Polonia Winnipegu
<<< Nr 044>>>

                9 października, 2008        Archiwa Home Kontakt

ZESPÓŁ


Bogdan Fiedur
Bogdan Fiedur


Jola Małek
 
 
Ustaw Stronę Startową
Dodaj do ulubionych

 

Kalendarz Wydarzeń

Październik 2008
Ni Po Wt Sr Cz Pi So
      1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31  
             

 



Zapisz się na naszą listę


Proszę kliknąć na ten link aby dotrzeć do formularza gdzie można zapisać się na listę dystrybucyjną i w przyszłości otrzymywać biuletyn bezpośrednio od nas.

Aby zapisać się szybko bez wypełniania formularza, proszę wysłać E-mail bez żadnego tekstu poprzez kliknięcie tego linku.

 

 

Dołącz do nas

Jeśli masz jakieś informacje dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z naszymi czytelnikami, to prześlij je do nas. Mile widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować nas o wszystkich wydarzeniach polonijnych.

 

Ważne Linki

 Winnipeg

K P K
Ogniwo - Polskie Muzeum
Iskry - Zespół Tańca
Sokół - Zespół Tańca

Radio Polonia
Szkoła św. Ducha
Parafia Św. Ducha
Parafia Św. Andrzeja Boboli
Klub sportowy Polonia
Hypernashion

Polonijne zespoły
Nowy Czas

 

 Kanada

Polska biblioteka -McGill
Polonia Canada
Polonia Montreal
Polonia Ottawa
ABCRadio
Biuro Radcy Handlowego Kanady

Panorama Polska
 

 polska

Polonia dla Poloni
TV Polonia
Miss Polonia
Wspólnota Polska
Mówię po polsku
Polsko-Kanadyjska Izba Gospodarcza
Biuro Handlowe Ambasady Kanady
Polonia świata
MyPolinfo
Exporter
Polski Internet

 

 zagranica

Informator Polonijny
Polonia w Arizonie

Polonia w Chicago
Ogłoszenia w USA
Polish Roots
Magazyn Polonia

Polonicum Institut

 

 

Promuj polonię

Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w Winnipegu w bardzo prosty sposób.  Mój apel jest aby dodać dwie linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.

Tutaj są instrukcj
e jak dodać stopkę używając Outlook Express.

Kli
knij Tools-->Options --> Signatures

Zaznacz poprzez kliknięcie
Checkbox gdzie pisze

Add signature to all outgoing messages


W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.

Polonijny link Winnipegu
http://www.polishwinnipeg.com

albo

Polish Link for Winnipeg
http://www.polishwinnipeg.com


Po tym kliknij Apply

I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express

Polonijny Biuletyn Informacyjny w Winnipegu

 

N O W E

 

 Translate this page
 

Zapisz się na naszą listę,
dowiesz się z pierwszej ręki o polonijnych wydarzeniach w Winnipegu i okolicach

E-mail
Imię i nazwisko

W tym numerze:

 

 

Wydarzenia warte odnotowania

 

Czuwaj!

Rozpoczęliśmy zbiórki harcerskie. Zapraszamy wszystkich na nasze spotkania! Zbiórki odbywają się w siedzibie Stowarzyszenia Polskich Kombatantów SPK nr 13 w czwartki.
Zainteresowanych prosimy o telefon- 284-2304.

Artur Winogrodzki
 



Wiadmości polonijne z Thunder Bay przasłane prze Tedusza Michalaka
 

 




MINIPŁYTA DOSTĘPNA W

    "POLSAT CENTER"


Słuchaj

                                            S  P  O  N  S  O R


 

 ŻYCZENIA
 

 

 

 

 

 

Na stronie naszego Biuletynu możesz złożyć życzenia swoim bliskim , znajomym, przyjaciołom... z różnych okazji: urodziny, ślub, narodziny dziecka, jubileuszu, świąt... Do życzeń możesz dodać zdjęcie, ale nie jest to konieczne (zdjęcie dodaj pod warunkiem, że jesteś jego autorem i zgadzasz się na umieszczenie go na naszej stronie) .

Życzenia prosimy przesyłać na adres: jolamalek@onet.eu

Kto składa życzenia np. Jan Kowalski

Z jakiej okazji składasz życzenia np. Z okazji 18 urodzin

 Treść życzeń

Twoje życzenia zostaną opublikowane w serwisie dopiero po akceptacji zespołu redakcyjnego w kolejnym numerze Biuletynu.


 

 

 

                         
 

 

HUMOR

Japanese Humor

 

 
   


 



 
189 Leila Ave
WINNIPEG, MB R2V 1L3
PH: (204) 338-9510
                                       S  P  O  N  S  O R

 

WYWIAD  Z  ŁUKASZEM  KUROPACZEWSKIM 

 

 

Łukasz Kuropaczewski urodził się 20 sierpnia 1981 w Słupcy jest polskim gitarzystą klasycznym, zdobywcą wielu nagród i wyróżnień na konkursach w Polsce i na świecie. Muzyk zachwyca pięknym dźwiękiem i ekspresją wykonawczą, jego gra jest pełna kontrastów dynamicznych i nastrojowych.
Nagrywał dla TVP 1, TV Polonia, TV Poznań, TV Szczecin, TV Strasburg, Polskie Radio, pr. II, Radio Castro Urdiales. Pobierał lekcje mistrzowskie u Jorge Cardosa, Stepana Raka, Joaquina Clercha, Pavla Steidla, oraz u Carlo Marchione, z którym regularnie współpracuje. Od 1996 r. jest stypendystą Krajowego Funduszu na Rzecz Dzieci. Jest dwukrotnym stypendystą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Koncertował w Polsce, Francji, Hiszpanii, Anglii, Japonii, USA, Kanadzie w tym także w Winnipegu. Wkrótce Łukasz Kuropaczewski ponownie zagra dla publiczności w  Winnipegu.



Jest Pan młodym i utalentowanym gitarzystą klasycznym rodzice Pana to nauczyciele, ale chyba nie muzyki skąd u Pana zainteresowanie muzyką, gdzie i kiedy pierwszy raz zetknął się Pan z gitara?


Gitarę usłyszałem w kościele. Była tam Pani, która śpiewając akompaniowała sobie na gitarze. Zachwycony jej dźwiękami, barwą poprosiłem w domu mamę by zapisała mnie na lekcje do Tej pani. Tak się zaczęło...


Studiował Pan u mistrzów gitary klasycznej, jak przebiegała Pana edukacja muzyczna, jak długo trwały studia?


Uczyłem się od 10. roku życia. Szkołę podstawową muzyczną skończyłem w 3 lata, potem 5 lat liceum muzycznego, pięć lat studiów u prof. Zaleskiego we Wrocławiu, na Akademii Muzycznej i 5 lat studiów podyplomowych u maestro Manuela Barrueco w Baltimore. Cudownie wspominam wszystkich moich profesorów i muszę przyznać, że byłem szczęściarzem mogąc się u nich uczyć!

Jakie miejsce w Pana życiu ma muzyka i gitara?

Bardzo ważne miejsce. Kocham jednak muzykę zdecydowanie bardziej niż gitarę. Staram się być muzykiem, a nie tylko gitarzystą. Osobiście najbardziej podobają mi się te koncerty, podczas których nie ma dla mnie znaczenia, na czym gra dany muzyk. O tym ciągle myślę. Chcę być muzykiem.

Jest Pan zdobywcą wielu nagród, która ma dla Pana największe znaczenie?

Absolutnie żadna nagroda na konkursach gitarowych nie ma dla mnie znaczenia. Wystąpiłem w kilku koncertach, ale uznałem, że nie mają sensu. Osobowość grającego nie ma tam znaczenia, jego muzykalność również. Liczy się show, rzucanie rękoma, dobre ubranie, szybkość wykonywanych gam. To nie dla mnie. To nie jest sport. Jak można stwierdzić, że któryś muzyk jest lepszy a któryś gorszy? Nie można! Ale który jest szybszy można!  A żeby szybkość sprawdzić to na olimpiadę trzeba jechać. Wcześnie z konkursów zrezygnowałem. Jest to trudniejsza, wydaje mi się droga, ale jeśli zamiast kariery chce się być wielkim muzykiem, to jestem głęboko przekonany, że nie pomogą!


