Polonia Winnipegu
<<< Nr 050>>>

              20 listopada, 2008        Archiwa Home Kontakt

ZESPÓŁ


Bogdan Fiedur
Bogdan Fiedur


Jola Małek
 
 
Ustaw Stronę Startową
Dodaj do ulubionych

 

Kalendarz Wydarzeń

Listopad 2008
Ni Po Wt Sr Cz Pi So
        30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30            

 



Zapisz się na naszą listę


Proszę kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.

Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać E-mail bez żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego linku.

 

 

Dołącz do nas

Jeśli masz jakieś informacje dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z naszymi czytelnikami, to prześlij je do nas. Mile widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować nas o wszystkich wydarzeniach polonijnych.

 

Ważne Linki

 Winnipeg

K P K
Ogniwo - Polskie Muzeum
Iskry - Zespół Tańca
Sokół - Zespół Tańca

Radio Polonia
Szkoła św. Ducha
Parafia Św. Ducha
Parafia Św. Andrzeja Boboli
Klub sportowy Polonia
Hypernashion

Polonijne zespoły
Nowy Czas

 

 Kanada

Polska biblioteka -McGill
Polonia Canada
Polonia Montreal
Polonia Ottawa
ABCRadio
Biuro Radcy Handlowego Kanady

Panorama Polska
 

 polska

Polonia dla Poloni
TV Polonia
Miss Polonia
Wspólnota Polska
Mówię po polsku
Polsko-Kanadyjska Izba Gospodarcza
Biuro Handlowe Ambasady Kanady
Polonia świata
MyPolinfo
Exporter
Polski Internet

 

 zagranica

Informator Polonijny
Polonia w Arizonie

Polonia w Chicago
Ogłoszenia w USA
Polish Roots
Magazyn Polonia

Polonicum Institut

 

 

Promuj polonię

Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w Winnipegu w bardzo prosty sposób.  Mój apel jest aby dodać dwie linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.

Tutaj są instrukcj
e jak dodać stopkę używając Outlook Express.

Kli
knij Tools-->Options --> Signatures

Zaznacz poprzez kliknięcie
Checkbox gdzie pisze

Add signature to all outgoing messages


W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.

Polonijny link Winnipegu
http://www.polishwinnipeg.com

albo

Polish Link for Winnipeg
http://www.polishwinnipeg.com


Po tym kliknij Apply

I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express

Polonijny Biuletyn Informacyjny w Winnipegu

 

N O W E

 Translate this page
Note, this is automated translation meant to give you sense about this document.
 

Zapisz się na naszą listę,
dowiesz się z pierwszej ręki o polonijnych wydarzeniach w Winnipegu i okolicach

E-mail
Imię i nazwisko

W tym numerze:

 

 


 

listy dO Redakcji

 


 

Kongres Polonii Kanadyjskiej

Okręg Manitoba

Canadian Polish Congress

Manitoba Branch

 

Zebranie sprawozdawczo-wyborcze Kongresu Polonii Kanadyjskiej Okręg Manitoba

Tu szczegóły



Następny utwór Hypernashion  zatytułowany "Tokyo" został nagrany w lecie tego roku. 

Tu można wysłuchać "Tokyo"



 


                           

V. Konkurs Literacki im. Marka Hłaski

2008/2009

Klub Inteligencji Polskiej w Austrii oraz redakcja pisma JUPITER

ogłaszają piątą edycję konkursu na opowiadanie.

Uwaga
- jest to konkurs TYLKO dla pisarzy POLONIJNYCH
tzn. Polaków mieszkających poza granicami Polski.

Warunkiem udziału w V. Konkursie Literackim im. Marka Hłaski jest nadesłanie do 30 kwietnia 2009 r. tekstu, którego objętość nie przekracza 10 stron znormalizowanego maszynopisu; autor podpisać powinien utwór hasłem, pseudonimem, którego rozwiązanie powinno znajdować się w zaklejonej kopercie, na której również wypisać należy w/w hasło. W kopercie prosimy podać imię i nazwisko, adres, telefon, e-mail oraz krótką notkę biograficzną.

Regulamin

Nadesłane opowiadania powinny być dotąd nie drukowane, nie mogą pochodzić z wydanych już książek.

Prosimy, w miarę możliwości, o dostarczenie tekstów na dyskietkach lub CD, co nie będzie nas zmuszało do przepisywania nagrodzonych utworów w celu ich opublikowania. Redakcja zastrzega sobie prawo pierwodruku na łamach naszego pisma.

Jury przewiduje nagrody w wysokości:

1. - 1000 euro
2. -   600 euro
3. -   300 euro

Autorzy prac wyróżnionych otrzymają nagrody książkowe. Nagrody ufundowane są przez Stowarzyszenie Wspólnota Polska w Warszawie

Redakcja zastrzega sobie prawo innego podziału nagród.

Nadesłane teksty nie będą zwracane autorom.

Wręczenie nagród odbędzie się tradycyjnie w sali Wiedeńskiej Stacji PAN na uroczystej Gali Literackiej w październiku 2009 r.

Teksty prosimy nadsyłać na adres:
Redakcja pisma JUPITER,
Rabeng. 2/62/1 ,
A - 1030 Wiedeń (Wien)

Jadwiga Hafner – prezes Klubu Inteligencji Polskiej w Austrii, red. nacz. pisma JUPITER

   




Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę

 

Wydarzenia warte odnotowania

WAŻNA WIADOMOŚĆ

Z przykrością zawiadamiam, że w związku z awarią komputera straciłam listę osób oczekujących na wizytę Konsula Polskiego w sprawie paszportów polskich. Osoby, które się zapisały na wizytę konsularną proszone są o pilny kontakt ze mną pod numer 586-0341.

Zawiadamiam, że dyżur konsularny w Winnipegu odbędzie się 15-go i 16-go grudnia.

Anna Gebczyk  - Euro Travel 586-0341


WAŻNE!!!

 

GLOW BOWLING!

Ze względu na dużą ilość imprez w nadchodzący weekend Glow Bowling został przeniesiony na styczeń 2009 roku . Więcej szczegułów zostanie podane po świętach.

 

PAWEL PECOLD

 

 




MINIPŁYTA DOSTĘPNA W

    "POLSAT CENTER"


Słuchaj

                                            S  P  O  N  S  O R

 

 ŻYCZENIA
 

 

 

 

 

 

Na stronie naszego Biuletynu możesz złożyć życzenia swoim bliskim , znajomym, przyjaciołom... z różnych okazji: urodziny, ślub, narodziny dziecka, jubileuszu, świąt... Do życzeń możesz dodać zdjęcie, ale nie jest to konieczne (zdjęcie dodaj pod warunkiem, że jesteś jego autorem i zgadzasz się na umieszczenie go na naszej stronie) .

Życzenia prosimy przesyłać na adres: jolamalek@onet.eu

Kto składa życzenia np. Jan Kowalski

Z jakiej okazji składasz życzenia np. Z okazji 18 urodzin

 Treść życzeń

Twoje życzenia zostaną opublikowane w serwisie dopiero po akceptacji zespołu redakcyjnego w kolejnym numerze Biuletynu. 


 

 

 

 

                         
 

 

HUMOR 

Ciotka ma dwóch siostrzeńców-bliźniaków, jednak zaprosiła do siebie tylko jednego. Gdy już przyjechał, ciotka pyta go:
- W jaki sposób zdecydowaliście, który do mnie przyjedzie?
- Ciągnęliśmy losy.
- I ty wygrałeś?
- Niestety, nie...


 

 
   

 



 
189 Leila Ave
WINNIPEG, MB R2V 1L3
PH: (204) 338-9510
                                       S  P  O  N  S  O R

 

WYWIAD Z WIOLETTĄ LOS
 

 

 



 

 


Wioletta Los przyjechała do Winnipegu wraz ze swoja rodziną niedawno, zdążyła się tu jednak bardzo dobrze odnaleźć. Pani Wioletta ma szerokie zainteresowania, które rozwija, jest osobą ciągle poszukującą, ciekawą świata z prawdziwą artystyczna duszą. W tym wywiadzie poznamy tylko mały fragment jej pasji.

Pani Wioletto jak długo jest Pani w Kanadzie?

Do Kanady przyjechaliśmy 5 lat temu, dokładnie w listopadzie, kiedy to Winnipeg zasypany był śniegiem tak jak dzisiaj.

Pani Wioletto, czy możemy powiedzieć, że Pani twórczość narodziła się w Winnipegu, jak została Pani malarką?

Moja twórczość narodziła się właściwie w Polsce, kiedy to zdecydowałam się podjąć naukę w szkole artystycznej. Tam pod kierunkami dobrze znanych artystów- profesorów Moskwy, Solskiego, Gurguła, Moskały zdobyłam wiedzę i doświadczenie, które było niezbędne do wykonywania prac artystycznych. Poznałam techniki malarskie, style, rysunek, rzeźbę jak również trochę architektury i sztukę sakralną.
Wspólne organizowanie wystaw, plenerów i wykonywanie projektów było właśnie zalążkiem powstawania coraz to nowych prac i kreowania z każdym rokiem nowych pomysłów. Tak to właśnie zaczęła się moja przygoda z malarstwem.



Jakimi technikami Pani maluje i jaka jest ta ulubiona?

Maluje tak jak widzę, jak czuję a przeżywam wszystko bardzo mocno. Jestem tylko artystką a pędzel jest środkiem wyrazu, jaki niebo włożyło w moje ręce. Malując zwykła filiżankę herbaty pragnę uczynić, aby była obdarzona duszą lub mówiąc bardziej precyzyjnie wydobyć z niej istnienie. To sama natura zawiera elementy, kolory i kształty, ja tylko na nie patrzę i czerpię z nich radość. Lubię wiele technik malarskich, (pastele, akwarelka, akryl) ulubiona jednak jest farba olejna nakładana szpachelka. Dlaczego szpachla? ponieważ pozwala mi na uzyskanie mocnej i wyczuwalnej faktory obrazu, obraz staje się bardziej dynamiczny i żyjący.
Natomiast kolory, które łączę ze sobą poprzez używanie szpachli stopniowo wyłaniają swoje piękno i przez to właśnie stają się nieco bardziej tajemnicze.


Co jest ulubionym tematem Pani prac? Człowiek, krajobraz czy coś innego?

