| 
	 
	Środa, 
	2009-08-19 
	
	
	Mało znana wyspa 
	
	
	Niemal wszyscy słyszeli o jej istnieniu. Wielu potrafi umiejscowić ją na 
	mapie, koneserzy zachwycają się smakiem win na niej produkowanych, ale tylko 
	nieliczni wiedzą, że na tę wyspę można popłynąć i ciekawie spędzić na niej 
	weekend, a nawet parę urlopowych dni. Wyspa Pelee chętnie przyjmuje gości z 
	bliska i daleka.  
	
	
	Odkryto ją pod koniec XIX wieku, a do dzisiejszego dnia pozostała nieodkryta. 
	Dopływają do niej promy kursujące po jeziorze Erie, lecz rzadko kto tu 
	wysiada. Jeśli już, to na kilka godzin, by udać się w dalszą drogę do 
	amerykańskich miast. A szkoda, bo wyspa jest ciekawa. Nie posiada co prawda 
	za dużo mieszkańców, lecz ci, którzy tu mieszkają, lubią swoje życie. Ma coś 
	w sobie, jakiś urok, chociażby to, że, leżąc na pokładach wapiennych, 
	posiada miłe dla oka domy zbudowane z tego kamienia.  
	
	
	Odkryta została przez bogatych Amerykanów w drugiej połowie XIX wieku. Przez 
	wiele lat nic się jednak na niej nie działo. Budowano tu wprawdzie siedziby, 
	lecz były to z reguły namioty nad brzegiem. Później założono na niej 
	siedzibę ekskluzywnego klubu, który z czasem stał się luksusowym miejscem 
	wypoczynku bogaczy. Kiedy klub oświetlono gazem, przybyło do niego wielu 
	nowych członków. Liczba ich zawsze była ograniczona do 25, tylko przez 
	krótki okres do klubu należało "aż" 50 osób, w tym takie sławy, jak 
	prezydent US, Grover Cleveland, Rutherford Hayes czy William Howard Taft. 
	Były to jednak dawne czasy. Kolejny okres w życiu wyspy to jej odkrywanie 
	przez osadników francuskich w latach 20. ubiegłego wieku. To oni głównie 
	osuszyli miejscowe bagna i zamienili je w pola uprawne, sadząc tytoń i 
	zakładając winnice. Oni budowali domy z białego kamienia, z którego 
	zbudowana jest wyspa i oni nadali jej swoisty charakter. Był okres w 
	historii, kiedy wyspę zamieszkiwało nawet 1000 osób. Były to czasy budowy 
	kanału Welland i chodników w Toronto, na które brano budulec właśnie stąd. 
	Nie kamień jednak przyczynił się do jej rozsławienia, lecz legendy i wino.
	 
	
	
	Jedna z nich dotyczy tzw. Huldah’s Rock i opowiada o nieszczęśliwej miłości 
	dziewczyny Huldah urodzonej na wyspie, która pokochała młodzieńca z dalekiej 
	Anglii, badacza i odkrywcy nowego kontynentu. Odjeżdżając w dalszą drogę, 
	obiecał on powrócić i pojąć ją za żonę. Zły los sprawił jednak, że 
	młodzieniec nigdy nie powrócił i piękna Huldah odebrała sobie życie, skacząc 
	ze skały, która od tej chwili nazywa się jej imieniem. Legenda, wzorowana na 
	opowiadaniach indiańskich, pochodzi ponoć z 1783 r.  
	
	
	Z wina wyspa stała się sławna w wiele lat później, bo dopiero w wieku XIX. Z 
	tego okresu pochodzi Vin Villa, pierwsza komercyjna winiarnia w Ontario, 
	zlokalizowana na północno-zachodnim krańcu wyspy, na tzw. przylądku 
	Sheridan.  
	
	
	A co ponadto ciekawego znajdzie turysta na wyspie Pelee?  
	