 

Koncerty w Polsce, Europie, Ameryce, studia na prestiżowych uczelniach a także został Pan wykładowcą gitary na Akademii Muzycznej w Poznaniu oraz na University of Pennsylvania w Filadelfii, nagranie płyt. Jak zdobywa się to wszystko w tak młodym wieku?

No, nie jestem już taki młody! Mam już 27 lat! Mam sporo szczęścia w życiu. Myślę, że, właściwie wierzę w to, że ludzie słyszą jak bardzo kocham muzykę i dlatego wierzą mi, ufają, chcą bym dla nich grał...

Jak często i gdzie Pan koncertuje?

Grywam w różnych krajach. W swoim życiu zagrałem koncerty w większości krajów Europy, byłem w Japonii, w Meksyku, Panamie, na Islandii, w Kanadzie, USA... Kocham grać i wszędzie pojadę gdzie ktoś będzie chciał słuchać. Grywam dość często, ale nie na tyle by się wypalić i stracić świeżość. Nie chcę stać się towarem, tak jak to dzieje się z wieloma młodymi w dzisiejszych czasach.

Proszę opowiedzieć o najbliższych koncertach i oczywiście o tym w Winnipegu.

W najbliższym czasie zagram trochę w USA, w Polsce, Niemczech, Francji, Włoszech, wyjdzie moja nowa płyta z muzyką polską, wydana przez polskie radio. A do Winnipegu przyjadę po raz drugi, z czego bardzo się cieszę. Świetnie wspominam tamten koncert. Znakomici ludzie, Szczególnie Pan Tyborowski z Rodzinką i Skender Sefa. Jak to mówią : super z nich ziomale! :-))


Do czego dąży Pan jako gitarzysta, jakie są Pana plany, i co w ogóle jest dla Pana ważne w życiu?

Najważniejsza w moim życiu jest moja żona. Rodzina jest najważniejsza. Kocham być w domu, spędzać z nią czas, chodzić na spacery. Lubię gdy razem słuchamy muzyki, czytamy książki, czytamy sobie głośno wiersze Leśmiana. Jestem urodzonym domatorem, ale można to, dlatego, że jednak często mnie w domu nie ma. Muzykę kocham bardzo, ale jest drugorzędna. Jako gitarzysta dążę do tego by nie być jako gitarzysta postrzegany.

Bardzo dziękuję za rozmowę, serdecznie pozdrawiam czytelników i gorąco zapraszam na koncert. Może razem przeniesiemy się, choć na chwile w lepszy świat z daleka od problemów, polityki zła. Świat pełen muzyki!

Dziękuję za rozmowę, życzę dużo sukcesów i udanego koncertu w Winnipegu już 11 października 2008r. o godz. 20:00 w Manitoba Museum - Planetarium Auditorium 190 Rupert Ave

Jolanta Małek Polishwinnipeg.com


 

ROCZNICA SPROWADZENIA RELIKWII ŚW. FAUSTYNY


 

 





Rok temu do parafii Św. Andrzeja Boboli zostały sprowadzone Relikwie Św. Faustyny. W niedziele parafia uroczyście obchodziła rocznicę tego ważnego wydarzenia.



ŚWIĘTA FAUSTYNA KOWALSKA


Helena Kowalska urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci, w ubogiej, rolniczej rodzinie. Do szkoły chodziła niecałe 3 lata. Mając 16 lat zaczęła pracować w mieście jako służąca, by zarobić na własne utrzymanie i pomóc rodzicom. Jak ważne było dla niej życie duchowe, pokazuje fakt, że w umowie o pracę zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy. W 1925 r., po czterech latach pracy i wielu rozterkach, mimo sprzeciwu rodziców i braku posagu, wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Warszawie. Pracowała w kilku domach zgromadzenia, najdłużej w Krakowie, Płocku i Wilnie. Pełniła obowiązki kucharki, ogrodniczki i furtianki.

W tym czasie wielokrotnie objawiał jej się Jezus przekazując orędzie miłosierdzia, które Faustyna spisywała w swoim „Dzienniczku”. Swe przeżycia zapisywała w przerwach między ciężką pracą fizyczną, a innymi zajęciami – pomimo zmęczenia obowiązkami, ciężkiej choroby i braku wykształcenia. Oprócz przełożonych i kilku spowiedników, nikt nie zdawał sobie sprawy z niezwykłości jej przeżyć. Wtajemniczeni zaś, którym zwierzyła się ze swych wizji, wcale nie odnosili się do niej przychylnie. Od spowiedników często słyszała: „Niech siostra sobie wybije z głowy, żeby Pan Jezus miał z siostrą tak poufale przestawać, z taką nędzną, z taką niedoskonałą. Pan Jezus tylko ze świętymi duszami obcuje”. Również ks. Michał Sopoćko – który potem szerzył przesłanie Bożego Miłosierdzia i założył zgromadzenie Sióstr Jezusa Miłosiernego – początkowo chciał zrezygnować z funkcji spowiednika s. Faustyny, a nawet posłał ją na badania psychiatryczne. Wybranie przez Boga na pewno nie ułatwiało Faustynie drogi powołania w zakonie.

W ostatnich latach życia s. Faustyna bardzo cierpiała: chorowała na gruźlicę. Zmarła w opinii świętości 5 października 1938 roku w wieku 33 lat. Kontrowersje wokół osoby i przesłania s. Faustyny trwały także po jej śmierci. W 1959 roku Święte Oficjum wydało dekret stwierdzający, iż doświadczenia polskiej zakonnicy nie mają charakteru nadprzyrodzonego. Również księdzu Sopoćce zakazano szerzenia informacji o przesłaniu Siostry Faustyny i propagowania „Dzienniczka”. Zakaz odwołał w 1978 r dopiero Jan Paweł II. 18 kwietnia 1993 roku s. Faustyna została beatyfikowana, a 30 kwietnia 2000 r. – ogłoszona świętą. Druga Niedziela Wielkanocna została w całym Kościele ogłoszona Świętem Bożego Miłosierdzia.
 

   

 

MODLITWY  ZA  ZMARŁYCH


 

 

 

Dzień szczególnych modłów za dusze zmarłych - Zaduszki - po raz pierwszy w Kościele obchodzony był w X wieku (998 r.) z inicjatywy św. Odylona, piątego z kolei opata słynnego klasztoru benedyktynów w Cluny. Wkrótce wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych rozpowszechniło się, i w XIV wieku zostało wprowadzone do liturgii rzymskiej i upowszechnione w całym Kościele.
Wierni Parafii Świetego Ducha modlitwy za wszystkich wiernych zmarłych rozpoczęli na cmentarzu Parafialnym w niedzielę 5. października.


Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci, niech odpoczywają w pokoju wiecznym. Amen

 


 

 

Więcej zdjęć w galerii
 

   

 

  KONCERT  JAKICH  CHCIELIBYŚMY  WIĘCEJ


 

 


W niedziele 5-tego października na Univsersity of Winnipeg w Eckhardt Gramatte Hall odbył się koncert, którego organizatorem było Towarzystwo Muzyczne I. J. Paderewskiego w Winnipegu. Główną solistką koncertu była Łucja Herrmann, mezzosopran.

Koncert rozpoczął się pieśniami Fryderyka Chopina. Śpiewaczka zaprezentowała się w bogatym międzynarodowym repertuarze przekazując słuchaczom zróżnicowane nastroje i charakter utworów. Program adresowany był do wszystkich, dlatego publiczność żywo reagowała nagradzając wykonawców gromkimi brawami. Łucja Herrmann urzekła publiczność rzadką wszechstronnością repertuaru i umiejętnością zapanowania nad jego bogactwem, pokazała, że oprócz pięknego głosu ma w sobie jeszcze ogromną wrażliwość i ciepło.

