zapisz
Się Na Naszą listę |
Proszę
kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się
na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.
Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać
E-mail bez
żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego
linku.
| |
Przyłącz się |
Jeśli masz jakieś informacje
dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z
naszymi czytelnikami, to prześlij je do
nas. Mile
widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować
nas o wszystkich
wydarzeniach polonijnych. | |
Promuj polonię |
Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w
Winnipegu w bardzo prosty sposób. Mój apel jest aby dodać dwie
linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne
wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.
Tutaj są instrukcje jak dodać stopkę używając Outlook Express.
Kliknij Tools-->Options -->
Signatures
Zaznacz poprzez kliknięcie Checkbox
gdzie pisze
Add signature to all outgoing messages
W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.
albo
Po tym kliknij Apply
I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w
Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy
mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania
będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express | |
|
Polonijny
Biuletyn Informacyjny w Winnipegu |
INDEX
WIADOMOŚCI Z KANADY
|
Środa, 2009-10-28
Co tam na rynku
nieruchomości?
Najdroższe domy są w B.C.
Ceny nowych domów wzrosły znowu w sierpniu, ale nadal są niższe niż ceny
w 2008 roku.
Jak podaje Statistics Canada ceny podawane przez budowniczych nowych
domów wzrosły w sierpniu o 0,1 proc. W lipcu wzrost cen wyniósł 0,3
proc.
W stosunku do cen z 2008 roku ceny w Toronto spadły 3,1 proc. Największy
spadek zanotowano w Edmonton - 11,4 proc., i w Victorii - 10 proc.
W jednym tylko miejscu zanotowano wzrost powyżej 1 proc. - o 1,1 proc. w
okresie między lipcem a sierpniem - w St. John’s w Nowej Fundlandii.
Oto wyniki z innych miejsc:
- Quebec City: + 0,9 proc.
- Regina: + 0,8 proc.
- Hamilton: - 0,5 proc.
- Windsor: - 0,4 proc.
- Edmonton: - 0,3 proc.
Jak twierdzą specjaliści, rynek nieruchomości jest najbardziej aktywny w
Vancouver, podaje Canadian Real Estate Association.
W ciągu ostatniego kwartału liczba sprzedanych domów wzrosła - w Toronto
o 11 proc., w Calgary - o 19 proc., ale największy wzrost zanotowano
właśnie w Vancouver - aż o 34 proc.
Jest to najpoważniejszy wzrost z roku na rok od początku 2002 roku.
Przeciętna cena domu w Greater Vancouver we wrześniu wynosiła 610.576
dol.
To o 100.000 dol., albo 20 proc. drożej niż w chwili najniższego poziomu
rynku w listopadzie 2008 roku. Nie jest to kwota daleka od rekordowej.
Najwyższą średnią cenę domu w Vancouver zanotowano w maju 2008 roku,
kiedy wynosiła ona 624.639 dol.
W niektórych dzielnicach Vancouver ceny są wprost zawrotne - o 6 proc.
powyżej najwyższego poziomu z roku 2008.
Wzrosły też przeciętne ceny w całej prowincji. W listopadzie 2008 roku
wynosiła ona 395.687 dol. do 474.169 we wrześniu 2009 roku - jest to
wzrost o 20 proc.
Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie
Toronto U of T w światowej czołówce uczelni
W brytyjskim rankingu uniwersytetów uznano, że najstarsza uczelnia w
Toronto - University of Toronto jest jednym z 30 najlepszych
uniwersytetów na świecie.
Taki jest wynik tegorocznej edycji Times Higher Education-QS World
University Rankings.
U of T zajął 29. pozycję wśród 200 najlepszych uczelni świata. Jest to
wyraźna poprawa - w ubiegłorocznej klasyfikacji University of Toronto
zajmował 41. miejsce.
Przyczyną tak dobrej pozycji jest solidna baza badań naukowych i
dydaktyki tej uczelni. Zdaniem oceniających, uczelnia daje najlepszym
studentom na wszystkich poziomach kształcenia intelektualne warunki nie
dające się porównać z żadnym innym uniwersytetem w Kanadzie.
U of T został uznany za jedną z czołowych uczelni poszukiwanych przez
wielu naukowców do prowadzenia badań i zdobywania informacji.
11 innych kanadyjskich uniwersytetów znalazło się w pierwszej dwusetce.
W tym cztery to uczelnie ontaryjskie.
Oto one (w nawiasach pozycja w ubiegłym roku):
• University of Waterloo (Waterloo) - pozycja 113 (129)
• Queen's University (Kingston) - pozycja 118 (117)
• McMaster University (Hamilton) - pozycja 143 (117)
• The University of Western Ontario (London) - pozycja 151 (159).
