zapisz
Się Na Naszą listę |
Proszę
kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się
na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.
Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać
E-mail bez
żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego
linku.
| |
Przyłącz się |
Jeśli masz jakieś informacje
dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z
naszymi czytelnikami, to prześlij je do
nas. Mile
widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować
nas o wszystkich
wydarzeniach polonijnych. | |
Promuj polonię |
Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w
Winnipegu w bardzo prosty sposób. Mój apel jest aby dodać dwie
linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne
wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.
Tutaj są instrukcje jak dodać stopkę używając Outlook Express.
Kliknij Tools-->Options -->
Signatures
Zaznacz poprzez kliknięcie Checkbox
gdzie pisze
Add signature to all outgoing messages
W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.
albo
Po tym kliknij Apply
I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w
Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy
mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania
będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express | |
|
Polonijny
Biuletyn Informacyjny w Winnipegu |
INDEX
FAKTY ZE ŚWIATA
|
Środa, 2009-10-07
Obama odwiedzi Japonię,
Chiny, Singapur, Koreę Płd.
Prezydent USA Barack Obama uda się w przyszłym miesiącu do Azji -
poinformował Biały Dom.
W dniach 12-19 listopada Obama odwiedzi Japonię, Singapur, gdzie weźmie
udział w szczycie forum Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC), a
następnie Chiny i Koreę Południową.
O tym, że w połowie listopada prezydent Barack Obama złoży pierwszą
wizytę w Chinach, informował już w sierpniu ambasador amerykański w
Pekinie Jon Huntsman. Nie ujawnił wówczas konkretnego terminu wizyty,
zaznaczając tylko, iż z pewnością doprowadzi ona do wzmocnienia
stosunków amerykańsko-chińskich.
Rzecznik Białego Domu Robert Gibbs podał w środę terminy wszystkich
azjatyckich wizyt prezydenta: Japonia to 12-13 listopada, Singapur z
APEC - 13-15 listopada, Pekin i Szanghaj - 15-18 listopada i wreszcie
południowokoreański Seul - 18-19 listopada.
PAP
Rząd USA zaoferował Polsce nową tarczę antyrakietową
Podsekretarz stanu USA ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa
międzynarodowego Ellen Tauscher poinformowała, że rząd USA zaoferował
rządowi RP rozmieszczenie w Polsce elementów nowego systemu obrony
przeciwrakietowej, który ma zastąpić poprzedni, planowany przez
administrację prezydenta George'a Busha.
- Będziemy kontynuować współpracę z Polską i Czechami w sprawie obrony
przeciwrakietowej. Zaoferowaliśmy Polsce umieszczenie na jej terytorium
rakiet SM-3 1B - powiedziała Tauscher na konferencji w Atlantic Council
w Waszyngtonie. Konferencja jest poświęcona właśnie obronie
przeciwrakietowej.
- Rozmawiamy z Polakami prawie codziennie - podkreśliła podsekretarz
stanu, dodając, że administracja oczekuje przyjazdu do Waszyngtonu w
listopadzie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Nowa
oferta tarczy ma zostać przedstawiona przez wiceprezydenta Joe Bidena w
czasie jego wizyty w Warszawie w dniach 20-24 października.
Rakiety SM-3 1B to planowana lądowa wersja rakiet SM-3 (Standard Missile
- 3), które są rozmieszczone na morzu, na okrętach z systemem Aegis.
SM-3 1B będą rozmieszczone na lądzie około roku 2015. Będą one chronić
Europę przed rakietami balistycznymi krótkiego i średniego zasięgu.
Rakiety te - jak wynikało z wypowiedzi Tauscher i uczestniczącego
również w konferencji szefa Agencji Obrony Przeciwrakietowej (MDA) przy
Pentagonie, generała Patricka O'Reilly - mogą zostać rozmieszczone w
wielu krajach Europy Północnej, Środkowej i Południowej, a nie tylko w
Polsce. O'Reilly wspomniał o "sześciu-siedmiu krajach w Europie
Północno-Środkowej", ale nie wymienił ich z nazwy.
W następnych latach - między 2018 a 2020 - powstaną nowe generacje tych
rakiet, które będą zdolne do zestrzeliwania również rakiet dalekiego
zasięgu (ICBM), czyli takich, przed jakimi miał chronić Europę
poprzednio planowany system (10 wyrzutni rakiet przechwytujących w
Polsce i radar w Czechach).
Podobnie jak wcześniej szef Pentagonu Robert Gates, Tauscher i O'Reilly
chwalili zalety nowego systemu w porównaniu z poprzednim. Nowa tarcza
antyrakietowa - podkreślali - będzie bardziej mobilna i elastyczna. -
Jest to system sprawdzony, a poza tym kilkakrotnie tańszy - powiedziała
Tauscher.
Podsekretarz stanu zaznaczyła też, że "nie jest prawdą", jakoby ze
starej tarczy "zrezygnowano po to, aby zyskać przychylność Rosji". -
Nieprawda, że porzuciliśmy naszych sojuszników i zerwaliśmy umowy -
oświadczyła Tauscher. Przyznała jednak, że "jeśli Rosja uzna, iż nowy
system jej nie zagraża, będzie to dodatkowa korzyść".
Generał O'Reilly wyjaśniał, że mniejszy zasięg rakiet SM-3 niż
antyrakiet planowanych w ramach "starej" tarczy w Polsce nie powinien
stworzyć w Rosji obaw, iż w jakikolwiek sposób mogą one jej zagrozić.
Tauscher powiedziała, że USA są bardzo zainteresowane współpracą z Rosją
przy tworzeniu nowego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie. -
Jesteśmy na przykład zainteresowani rosyjską ofertą dzielenia się danymi
z radaru w Azerbejdżanie - oświadczyła. Podkreśliła, że Waszyngton "chce
rozmawiać z Rosją o obronie przeciwrakietowej na forum Rady Rosja-NATO i
Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie" i pragnie "wzmocnienia
Rady Rosja-NATO".