 



Towarzyszący śpiewaczce Tadeusz Biernacki i Ryszard Tyborowski należą do wybitnych muzyków. Okazali się w recitalu Łucji Herrmann artystami doskonałymi stwarzającymi odpowiedni klimat stylistyczny do tak zróżnicowanego przecież programu.
Tadeusz Biernacki, pianista jak zawsze grał znakomicie, był prawdziwym współtwórcą sukcesu tego recitalu. Ich brawurowe wykonanie "Hopaka" Modesta Mussorgskiego, w którym dał się jeszcze raz poznać jako mistrz fortepianu zasługuje na wyróżnienie.

Ciekawie zabrzmiały pieśni na głos i gitarę. Ryszard Tyborowski wykonał po mistrzowsku Recuerdos de la Alhambra Francesco Tarrega.

 



Na zakończenie koncertu licznie zgromadzona publiczność usłyszała prawdziwy przebój – Habanere z opery „Carmen” G. Bizet’a.

Teraz jeszcze słówko o Bogusławie Dittmar, która powitała publiczność "Dobry wieczór Państwu, witam Państwa serdecznie ..." i poprowadziła koncert jak zwykle ciepło i profesjonalnie.



Ten niedzielny wieczór pozostawił niezapomniane wrażenia.

Dalej ...

   


 

TOWARZYSTWO PRZYJACIÓŁ KUL - SPOTKANIE Z KS.DR JAROSŁAWEM JĘCZENIEM


 

 

W poniedziałek 6. października Towarzystwo Przyjaciół Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego działające w Winnipegu już 30. lat zorganizowało w restauracji Polonez spotkanie z Delegatem Rektora KUL ds. współpracy z zagranicą ks. dr Jarosławem Jęczeniem. Na spotkaniu ks. dr Jarosław Jęczeń wygłosił interesującą prelekcje zatytułowaną :  Prymat sumienia w życiu społecznym i osobistym.

Spotkanie rozpoczął prezes Towarzystwa Przyjaciół KUL w Winnipegu Pan Krzysztof Bator, który krótko przypomniał historię działalności Towarzystwa. Spotkanie upłynęło w miłej atmosferze. Prelekcja ks.J. Jęczenia była wysłuchana przez zgromadzonych z bardzo dużym zainteresowaniem o czym świadczą zadawane po wykładzie pytania.



Ksiądz Doktor Jarosłąw Jęczeń i Prezes Towarzystwa Przyjaciół KUL Krzysztof Bator


 


Przemówienie Prezesa Krzysztofa Batora rozpoczynające spotkanie

 

 

Dalej ...

   

 

ZESPóŁ HYPERNASHION


 

 


Jest nowe nagranie zespołu Hypernashion.

Nagranie jest coverem starej piosenki, kiedyś śpiewanej i nagranej przez zespól 'Haire'. Autor tekstu i muzyki jest nieznany.

Wyprodukowaliśmy ten kawałek, aby oddać hołd naszemu przyjacielowi i 'towarzyszowi broni' - Adamowi Maćkowiak. Adam działał czynnie w drużynie harcerskiej w latach dziewięćdziesiątych. W lecie 1999 zdecydował się na życie kapłańskie i wstąpił do seminarium w Albercie. Niestety, nie dane mu było skończyć nawet jednego roku. Adam wrócił do Winnipegu w zimie 1999/2000 i zmarł w Kwietniu 2000 na raka przełyku.

Z Adamem nagraliśmy jego śpiew i grę na gitarze w lutym 2000.  Wiosną 2008 roku z Webnutem dodaliśmy inne instrumenty .

Pozdrawiamy!
Artoo i zespół Hypernashion

Kliknij tutaj aby słuchać MP3 nowego nagrania zespołu Hypernashion "Przeogromna Ziemio".

Inne utwory Hypernashion.

Ciemne Pola
Płomień

Autobiography
Wędrowiec
Psychotic Love

   


 

SKĄD WZIĄŁ SIĘ HALLOWEEN


 

 



Czy wiemy skąd tak naprawdę wziął się Halloween?

W wierzeniach celtyckich dzień 31-go października był dniem festiwalu śmierci. Tego dnia bożek celtycki wywoływał duchy złych ludzi zmarłych minionego roku aby wędrując po wsiach dokuczali żyjącym. Celtowie wiec właśnie tego dnia spodziewali się prześladowań ze strony zmarłych, złych duchów i demonów i wcale nie było to dla nich zabawne.


Druidzi, satanistyczni, celtyccy kapłani właśnie 31-go października wędrowali od domu do domu domagając się jedzenia. Nosili oni ze sobą demoniczne podobizny, które dla druida były źródłem magicznej siły.
To właśnie po to aby powstrzymać te satanistyczne pogańskie praktyki w VIII wieku Stolica Piotrowa przeniosła Dzień Wszystkich Świętych z maja na listopad.

Dzisiejszy Halloween jest niczym innym jak kontynuacja druidowskich praktyk. Skupia się on przecież na śmierci, ciemności, strachu i zniszczeniu. Małe, niewinne dzieci a często i mniej lub bardziej świadomi dorośli wkładają na siebie kostiumy wiedźm, diabłów, duchów, szkieletów, wilkołaków i potworów żeby chodzić od domu do domu domagając się “darowizny”. Przypatrzymy się podobieństwom: nasze dzieci idą na ulice w “ciemność” – tak samo jak kiedyś celtyccy kaplani, tamci domagali się jedzenia, nasze dzieci idą po słodycze; tamci przeklinali tych od których nic nie dostali a tym co dziś nie biorą udziału w “zabawie Halloween” często obrzuca się domy jajkami, maluje grafitii na ścianach, rozrzuca śmieci, niszczy samochody... i żeby tylko to…

Powie wielu, że przecież to tylko niewinna, niepoważna zabawa – może dla nieświadomych, ale szatan bierze te sprawy bardzo poważnie wykorzystując każdą taka ludzką nieświadomość. Bóg zresztą też bardzo jednoznacznie wypowiada się na temat magii i tego rodzaju praktyk :

“Gdy ty wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody. Nie znajduje się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna czy córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary: nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy kto to czyni. A z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed swego oblicza. Dochowasz pełnej wierności Panu, Bogu swemu. Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój.” [Pwt 18, 9-14]

Wieczór wigilii Wszystkich Świętych to wieczór wyciszenia i modlitwy, to wieczór dziękczynienia za zwycięstwo Boga nad szatanem, nad śmiercią i piekłem. Zamiast wiec wikłać nasze dzieci i nas samych w celtyckie, pogańskie praktyki – weźmy do ręki różaniec i rodzinnie pomódlmy się za zmarłych. W ów dzień, 31 października, skoncentrujmy się na wzajemnej miłości, na prawdzie którą jest ŻYCIE. Warto, naprawdę warto pokazać naszym dzieciom jasną drobrą drogę, drogę zwycięstwa Boga nad złem.

Już od wielu lat w parafii Św.. Ducha w Winnipegu organizowane są 31-go października Bale Wszystkich Świętych podczas których rodzice i dzieci wspólnie się modlą, bawią i poznają Świętych.
Zapaszmy wszystkich zainteresowanych do przybycia na Msze o 18:30 a potem do Sali parafialnej aby wspólnie radośnie świętować! Jest to niewątpliwie alternatywa dla pogańskiego Halloween. Zapraszamy!

