał?
Jest bardzo dużo zdolnych muzyków i niesamowicie duża konkurencja. Kiedy
starałem się o pracę w orkiestrze symfonicznej to na takie przesłuchanie,
a można by powiedzieć konkurs przychodzi zawsze 30, 50 kandydatów i
kiedy się chce grać z jakąś orkiestrą to nie można być drugim gdyż
dostaje prace tylko ten pierwszy, ten kto jest najlepszy. Mój pierwszy
konkurs po drugim roku studiów to był konkurs kontrabasistów w Poznaniu
w 1974 roku gdzie doszedłem do finału i zająłem III miejsce. Wracając do
orkiestr to wygrywałem „konkursy” i grałem z czterema orkiestrami. W
Polsce z Filharmonią Narodową a w Kanadzie z Montreal Symphony, Edmonton
Symphony i od 25 lat do dnia dzisiejszego cały czas gram z Winnipeg
Symphony.
Zdzisław Prochownik ze Stanisławem Skrowaczewskim światowej sławy
dyrygentem i kompozytorem, który pracował z wieloma znakomitymi
orkiestrami świata, najwięcej w Stanach Zjednoczonych
Czy jest coś w Pana karierze muzyka, co w szczególny sposób Pan
zapamiętał?
W Montrealu nagrywałem pierwsze płyty CV i te nagrania zdobyły wiele
nagród i do dzisiejszego dnia są doskonałe orkiestrą wtedy dyrygował, Charles Dutoit. Potem tu w Winnipegu mieliśmy jednego z najlepszych
dyrygentów Andrey Boreyko, (którego ojciec był Polakiem) i z nim
pracowałem 4 lata. Coś mi podpowiadało, żeby nagrać koncert z Maestro
Andrzejem Boreyko. I to mi się udało. Był to jego ostatni, pożegnalny
koncert. Zmontowałem go sam na domowym komputerze i wydałem na płycie
DVD. Jest to dla mnie ciągle coś bardzo wyjątkowego, co udało mi się w
moim życiu muzycznym zrobić. Krytycy muzyczni ocenili to nagranie jako
jedno z lepszych, porównywalne z dużymi profesjonalnymi nagraniami. To
był jeden koncert, jedno nagranie, tylko 3 kamery (zwykle używa się
około 8).
Andrey Boreyko i Zdzisław Prochownik
Czy jest Pan również pedagogiem?
Współpracuje z Uniwersytetem Manitoba i czasami prowadzę lekcje
mistrzowskie. Studenci przyglądają się mojej grze a kiedy sami grają,
koryguje ich błędy, udzielam wskazówek. Prywatnych lekcji nigdy nie
udzielałem.
Wiem o wspaniałym Festiwalu Polskiej Kultury, którego był
Pan organizatorem proszę o tym opowiedzieć?
Chcę powiedzieć, że mieszkańcy Winnipegu widzą nas Polaków jako ludzi w
regionalnych strojach tańczących przy ludowej muzyce. Tutaj tylko i
wyłącznie pokazuje się folklor i tak Kanadyjczycy nas widzą. Podejmowano
próby, ale w sumie niewiele zostało robione w tym kierunku by to zmienić.
Mamy przecież czym się chwalić, więc postanowiłem coś z tym zrobić i
pokazać kulturę polską środowisku kanadyjskim, nie nam samym, którzy
własną kulturę doskonale znamy. Poziom tego, co Polacy i polscy
artyści
robią w Winnipegu jest bardzo wysoki, godny uznania przez wszystkich
tylko cały czas żadna organizacja polonijna nie zadała sobie trudu by
pokazać to społeczności Kanadyjskiej. Pod koniec lat 90-tych zaszczycono
mnie funkcja prezesa istniejącej już, prowadzonej wcześniej przez
sędziego Dubienskiego organizacji, dzięki której miałem możliwość
zrealizowania marzeń mojego poprzednika. Mam dużo satysfakcji z tych
Festiwali. Robiłem je wspólnie z żoną Małgorzatą. Bez niej pewnie
poddałbym się i
zrezygnował w połowie tego projektu. W organizację tego Festiwalu
zaangażowała się bardzo niewielka grupa Polaków- wolontariuszy a że było
to ogromne przedsięwzięcie to udało nam się zorganizować tylko dwa
takie Festiwale.
Pierwszy w 1999 roku i ostatni w roku 2002. Festiwal trwał 2 tygodnie a
w każdym dniu miały miejsce różne niezwykłe wydarzenia artystyczne. Były
to koncerty muzyki klasycznej, jazz, filmy, przedstawienia teatralne,
wystawy: malarstwa, grafiki, szkła, plakatów, znaczków... Zapraszani
byli wyjątkowi artyści różnych dziedzin między innymi muzycy: Adam
Makowicz, Michał Urbaniak... Udział w tych wydarzeniach brała bardzo
duża grupa ludzi i wszystko było nagrywane i prezentowane przez
telewizję CBC i popularyzowane w stacjach radiowych Winnipegu. Polska
poezja i literatura prezentowana była w kanadyjskich księgarniach.
Współpracowaliśmy też z Wydziałem Teatru University of Winnipeg, chórem
University of Manitoba z Winnipeg Symphony Orchestra i
Winnipeg Art Gallery.
Pierwszy Festiwalu Polskiej Kultury otwarcia dokonał były gubernator
generalny Kanady
Edward
Schreyer oraz Ambasador RP w Kanadzie Bogdan Grzeloński
Zdzisław Prochownik z Michałem Urbaniakiem po koncercie na drugim
Festiwalu Polskiej Kultury w Winnipegu
Czy planuje Pan organizacje kolejnych
Festiwali Polskiej Kultury?
Nie mam takich dużych planów. Polonijne organizacje niechętnie pomagają
wręcz powiem coraz bardziej zamykają się dla społeczności kanadyjskiej a
dla jednego człowieka mającego do pomocy tylko kilku cennych
wolontariuszy to zbyt duży wysiłek, zbyt duże przedsięwzięcie. Jest też
masa ograniczeń. Niech wspomnę prawa, które rządzą np. Kongresem
Polonii Kanadyjskiej są z
lat 40- tych i nic się w nich nie zmieniło do dnia dzisiejszego. Jakiś
okres czasu byłem wice- prezesem KPK i miałem można powiedzieć
związane
ręce. Nie udało mi się nic zmienić, nic zorganizować. Dlatego
zrezygnowałem. Wszyscy dobrzy ludzie próbują coś zmienić. Znam wiele
osób w Winnipegu zaangażowanych, aktywnych entuzjastów, ale są to
jednostki. A to za mało. Żeby coś miało szanse na powodzenie potrzebna
jest większa liczba osób widzących ten sam cel.
Jest Pan muzykiem a także lutnikiem, kiedy Pan zainteresował się
lutnictwem?
O, to było wtedy, gdy zgubiłem smyczek. Grałem w Montrealu, graliśmy w
studio i gdzieś zawieruszył się mój smyczek. Do dzisiejszego dnia nie
znalazłem go, po prostu zniknął i już go nie znalazłem. Smyczki są
dostępne i już nawet za 50 dolarów można kupić i one wyglądają jak
smyczek tylko, że nie grają. Gdy się jest zawodowym muzykiem to trzeba
mieć zawodowy smyczek, który gra. Z racji, że jestem bardzo uzdolniony
manualnie i lubię majsterkować postanowiłem zrobić smyczek. Zacząłem
szukać, aż w końcu znalazłem. Zrobiłem kilka smyczków dla zabawy. Jeden
mi wyszedł świetnie i od tego czasu robię smyczki i bardzo to lubię.
Gdzie i od kogo uczył się Pan lutnictwa?
Postanowiłem nauczyć się jak robić bardzo dobre smyczki, bo w brew
pozorom zrobienie bardzo dobrego smyczka wcale nie jest łatwe. Znalazłem
jednego z najlepszych żyjących lutników we Francji Jana Grunbergera.
Nawiązanie z nim kontaktu zajęło mi bardzo dużo czasu gdyż Francuzi nie
są otwarci i chętni do pokazywania swoich rzemieślniczych „sztuczek”,
które mają tam ponad 100. letnie tradycje. Pojechałem do Francji by
przez tydzień móc przyglądać się, zapłaciłem 500 dolarów na dzień by móc
siedzieć i patrzeć. Warto było. Podpatrzyłem parę rzeczy i teraz robię
dobre profesjonalne smyczki dla muzyków na całym świecie.
Z czego robi się smyczki, jakich materiałów Pan używa?
Najważniejsze w smyczku jest drewno, z którego jest zrobiony. Trzeba
używać bardzo twardego drewna, polski dąb jest nieprzydatny, bo do
smyczków używa się super twardego drewna brazylijskiego. Jest dwa trzy
rodzaje drewna, które jest przydatne. Wybrać trzeba najlepsze deski z
idealnymi, gęstymi słojami a potem zaczyna się żmudne struganie smyczka
a, żabka wytoczona z drewna hebanu czy włosie to już tylko dodatki. Dla
zawodowców robi się smyczki wysokiej jakości z najlepszych materiałów.
Jakie jest Pana zdanie na temat instrumentów, na których powinni uczyć
się początkujący muzycy czy mogą używać tańszych a co za tym idzie
gorszej jakości instrumentów?
Ja nie polecam tanich instrumentów i smyczków, bo one nie grają
tak jak powinny, trzeba z nimi walczyć, tak bym to określił, że to jest
walka a nie gra i takie coś zniechęca. Dobry instrument i dobry smyczek
pomaga w nauce i cieszy, wtedy są efekty i postępy w nauce.
Robi Pan bardzo profesjonalne smyczki do kontrabasów a czy do skrzypiec
czy altówek również? Kto zamawia i gra Pana smyczkami?
Zrobienie jednego smyczka trwa dość długo, bo przecież nie robi tego
maszyna, która produkuje na dzień 5 tysięcy sztuk. Wspomniałem już, że
jest to żmudna praca ręczna i w dodatku niektóre smyczki się nie udają,
nie grają, bo drewno, z którego są zrobione nie chce wibrować i taki
smyczek jest bezużyteczny. Robię smyczki do kontrabasów a do innych
instrumentów bardzo rzadko. Zrobiłem smyczek dla skrzypaczki z
Winnipegu Natalii Zielinski, która gra moim smyczkiem już jakieś 10 lat.
Moimi smyczkami grają muzycy w Singapurze, w Australii, w Europie, w
Kanadzie, Stanach i Meksyku. Ja również gram smyczkiem zrobionym przez
siebie. Zrobiłem bardzo dobry smyczek, który zatrzymałem dla siebie i
właśnie nim gram już od wielu lat. Później zrobiłem jeszcze kilka bardzo
dobrych, lepszych ale do mojego, starego można powiedzieć jestem
przywiązany.
Mam ogromną satysfakcję również z tego, że mam okazję naprawiać
instrumenty unikalne. Naprawiałem np. włoski instrument z 1686 roku.
Niedawno sklejałem instrument przywieziony z Australii, który nie jest
znany na naszym kontynencie. Sam miałem okazję widzieć taki instrument
dęty (didgeridoo), zrobiony z drewna pierwszy raz w życiu.