Jestem miłośnikiem kwiatów, obdarzam szczególna sympatią kwiaty polne, takie jak rumianki, maki, jaskry czy irysy. Malując kwiaty czuje ich lekkość, barwy i delikatność. Używam kolorów pastelowych i ciepłych, aby podkreślić ich subtelność. Maluje również portrety, wykonuje je pastelami są to zwykle portrety dzieci, próbuje oddać w nich cały urok i wdzięk dziecka. Dziecięce pulchne małe kształty, czy krągły zarys policzków. Człowiek- człowiek, postać to również jeden z ulubionych tematów moich prac. Zachwyca mnie swoją tajemniczością i nieskończenie dużą możliwością ruchu. Ciała ludzkie można ze sobą spajać, można je rozdzielać, ustawiać na nieograniczone sposoby.
Lubię również malarstwo bardziej nowoczesne, proste i tajemnicze. Przede wszystkim obraz zanim stanie się kwiatem na łące, naga kobieta czy jakakolwiek historyjka , jest gładką powierzchnią pokrytą kolorami połączonymi w całość.


Pani Wioletta Los przy sztalugach


Czy jest twórca, który jest Pani inspiracją?

Cenię wielu artystów, sam fakt, że są artystami, fascynował mnie już od dawna, a najbardziej, kiedy sama zaczęłam odkrywać kolory na własnym płótnie. Sa artyści, których lubię mniej lub bardziej, interesuje mnie ich życie, twórczość, odkrywanie, w jaki sposób oni przelewali soje myśli, uczucia i spojrzenia na płótno.
Bardzo podoba mi się twórczość Olgi Boznańskiej, była malarką, która nie podporządkowała się żadnym presjom i nie ulęgła modzie. Proponowała malarstwo intelektualne i realizowała własną wizję sztuki.


Skąd bierze Pani natchnienie by malować?

Malarstwo jest wspaniałym regulatorem zdrowia psychicznego jak i fizycznego. Zapominam o wszystkich smutkach, bólach i zgorzknieniach, nie zdaje sobie z nich sprawy kiedy jestem pochłonięta radością malowania. Moje inspiracje czerpie właśnie z przeżyć emocjonalnych, z otaczającego mnie świata, ludzi, przestrzeni. Dodaje do tego trochę koloru wyobraźni i powstaje obraz.

Czy artysta inaczej patrzy na otaczający nas świat?

Szczęśliwi są ci, którzy widza piękno w miejscach zwykłych, tam gdzie inni niczego nie widzą. Wszystko jest piękne, wystarczy tylko umieć dobrze na to spojrzeć. Dlatego artysta potrafi dostrzec piękno w największej nawet brzydocie. Świat dla artysty jest pełen barw i tajemniczości. Ja osobiście patrząc na żółtą plamę przemieniam ją w promienie ogromnego słońca, ale wiem również, że są tacy malarze, którzy właśnie słońce przemieniają w żółtą plamę.
Dzisiaj wszystko chciałoby się wytłumaczyć i opisać. Gdyby jednak można było wytłumaczyć i opisać obraz, malarstwo nie było by sztuką.
Kiedy zaczyna pani malować, trzeba myśleć w sposób prosty, tu widzę kwadracik niebieskości, tu pasmo różu i malować dokładnie tak jak je pani widzi, zachowując ich kształt i kolor, aż doprowadzi to do zupełnie osobistej wizji, wtedy obraz staje się pani indywidualnie wykreowanym i szczerym widzeniem świata. W moich obrazach jest szczerość, uczuciowość i ciepło. Kiedy zachęcam do oglądania moich obrazów nie mówię przyjdźcie zobaczyć dzieło bez wad, ale mówię przyjdźcie zobaczyć dzieło pełne szczerości. Ja sama potrafię widzieć świat inaczej z czego ogromnie się cieszę, jest to dar, który wykształtował moją osobowość.

Czy trudno jest malarzowi rozstać się ze sztuką np. sprzedając obraz?

Tak i nie. Maluje nie tylko dla siebie chciałabym, aby moje malarstwo było oglądane i kupowane przez innych, dlatego nie jest mi trudno rozstać się z pracami, wręcz przeciwnie cieszę się, że jest ktoś komu podoba się moje malarstwo i je kupuje. Bardzo chce, aby moja sztuka była zaproszeniem do niecodziennej podroży, aby obrazy, które maluje dawały dużo ciepła i miały niepowtarzalną aurę. Oczywiście mam obrazy, z którymi jestem związana emocjonalnie i rozstając się z takim obrazem odczuwam sentyment.



Pani Wiletta z przyjaciółmi, artystami



Czy ma Pani na swoim koncie już jakieś wystawy i wyróżnienia, z jaką galeria jest Pani związana?

Tak, mam za sobą kilka wystaw zbiorowych jak i indywidualnych. Tworząc w Polsce byłam związana z grupą artystów, z którymi wspólnie tworzyliśmy. Udało nam się wystawić we Francji i w Polsce: Kraków, Gorlice,Wrocław,Tuchów i Tarnów.
Indywidualnie wystawiałam w Polsce i Niemczech. Nie były to bardzo duże wystawy, ponieważ mój dorobek artystyczny nie był bogaty dlatego wystawy te były bardziej kameralnymi. Wyróżnienia? tak dostałam dwa wyróżnienia: Tarnów 93' "Tarnowska paleta" za "Małego chłopca" i Muenster (Niemcy) 99' za "Połączonych"
Obecnie jestem związana z Punch Gallery at the Forks.


Wioletta Los- obraz "Mały chłopiec" zdobył wyróżnienie "Tarnowska paleta"
 


Ma Pani również doświadczenie jako aktorka. Wystąpiła Pani między innymi w przedstawieniach amatorskiej Grupy Teatralnej przy parafii Świętego Ducha jak do tego doszło?

Nie mam doświadczenia aktorskiego, chociaż w dzieciństwie marzyłam o tym, aby zostać aktorką. Moje role w grupie teatralnej były tylko amatorskim wystąpieniem. Pamiętam jednak dwa wystąpienia w prawdziwym teatrze, po stronie aktorów. Były one wówczas dla mnie ogromnym przeżyciem, z którego byłam bardzo dumna. Oprócz tego jako młodzi plastycy i ludzie z pewnym polotem artystycznym mieliśmy całe mnóstwo pomysłów, w jaki to sposób poza malarstwem i rysunkiem możemy jeszcze robić cos, co sprawi nam radość,.... no właśnie kręciliśmy filmy. Pod kierunkiem znakomitego i zakochanego w filmie wówczas profesora Mleczki, zrywaliśmy się wcześnie rano aby złapać trochę ujęć przed wschodem słońca. Wspominam te lata z mała melancholią.
Oprócz tego ktoś kędyś powiedział, że " prawdziwych aktorów trzeba szukać poza sceną”, więc może coś w tym jest...


Wioletta Los w przedstawieniu Misterium męki Pańskiej
 

Czym jeszcze Pani się interesuje, co Pani robi?

Kocham góry ich potęgę i piękno, uwielbiam przebywać w ich otoczeniu, podziwiać je i zachwycać się ich prostotą a jednocześnie nieprzebytymi i nieosiągalnymi szlakami. Szczyty górskie są prawie nigdy nie zatłoczone, zawsze jest tam więcej światła. Uwielbiam patrzeć na odległe szczyty, które są do zdobycia, doliny, przez które trzeba przejść. Słyszę tam to co odbija się echem po całym świecie.
Narty biegowe, oczywiście rower, łyżwy w taki to sposób próbuje się relaksować.
Co robię??
Robię chyba to samo co większość kobiet w moim wieku...
Pracuję jako florystyka, prowadzę zajęcia plastyczne dla dzieci i młodzieży, dekoruje wnętrza, zdarza się, że komuś doradzę dobrać kolory mieszkania, poprostu robię to co lubię i co daje mi pełną radość.


Kompozycja Pani Wioletty Los


Jak spędza Pani wolny czas?

Wolny czas?? Droga Pani, kto dzisiaj ma wolny czas?? Ja osobiście do grona tych wszystkich szczęśliwców nie należę. Jeśli natomiast czasem się zdarza mała wolna chwilka, to najczęściej poprostu nie robię nic. Zaplam świece i przyglądam się ich płomieniom, słucham muzyki, tańczę lub wezmę moją starą gitarę i gram tą samą piosenkę kilka razy. Lubię poczytać książkę lub spędzić troszkę czasu oglądając telewizję, ale wówczas moja doba musiała by trwać nie 24 godziny, ale co najmniej 36 może wtedy...



Pani plany na przyszłość?

Moje plany? hmmmmm nie planuje zbyt wiele, nie wiem czy warto, ale za to mam marzenia, i one są piękne. Marzę, aby któregoś dnia wznieść się w górę balonem, nauczyć się żeglować i skoczyć ze spadochronem.
Marze aby moje malarstwo prowadziło ludzi w kierunku nowego spojrzenia na świat, aby wzbogacało i wyostrzało odbiór na to co nas otacza. Jeśli poezja ma wyrażać uczucia to malarstwo musi prowokować, obraz musi wywołać w nas samych myśli i wywrzeć na nas wrażenie, podobnie jak muzyka.
Chciałabym, by ludzie rozumieli, że wartość moich obrazów to nie tylko cena jaką wydalam na farby.
Poza tym pragnę dobrze wychować moje córki wpoić im pewne wartości i odpowiednio przygotować do życia.



 


Dziękując za rozmowę życzę Pani realizacji wszystkich marzeń

Jolanta Małek Polishwinnipeg.com

   

102. ROCZNICA ZAŁOŻENIA POLSKIEGO TOWARZYSTWA GIMNASTYCZNEGO SOKÓŁ WINNIPEG

 

 

Polskie Towarzystwo Gimnastyczne Sokół Winnipeg w miniony weekend obchodziło 102. rocznicę założenia.

