| 
	 
	Środa, 
	2009-08-12 
	
	
	Będzie łatwiej załatwiać 
	
	
	Władze Ontario zapowiedziały, że wprowadzone zostaną ułatwienie w 
	załatwianiu pewnych urzędowych operacji. 
	
	
	Minister usług rządowych Harinder Takhar podał do wiadomości, że od jesieni 
	urzędy wydające karty zdrowia, rejestracje pojazdów i prawa jazdy zostaną 
	połączone w jeden urząd zwany ServiceOntario Centre. 
	
	
	Oznacza to, że karty zdrowia, które w tej chwili można uzyskać jedynie w 27 
	urzędach, będą dostępne w prawie 300 lokalizacjach. 
	
	
	Minister Takhar podkreślił, że rząd ma na celu ułatwienie życia mieszkańcom 
	prowincji. 
	
	
	Mieszkańcy okolic pozamiejskich i terenów północnych nie będą już musieli 
	dzięki temu pokonywać dużych odległości, aby móc załatwić tego rodzaju 
	sprawy urzędowe. 
	
	
	W przypadku mieszkańców terenów wiejskich zamiast dwóch lokalizacji, karty 
	zdrowia będą dostępne w 160 ośrodkach. Mieszkańcy północy zamiast sześciu, 
	będą mieli obecnie do dyspozycji 67 takich zintegrowanych urzędów. 
	
	
	Dzięki tej zmianie, prawie 95 proc. Ontaryjczyków będzie miało nie dalej niż 
	10 km do ServiceOntario Centre. 
	
	
	Nowe zintegrowane urzędy mają zostać otwarte w ciągu najbliższych 18 
	miesięcy. 
	
	
	W chwili obecnej działają tylko dwa takie urzędy. 
	
	
	Zmiana stała się możliwa po paroletnich przygotowaniach, ponieważ karty 
	zdrowia i rejestracje pojazdów podpadają pod dwa różne ministerstwa. 
	
	
	Nie wiąże się to jednak z żadnymi kosztami większymi niż przewidziane w 
	budżetach resortowych. 
	
	
	Plan integracji tych usług idzie jeszcze dalej - rząd chce się, aby karty 
	zdrowia i prawa jazdy wygasały w tym samym terminie, co dodatkowo ograniczy 
	konieczność wizyt w urzędach do zaledwie jednej w celu przedłużenia ważności 
	obu dokumentów. 
	
	
	Inny projekt to stworzenie systemu, w którym dla obu dokumentów wystarczy 
	jedno zdjęcie i jeden podpis, powiedział minister Takhar. 
	Małgorzata P. Bonikowska Gazeta Dziennik Polonii Kanadyjskiej 
	
	Wtorek, 
	2009-08-11 
	
	
	Victoria - najlepsze miasto dla młodych  
	
	
	Victoria zdobyła pierwsze miejsce jako najlepsze miasto w Kanadzie dla 
	młodych profesjonalistów - najlepsze jako miejsce do mieszkania i do pracy. 
	
	
	Raport pt. "Canada’s Next Cities" został wydany przez organizację o nazwie 
	Next Generation Consulting (NGC) z Madison w amerykańskim stanie Wisconsin. 
	Jest to wynik prac nad rankingiem sporządzonym na podstawie 45 kryteriów, z 
	których wyłoniono cztery wskaźniki, pod względem których oceniano wszystkie 
	miasta w Kanadzie o ludności powżej 100.000. 
	
	
	NGC badał gdzie mieszkają i dokąd się przeprowadzają 20-40-latki od 1998 
	roku. 
	
	
	Oto wskaźniki, które pozwoliły na ocenę miast: 
	• zarobki, 
	• nauka, 
	• dynamika, 
	• co jest dostępne w mieście, 
	• życie nocne, 
	• koszty utrzymania, 
	• życie towarzyskie. 
	
	
	Młode pokolenie jest bardzo wybredne jeżeli chodzi o wybór miejsca 
	zamieszkania i bierze pod uwagę dużo więcej niż tylko ceny czy zarobki. 
	
	
	Na samym dole listy, czyli na miejscu 27., znalazło się miasto w Quebecu - 
	Saguenay.  
	
	
	Toronto zajęło dopiero szóste miejsce. 
	
