Polonia Winnipegu
 Numer 74

          14 maja 2009      Archiwa Home Kontakt

Wydawca


Bogdan Fiedur
Bogdan Fiedur
 

 

zapisz Się Na Naszą listę


Proszę kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.

Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać E-mail bez żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego linku.

 

 

Przyłącz się

Jeśli masz jakieś informacje dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z naszymi czytelnikami, to prześlij je do nas. Mile widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować nas o wszystkich wydarzeniach polonijnych.

 

 

Promuj polonię

Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w Winnipegu w bardzo prosty sposób.  Mój apel jest aby dodać dwie linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.

Tutaj są instrukcj
e jak dodać stopkę używając Outlook Express.

Kli
knij Tools-->Options --> Signatures

Zaznacz poprzez kliknięcie
Checkbox gdzie pisze

Add signature to all outgoing messages


W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.

Polonijny link Winnipegu
http://www.polishwinnipeg.com

albo

Polish Link for Winnipeg
http://www.polishwinnipeg.com


Po tym kliknij Apply

I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express

Polonijny Biuletyn Informacyjny w Winnipegu

O` Canado! czyli zmagania lekarza emigranta książka doktora
Jerzego Pawlaka.

INDEX

O`KANADO! CZYLI ZMAGANIA LEKARZA EMIGRANTA

Jak już uprzednio wspominałem dużą grupę moich pacjentów stanowili starzy
rodacy, którzy przybyli przed wojną, albo tuż po jej zakończeniu. Dużą ich część
stanowiła grupa żołnierzy z armii generała Andersa. Po przybyciu do Kanady otrzymali
w większości ciężką i dość nisko - płatną pracę. Nie mieli czasu na naukę języka
angielskiego i często posługiwali się dość zabawnym żargonem polsko-angielskim.

Jedna z moich pacjentek, której pierwsze imię brzmiało podobnie do żony
Napoleona, zawsze witała mnie pytaniem:

„Jak się doktor filuje?”
Co miało oznaczać:
Jak się doktor czujesz?
Słowo angielskie „Feel” co znaczy czuć.
Początkowo byłem tym trochę zaskoczony, ale już przy następnym powitaniu
odpowiedziałem:

„Filuję się bardzo dobrze.”
Najbardziej dosadnie ten żargon starej Polonii został uwidoczniony w przytoczonym
poniżej opowiadaniu.

„Dziad i Baba w Ameryce.”

„Był sobie dziad i baba...” - stara bajka się chwali.
On się Dzianem nazywał - na nią Mery wołali.
Bardzo starzy oboje, na retajer już byli, filowali nie bardzo bo lat wiele przeżyli.

Mieli hauzik maleńki, peintowany co roku,
porć na boku i stepsy do samego sajd-łoku;
plejs na garbydż na jardzie, stara picies co była
im rok rocznie piciesów parę buszli rodziła.

Kara była ich stara, Dzian fi ksował ją nieraz
zmieniał pajpy, tajery i dzionk służył do teraz.
Za kornerem na strycie przy Frenkowej garadzi
mieli parking na dzionki, gdzie nikomu nie wadził.

Z boku hauzu był garden na tomejty i kabydż
choć w markiecie u Dzioa Mery mogła je nabyć.
Czasem ciery i plumsy, bananusy, orendzie,
wyjeżdżała by kupić przy hajweju na stendzie.

Miała Mery dziob ciężki, pejda też niezbyt szczodra
klinowała ofi sy za dwa baki i kwodra.
Dzian był różnie: waćmanem, helprem u karpentera,
robił w majnach, na farmie, w szopach i u plombera.

Często Ajrysie zatruwali mu dolę, przezywając go
„green barn” lub po polsku „grinolem”.
Raz w rok –w Krysmas lub Ister się zjeżdżała rodzina:
z Mejnow- Stela z hazbendem-Ciet i Olter z Brooklyna.

Byli wtedy Dzian z Mery bardzo tajered i bizy,
nim pakiety ze storu poznosili do frizy.
A afera to wielka-boć tradycji wciąż wierni
polskie hemy, sosycze i porkciopsy z bucierni;
i najlepsze roztbify i salami i stejki;
dwa dazeny donaców, kiedny w baksach i kiejki.

Butla „Calvert”, cygara
wszak drink musiał być z dymem
kicom popkorn i soda
wraz ze słodkim ajskrymem.

Często, gęsto Dzian stary prawił
w swoich wspominkach,
jak za młodu do grilu
dziampnął sobie na drinka.

Tam gdzie gud tajm miał taki,
że się trzymał za boki,
gdy mu bojsy prawili
fany story i dzioki.

Albo jak to w dziulaju brał sandwiczów i stejków
aby basem w kompanii na bić jechać do lejku.
Tam po kilku hajbolach zwykle było w zwyczaju
śpiewać polskie piosenki ze starego kraju.

Raz ludziska zdziwieni
O! Symater-szeptali,
że u Dzianów na porciu
coś się bolbka nie pali?

A to śmierć im do rumu
przyszła tego poranku...

On był polski krajowy,
ona- Galicyjanka.

Wydaje mi się, że ten żargon polsko-amerykański może być tylko zrozumiały
dla osoby, która spędziła kilka lat na drugiej półkuli i miała styczność ze światem
polonijnym. Dla reszty Państwa może być tylko zagadką.

Pewnego dnia taki stary „Polonus” podrzucił do mojego gabinetu donos na swego
sąsiada. Chyba męczyło go to, że ten człowiek był dużo młodszy, a z mojego punktu
widzenia faktycznie nie był w stanie pracować fizycznie.

Nie trzeba słów.

Wprawdzie emigracja kanadyjska i sama Kanada rόżni się od Stanόw, ale istnieje
większe czy mniejsze podobieństwo tego emigracyjnego życia. Każde pokolenie
emigracyjne różni się od siebie i trzeba z dumą dodać, że coraz częściej przyjeżdżamy
przygotowani w pełni językowo i zawodowo do nowego życia. Nie zawsze wszystkim
z nas udaje się zasymilować w to nowe życie i podzielać w pełni szczęście społeczności,
w której żyjemy. Wydaje mi się, że ta odległa Ameryka nie będzie już za parę lat
stanowić większej atrakcji, zwłaszcza, że teraz nasze młode pokolenie będzie nie tylko
Kolumbami w Polsce, ale również w Europie.

 
INDEX


Copyright © Polonijny Link Winnipegu
Kopiowanie w całości jest dozwolone bez zgody redakcji pod warunkiem nie dokonywania zmian w dokumencie.

23-845 Dakota Street, Suite 332
Winnipeg, Manitoba
R2M 5M3
Canada
Phone: (204)254-7228
Toll Free US and Canada: 1-866-254-7228