 Uroczystości rocznicowe rozpoczęły się 15. listopada. Na obchodach 102. rocznicy PTG Sokół Winnipeg gościli: Member of Parlament Mrs. Joy Smith, Prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej Pan Lech Gałęzowski, Reprezentantka Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego Sokół na Litwie Pani Sabina Gielwanowska, Prezes Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego Sokół, St. Boniface Pan Piotr Mikus, z parafii Świętego Ducha ks. Piotr Nowak, z parafii Świętego Andrzeja Boboli ks. Sebastian Gacki, prezes Polskiego Towarzystwa Wzajemnej Pomocy Świętego Jana Kantego, Pani Zofia De Vitt, prezes Stowarzyszenia Polskich Kombatantów Nr 13 Pani Krystyna Kovach, prezes Federacji Polek Pani Agata Kawalec, prezes oraz przedstawiciel Polskiego Muzeum Ogniwo Pani Krystyna Taberrnor i Pani Magdalena Blackmore, Radio Polonia 810 CKJS Pan Ireneusz Lemans, Polishwinnipeg. com Pan Bogdan Fiedur, prezes Zespoło Tańca Sokół Pani Marlena Walichnowski, Studio Tańca Motyka Państwo Małgorzata i Tad Motyka, Alegria Rythmic Gymnastic Pani Natalia Rybak.


Prezes Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego Sokół Winnipeg Pan Marian Jaworski


Wystapienie Member of Parlament Mrs. Joy Smith


Gratulacje składał prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej okręg Manitoba Pan Lech Gałęzowski


Pani Sabina Gielwanowska- Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego Sokół na Litwie
 

Na obchodach zostały wręczono wyróżnienia członkom którzy do organizacji należą 5, 20 i 50 lat. Wyróżnienia otrzymali:
za 5 lat przynależności brązowego Sokoła otrzymali - Renata Panufnik, Ivona Kudrycka, Jarosław Jeżak, Norbert Łukasiewicz,
za 20 lat przynależności srebrnego Sokoła otrzymali - Elżbieta Jeżak i Wiesław Jeżak,
za 50 lat członkostwa złotego Sokoła otrzymał   Kazimierz Wojtas
Dyplom uznania i kryształowego Sokoła za bezinteresowną wieloletnią pracę w organizacji - Irena Jaworska.
Uroczystość uświetnił program artystyczny w wykonaniu Szkoły Tańca Sokół, Zespołu Pieśni i Tańca Sokół oraz grupy Gimnastyczno Akrobatycznej Pani Natalii Ryby.


Drugi dzień obchodów 102 rocznicy założenia PTG Sokół Winnipeg rozpoczął się  mszą św. w kościele Św. Jana Kantego za żyjących i zmarłych członków Towarzystwa. Po mszy św. w siedzibie PTG Sokół zaproszeni goście oraz członkowie Towarzystwa w miłej atmosferze przy obiedzie spędzali niedzielne popołudnie.

Dalej...

   


 

INAUGURACJA NOWEJ SESJI W IZBIE GMIN


 

 

We wtorek 18. listopada odbyło się pierwsze posiedzenie Parlamentu 40. kadencji, wyłonionego w drodze wyborów powszechnych w październiku.

Liberalny poseł Peter Milliken po raz kolejny, na kolejną kadencję został wybrany na marszałka Izby Gmin, zwyciężając z siedmioma innymi kandydatami po pięciu turach tajnego głosowania.

Zgodnie z tradycją, Milliken był ciągnięty na swoje miejsce przez dwóch posłów - lidera Partii Liberalnej Stephane'a Diona i premiera Stephena Harpera.

Tradycja bierze się z historii - kiedy w Anglii stanowisko marszałka było bardzo niebezpieczne. Groziła mu egzekucja, gdyby miał on przynieść królowi złe wiadomości.

Dion pogratulował Millikenowi, który piastuje to stanowisko od 2001 roku. Milliken znany jest z tego, że jest dość miękki jako arbiter sporów.

Ostatnio posłowie zobowiązali się do tego, że w nowej sesji będą zachowywać się bardziej spokojnie i mniej agresywnie.

Jedyny konkurent Millikena z ramienia NDP Joe Comartin wypadł z wyścigu po czwartej rundzie głosowania. Milliken pozostał wtedy na ringu z Konserwatystami Andrew Scheerem i Mervinem Tweedem w ostatniej, piątej turze.

Oto kandydaci:
• Milliken, z okręgu Kingston and the Islands
• Liberał Mauril Belanger (Ottawa-Vanier)
• Konserwatysta Barry Devolin
• Konserwatysta Andrew Scheer (Regina-Qu'Appelle)
• Konserwatysta Merv Tweed (Brandon-Souris)
• Konserwatysta Rob Anders (Calgary West)
• Konserwatysta Royal Galipeau (Ottawa-Orleans)
• Joe Comartin - NDP (Windsor-Tecumseh).

Marszałkowi Izby Gmin przysługuje:
• dom w Gatineau
• mieszkanie opłacane przez Parlament
• samochód z kierowcą
• duży budżet na podróże.

Po wybraniu marszałka Izby Gmin, Parlament był gotowy do pracy. W tej kadencji priorytetem jest ekonomia kraju, który znajduje się o krok od recesji.

Aby efektywnie walczyć z kryzysem ekonomicznym premier Stephen Harper postanowił sięgnąć po pomoc do innych partii, by działać wspólnie. Przeprowadził spotkania z liderami partii opozycyjnych - Partii Liberalnej
Stephane'em Dionem, NDP - Jackiem Laytonem i Gilles'em Duceppe z Bloc Quebecois.

Harper wyraźnie zmierza do zgody i wspólnego działania zamiast prowadzenia konfrontacyjnej i pełnej walk polityki partyjnej, jak czynił w pierwszej kadencji. Taka zmiana jest jedyną sensowną reakcją na kryzys ekonomiczny.

Do spotkań ponad podziałami partyjnymi doszło także na poziomie szefów klubów parlamentarnych. Jay Hill, szef klubu Konserwatystów, spotkał się ze swoimi kolegami z innych partii sprawującymi taką funkcję, przed rozpoczęciem się posiedzenia Izby Gmin. Oni także uzgodnili, że z wielką powagą i odpowiedzialnością mają zamiar podejść do zadania, jakie ich czeka, czyli do doprowadzenia do poprawy kondycji kanadyjskiej gospodarki w obliczu globalnego kryzysu.

Układ sił w obecnej sesji Parlamentu będzie inny niż ostatnio. Dotychczasowy lider Liberałów Stephane Dion nie będzie odgrywał silnej roli jako lider opozycji, ponieważ wiadomo już z jego w własnej deklaracji, że ustępuje ze stanowiska przywódcy Liberałów. Już trwa kampania wyborcza kandydatów na jego stanowisko.

Wiadomo więc, że w klimacie wyścigu o pozycję lidera opozycja nie będzie stawiała oporu i nie będzie dążyła do obalenia mniejszościowego rządu Stephena Harpera.
Anna Głowacka

 

   

 

KOMÓRKI ZA 40 DOLARÓW MIESIĘCZNIE


 

 



40 dol. miesięcznie za nieograniczone rozmowy telefoniczne i sms-y - to przyszła oferta nowego operatora telefonii komórkowej. BMV Holdings ma wystartować w Ontario i Quebecu jesienią przyszłego roku.

Szczegóły dotyczące nowej marki zostaną ujawnione za miesiąc, mówi dyrektor firmy Alek Krstajic, były menedżer w Bell Canada i Rogers Cable. "Zaczynamy od zera i będziemy mieć tylko jedną opłatę. Nie powinna wynieść więcej niż 40 dol.", dodaje Krstajic.

Nowy operator pokryje swoim zasięgiem obszar od Windsor w Ontario do Quebec City, zamieszkany przez 19 mln Kanadyjczyków. Zatrudnienie w BMV znajdzie 100 osób.

Firma jest jednym z nowych graczy na rynku telefonii komórkowej w Kanadzie. Ma jednak dwóch udziałowców z USA, którzy mają doświadczenie w podobnych przedsięwzięciach.

Ministerstwo przemysłu urządziło niedawno licytację częstotliwości, by umożliwić wejście na rynek nowym przedsiębiorstwom i dać konsumentom większy wybór. Państwo zarobiło na aukcji ponad 4 mld dol.

Najwięksi operatorzy w Kanadzie to Rogers, Telus i Bell. Każdy z nich ma rozbudowaną sieć na terenie kraju. Funkcjonują także pośrednicy, którzy nie posiadają własnej infrastruktury. Np. firma Virgin Mobile ma kontrakt z Bell Canada i korzysta z sieci tego operatora.

Jak wyjaśnia Alek Krstajic BMV nie będzie miał w ofercie telefonów smartphone, takich jak iPhone czy BlackBerry. W zamian firma chce oferować mniej zarabiającym Kanadyjczykom aparaty w przystępnych cenach i rozsądny rachunek miesięczny.

Krstajic podkreśla, że obecnie telefony komórkowe ma około 60 proc. Kanadyjczyków - a to znaczy, że 40 proc. rynku jest jeszcze do wzięcia.

BMV będzie mieć jednak silną konkurencję. Firma Globalive z Toronto (właściciel oferującej tanie rozmowy zamiejscowe Yak Communications i dostawca Internetu) również planuje sprzedaż usług telefonii komórkowej. Globalive zapowiada połączenia bez abonamentu i stałe niskie opłaty.

Obie firmy będą musiały się zmierzyć z trójką wielkich graczy, którzy też ostrzą sobie zęby na rynek tanich usług komórkowych. Jednak zdaniem Krstajica ich oferta nie przyciągnie osób, które nie używają komórek.