	
	Najstarszą, wybudowaną w roku 1833 latarnię na jeziorze Erie. Prawdę mówiąc, 
	pod względem długowieczności, zajmuje ona drugie miejsce w hierarchii, a w 
	zasadzie zajmowała. Przez długie lata wskazywała statkom bezpieczną drogę 
	przez groźne wody pasaży Pelee, lecz później zapomniano o niej i powoli 
	zamieniała się w ruinę. Obecnie próbuje się jej przywrócić dawną formę, co 
	wcale nie jest łatwe. Usiłuje się również odrestaurować inne historyczne 
	posiadłości na wyspie, słynące z dobrych win, wśród nich posiadłość rodziny 
	McCormick. Swego czasu należało do niej 33 akrów winorośli. Zabytków takich 
	jest na wyspie sporo i wszystkie warte są obejrzenia, chociażby z racji 
	wieku i zachowanych ciekawostek architektonicznych.  
	
	
	Wyspę zwiedzać można pieszo, rowerem lub samochodem. Z tym ostatnim mamy 
	jednak sporo zachodu, ponieważ miejscowe władze wymagają rezerwacji. Prom 
	samochodowy w okresie letnim kursuje co prawda regularnie, lecz jego portami 
	docelowymi są miasta Erie i Sandusky w Ohio. Dlatego też lokalne władze 
	wymagają rezerwacji z kilkutygodniowym wyprzedzeniem oraz obecności na 
	półtorej godziny przed rejsem promu. Koszt biletu jest przystępny dla 
	wszystkich.  
	
	
	Turyści przybywający na wyspę ze Stanów Zjednoczonych pamiętać muszą o 
	kontroli celnej w placówce celnej na wyspie. Obowiązują ich ponadto lokalne 
	przepisy, które zabraniają przybywania na wyspę z bronią palną oraz 
	nadmierną ilością alkoholu i wyrobów tytoniowych. Na wyspę można dostać się 
	również przez cały rok samolotem, lub statkiem prywatnym. Podkreślić należy, 
	że samochody są dopuszczone do ruchu na całej wyspie, poza Lighthouse Point 
	i Fish Point. Istnieje jednak ograniczenie szybkości - na całym jej obszarze 
	- do 30 mil na godzinę. 
	
	
	Kto nie chce na wyspę jechać samochodem, może wybrać się na trasę pieszą 
	dookoła wyspy, lub skorzystać ze specjalnego bezpłatnego autobusu, 
	kursującego na trasie z West Dock do pawilonu Win. Dla sentymentalnych 
	turystów zalecany jest pojazd konny. Czy warto więc wybrać się na wyspę 
	Pelee? Z pewnością tak. Obok innych atrakcji, będzie okazja spróbować 
	wyśmienitych win w niepowtarzalnej scenerii zachowanego budownictwa. Poza 
	tym zaś, zapoznamy się osobiście z najdalej na południe wysuniętym krańcem 
	Ontario. 
	Jerzy Szlachetka Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie 
	
	
	Szybka kolej w Vancouver 
	
	
	W Vancouver otwarto linię szybkiej kolei długości 19 km łączącą centrum z 
	międzynarodowym lotniskiem. Dystans ten pociąg pokonuje w czasie 26 minut. 
	
	
	To największa inwestycja infrastrukturalna przed zimowymi igrzyskami 
	olimpijskimi, które za pół roku odbędą się w tym mieście. 
	
	
	Szybka kolej, ochrzczona nazwą Canada Line, kosztowała dwa miliardy dolarów.
	 
	
	
	Ma tory długości 19 kilometrów i 16 stacji. Tysiące mieszkańców Vancouver i 
	turystów skorzystało z okazji, aby w dniu otwarcia przejechać się nią za 
	darmo. 
	
	
	Według szacunków administratora kolei, Canada Line będzie przez kilka lat 
	deficytowa, a zacznie przynosić zyski dopiero w 2013 roku, gdy liczba 
	podróżnych wzrośnie do 100 tys. dziennie. W przyszłym roku deficyt ma 
	wynieść 70 mln dolarów. 
	Na podst. PAP Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie 
	
	Wtorek, 
	2009-08-18 
	
	
	Kanadyjczycy chomikują 
	
	
	Kanadyjczycy oszczędzają więcej pieniędzy i wydają mniej niż mieszkańcy 
	innych rozwiniętych krajów świata w obecnych czasach ekonomicznego kryzysu 
	globalnego. 
	
	
	Raport sporządzony przez międzynarodowy bank ING Direct wykazuje, że 
	tendencja do oszczędzania jest spowodowana przekonaniem u jednej trzeciej 
	Kanadyjczyków, że w związku ze światową recesją znacznie opóźnione będzie 
	ich przechodzenie na emeryturę. 
	