Smyczkiem Zdzisława Prochownika gra na kontrabasie Mike Kroeger basista
znanego zespołu Nickelback
A jak Pan odpoczywa?
Lubimy podróżować, żeglować, słuchać muzyki, spędzać czas z
przyjaciółmi. Odpoczywam, tez albo nic nie robiąc, albo przy komputerze.
Ostatnio założyłem swoją stronę z forum
www.bassbar.com . Napisałem
kilka cennych porad jak naprawić uszkodzony smyczek i załączyłem do nich
dużą ilość zdjęć, żeby też pokazać jak takiej naprawy dokonać. Muszę
powiedzieć, że strona stała się dosyć popularna i to daje mi dużo
radości.
Latem dużo czasu spędzam z rodziną na Hekli , na mojej „Syrence” –
(żaglowce)
Jakie są Pana plany organizacyjne na najbliższa przyszłość?
Właśnie zarezerwowałem salę we Francuskim ośrodku kultury na 29
marca gdzie odbędzie się przedstawienie Teatru Polskiego z Toronto w
sztuce OPOWIEŚCI POLI NEGRI" TEKST I REŻYSERIA: Kazimierz Braun
OBSADA: Agata Pilitowska oraz Maria Nowotarska
Będzie to przedstawienie po polsku, ale z napisami w języku angielskim
(na ekranie).
Proszę już dziś zapamiętać tą datę i zarezerwować sobie ten wieczór.
Zapraszamy
http://www.teatrpolskitoronto.com
Dziękuję za interesującą rozmowę i życzę Panu dużo energii do realizacji
kolejnych niezwykłych projektów
Jolanta Małek Polishwinnipeg.com |
|
|
| |
SPOTKANIE Z
POEZJĄ
ADAMA MICKIEWICZA |
|
Adam Mickiewicz urodził się
24 grudnia 1798 roku i z okazji 210 rocznicy jego urodzin Polskie
Towarzystwo Muzyczne im. I. J. Paderewskiego zorganizowało "Spotkanie z
poezją Adama Mickiewicza" oraz wystawę zatytułowaną "Inspiracje
Mickiewiczowskie". Poezję Adama Mickiewicza recytowali uczniowie
Sobotniej Szkoły Języka Polskiego przy parafii Św. Andrzeja Boboli,
Sobotniej Szkoły Języka Polskiego im. Jana Pawła II przy KPK, Szkoły Św.
Ducha oraz harcerze. Wszystkich uczestników przywitał prezes
Polskiego Towarzystwa Muzycznego im. I. J.Paderewskiego pan Józef
Biernacki.
Pan Józef Biernacki
przypomniał zebranym słowa wypowiedziane w 1899 roku przez Henryka
Sienkiewicza na odsłonięciu pomnika Juliusza Słowackiego w Poznaniu:
"Można by mniemać, że Bóg
tworząc Polaków rzekł im. Oto nadomiar wszystkiego daję wam spiż
dźwięczny i niespożyty i daję wam złoto błyszczące i giętkie, a wy z
tego tworzywa uczyńcie mowę waszą. I powstała ta mowa piękna i
dźwięczna, jedna z najpiękniejszych na świecie, że tylko język dawnych
Hellenów może się z nią równać". Między innymi dlatego by piękna mowa
polska nie zatraciła swojego blasku PTM im. I.J. Paderewskiego
zorganizowało "Spotkanie z poezją A. Mickiewicza" w którym udział wzięła
młodzież pochodzenia polskiego w większości urodzona w Kanadzie.
Uroczystość uświetnili soliści Łucja Herrmann oraz Michał Kowalik
śpiewający pieśni skomponowane do utworów Mickiewicza.
Młodzież w programie
zaprezentowała bogactwo twórczości Adam Mickiewicza a wiec usłyszeć
można było balladę Świtezianka, bajkę Lis i Kozioł, Pani Twardowska a
także fragmenty z Pana Tadeusza. Program prowadzili uczniowie
Sobotniej Szkoły Języka Polskiego im Jana Pawła II przy KPK Anetta Los i
Philip Kawalec przypominając widzom ważne informacje dotyczące życia i
Twórczości Adama Mickiewicza. Dzięki hojności sponsorów wszyscy
uczestnicy otrzymali dyplomy oraz nagrody pieniężne a także jeden z
uczestników miał okazje wylosować prezent ufundowany przez panią
Irenę Dudek właścicielkę Polsat Centre.
Uzupełnieniem Spotkania z poezją A. Mickiewicza była
wystawa zatytułowana Inspiracje Mickiewiczowskie
przygotowana z prywatnych zdjęć, grafik, eksponatów pana
Józefa Biernackiego.
Więcej zdjęć...
|
|
|
|
KAWA, CIASTO
ORAZ KOLĘDOWANIE I PREZENTACJA TALENTÓW
W PARAFII ŚWIĘTEGO DUCHA |
|
W niedzielę 18.
stycznia po mszach św. w kościele Świętego Ducha spotkanie przy kawie i
ciastku połączone z prezentacją talentów przygotowała dla wszystkich
parafian i gości Duszpasterska Rada Parafialna. Miło było w gronie
znajomych zjeść ciasto, wypić kawę i posłuchać gry i śpiewów młodych
utalentowanych parafian.
Więcej zdjęć
|
|
|
|
189 Leila Ave
WINNIPEG,
MB R2V 1L3
PH: (204) 338-9510 |
S P O N S O
R |
|
ODSZEDŁ MGR INŻ.
RYSZARD GIRULSKI |
|
Mgr Inż. Ryszard Girulski (1926-2008)
W ostatnim dniu 2008-go roku , 31 grudnia, odszedł od nas, po długiej
chorobie, mgr inż. Ryszard Girulski, postać znana w Winnipegu ze swej
długoletniej działalności w szerzeniu najnowszych wiadomości z Polski za
pomocą telefonu.
Ryszard Girulski urodził się 19 października 1926 roku w Brześciu nad
Bugiem w Polsce. Ukończył w Warszawie w 1952 roku Wydział Elektryczny w
Katedrze Telekomunikacji Politechniki Warszawskiej. Był autorem szeregu
książek w zakresie radiotechniki i elektroniki. Pracował w Instytucie
Łączności w Warszawie i Międzyszynie oraz w Instytucie Badań Jądrowych w
Świeku i w Warszawie. W 1972 roku wyemigrował wraz z rodziną do Kanady i
przez 20 lat pracował w Manitoba Hydro w Winnipegu. Uczestniczył m.
inn. w projektowaniu systemów hydroelektrycznych w Jenpeg w północnej
Manitobie. Był zapalonym krótkofalowcem i uzyskiwał tysiące kontaktów
radiowych z radioamatorami z całego świata.
Ryszard Girulski skonstruował w Winnipegu oryginalny i unikalny
automatyczny system telefoniczny umożliwiający rozpowszechnianie wśród
Polonii wiadomości o wydarzeniach w Polsce. Początki stworzonego przez
niego systemu sięgają lat 1978 – 1980, gdy w Polsce miały miejsce
dramatyczne wydarzenia historyczne, które doprowadziły do zachwiania się
komunistycznych rządów. W tym czasie powstał w Winnipegu Polski Program
Telewizyjny „Polonika” prowadzony przez dr. Kazimierza Patalasa. W
programie tym nadawanym na kanale 11-tym, co tydzień przez pół godziny
Ryszard Girulski czytał , zredagowane przez siebie 10-minutowe odcinki
najnowszych wiadomości. Wiadomości te opracowywane były na podstawie
krótkofalowych nasłuchów radiowych z „Wolnej Europy”. Odbiór tych
radiostacji w Kanadzie natrafiał na spore trudności i wymagał dużego
doświadczenia krótkofalarskiego, gdyż program był zasadniczo kierowany
na wschodnią Europe. Wiadomości redagowane w duchu niepodległościowym
nie cieszyły się uznaniem ówczesnych władz reżymowych i konkurowały z
oficjalną wersją propagowaną przez konsulaty PRL.
Program Telewizyjny „Polonika” zakończył swą działalność w 1982 roku .
Zainteresowanie wśród Polonii wypadkami wzrastało i, aby wypełnić lukę
informacyjną należało stworzyć jakiś inny system. I wtedy Ryszard
Girulski wpadł na pomysł, aby zastosować system oparty na „sekretarce” –
telephone answering system. Po wykręceniu numeru aparat automatycznie
uruchamiał nadawanie informacji uprzednio nagranej na taśmie. Pierwsza
linia została uruchomiona w grudniu 1982. Po1989 roku, po odzyskaniu
przez Polskę niepodległości, podstawą informacji były wiadomości
uzyskane z internetu i opracowane na podstawie Polskiej Agencji Prasowej
(PAP). W miarę rozwoju technologii elektronicznej system podlegał
ulepszeniom i pracował na dwóch liniach. Wiadomości były zmieniane co
drugi dzień . Aby maksymalnie wykorzystać opracowane na podstawie
nasłuchów radiowych wiadomości rozpowszechniane za pomocą telefonu
przedrukowywano je także na maszynie w formie 16-to stronicowego
biuletynu pod nazwą „Słuchawka” w nakładzie 20 egzemplarzy.
Cała opisana tu działalność oparta była w zasadzie na bezinteresownej
pracy redaktora Ryszarda Girulskiego. Większość kosztów zakupu aparatury
i opłaty telefoniczne pokrywane były z jego prywatnych funduszy. Przez
kilka lat działalność Rozgłośni Telefonicznej była w części
subwencjonowana przez niektóre polonijne organizacje.
Rozgłośnia pokrywała potrzeby informacyjne kilkuset słuchaczy
tygodniowo. Byli to przeważnie ludzie starsi, często z osłabionym
wzrokiem oraz ci, którzy nie mieli dostępu do informacji ze źródeł
internetowych. Zdecydowaną zaletą systemu zapewniającą mu stałych
słuchaczy była jego łatwa dostępność o każdej porze dnia i nocy, oraz
to, że był bezpłatny.
Twórca systemu mgr inż. Ryszard Girulski odszedł od nas na zawsze.
Należy mu się pamięć, uznanie i wdzięczność za jego 25 letnią,
niezmordowaną pracę społeczną. Był on przedstawicielem pokolenia, które,
jako zasadę przyjęło, że przynależność do społeczności to nie tylko
przywileje, ale także obowiązki.
Kazimierz Patalas
|
|
|
|
MARTA LIZOŃ- STUDENTKA , OPOWIADA O ARCHEOLOGII |
|
Magazyn Polski-polska audycja w Windsor/Detroit
poprosił Marte Lizon młodą studentke archeologi Uniwesytetu Im. Mikołaja
Kopernika w Toruniu o kilka słow nt. archeologii
Marta, skąd
pochodzisz?
Urodziłam się w Wałczu, miejscowości niezwykle
malowniczej, położonej wśród jezior i lasów w północnej części Polski,
jednak obecnie można mnie częściej spotkać w Toruniu gdzie studiuję
archeologię, o której z przyjemnością Państwu opowiem.
Dlaczego archeologia..???