Iain Grant, dyrektor w firmie telekomunikacyjno-konsultingowej, mówi, że na rynku jest wystarczająco miejsca zarówno dla BMV, jak i Globalive. Mimo to spodziewa się ostrej walki między konkurentami w ciągu najbliższych dwóch lat.
Anna Głowacka

   


 


    

                                            S  P  O  N  S  O R

 

WIADOMOŚCI PROSTO Z POLSKI
 

 

 

 

Środa, 2008-11-19

B. ŻOŁNIERZE WSI MOGĄ PRACOWAĆ W SKW I SWW
Trybunał odrzuca skargę prezydenta na WSI


Dopuszczenie niezweryfikowanych byłych żołnierzy WSI do obowiązków w SKW i SWW jest zgodne z konstytucją. Tak orzekł w środę Trybunał Konstytucyjny, który badał skargę prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Trybunał uznał, że nowelizacja nie narusza zasad działania prawa wstecz ani zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionych przez niego przepisów. Zdanie odrębne od wyroku złożyło czworo sędziów.
Prezydent zarzucał, że ustawa działa wstecz
TK w pełnym składzie badał skargę prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zarzucił rządowej nowelizacji, że działa wstecz i różnicuje sytuację prawną b. żołnierzy WSI uznając, że w nowych służbach mogą pracować zarówno zweryfikowani, jak i ci, którzy weryfikacji nie przeszli. Zdaniem prezydenta, nowelizacja wprowadzała "dyskryminację na gruncie prawa karnego", ponieważ gdy ustała działalność komisji weryfikacyjnej, osoby, które złożyły fałszywe oświadczenia, unikają odpowiedzialności karnej.
"Zasada niedziałania prawa wstecz może być ograniczana"
Przedstawiciel Sejmu argumentował przed TK, że zasada niedziałania prawa wstecz może być ograniczana, a przyjęcie zaskarżonego rozwiązania podyktowały "względy bezpieczeństwa państwa" oraz konieczność uregulowania statusu żołnierzy, którzy złożyli oświadczenia, by móc pracować dla nowych służb.
Również przedstawiciel Prokuratora Generalnego przekonywał, że regulacja ma na celu uporządkowanie statusu służbowego osób przyjętych do nowych służb i do nich aspirujących, które poddały się weryfikacji, lecz nie z własnej winy jej nie przeszły.
TVN24

6 ZATRZYMANYCH PODEJRZANYCH O WYPROWADZENIE 23 MLN ZŁ
Szef rady fundacji Kwaśniewskiej z zarzutami

Andrzej K. - szef rady fundacji Jolanty Kwaśniewskiej - jest podejrzany o niegospodarność i pranie brudnych pieniędzy - poinformowała katowicka prokuratura. W nielegalny proceder zamieszanych jest jeszcze sześć innych osób.
- Podejrzani mieli wspólnie dokonywać kontrolowanych operacji finansowych w prywatnych spółkach - tłumaczy prokurator Leszek Goławski z katowickiego wydziału Prokuratury Krajowej i zaznacza, że sprawa nie ma żadnego związku z fundacją Jolanty Kwaśniewskiej "Porozumienie bez barier".
Jak tłumaczy Goławski, śledztwo zostało wszczęte po zawiadomieniu głównego inspektora informacji finansowej o popełnieniu przestępstwa. - Inspektor stwierdził, że istnieją materiały świadczące, że Andrzej K. prał brudne pieniądze - tłumaczy prokurator i dodaje, że chodzi o kwotę co najmniej 600 tys. zł.
Wyprowadzili 23 miliony?
Andrzej K. miał ponadto narazić spółki, w których pracował, na stratę ok. 0,5 mln. zł. Pozostali zatrzymani są podejrzani o narażenie spółek na straty oscylujące wokół 23 mln zł.
- Te osoby kontrolowały kilka spółek, które wzajemnie dokonywały kontrolowanych operacji gospodarczych - tłumaczy Goławski. - To w efekcie przynosiło zyski i umożliwiało pranie pieniędzy - dodaje.
PAP

Wtorek, 2008-11-18

Nauczyciel języka polskiego zamordowany w Kirgistanie

Maciej Chowaniok, związany z Uniwersytetem Śląskim w Katowicach lektor języka polskiego, został zamordowany w Biszkeku, stolicy Kirgistanu. Miał 28 lat.
Rzeczniczka UŚ Magdalena Ochwat powiedziała, że nie są na razie znane bliższe okoliczności śmierci. Wiadomo jedynie, że do morderstwa doszło ostatniej nocy, bardziej szczegółowych informacji ma wkrótce udzielić służba konsularna.
Według kirgiskiego portalu internetowego, w nocy z poniedziałku na wtorek do kirgiskiej milicji za pośrednictwem alarmowego telefonu 102 nadeszła wiadomość, że na chirurgię szpitala Ministerstwa Zdrowia w Biszkeku przywieziono ciężko rannego Polaka, z dwiema ranami od noża w okolicach szyi. Mężczyzna zmarł w wyniku upływu krwi, gdyż nóż przeciął tętnicę.
Miejscowa milicja prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa Polaka, a do Biszkeku udali się przedstawiciele ambasady RP w Kazachstanie, obsługującej także Kirgistan.
Maciej Chowaniok był lektorem języka polskiego w katedrze dziennikarstwa Kirgiskiego Uniwersytetu Narodowego w Biszkeku. W Kirgistanie przebywał drugi rok. Był związany z Zakładem Literatury Współczesnej Instytutu Nauk o Literaturze Polskiej im. Ireneusza Opackiego, a także ze Szkołą Języka i Kultury Polskiej. W trakcie studiów na UŚ prowadził działalność społeczną i naukową. Był m.in. przewodniczącym Międzywydziałowego Stowarzyszenia Dziennikarzy "Mosty". Redagował też serię zeszytów naukowych "Mosty: antropologia-medioznawstwo".
PAP

Dalej...

   

 

FAKTY ZE ŚWIATA
 

 

 

 

 

Środa, 2008-11-19

RAPORT MAEA NIE ROZWIEWA WĄTPLIWOŚCI
Syryjczycy szykowali bombę atomową?

"Znaczące ślady uranu" znaleźli inspektorzy Międzynarodowej Agencja Energii Atomowej w miejscu, w którym jeszcze we wrześniu 2007 r. stał tajemnicza konstrukcja, w której mógł kryć się, jak podejrzewał Izrael, podziemny reaktor jądrowy. 6 września ubiegłego roku izraelskie lotnictwo zmiotło budynek z powierzchni ziemi.
Ślady uranu inspektorzy MAEA znaleźli podczas czerwcowej inspekcji, z której raport właśnie udostępnili prasie. Nie są one jednak wystarczające, by udowodnić, że znajdował się tam reaktor, wobec czego potrzebne jest dalsze dochodzenie.
MAEA poprosi więc Syrię o próbki gruzów i wyposażenia zabranego ze zbombardowanego przez Izrael kompleksu.
- Choć nie można wykluczyć, że budynek nie był przeznaczony do celów nuklearnych, pewne jego cechy oraz dostępność wody do chłodzenia nasuwają analogie z instalacjami z reaktorem - mówi raport, który zostanie przedstawiony gubernatorom MAEA przez spotkaniem zaplanowanym na 27-28 listopada.
Syria nie współpracuje
Zdaniem Stanów Zjednoczonych kompleks ten był obiektem nuklearnym. Damaszek z kolei utrzymuje, że był to nieużywany budynek wojskowy, a ślady uranu niemal na pewno pochodzą z materiału, którym go zbombardowano. Zdjęcia satelitarne i inne materiały wywiadowcze przedstawione przez Amerykanów są z kolei zdaniem Syryjczyków sfabrykowane.
Jeśli jednak Syryjczykom zależy na oczyszczeniu się z podejrzeń, to jej starania o to można uznać za niewystarczające. Syria nie przedstawiła bowiem żadnej dokumentacji, o jaką MAEA prosiła,i nie zgodziła się na wizytę inspektorów w trzech innych miejscach, w których mogą znajdować się dowody związane z izraelskim nalotem.
Izrael też nie pomaga
Wyjaśnienie rzekomych nuklearnych zbrojeń Syryjczyków utrudnia też, jak podkreśla raport, "jednostronne użycie siły przez Izrael" i zwlekanie przez siedem miesięcy przez USA z przekazaniem stosownych informacji wywiadowczych. W tym czasie Syria zdążyła bowiem postawić nowy budynek w miejscu zbombardowanego.
"Jednostronne użycie siły przez Izrael" to eufemistyczne określenie izraelskiego bombardowania z września 2007 r., które zmiotło podejrzany budynek. - W świetle tego weryfikacja sytuacji przez agencję jest utrudniona i złożona, pochłania więcej czasu i środków - napisano w raporcie MAEA.
PAP

WYPADEK W NORWESKIM FIORDZIE
Tonie gigantyczny frachtowiec

W pobliżu Oslo idzie na dno blisko stumetrowy frachtowiec, mający w swoich ładowniach 5 tysięcy ton cementu i 115 ton paliwa. Z uszkodzonego statku uratowano 13 członków załogi.
Wiadomość o tym, że 97-metrowy frachtowiec tonie podała w środę norweska policja. Z pokładu uszkodzonego statku uratowano wszystkich 13 członków załogi.
Według policji statek należy do norweskiej firmy Crete Cement. Frachtowiec płynął w górę długiego i zatłoczonego fiordu Oslofjorden, na końcu którego leży stolica Norwegii. W środę rano - około 20 km od Oslo - stracił pływalność.
Na miejscu wypadku pracuje specjalna ekipa, która podejmuje odpowiednie kroki, by uniknąć wycieku paliwa do morza.
ENEX, PAP

KIJÓW ZAPEWNIA: MISTRZOSTWA NIE SĄ ZAGROŻONE
Polityczna wojna odbija się na Euro 2012