	
	Raport wykazuje, że 77 proc. Kanadyjczyków oszczędza w tym samym stopniu lub 
	bardziej przez ostatnie sześć miesięcy. 
	
	
	Pod tym względem Kanadyjczycy zajmują o zaledwie 1 proc. dalsze miejsce - 
	drugie - po najbardziej oszczędnym narodzie, którym są Austriacy. 
	
	
	Kanadyjczycy są bardziej oszczędni niż Amerykanie, którzy zajęli miejsce 
	trzecie (72 proc.). Jednocześnie więcej Amerykanów niż Kanadyjczyków 
	zwiększyło swoje oszczędności. 
	
	
	Badaniem objęto dziewięć krajów. 
	
	
	Sondaż wykazuje, że generalnie Kanadyjczycy są bardziej optymistyczni na 
	temat swojej sytuacji finansowej niż ludzie w innych krajach i podjęli 
	kroki, aby sytuacja ta nie uległa pogorszeniu. 
	
	
	80 proc. Kanadyjczyków zmieniło swój styl życia, aby mniej wydawać i przez 
	to więcej oszczędzać. 
	
	
	56 proc. powiedziało, że zredukowało wydatki na niepotrzebne i luksusowe 
	rzeczy. 50 proc. zaczęło oszczędzać elektryczność, np. poprzez gaszenie 
	niepotrzebnych świateł. 50 proc. spędza więcej czasu w domu, eliminując 
	wychodzenie do restauracji czy na koncerty. 
	
	
	60 proc. rodzin z dziećmi zredukowało wydatki na kosztowne nabytki, lub 
	opóźniło dokonanie takich zakupów - nowych samochodów, domów. To samo 
	dotyczy renowacji w domach. 
	
	
	W przypadku rodzin bezdzietnych procent ten wynosi 40. 
	
	
	22 proc. Kanadyjczyków powiedziało, że odłożyło na później zakup samochodu. 
	Procent ten jest wyższy wśród Amerykanów, Australijczyków, Francuzów, 
	Włochów i Hiszpanów. 
	
	
	Tylko 18 proc. Kanadyjczyków podało, że opóźnili termin domowych remontów. 
	To procent znacznie niższy niż w innych objętych sondażem krajach. Przyczyną 
	tej różnicy jest zapewne system zachęt, jaki Ottawa zaproponowała 
	Kanadyjczykom zachęcając ich do remontów domów i letnich rezydencji Jest to 
	głównie kredyt podatkowy do kwoty 1.350 dol. Osoby kupujące swój pierwszy 
	dom mogą także wycofać ze swoich RRSP wyższe kwoty - 20-25.000 dol. Rząd 
	zaproponował także kredyt podatkowy w wysokości do 750 dol. aby pomóc im w 
	ten sposób pokryć koszty zamknięcia transakcji. 
	
	
	Sondaż ING wykazał, że wielu Kanadyjczyków zwiększyło oszczędzanie, ponieważ 
	obawiają się o wpływ recesji na ich plany emerytalne. 
	
	
	Około 29 proc. ankietowanych powiedziało, że spodziewa się, iż recesja 
	wpłynie na ich przyszłość na emeryturze. Z tej liczby 33 proc. uważa, że 
	będą musieli pracować co najmniej 10 lat dłużej zanim przejdą na emeryturę. 
	
	
	Takie same obawy ma więcej mieszkańców innych krajów - 41 proc. Amerykanów, 
	40 proc. Australijczyków, 39 proc. Francuzów i Włochów, 43 proc. Niemców i 
	48 proc. Austriaków. 
	
	
	Sondaż przeprowadzony drogą internetową obejmował taką samą liczbę 
	respondentów w Australii, Kanadzie, USA, Wielkiej Brytanii, Francji, 
	Niemczech, Włoszech, Hiszpanii i Austrii. 
	Joanna Wójcik Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie 
	
	
	Trzeba płacić podatki 
	
	
	Rząd federalny zwraca uwagę na to, że wszelkie dochody uzyskane ze sprzedaży 
	towarów poprzez Internet podlegają także opodatkowaniu. Ostrzega wszystkich, 
	którzy uzyskują w ten sposób dochód, że wobec osób niepłacących podatków od 
	takich transakcji będą wyciągane konsekwencje. 
	