Małgorzata Kobliński


 

   

 


    

                                            S  P  O  N  S  O R


 

WIADOMOŚCI PROSTO Z POLSKI
 

 

 

 

Poprzednie wydania

Środa, 2008-10-08

MSZ odmówiło prezydentowi dokumentów o szczycie UE

Szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki poinformował, że Kancelaria otrzymała pismo z MSZ, w którym resort pisze, iż szefem delegacji na przyszłotygodniowy szczyt UE w Brukseli jest premier Donald Tusk. Jak dodał, MSZ odmówiło Lechowi Kaczyńskiemu przekazania dokumentów, dotyczących unijnego spotkania.
Premier Donald Tusk powiedział przed południem, że nie przewiduje w składzie delegacji na przyszłotygodniowy szczyt UE w Brukseli prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Kownacki poinformował z kolei, że prezydent udaje się na posiedzenie Rady Europejskiej.
Jak powiedział Kownacki, Kancelaria Prezydenta zwróciła się o dokumenty dotyczące szczytu UE, który odbędzie się w połowie października, aby prezydent mógł zapoznać się ze stanowiskiem rządu i żeby był przygotowany do dalszych rozmów i spotkań.
W piśmie, które otrzymaliśmy - dyrektora sekretariatu ministra spraw zagranicznych - napisano, że decyzją Prezesa Rady Ministrów, szefem polskiej delegacji na posiedzenie Rady Europejskiej będzie premier - powiedział Kownacki.
W tym samym piśmie - według Kownackiego - napisano, że w związku z tym nie ma potrzeby przekazywania Kancelarii Prezydenta dokumentów dotyczących agendy spotkania Rady Europejskiej.
Zdaniem szefa prezydenckiej kancelarii, premier sam zdecydował, co prezydent ma robić i gdzie mu wolno jechać, a gdzie nie.
Premier uznał, że nie ma nawet potrzeby przekazać informacji. Prezydent ma być niepoinformowany, ma nie wiedzieć co się dzieje, ma nie wiedzieć co zamierza rząd, ma nie wiedzieć o czym będzie dyskusja - oświadczył Kownacki.
Pytany czy prezydent będzie chciał spotkać się z szefem rządu w sprawie szczytu w Brukseli, Kownacki odparł, że należałoby się spodziewać inicjatywy Lecha Kaczyńskiego w tej sprawie.
Szczyt zaczyna się 15 października, równo za tydzień, więc spotkanie, które ma szczytu dotyczyć musi się odbyć w ciągu najbliższych dni - uważa prezydencki minister.
Prezydent oczywiście jedzie na szczyt UE. Tematy, które będą na szczycie poruszane, stanowią przedmiot zainteresowania i pracy prezydenta od dawna - podkreślił Kownacki, w tym - jak zaznaczył - pakiet imigracyjny i dotyczący azylu.
To jest temat, który w sposób najściślejszy wiąże się z kwestiami obywatelstwa, które stanowią wyłączną kompetencję prezydenta - dodał prezydencki minister.
Kownacki mówił, że po wrześniowym szczycie UE dotyczącym konfliktu na Kaukazie, w którym uczestniczył prezydent i premier, Kancelaria Prezydenta miała nadzieję, że nie będzie żadnych problemów.
PAP

Kancelaria Prezydenta i Caritas ślą dary do Gruzji

To będzie największy transport pomocy humanitarnej z Polski do Gruzji. Dary przygotowały wspólnie: Kancelaria Prezydenta RP, Caritas oraz lubelskie organizacje pozarządowe.
Przedstawiciele Fundacji "Młoda Demokracja" oceniają, że łącznie udało się zebrać około 40 ton darów. Są to przede wszystkim koce, śpiwory, kuchenki gazowe i odzież. Pomoc ta pozwoli uchodźcom z terenów, objętych walkami przetrwać zimę.
Organizatorzy zbiórki dziękują firmom i osobom indywidualnym, które przekazały dary, tym bardziej, że wielu z nich robiła to anonimowo.
W piątek TIR-y z pomocą pojadą przez Bałkany i Turcję do Gruzji. .
IAR

Dwa relikwiarze św. Stanisława stanęły na Wawelu

Dwa relikwiarze św. Stanisława - krakowski i wileński - pokazano w Katedrze Wawelskiej. To pierwsze takie wydarzenie w historii, nigdy wcześniej obydwa relikwiarze nie stanęły obok siebie, tuż przy grobie świętego.
Obydwa relikwiarze mają kształt przedramienia skierowanego ku górze. Wewnątrz za szkłem znajdują się fragmenty kości przedramienia św. Stanisława. Relikwiarz z Wilna ma ponad 40 cm wysokości, krakowski ma ok. 50 cm.
Relikwiarz wileński pochodzi z samego początku XVI w. Nie wiemy, gdzie dokładnie powstał. To wspaniałe dzieło późnogotyckiej sztuki złotniczej jest właściwie rzeźbą w srebrze. Krakowski jest młodszy o kilkanaście lat. Nie wiemy, czy są to kości tego samego przedramienia św. Stanisława, ale wszystko wskazuje na to, że pobrano je jednocześnie - powiedział Dariusz Nowacki z Zamku Królewskiego na Wawelu.
Relikwiarz wileński przyjechał do Polski na krótko wraz z innymi kosztownościami skarbca Katedry w Wilnie. Od połowy października do połowy stycznia relikwiarz, wraz z innymi zabytkami z Litwy, będzie można oglądać na Zamku Wawelskim, na wystawie "Skarbiec katedry wileńskiej". Wcześniej pokazywano je w Warszawie.
Relikwiarz z relikwiami św. Stanisława jest najstarszym zabytkiem skarbca wileńskiego. Relikwia świętego została sprowadzona z Krakowa do katedry w Wilnie, noszącej wezwanie św. Stanisława, najprawdopodobniej w 1503 r.
Skarbiec katedry wileńskiej to bezcenna kolekcja 270 zabytków - złotych i srebrnych kielichów mszalnych, monstrancji, relikwiarzy i innych przedmiotów liturgicznych z okresu XIV-XX w. Do Polski przyjechało ponad 100 przedmiotów z tego skarbca.
W 1939 r., w obliczu wojny, część skarbca została ukryta, w tym także relikwiarz św. Stanisława. Po wojnie rozpoczęto poszukiwania kosztowności, przez długie lata bez skutku. Zagadka skarbca katedralnego wyjaśniła się dopiero w 1985 r., gdy podczas modernizacji katedry (w czasach ZSRR pełniła funkcję galerii i sali koncertowej) natrafiono na skrytkę w murze.
Przez następne 15 lat odkrycie to trzymano w tajemnicy. W pierwszych latach głównie dlatego, że Litwa nadal znajdowała się w kręgu oddziaływania władz sowieckich i nie było pewności, co stanie się ze skarbcem, gdy dowie się o nim Moskwa. Szerokiej publiczności litewskiej kosztowności skarbca katedry wileńskiej są eksponowane dopiero od 2006 r.
PAP

Przyznano nagrody ministra nauki za wybitne osiągnięcia

Teoria chaosu, przesiewowa kolonoskopia i wspomaganie rozrodu zwierząt to tematy badawcze tegorocznych laureatów nagrody ministra nauki i szkolnictwa wyższego za wybitne osiągnięcia naukowe i naukowo-techniczne.
Uroczystość rozdania nagród odbyła się w Warszawie. Uczestniczył w niej premier Donald Tusk, który rozmawiał z naukowcami o planowanych reformach nauki i szkolnictwa wyższego.
Nagrody przyznano w trzech kategoriach. W pierwszej z nich "Badania na rzecz rozwoju nauki" nagrodę otrzymał specjalista od teorii chaosu prof. Marian Mrozek z Uniwersytetu Jagiellońskiego za zastosowanie narzędzi matematycznych do wyjaśniania zjawisk przyrodniczych i atmosferycznych.
W kategorii "Badania na rzecz rozwoju społeczeństwa" nagrodę otrzymał onkolog prof. Jarosław Reguła, który koordynuje rozległe badania przesiewowe metodą kolonoskopii, mające na celu wczesne wykrywanie nowotworów jelita grubego.
Nagrodę w kategorii "Badania na rzecz rozwoju gospodarki" otrzymał prof. Zdzisław Smorąg, biotechnolog zajmujący się wspomaganiem rozrodu zwierząt hodowlanych przez zastosowanie m.in. zapłodnienia in vitro.
Przed rozdaniem nagród odbyła się debata na temat planowanej przez rząd reformy szkolnictwa wyższego oraz przedstawionych już projektów ustaw dotyczących reformy systemu badań naukowych.
PAP

Dalej...