- To decyzja polityczna - mówi Jewhen Czerwonenko, szef zlikwidowanej właśnie przez ukraińskie władze Narodowej Agencji ds. EURO 2012. Mimo zamieszania w Kijowie, Polacy i Ukraińcy zapewniają, że organizacja mistrzostw nie jest zagrożona.
- Politycy i urzędnicy nie chcą przejrzystości - mówił odsunięty Czerwonenko. Swoją dymisję tłumaczył politycznym konfliktem w Kijowie. Czerwonienko, jako bliski współpracownik prezydenta Wiktora Juszczenki, uważa, że jego odejście jest efektem działań skonfliktowanej z prezydentem premier Julii Tymoszenko.
Zapewne ze względu na konflikt między Juszczenką a Tymoszenko Agencja nie uzyskała od rządu środków na swą działalność, w związku z czym jej wpływ na przygotowania do piłkarskich ME 2012 był poważnie ograniczony.
Jak nieoficjalnie dowiedział się TVN24, w grę wchodzą też osobiste interesy pani premier. Rodzina szefowej rządu miała bowiem zaangażować się w budowę kijowskiego stadionu piłkarskiego, a Czerwonenko miał się temu zaangażowaniu konsekwentnie sprzeciwiać.
Agencja nie spełniała oczekiwań UEFA
O likwidacji Narodowej Agencji ds. EURO 2012 poinformował w Kijowie wicepremier Ukrainy Iwan Wasiunyk. Jak jednak od razu zapewnił, rolę zlikwidowanej Agencji w ciągu trzech dni przejmie biuro koordynacyjne, działające w strukturach rządowych. - Decyzję tę podjęto w związku z reorganizacją systemu zarządzania przygotowaniami do piłkarskich mistrzostw w 2012 roku - poinformował wicepremier Ukrainy Iwan Wasiunyk.
Wśród oficjalnych powodów likwidacji agencji Wasiunyk podał m.in. zastrzeżenia, jakie do jej działalności miała UEFA. - UEFA niejednokrotnie podkreślała, że nie jest zadowolona z pracy Narodowej Agencji. Możliwe, że właśnie to stało się przyczyną takiej decyzji - powiedział prezes Federacji Futbolu Ukrainy, Hryhorij Surkis.
Minister uspokaja: Euro będzie
W uspokajającym tonie wypowiadał się również dla TVN24 minister sportu Mirosław Drzewiecki. - Proszę tego nie traktować w formie zagrożenia. Plan był taki, że ta spółka będzie organizowana w inny podmiot - mówił minister, który z całą stanowczością zapewnił, że "turniej nie jest zagrożony".
- Ta spółka już od paru miesięcy nie działała w projekcie i nigdy nie rozpoczęła takiej działalności jak jej polski odpowiednik - mówił Drzewiecki.
O tym, że Euro 2012 nie jest zagrożone zapewnia też tvn24.pl ambasador Ukrainy w Polsce Oleksander Mocyk. - Zapewniam, że nie będzie problemów z organizacją. Euro będzie na Ukrainie.
Nowa insytyucja zajmującą się organizacją Euro zostanie stworzona w ramach rządu. Na jej czele stanie stanie wiceminister ds. rodziny, młodzieży i sportu Igor Szewliak.
Już raz Euro zawisło na włosku
Narodowa Agencja ds. Euro już raz była sprawcą niemałego zamieszania. W ostatnich dniach października PAP, powołując się na wiceszefa agencji Jewhena Wilińskiego, poinformowała, że w związku z kryzysem ekonomicznym Ukraina wstrzymała wszystkie prace przy organizacji mistrzostw.
Niecałą godzinę później ambasador Ukrainy w Polsce w rozmowie z portalem tvn24.pl w ostrych słowach zdementował te doniesienia. Następnego dnia głos zabrał szef agencji Jewhen Czerwonenko, który zdecydowanie zaprzeczył doniesieniom agencyjnym. Wsparł go także szef spółki PL2012 Marcin Herra.
Interfax, PAP, TVN24, tvn24.pl

Dalej...

   

 

PODRÓŻ  DOOKOŁA  POLSKI - CIEKAWE  MIEJSCA - GLIWICE
 

 

W cyklu Podróż dookoła Polski - ciekawe miejsca... przybliżamy najpiękniejsze regiony w Polsce- te znane i mniej znane. Opowiadamy historię pięknych polskich miejsc, ale ponieważ Polska to nie porośnięty puszczą skansen, lecz rozwijający się dynamicznie, nowoczesny kraj to pokazujemy też jak wyglądają różne zakątki Polski dziś.

INDEX

Dzisiaj Gliwice


 

 

 

GLIWICE


 


Gliwice (łac. Glivitium, niem. Gleiwitz, czes. Glivice albo Hlivice, dawniej Glywice lub Gleywitze) - miasto w południowej Polsce na prawach powiatu w województwie śląskim, siedziba władz ziemskiego powiatu gliwickiego oraz diecezji gliwickiej.



Gliwice - Ratusz na rynku

Pierwsza wzmianka o Gliwicach pochodzi z roku 1276. W 1431 istniejąca już fosa i wały zostały uzupełnione murami, które utworzyły druga linie obrony.

W XV i XVI wieku miasto przechodziło z rąk do rąk. W 1430 - 1431 należało do księcia Zygmunta Korybutowicza, w 1431 książę oleśnicki Konrad VII Biały odbija miasto niszcząc jednocześnie zamek. W 1557 otrzymał je w dzierżawę Fryderyk von Zetritz. W 1569 Gliwice stały się wolnym miastem królewskim podlegającym koronie czeskiej za sprawą rady miejskiej, która wykupiła od Zetritza zwierzchnie prawa książęce.


Kościół św. Bartłomieja

Rok 1711 przyniósł same porażki, pożar spowodował upadek gliwickiego piwowarstwa, natomiast wojna austriacko - pruska spowodowała upadek sukiennictwa. W 1742 roku miasto przyłączone zostało do Prus. XIX wiek odzwierciedla się dużym rozwojem miasta. Zostaje otwarty kanał Kłodnicki, powstaje pierwsza drukarnia, otwarta zostaje linia kolejowa łącząca Gliwice z Opolem i Wrocławiem, otwarto pierwszy gliwicki bank oraz teatr.

Dalej

   



 

PRZEZ BOJE, PRZEZ ZNOJE, PRZEZ TRUD-KOMBATANCKIE LOSY
 

 

Dzisiaj publikujemy czterdziesty pierwszy artykuł z serii wspomnień kombatanckich spisanych przez Kazimierza Patalasa w książce zatytułowanej Przez boje, przez znoje, przez trud-kombatanckie losy
 

 

Stanisław Smoleński (junior)

WSPOMNIENIA
Spisane w sierpniu 1988

Urodziłem się w roku 1919 w Warszawie. Mieszkałem w Warszawie przez 10 lat. Zmiany miejsca pracy ojca spowodowały również zmiany miejsc zamieszkania i zmiany szkół, do których chodziłem. Przenosiliśmy się z Warszawy do Sierpca, potem na dwa lata do Wilna i na cztery lata do Łomży. Gdy wybuchła wojna w 1939 roku przebywałem w Broszniowie w województwie stanisławowskim. Byłem tam na praktyce. Udało mi się ją dostać w tej samem miejscowości, gdzie mieszkali moi rodzice. Gdy ojciec został powołany do wojska ja, jako najstarszy mogłem się zaopiekować rodziną. W domu wiele słyszeliśmy o naszych sąsiadach Rosjanach. Ojciec służył w armii rosyjskiej i sporo nam opowiadał o tamtych czasach, na ogół niezbyt pochlebnie. Pracowałem w tartaku. W Łomży uczęszczałem do szkoły przemysłu drzewnego i w tartaku, w Broszniowie, odbywałem swoją praktykę. Z chwilą wkroczenia na te tereny bolszewicy upaństwowili wszystko, również tartak, w którym odbywałem praktykę. Tak więc stałem się pracownikiem państwowym. Bolszewicy wyrzucili nas z mieszkania i dostaliśmy w zamian jeden pokój na poddaszu. Mieszkaliśmy tam do kwietnia 1940-go roku. W tym miesiącu bolszewicy wywieźli na wschód naszą całą rodzinę, to znaczy matkę, dwóch moich młodszych braci i mnie. Ojciec został powołany w pierwszych dniach wojny do Grodna i nie mieliśmy o nim żadnych wiadomości. Znaleźliśmy się w towarowych wagonach z prymitywnymi pryczami. Wagon był przepełniony. Dziura w podłodze służyła do załatwiania potrzeb fizjologicznych. Było nas w wagonie około 50 osób. Każdy zabrał ze sobą tyle, ile mu się udało. Jechaliśmy około 17 dni. Na polskiej granicy musieliśmy się przeładować na wagony szerokotorowe.


Dojechaliśmy do Kazachstanu do sowchozu zajmującego się produkcją zboża. Wyładowali nas tam i rozdzielili na różne grupy. Nam dano przydział na mleczną farmę. Było to o tyle dobre, że od czasu do czasu mogliśmy dostać odciąganego mleka. Zrobiono nam fotografie i wydano paszporty z ważnością na 5 lat. W paszportach tych było zaznaczone, że nie wolno się nam oddalić z naszego rejonu. Na samym wstępie zapytano się mnie o zawód. Nie bardzo się mogłem z nimi dogadać, bo rosyjskiego nie znałem. Ostatecznie przydzielili mnie do stolarza, bo uczyłem się kiedyś tego zawodu. Stolarz dał mi brzózkę i siekierę i polecił zrobić z tego dyszel. Nie długo jednak pracowałem jako stolarz. Wkrótce wysłali mnie do zbioru siana. Wstawaliśmy rano razem ze słońcem, i wracaliśmy z pracy razem ze słońcem. Na sianokosach żywiono nas dość dobrze. Na śniadanie na przykład, dostawaliśmy chleb i kwaśne mleko. Na obiad - zupę, a w niej nawet przytrafiał się kawałek mięsa. Pozostali członkowie naszej rodziny nie dostawali nic do jedzenia. Mieli wprawdzie przydział pracy, ale otrzymywali zarobki w postaci gotówki i o jedzenie musieli się starać sami, a nie bardzo było od kogo kupić. Otrzymywaliśmy od rodziny w Polsce listy i kilka razy nawet paczki. Udało się nam skomunikować z dziadkiem w Warszawie za pośrednictwem Czerwonego Krzyża. Ten z kolei podał nam adres ojca i na ten adres pisaliśmy wielokrotnie, mimo, że odpowiedzi żadnej nie otrzymywaliśmy. Ciągle jednak żyliśmy nadzieją, że list kiedyś dojdzie do adresata. Najważniejsze jednak, że wiedzieliśmy z listu dziadka, że ojciec żyje. Dotarła do nas wreszcie wiadomość o tworzeniu się Polskiej Armii. Dotarł do nas również list od ojca z wysłanymi przez niego pieniędzmi i wiadomością, że jest w Tatiszczewie, gdzie organizują się polskie oddziały i gdzie nas oczekuje. Nie było to jednak takie proste. Udałem się do kierownika farmy mlecznej. Zapowiedział, że wypuści nas, ale dopiero po zbiorach. Było by to zbyt późno, bo to oznaczało, że zamierza nas wypuścić w zimie. Wobec tego "na lewo" udało się nam dostać parę wołów, podwodę i dostaliśmy się w ten sposób do stacji kolejowej odległej o jakieś 10 kilometrów. Matka poszła na stację zakupić bilety. Udało się jej dostać bilety, ale tylko do Uralska. Tatiszczewo było określone jako strefa wojskowa i biletów do tej miejscowości nie sprzedawano. Wyładowaliśmy się więc w Uralsku i zaczęliśmy wysyłać depesze do ojca. Zatrzymaliśmy się na stacji kolejowej, bo było to jedyne miejsce, gdzie można było przenocować, na gazecie na podłodze. Po kilku dniach zatrzymał się na stacji transport Polaków do wojska. Porozumiałem się z kierownikiem transportu. Zgodził się mnie zabrać, ale miał zastrzeżenia co do zabrania matki i młodszych braci. W końcu jednak zgodził się pod warunkiem, że nie będą wychodzić z wagonu w czasie postojów na stacjach, aby ich nikt nie zobaczył. Załadowałem matkę i braci do wagonu i wróciłem po walizkę, która została na stacji. Zanim udało mi się powrócić z walizką pociąg odszedł z matką i braćmi, a sam zostałem na peronie bez dokumentów, z walizką w ręku. Nie miałem innego wyjścia jak czekać na ojca, który może nareszcie się dowie o miejscu naszego pobytu. Pozostałem na stacji, która była co pewien czas kontrolowana przez milicję. Po jakichś dwóch dniach przyjechał ojciec. Przeraził się, gdy się dowiedział, że matka z braćmi wyjechała z transportem wojskowym. Nie pozostawało nam nic innego jak pojechać do Tatiszczewa. Ojciec jako wojskowy nie miał trudności z otrzymaniem biletu. Szczęśliwie okazało się, że matka dotarła do Tatiszczewa i jest już w obozie wojskowym. W tym właśnie czasie władze postanowiły wysłać rodziny wojskowe na południe, bo nie było dla nich wyżywienia. Mimo iż miałem zamiar natychmiast zapisać się do wojska, zdecydowałem się, jako najstarszy, pojechać razem, by zaopiekować się matką i braćmi. I znów po męczącej podróży znaleźliśmy się nad rzeką Amu-Darią. Chcieli nas wysłać w górę rzeki barkami. Kobiety jednak sprzeciwiły się, jako że kobiety zwykle są odważniejsze niż mężczyźni. Wsadzili nas wobec tego do wagonów i wywieźli, nie wiadomo dokąd.
 