Poinformowała, że w tych dniach udaje się na rozmowy do Moskwy, gdzie w
najbliższy wtorek dojdzie też do spotkania sekretarz stanu Hillary
Clinton z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem.
Tomasz Zalewski PAP
Nobel z chemii za badania kluczowe dla życia
Tegoroczną Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii przyznano za badania nad
strukturą i funkcją rybosomu, struktury, odpowiedzialnej za wdrażanie w
życie planów zapisanych w DNA. Otrzymali ją: Venkatraman Ramakrishnan -
Amerykanin pracujący w Wielkiej Brytanii, Thomas A. Steitz z USA oraz
Ada E. Yonath z Izraela.
Jak napisali członkowie Komitetu Noblowskiego w uzasadnieniu decyzji,
Nagroda Nobla z chemii za 2009 rok jest docenieniem badań nad procesami
kluczowymi dla życia.
Tegoroczni nobliści wyjaśnili, jak wygląda rybosom i jak funkcjonuje na
poziomie atomów. Rybosomy są strukturami kluczowymi dla życia,
przekładają bowiem informację genetyczną zawartą w DNA na białka
tworzące komórki żywych organizmów.
Nie tylko Engels uważał życie za formę istnienia białka - głównie z
białek składają się wszelkie żywe komórki, białka są materiałem
budulcowym kości i mięśni, elastyczne białka tworzą ścięgna, twarda
keratyna - włosy, paznokcie, a przezroczysta krystalina - soczewki
naszych oczu. Białkami są przeciwciała, które chronią organizm przed
zarazkami, hormony takie jak insulina, enzymy trawienne, przenosząca
tlen hemoglobina. W żywym organizmie potrzebne są dziesiątki tysięcy
pełniących różne funkcje białek.
Białka są długimi łańcuchami połączonych cząsteczek zwanych aminokwasami.
Podobnie jak z ograniczonej liczby znaków alfabetu można utworzyć
miliony różnych słów w setkach języków i praktycznie nieskończona liczbę
dzieł literackich, także miliony białek składają się z zaledwie
dwudziestu rodzajów aminokwasów. Najdłuższym ze znanych białek jest
zawarta w mięśniach tytyna(zwana też konektyną) - to łańcuch 26 926
aminokwasów. Dokładna nazwa chemiczna tego białka w języku angielskim
jest nie do wymówienia - liczy ponad 189 tysięcy znaków.
O ile do stworzenia dowolnego białka wystarczy odpowiednia liczba
odpowiednio ułożonych aminokwasów, których jest 20, to informacja o tym
zapisana jest w kodzie DNA złożonym z zaledwie czterech liter, zwanych
nukleotydami. Dlatego potrzebny jest mechanizm, który przetłumaczy
zawartą w DNA teorię na aminokwasowy język praktyki.
Właśnie tym zajmują się rybosomy, będące wydajnymi wytwórniami białek.
Dzięki Venkatramanowi Ramakrishanowi, Thomasowi A. Steitzowi i Adzie E.
Yonath dokładnie wiemy, jak wyglądają i jak są zbudowane. Za pomocą
techniki krystalografii rentgenowskiej udało się ustalić pozycję każdego
z setek tysięcy atomów tworzących rybosom. Aby uzyskać rybosomy w
niezbędnej dla potrzeb krystalografii postaci krystalicznej, Ada Yonath
wybrała szczególnie stabilne rybosomy z żyjącej w gorących źródłach
bakterii Geobacillus stearothermophilus oraz zamieszkującego Morze
Martwe mikroorganizmu Haloarcula marismortui.
W procesie zwanym translacją, rybosomy wytwarzają białka na podstawie
informacji zawartych w nici DNA - jednak nie korzystają z tej informacji
bezpośrednio. Gdy potrzebne jest jakieś białko, "plan budowy" jest
przenoszony z jądra komórki przez informacyjny RNA (mRNA). RNA jest
substancją podobną do DNA, choć różni się od niego jedną "literą" -
nukleotydem. Gdy mRNA połączy się z rybosomem, zaczyna się synteza.
Większa jednostka rybosomu zajmuje się łączeniem aminokwasów zgodnie z
planem, mniejsza - "kontrolą jakości". Dzięki temu błędy zdarzają się
bardzo rzadko - raz na 100 000 aminokwasów.
Wiele obecnych antybiotyków działa na rybosomy bakterii - blokując je,
uniemożliwiają mikroorganizmom normalne funkcjonowanie. Tegoroczni
laureaci opracowali trójwymiarowe modele rybosomów, dzięki którym
opracowywanie nowych antybiotyków jest łatwiejsze i szybsze. Oczywiście
antybiotyki nie przeszkadzają w działaniu rybosomom człowieka.
Venkatraman Ramakrishnan urodził się w 1952 r. w Chidambaram (Indie).
Obecnie jest obywatelem USA. Pracuje w Wielkiej Brytanii w MRC
Laboratory of Molecular Biology w Cambridge.
Thomas A. Steitz, urodzony w 1940 r. w Milwaukee (USA), wykłada na
Uniwersytecie Yale w New Haven (stan Connecticut, USA) oraz w Instytucie
Medycznym Howarda Hughesa w Chevy Chase (stan Maryland).
Ada E. Yonath urodziła się w 1939 r. w Jerozolimie w Izraelu. Jest
pracownikiem Naukowego Instytutu Weizmanna w Rehovot (Izrael).
Nagroda w wysokości 10 mln koron (ok.1,4 mln USD) zostanie rozdzielona
równo między laureatów.
PAP
Wtorek, 2009-10-06
Polański pozostanie w
areszcie
Szwajcarski resort sprawiedliwości ogłosił, że odrzucił wniosek Romana
Polańskiego o zwolnienie go za kaucją z aresztu, i że zarekomendował to
również Federalnemu Sądowi Karnemu w Bellinzonie.
- Głównym argumentem jest to, iż naszym zdaniem wciąż jest bardzo
wysokie ryzyko, że on ucieknie i że zwolnienie za kaucją lub inne kroki
po zwolnieniu nie mogą zagwarantować obecności Polańskiego podczas
procedury ekstradycyjnej - powiedział rzecznik ministerstwa Folco Galli,
wyjaśniając motywy odmowy.