   

 

FAKTY ZE ŚWIATA
 

 

 

 

Poprzednie wydania

Środa, 2008-10-08

Juszczenko rozwiązał parlament

Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko ogłosił wieczorem, że podjął decyzję o rozwiązaniu parlamentu. W orędziu telewizyjnym ogłosił przedterminowe wybory.
Wiktor Juszczenko podkreślił, że ma prawo rozwiązać parlament, ponieważ od ponad 30 dni nie ma w nim rządzącej koalicji. Dotychczasowa, złożona z Naszej Ukrainy i Bloku Julii Tymoszenko rozpadła się ostatecznie 2 września.
Prezydent w swoim orędziu zaznaczył, że ten sojusz zrujnowały ambicje jednej osoby dając do zrozumienia, że chodzi o premier Julię Tymoszenko. Podkreślił też, że zamiast wypełnienia umowy koalicyjnej i realizacji reform, miał miejsce „socjalny populizm", który spowodował kłopoty w gospodarce, w tym inflację.
Wiktor Juszczenko podkreślił też, że od 2 września w Radzie Najwyższej działała nieformalna koalicja Bloku Julii Tymoszenko, Partii Regionów i komunistów. Przyjęto wiele ustaw niezgodnych z konstytucją.
Tymczasem, jak oceniali we wrześniu znawcy ukraińskiej sceny politycznej, działania Tymoszenko były podyktowane chęcią zemsty za oskarżenie jej o zdradę stanu. Otoczenie prezydenta wysunęło je w sierpniu, podczas konfliktu między Gruzją a Rosją. Juszczenko, który poparł wówczas Gruzinów, chciał, by podobnie postąpiła szefowa rządu, ta jednak milczała.
Rano prezydent przeprowadził konsultacje z szefami klubów parlamentarnych - był to ostatni warunek przed ogłoszeniem decyzji o rozwiązaniu Rady Najwyższej.
Zdaniem części ukraińskich polityków, za zaistniałą sytuację odpowiada Wiktor Juszczenko, który dążył do zorganizowania wcześniejszych wyborów.
Julia Tymoszenko na stanowisku premiera była obiektem krytyki prezydenta i jego sekretariatu, a w czerwcu z koalicji odeszło dwóch deputowanych związanych z Wiktorem Juszczenką. W ten sposób sojusz stracił większość w Radzie Najwyższej i praktycznie nie miał możliwości przegłosowania żadnej uchwały.
Ukraińscy komentatorzy oceniają, że nowe wybory nie doprowadzą do znaczącej zmiany składu parlamentu. Ich zdaniem prezydent dąży do nich, chcąc odsunąć od władzy premier Tymoszenko.
Juszczenko, który cieszy się zdecydowanie mniejszą popularnością od szefowej rządu, traktuje ją jako główną rywalkę w walce o swą drugą kadencję w wyborach prezydenckich za półtora roku.
PAP/IAR

Obama kontra McCain oko w oko z wyborcami

Demokrata Barack Obama i Republikanin John McCain starli się o 3.00 nad ranem w środę czasu polskiego w drugiej już debacie telewizyjnej, tym razem w Nashville w stanie Tennessee na miejscowym uniwersytecie Belmont.
Miała ona formę "town meeting", czyli spotkania z wyborcami, którzy oprócz prowadzącego dyskusję dziennikarza Toma Brokawa, sami zadawali pytania kandydatom na prezydenta. Widownię dobrano spośród niezależnych wyborców, nie zdecydowanych jeszcze na kogo będą głosować w listopadowych wyborach.
McCain, który minimalnie ustępuje Obamie w sondażach, w niemal każdej wypowiedzi atakował go zarzucając mu naiwność w podejściu do spraw międzynarodowych, gotowość do kapitulacji w Iraku oraz głosowanie w Senacie przyczyniające się jakoby do pogorszenia sytuacji kraju.
Zdaniem wielu obserwatorów, podobnie jak w pierwszej debacie, okazywał demokratycznemu senatorowi pogardę i lekceważenie.
Obaj starali się podkreślać dzielące ich rozbieżności poglądów w takich sprawach jak polityka wobec Rosji, wojna w Iraku i Afganistanie, konflikt z Iranem i okoliczności, w jakich uzasadnione jest użycie siły przez USA za granicą.
Obama wypominał McCainowi poparcie inwazji na Irak i przypominał ogromne koszty wojny, która jego zdaniem odciągnęła uwagę USA od ścigania Al-Kaidy w Afganistanie.
PAP

Rekordowy deficyt budżetu federalnego USA

Deficyt budżetu federalnego USA wyniósł w roku finansowym 2008, który zakończył się 30 września, wzrósł do rekordowego poziomu 438 mld dolarów - poinformowało Biuro Budżetowe Kongresu (CBO).
CBO stwierdziło, że było to rezultat zwiększonych wydatków rządu na obronę i inne programy federalne oraz mniejszych od przewidywanych dochodów z powodu słabnącej gospodarki.
Większe były też wydatki na zasiłki na bezrobotnych, program opieki zdrowotnej dla najuboższych Medicaid oraz na instytucję Federal Deposit Insurance Corp. ubezpieczającą lokaty bankowe.
Stronę wydatków obciążył dodatkowo sumą 168 mld dolarów plan ożywienia gospodarki uzgodniony przez prezydenta Busha i Kongres wiosną br. - podkreśla raport CBO.
W porównaniu z rokiem finansowym 2007, deficyt wzrósł aż o 276 mld dolarów (z poziomu 162 mld dolarów).
Tegoroczny deficyt był wyższy od poprzedniego rekordowego deficytu z 2004 r. kiedy to wyniósł 413 mld dolarów.
PAP

Ceny ropy wzrosły

Ceny ropy na nowojorskiej giełdzie towarowej, po czterech dniach spadków, nieco wzrosły.
Baryłka lekkiej ropy na giełdzie NYMEX zdrożała o 2,25 dolarów do 90,06 dolarów
W Londynie cena baryłki ropy Brent wzrosła o 98 centów do 84,66 dolarów
Analitycy wiążą to z wcześniejszymi pogłoskami, że kraje OPEC zamierzają ograniczyć wydobycie aby przystosować je do spadającego popytu. Jednak przeważają opinie, że w dłuższej perspektywie ceny ropy będą spadać.
Jeszcze w lipcu br. cena baryłki ropy sięgała prawie 150 dolarów (147,27 dolarów).
Według opublikowanej prognozy federalnej Administracji Informacji Energetycznej (EIA), pogarszający się stan światowej gospodarki spowoduje w przyszłym roku zmniejszenie zapotrzebowania na ropę o 140 tys. baryłek dziennie.
Spadek popytu może być jeszcze większy w zależności od stanu gospodarki amerykańskiej - stwierdzają autorzy prognozy.
PAP

Dalej...

   

 

MIESIĄCE

 

 

PAŹDZIERNIK

Październik- ważne daty
 
– Miesiąc Dobroci dla Zwierząt


– Miesiąc Profilaktyki Raka Piersi- pierwsza sobota i niedziela października

– Światowy Dzień Ptaków- pierwsza sobota i niedziela października
- czwarty poniedziałek października

– Światowy Dzień Bibliotek Szkolnych- czwarty poniedziałek października

– Światowy Dzień Modlitwy o Pokój – obchodzony przez Kościół Katolicki- czwarty poniedziałek października

– Światowy Dzień Różańca – obchodzony od 1996 r.- ostatnia sobota października

1
– Międzynarodowy Dzień Muzyki – ustanowiony w 1975 r. z inicjatywy Międzynarodowej Rady Muzyki.