Dalej...

   

 

POZA  GNIAZDEM.  WIZERUNKI  EMIGRANTKI  POLSKIEJ  W  KANADZIE  W  XX  WIEKU
 

 

Dzisiaj rozdział I książki prof. Marii Anny Jarochowskiej zatytułowanej "Poza gniazdem. Wizerunki emigrantki polskiej w Kanadzie w XX wieku". Książkę można nabyć  w biurze "CZASU".

CZĘŚĆ DRUGA : W pojedynkę

ROZDZIAŁ III
Imigrantów przybywa, Kanada się zmienia


Po zakończeniu wojny w 1945 roku przed milionami Polaków rozsianych po całym świecie stanęła konieczność dokonania wyboru powrotu do Kraju, albo pozostania na emigracji. Bardzo wielu nie chciało lub nie mogło wracać do Polski pod rządy komunistów, więc wybierali emigrację. Do Kanady, w latach 1945 - 1957 przybyło około 65 000 Polaków.[128]

Kanadyjskie urzędy imigracyjne zostały wówczas zalane tysiacami podań o stały pobyt składanymi przez zdemobilizowanych żołnierzy wojsk alianckich pochodzacych z Europy wschodniej i bezdomnych ludzi, DiPisów w czasie wojny wywiezionych do Niemiec przez hitlerowców. Z punktu widzenia rozwijajacej się gospodarczo Kanady, była to okazja do uzupełnienia swego społeczeństwa przez zdrowych (nie przyjmowano chorych i ułomnych) i w dużym procencie wykształconych Europejczyków, którzy nie mogli, albo nie chcieli wrócić do swoich krajów pod sowiecką okupację[129] . Roczne kwoty ilości imigrantów wpuszczonych do Kanady zależały od kraju urodzenia. Stąd zdarzało się, że Polak urodzony w Turcji jako Turek otrzymywał wizę w parę miesięcy, a jego brat urodzony w Polsce musiał na nią czekać parę lat. Było też sporo innych przepisów, które miały sprawdzać polityczną orientację petentów, albo kontrolować czy nie wwożą zwierząt lub rzeczy niepożądanych dla środowiska naturalnego Kanady, jak obowiązkowe w latach 50-tych deklarowanie, że się nie przywozi czerwonych wiewiórek (w Kanadzie są szare i czarne wiewiórki, a tylko na dalekiej północy kraju są czerwone). Strach rządu kanadyjskiego przed importem prostytucji odbijał się specjalnym traktowaniem podań samotnych kobiet przez niektóre urzędy imigracyjne w Europie. Kiedy od grupy młodych kobiet z Niemiec z podpisanymi kontraktatami na pracę zażądano medycznych dowodów dziewictwa w prasie kanadyjskiej podniósł się krzyk o dyskryminowaniu kobiet. Pod naciskiem opinii publicznej paragraf został wycofany. Zaczynały się nowe czasy.

Wraz z powojennym masowym napływem nowych imigrantów nie zmieniły się jednak kanadyjskie przepisy dotyczące pracy fizycznej nowo przybyłych sponsorowanych przez rząd kanadyjski. Według nich każdy młody mężczyzna musiał podpisać kontrakt robotnika rolnego[130] , a kobieta kontrakt służącej lub sprzątaczki.[131]. Z drugiej strony jeśli po jakimś czasie pracy zgłaszający potrzebę robotników lub służących nie mieli dalszej pracy dla zakontraktowanych imigrantów, to lokalne urzędy imigracyjne łatwo zwalniały tych ostatnich z reszty zobowiązań kontraktowych. Pisze o tym T. Wydźga[132]w swoich wspomnieniach. Także jedna z moich znajomych imigrantek, pani Z., która przybyła do Kanady w latach wojny jako kandydatka na służącą (chociaż się zupełnie nie nadawała do tego) opowiadała mi, zaśmiewając się przy tym, że kiedy jej pracodawczyni napisała list do urzędu imigracyjnego o niskich kwalifikacjach przysłanej służacej, urząd ten zwolnił p. Z. z kontraktu i zalecił jej szukanie pracy na własną rękę. Po paru krótkotrwałych zajęciach fizycznych, okazało się, że posiadana przez nią znajomość kilku języków europejskich właśnie jest poszukiwana w federalnym urzędzie imigracyjnym. Moja znajoma przepracowała w nim wiele lat, aż do emerytury.

Maria A. Jabłońska, matka znanego kanadyjskiego pianisty, Marka Jabłońskiego ( urodzonego w Polsce na początku wojny) tak zaczyna opowieść o początkach życia ich rodziny w Kanadzie: "Wylądowaliśmy w Kanadzie w 1949 roku i zaraz jechaliśmy prosto do Edmonton, gdzie przyjaciel mego męża załatwił nam pracę jako pomoc na farmie. Oboje z mężem mieliśmy wykształcenie uniwersyteckie, ale tutaj to nic nie znaczyło. W tamtych czasach było nie możliwe uzyskanie imigracyjnej wizy kanadyjskiej bez podpisania kontraktu pracy na farmie albo w przypadku kobiet pracy służącej. Nawet trzy doktoraty nic by w tym zakresie nie zmieniły. Wprost przeciwnie, mogłyby się przyczynić do zrujnowania szansy otrzymania wizy. Dlatego najlepiej było udawać zwykłego robotnika. Kanada nie chciała przyjmować ludzi wykształconych poza jej granicami, więc lepiej było nie przyznawać się do wyższego wykształcenia. Po kilku latach nagle przepisy zostały zmienione i głoszono potrzebę ludzi wykwalifikowanych w każdym rodzaju profesji i zawodu. Niestety dla nas ta zmiana przyszła za późno. Granice wieku przy przyjmowaniu do pracy w specjalności mego męża były ustalone i on był już za stary. Niemniej byliśmy szczęśliwi, że nie potrzebowaliśmy już pracować dla naszego farmera.[133]

Dla rodzin, które zamierzały pozostać w Quebec'u, gdzie było dużo opuszczonych farm[134], był też możliwy wariant osadzenia na opuszczonej farmie. Farmy te położone zazwyczaj daleko od miast, na terenach nie najwyższej jakości były przeważnie w ruinie. Bez inwentarza żywego, bez elektryczności i często bez wody bieżącej były tak nieatrakcyjne dla Kanadyjczyków, że rząd umyślił osadzać na nich rodziny emigrantów, którzy byliby obowiązani pracować na nich do pięciu lat zanim gospodarstwo przeszłoby na ich własność z prawem ewentualnej sprzedaży. W ten sposób farma zostawała jako tako zagospodarowana, a rząd federalny zostawał zwolniony z odpowiedzialności za przeżycie pierwszych lat przez imigrancką rodzinę.

Dalej...

   

 

 

Kalendarz Wydarzeń

22 listopada  2008 r. od  godz.  11 : 00 do godz. 18:00

 
Cała Polonia jest serdecznie zaproszona do CRE8ERY
125 Adelaide street /róg William str/
 
JOLANTA KIERES SOKALSKA i 40 innych artystów
zapraszają do swoich pracowni aby pochwalić się nową kreacją w malarstwie, szkle, tkaninie, rysunku, itd.
 
Jolanta Kieres Sokalska przygotowała w tym sezonie jeszcze piękniejsze naszyjniki ze szkła. Wyszukany prezent pod choinkę!!!
Jolanta ujawni też nowe prace w metalu i drewnie.
 
Kiedy?   Listopad 22,     11 - 6 PM ART i wino....
 
 
tel. cre8ery  510 1623
tel. Jolanta:  334-0352
 

 

22 listopada  2008 r.  godz. 18:30



 

23 listopada  2008 r.  godz. 16:30


 

29 listopada  2008 r.  godz. 18:30

 
ANDRZEJKI

Polskie Towarzystwo Gimnastyczne Sokół ST. Boniface zaprasza Polonie na  zabawę Andrzejkowa w dniu 29 listopada , która dobędzie się w siedzibie  Sokoła St.Boniface przy 523 Doucet St. 

Koktajle od godziny 18:30, gorąca kolacja o godzinie 19:00

Zapraszamy wszystkich na wspaniała zabawę!

Bilety w cenie $20.00 od osoby do nabycia u członków organizacji.

Po więcej informacji prosimy dzwonić do Eli pod numer 694-1745.

 

 

30 listopada  2008 r.  godz. 15:00


Federacja Polek  Ogniwo nr 7

zaprasza Polonię na prelekcję dotyczącą inwestowania, z udziałem pani Ilony  Szylkin.

Przyjdź aby zasięgnąć porady jak efektywniej zarządzać swoimi finansami!