Moja przygoda z archeologią rozpoczęła się… chyba już w
dzieciństwie. Miałam takie troszkę dziwne hobby – zbierałam kamyki z
różnych miejscowości, układałam je na półkach w moim pokoju podpisując
każdy z nich np. Kamień z Kołobrzegu czy Kamień z Częstochowy. Później,
gdy byłam trochę starsza zaczęłam zbierać skamieniałości. Być może do
pogłębienia moich zainteresowań przyczynił się mój tata, który razem ze
mną zbierał skamieniałości. Mimo iż archeologia bardzo różni się od
paleontologii, czyli nauki zajmującej się skamieniałościami, odkrywanie
kulturowej przeszłości człowieka dość wcześnie zaczęło mnie kusić
ogromną ilością tajemnic i nierozwiązanych zagadek.
Nie miałam problemu z wyborem studiów – papiery złożyłam tylko na
archeologię, mimo iż powszechnie wiadomo, że ciężko jest znaleźć pracę w
tym zawodzie.
Marta Lizoń- studentka archeologii
Na czym polega studiowanie archeologii?
Studiowanie archeologii – o ile oczywiście
ktoś się tym interesuje – może okazać się niezwykle wciągającym
zajęciem. Pozwala poznać przeszłość zarówno całego rodzaju ludzkiego pod
względem antropologicznym jak i dowiedzieć się nawet najdrobniejszych
szczegółów z życia prywatnego ludzi, żyjących tysiące lat temu.
Archeologia, to niezwykle obszerna dziedzina, co uświadomiłam sobie
dopiero będąc na studiach. Jednak to wcale nie zniechęca do nauki –
wręcz przeciwnie.
Ludzie często mylą pojęcie archeologii z historią. Historia jest słowem
pisanym w starych dokumentach, listach i kronikach. Archeologia, to
niezliczona ilość rebusów. Badamy martwe przedmioty, najczęściej
codziennego użytku, starając się odpowiedzieć, co to jest za przedmiot i
do czego mógł służyć. To niezwykle kreatywne. W ten sposób narodziła się
archeologia eksperymentalna, w której odtwarza się proces wytwarzania
dawnych przedmiotów (np. broni), testuje się ich skuteczność, ocenia się
ślady użytkowania.
Dla mnie archeologia kojarzy się z wykopaliskami i
skorupkami…
Najważniejszym i z pewnością najbardziej interesującym
aspektem archeologii są oczywiście wykopaliska, czyli prace, polegające
na wydobyciu artefaktów z ziemi – i nie tylko, o czym opowiem za chwilę.
Osobiście miałam przyjemność uczestniczyć w takich badaniach w zeszłym
roku, w Kaudusie, niewielkiej miejscowości niedaleko Torunia. Odkryto
tam osadę i cmentarzysko. Jest to praca dość ciężka fizycznie, gdyż
wiele ton ziemi zalegającej na stanowisku archeologicznym należy usunąć
ręcznie. Maszyny mogłyby poważnie zniszczyć niezwykle kruche zabytki,
które często wręcz rozpadają się w rękach zaraz po wydobyciu ich z
ziemi. Po wielu dniach ciężkiej pracy odgarniania ziemi łopatą należy
uzbroić się w cierpliwość i ze stoickim spokojem pracować pędzelkiem i
gracą. Zeszłoroczny trud badań został nagrodzony licznymi znaleziskami
przede wszystkim ceramiki i kości, ale również biżuterii i drobnych
przedmiotów codziennego użytku.
A w tym roku ponownie?
W tym roku, odbywając obowiązkowe praktyki, poznałam
inną, równie pasjonującą stronę archeologii. Jest to archeologia
podwodna, polegająca na prowadzeniu badań na dnie zbiorników wodnych.
Praktyki miały miejsce na wyspie Ostrów Lednicki – niedaleko Gniezna.
Jest to miejsce uznawane za siedzibę Pierwszych Piastów. Badania lądowe
z poprzednich lat pozwoliły wysnuć wniosek, że na wyspie znajdował się
gród oraz osada podgrodową. Wyspa znajduje się na Jeziorze Lednickim. Z
lądem połączona była dawniej dwoma mostami. Krótszym – mostem
gnieźnieńskim oraz dłuższym – poznańskim. Tegoroczne badania podwodne
odbywały się na moście poznańskim. Wydobyliśmy liczne fragmenty ceramiki
i kości zwierzęce. Zaletą środowiska wodnego jest to, iż o wiele lepiej
niż w ziemi zachowują się w nim szczątki organiczne. Dowodem na to są
wydobyte fragmenty skórzanych powrozów a także sieci.
Studenci archeologii podwodnej
O, to musi być niesamowita, ale i niebezpieczna
przygoda?
Badania podwodne są o wiele trudniejsze od lądowych.
Oprócz wiedzy typowo archeologicznej wymagają umiejętności nurkowania w
pełnym sprzęcie, opanowania i cierpliwości- gdy trzeba pracować pod
wodą, często ciemnościach, gdyż nasze polskie wody niestety nie są na
tyle czyste, by np. na głębokości 10 metrów zobaczyć drugą osobę
oddaloną zaledwie o kilka kroków. Pod wodą znacznie utrudnione jest
również porozumiewanie się, w związku, z czym jest to często praca
samodzielna, indywidualna, co pozwala zdobyć tym bardziej większe
doświadczenie oraz pozwala sprawdzić swoje umiejętności.
Widzę, że podobało
się ci się to zaglądanie do przeszłości....
To niezwykłe przeżycie, gdy człowiek znajduje jakiś
niepowtarzalny przedmiot. Świadomość, że od wielu pokoleń dana rzecz
jest zapomniana, że jest się pierwszą osobą od wieków, która trzyma dany
przedmiot w dłoniach, napawa człowieka pokorą, dumą i niezwykła
radością, która daje siłę do dalszej ciężkiej pracy. To jak nagroda,
która choć wcale nie staję się naszą własnością jest przy nas przez cały
czas – w sercu i w niezwykłych wspomnieniach, którymi chcemy się dzielić
z innymi tak jak ja w tej chwili miałam przyjemność podzielić się moimi
wspomnieniami z Państwem.
Dziękuję ci za te ciekawe informacje i życzę powodzenia
w nauce.
Bardzo serdecznie dziękuję za uwagę i pozdrawiam Polonie
za Oceanem.
POLISH MAGAZINE – MAGAZYN POLSKI
ARLETA M. SZILER – HOST / PRODUCER
CJAM – 91.5 FM / Sat @ 2-3PM(ET)
Bilingual
weekly talk show. News, events, commentaries.
Live
interviews with interesting people from Canada, USA,
Europe and
Poland. Lot’s of polish and other music.
401 SUNSET
AVE CJAM, WINDSOR, ONTARIO N9B 3P4
Tel.:
(519) 979-6264 or (519) 971-3630 (studio) Fax: (519) 971-3605
www.cjam.ca
e-mail:
polishradio@cjam.ca |
|
|
|
65 LAT TEMU ROZPOCZĄŁ SIĘ ATAK NA
MONTE CASSINO |
|
17 stycznia 1944 roku rozpoczęła się operacja Shingle - atak Amerykanów
na linię Gustawa i na Monte Cassino, rozpoczynający batalię o wzgórze.
Walki zakończyły się 18 maja 1944 r. zwycięskim natarciem polskiego 2.
Korpusu Armii gen. Andersa.
Włochy, sojusznik III Rzeszy w walce z siłami alianckimi podczas II
wojny światowej, w roku 1943 znalazły się w trudnym położeniu. Na ich
terytorium od południa wkroczyły siły sprzymierzonych, przed którymi
szybko skapitulowały wojska włoskie, co skłoniło usiłujących ich wspomóc
Niemców do ogłoszenia okupacji Półwyspu Apenińskiego. Nie powstrzymało
to jednak marszu aliantów na Rzym.
Kluczowym rejonem obrony stolicy Włoch była umiejscowiona w Środkowych
Apeninach linia umocnień - tzw. linia Gustawa - oparta na wzgórzach
Monte Cairo, San Angelo i Passo Corno. Jednym z jej najmocniejszych
punktów było liczące 516 metrów wzgórze Monte Cassino z klasztorem
Benedyktynów, silnie obsadzonym przez załogę niemiecką.
Od początku roku 1944 miały miejsce działania zbrojne aliantów
zmierzające do zdobycia linii Gustawa, prowadzone zarówno przez piechotę,
jak i lotnictwo. Zakończyły się jednak klęską, podobnie jak próby
ominięcia niemieckich umocnień.
Shingle, Avenger, Dickens i Diadem
Dowództwo sił sprzymierzonych podjęło w związku z tym decyzję o
przeprowadzeniu frontalnego ataku. Jego pierwsza faza - operacja Shingle
- rozpoczęła się 17 stycznia. Wzięła w niej udział 4. Armia amerykańska
oraz siły francuskie, brytyjskie i algierskie. Prowadzone przez wiele
dni ataki zakończyły się niepowodzeniem i dużymi stratami sił alianckich.
Drugą fazę batalii - operację Avenger - podjęto 15 lutego. Uczestniczyły
w niej wojska nowozelandzkie, hinduskie i brytyjskie. Mimo wsparcia
lotnictwa i artylerii to natarcie również nie przyniosło powodzenia.
15 marca rozpoczęła się kolejna faza - operacja Dickens. Brały w niej
udział oddziały hinduskie, nowozelandzkie i angielskie. Po trwających 11
dni walkach sprzymierzeni wycofali się, ponosząc ogromne straty.
Czwartą fazę walk o linię Gustawa i wzgórze Monte Cassino - zwaną
operacją Honker lub Diadem - podjęto 12 maja siłami 2. Korpusu Polskiego
dowodzonego przez gen. Władysława Andersa, wspieranymi przez artylerię.
Walka na otwartym terenie, zaminowanym i obstawionym niemieckimi
kryjówkami, spowodowała duże straty w szeregach polskich, pozwoliła
jednak na rozpoznanie terenu, ważne przy kolejnych atakach. Wiążąc
niemieckie siły, dała także siłom brytyjskim możliwość wyparcia Niemców
z dolnych rejonów Monte Cassino i z miasta Cassino.
Ułani na wzgórzu
Drugi szturm na wzgórze zaczął się wieczorem 16 maja. Polacy powoli
zaczęli się posuwać w górę wzniesienia, zaś równocześnie siły francuskie
i brytyjskie pokonały i odrzuciły siły niemieckie na zachodzie od strony
doliny rzeki Liri. Żołnierze gen. Andersa, po przejęciu rozkazu o
odwrocie z klasztoru niemieckiej 1. Dywizji Spadochronowej, rozpoczęli
ostrzał wycofujących się, zbliżając się równocześnie do szczytu wzgórza.
Nocą z 17 na 18 maja Niemcy opuścili Monte Cassino.
Do zrujnowanego klasztoru rankiem 18 maja 1944 roku wkroczył patrol 12.
Pułku Ułanów Podolskich dowodzony przez ppor. Kazimierza Gurbiela.
Wzięto do niewoli znajdujących się tam ok. 20 rannych Niemców. Na murach
twierdzy umieszczono znak 12. Pułku Ułanów i polską flagę, a później
także flagę brytyjską. Zabrzmiał hejnał mariacki, ogłaszający zwycięstwo
polskich żołnierzy.