– Międzynarodowy Dzień Lekarza – obchodzony od 1984 r.

– Międzynarodowy Dzień Wegetarianina

– Międzynarodowy Dzień Ludzi Starszych – ustanowiony przez ONZ w 1991r.

2
– Dzień Anioła Stróża

4
– Światowy Dzień Ochrony Zwierząt – przypada w rocznicę śmierci św. Franciszka z Asyżu, patrona zwierząt, przyrody i ekologów. Nasi bracia mniejsi, jak nazywał zwierzęta pomagają nam w pracy, służą za pokarm, pocieszają w samotności... dają dozgonną i bezinteresowną przyjaźń i miłość. Co otrzymują w zamian? Rzadko to samo. Częściej – okrutną obojętność. Wida to zwłaszcza przed wakacjami. Porzucone, nierzadko przywiązane
do drzew, czekają na naszą litość.

– Międzynarodowy Dzień Ludzkich Siedzib – obchodzony z inicjatywy Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

– Światowy Dzień Dzieci – ogłoszony w grudniu 1995 r. z inicjatywy ONZ.

4-10
– Światowy Tydzień Przestrzeni Kosmicznej

5
– Światowy Dzień Nauczycieli (ONZ)

6
– Światowy Dzień Mieszkalnictwa (ONZ)

– Międzynarodowy Dzień Nauczycieli (UNESCO)

9
– Światowy Dzień Poczty (ONZ) (Światowy Dzień Unii Pocztowej) – obchodzony w rocznicę założenia Światowej Unii Pocztowej w 1874 r.

– Dzień Znaczka (Pocztowego)

9-15
– Tydzień Pisania Listów

10
– Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego

– Dzień Św. Franciszka - patrona ekologów

12
– Dzień Bezpiecznego Peceta – obchodzony od 2004 r.

14
– Dzień (Święto) Edukacji Narodowej / Dzień Nauczyciela (Polska) – obchodzone od 1982 r.

– Światowy Dzień Normalizacji

– Międzynarodowy Dzień Zmniejszania Skutków Klęsk Żywiołowych

15
– Międzynarodowy Dzień Niewido­mych – „Dzień Białej Laski" – uchwalony przez Europejską Unię Niewidomych w Warszawie w 1993 r.

– Światowy Dzień Ptaków

16
– Światowy Dzień Żywności (Wyżywienia) – ustanowiony w 1981 r. przez ONZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa – FAO.

– Dzień Jana Pawła II

17
– Międzynarodowy (Światowy) Dzień Walki z Ubóstwem – W 1602 r. (wg in. Źródeł w 1633 r.) królowa Francji, Maria de Medici, założyła Charité – szpital i dom opieki dla biednych ludzi. Obie te dziedziny - opieka nad chorymi i pomoc dla żyjących w biedzie - nie były wtedy od siebie oddzielone. Zakłady przyjmowały ludzi biednych, którzy nic mogli sami zadbać o swój byt. Większość chorych pielęgnowana była przez członków rodzin. Niektóre zakłady prowadziły też domy dla sierot i podrzutków. Celem zgromadzenia jest pielęgnowanie chorych w szpitalach i działalność charytatywna. Do Polski sprowadziła je w 1652 r. królowa Maria Ludwika.

– Dzień Walki z Rakiem (Polska) – ogłoszony przez prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego w 1997 r.

18
– Dzień Poczty Polskiej

– Dzień Łączności (Światowy Dzień Łącznościowca)

– Światowy Dzień Menopauzy

19
– Dzień Ratownika (Polska)

20
– Dzień Uprzemysłowienia Afryki

22
– Światowy Dzień (Osób) Jąkających się – obchodzony od 1998 r.

24
– Światowy Dzień Informacji

– Dzień Organizacji Narodów Zjednoczonych

– Europejski Dzień Walki z Otyłością

– Dzień Drogowca (Polska)

25
– Dzień Kundelka

29
– Dzień bez Kupowania

31
– Światowy Dzień Oszczędności

– Światowy Dzień Rozrzutności

– Dzień Reformacji – obchodzony przez Kościół Ewangelicki.

– Hallowen – obchodzone w USA.

 

 

 

 

 

 


 



 

   

 

PODRÓŻ  DOOKOŁA  POLSKI  -  CIEKAWE  MIEJSCA - BIAŁYSTOK
 

 

W cyklu Podróż dookoła Polski - ciekawe miejsca... przybliżamy najpiękniejsze miejsca w Polsce- te znane i mniej znane. Opowiadamy historię pięknych polskich miejsc, ale ponieważ Polska to nie porośnięty puszczą skansen lecz rozwijający się dynamicznie, nowoczesny kraj to pokazujemy też jak wyglądają różne zakątki Polski dziś.

INDEX


Dzisiaj Białystok
 

 

 

 

BIAŁYSTOK




Białystok (białorus. Беласток, lit. Balstogė, esp. Bjalistoko) – miasto wojewódzkie w Polsce, leżące nad rzeką Białą (lewy dopływ Supraśli).

Białystok położony na Nizinie Podlaskiej, w zachodniej części makroregionu zwanego Wysoczyzną Białostocką. Jest największym miastem północno-wschodniej Polski i stolicą województwa podlaskiego.

 


Białystok z lotu ptaka


W gronie miast wojewódzkich Polski, Białystok jest 2. miastem pod względem gęstości zaludnienia, 11 pod względem ludności i 13 pod względem powierzchni. Białystok pełni rolę administracyjnego, gospodarczego, naukowego i kulturalnego centrum regionu.

Położenie Miasta w sąsiedztwie Białorusi, Litwy i Rosji oraz dogodne połączenia komunikacyjne, stwarzają doskonałe warunki do rozwoju gospodarczego i kulturalnego Miasta.


Białostocki ratusz

Dokładna data powstania osady zwanej Białystok, która wzięła swą nazwę od rzeki Białej, jest trudna do ustalenia. Odkrycia archeologiczne świadczą o tym, że pierwsi ludzie osiedlali się na terenach obecnego Białegostoku już w epoce kamiennej.
W latach 1437-1450 król Polski Kazimierz Jagiellończyk nadał ziemie gdzie rzeka zwana dziś Białą spływała z ośnieżonego białego stoku Jakubowi Rączce Tabutowiczowi. Na przełomie XV i XVI wieku wnuk Tabutowicza, Mikołaj Raczkowicz, założył tu osadę, zasiedlenie, której sam pomagał finansować. W 1547 roku Białystok został własnością rodziny Wiesiołowskich. Miejscowość zyskała wtedy murowany kościół - obecną kaplicę przy kościele Farnym oraz zamek. Po śmierci Krzysztofa Wiesiołowskiego posiadłość przeszła w ręce państwa.

Dalej...