	
	Minister skarbu Jean-Pierre Blackburn powiedział, że osoby sprzedające 
	towary przy pomocy eBay i innych podobnych witryn internetowych, muszą 
	zrozumieć, iż przepisy stosujące się do transakcji sprzedaży online są takie 
	same jak w przypadku każdego innego handlu. 
	
	
	Canada Revenue Agency ostrzega, że pod koniec lata rozpocznie kontrole osób 
	trudniących się sprzedażą poprzez eBay, kiedy otrzyma szczegółowe dane od 
	tej firmy. 
	
	
	We wrześniu 2007 roku Federal Court of Canada nakazał firmie eBay Canada 
	Inc. przekazywanie Canada Revenue Agency nazwisk i kontaktów do osób, które 
	dokonują dużo transakcji handlowych, a także szczegóły owych transakcji. 
	
	
	Po przegranej apelacji, nakaz został utrzymany przez sąd. 
	
	
	CRA ostrzega, że niezgłoszenie przeprowadzanych poprzez Internet transakcji 
	może doprowadzić nie tylko do nakazu zapłaty, ale także do naliczenia kar, 
	odsetek, a nawet wszczęcia spraw sądowych, które mogą się zakończyć 
	wyrokami. 
	
	
	CRA zapewnia jednak, że nie nałoży kar na osoby, które dobrowolnie poprawią 
	swoje zeznania podatkowe lub ujawnią prawdziwe dane.  
	
	
	Program ten nazywa się Voluntary Disclosures Program. 
	
	
	CRA zacznie kontaktować się z osobami handlującymi na eBayu. 
	
	
	Kanadyjczycy wydają ok. 5 mld dol. rocznie na transakcje internetowe. EBay 
	jest zdecydowanie największym i najbardziej znaczącym miejscem handlu. W 
	sierpniu ubiegłego roku odwiedziło eBay prawie 11 mln Kanadyjczyków. 
	
	
	CRA zamierza zająć się głównie osobami, które w 2004 i 2005 roku 
	zakwalifikowały się na program PowerSeller oferowany przez eBay. 
	
	
	Jest pięć poziomów PowerSeller - od najniższego zwanego Bronze, 
	oznaczającego sprzedaż za minimum 1000 dol. miesięcznie, do najwyższego - 
	Titanium, oznaczającego sprzedaż minimalną powyżej 150.000 dol. miesięcznie. 
	
	
	E-Bay nie podała liczby osób kwalifikujących się do programu. 
	
	
	PowerSellers, ale posiada dokładne dane na temat każdej z nich. 
	Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie. 
	
	
	Poniedziałek, 2009-08-17 
	
	
	Toronto: Microsoft dla młodzieży 
	
	
	W Toronto istnieją tzw. Priority Neighbourhoods for Investment, czyli 
	dzielnice, traktowane priorytetowo pod względem inwestycji. Jest ich 13. 
	Przeznaczono na to 13 mln dol. 
	
	
	W trzech z nich zostaną uruchomione, jak podały władze miejskie Toronto, 
	program ProTech Media Centres. 
	
	
	Jest to wspólna inicjatywa miasta i firmy Microsoft Canada, która 
	przeznaczyła na ten cel 1,5 miliona dolarów. 
	
	
	Dzięki tej inicjatywie młodzież z dzielnic Eglinton East-Kennedy Park, 
	Malvern i Weston-Mount Dennis będzie miała bezpłatny dostęp do technologii 
	cyfrowej i związanych z nią umiejętności. Młodzi ludzie w wieku 13-24 
	otrzymują w ramach programu szkolenie w tym zakresie. 
	
	
	Microsoft Canada prowadził dotychczas program ProTech Media Centre, który 
	uznano za bardzo udany, a teraz postanowiono go rozszerzyć. 
	
	
	Kennedy-Eglinton ProTech Media Centre znajduje się w bibliotece 
	Kennedy/Eglinton przy 2380 Eglinton Ave. E. 
	
	
	Program jest elementem w szerszej kampanii dofinansowywania przez 
	zewnętrznych inwestorów programów społecznych i rekreacyjnych skierowanych 
	do młodych ludzi. 
	
	
	W ośrodkach ProTech Centres lokalna młodzież będzie mogł nauczyć się 
	animacji, projektowania stron internetowych, fotografii cyfrowej i montażu 
	audiowideo. Programy szkoleniowe Microsoft mogą przygotowywać ją do pracy w 
	nowoczesnych sektorach gospodarki i nowych mediach. 
	