Zdobycie Monte Cassino przerwało obronną linię Gustawa i otworzyło siłom
alianckim drogę na Rzym. W batalii o wzgórze poległo 924 żołnierzy 2.
Korpusu Polskiego, 2930 zostało rannych, 345 uznano za zaginionych.
Pamięć o bohaterach
Na stokach Monte Cassino otwarto w 1945 roku polski cmentarz wojenny, na
którym spoczęło 1072 polskich żołnierzy wszystkich narodowości.
Pochowany jest tam również zmarły w 1970 roku gen. Władysław Anders. Na
miejscu wiecznego spoczynku zdobywców Monte Cassino wyryto napisy "Przechodniu
powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie" oraz "Za naszą i
waszą wolność my żołnierze polscy oddaliśmy Bogu ducha, ciało ziemi
włoskiej, a serca Polsce".
Pamięć o żołnierzach 2. Korpusu uczcił Feliks Konarski, Ref-Ren w znanej
pieśni "Czerwone maki na Monte Cassino". Losy bitwy opisano także w
wielu książkach, m.in. w "Szkicach spod Monte Cassino" i "Monte Cassino"
Melchiora Wańkowicza. Pamięć o bohaterskiej postawie żołnierzy gen.
Andersa jest wciąż żywa, a cmentarz na Monte Cassino od lat stanowi
miejsce licznie odwiedzane przez niemal wszystkich przebywających we
Włoszech Polaków.
(PAP
|
|
|
|
|
S P O N S O
R |
|
WIADOMOŚCI PROSTO Z POLSKI |
|
Środa, 2009-01-21
Będą cięcia kosztów we
wszystkich jednostkach TVP"
Członek zarządu TVP Tomasz Rudomino zapowiedział "cięcia kosztów" we
wszystkich jednostkach TVP, związane z prognozowaną na ten rok
wielosetmilionową stratą w spółce. Renegocjowane mają być też umowy i
kontrakty, w tym tzw. gwiazdorskie.
- Kondycja firmy jest bardzo zła, mamy wielosetmilionową prognozę straty
na 2009 r. Spółka skarbu państwa i w ogóle żaden biznes nie może sobie
na to pozwolić - powiedział Rudomino.
Dodał, że "pierwsze decyzje tego zarządu są takie, by tę wielomilionową
stratę jakoś zminimalizować poprzez szukanie rezerw w firmie". - Takie
rezerwy istnieją - na ile uda nam się prognozowane 300 milionów złotych
ściąć, nie wiem - wszystkie jednostki dostały zalecenie redukcji swoich
kosztów - powiedział Rudomino.
Zapewnił, że "nie ma to nic wspólnego z restrukturyzacją dotyczącą ludzi",
i "stara się, by nie ucierpiał na tym program". Redukcja kosztów objąć
ma na razie takie wydatki jak prenumerata, służbowe wyjazdy czy
organizacja imprez bez szczególnego znaczenia dla TVP. Planowana jest
też sprzedaż majątku spółki - budynków, ośrodków wypoczynkowych.
Rudomino zapowiedział wprowadzenie standaryzacji wszystkich
telewizyjnych produkcji. - Po raz pierwszy w TVP zostanie drogą urzędową
nazwane wszystko to, co się wiąże z nazwą, usługą, ceną oraz
kwalifikacją. Będziemy wiedzieli co to jest nowela filmowa, kto może
wykonywać tę nowelę, ile to kosztuje. Do tej pory tego nie było, a ma to
oczywiście wielkie znaczenie w sprawach ekonomicznych - wyjaśnił. Dodał,
że finansowe problemy TVP biorą się też stąd, że honoraria w różnych
produkcjach stosowane są uznaniowo.
Podczas spotkania w TVP oczekiwania wobec nowego zarządu przedstawiła
przewodnicząca rady programowej TVP Janina Jankowska. - Wystosowaliśmy
do tego zarządu 10 merytorycznych pytań. Zadajemy np. pytania jak będą
obsadzane nowe stanowiska, jak będzie prowadzony na nie konkurs, czy
będą pytania o umiejętności zarządzania programem? - pytała Jankowska.
Rada chce też poznać merytoryczne uzasadnienie zmian wprowadzanych w
wiosennej ramówce, np. dlaczego nie ma w niej choćby "Misji Specjalnej".
Jak podkreśliła Jankowska, likwidacja programu w ramówce nie może się
opierać tylko na "prasowych ocenach polityków różnych opcji, że był to
program np. z przegięciem lustracyjnym". - Ja bym chciała, żeby to
wszystko było udowodnione na podstawie analiz tego programu np. z
ostatniego półrocza - powiedziała Jankowska.
Dodała, że oczekuje analizy m.in. pod kątem podejmowanych w programie
tematów, warsztatu przygotowujących go dziennikarzy czy oglądalności.
Według samej Jankowskiej "Misja specjalna" nie była "równym programem",
wskazywała też błędy warsztatowe, jak np. brak oddania głosu drugiej
stronie. - Ale to nie znaczy, że tematy, które Misja poruszała były
niepotrzebne, one były tylko źle robione i dlatego skompromitowane -
powiedziała Jankowska.
Dodała, że oczekuje też podniesienia standardu programów informacyjnych,
publicystycznych, edukacyjnych i kulturalnych.
Podkreśliła, że nie interesuje jej "z jakiego mechanizmu politycznego są
ludzie w zarządzie". - Nie patrzę na przeszłość, nie interesują mnie
plotki, interesuje mnie profesjonalizm i to w jaki sposób ci ludzie
podchodzą do telewizji jako medium, które służy całemu społeczeństwu i
ma określone zadania w systemie demokratycznym - dodała.
Rudomino był pytany o uzasadnienie wtorkowych zmian dyrektorów w pięciu
regionalnych ośrodkach TVP. - Proszę to pytanie skierować do prezesa
Farfała - powiedział, argumentując to wyraźnym podziałem kompetencji w
zarządzie. Jako żenującą ocenił natomiast wypowiedź nowego dyrektora TVP
Katowice Zbigniewa Daleckiego, który powiedział "Gazecie Wyborczej" że
nie ma doświadczenia w pracy w telewizji, a stanowisko przyjął, bo mu je
zaproponowano.
PAP
Coraz więcej osób choruje na grypę
- Liczba zachorowań na grypę w
Polsce wzrosła w ostatnim tygodniu, ale na razie nie można mówić o
epidemii - powiedziała prof. Lidia Brydak, kierownik Krajowego Ośrodka
do Spraw Grypy z Państwowego Zakładu Higieny. Jej zdaniem, wciąż jeszcze
warto zaszczepić się przeciw grypie.
- W ostatnim tygodniu odnotowano wzrost zachorowań na grypę stosunku do
poprzedniego tygodnia. Nie można przewidzieć, czy nastąpi dalszy wzrost
liczby zachorowań, bo zależy to od odporności całego społeczeństwa na
obecnie krążące szczepy wirusa grypy - powiedziała prof. Brydak.
Zaznaczyła, że trudno jednak określić jakie to są szczepy, bo lekarze
bardzo niechętnie pobierają próbki do badań laboratoryjnych. Podkreśliła,
że mimo zwiększonej zachorowalności, cały czas warto jeszcze szczepić
się przeciw grypie. Przypomniała, że szczepionka zaczyna działać w
organizmie człowieka już po 7 dniach, po których uzyskujemy odporność. -
Ponadto chroni ona przez poważnymi powikłaniami choroby, na które
najbardziej narażone są właśnie osoby z grupy podwyższonego ryzyka -
osoby starsze i dzieci - zaznaczyła rozmówczyni.
Zdaniem prof. Brydak głównym problemem związanym z zachorowaniami na
grypę jest mała liczba zaszczepionych osób, co wynika z "bardzo
niewielkiej świadomości społeczeństwa, a w wielu przypadkach również
pracowników służby zdrowia" w tej kwestii.
- W ostatnim sezonie epidemicznym przeciw grypie zaczepiło się 5,6%
społeczeństwa. Wśród dzieci do 14. roku życia, które znajdują się w
grupie osób najbardziej narażonej na zachorowanie, zaszczepionych jest
zaledwie 2% - powiedziała Brydak.
Z informacji nadesłanych przez korespondentów wynika, że liczba
zachorowań na grypę w poszczególnych regionach jest bardzo zróżnicowana,
w kilku województwach rośnie, ale nigdzie nie ma powodów do niepokoju.
- Np. z danych lubuskiego sanepidu wynika, że w pierwszej połowie
2stycznia zarejestrowano 761 zachorowań, w tym 111 u dzieci -
poinformowała rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji
Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorzowie Jolanta Borkowska-Jocz. W
analogicznym okresie sezonu 2007/2008 zarejestrowano 268 zachorowań i
podejrzeń zachorowań na grypę, w tym 104 dzieci do lat 14.
- Obawiamy się, że liczba zachorowań nadal będzie rosła. Przed nami
szczyt grypy, który przypada w naszym kraju na luty i marzec -
podkreśliła.
- Czterokrotny wzrost zachorowań na grypę odnotowały na początku roku
służby sanitarne w Zachodniopomorskiem - powiedziała rzeczniczka Stacji
Sanitarno Epidemiologicznej w Szczecinie Renata Opiela. - W pierwszym
tygodniu stycznia w Zachodniopomorskiem zanotowaliśmy 348 przypadków
zachorowań na grypę, a w drugim tygodniu już 1450 przypadków -
poinformowała.
- Wzrost również obserwujemy porównując dane z rokiem ubiegłym: od
października 2007 do stycznia 2008 r. odnotowaliśmy 2734 zachorowania, a
w analogicznym okresie - czyli do stycznia 2009 r. - już 3485 przypadków
- zaznaczyła Opiela. - Zwykle najwięcej zachorowań notowaliśmy na
przełomie lutego i marca. Nie wiadomo, czy ten szczyt zachorowań już
mamy, czy nadejdzie - mówi rzeczniczka sanepidu w Zachodniopomorskiem.
W woj. podkarpackim w okresie od 8 stycznia do 15 stycznia tego roku
zgłoszono 237 przypadków zachorowań na grypę, ale na razie nie można
mówić o gwałtownym wzroście zachorowań - powiedziała rzeczniczka
sanepidu w Rzeszowie Dorota Gibała.
Ogółem od 1 października 2008 r. do 15 stycznia 2009 r. zarejestrowano
tam 896 przypadków grypy. W poprzednim sezonie w analogicznym okresie
było ich 759.
W Podlaskiem od początku roku do połowy stycznia odnotowano ponad 2 tys.
przypadków zachorowań na grypę i podejrzeń o tę chorobę - wynika z
danych Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej (WSSE) w
Białymstoku.
Rzecznik stacji Andrzej Jarosz powiedział, że w styczniu widać wzrost
liczby zachorowań. Tymczasem w styczniu 2008 roku w całym województwie
było ok. 400 przypadków grypy.
- Tylko 12 przypadków grypy lub podejrzeń tej choroby zarejestrował
Sanepid w województwie świętokrzyskim w dniach od 1 do 15 stycznia 2009
roku. W analogicznym okresie roku ubiegłego takich przypadków było 19, w
tym dwoje dzieci - poinformowała zastępca Państwowego Wojewódzkiego
Inspektora Sanitarnego, Anna Stańczak.