Ze wszystkich kanadyjskich uniwersytetów na najwyższej pozycji w
rankingu znalazł się McGill University w Montrealu, zajmujący miejsce
18.
Po U of T najlepszy z kanadyjskich uniwersytetów był UBC (University of
British Columbia) - pozycja 40.
Małgorzata P. Bonikowska Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie
Zniszczone dokumenty
Firma Imperial Tobacco Canada zniszczyła 7 milionów stron raportów z
badań naukowych wykonywanych przez dziesiątki lat. Badania te wskazywały,
że palenie ma fatalne skutki dla zdrowia.
Naukowcy z University of Waterloo przeanalizowali 60 badań naukowych
prowadzonych w latach 1967-1984. Wyniki analizy opublikowano w piśmie
Canadian Medical Association Journal.
Jedno z tych badań wykazało, że naukowcy dokonywali eksperymentów na
chomikach, poddając je działaniu dymu tytoniowego i stwierdzając, że
wskutek tego powstały na ich ciele wrzody.
Konkluzją tych badań było to, że dym wydychany przez innych palaczy jest
gorszy niż własny.
Naukowcy powiedzieli, że dokumenty zostały zniszczone w 1992 roku na
polecenie brytyjskiej centrali firmy, ale kopie były zachowane w
siedzibie głównej w Londynie.
Badania przeprowadzano pod kryptonimem Janus, który był rzymskim bogiem
o dwóch twarzach, w latach 1965-1978.
Jak się twierdzi, badania zostały zniszczone, aby uniknąć narażania
firmy na odpowiedzialność i wstyd.
Dr David Hammond, szef ekipy na University of Waterloo, mówi, że wyniki
tych badań były niezwykle obciążające dla przemysłu tytoniowego.
Imperial Tobacco poprzednio zaprzeczał, jakoby niszczono kiedykolwiek
jakieś dokumenty. Pozbyto się ponoć tylko kopii, a oryginały są
przechowywane w Anglii.
Władze Ontario niedawno wniosły do sądu pozew o 50 mld dol. przeciwko
kilkunastu firmom tytoniowym, w tym Imperial Tobacco Co., o zwrot
kosztów opieki zdrowotnej nad pacjentami-ofiarami palenia.
Podobne pozwy wniosły rządy Kolumbii Brytyjskiej i Nowego Brunszwiku.
Także Quebec rozważa możliwość złożenia takiego pozwu.
Hammond zwraca uwagę na to, że właśnie opublikowane wyniki analizy
utrudnią firmom tytoniowym utrzymywanie, iż opinia publiczna była w
pełni poinformowana o niebezpieczeństwie palenia.
Przeanalizowane badania były najwyższej jakości naukowej, powiedział
Hammond.
Joanna Wójcik Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie
Poniedziałek,
2009-10-26
Autor Olimpiady zmarł
Zmarł Jack Poole, znany biznesman z Vancouver, dzięki któremu olimpiada
zimowa w 2010 roku została zorganizowana w Vancouver. Przez długi czas
był chory na raka trzustki.
Jack Poole stał na czele ekipy przygotowującej ofertę Vancouver i był
prezesem zarządu VANOC, organizatora igrzysk. 76-letni Poole zmarł dzień
po zapaleniu znicza olimpijskiego w Olimpii w Grecji.
Jak powiedział szef VANOC John Furlong, Poole nie mógł się doczekać
zapalenia znicza. Czekał aż pokażą mu w szpitalu zdjęcia z tej ceremonii
w Grecji.
Poole był nie tylko jednym z najbardziej znaczących biznsmenów w
Kolumbii Brytyjskiej, ale także hojnym filantropem.
Lekarze stwierdzili u niego raka trzustki w 2007 roku, a w 2009 roku
poddał się radykalnej terapii w Seattle - kombinacji radiacji i
chemioterapii.
W 2001 roku został mianowany szefem akcji promowania Vancouver jako
gospodarza olimpiady w 2010 roku. Kiedy w Pradze w październiku 2003
roku Vancouver odniósł zwycięstwo, Poole został prezesem zarządu zwanego
VANOC.
Jego koledzy z VANOC deklarują, że wszyscy, a szczególnie VANOC, będą
starali się zapracować na sukces, żeby Poole mógł być z nich dumny.
Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie
Ontario: Vaughan nie dostanie pomocy
Tornado, które nawiedziło w lecie Vaughan, spowodowało całkowite
zdewastowanie 38 domów i zniszczenie setek innych, a także obaliło ponad
tysiąc drzew. Mimo to władze Ontario odmówiły przyznania miastu dotacji
na usunięcie szkód z funduszu awaryjnego, który jest uruchamiany w
przypadku kataklizmów.
Jak podały w piątek władze Vaughan, rząd ontaryjski odmówił ich prośbie,
aby uznać rejony nawiedzone 20 sierpnia przez tornado za tereny, które
ucierpiały wskutek kataklizmu.
Zdaniem Ministry of Municipal Affairs and Housing, to co zaszło w
Vaughan nie spełnia warunków kwalifikujących je do
Ontario Disaster Relief Assistance Program.
Burmistrz Vaughan Linda Jackson jest bardzo rozczarowana. Zwraca uwagę
na to, że jej miasto najpierw ucierpiało przez tornado, a teraz cierpi z
powodu decyzji rządu prowincyjnego.
Władze Vaughan liczyły na to, że prowincja pokryje 400.000 dol. płac i
godzin nadliczbowych pracowników pracujących przy uprzątaniu skutków
tornada.
Gdyby władze Ontario przystały na prośbę Vaughan, mieszkańcy mieliby
szanse zwracać się do rządu Ontario o odszkodowania.
Rzecznik ministerstwa Jim Watson powiedział, że program ten ma
zastosowanie tylko w wyjątkowych okolicznościach. Jego zdaniem rozmiar
strat i konieczne do ich usunięcia fundusze są w zasięgu możliwości
władz gminnych Vaughan.
Innego zdania są jednak władze tej gminy.
Niedawno podobne wnioski złożone przez władze Hamilton i Sudbury zostały
także oddalone przez rząd Ontario.
Jedynie mniejsze ośrodki gminne otrzymały zgodę ze strony rządu Ontario:
pewne rejony gminy West Grey, Grey Highlands i Blue Mountains.
Burmistrz Jackson zorganizowała publiczną sesję dla osób, które jeszcze
nie zakończyły swoich spraw z firmami ubezpieczeniowymi.
20 sierpnia doszło do rekordowego ataku 18 trąb powietrznych.
Największe wówczas tornado - w Vaughan, określone jako F2, które
"przestawiało samochody jako zabawki", zabiło 11-letniego chłopca. Owen
McPherson, który przebywał na obozie letnim w regionie Durham, został
uderzony i zmarł na miejscu.
600 domów doznało uszkodzeń, a w 40 stwierdzono poważne strukturalne
zniszczenia.
Wiatr osiągał prędkość między 180 a 250 km/godz. Takich porywistych
wiatrów nie spotyka się często w Kanadzie.
Tornada nawiedziły także dzielnice w Newmarket, Milton i w regionie
Durham.
Environment Canada określa południowe Ontario jako kanadyjskie "tornado
alley". I w tym roku faktycznie zasłużyło ono sobie na to miano.
Od początku roku południowe rejony prowincji nawiedziło 29 trąd
powietrznych.
Kanada jest drugim najbardziej podatnym na tornada krajem świata, po
Stanach Zjednoczonych.
Małgorzata P. Bonikowska Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie
Piątek,
2009-10-23
Zmarła najstarsza
Kanadyjka
Mieszkająca w Nowym Brunszwiku najstarsza mieszkanka Kanady zmarła we
wtorek w Moncton w wieku 113 lat.
Margaret Fitzgerald ma tylko jednego żyjącego krewnego. Jest nim jej
90-letni siostrzeniec Reg King, który mieszka w niedalekiej miejscowości
Tankville, gdzie urodziła się zmarła.
Fitzgerald urodziła się w rodzinie, jako jedna z ośmiorga dzieci
farmerów. Bardzo ciężko pracowała na farmie rodziców i w końcu ją
opuściła. Podjęła pracę w mieście jako higienistka w gabinecie
stomatologicznym. Później wyszła za mąż za swojego szefa.
Razem przeprowadzili się na francuskie wyspy u wybrzeży Nowej Fundlandii
St-Pierre-Miquelon. Po wielu latach zamieszkali w Nowym Brunszwiku.
Reg King uważa, że jego ciotka żyła tak długo dlatego, że prowadziła
zdrowe życie, bez używek i złych nałogów.
Ostatni raz widział ją w dobrym zdrowiu kilka tygodni wcześniej na jej
113. urodzinach.
Jeszcze nie tak dawno temu miała znakomitą pamięć i opowiadała wiele
historii z przeszłości. Jak wspomina, mając 100 lat była znakomitą i
ciekawą rozmówczynią, która miała do opowiedzenia wiele interesujących
spraw z dalekiej przeszłości.