   


PRZEZ BOJE, PRZEZ ZNOJE, PRZEZ TRUD-KOMBATANCKIE LOSY
 

 


Dzisiaj publikujemy trzydziesty piąty artykuł z serii wspomnień kombatanckich spisanych przez Kazimierza Patalasa w książce zatytułowanej Przez boje, przez znoje, przez trud-kombatanckie losy
 

 

Jakub Plewa

WSPOMNIENIA
Spisane
w lipcu 1986 

Wojna zastała mnie w 16 pułku piechoty w Tarnowie w 1939 roku. Pułk ten
szkolił żołnierzy, spośród których rekrutowali się potem KOPiści (Korpus Ochrony Pogranicza). Wiosną zostaliśmy wysłani do 18-go batalionu w rejonie blisko granicy łotewsko -litewskiej w powiecie brasławskim. Różnica w klimacie bardzo nam się rzuciła w oczy. W Tarnowie rolnicy zaczynali wyjeżdżać w pole, a w Brasławszczyźnie był jeszcze śnieg po pas. Ćwiczyliśmy na jeziorze, jeszcze zamarzniętym, z prawie metrowym lodem. Był marzec 1939-ty rok. W kwietniu, gdy Niemcy zajęli Kłajpedę, batalion nasz został zbudzony w nocy, zarządzono alarm i mobilizację. Byliśmy w
gotowości do wyjścia w pole. Byłem w kompanii karabinów maszynowych. Mieliśmy 12 ciężkich karabinów maszynowych, 4 moździerze i zostały nam wydane długie karabiny ppanc. Po ukończeniu mobilizacji, która trwała 3 dni, stan batalionu został podwojony. Wyjechaliśmy do Augustowa na Suwalszczyznę. Tam nas rozmieścili w kwaterach polowych, w stajniach, w stodołach. Przez cały ten okres aż do września wychodziliśmy zawsze w pełnym umundurowaniu, w pełnym rynsztunku. W lipcu zmienili nasze
kwatery i w miejscowości Białobrzegi zaczęliśmy budować schrony.
Przywoziło się piasek, kładło się belki robiło się kamuflaż. Budowaliśmy stanowiska dla karabinów maszynowych. Amunicja była w namiotach a w części na stanowiskach. W takim pogotowiu bojowym zastał nas 1-szy września. W dniu tym pokazały się pierwsze niemieckie samoloty zwiadowcze. Nie bombardowały, nie ostrzeliwały. Rozkaz był, aby nie strzelać do samolotów. Zrobiliśmy dwa nocne wypady poza granicę Prus Wschodnich. Mieliśmy stałe pogotowie przeciw lotnicze. Co 10- ty pocisk był, świetlny, żeby wiadomo było jak się strzela. Pamiętam 8-go września, byłem na stanowisku, gdy dwa samoloty niemieckie ukazały się nad horyzontem. Jeden z nich leciał na nasze stanowisko. Prowadziłem go cały czas na muszce. Był zakaz strzelania i trzeba się było podporządkować
rozkazowi. W pewnym jednak momencie samolot prowadzony na muszce aż się prosił, aby go trafić. Nie wytrzymałem nerwowo i oddałem krótką serię. Samolot oddał serię, ale zachwiał się w powietrzu i poleciał w kierunku linii niemieckich. Nadjechał goniec dowódcy plutonu. Zapytał, czy strzelałem do samolotu. Odpowiedziałem twierdząco. Rozkazał mi natychmiast zameldować się u dowódcy kompanii. Ten rozkazał mi ubrać się na ostatni guzik i stawić przed dowódcą batalionu. Myślałem, że mnie rozstrzelają za
nieposłuchanie rozkazu. Podpułkownik Nachowicz, dowódca batalionu powtórnie zapytał się mnie, czy strzelałem do samolotu. Przyznałem,
że strzelałem, bo samolot tak blisko naleciał na muszkę, że nie mogłem
dłużej wytrzymać. Padł rozkaz :" odmaszerować !". Wróciłem do namiotu. Wieczorem w rozkazie odczytano, że udzielono mi nagany, ale już w następnym zdaniu, dostałem pochwałę za dobre strzelanie. Okazało się, że samolot został zestrzelony, pilot wyszedł cało, choć był ranny. Wyskoczył z samolotu i próbował się bronić. Dzieci chciały zobaczyć samolot i biegły w jego kierunku. Pilot wyciągnął rewolwer i strzelał do dzieci. Ludzie w polu zauważyli to i przybiegli z widłami. Gdyby nie obecność wojska byli by go zabili z wściekłości.

Na tych stanowiskach byliśmy do 12-go września. W tym dniu załadowaliśmy się na pociąg, ale przyszedł rozkaz, aby się rozładować i
wrócić na stanowiska. W następnym dniu powtórzyło się to samo.
Wreszcie załadowaliśmy się na dobre i ruszyliśmy. Zbombardowały nas samoloty niemieckie. Mieliśmy ckm-y, 2 działka ppanc, działka polowe. Dostaliśmy rozkaz, aby strzelać do każdego samolotu, który się ukaże na horyzoncie. Powiedziano nam nawet, że pojedyncze strzały do samolotów są bardziej skuteczne niż karabiny maszynowe. Jestem przekonany, że to istotnie było skuteczne. Gdy się samoloty pokazały, otwieraliśmy do nich natychmiast ogień, dopóki były względnie nisko. Zmuszało je to do poderwania się ku górze. Stosując tę taktykę nie ponieśliśmy dużych strat w czasie bombardowania naszego oddziału. Zostały zniszczone tory, lokomotywa. Jechaliśmy dalej przez Baranowicze, Łuniniec na południe w kierunku na Równe. 17-go września, w nocy, zatrzymaliśmy się w polu i dostaliśmy rozkaz wyładowania się. Uformowaliśmy kolumny i boczna drogą batalion wymaszerował z całym sprzętem. Wtedy dopiero dowiedzieliśmy się, że bolszewicy przekroczyli granicę i zaatakowali. Nie było żadnego
rozkazu, ale wiadomość rozeszła się w kolumnie marszowej z ust do
ust. Posuwaliśmy się na zachód w kierunku Bugu. Nie spotkaliśmy
żadnych rosyjskich oddziałów ani samolotów. Spotkaliśmy natomiast
bramy powitalne, budowane przez Ukrainców z portretami Stalina i Lenina, zwykle przed wejściem do miejscowości. W jednym wypadku, gdy dochodziliśmy do miejscowości, wyjechał wóz zaprzęgnięty w parę
pięknych koni wpadł w naszą kolumnę w pełnym galopie. Chłopcy podskoczyli i złapali konie i woźnicę, który wyjaśniał, że przyjechał
jako parlamentariusz, aby uzgodnić warunki naszego przejścia przez ich
miejscowość. Nie spodziewaliśmy się tego, aby w swoim kraju trzeba
było układać się z miejscowymi o warunki przejścia. Nie zwróciliśmy
na niego uwagi, zabraliśmy go z sobą, nie wiem co się z nim potem
stało. Doszliśmy tak do miejscowości Kołki na drodze w kierunku na
Łuck. Był wieczór. Kołki, nieduże miasteczko, było prawie puste.


Dalej...

   

 

POZA  GNIAZDEM.  WIZERUNKI  EMIGRANTKI  POLSKIEJ  W  KANADZIE  W  XX  WIEKU
 

 

Dzisiaj rozdział I książki prof. Marii Anny Jarochowskiej zatytułowanej "Poza gniazdem. Wizerunki emigrantki polskiej w Kanadzie w XX wieku". Książkę można nabyć  w biurze "CZASU".


 

CZĘŚĆ DRUGA : W pojedynkę

ROZDZIAŁ II

Etap pierwszy ( 1900 -1940 )

W pierwszej połowie ub.wieku Polki emigrowały do Kanady przeważnie jako żony lub narzeczone wcześniej przybyłych imigrantów, ewentualnie jako dorastające córki. Łączenie rodzin następowało zwykle po kilku, lub nawet kilkunastu latach oczekiwania, podczas których mężczyzna zbierał pieniądze potrzebne do sponsorowania i sprowadzenia rodziny, a także odpracowywał swoje zobowiązania podpisane przy podaniu o imigrację do Kanady. Wielkie prace budowania kolei, łączących powstające miasta, popierane przez rządy prowincjalne albo nawet przez rząd federalny wymagały robotników , których łatwo można było przenosić z miejsca na miejsce w miarę postępu robót. Stąd w pierwszych dekadach XX wieku świeżo przybyły Galician, być może polski ubogi imigrant, najpierw wędrował po różnych obozach drwali , po obozach przy budowie linii kolejowych, pracował w kopalniach węgla lub różnych metali i znów wracał do obozów drwali. Życie miał monotonne i prymitywne : praca, posiłki i sen. W dnie wolne od pracy jeździł do najbliższego miasteczka ; tam mógł wydać zarobione pieniądze na wódkę i prostytutki. Jeśli miasteczko było daleko lokalne prostytutki zakładały w pobliżu drwali swoje przenośne pomieszczenia z salą do tańca i barem z alkoholami. Niektórzy mieszkańcy oburzali się na niemoralność, ale przeważnie zajęci byli swoimi własnymi sprawami, a dopływ pieniądza zawsze się w miasteczku przydawał. Mieszkańcy jego, z własnego doświadczenia wiedzieli, że młodzi, samotni mężczyźni potrzebowali odprężenia. Było powszechnie wiadomo, że wielkie kompanie potrzebują robotników, których można bez trudności przenosić z miejsca na miejsce i nowi imigranci świetnie tę rolę spełniali.