Rodzaje inwestycji, unikanie problemów finansowych – to tylko niektóre z zaplanowanych zagadnień na to spotkanie.

Spotkanie odbędzie się w niedzielę 30 listopada br. o godz. 15:00 w Klubie Św. Jana Kantego, przy 700 Mountain Ave. ( wejście od ulicy Arlington)

Wstęp wolny. Serdecznie zapraszamy!

 

 

 

 31 grudnia  2008 r.  godz. 18:00



 

SYLWESTER

Zbliża się szybko Nowy Rok. Czy macie jakieś plany ?
W SPK odbędzie się Zabawa Sylwestrowa. Grać będzie znany zespól DJ KOLT'a . Kolacje przygotuje pan Jan Leszczyński ( M&S Foods)

Napoje po przystępnych cenach. Proponujemy dwie ceny:

$ 40.00 kolacja, późne przekąski oraz tańce

Godz. 18.00 -koktajle

Godz. 19:00 kolacja

$ 20.00 Godz. 21:00 - przekąski oraz tańce.

Jak z tego wynika ceny są przystępne. Obiecujemy dobra zabawę !

W sprawie biletów i rezerwacji stolików prosimy telefonować do:. SPK 589-7638.
 

 31 grudnia  2008 r.  godz. 18:30


 

OGŁOSZENIA

                           

 

V. Konkurs Literacki im. Marka Hłaski

2008/2009

Klub Inteligencji Polskiej w Austrii oraz redakcja pisma JUPITER

ogłaszają piątą edycję konkursu na opowiadanie.

Uwaga
- jest to konkurs TYLKO dla pisarzy POLONIJNYCH
tzn. Polaków mieszkających poza granicami Polski.

Warunkiem udziału w V. Konkursie Literackim im. Marka Hłaski jest nadesłanie do 30 kwietnia 2009 r. tekstu, którego objętość nie przekracza 10 stron znormalizowanego maszynopisu; autor podpisać powinien utwór hasłem, pseudonimem, którego rozwiązanie powinno znajdować się w zaklejonej kopercie, na której również wypisać należy w/w hasło. W kopercie prosimy podać imię i nazwisko, adres, telefon, e-mail oraz krótką notkę biograficzną.

Regulamin

Nadesłane opowiadania powinny być dotąd nie drukowane, nie mogą pochodzić z wydanych już książek.

Prosimy, w miarę możliwości, o dostarczenie tekstów na dyskietkach lub CD, co nie będzie nas zmuszało do przepisywania nagrodzonych utworów w celu ich opublikowania. Redakcja zastrzega sobie prawo pierwodruku na łamach naszego pisma.

Jury przewiduje nagrody w wysokości:

1. - 1000 euro
2. -   600 euro
3. -   300 euro

Autorzy prac wyróżnionych otrzymają nagrody książkowe. Nagrody ufundowane są przez Stowarzyszenie Wspólnota Polska w Warszawie

Redakcja zastrzega sobie prawo innego podziału nagród.

Nadesłane teksty nie będą zwracane autorom.

Wręczenie nagród odbędzie się tradycyjnie w sali Wiedeńskiej Stacji PAN na uroczystej Gali Literackiej w październiku 2009 r.

Teksty prosimy nadsyłać na adres:
Redakcja pisma JUPITER,
Rabeng. 2/62/1 ,
A - 1030 Wiedeń (Wien)

Jadwiga Hafner – prezes Klubu Inteligencji Polskiej w Austrii, red. nacz. pisma JUPITER

 


Oferta Specjalna Wydawnictwa Graf_ika

Witam,

Powinnam na wstępie napisać... "w trosce o poziom intelektualny naszego społeczeństwa i potrzebę poszerzania horyzontów myślowych i pogłębiania odczuć estetycznych... etc.. etc... Powinnam, ale nie zrobię tego.. Wolę proste i bezpośrednie komunikaty, więc...

Prowadzę wydawnictwo specjalizujące się w reprintach starych, nieosiągalnych dla człowieka z tytułem poniżej mgr albumach, książkach, grafikach, etc... Są to wydawnictwa niszowe dla wąskiej grupy odbiorców, wykonane z precyzją i na wysokim poziomie, w niewielkich nakładach, na podstawie materiałów wyciągniętych z prywatnych kolekcji, z muzeów i czytelni bibliotecznych. Zbliża się koniec roku, więc chcielibyśmy zrobić miejsce w magazynach dla kolejnych pozycji, a plany mamy ambitne, w związku z tym tylko i wyłącznie dla szkół, uczelni wyższych, dla ich uczniów, studentów i pracowników, bibliotek i muzeów, skansenów, dla ambasad i konsulatów, dla instytutów i domów polskich za granicą, dla tych wszystkich "instytucji pożytku publicznego" proponuję do 50% zniżki na wszystkie moje wydawnictwa.

Obecnie jeszcze pozostały mi w magazynie:

1. Zygmunt Gloger "Budownictwo drzewne i wyroby z drzewa w dawnej Polsce"
Było 195 zł Jest 100 zł

2. Zygmunt Gloger "Rok polski w życiu, tradycji i pieśni"
Było 95 zł Jest 80 zł

3. Mikołaj Pawliszczew "Herbarz rodzin szlacheckich Królestwa Polskiego najwyżej zatwierdzony"
Było 240 zł Jest 150 zł

4. Napoleon Orda "Album widoków historycznych Polski zrysowany z natury":
-seria I było 480 zł jest 280 zł
-seria od II do VIII było 280 zł jest 190 zł (za egzemplarz)
Są również do nabycia pojedyncze reprinty litografii z każdego albumu po 12 zł za szt. z oprawą passepartout po 24 zł za szt.
W przypadku zakupu kompletu albumów cena 1500 zł za 8 serii.



5. Teka SOMOSIERRA z 24 reprintami grafik Verneta, Belange, Gembarzewskiego etc. oryginalnej wielkości z esejem.
Było 850 zł Jest 700 zł
Tych już niewiele zostało.


6. Kalendarze B1 z grafiką Verneta Somosierra oraz z grafiką myśliwską, cena 10 zł.
 

Nasze plany wydawnicze na jeszcze ten i przyszły rok (oczywiście tylko niektóre):

  

1. L. Durczykiewicz "Dwory polskie w Wielkiem Księstwie Poznańskiem" - już w sprzedaży, cena200 zł za egz.

2. Bazewicz "Atlas Królestwa Polskiego"
3. Pamiętniki Paska z rysunkami Lewickiego (format A2)
4. Piłsudski w rysunkach Czermańskiego (teka francuska)
5. Litografie Wyczółkowskiego
6. Album Lubelskie z litografiami Lerue etc... etc..

Proszę wejść na naszą stronę internetową, tam wszystko jest do obejrzenia:
www.graf-ika.pl

Pozdrawiam
Iwona Knechta

Wydawnictwo Graf_ika
00-528 Warszawa, ul. Hoża 7/48
tel. 660 422 919

www.graf-ika.pl
graf_ika@wp.pl

lub

Biuro Zeta-Ars (punkt sprzedaży)
Kontakt w godzinach pracy do 15:00
tel. 032 730 22 07, 0 696 447 510, 0 505 005 326

Szanujemy Państwa prywatność, jeżeli nie życzycie sobie Państwo otrzymywać w subskrypcji nowości wydawniczych oraz promocji Wydawnictwa Graf_ika, proszę o wysłanie mail'a z nagłówkiem NIE na adres:biuro@graf-ika.pl.

 


The deadline for the Human Rights Commitment Award of Manitoba and the Sybil Shack Human Rights Youth award has been extended until November 14, 2008.  If you know of any group or individual, please review the 2008 criteria, attached in the nomination form.  Please contact me if you require more information. 

Patricia Knipe
Communications Director
Manitoba Human Rights Commission
204-945-5112

Attached is a letter and nomination form regarding the 2008 Human Rights Commitment Award of Manitoba and the Sybil Shack Human Rights Youth Award.  Please feel free to pass this information along to others.

This year’s Commitment Award will recognize activities which have advanced human rights by promoting the rights of children.  The Youth award will recognize a youth group or young person who has promoted respect for human rights and fundamental freedoms within Manitoba.

This year is the 60th Anniversary of the Universal Declaration of Human Rights and to celebrate, the Manitoba Human Rights Commission, the Canadian Human Rights Commission and the Manitoba Association for Rights and Liberties will be hosting a one day conference on December 10th. That evening we will have an awards dinner at which time the recipients of this year’s Commitment and Sybil Shack awards will be honoured.   Please consider those who you might want to nominate for one of these awards

ü Please consider the environment before printing this email.

 Patricia Knipe
Communications Director
Manitoba Human Rights Commission
204-945-5112
 

Załączniki :

ENGLISH NOMINATIONS FORM Downloads\Sound\ENGLISH_NOMINATIONS FORM.PDF

2008CALL FOR NOMINATIONS LETTER English Downloads\Sound\2008CALL FOR NOMINATIONS LETTER English.doc


Simplified 10-step suggested claim process for property left outside the present-day borders of Poland

 

 

 

Check

1.

 CHECK ELIGIBILITY.  Check the next 6 criteria to see if you are eligible

 

 

(1) As at 1 Sep 1939, were the property owners Polish citizens and did they reside in Poland?

 

 

(2) Are the claimants (the owners or their heirs) currently Polish citizens? (remembering that if at least one of the parents was a Polish citizen, the child is also considered a Polish citizen - you may just have to get it confirmed)

 

 

(3) Can you describe the property (land, buildings, improvements... or at least how many people lived there?  (loan documents, photos, something for valuers to work with. If there could sit be some living  witnesses, that works very well)

 

 

(4) If the original owners are dead, do the claimants have inheritance rights?

 

 

(5) Can the claimant explain if they made claims on this property before and if so what was the result?

 

 

(6) Can the claimant state where the owners and claimants themselves resided since the war?

 

 

 

 

2.

REGISTER CLAIM.  If as claimant you can say yes to the 6 criteria above, please make sure that you submit the initial claim registration by 31 December 2008 to the Voivode office where you or the property owners last lived in Poland, or if that is no longer in Poland to the office in Warsaw. We suggest you not delay gathering evidence. Do it now and worry about the rest of the process later.

 

 

 

 

3.

FILL IN MISSING BITS.  Start gathering the proof you will need for the items above (there are lots of ideas we can help with here, including various archives, lists, witnesses, etc.)