- Wczoraj poprosiliśmy Federalny Sąd Karny w Bellinzonie o odrzucenie
wniosku pana Polańskiego - dodał. Adwokaci reżysera złożyli do trybunału
wniosek o zwolnienie odrębny od tego skierowanego do resortu
sprawiedliwości. Ma on być rozpatrzony, jak zapowiedział sąd, w
najbliższych tygodniach. Od decyzji w sprawie obu wniosków można się
odwołać.
Jak poinformowała agencja AFP, adwokaci Romana Polańskiego w reakcji na
rekomendację ministerstwa odrzucili argument, że w razie zwolnienia nie
pozostałby on w Szwajcarii. "Pan Polański zobowiązuje się do
nieopuszczania terytorium szwajcarskiego podczas całej procedury
ekstradycji i do respektowania wszelkich obowiązków, które mogłyby być
nałożone na niego w celu zagwarantowania tego zobowiązania" - napisali w
komunikacie Herve Temime i Georges Kiejman.
Dwóch byłych prokuratorów Zurychu oceniło, że Polański ma minimalną
szansę na niezwłoczne zwolnienie - zauważa Associated Press. AFP
przypomina, że w zeszłym tygodniu władze w Bernie informowały, iż
zwolnienie za kaucją stosowane jest w Szwajcarii wyjątkowo.
26 września 76-letni Polański został zatrzymany na lotnisku w Zurychu i
umieszczony w areszcie ekstradycyjnym na podstawie amerykańskiego nakazu
aresztowania z 1978 roku. Wymiar sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych
zarzuca mu, że w roku 1977 w Hollywood uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę
Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest
automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem rozpoczętego przeciwko
Polańskiemu postępowania karnego zbiegł on do Francji, by uchronić się
przed spodziewaną karą więzienia.
PAP
Poniedziałek,
2009-10-05
Norwegia najlepszym
miejscem do życia
Z opublikowanego dziś raportu przygotowywanego corocznie przez ONZ
wynika, iż nigdzie na świecie nie żyje się lepiej niż w Norwegii. Trzy
czwarte Norwegów zgadza się z tym poglądem.
Przeciętny obywatel Nigru żyje o 30 lat krócej od statystycznego Norwega.
W najbiedniejszym kraju uwzględnionym w najnowszym raporcie UNDP,
Burundi, roczny dochód na głowę to 115 dolarów. Oznacza to, że na
przeciętnego mieszkańca Burundi w 2007 roku przypadło w przeliczeniu
około 28 złotych miesięcznie. W tym samym czasie statystyczny Norweg
miał około 20 tysięcy złotych miesięcznie.
Eksperci Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju przygotowując raport
o rozwoju społecznym wzięli pod uwagę następujące czynniki: dochód
narodowy w przeliczeniu na głowę mieszkańca, poziom edukacji i opieki
zdrowotnej oraz oczekiwaną średnią długość życia mieszkańców. W
porównaniu do poprzedniego roku nic nie zmieniło się w pierwszej piątce
krajów otwierających ranking. Najlepiej żyje się w Norwegii, Australii,
na Islandii, w Kanadzie oraz Irlandii. Najgorzej w Nigrze i Afganistanie.
Jest na co narzekać?
Portal ogólnokrajowego dziennika "VG" zaprosił Norwegów do dyskusji o
wynikach raportu. 75% osób, które wzięły udział w ankiecie portalu
uznało, iż zgadza się z wynikami raportu, bowiem "Norwegowie faktycznie
nie mają wielu powodów do zmartwień". Pozostali uważają, że raport nie
ukazuje pełnego obrazu życia w kraju.
Zdaniem internauty o nicku "Niebieski", raport nie odzwierciedla prawdy
o życiu w Norwegii. Wysokie PKB uwzględnia przychody ze sprzedaży ropy,
z których przeciętny podatnik, jak uważa "Niebieski", nie ma możliwości
korzystać.
- Raport nie mówi nic poza tym, że rodząc się w Norwegii masz szansę żyć
długo oraz nauczyć się pisać i czytać – pisze internauta. – Nie wspomina
o kłopotach w służbie zdrowia, samochodach dwa razy droższych niż na
przykład we Francji oraz rosnącej fali przestępczości - dodał.
Uczestnicy debaty wskazują, że w Norwegii wiele dziedzin życia
publicznego wymaga usprawnień. Norwegowie narzekają głównie na kiepski
stan dróg, rosnące poczucie zagrożenia, trudności z dostaniem się do
lekarzy specjalistów. Wielu nie podoba się konieczność płacenia wysokich
podatków.
Internauci proponują, by uczyć się na kryzysie gospodarczym, podnosząc
efektywność pracy. Wielu niezadowolonych namawia przedstawicieli rządu
do bardziej efektywnego wykorzystywania funduszy ze sprzedaży ropy.
Los na loterii
Większość uczestników debaty komentuje pozycję Norwegii w optymistycznym
tonie. "Wygraliśmy los na loterii, przychodząc na świat właśnie tutaj!"
– pisze dwudziestojednoletnia Ida z Orkdal. Czytelnicy "VG" chwalą
demokratyczny system, w którym kobiety mają takie same szanse na dobrą
pracę i płacę jak mężczyźni, sprawny system opieki socjalnej, możliwości
osobistego rozwoju nawet w podeszłym wieku. Dla niektórych największą
zaletą Norwegii jest tolerancyjność jej mieszkańców.
- Mieszkałem już w kilku krajach na świecie, ale w żadnym podczas
obchodów świąt narodowych nie widziałem przedstawicieli różnych religii
kroczących ramię w ramię – pisze Karim. – W Norwegii możesz być
jednocześnie członkiem klubu działającego przeciw homofobii, kółka
różańcowego i fan-clubu aktorek z dużymi piersiami. Jeśli nie łamiesz
prawa, nikt nie wtrąca się w twoje życie prywatne i to mi się właśnie
podoba. Możesz być Żydem, Arabem, grubasem albo gejem i żyć w
przekonaniu, że twoje poglądy, pochodzenie albo orientacja nie będą dla
nikogo jedynym powodem, by cię nie lubić - wyjaśnia.