Dziewiętnastowieczny eksperyment z emigracją całej parafii z Kaszub w Polsce, prowadzonej przez polskiego księdza, który wyjechał z Kraju razem z emigrującymi rodzinami zakończył się wprawdzie sukcesem i zbudowaniem osiedla Wilno koło Barry's Bay, w Ontario, ale więcej razy nie został powtórzony, a od końca XIX-go wieku Kanada kładła nacisk na młodych samotnych mężczyzn, którzy mogli być przerzucani z miejsca na miejsce do pracy gdziekolwiek by ona była[51]. W konsekwencji w owym czasie przez Kanadę przesuwały się masy samotnych mężczyzn, pracujących lub poszukujących pracy albo stałego miejsca zamieszkania. Oprócz Chinczyków i Japończyków byli to popularnie nazywani "brudno biali" czyli emigranci z Grecji, Włoch, Portugalii oraz Europy wschodniej i centralnej, w tym także i Polacy. Po zakończeniu kontraktów na pracę europejscy imigranci pozostawieni sami sobie, zaczynali wędrować po preriach w poszukiwaniu dla siebie i swoich rodzin własnego miejsca w Nowym Kraju. Na stałe osiadali, kiedy przybywały ich rodziny.

Koncepcja ruchomej siły roboczej imigranckiej, często nie mającej prawa sprowadzenia rodziny ( jak np. Chinczycy i Japończycy) okazała się jednak sprzeczna z potrzebą planowanego zasiedlenia Kanady zachodniej. Idea, że osadnicy z Europy z żonami i dziećmi są w preriach potrzebni została wyrażona publicznie już w XIX-tym wieku przez Clifforda Siftona, ministra Spraw Wewnętrznych rządu federalnego . "Myślę, że silny i zdrowy wieśniak w owczym kożuchu, rolnik z dziada pradziada, z tęgą, zdrową żoną i pół tuzinem dzieci jest tym czego nam potrzeba" [52]. Przemowa ta otworzyła nowy okres w polityce imigracyjnej, chociaż trzymała się zasady, że ludność Kanady ma zachować swój brytyjski charakter. Clifford Sifton zrozumiał jednak, że angielscy farmerzy nie są zainteresowani emigracją do Kanady, a amerykańscy farmerzy, którzy zaczęli się licznie przesiedlać do Kanady - szczególnie do Alberty- mogliby zanadto prerie zamerykanizować , więc aby zapewnić Kanadzie dostateczny napływ osadników i powiedział po raz pierwszy w historii , że narodowość ubogich Europejczyków (sheepskin men) jest znacznie mniej ważna aniżeli liczba ich dzieci. Z jego punktu widzenia liczyło się bowiem dopiero drugie pokolenie osadników, urodzone na ziemi kanadyjskiej i wychowane w miejscowych szkołach, w założeniu już zasymilowane i ono dawało rękojmię, ze tereny preriowe zostaną trwale zasiedlone. Stąd na początku XX -go wieku zasada łączenia rodzin imigrantów europejskich obok sprowadzania rodzin stała się pierwszą podstawą oficjalnej linii politycznej rządu kanadyjskiego. Od tego czasu imigracja kobiet europejskich do Kanady zaczęła się odbywać na dużą skalę.

Samotni imigranci zabiegali o żony w rozmaity sposób. Najczęściej pisali listy do dziewcząt znanych im jeszcze w Starym Kraju proponując sponsorowanie ich przyjazdów i małżeństwo. Tak powstało znane w ówczesnej Kanadzie i Europie określenie mail order bride ( narzeczona z przesyłki pocztowej), która często mało, a nawet wcale nie znając swego narzeczonego natychmiast po przybyciu do Kanady brała z nim ślub i wyruszała na jego "farmę". Ile było nieporozumień, ile niedobranych małżeństw i zawiedzionych nadziei wynikających z tej formuły małżeńskiej, nikt nie dociekał. Podobnie jak nikt nie pytał kobiety, świeżo przybyłej z polskiej wsi, stającej przed dugout (ziemianką), która odtąd miała być jej domem; czy w tym prymitywie poradzi sobie z życiem i wychowaniem dzieci. Wiadomo jednak, że niektóre kobiety nigdy nie potrafiły się otrząsnąć z pierwszego szoku i razem z mężem pracować nad wspólną przyszłością. Związane z obcym sobie mężczyzną, w obcym i przerażająco prymitywnym buszu , miesiącami zupełnie samotne w swoich lepiankach czasami uciekały same nie wiedząc dokąd, czasami poprostu marły z głodu i wycieńczenia.

Dalej...

   

Kalendarz Wydarzeń

 11 października  2008 r.  od godz. 16:00  do godz. 20:00

 11 października  2008 r. godz. 20:00

Manitoba Museum - Planetarium Auditorium 190 Rupert Ave

 

 25 października  2008 r. godz. 19:00 -  24:00

 

 

 

OGŁOSZENIA



 

Reklama w Polonijnym Biuletynie Informacyjnym w Winnipegu

Już od maja zapraszamy do reklamowania się w naszym Biuletynie, który odwiedza z miesiąca na miesiąc coraz więcej internautów. Obecnie miesięcznie notujemy ponad 4000 odsłon. Na naszej mailowej liście obecnie znajduje się 579 użytkowników.

Reklama na naszych łamach to znakomita okazja do zaprezentowania swojej działalności i usług - oferujemy Państwu kilka podstawowych, skutecznych reklamowych form, których cena znajduje się poniżej.
Zainteresowanych - prosimy o wysłanie do nas maila  bogdan@softfornet.com

 

 Cennik reklam:

1. Reklama (kopia wizytówki biznesowej, logo firmy z tekstem reklamującym o wymiarach wizytówki, tekst reklamujący również w wymiarach wizytówki..., jest doskonale widoczna, gwarantuje skuteczność przekazu.

Czas wyświetleń

Cena promocyjna

Cena regularna

Rok

$200

$400

Pół roku

$120

$240

Miesiąc

$90

$180

Dwa wydania

$40

$80

2.  Reklama indywidualna w promocji $200
     Twoja reklama trafi do internautów zapisanych na naszej liście jak
o
     jedyna wiadomość w mailu od nas.

3.  Artykuł na zamówienie w promocji $200
     Napiszemy i opublikujemy na stronie Biuletynu artykuł o Twoim biznesie
     lub serwisie.   

4. Sponsorowanie działów naszego Biuletynu,
np. Polonijny Kącik Kulinarny sponsowrwany przez
Restaurację XXX

Czas wyświetleń

Cena promocyjna

Cena regularna

Rok

$200

$500

Pół roku

$120

$300

5. Sponsorowanie Polonijnego Biuletynu Informacyjnego w Winnipegu $500/rok   

Sponsorzy Biuletynu będą umieszczeni na specjalnej stronie zbudowanej przez nas. Strona będzie uaktualniana na życzenie sponsora bezpłatnie do 10 zmian na rok.

Link do strony sponsora będzie się znajdował w każdym wydaniu biuletynu.

 



Copyright © Polonijny Link Winnipegu
Kopiowanie w całości jest dozwolone bez zgody redakcji pod warunkiem niedokonywania zmian w dokumencie.

23-845 Dakota Street, Suite 332
Winnipeg, Manitoba
R2M 5M3
Canada
Phone: (204)254-7228
Toll Free US and Canada: 1-866-254-7228