Gwałtownego wzrostu zachorowań na grypę nie ma też w Małopolsce. W
pierwszym tygodniu stycznia Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-
Epidemiologicznej w Krakowie zgłoszono 201 takich przypadków, w drugim -
854. Według rzeczniczki małopolskiej WSSE, Anny Armatys, nie ma jednak
powodu do niepokoju, bo przy 3,3 mln mieszkańców regionu 854 przypadki
to niewiele.
- Wpływ na wzrost zachorowań ma zmiana pogody, bo po mroźnych dniach
przyszła odwilż - mówiła Armatys. Jak przypomniała, przed rokiem w
pierwszym tygodniu stycznia w Małopolsce na grypę chorowało 888 osób, w
drugim - 779, jednak naprawdę rekordowy był luty 2003 r., gdy odnotowano
13 tys. zachorowań.
Na Opolszczyźnie także zanotowano wzrost zachorowań na grypę i
schorzenia grypopodobne, jednak zdaniem wojewódzkiego inspektora
sanitarnego taki wzrost jest typowy dla pory roku. - Wzrost nie
przekracza sezonowej normy - powiedział Krystian Kościów.
Zaniepokojenie budzi nie wzrost zachorowań, tylko malejąca liczba ludzi,
którzy decydują się na szczepienie przeciwko wirusowi grypy. - Liczba
szczepień spadła do najniższego od 7 lat poziomu 3,4% - zaznaczył
inspektor.
W kilku pozostałych województwach nie odnotowano przypadków grypy, choć
wzrasta liczba zachorowań grypopodobnych. Jak wyjaśniają przedstawiciele
Sanepidu, lekarze pobierają od chorych mniej niż w poprzednich latach
wymazów, które służą Sanepidowi do weryfikowania, czy dana osoba
zachorowała na grypę, czy też miała wirusa grypopodobnego.
Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia, na grypę na świecie
choruje co roku od ok. 330 mln do nawet 990 mln osób, z powodu
komplikacji pogrypowych umiera od 500 tys. do 1 mln osób.
PAP
Dalej... |
|
|
| |
FAKTY ZE ŚWIATA |
|
Środa, 2009-01-21
Lider Hamasu: nadszedł czas,
rozmawiajcie z nami!
Nadszedł czas na
rozmowy z Hamasem - oświadczył przebywający stale w Syrii lider tego
radykalnego palestyńskiego ugrupowania Chaled Meszal. - Od trzech
lat podejmowane są próby pozbycia się Hamasu poprzez nakładanie
blokady na Strefę Gazy. Nadszedł czas, aby rozpocząć rozmowy z
Hamasem, którego legitymizacja została wzmocniona przez wojnę w
Gazie - powiedział.
Stany Zjednoczone, Izrael i Unia Europejska uważają Hamas za
organizację terrorystyczną.
Zdaniem Meszala jednym z rezultatów - jak to określił, "pierwszej
wielkiej i prawdziwej wojny" w Strefie Gazy - jest to, że "Hamas i
opór są nie do uniknięcia".
- Osiągnęliśmy nasze cele, zmuszając wroga do zaprzestania agresji i
wycofania się z Gazy - powiedział, nawiązując do jednostronnego
zawieszenia broni, które Izrael ogłosił w niedzielę.
Tego dnia również Hamas i inne zbrojne organizacje w Gazie ogłosiły
tygodniowe przerwanie ognia, domagając się, aby Izrael wycofał
stamtąd w ciągu tego czasu swe wojska.
Szef Hamasu zastrzegł, że "pozostały jeszcze dwie bitwy do wygrania:
zniesienie blokady Strefy Gazy i otwarcie przejść granicznych,
zwłaszcza tego w Rafah - między Egiptem i Strefą Gazy - które jest
naszym oknem na świat".
Zaapelował do bojowników Hamasu o nieodkładanie broni, "ponieważ -
powiedział - wróg jest szczwany i zechce się zemścić".
Oskarżył władze Autonomii Palestyńskiej o "porzucenie oporu w
obliczu izraelskiej okupacji" i wezwał Palestyńczyków na Zachodnim
Brzegu Jordanu, aby przyłączyli się do walki w Strefie Gazy.
Meszal przyznał, że Hamas opowiada się za pojednaniem palestyńskim,
"ale - jak zaznaczył - opartym na bazie oporu, a nie ustępstw" wobec
Izraela.
Zachodni Brzeg Jordanu kontrolowany jest przez umiarkowany Fatah
prezydenta Mahmuda Abbasa; Strefa Gazy zaś od połowy 2007 roku
znajduje się pod kontrolą radykałów z Hamasu.
PAP
Rosjanie będą budować elektrownię na Białorusi
Rosyjska firma Atomstrojeksport została wybrana do budowy
pierwszej elektrowni atomowej na Białorusi - poinformował białoruski
wicepremier Uładzimir Siemaszka.
Białoruś rozważała wcześniej oferty francuskiej firmy Areva i
amerykańsko-japońskiego koncernu Westinghouse-Toshiba. Elektrownia
ma powstać przy zachodniej granicy kraju.
Atomstrojeksport jako jedyny był gotowy zapewnić finansowanie i
przedstawiciele Białorusi wyjaśnili, że rosyjska firma jest
faworytem przetargu.
- Przywódcy kraju są gotowi realizować projekt budowy elektrowni
nuklearnej z Atomstrojeksportem jako generalnym kontrahentem -
powiedział dziennikarzom Siemaszka po rozmowach z przedstawicielami
Rosji.
Białoruskie ministerstwo energetyki podało, że obie strony zgodziły
się zakończyć przygotowania do budowy w pierwszym kwartale 2009 roku
i podpisać międzyrządowe porozumienie o pokojowym zastosowaniu
energii atomowej.
Białoruś planuje zakończenie pierwszego 1000-megawatowego reaktora w
2016 roku, a drugiego dwa lata później.
Decyzja o budowie elektrowni atomowej, która ma zapewnić
dywersyfikację dostaw nośników energii elektrycznej, zapadła w 2006
roku. Prezydent Alaksandr Łukaszenka wzywał do jej budowy po sporze
z Rosją, dotyczącym cen rosyjskiego gazu w 2007 roku.
Atomstrojeksport buduje w Buszerze w Iranie pierwszą elektrownię
atomową w tym kraju. Ma być ona uruchomiona już w tym roku.
PAP
Rozpadł się satelita o napędzie nuklearnym
Rosyjscy wojskowi poinformowali, że wybudowany za czasów ZSRR i
napędzany energią jądrową satelita rozpadł się częściowo w
przestrzeni kosmicznej, ale jego elementy nie zagrażają
Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), ani ludziom na Ziemi.
Wojska kosmiczne Rosji twierdzą, że wycofany z użytku satelita
Kosmos 1818 rozpadł się w lipcu ubiegłego roku.
Dowódca rosyjskich sił kosmicznych generał Aleksandr Jakuszyn
oświadczył w środę, że szczątki satelity pozostają na wysokiej
orbicie, znacznie ponad ISS. Dodał też, że nie zagrażają one
radioaktywnym skażeniem Ziemi.
Kosmos 1818 został wystrzelony w 1987 roku. Miał śledzić ruch
statków, wykorzystując silny radar do skanowania powierzchni oceanów.
PAP
Dalej... |
|
|
| |
PODRÓŻ
DOOKOŁA POLSKI - CIEKAWE MIEJSCA -
RUDA ŚLĄSKA |
|
W cyklu
Podróż dookoła Polski - ciekawe miejsca... przybliżamy najpiękniejsze
regiony w Polsce- te znane i mniej znane. Opowiadamy historię pięknych polskich miejsc, ale ponieważ
Polska to nie
porośnięty puszczą skansen, lecz rozwijający się dynamicznie, nowoczesny kraj
to pokazujemy też jak wyglądają różne zakątki Polski dziś.
INDEX
Dzisiaj Ruda Śląska
|
RUDA ŚLĄSKA |
|
Ruda Śląska
położona na południu Polski, w centralnej
części województwa śląskiego jest ważnym węzłem komunikacyjnym, na skrzyżowaniu
dróg łączących zachodnią i wschodnią oraz północną i południową część
Aglomeracji Górnośląskiej. Zajmuje obszar 77,7 km2 pomiędzy Bytomiem,
Świętochłowicami, Chorzowem, Katowicami, Mikołowem Gierałtowicami i Zabrzem.
Miasto liczy 145 tysięcy mieszkańców, przy gęstości zaludnienia wynoszącej
prawie 1870 osób/km2. W promieniu 25 kilometrów od miasta żyje ponad 3 miliony
ludzi.
Urząd Miasta
O lokalizacji Rudy na prawie niemieckim wspomina
tzw. Rejestr Ujazdu, sporządzony w latach 1295-1305. W drugiej połowie XVII
wieku odkryto na terenie Rudy i okolicznych miejscowości pokłady węgla
kamiennego. Bogate złoża węgla przyciągały wielu przedsiębiorców, którzy tu
inwestowali, budując kopalnie, hutę i liczne cegielnie. Do 1950 r. istniało na
terenie dzisiejszej Rudy Śląskiej wiele miejscowości, każda z nich z własną
wielowiekową przeszłością. Najpierw połączono je w dwa miasta: Ruda i Nowy
Bytomi, które następnie w 1959 r. utworzyły miasto Ruda Śląska.
Miasto charakteryzuje się odrębnością dzielnicową i strukturą policentryczną,
ukształtowaną na przestrzeni kilkuset lat. Rudę Śląską tworzy jedenaście
dzielnic: Ruda, Godula, Orzegów, Bykowina, Halemba, Kochłowice, Chebzie, Nowy
Bytom, Wirek, Bielszowice i Czarny Las. Doskonale rozwinięta infrastruktura
techniczna łączy dzielnice w jeden organizm miejski.
Osiedle Godula
Kościół św. Wawrzyńca w Wirku
Dalej |
|
|
| |
PRZEZ BOJE, PRZEZ ZNOJE, PRZEZ TRUD-KOMBATANCKIE
LOSY |
|
Dzisiaj publikujemy czterdziesty
ósmy artykuł z serii wspomnień kombatanckich spisanych przez
Kazimierza
Patalasa w książce zatytułowanej
Przez boje,
przez znoje, przez trud-kombatanckie losy
|
TADEUSZ WILTON
WSPOMNIENIA
Spisane w maju 1990
|
|
Urodziłem się 2 września 1919 roku we Lwowie. Chodziłem do szkoły
powszechnej przy
ulicy księdza Kordeckiego. Mieszkaliśmy przy ulicy Kaspra Koczkowskiego.