Kubeł zimnej wody na głowy optymistów wylewają ci, którzy dowodzą, iż
tegoroczny raport nie odzwierciedla stanu na dziś. Z raportu nie wiadomo,
czy Norwegia z października 2009 roku jest tą samą Norwegią, co dwa lata
wcześniej. Bezrobocie wzrosło, a wskaźniki na rynku mieszkaniowym
pokazują, iż kryzys wcale się nie skończył.
- Poczekajmy na kolejny raport, który uwzględni dane z roku 2008 roku –
radzi Ola z Sandnes. – Dopiero on pokaże, który kraj przeszedł próbę
kryzysu - dodaje.
Z Trondheim dla polonia.wp.pl Sylwia Skorstad
Oni mają już Nobla
Oto laureaci Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii od 1901 do
2008 roku:
2008 - Harald zur Hausen (Niemcy), Francoise Barre-Sinoussi i Luc
Montagnier (obaj z Francji).
2007 - Mario Capecchi (USA), Martin Evans (W. Brytania) i Oliver
Smithies (USA)
2006 - Andrew Z. Fire i Craig C. Mello (obaj z USA);
2005 - Barry J. Marshall i J. Robin Warren (obaj z Australli);
2004 - Richard Axel i Linda B. Buck (oboje USA);
2003 - Paul C. Lauterbur (USA) i sir Peter Mansfield (Wielka Brytania);
2002 - H. Robert Horvitz (USA), Sydney Brenner i John E. Sulston (obaj
W. Brytania);
2001 - Leland H. Hartwell (USA), R. Timothy (Tim) Hunt i Paul M. Nurse -
obaj W. Brytania;
2000 - Arvid Carlsson (Szwecja), Paul Greengard (USA), Eric Kandel
(USA);
1999 - Guenter Blobel (USA);
1998 - Robert Furchgott (USA), Louis Ignarro (USA), Ferid Murad (USA);
1997 - Stanley Prusiner (USA);
1996 - Peter Doherty (USA), Rolf Zinkernagel (USA);
1995 - Edward Lewis (USA), Christiane Nusslein-Volhard (Niemcy), Eric
Wieschaus (USA);
1994 - Alfred Gilman (USA), Martin Rodbell (USA);
1993 - Richard Roberts (W. Brytania), Philip Sharpp (USA);
1992 - Edmond Fischer (USA), Edwin Krebs (USA);
1991 - Erwin Neher (Niemcy), Bert Sakmann (Niemcy);
1990 - Joseph Murray (USA), Donnall Thomas (USA);
1989 - Michael Bishop (USA), Harold Varmus (USA);
1988 - James Black (W.Brytania), Gertrude Elion (USA); George Hitchings
(USA);
1987 - Susumu Tonegawa (Japonia);
1986 - Stanley Cohen (USA), Rita Levi-Montalcini (USA);
1985 - Michael Brown (USA), Joseph Goldstein (USA);
1984 - Niels Kaj Jerne (W. Brytania), Georges Kohler (RFN), Cesar
Milstein (Argentyna);
1983 - Barbara McClintock (USA);
1982 - Sune Bergstrom (Szwecja), Bengt Samuelsson (Szwecja), John Vane (W.Brytania);
1981 - David Hunter Hubel (USA), Roger Sperry(USA), Torsten Wiesel
(USA);
1980 - Baruj Benacerraf (USA), Jean Dausset (Francja), George Snell
(USA);
1979 - Allan McLeod Cormack (USA), Godfrey Newbold Hounsfield (W.Brytania);
1978 - Werner Arber (Szwajcaria), Daniel Nathans (USA), Hamilton Smith
(USA);
1977 - Roger Guillemin (USA), Rosalyn Yalow (USA), Andrew Schally (USA);
1976 - Baruch Samuel Blumberg (USA), Daniel Charleton Gajdusek (USA);
1975 - David Baltimore (USA), Renato Dulbecco (USA), Howard Martin Temin
(USA);
1974 - Albert Claude (Belgia), Christian Rene DE Duve (USA), George Emil
Palade (USA);
1973 - Konrad Zacharias Lorenz (Austria), Nikolaas Tinbergen (Holandia),
Karl Von Frisch (Austria);
1972 - Gerald Maurice Edelman (USA), Rodney Robert Porter (W.Brytania);
1971 - Earl Wilbur Sutherland (USA);
1970 - Julius Axelrod (USA), Bernard Katz (W.Brytania), Ulf Von Euler (Szwajcaria);
1969 - Max Delbruck (USA), Alfred Day Herschey (USA), Salvador Edward
Luria (USA);
1968 - Robert William Holley (USA), Har Gobind Khorana (USA), Marshall
Warren Nirenberg (USA);
1967 - Ragnar Arthur Granit (Szwajcaria), Haldan Keffer Hartline (USA),
George Wald (USA);
1966 - Charles Brenton Huggins (USA), Francis Peyton Rous (USA);
1965 - Andre Lwoff (Francja), Jacques Monod (Francja), Francois Jacob (Francja);
1964 - Konrad Emil Bloch (Niemiec z USA), Feodor Lynen (Niemcy);
1963 - John Carew Eccles (Zw. Australijski), Andrew Fielding Huxley (W.Brytania),
Alan Lloyd Hodgkin (W.Brytania);
1962 - Francis Harry Compton Crick (W.Brytania), James Dewey Watson
(USA), Maurice Harry Frederick Wilkins (W.Brytania);
1961 - Georg Von Bekesy (Węgier z USA);
1960 - Frank Macfarlane Burnet (Zw. Australijski), Peter Brian Medawar (W.Brytania);
1959 - Arthur Kornberg (USA), Severo Ochoa (Hiszpan z USA);
1958 - Georg Wells Beadle (USA), Joshua Lederberg (USA); Edward Lawris
Tatum (USA);
1957 - Daniel Bovet (Szwajcar z Włoch);
1956 - Andre Frederic Cournand (Francuz z USA), Werner Forssmann (Niemcy),
Dickinson Richards jr.(USA);