Mieszkańcy Tankville uważają, że odejście Margaret Fitzgerald to wielka
strata, ponieważ stała się ona niezbędnym elementem historii okolicy.
Długowieczność jest cechą rodziny, z której pochodzi.
Fitzgerald zostanie pochowana w piątek w grobie gdzie spoczywa reszta
rodziny na cmentarzu St. Lawrence w Moncton, o 3 km od jej rodzinnego
domu.
Jak podają źródła, Fitzgerald była jedną z 15 najstarszych osób na
świecie.
Najdłużej żyjącym obywatelem Kanady była Marie-Louise Meilleur, która
żyła 117 lat i 230 dni. Urodziła się w 29 sierpnia 1880 roku, a zmarła
16 kwietnia 1998 roku.
Najdłużej żyjącym człowiekiem był podobno Christian Mortensen, duński
imigrant w Stanach Zjednoczonych, który żył 115 lat i 252 dni.
Joanna Wójcik Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie
Czwartek, 2009-10-22
Cena za bezpieczeństwo
Jak poradzić sobie z pijanymi kierowcami
NDP zadeklarowała, że poprze wysiłki na rzecz redukcji zjawiska jazdy
pod wpływem alkoholu.
Mowa jest tutaj o uchwaleniu nowej ustawy, która zezwoli policji na
dokonywanie losowych kontroli zawartości alkoholu w krwi kierowców
poprzez przeprowadzanie badania oddechu.
Lider NDP Jack Layton uważa, że nowa ustawa ocali wiele istnień
ludzkich.
Layton podkreśla, że mniej pijanych kierowców na drogach to mniej
tragedii ludzkich i niższe koszty opieki medycznej.
Za ideą tą aktywnie opowiada się organizacja Mothers Against Drunk
Driving, która wyraża nadzieję, że rząd federalny opowie się za tym
rozwiązaniem.
W chwili obecnej policja ma prawo przeprowadzać badania oddechu tylko w
sytuacjach, kiedy podejrzewa, że kierowca jest nietrzeźwy.
Propozycja takiego rozwiązania prawnego została wysunięta w czerwcu,
kiedy komisja parlamentarna zarekomendowała zmianę obowiązującego od 40
lat prawa.
Pomysł losowego dokonywania badań jest przez wiele osób i organizacji
uważany za bardzo słuszny.
Jack Layton uważa, że jeżeli jest szansa na to, że zmiana prawa mogłaby
ocalić życie ludziom, trzeba koniecznie ją wprowadzić w życie.
Layton, który sam dużo jeździ rowerem, podkreśla, jak ważne jest, aby
nie dopuścić do obecności na drogach nietrzeźwych kierowców.
Ustawy o losowych badaniach kierowców obowiązują w Australii oraz w
kilku europejskich krajach.
Od kiedy ustawa taka została wprowadzona w życie w Irlandii, liczba
śmiertelnych wypadków drogowych związanych z alkoholem spadła o 23
proc., a w Australii o 36 proc.
Takim praktykom przeciwstawiają się organizacje broniące praw
obywatelskich, gdyż ich zdaniem jest to pogwałcenie prawa do
nietykalności osobistej.
Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie
Co z pieniędzmi z pakietu stymulacyjnego
Komisja parlamentarna ds. budżetu zwraca uwagę na to, że rząd premiera
Harpera jest zdecydowanie za bardzo oszczędny w podawaniu do wiadomości
publicznej informacji o wykorzystaniu środków finansowych z pakietu
stymulacyjnego. Z tego właśnie powodu trudno zdecydować, czy są one
efektywne.
Oceniając kwartalne sprawozdania rządu biuro Kevina Page'a uznało, że
brak jest przejrzystości i szczegółów, jakie można znaleźć w podobnych
dokumentach wydawanych przez amerykański rząd.
W kanadyjskim sprawozdaniu brak jest dokładnych informacji jak dokładnie
zostało wykorzystane 12 mld dol. z funduszu stymulacyjnego i czy kwota
ta miała spodziewany wpływ na wzrost ekonomiczny i tworzenie miejsc
pracy.
Ponadto krytycy podkreślają, że w raporcie nie ma także rozróżnienia
między pieniędzmi zadeklarowanymi a pieniędzmi faktycznie wydanymi.
Ponadto w każdym kolejnym raporcie zmienia się nazwy programów
stymulacyjnych, co powoduje, że nie sposób jest śledzić kontynuacji z
jednego kwartału na kolejny.
Joanna Wójcik Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie
|
|
INDEX
|