Uczęszczałem do gimnazjum matematyczno-przyrodniczego. To były moje,
podobnie jak i chyba wszystkich innych młodych ludzi, najpiękniejsze
lata młodości. Interesowałem się drużynami futbolowymi, "Pogonią"
i"Czarnymi", wyścigami samochodowymi, które odbyły się raz we Lwowie, na
skalę europejską. Trzeba było wtedy poznać marki samochodów, jak
wyglądają, jak szybko jadą. Wszystkie te szczegóły miały istotną
wartość. A teraz, z odległości czasu zastanawiam się, że będąc w
wyższych klasach gimnazjalnych, w 6-tej, 7-ej czy 8-mej, kiedy zaczęły
się zbierać chmury zbliżającej katastrofy, nigdy nic nie słyszałem ani
od starszych ludzi w moim środowisku, ani od profesorów w gimnazjum, o
tym co się na świecie dzieje. Kompletnie nic. Od czasu, kiedy wybuchła
wojna, mogłem sobie powiedzieć, że wszystkie te wypadki były dla mnie,
do pewnego stopnia zaskoczeniem. Od roku 1938-go, to znaczy od zdania
matury, stało się zwyczajem, że abiturienci szli na okres miesiąca
popracować w ramach t. zw. czynu społecznego. Pracowaliśmy w okolicy
Łucka na Wołyniu. Budowaliśmy tam drogi. Miesiąc wakacji upłynął szybko
i trzeba było iść do wojska, do Junackich Hufców Pracy. Było to dla nas
bardzo interesujące przeżycie. Miałem wybór: albo pójść na studia, albo
do wojska. Wybrałem to drugie. Myślałem, że po rocznym kursie wojskowym,
będę miał wolną drogę do dalszej kariery. Nie brałem pod uwagę innych
możliwości rozwoju sytuacji. Zapisałem się do Szkoły Podchorążych
Artylerii we Włodzimierzu. Wszyscy abiturienci naszego gimnazjum, o
typie matematyczno - przyrodniczym szli do tej szkoły. Był rok 1938-ty
na 39-ty. I tu należało by również podkreśli, że mimo iż Austria została
już zajęta przez Hitlera, Czechosłowacja okrojona, zaczęła się już
awantura z Zaolziem w Polsce, nasi
instruktorzy w szkole na żadnych wykładach nie wspominali nam, że zanosi
się na wojnę. Jest to dla mnie zastanawiające, co było przyczyną tego,
że nie chcieli nam o tym powiedzieć. Może się obawiali, że nie potrafimy
się skoncentrować nad nauką sztuki wojennej. A może wprost przeciwnie
sami nie zdawali sobie sprawy z rozwijającej się
sytuacji.
Ogłoszono w Polsce mobilizację, która zresztą wkrótce, chyba w maju,
została odwołana. Potem wyjechaliśmy na t.zw. punkty manewrowe. W
Rembertowie pod Warszawą przydzielili nas do jednostek piechoty. Było to
coś w rodzaju współdziałania broni. Pamiętam z tego okresu nazwisko
generała angielskiego Ironside, który był obserwatorem tych manewrów.
Powróciłem do Lwowa i dostałem przydział do 5-go pułku artylerii
lekkiej, w którym służyłem aż do wybuchu wojny. Moja praktyka
kanonierska w pułku polegała na tym, że trzeba się było zaznajomić z
żołnierzem, jego codziennym życiem w wojsku. Mieszkaliśmy w tej samej
sali, wstawaliśmy rano na ćwiczenia. Miało to na celu dać przyszłemu
oficerowi lepsze zrozumienie problemów życia żołnierskiego.
Wybuch wojny zastał mnie we Lwowie. Była wystarczająca ilość oficerów i
wobec tego zostawili nas we Lwowie. Pamiętam bardzo dobrze sam dzień
wybuchu wojny. Byłem właśnie w mieście, dość daleko od koszar, w rejonie
Dworca Głównego. 1-go września nadano przez radio wiadomość, że Niemcy
zaatakowali. Zrobił się ruch na
ulicy, ludzie przystawali i komentowali wydarzenia. Postanowiłem
natychmiast pójść do koszar do jednostki. Pierwsze bombardowanie Lwowa
nastąpiło zaraz po ogłoszeniu wybuchu wojny. Przyleciało kilka samolotów
niemieckich i rzuciło kilka bomb. Na ulicy przy której mieszkałem
zginęła jedna kobieta. Ludzie zaczęli sobie zdawać sprawę,
że coś się niedobrego dzieje na świecie. Zaczęły dochodzić wiadomości,
że armia niemiecka posuwa się bardzo szybko. Nasza jednostka była
zaangażowana w obronie Lwowa. Niemcy doszli do Lwowa, bez większych
walk. Sowieci wkroczyli do Lwowa około 20 września.
Dalej... |
|
|
| |
POZA GNIAZDEM. WIZERUNKI
EMIGRANTKI POLSKIEJ W KANADZIE W XX
WIEKU |
|
Dzisiaj
rozdział I książki prof.
Marii Anny Jarochowskiej
zatytułowanej "Poza gniazdem.
Wizerunki emigrantki polskiej w Kanadzie w XX wieku". Książkę można
nabyć w biurze "CZASU".
CZĘŚĆ DRUGA : W pojedynkę
ROZDZIAŁ V Wartości stare i nowe
Rozmawiałam ze znajomą Polką w vancouverskim sklepie spożywczym. Do Kanady
przyjechała ona wraz z rodziną na fali "solidarnościowej emigracji".
Opowiadała mi o swoich przyjaciołach, którzy przed wyjazdem z Polski
uprzedzali ją o innym sposobie wychowywania dzieci aniżeli był jej znany w
Starym Kraju. Mówiła ...Mnie wychowywano w dyscyplinie. Jeśli nie
posłuchałam ojca obrywałam za to lanie. I ja tak samo wychowywałam moich
synów, a tu nagle mówią mi przyjaciele, że w Kanadzie dzieci bić nie wolno.
Kiedy przyjeżdżaliśmy do Vancouveru, to ten najstarszy właśnie wchodził w
głupi wiek teenagerów, a dwaj młodsi, jak papugi powtarzali wszystko co on
robił. Podobno w szkołach jak się dowiedzą że się dzieci w domu wychowuje w
dyscyplinie, to wzywają na rozmowy. Więc się bardzo niepokoiłam. Ale mam
dobre dzieci. Nawet teraz, kiedy synowie już dorośli, a zrobią coś co mi się
nie podoba, to też im przyłożę i nic mi nie odpowiedzą. Ale coraz rzadziej,
przecież niedługo będą się żenili... Zapytałam ją znienacka: a jak wnuki
przyjdą, też je będzie Pani bijała? moja znajoma roześmiała się - o nie, to
będą przecież kanadyjskie dzieci, zresztą to będą moje wnuki. W taki oto
sposób moja znajoma znalazła receptę na pogodzenie starych i nowych wartości
zastosowanych do wychowywania dzieci.
Systemy wartości jednego i drugiego kraju obejmują znacznie więcej dziedzin
naszego codziennego życia. Na pytanie postawione w ankiecie z lat 1998/99
jakie cechy respondentka przejęła z kultury kanadyjskiej na pierwszym
miejscu znalazła się tolerancyjność Wymieniły ją aż 23 respondentki na
ogólną liczbę 33 wypełnionych ankiet. Niektóre respondentki skorzystały z
okazji żeby dodać, że przez lata emigracji stały się bardziej tolerancyjne,
inne natomiast dodawały, że tolerancyjność jest cechą ogólnoludzką, a nie
tylko kanadyjską. Jedna respondentka napisała, że w Kanadzie tolerancyjność
jest doprowadzona do granicy, gdzie nie wiadomo czy to tolerancyjność czy
zobojętnienie[197]
Drugą z kolei cechą najczęściej, bo 18 razy wymienianą przez respondentki
była życzliwość wobec obcych. Tolerancyjność i życzliwość dla obcych - te
dwie cechy rzucają się w oczy, myślę, że miałam je też w Polsce, ale może tu
zdałam sobie z nich sprawę.[198] Respondentka o symbolu 0 uzupełniła swoją
ankietę komentarzem że ... życzliwość dla obcych - to jest w USA, w Kanadzie
raczej ludzie są sobie obojętni [199] jeszcze inną opinię ma respondentka o
symbolu P, która stwierdziła, że lubi środowisko kanadyjskie bo ...po
pierwsze jest stosunkowo duża tolerancyjność wobec obcych, po drugie że
programowo nie wtrącają się w życie innych, po trzecie za szanowanie
odrębności u innych ludzi, po czwarte za praktyczne stosowanie zasady
równości między ludźmi, po piąte za współczucie i solidarność z innymi
narodami, po szóste za brak nadmiernie rozwiniętej dumy narodowej.[200]
Dyskrecja z jaką Kanadyjczycy odnoszą się do własnej dumy narodowej bywa
doceniana przez niektórych przybyszów przyzwyczajonych przez reżym
komunistyczny w Starym Kraju do nadużywania wielkich słów przy byle okazji.
Dalej... |
|
|
| |
Kalendarz Wydarzeń
24 stycznia
2009 r.
godz. 17:00 |
Serdecznie zapraszam
wszystkich wraz z rodzinami i znajomymi na
pierwszą świąteczną
biesiadę z opłatkiem
zorganizowaną przez KPK- okręg
Manitoba.
Zaproście wszystkich swoich znajomych
na czas świątecznych refleksji, czas biesiady,
śpiewu, opowieści, starych tradycji i wele innych ciekawych
atrakcji.
Dodatkowe informacje znajdziecie w załączniku. W sprawie
biletów proszę o kontak telefoniczny: 338-2888 lub poprzez
email:
easyway@shaw.ca
ZAPRASZMY !!! 24 styczeń SPK
Koło nr.13 przy 1364 Main. St godz.17.00
Z świątecznym pozdrowieniem.
|
6
lutego 2009 r.
godz. 18:30 |
Towarzystwo
Przyjaciół Polskiej Kultury i Sztuki" ZACHĘTA" zaprasza całą
Polonię na wieczór poetycko muzyczny, który odbędzie się w dniu 6
lutego
2009 r. o godz. 18:30 w Polskim Muzeum "Ogniwo" przy 1417 Main
Street.
W programie będą prezentowane utwory poetów zamieszkałych i tworzących w
Winnipegu:
Haliny Gartman, Zofii Gustowskiej, Małgorzaty Kobylinskiej,
Stanisławy Krzywdzińskiej, Marii Kuraszko, Bolesława Łuckiego,
Aleksandra
Radkowskiego, Rona Romanowskiego i Wojtka Rutowicza.
Utwory muzyczne będą wykonywane przez Łucję Herrmann, Lilianę
Romanowską, Bolesława Łuckiego i Ludmiłę Marciniak.
Program będzie prowadzony przez
Magdalenę Jurak-Blackmore.
Wstęp wolny.
|
6
lutego 2009 r.
godz. 19:00 |
Witam Wszystkich!
Chciałem Państwa poinformować, że dnia 6 lutego 2009 o godzinie
19:00 w siedzibie Sokoła Winnipeg odbędzie się pierwsze
spotkanie Komitetu Młodzieżowego działającego przy Kongresie
Polonii Kanadyjskiej.
Cele Komitetu:
- Zjednoczenie młodzieży polonijnej w Manitobie.
- Przygotowanie przez młodzież wniosków/propozycji dla KPK okręg
Manitoba.
- Zarysowanie wspólnych celów na przyszłość.
- Wymiana poglądów, problemów, rozwiązań, przeżyć, spostrzeżeń
którymi młodzież chciałaby się podzielić między sobą.