1955 - Axel Hugo Theodor Theorell (Szwecja);
1954 - John Franklin Enders (USA), Thomas Huckle Weller (USA), Frederick
Chapman Robbins (USA);
1953 - Fritz Albert Lipmann (Niemiec z USA), Hans Adolf Krebs (Niemiec z
W. Brytanii);
1952 - Selman Abraham Waksman (USA);
1951 - Max Theiler (USA);
1950 - Philip Showalter Hench (USA), Edward Calvin Kendall (USA) Tadeus
Reichstein (Szwajcaria);
1949 - Walter Rudolf Hess (Szwajcaria); Antonio Caetano de Abreu Freire
Egas Moniz (Portugalia);
1948 - Paul Hermann Muller (Szwajcaria);
1947 - Carl Ferdinand Cori (Czech z USA), Gerty Theresa Cori (Czeszka z
USA), Bernardo Alberto Houssay (Argentyna);
1946 - Hermann Joseph Muller (USA);
1945 - Ernst Boris Chain (Niemcy), Alexander Fleming (W.Brytania),
Howard Walter Florey (W.Brytania);
1944 - Joseph Erlanger (USA), Herbert Spencer Gasser (USA);
1943 - Henrik Carl Peter Dam (Dania), Edward Adelbert Doisy (USA)
1940-1942 - nagrody nie przyznano;
1939 - Gerhard Domagk (Niemcy);
1938 - Corneille Jean Heymans (Belgia);
1937 - Albert Szent-Gyorgyi (Węgry);
1936 - Henry Hallett Dale (W.Brytania), Otto Loewi (Niemiec z Austrii);
1935 - Hans Spemann (Niemcy);
1934 - George Richards Minot (USA), William Parry Murphy (USA), Georg
Hoyt Whipple (USA);
1933 - Thomas Hund Morgan (USA);
1932 - Edgar Douglas Adrian (W.Brytania), Charles Scott Sherrington (W.Brytania);
1931 - Otto Heinrich Warburg (Niemcy);
1930 - Karl Landsteiner (Austria);
1929 - Christiaan Eijkman (Holandia), Frederick Gowland Hopkins (W.Brytania);
1928 - Charles Jules Henri Nicolle (Francja); 1927 - Julius Wagner-Jauregg
(Austria);
1926 - Johannes Andreas Fibiger (Dania);
1925 - nagrody nie przyznano;
1924 - Willem Einthoven (Holandia);
1923 - Frederick Grant Banting (Kanada), John James Rickard Macleod (Szkot
z Kanady);
1922 - Archibald Vivian Hill (W. Brytania), Otto Fritz Meyerhof (Niemcy);
1921 - nagrody nie przyznano;
1920 - Schack August Steenberg Krogh (Dania);
1919 - Jules Bordet (Belgia);
1915-1918 - nagrody nie przyznano;
1914 - Robert Barany (Austria);
1913 - Charles Robert Richet (Francja);
1912 - Alexis Carrel (Francuz z USA);
1911 - Allvar Gullstrand (Szwecja);
1910 - Albrecht Kossel (Niemcy);
1909 - Emil Theodor Kocher (Szwajcaria);
1908 - Paul Ehrlich (Niemcy), Ilja Ilicz Miecznikow (Rosja);
1907 - Charles Louis Alphons Laveran (Francja);
1906 - Santiago Ramon y Cajal (Hiszpania), Camillo Golgi (Włochy);
1905 - Robert Koch (Niemcy);
1904 - Iwan Piotrowicz Pawłow (Rosja);
1903 - Niels Ryberg Finsen (Dania);
1902 - Ronald Ross (W.Brytania);
1901 - Emil Adolf Von Behring (Niemcy).
PAP
Niedziela,
2009-10-04
Grecka opozycja wygrała w
wyborach parlamentarnych
Opozycyjny Ogólnogrecki Ruch Socjalistyczny (PASOK) zdecydowanie wygrał
przedterminowe wybory parlamentarne w Grecji - wynika z pierwszych
częściowych wyników głosowania, podanych wieczorem w Atenach.
Potwierdzają one rezultaty sondaży przeprowadzanych przed lokalami
wyborczymi (exit polls).
Po obliczeniu 22% głosów PASOK pod wodzą 57-letniego Jeorjosa Papandreu
zdobył co najmniej 43,35% głosów. Wynik ten zapewnia ruchowi 158 miejsc
w 300-osobowym parlamencie, czyli większość absolutną.
Jeśli zwycięstwo PASOK się ostatecznie potwierdzi, Papandreu będzie
trzecim premierem z tej rodziny rządzącym Grecją, po swoim ojcu oraz
dziadku, premierze z lat 40.
Konserwatywna Nowa Demokracja (ND) 53-letniego premiera Konstantinosa (Kostasa)
Karamanlisa uzyskała 35,90% głosów, co przekłada się na 98 miejsc w
parlamencie. W obecnym parlamencie konserwatyści mieli 151 deputowanych.
Karamanlis uznał już swoją porażkę.
Na trzecim miejscu znalazła się Komunistyczna Partia Grecji (KKE) z
poparciem 7% (19 deputowanych), tuż przed radykalnie prawicowym Ludowym
Stowarzyszeniem Ortodoksyjnym (LA.O.S; 5,33%, 14 deputowanych). Piąte
miejsce zdobyła Koalicja Radykalnej Lewicy (SYRIZA): 4,1% procent, 11
mandatów. Do parlamentu nie weszli Zieloni, którzy uzyskali jedynie 2,5%
głosów - przy 3% progu wyborczym.
Przed wyborami eksperci przewidywali wygraną PASOK, ponieważ greckie
społeczeństwo było niezadowolone ze sposobu, w jaki Karamanlis walczył
ze skutkami kryzysu finansowego oraz z młodzieżowymi zamieszkami pod
koniec 2008 roku. Nowej Demokracji zaszkodziły również skandale
korupcyjne, zwłaszcza że doszła ona do władzy w 2004 r. (w 2007 r.
ponownie wygrała wybory) m.in. dzięki obietnicom walki z korupcją.