	
	Kennedy-Eglinton ProTech Media Centre to drugi taki ośrodek po już 
	działającym Rexdale ProTech Media Centre w Jamestown, który uruchomiono w 
	lipcu 2007 roku. 
	
	
	Ośrodek w Rexdale dla egzamin na piątkę. Odwiedziło go 1000 zarejestrowanych 
	klientów, a w sumie odnotowano 9600 wizyt - wiele młodych osób mieszkających 
	w tej okolicy korzystało z ośrodka kilkakrotnie. 
	
	
	W najbliższym czasie mają zostać otwarte dwa takie ośrodki w Malvern i 
	Weston-Mount Dennis.  
	
	
	Partnerami w Kennedy-Eglinton ProTech Media Centre są Tropicana Community 
	Services, władze Toronto, Toronto Public Library i Centennial College. Grant 
	uzyskany na ten cel jest zarządzany przez Tropicana Community Services. 
	
	
	Miejsca udostępniła biblioteka, a płaci za nią miasto. Centennial College 
	pomaga przy tworzeniu programów, a także w znajdowaniu wolontariuszy, którzy 
	mają szkolić młodzież i koordynować sesje szkoleniowe. 
	
	
	Jest to przykład idealnego partnerstwa między sektorem prywatnym i 
	publicznym, uważa David Miller, dla dobra lokalnej młodzieży i przy jej 
	udziale. 
	
	
	Eric Gales, szef Microsoft Canada, podkreśla, że w życiu dzisiejszego 
	młodego pokolenia technologia odgrywa bardzo ważną rolę. Dając młodym dostęp 
	do najlepszych i najnowszych jej osiągnięć wzbudza ich zainteresowanie i 
	daje wielką szansę na to, że w przyszłości staną się wartościowymi 
	pracownikami. 
	
	
	Wszyscy zadowoleni są z inicjatywy - biblioteka w pełni spełnia w tym 
	programie swoją misję, college daje szanse swoim studentom na włączenie się 
	w szkolenie młodzieży i dzielenie się swoim doświadczeniem i 
	umiejętnościami. 
	
	
	Otwarta w 1985 roku Microsoft Canada Co. jest kanadyjskim oddziałem 
	Microsoft Corporation. Jej główna siedziba jest w Mississaudze, a ma także 9 
	regionalnych oddziałów. 
	Małgorzata P. Bonikowska Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie. 
	
	Sobota, 
	2009-08-15 
	
	
	Tajemnice szefów koncernów samochodowych 
	
	
	Canadian Taxpayers Federation bardzo krytycznie ocenia decyzję firm Chrysler 
	i GM Canada, które odmówiły ujawnienia pensji członków swojego kierownictwa. 
	
	
	Firma General Motors była nieco bardziej otwarta, ale podane szczegóły 
	dotyczyły wysokich urzędników w USA, ale nie informacji z Kanady. 
	
	
	Chrysler nie podał żadnych danych. 
	
	
	Grupa śledząca decyzje rządu CTF kwestionuje to, że oferując pomoc walczącym 
	z kryzysem firmom motoryzacyjnym, nie wymagano od nich w zamian ograniczeń 
	wynagrodzeń i premii oraz dokonywania publicznego ujawniania finansów firm. 
	
	
	CTF podkreśla, że jedynym sposobem zapewnienia, iż pieniądze kanadyjskich 
	podatników nie są marnowane jest, aby: 
	
	
	- GM i Chrysler zgodziły się podlegać takim samym wymogom jeżeli chodzi o 
	zdawanie sprawy z dochodów, jakie obowiązują wszystkie firmy obecne na 
	giełdzie, 
	
	
	- obie firmy zaczęły organizować coroczne walne zebrania, 
	
	
	- dochody dyrektorów i zarządu były ujawniane. 
	
	
	Mimo nieujawnienia wysokości dochodów przez GM i Chryslera, wiadome jest, że 
	na niektprych wyższych stanowiskach roczne dochody są powyżwej 250.000 dol.
	 
	Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie. 
	
	
	Piątek, 
	2009-08-14 
	
	
	Szkoly w Toronto otrzymaly najwyższą ocenę według magazynu Today’s Parent. 
	