	
	Oto pełna lista miast i ich pozycji w rankingu: 
	
	
	1. Victoria, Kolumbia Brytyjska 
	
	
	2. Ottawa, Ontario 
	
	
	3. Vancouver, Kolumbia Brytyjska 
	
	
	4. Kingston, Ontario 
	
	
	5. Halifax, Nowa Szkocja 
	
	
	6. Toronto, Ontario 
	
	
	7. Calgary, Alberta 
	
	
	8. Saskatoon, Saskatchewan 
	
	
	9. London, Ontario 
	
	
	10. Edmonton, Alberta 
	
	
	11. Winnipeg, Manitoba 
	
	
	12. Regina, Saskatchewan 
	
	
	13. Thunder Bay, Ontario 
	
	
	14. St. Catharines-Niagra, Ontario 
	
	
	15. Saint John, Nowy Brunszwik 
	
	
	16. Montreal, Quebec 
	
	
	17. Kitchener, Ontario 
	
	
	18. St. John's, Nowa Fundlandia i Labrador 
	
	
	19. Quebec City, Quebec 
	
	
	20. Hamilton, Ontario 
	
	
	21. Sherbrooke, Quebec 
	
	
	22. Sudbury, Ontario 
	
	
	23. Oshawa, Ontario 
	
	
	24. Windsor, Ontario 
	
	
	25. Abbotsford, Kolumbia Brytyjska 
	
	
	26. Trois-Rivieres, Quebec 
	
	
	27. Saguenay, Quebec. 
	Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii Kanadyjskiej 
	
	
	Poniedziałek, 2009-08-10 
	
	
	Obama obiecuje współpracę z Meksykiem i Kanadą
	 
	
	
	Na szczycie Ameryki Północnej w Guadalajarze w Meksyku przywódcy USA, 
	Meksyku i Kanady przyrzekli kontynuować współpracę w rozwiązywaniu takich 
	problemów jak kryzys gospodarczy, imigracja, narkotyki i zmiana klimatu.
	 
	
	
	Prezydenci USA Barack Obama i Meksyku Felipe Calderon oraz premier Kanady 
	Stephen Harper zadeklarowali we wspólnym oświadczeniu, że będą podejmowali 
	"energiczne i skoordynowane działania" na rzecz wyjścia Ameryki Północnej z 
	recesji.  
	
	
	Obama wypowiedział się za dalszym rozszerzaniem wymiany handlowej między 
	trzema państwami, które łączy już układ o wolnym handlu NAFTA.  
	
	
	Zapewniał też na wspólnej konferencji prasowej, że protekcjonistyczny zapis 
	w ustawie Kongresu o pakiecie pobudzenia gospodarki nie zaszkodził wymianie 
	z Kanadą.  
	
	
	Amerykański prezydent poparł meksykańskiego przywódcę w jego walce z 
	kartelami narkotykowymi - mimo zarzutów, że rząd Meksyku narusza przy tej 
	okazji prawa człowieka.  
	
	
	Obama podkreślił jednocześnie potrzebę ograniczenia nielegalnej imigracji z 
	Meksyku. "Tres Amigos" - jak poufale nazwali dziennikarze trzech liderów 
	kontynentu - obiecali też współpracę w walce z nową grypą A/H1N1 i zmianami 
	klimatu na zachodniej półkuli.  
	Tomasz Zalewski PAP 
	
	
	Nieco łagodniej wobec Meksykanów 
	
	
	Premier Stephen Harper dał nieco nadziei Meksykanom, że pewnego dnia będą 
	mogli być może odzyskać prawo wjazdu do Kanady bez wizy. 
	
	
	Zapytany o sprawę wiz - czy wymóg ich posiadania zostanie utrzymany na 
	stałe, premier Harper wyjaśnił, że wizy będą obowiązywały tak długo jak 
	będzie istniał problem, który spowodował ich wprowadzenie. 
	
	
	Harper wyjaśnił, że od kilku lat, a szczególnie w obecnym roku, wzrosła 
	liczba Meksykanów, którzy ubiegają się o status uchodźcy, mimo że nie mają 
	do tego podstaw. 
	
	
	Wprowadzenie wiz miało miejsce w lipcu.  
	
	
	W chwili obecnej co roku Kanada otrzymuje około 9000 podań o status uchodźcy 
	od emigrantów z Meksyku. Prawie wszystkie zostają odrzucone, ale ich ogromna 
	liczba zmniejsza drożność systemu i nasila problemy z opóźnieniami w 
	rozpatrywaniu wniosków imigracyjnych. 
	
	
	Poza Meksykanami, wobec których wprowadzono obowiązek wizowy, taką samą 
	decyzję podjęto wobec Czechów. 
	
	
	Harper powiedział, że jego rząd ma opracować plan, który pozwoli 
	przyspieszyć czas rozpatrywania podań o status uchodźcy, a także zmniejszyć 
	liczbę osób ubiegających się o ten status bezprawnie, jednocześnie nie 
	krzywdząc tych, którzy autentycznie kwalifikują się do uzyskania statusu 
	uchodźcy. 
	
	
	Harper zapewnił także, że kanadyjska policja RCMP będzie udzielała pomocy 
	Meksykowi w jego walce z kartelami narkotykowymi. W 2008 roku walka z nimi 
	kosztowała życie 6000 osób. 
	