 

4.

Submit the needed evidence.

 

5.

If they ask for more evidence, ask for a time extension to gather it.

 

6.

 If you get rejected at any stage, let us know and we will see if we can help you fill the gaps.

 

 

 

 

7.

FINALISE CLAIM. When your eligibility is accepted, you will need to have the land valued  - we can help you find people do that.

 

8.

When the land is valued, submit the final claim and collect your 20% compensation.

 

9.

Appeal a rejection if you want to, if you think the decision was unfair.

 

10.

Celebrate success by investing the money wisely, including in a good cause like the Kresy-Siberia Foundation to help perpetuate the memory of our families experiences.

Kressy-Siberia Land Claims Campaign    (November.9. 2008)

-         Draft  - for discussion purposes only

-        See- http://www.kresy-siberia.org  for details of program guidelines and requirements
   and http://felsztyn.tripod.com for concept of the virtual museum

 The Canadian Polish Congress and the various KPK Branches would undertake a campaign to assist those people who qualify to fill in the initial applications (ie get their foot in the door) ….and submit a Land Claim within the Kressy Program that the Government of Poland has established. 
Deadline for submissions set by the Government of Poland is: December 31, 2008.
So the suggested deadline within Canada by any participating KPK organization in order to send the application by Registered Mail or KPK bulk courier would be Monday December 20th, 2008

Total Fee - $225.00 for each claim.
Disbursements:
$50.00
to fill in the initial application

        $25.00 to hire a consultant or clerical support (for each application)

        $25.00 for overhead costs -  additional research – telephone costs / rental of space / registered letters, data entry etc…..and fill in as much information as possible – name / village / region / description of land etc. …setting up a file with person’s documentation – proof of Polish citizenship (current and pre-war); proof of inheritance (lineage); proof of ownership etc. …

        Work could be done by KPK Branch, by KPK Organization, by Polish Church etc.

Note:  .if work done by volunteers ….the group would keep the fees for their own use; all excess funds would be retained by group or branch

$50.00  - KPK Branch for co-ordination, additional research etc.  If work done by volunteers the Branch or Organization would keep the fees for their own use.  If KPK Organization is co-coordinating the efforts – the KPK Organization would retain $25.00 and the KPK Branch would retain $25.00.  Or the Branch could work out a disbursement arrangement that would be mutually acceptable.
$50.00
  -  KPK Head Executive for co-ordination, advocacy, administration of files etc.
$50.00
to hire advocate/archivist / lawyer that would go to Poland and insure Congress support, or retain consultants in Poland to insure expeditious processing, research land titles etc.
$25.00
– would be disbursed to Friends of Kressy Siberia – Canada – to create a Canadian section of the Virtual Museum.

The individual or individuals would provide the minimum requirements in order for the file to be established.  If the minimum requirements were not met KPK would not request a fee and no file would be established..

A contract would be signed with KPK Branch to insure that there is no misunderstanding of services to be provided and limitation of contract.  There would be no guarantees – and no refund of fees.  

The fee is to cover filling in and filing of the initial application only – and to cover general advocacy (ie. lobbying) by KPK on behalf of the various claims filed by Polish citizens living in Canada.

The individual(s) would be provided with a check list of items required for submission and an action plan of how and who would be required to provided the required documentation and timeframe   ---and general process etc.

KPK would not advocate on behalf of any one file but would co-ordinate a class action request for settlement.

KPK may at some point in the future recommend to individuals that additional legal assistance would be required and that the individual(s) hire an additional lawyer or land claims consultant to continue the process to fruition. 

KPK would continue to advocate on behalf of the group action – but would not get involved in the details of each and every case.

KPK agreement for the one time fee would be the initial application and minimum documentation that would be completed and filed. 

KPK would endeavour to secure description of land or acquire documentation from land registry but would not be obligated to do so.  KPK would advocate for the entire group of individuals that had retained KPK services and also those that had independently submitted their own claim forms.

KPK would periodically monitor only the individuals who had used the services of KPK.

Individual(s) who have submitted their own claim application or through the use of an independent consultant / lawyer etc will be responsible to monitor their own progress. 

However KPK would ensure that all claim applications submitted by Polish Citizens living in Canada were dealt with expeditiously and fairly by the proper authorities – regardless of method of submission.

Cheques would be written to
:    Canadian Polish Congress - Branch (ie Toronto, Manitoba, London, Kitchener, Quebec, Alberta etc….)

KPK Branch would be responsible for:

Co-ordination: 

·        Each Branch would appoint a Kressy-Siberian Land Claims Coordinator, or a Chairperson of a Kressy-Siberian Land Claims Committee, or hire an individual that would do the Administration of the Kressy-Siberian Land Claims Campaign.

·        Establish dates, times and locations for individuals to come with documentation to get assistance to fill in applications

·        Responsible for Press Releases, Flyers, Church Bulletins etc…to notify public within each of the Branches/ Province etc.

Training and Orientation:

·        Training of Individuals or Organizations that would be authorized to fill in paperwork on behalf of Kressy Siberia Land Claims Campaign.

·        Ensuring that all documentation is standardized and as accurate and complete as possible – and insure quality control.

Disbursements:

  • to  KPK Organizations/ Churches etc – that did the paperwork - $50.00
  • to KPK HEB ($125.00 per application …of which $25 would go to Friends of Kressy Siberia Foundation - Canada)

 Administration of Files:

  • ensuring that all available documentation has been properly submitted
  • ensuring that clients are aware of outstanding documentation that need to be submitted, how to obtain the documentation etc ….and formally notified by mail. 
  • maintaining a periodic update via mail as to any updates on the overall Land Claims settlement
  • maintain financial records
  • establish and maintaining a data base of clientele and submission to KPK HEB for co-ordination  and advocacy on a National basis

KPK Head Executive Board 

·        Would appoint Chairperson of a Kressy-Siberian Land Claims Committee and hire a Coordinator and administrative staff (if necessary) that would Administer the Kressy-Siberian Land Claims Campaign.

·        Responsible for overall Communication and Information Campaign and Press Releases / Interviews with the Polish media in Canada

·        Would be responsible for financial records of monies received by KPK HEB

·        Would be responsible for disbursement to:  Friends of Kressy Siberian Foundation

·        Would be responsible for lobbying  -Polish Government & Liaison with Polish Embassy

·        Would be responsible to keep various participating Branches (Okregs) informed of overall update of land claims etc.


Ukazał się 10-ty numer polonijnego pisma „Pro Polonicum”!

Zawiera on m.in. następujące materiały:

Australia:            Mazurek Dąbrowskiego w świecie

USA:                     Helena Modrzejewska w krainie miedzi

O, kraju mój...

Rosja:                   Najcenniejszy polonik w Rosji

“Śladami Polaków po świecie” cz. 1 - Nowa publikacja Instytutu Polonicum

Argentyna:         Budowa pomnika Józefa Piłsudskiego przez Stowarzyszenie Polskich Kombatantów w Argentynie

Norwegia:          Polski kombatant z Narwiku

USA:                     Dzieje pomnika Tadeusza Kościuszki w West Point

Holandia:            Mija 63 rok od czasu zakończenia 2-giej wojny światowej

30 Kart Poloników Europy: (Belgia – 1; Szwajcaria – 9; Cypr – 2; Niemcy – 7; Dania – 1;  Francja – 1; Włochy – 1;  Holandia – 1; Norwegia – 2; Szwecja – 3;  Zdj. Król. – 1; Watykan-1.)

Pismo jest dostępne w prenumeracie, również poprzez Internet. Jest wydawane w technice PDF na CD-ROM. Numer zawiera 54 str. A4, duża liczba ilustracji.

Dalsze informacje na www.swisspass.ch/polonicum.htm 

Edyta & Stan MACH

Polonicum Machindex ® Institut

case  postale  1182   
CH-1701 Fribourg,
Szwajcaria     
Tel./Fax: 0041 (0) 26 684 13 71

 

Reklama w Polonijnym Biuletynie Informacyjnym w Winnipegu

Już od maja zapraszamy do reklamowania się w naszym Biuletynie, który odwiedza z miesiąca na miesiąc coraz więcej internautów. Obecnie miesięcznie notujemy ponad 4000 odsłon. Na naszej mailowej liście obecnie znajduje się 579 użytkowników.

Reklama na naszych łamach to znakomita okazja do zaprezentowania swojej działalności i usług - oferujemy Państwu kilka podstawowych, skutecznych reklamowych form, których cena znajduje się poniżej.
Zainteresowanych - prosimy o wysłanie do nas maila  bogdan@softfornet.com

 

 Cennik reklam:

1. Reklama (kopia wizytówki biznesowej, logo firmy z tekstem reklamującym o wymiarach wizytówki, tekst reklamujący również w wymiarach wizytówki..., jest doskonale widoczna, gwarantuje skuteczność przekazu.

Czas wyświetleń

Cena promocyjna

Cena regularna

Rok

$200

$400

Pół roku

$120

$240

Miesiąc

$90

$180

Dwa wydania

$40

$80

2.  Reklama indywidualna w promocji $200
     Twoja reklama trafi do internautów zapisanych na naszej liście jak
o
     jedyna wiadomość w mailu od nas.

3.  Artykuł na zamówienie w promocji $200
     Napiszemy i opublikujemy na stronie Biuletynu artykuł o Twoim biznesie
     lub serwisie.   

4. Sponsorowanie działów naszego Biuletynu,
np. Polonijny Kącik Kulinarny sponsowrwany przez
Restaurację XXX

Czas wyświetleń

Cena promocyjna

Cena regularna

Rok

$200

$500

Pół roku

$120

$300

5. Sponsorowanie Polonijnego Biuletynu Informacyjnego w Winnipegu $500/rok   

Sponsorzy Biuletynu będą umieszczeni na specjalnej stronie zbudowanej przez nas. Strona będzie uaktualniana na życzenie sponsora bezpłatnie do 10 zmian na rok.

Link do strony sponsora będzie się znajdował w każdym wydaniu biuletynu.

 



Copyright © Polonijny Link Winnipegu
Kopiowanie w całości jest dozwolone bez zgody redakcji pod warunkiem niedokonywania zmian w dokumencie.

23-845 Dakota Street, Suite 332
Winnipeg, Manitoba
R2M 5M3
Canada
Phone: (204)254-7228
Toll Free US and Canada: 1-866-254-7228