	Magazyn 
	przedstawił właśnie listę najlepszych szkół. Ranking obejmuje zarówno szkoły 
	podstawowe jak i średnie na terenie całej Kanady. Pod uwagę brane są takie 
	czynniki jak odpowiedzialność szkoły względem środowiska, prace społeczne, 
	programy specjalne prowadzone w szkołach i zajęcia artystyczne. Najlepszą 
	szkołą w Toronto okazła się Cedarvale Community School przy Bathurst Street 
	i Eglinton Avenue, która zdaniem redaktor naczelnej magazynu - Caroline 
	Connell, skupia się na uczeniu respektu i rozwiązywaniu problemów w sposób 
	pokojowy. 
	Życie Tygodnik Polonii Kanadyjskiej 
	
	
	Czwartek, 2009-08-13 
	 Dwa 
	rosyjskie okręty atomowe u wybrzeży Kanady  
	
	Kanadyjski 
	samolot wojskowy śledził dwa rosyjskie okręty podwodne patrolujące północne 
	wody Atlantyku wzdłuż wybrzeży Kanady - poinformował wieczorem Dan Dugas, 
	rzecznik ministra obrony narodowej Kanady Petera Gordona MacKaya. Rzecznik 
	zaznaczył, że okręty nie stanowiły zagrożenia.  
	
	Jak pisze 
	agencja AFP, dwie rosyjskie jednostki, które w zeszłym tygodniu 
	zidentyfikowano kiedy płynęły wzdłuż wybrzeża Stanów Zjednoczonych, kierują 
	się na północ; ich dokładna pozycja nie została podana.  
	
	Okręty "znajdują 
	się na wodach międzynarodowych" na północnym Atlantyku - powiedział rzecznik 
	Dugas. Dodał, że samolot typu CP-140 Aurora kanadyjskich sił powietrznych 
	został wysłany w ten rejon, aby zapewnić "poszanowanie suwerenności" Kanady.
	 
	
	Rosyjskie "okręty 
	podwodne nie stanowią żadnego zagrożenia (...) Wolno im tam być. Lecz nasza 
	praca polega na zabezpieczeniu naszej strefy przybrzeżnej i naszych wód" 
	terytorialnych - dodał Dugas.  
	PAP 
	
	
	Z obserwacji kanadyjskich naukowców wynika, że w przypadku kobiet wybór 
	mniej lub bardziej kalorycznego posiłku zależy od towarzystwa. 
	
	W towarzystwie 
	mężczyzn panie jedzą mniej kaloryczne posiłki niż w towarzystwie innych 
	kobiet. Badania zostały opublikowane w piśmie “Appetite”. Obserwując 
	studentów w trzech dużych stołówkach uniwersyteckich doktorantka z 
	Uniwersytetu McMaster, Meredith Young zauważyła, że zawartość talerza kobiet 
	zależy od płci osób, które towarzysza im podczas lunchu lub obiadu. 
	
	Okazało sie, 
	że ograniczeniu kalorii sprzyjało również mieszane towarzystwo, przy czym im 
	więcej było mężczyzn przy stole, tym bardziej dietetyczne były posiłki 
	kobiet. Znacznie większe porcje zjadały za to kobiety, które były wyłącznie 
	w damskim towarzystwie. 
	
	W zeszłym 
	tygodniu Pentagon wyraził zaniepokojenie misją dwóch rosyjskich atomowych 
	okrętów podwodnych. Okręty te przez kilka dni patrolowały wody Atlantyku na 
	wschód od USA; nie wpłynęły na amerykańskie wody terytorialne ani nie 
	podjęły żadnych działań prowokacyjnych, lecz Ministerstwo Obrony USA było 
	zaskoczone samą ich obecnością w tym regionie.  
	
	
	Jak oświadczył wiceszef rosyjskiego sztabu generalnego generał Anatolij 
	Nogowicyn, rosyjskie okręty, które widziano u wschodnich wybrzeży USA, 
	przeprowadzały rutynowe patrole. Według Nogowicyna, patrole te nie są warte 
	wzmianki. Jak dodał, wznowiono je po ponownym uruchomieniu patrolowych lotów 
	rosyjskich bombowców strategicznych w 2007 roku. 
	Życie Tygodnik Polonii Kanadyjskiej 
			
	
			  |