Kto jest zaproszony/członkiem Komitetu?:
- Proszę aby z każdej organizacji przyszło dwóch wcześniej
wybranych delegatów, którzy mają 35 lat lub mniej.
Jeśli ktoś ma więcej pytań to proszę o kontakt przez e- mail lub
telefonicznie (numer 204 284-2304).
Dziękuje!
Artur Winogrodzki
Koordynator Młodzieżowy
Kongres Polonii Kanadyjskiej Manitoba
|
7 lutego 2009 r.
godz. 18:30 |
Organizator: Polska
Szkoła Sobotnia przy Parafii sw. Andrzeja Boboli
Impreza: Bal Karnawałowy - zabawa karnawałowa
ciesząca się
dużą popularnością wsród Polonii
Winnipegu.
Data: 7 Luty, godz. 18-ta
Miejsce: Canad Inn Hotel Polo Park, 1405 St
Matthew's Ave
Atrakcje: Smaczna kolacja, dobra muzyka,
atrakcyjna loteria fantowa
Cel: Wszystkie dochody z zabawy
przeznaczone na budżet szkoły
Bilety w cenie $30 do nabycia: Barbara Torka
668-5323
Józef
Kukiełka 254-2801
Kasia
Koodoo 284-1468
Dorota
Madziar 896-4390
Radzimy nabywać bilety wcześnie!
Z poważaniem,
Józef Kukiełka
Prezes Zarządu Szkoły
|
14 lutego 2009 r.
od
godz.
20:00
do godz. 1:00 |
|
OGŁOSZENIA |
Szanowni Państwo,
Studenci z Uniwersytetu w Ottawie (razem z Panem Czartoryskim i wieloma
innymi działaczami Polonijnymi w stolicy) są w trakcie tworzenia
niesamowicie ważnego projektu i wydarzenia studenckiego. Konferencja
"Quo Vadis" to 3 dni pytań i odpowiedzi na temat przyszłości Polonii
oraz jej przyszłych liderów, zaproszeni na nią są studenci z całej
Kanady. Załączam dokumenty, w których możnaznaleźć kontakt do osób
odpowiedzialnych za organizację tej imprezy.
Przesyłam Państwu także dokument o sponsorstwie dla tego wydarzenia
prosząc by wysłali Państwo ten dokument do biznesów w Państwa okręgach,
które mogłyby być zainteresowane sponsorowaniem "Quo Vadis"
Organizatorzy spodziewają się około 180 młodych osób, chcieliby żeby
pokazała się także młoda Polonia z miejsc tak odległych stolicy jak
British Columbia czy Alberta. Z racji tego, że bilety są niesamowicie
drogie planujemy zorganizowanie fundraisers w większych miastach Kanady,
dochód z których byłby przeznaczony na pomoc w zebraniu elity młodej
Polonii w stolicy. Jeżeli któryś z Państwa jest zainteresowany pomocą w
zorganizowaniu tego typu imprezy proszę do mnie odpisać a ja skontaktuje
Państwa ze studentami w Państwa okręgach, którzy byliby zainteresowani
w zorganizowaniu fundraisers.
Jeżeli mają Państwo jakieś pytania na temat samej konferencji proszę
pisać do organizatorów adres w załączniku:
załącznik1
załącznik2
Pozdrawiam,
Jakub Lewandowski
UWAGA WSZYSCY
NASI WIDZOWIE I SYMPATYCY !!!ALEKSANDRA
HRABIEGO FREDRY
"Na życzenie publiczności powtarzamy
"Dożywocie"
po
raz trzeci
08 lutego 2009,
o godz. 17 00 !!!"
Przedstawienie odbędzie się w EVERGREEN
CULTURAL CENTRE1205
Pinetree Way, Coquitlam, BC
Bilety
do nabycia w
polskich
sklepach, oraz pod tel.: Richmond - 604
270 0436 Ela, Burnaby - 604 430 6791
Elizabeth,
Surrey -
604 596 4238 Ryszard, Delta - 604 596
6972 Malgorzata, Tri City - 604 897
1899 Andrzej, Port Coqitlam -
ZACHĘCAMY,
ZAPRASZAMY !!!
Late Lunch Diversity Speaker Series
Thursday February 12, 2009
5:30 – 7:30 p.m.
Venue: Taste of Sri Lanka –
179A Bannatyne Ave ($15.00 covers the cost of dinner)
Speaker: Joyce Odidison, M.A.
Conflict Analyst, Strategist & Coach
(see
brief bio below)–
TOPIC: Multigenerational Differences at
home and at work – What you should be aware of.
Come and hear this provoking perspective from one of
the leaders in the field of conflict resolution in
Manitoba.
To
reserve a ticket please call 989-5800 (IWAM Office)
and leave a message or call Beatrice (477-1588), Monica
Singh (895-9058). Payment advance would be
appreciated or appropriate arrangement to pay at the
door can be made.
Please Join Us
UPCOMING EVENTS
IWAM and Caricom Arts and Crafts present:
CRAFT Thursdays from 5:30 – 7:00
p.m. at 399 Graham Avenue (Buzz #c2 to gain
entrance)
**Saturday February 7 1:00 – 3:00 p.m. –
flower making using empty pop bottles – recycling at its
best - come out and learn this special craft developed
by women of Middle-eastern culture taught by Aggie
Mehdizadeh
February 12 - Finish craft projects
started – soap making and mobiles
February 19 - Pillow making
February 26 - Pot holders and/or shopping
bags etc
**Saturday March 7 – Crochet taught by
Florence Asante, retired teacher.
CREATIVE WRITING is held the 1st
& 3rd Tuesdays of the month from 6:00 – 7:00
pm at 399 Graham Ave. It is facilitated by Nia Dechausay
who is a published author and teacher.
The next sessions are: January 27,
February 3, February 17, March 3, March 17.
You are welcome to attend all or any of
these sessions to unlock the inner writer in you.
Conversational Spanish Classes for Beginners
with Elizabeth Flores (Lawyer and Teacher
from El Salvador)
Challenge your brain or your tongue with
a new language
·
Starting in April - 8 sessions for $40
Cross-cultural awareness support group
-
5 Saturday mornings in July – 399 Graham
Street (max 10 people)
The cost for 5 sessions is $50
dollars. This includes handouts and refreshments.
Explore and learn to become conscious of the cultural
impact on the way one lives, works and plays. The more
one is aware of what cultural factors drive one’s
habits, the more one will understand others and be more
accepting of others. This will be fun and enlightening.
Facilitated Spiritual Conversations
will be held on the last Sunday of the Month from 1:30 –
3:00 p.m. beginning Sunday March 29th – Let
us explore great women in the history of religious
movements. Please join us.
NOTE:
·
Please call 989-5800 to register for any
of the above activities
·
More detailed information will be
forthcoming for some of the activities
OTHER EVENTS:
Saturday, March 28th, 2008
IWAM’s 2nd Annual Multicultural Expo at
the Indo-Chinese Cultural Centre at Cumberland and Young
street.
Come and learn about different cultures
and mix and mingle with a multicultural audience.
Friday, October 23rd
IWAM Fun Social, silent auction, dance –
celebrating 25 plus years in existence.
Saturday, October 24th
A Gala Banquet is planned to honour women
who have made a difference for immigrant women during
IWAM’s 25 year history. This will be an elegant evening
of celebration, reflection and looking ahead. “Yes we
can be better than before”.
515 Portage Avenue ׀ Winnipeg ׀ Manitoba ׀ R3B 2E9 ׀ P:
204.258.29 ׀ F: 204.786.7803 ׀ uwinnipeg.ca
The University of Winnipeg Global Welcome Centre would
like to invite you to our Access and Opportunity
for Immigrants event on Wednesday, January 28th, from
6:00-8:30 pm.
The University of Winnipeg Global Welcome Centre is
dedicated to support immigrants overcome barriers to
accessing post-secondary education in Manitoba. We offer
a variety of free programs and services designed to
address the unique challenges immigrants face in being
successful students.
Access and Opportunity for Immigrants is an information
and networking event for immigrants, who are
interested in attending post-secondary education. We
will address topics that are of particular interest and
concern to immigrants - such as prior learning
assessment and on-campus support services - as well as
general
information, such as admission requirements and
financial aid. We hope to assist immigrants make their
steps to
pursue post-secondary education.
Enclosed, please find the invitation for our event, as
well as the itinerary for the evening. If you need any
more
invitations please let us know and we will have them
mailed to you.
There will be draw to win $5000 to go towards an
education at The University of Winnipeg.
Refreshments will be served.
For any further information, please contact Grace Kisoso
at 258-2929 or
g.kisoso@uwinnipeg.ca.
We look forward to meeting you!
Sincerely,
Grace Kisoso
Coordinator
Global Welcome Centre
515 Portage Avenue ׀
Winnipeg ׀ Manitoba ׀ R3B 2E9 ׀ P: 204.258.29 ׀ F:
204.786.7803 ׀ uwinnipeg.ca
The University of Winnipeg Global Welcome Centre would
like to invite you to our Access and Opportunity
for Immigrants event on Wednesday, January 28th, from
6:00-8:30 pm.
The University of Winnipeg Global Welcome Centre is
dedicated to support immigrants overcome barriers to
accessing post-secondary education in Manitoba. We offer
a variety of free programs and services designed to
address the unique challenges immigrants face in being
successful students.
Access and Opportunity for Immigrants is an information
and networking event for immigrants, who are
interested in attending post-secondary education. We
will address topics that are of particular interest and
concern to immigrants - such as prior learning
assessment and on-campus support services - as well as
general
information, such as admission requirements and
financial aid. We hope to assist immigrants make their
steps to
pursue post-secondary education.
Enclosed, please find the invitation for our event, as
well as the itinerary for the evening. If you need any
more
invitations please let us know and we will have them
mailed to you.
For any further information, please contact Grace Kisoso
at 258-2929 or g.kisoso@uwinnipeg.ca.
We look forward to meeting you!
Sincerely,
Grace Kisoso
Coordinator
Global Welcome Centre
MISS POLONIA CANADA 2009
AUDITIONS
If you ever wanted to be in a pageant,
then this is your chance
Miss Polonia Canada Bureau© is seeking candidates for
the next edition
of the pageant
Winner will represent Canada at the national Miss
Polonia pageant in
Poland in Fall 2009
Top 12 finalists will be featured in a nation wide Miss
Polonia Canada
2009 calendar
Valuable prizes to be won
Looking for candidates from
Montreal, Edmonton, Calgary, Winnipeg, Vancouver and
other cities
More information at
misspoloniacanada.ca
Ania 416-858-2961
Hi,
For your
information please.
Thanks,
Josefine Cleto
Administrative Assistant
Multiculturalism Secretariat
Immigration and Multiculturalism Division
Manitoba
Labour and Immigration
5 – 213
Notre Dame Avenue
Winnipeg
MB R3B 1N3
V. Konkurs Literacki im. Marka Hłaski
2008/2009
Klub Inteligencji Polskiej w Austrii oraz redakcja pisma
JUPITER
ogłaszają piątą edycję konkursu na
opowiadanie.
Uwaga
- jest to konkurs TYLKO dla pisarzy POLONIJNYCH
tzn. Polaków mieszkających poza granicami Polski.