Rząd Karamanlisa usiłował walczyć z kryzysem na drodze restrykcyjnej
polityki budżetowej. Socjaliści z kolei proponują, aby ożywić gospodarkę
za pomocą pakietu stymulacyjnego o wartości około 3 mld euro. Jednak
nawet bez tych dodatkowych wydatków deficyt budżetowy wyraźnie
przekroczy w tym roku w Grecji 6% PKB, a dług publiczny wzrośnie powyżej
100% PKB.
Rozpisując przedterminowe wybory premier Karamanlis argumentował m.in.,
że w trakcie zawirowań gospodarczych rząd powinien mieć silny mandat do
przeprowadzenia niezbędnych reform.
Grecka scena polityczna jest silnie spolaryzowana. Od prawie 30 lat ND i
PASOK zdobywają w wyborach około 80% wszystkich głosów. Pozostałe
ugrupowania odgrywają więc relatywnie małą rolę.
Uprawnionych do głosowania było blisko 10 mln osób.
PAP
Antyizraelski przywódca Iranu ma żydowskie korzenie
Słynący z antysemickich wypowiedzi prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad,
prawdopodobnie ma żydowskie korzenie. Do takich wniosków doszli
dziennikarze "Daily Telegraph".
Potwierdzeniem dla tej zaskakującej teorii ma być zdjęcie z marca
ubiegłego roku, na którym Ahmadineżad pokazuje swój dowód osobisty. W
dowodzie znajduje się krótka adnotacja, według której rodzina
Ahmadineżada zmieniła nazwisko przechodząc na islam niedługo po
przyjściu na świat obecnego prezydenta Iranu. Zmiana nazwiska jest
symbolicznym odcięciem się od poprzedniego wyznania.
Wcześniej Ahmadineżad nazywał się Sabourijan - jest to popularne na
terenach Iranu żydowskie nazwisko. Jak twierdzi część arabistów, ataki
Ahmadineżada na Izrael czy publiczne negowanie holokaustu mają na celu
odsunięcie podejrzeń co do jego żydowskiego pochodzenia.
Sam Ahmadineżad nie zaprzecza, iż jego rodzina zmieniła nazwisko po
przeprowadzce do Teheranu w latach 50. Nigdy jednak nie tłumaczył jaka
była tego przyczyna.
wp.pl
Sobota, 2009-10-03
Irlandia poparła Traktat
- co zrobią Czechy?
Prezydent Czech Vaclav Klaus nie chciał powiedzieć, jaki zrobi krok w
procesie ratyfikacyjnym po zaaprobowaniu przez Irlandczyków unijnego
Traktatu z Lizbony - poinformowała agencja Reutera. Jak dodał, nie może
podpisać Traktatu zanim nie zostanie zakończona procedura ustalenia
zgodności dokumentu z czeską konstytucją.
- Dzisiaj nie ma takiej kwestii. Dzisiaj mam zakaz - aż do momentu,
kiedy Trybunał Konstytucyjny coś orzeknie - powiedział Klaus
dziennikarzom. Traktat został już ratyfikowany przez obie izby czeskiego
parlamentu i już raz uznany przez Trybunał za zgodny z konstytucją, ale
znany z krytycznego stosunku do obecnego modelu integracji europejskiej
Klaus postanowił na prośbę autorów ponownej skargi odłożyć podpisanie
dokumentu.
Pod koniec września grupa czeskich senatorów, reprezentujących głównie
prawicową Obywatelską Partię Demokratyczną (ODS) złożyła w Trybunale
Konstytucyjnym w Brnie wniosek o ponowne zbadanie zgodności Traktatu z
ustawą zasadniczą.
Na piątek wizytę w Pradze i spotkanie z prezydentem Klausem zapowiedział
przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.
PAP
Ulewy i lawiny błotne na Sycylii - trwa akcja ratunkowa
W dwóch osadach pod Mesyną na Sycylii, zdewastowanych w nocy z czwartku
na piątek w rezultacie katastrofalnych ulew i zalanych przez lawiny
błotne, trwa bardzo trudna operacja przeszukiwania zniszczonych domów.
Wszędzie mogą znajdować się ludzie.
Dotychczasowy, wstępny bilans ofiar lawin błotnych i osunięcia się
ogromnych masywów ziemi na domy mieszkalne to 19 osób zabitych, 35
zaginionych i 70 rannych.
Władze informują, że wszystko wskazuje na to, że liczba śmiertelnych
ofiar wzrośnie do około 50. Nie ma już praktycznie żadnych nadziei na
to, aby w zwałach błota odnaleźć żywych ludzi.
Cała sobotnia włoska prasa wiele miejsca poświęca podstawowej przyczynie
tragedii, jaką - jak podkreśla - nie był sam żywioł i kilkugodzinne
oberwanie chmury oraz gwałtowne burze, lecz rażące łamanie przepisów
budowlanych i stawianie domów mieszkalnych na zagrożonych terenach,
nawet w dawnych korytach rzek.
Tej katastrofy należało się spodziewać, zapowiadana była od dawna -
zauważają gazety, zwracając uwagę na powszechne we Włoszech zjawisko
budowy domów bez wymaganych zezwoleń na terenach o wysokim zagrożeniu
osunięciami ziemi.
W tym samym rejonie - przypomina się - ziemia osunęła się 25
października 2007 roku, nie powodując wtedy ofiar śmiertelnych. Po
tamtym zdarzeniu miały rozpocząć się prace, by nie dopuścić do takich
sytuacji w przyszłości. Nie zrobiono nic - podkreślają włoskie dzienniki.
"La Repubblica" apeluje nawet, aby nie nazywać tego, co wydarzyło się
pod Mesyną "katastrofą naturalną", ale rezultatem zaniedbań, za które
winni muszą ponieść odpowiedzialność prawną i polityczną.