	
	RCMP ma pomóc w szkoleniu policji w Meksyku, na prośbę władz tego kraju. 
	Koszt akcji wynosić będzie ok. 400.000 dol. 
	
	
	Premier Harper przyjechał do meksykańskiej miejscowości Guadalajara na tzw. 
	Three Amigos Summit, szczyt trzech przywódców Kanady, Meksyku i Stanów, 
	który odbywa się w niedzielę i w poniedziałek. 
	
	
	Innymi tematami omawianymi na szczycie są ekonomia i bezpieczeństwo granic. 
	
	
	Kanada i Meksyk mają stanowić wspólny front przeciwko polityce 
	protekcjonizmu, który Kongres USA zawarł w pakiecie stymulacyjnym Białego 
	Domu. Polityka taka jest bardzo niekorzystna dla Kanady i Meksyku i może 
	spowodować straty rzędu miliardów dolarów z powodu kontraktów 
	eksportowo-importowych, które mogą nie dojść do skutku. 
	
	
	Zarówno Kanada jak i Meksyk około 80 proc. swego eksportu kieruje do Stanów, 
	gdzie nadal panuje głęboka recesja. Amerykańska ekonomia skurczy się w tym 
	roku o 7 proc., podczas gdy kanadyjska - tylko o 2,3 proc. 
	
	
	Harper powiedziała, że dyskusje trzech przywódców dotyczą też zmian 
	klimatycznych, bezpieczeństwa, a także grypy świńskiej, wobec której 
	wszystkie trzy kraje zmierzają opracować wspólną strategię. 
	
	Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii Kanadyjskiej 
	
	
	Piątek, 
	2009-08-07 
	
	
	Kanada kupuje szczepionki 
	
	Jak pisaliśmy, 
	minister zdrowia w rządzie federalnym Leona Aglukkaq zapewniła, że w 
	Kanadzie będzie dosyć szczepionki przeciwko grypie H1N1. Władze podjęły już 
	decyzję, ile jej należy zamówić. 
	
	W czwartek 
	podano, że na obecny sezon Kanada zakupi 50 mln dawek szczepionki przeciwko 
	tzw. świńskiej grypie. 
	
	Minister 
	Aglukkaq poinformowała, że Ottawa pokryje 60 proc. kosztów i zapewni, iż 
	szczepionka będzie dostępna dla każdego mieszkańca Kanady, który będzie 
	chciał poddać się szczepieniu. 
	
	Nie wiadomo 
	jeszcze, czy niektórzy pacjenci nie będą potrzebowali dwóch dawek aby 
	pokonać chorobę. Stanie się to wiadome w najbliższym czasie, kiedy rozpoczną 
	się próby kliniczne. 
	
	Zakupiona 
	szczepionka kosztować ma ponad 400 mln dol., informuje dr David 
	Butler-Jones, szef Public Health Agency of Canada. 
	
	Przetarg na 
	produkcję tej szczepionki wygrała firma GlaxoSmithKline. Produkcja odbywać 
	się będzie w zakładach tej firmy w Ste-Foy w Quebecu. 
	
	Kliniczne 
	próby firma ta ma rozpocząć nie później niż w październiku. 
	
	Szczepionka 
	będzie najpierw zbadana pod względem skutków ubocznych i właściwego 
	dozowania. jeżeli wszystko przebiegnie pomyślnie, program szczepień 
	rozpocznie się w listopadzie. 
	
	Opracowywane 
	są obecnie metody zapewnienia właściwej kolejności, aby osoby, którym 
	szczepionka jest potrzebna najszybciej, otrzymały ją. Nad kryteriami pracują 
	władze federalne we współpracy z prowincjami i terytoriami. 
	
	Wśród grup 
	specjalnej troski i ryzyka, które mogą zostać potraktowane priorytetowo, są 
	niemowlęta, kobiety w ciąży, osoby z innymi poważnymi schorzeniami i osoby 
	poważnie otyłe. 
	
	Nie potrzebują 
	szczepionki osoby, które już chorowały na świńską grupę, a także osoby w 
	wieku powyżej lat 50, które z niezrozumiałych nadal dla świata medycyny 
	przyczyn, mają na nią odporność. 
	
	Wiedza na 
	temat wirusa H1N1 zwiększa się z każdym dniem, zapewniają eksperci. 
	
	Światowa 
	Organizacja Zdrowia (World Health Organization - WHO) zapewnia, że prace nad 
	szczepionką przebiegają zgodnie z planem. 
	
	Dr Marie-Paule 
	Kieny, dyrektor Initiative for Vaccine Research w WHO, informuje, że próby 
	kliniczne rozpoczęły się już w Australii, Chinach, USA i w Niemczech. 
	
	
	Zanim rozpocznie się akcja szczepienia, poszczególne kraje muszą jeszcze 
	wydać licencje na szczepionki. 
	Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii Kanadyjskiej 
			
	
			  |