Warunkiem udziału w V. Konkursie
Literackim im. Marka Hłaski jest nadesłanie do 30
kwietnia 2009 r. tekstu, którego objętość nie przekracza
10 stron znormalizowanego maszynopisu; autor podpisać
powinien utwór hasłem, pseudonimem, którego rozwiązanie
powinno znajdować się w zaklejonej kopercie, na której
również wypisać należy w/w hasło. W kopercie prosimy
podać imię i nazwisko, adres, telefon, e-mail oraz
krótką notkę biograficzną.
Regulamin
Nadesłane
opowiadania powinny być dotąd nie drukowane, nie mogą
pochodzić z wydanych już książek.
Prosimy, w miarę możliwości, o
dostarczenie tekstów na dyskietkach lub CD, co nie
będzie nas zmuszało do przepisywania nagrodzonych
utworów w celu ich opublikowania.
Redakcja zastrzega sobie prawo
pierwodruku na łamach naszego pisma.
Jury przewiduje nagrody w wysokości:
1. - 1000 euro
2. - 600 euro
3. - 300 euro
Autorzy prac wyróżnionych otrzymają
nagrody książkowe. Nagrody ufundowane są przez
Stowarzyszenie Wspólnota Polska w Warszawie
Redakcja zastrzega sobie prawo innego
podziału nagród.
Nadesłane teksty nie będą zwracane
autorom.
Wręczenie nagród odbędzie się tradycyjnie
w sali Wiedeńskiej Stacji PAN na uroczystej Gali
Literackiej w październiku 2009 r.
Teksty prosimy nadsyłać na adres:
Redakcja pisma JUPITER,
Rabeng. 2/62/1 ,
A - 1030 Wiedeń (Wien)
Jadwiga Hafner – prezes Klubu
Inteligencji Polskiej w Austrii, red. nacz. pisma
JUPITER
Simplified 10-step suggested
claim process for property left outside the present-day borders of
Poland
|
|
|
Check |
1. |
CHECK ELIGIBILITY.
Check the
next 6 criteria to see if you are eligible
|
|
|
(1)
As at 1 Sep 1939, were the property owners Polish citizens
and did they reside in Poland? |
|
|
|
|
|
|
|
|
(4)
If the original owners are dead, do the claimants have
inheritance rights? |
|
|
(5)
Can the claimant explain if they made claims on this
property before and if so what was the result? |
|
|
|
|
|
|
|
2. |
|
|
|
|
|
3. |
FILL IN MISSING BITS.
Start
gathering the proof you will need for the items above (there
are lots of ideas we can help with here, including various
archives, lists, witnesses, etc.) |
|
4. |
Submit the needed evidence. |
|
5. |
If
they ask for more evidence, ask for a time extension to
gather it. |
|
6. |
If
you get rejected at any stage, let us know and we will see
if we can help you fill the gaps. |
|
|
|
|
7. |
FINALISE CLAIM.
When your
eligibility is accepted, you will need to have the land
valued - we can help you find people do that. |
|
8. |
When
the land is valued, submit the final claim and collect your
20% compensation. |
|
9. |
Appeal a rejection if you want to, if you think the decision
was unfair. |
|
10. |
|
Kressy-Siberia
Land Claims Campaign (November.9. 2008)
-
Draft - for discussion purposes only
- See-
http://www.kresy-siberia.org for details of program guidelines
and requirements
and
http://felsztyn.tripod.com for concept of the virtual museum
The Canadian
Polish Congress and the various KPK Branches would undertake a
campaign to assist those people who qualify to fill in the initial
applications (ie get their foot in the door) ….and submit a Land
Claim within the Kressy Program that the Government of Poland has
established.
Deadline for submissions set by the
Government of Poland is: December 31, 2008.
So the suggested deadline within Canada by any
participating KPK organization in order to send the application by
Registered Mail or KPK bulk courier would be Monday
December 20th, 2008
Total Fee -
$225.00 for each claim.
Disbursements:
$50.00 to fill in the initial application
–
$25.00 to hire a
consultant or clerical support (for each application)
–
$25.00 for overhead costs
- additional research – telephone costs / rental of space /
registered letters, data entry etc…..and fill in as much information
as possible – name / village / region / description of land etc.
…setting up a file with person’s documentation – proof of Polish
citizenship (current and pre-war); proof of inheritance (lineage);
proof of ownership etc. …
–
Work could be done by KPK
Branch, by KPK Organization, by Polish Church etc.
Note: .if work done by volunteers ….the
group would keep the fees for their own use; all excess funds would
be retained by group or branch
$50.00 - KPK Branch for
co-ordination, additional research etc. If work done by volunteers
the Branch or Organization would keep the fees for their own use.
If KPK Organization is co-coordinating the efforts – the KPK
Organization would retain $25.00 and the KPK Branch would retain
$25.00. Or the Branch could work out a disbursement arrangement
that would be mutually acceptable.
$50.00 - KPK Head Executive for co-ordination, advocacy,
administration of files etc.
$50.00 to hire advocate/archivist / lawyer that would go to
Poland and insure Congress support, or retain consultants in Poland
to insure expeditious processing, research land titles etc.
$25.00 – would be disbursed to Friends of Kressy Siberia –
Canada – to create a Canadian section of the Virtual Museum.
The individual or
individuals would provide the minimum requirements in order for the
file to be established. If the minimum requirements were not met
KPK would not request a fee and no file would be established..
A contract would be signed with KPK Branch to insure that there is
no misunderstanding of services to be provided and limitation of
contract. There would be no guarantees – and no refund of
fees.
The fee is to cover filling in and filing of the initial application
only – and to cover general advocacy (ie. lobbying) by KPK on behalf
of the various claims filed by Polish citizens living in Canada.
The individual(s) would be provided with a check list of
items required for submission and an action plan of how and who
would be required to provided the required documentation and
timeframe ---and general process etc.
KPK would not advocate on behalf of any one file but would
co-ordinate a class action request for settlement.
KPK may at some point in the future recommend to individuals that
additional legal assistance would be required and that the
individual(s) hire an additional lawyer or land claims consultant to
continue the process to fruition.
KPK would continue to advocate on behalf of the group action – but
would not get involved in the details of each and every case.
KPK agreement for the one time fee would be the initial application
and minimum documentation that would be completed and filed.
KPK would endeavour to secure description of land or acquire
documentation from land registry but would not be obligated to do
so. KPK would advocate for the entire group of individuals that had
retained KPK services and also those that had independently
submitted their own claim forms.
KPK would periodically monitor only the individuals who had used the
services of KPK.
Individual(s) who have submitted their own claim application or
through the use of an independent consultant / lawyer etc will be
responsible to monitor their own progress.
However KPK would ensure that all claim applications submitted by
Polish Citizens living in Canada were dealt with expeditiously and
fairly by the proper authorities – regardless of method of
submission.
Cheques would be written to: Canadian Polish Congress -
Branch (ie Toronto, Manitoba, London, Kitchener, Quebec, Alberta
etc….)
KPK Branch would be responsible for:
Co-ordination:
·
Each Branch would appoint
a Kressy-Siberian Land Claims Coordinator, or a Chairperson of a
Kressy-Siberian Land Claims Committee, or hire an individual that
would do the Administration of the Kressy-Siberian Land Claims
Campaign.
·
Establish dates, times and
locations for individuals to come with documentation to get
assistance to fill in applications
·
Responsible for Press
Releases, Flyers, Church Bulletins etc…to notify public within each
of the Branches/ Province etc.
Training and
Orientation:
·
Training of Individuals or
Organizations that would be authorized to fill in paperwork on
behalf of Kressy Siberia Land Claims Campaign.
·
Ensuring that all
documentation is standardized and as accurate and complete as
possible – and insure quality control.
Disbursements:
- to KPK
Organizations/ Churches etc – that did the paperwork - $50.00
- to KPK HEB
($125.00 per application …of which $25 would go to Friends of
Kressy Siberia Foundation - Canada)
Administration
of Files:
- ensuring that
all available documentation has been properly submitted
- ensuring that
clients are aware of outstanding documentation that need to be
submitted, how to obtain the documentation etc ….and formally
notified by mail.
- maintaining a
periodic update via mail as to any updates on the overall Land
Claims settlement
- maintain
financial records
- establish and
maintaining a data base of clientele and submission to KPK HEB
for co-ordination and advocacy on a National basis
KPK Head
Executive Board
·
Would appoint Chairperson
of a Kressy-Siberian Land Claims Committee and hire a Coordinator
and administrative staff (if necessary) that would Administer the
Kressy-Siberian Land Claims Campaign.
·
Responsible for overall
Communication and Information Campaign and Press Releases /
Interviews with the Polish media in Canada
·
Would be responsible for
financial records of monies received by KPK HEB
·
Would be responsible for
disbursement to: Friends of Kressy Siberian Foundation
·
Would be responsible for
lobbying -Polish Government & Liaison with Polish Embassy
·
Would be responsible to
keep various participating Branches (Okregs) informed of overall
update of land claims etc.
|
Reklama w Polonijnym Biuletynie
Informacyjnym w Winnipegu
Już od maja
zapraszamy do reklamowania się w naszym
Biuletynie, który odwiedza z miesiąca na miesiąc coraz
więcej internautów. Obecnie miesięcznie notujemy ponad
4000 odsłon.
Na naszej mailowej liście obecnie znajduje się 579
użytkowników.
Reklama na naszych łamach to znakomita
okazja do zaprezentowania swojej działalności i usług -
oferujemy Państwu kilka podstawowych, skutecznych
reklamowych form, których cena znajduje się poniżej.
Zainteresowanych - prosimy o wysłanie do nas maila bogdan@softfornet.com
Cennik
reklam:
1. Reklama (kopia wizytówki biznesowej,
logo firmy z tekstem reklamującym o wymiarach wizytówki,
tekst reklamujący również w wymiarach wizytówki..., jest
doskonale widoczna, gwarantuje skuteczność przekazu.
Czas wyświetleń |
Cena promocyjna |
Cena regularna |
Rok |
$200 |
$400 |
Pół roku |
$120 |
$240 |
Miesiąc |
$90 |
$180 |
Dwa wydania |
$40 |
$80 |
2. Reklama indywidualna w promocji $200
Twoja reklama trafi do internautów zapisanych na
naszej liście jako
jedyna wiadomość w mailu od nas.
3. Artykuł na zamówienie w promocji $200
Napiszemy i opublikujemy na stronie Biuletynu artykuł o
Twoim biznesie
lub serwisie.
4. Sponsorowanie działów naszego
Biuletynu,
np. Polonijny Kącik Kulinarny sponsowrwany przez
Restaurację
XXX
Czas wyświetleń |
Cena promocyjna |
Cena regularna |
Rok |
$200 |
$500 |
Pół roku |
$120 |
$300 |
5. Sponsorowanie Polonijnego Biuletynu
Informacyjnego w Winnipegu $500/rok
Sponsorzy Biuletynu będą umieszczeni na
specjalnej stronie zbudowanej przez nas. Strona
będzie uaktualniana na życzenie sponsora bezpłatnie do
10 zmian na rok.
Link do strony sponsora będzie się znajdował w
każdym wydaniu biuletynu.
|