Sylwia Wysocka PAP
"La Repubblica": Edelman do końca był człowiekiem dialogu
Włoski dziennik "La Repubblica" wyraził w sobotę przekonanie, że wraz ze
śmiercią Marka Edelmana "Europa, kultura hebrajska żydowska i światowa
oraz współczesna doba straciły jednego z ostatnich wielkich świadków
holokaustu, ruchu oporu i historii".
Andrea Tarquini, autor wspomnienia o zmarłym w piątek w wieku 87 lat
ostatnim przywódcy powstania w warszawskim getcie napisał, że był on "jednym
z najwybitniejszych protagonistów naszych czasów" i "strażnikiem". W ten
sposób nawiązał do tytułu opublikowanej we Włoszech biografii Marka
Edelmana pióra Rudiego Assuntino i Włodzimierza Goldkorna.
W artykule przypomina się także ostatni wywiad, jakiego Edelman udzielił
dziennikowi "La Repubblica" 1 września, w 70. rocznicę wybuchu II wojny
światowej.
Przywołując tamte dni, powiedział on wtedy włoskiej gazecie: "Najstraszniejszą
rzeczą nie były nawet bombardowania i masakry, ale poczucie, że chociaż
na razie się żyło, to zostało się zdegradowanym do Untermenschen,
podludzi. Także oni, niemieccy żołnierze zostali sprowadzeni do bestii".
Włoski publicysta podkreślił, że w europejskim i żydowskim ruchu oporu
Marek Edelman odgrywał pierwszoplanową rolę, także polityczną. Następnie
zauważył, że po wojnie postanowił pozostać w Polsce, mimo stalinizmu i "antysemityzmu
często podsycanego przez dyktaturę".
"Wielu go nienawidziło: antysemici wszelkiego rodzaju i antysemici u
władzy w Warszawie" - dodał Tarquini, wymieniając między innymi
Mieczysława Moczara.
Odnotował, że po wprowadzeniu stanu wojennego Marek Edelman był "jednym
z najbardziej słuchanych doradców Solidarności, jednym z
najpotężniejszych świeckich umysłów demokratycznej opozycji".
"Do końca był człowiekiem dialogu, także wobec Niemiec" - zauważył autor
wspomnienia, informując, że za kilka tygodni wyjdzie we Włoszech tom
wspomnień Edelmana "I była miłość w getcie".
PAP
Piątek,
2009-10-02
Indonezja: tysiące ludzi
uwięzionych pod gruzami
Około 4 tys. ludzi może być jeszcze uwięzionych pod gruzami domów po
silnym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło przed dwoma dniami Sumatrę -
poinformowało indonezyjskie ministerstwo zdrowia. Do tej pory
potwierdzono śmierć 777 osób; 2400 ludzi jest w szpitalu.
Trzęsienie ziemi o sile 7,6 w skali Richtera spowodowało rozległe
zniszczenia w prowincji Zachodnia Sumatra. Większość ofiar ucierpiała w
stolicy regionu, mieście Padang. Jak sprecyzował rzecznik, poważnemu
zniszczeniu uległo ponad 20 tys. budynków.
Według czwartkowych doniesień zastępcy sekretarza generalnego ONZ ds.
pomocy humanitarnej Johna Holmesa, wskutek trzęsienia ziemi zginęło na
Sumatrze co najmniej 1100 osób, lecz liczba ta najprawdopodobniej
wzrośnie.
Na miejscu kataklizmu pracują ekipy ratunkowe i prowadzą poszukiwania
ofiar trzęsienia. Do Indonezji napływa pomoc z zagranicy: namioty,
lekarstwa i żywność.
Na usuwanie skutków katastrofy minister finansów Indonezji Mulyani
Indrawati wyasygnowała 25 mln dolarów. Jak podkreśliła, kataklizm
spowolni tempo wzrostu gospodarczego, ponieważ Zachodnia Sumatra jest
najważniejszym indonezyjskim ośrodkiem upraw oleju palmowego.
PAP
Ponad połowa naszych dzieci dożyje 100 lat
Jeśli dotychczasowe trendy dotyczące oczekiwanej długości życia
utrzymają się, ponad połowa dzieci urodzonych po 2000 r. w państwach
wysokorozwiniętych dożyje 100 lat - twierdzi zespół duńskich naukowców
na łamach tygodnika medycznego "The Lancet".
- Bardzo długie życie nie jest przywilejem odległych pokoleń - jest
zapewne przeznaczeniem większości ludzi żyjących obecnie w rozwiniętych
państwach - uważa Kaare Christensen z Duńskiego Centrum Badań nad
Starzeniem się.
W większości rozwiniętych krajów oczekiwana długość życia zwiększyła się
w XX w. o ponad 30 lat. - Gdyby takie tempo przyrostu długości życia się
utrzymało, większość dzieci narodzonych w zamożnych społeczeństwach po
2000 r. może oczekiwać, że dożyje 100 lat - sugerują duńscy badacze.
I tak, ponad połowa dzieci, które przyszyły na świat w Japonii w 2000 r.
doczeka 104. urodzin. W przypadku dzieci urodzonych w 2007 r., ponad
połowa dożyje 107 lat. W USA liczby te wynoszą odpowiednio 101 i 104
lata, we Francji 102 i 104 lata, a w Niemczech 99 i 102 lata.
Wprawdzie starzenie się społeczeństwa może się stać źródłem poważnych
problemów dla systemów opieki zdrowotnej i ubezpieczeń społecznych, lecz
efekty te mogą zostać ograniczone, jeśli do późnej starości ludzie będą
pozostawali w dobrym zdrowiu - wskazuje kierowany przez Christensena
zespół naukowców.
Według nich, rządy powinny nie tylko podnosić minimalny wiek emerytalny,
ale także łączyć tę politykę z rozpowszechnianiem pracy na niepełny etat.
- Gdyby 60- i 70-latkowie pracowali więcej niż obecnie, większość ludzi
mogłaby pracować mniej godzin w tygodniu - zauważają. - Wstępne badania
sugerują, że krótszy tydzień pracy w połączeniu z dłuższym życiem
zawodowym może dodatkowo przyczynić się do wzrostu oczekiwanej długości
życia i poprawy zdrowia - dodają.
PAP
Czwartek, 2009-10-01
Polak ma szansę na Nobla
Polski profesor Aleksander Wolszczan wymieniany jest jako jeden z
głównych kandydatów do nagrody Nobla w dziedzinie fizyki. Jego nazwisko
znajduje się na liście faworytów już od dłuższego czasu.
Decyzja Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk w Sztokholmie w sprawie
przyznania nagrody Nobla z fizyki zostanie ogłoszona 6 października.
Aleksander Wolszczan oraz Kanadyjczyk Dale Frail, nominowani są za
odkrycie planet pozasystemowych.
W wyścigu do tej prestiżowej nagrody znajduje się także Seiji Ogawa z
Japonii za stworzenie nowej metody badania aktywności mózgu z użyciem
rezonansu magnetycznego. Za zasługi z dziedziny fizyki kwantowej nagrodę
mogą otrzymać Jakir Aharonov z Izraela (za odkrycie tzw. Efektu
Aharonova-Boma) oraz Brytyjczyk sir Michael Berry (za Fazę Berry'ego).
Nobel w dziedzinie fizyki może także trafić m.in. do amerykańskiej
astronom Very Rubin za badania potwierdzające istnienie w kosmosie
ciemnej materii.
Szwedzka prasa już w 2008 roku spekulowała, że Wolszczan może zostać
uhonorowany nagrodą. Ostatecznie Szwedzka Akademia Nauk przyznała
wówczas Nobla Yoichiro Nambu z Uniwersytetu w Chicago oraz Makoto
Kobayashi i Toshihido Maskawa za badania w dziedzinie fizyki cząstek
elementarnych.
IAR
"Rosyjskie manewry powinny niepokoić, a NATO śpi"
Dziennik "Polska" publikuje na swoich łamach rozmowę z europosłem PO
Pawłem Zalewskim na temat przeprowadzonych ostatnio na Białorusi i w
Rosji manewrów wojskowych. - Rosja realizuje olbrzymi, obliczony na
około 200 miliardów dolarów plan zbrojeń, prowadzi manewry, które
powinny niepokoić NATO i Unię, a odpowiedzi nie ma. NATO śpi - mówi
Zalewski.
Paweł Zalewski mówi w rozmowie z "Polską", że ani Sojusz
Północnoatlantycki ani Unia Europejska nie są zainteresowane
podnoszeniem kwestii przeprowadzonych ostatnio manewrów. Europoseł uważa,
że w sytuacji kiedy Unia rozmawia o zacieśnieniu gospodarczej i
politycznej współpracy z Rosją, kiedy proponujemy Białorusi Partnerstwo
Wschodnie, ta kwestia musi być zauważona. - Unia nie może zamykać oczu
na te zagrożenia. Unia Europejska powinna kontynuować politykę
ocieplenia w stosunku do Rosji i Białorusi, ale nie może być ślepa na
wzmacniająca się presję na Wschodzie - mówi Zalewski.
Jaka zatem powinna być reakcja Polski? Zalewski uważa, że warto szukać
sojuszników w tych państwach UE i NATO, które mają podobny punkt
widzenia jak Polska, i jako przykład podaje interpelację, którą Polska
złożyła razem z Litwą i Estonią, w której pytają komisarzy UE, co Unia
Europejska zrobiła i zamierza zrobić w tej sprawie.
W Polsce coraz częściej słychać pytanie: czy możemy liczyć na Sojusz?
Zalewski potwierdza, że niepokojące jest to, że dziś infrastruktura NATO
stwarzające gwarancję skutecznej obrony i skutecznej realizacji artykułu
5 Traktatu Waszyngtońskiego o natychmiastowej pomocy krajowi
zaatakowanemu znajduje się dziś na tej samej linii na której znajdowała
się w roku 1989. Czyli na linii Włochy, Niemcy, Wielka Brytania. A to
zdaniem europosła pokazuje nieadekwatność polityki natowskiej wobec
Rosji.
- Rosja realizuje olbrzymi, obliczony na około 200 miliardów dolarów
plan zbrojeń, prowadzi manewry, które powinny niepokoić NATO i Unię, a
odpowiedzi nie ma. NATO śpi - mówi "Polsce" Zalewski i dodaje, że trzeba
jasno powiedzieć, że marzenia o trwałym porozumieniu z Rosją są
nierealne dopóki nie zostanie zagwarantowana wszystkim członkom NATO
możliwość zrealizowania punktu 5 Traktatu Waszyngtońskiego. A więc
dopóki nie pojawią się na naszym terenie trwalsze instalacje natowskie
niż jednostka szkoleniowa. - Dopiero kiedy w Europie Środkowo-Wschodniej
pojawią się poważne bazy Sojuszu, będzie można mówić o militarnej a nie
tylko politycznej gwarancji bezpieczeństwa - przekonuje Europoseł.
Polska
Tsunami zebrało krwawe żniwo
Co najmniej 144 osoby zginęły na wyspach Samoa i Tonga na Południowym
Pacyfiku w wyniku trzęsienia ziemi o sile ponad 8,3 stopnia w skali
Richtera. Skutkiem wstrząsów była fala morska - tsunami, która
spustoszyła wybrzeże.
Na wyspach Amerykańskiego i Zachodniego Samoa oraz Tonga zmyte z
powierzchni ziemi zostały całe wsie. Blisko 2,5 tys. ludzi straciło dach
nad głową.
Wysoka fala morska wywołana trzęsieniem sięgała tu 4,5 metra, a na
południowym wybrzeżu Samoa - według dziennika AFP - nawet ośmiu metrów.
Prezydent USA Barack Obama ogłosił Samoa Amerykańskie strefą klęski
żywiołowej zapowiadając natychmiastowe wsparcie dla ofiar. Pomoc dla
ofiar katastrofy zaoferowała tez Unia Europejska. Pierwsza transza
środków pomocowych wynosi 150 tys. euro
PAP
|
|
INDEX
|