Ustaw Stronę Startową
Dodaj do ulubionych
Dołącz
do nas |
Jeśli masz jakieś informacje
dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z
naszymi czytelnikami, to prześlij je do
nas. Mile
widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować
nas o wszystkich
wydarzeniach polonijnych. | |
Promuj polonię |
Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w
Winnipegu w bardzo prosty sposób. Mój apel jest aby dodać dwie
linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne
wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.
Tutaj są instrukcje jak dodać stopkę używając Outlook Express.
Kliknij Tools-->Options -->
Signatures
Zaznacz poprzez kliknięcie Checkbox
gdzie pisze
Add signature to all outgoing messages
W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.
albo
Po tym kliknij Apply
I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w
Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy
mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania
będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express | |
|
Polonijny
Biuletyn Informacyjny w Winnipegu |
|
Translate this page
Note, this is automated translation meant to give you sense
about this document.
Zapisz
się na naszą listę,
dowiesz się z pierwszej ręki o polonijnych wydarzeniach w Winnipegu i
okolicach
|
|
NAGRODA PARTNER POLONII
ŚWIATA DLA POLISHWINNIPEG.COM |
|
W dniach 6
- 8 czerwca 2009 r. Fundacja Polonia i Stowarzyszenie im. Kwiatkowskiego
zorganizowali w Warszawie i Toruniu XIII Światową Konferencję
Gospodarczą Polonii - „PARTNERSTWO DLA SUKCESU”.
Tegoroczna
Konferencja Gospodarcza Polonii składała się z dwóch części:
- część warszawska - obrady plenarne - przeprowadzone 6 czerwca br. w
reprezentacyjnym obiekcie NOT - Warszawski Dom Technika,
- część regionalna - obrady panelowe - przeprowadzone zostały 7 i 8
czerwca w Toruniu.
XIII
Światowa Konferencja Gospodarcza Polonii
została otwarta
przez Wiceprezesa Rady Ministrów, Waldemara Pawlaka i była doskonałą
okazją do spotkania się przedsiębiorców polonijnych z kilkudziesięciu
krajów świata.
W
konferencji uczestniczył Bogdan Fiedur który jest: właścicielem firmy
AdlandPro, wydawcą polishwinnipeg.com oraz właścicielem portalu linkpolonia.com mającego już ponad 36 tysięcy użytkowników.
Pierwszego
dnia XIII Światowej Konferencji Gospodarczej Polonii w dowód
uznania za prace na rzecz integracji środowisk Polonii z Macierzą
Bogdan Fiedur odebrał nagrodę dla polishwinnipeg a jest
nią tytuł Partner
Polonii Świata 2009.
Bogdan Fiedur wśrod nagrodzinych
Bogdan Fiedur z Wiceprezesem
Rady Ministrów, Waldemarem Pawlakiem
Jolanta Małek
Polishwinnipeg.com |
|
|
| |
|
Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę |
|
listy dO
Redakcji |
|
NEWS
from
THE POLISH
AMERICAN CONGRESS
HOLOCAUST
DOCUMENTATION COMMITTEE
177 Kent St.,
Brooklyn, N.Y. 11222 – (718) 349-9689
____________________________________________________________________________
FOR IMMEDIATE
RELEASE June 9, 2009
THIS AUSCHWITZ
SURVIVOR NOT WELCOME AT N.Y. CITY
HOLOCAUST MEMORIAL –
HE’S POLISH AND HE’S CATHOLIC
Photo Germans took of Michael
Preisler October, 1941
Brooklyn, N.Y. .. It came as no surprise to
Michael Preisler when a
New York City newspaper
quoted a state assemblyman who argued
that a Holocaust Memorial
Park in Brooklyn should honor only Jews.
City officials sparked the
controversy when they approved a bid to
place markers in the park
commemorating the non-Jewish victims
of the Holocaust.
Designated to be in that group were homosexuals,
Jehovah’s Witnesses, the
disabled, political prisoners and Gypsies.
“As usual, great care was
taken to avoid specific descriptions like
‘Polish’ or ‘Catholic’ for
that list,” said Michael Preisler of Richmond
Hill who survived more
than three years as a prisoner of Hitler’s SS
in Auschwitz.
He also survived the
bloody January, 1945 Death March out of
Auschwitz after the
Germans gave the order to evacuate the prisoners
and transfer them to other
German camps in Austria.
It was ironic that a
matter like the Brooklyn park came up just as
Preisler’s Holocaust
Documentation Committee of the Polish American
Congress was in the
process of planning to commemorate the
anniversary of the June
14, 1940 opening of Auschwitz when the
first transport of 728
Polish prisoners arrived that day.
Auschwitz was originally
intended for the Polish people, according
to Preisler who was sent
there in October, 1941. For the first two
years of its existence,
most of the prisoners in Auschwitz were
Polish Christians.
“It was still like that
when I got there,” he said. Mass transports of
Jews began only after the
Nazis devised the ‘Final Solution’ at the
Wannsee Conference in
January, 1942. By the time the war ended,
the largest group murdered
there were Jews. Poles were the second
largest.
Preisler emphasized that
Jews and Poles shared a similar existence.
“We got the same
treatment. We wore the same uniforms. We ate
the same food. We slept
in the same barracks. Anyone of us could
be shot dead, anytime, at
any whim of any SS-guard,” he said.
Efforts to compare and
differentiate the suffering of the victims were
not as prevalent in past
years as they are now. Preisler still recalls
how joint memorial
services were originally conducted by lighting
eleven candles: six for
the six million Jews and five for the so-called
“others” of which Polish
Christians were the most numerous.
As age and death began to
take their toll on the survivors and fewer
remained who knew the
facts and could tell the complete story, the
observances slowly drifted
away from the usual ceremony and only
six candles were lighted
while the rest were omitted.
“Then the media started to
portray us as mere by-standers who
looked on and did nothing
while someone else was suffering or
dying. Sometimes we were
even accused of being the perpetrators
despite the fact Israel’s
Yad Vashem honors the Polish people as
the ones who rescued Jews
more than anyone else.”
Preisler visits many
schools and tells the children about the
magnitude of the Holocaust
and how so many different people
became its victims.
“Those who hate rarely are
able to limit their hatred to just one
group,” he says.
Contact: Frank Milewski
(718)
263-2700 – Ext. 105
pacdny@verizon.net
|
|
|
|
Irena Dudek zaprasza na zakupy do
Polsat
Centre
Moje
motto:
duży wybór, ceny dostępne dla każdego,
miła obsługa.
Polsat Centre 217 Selkirk
Ave
Winnipeg, MB R2W 2L5, tel. (204) 582-2884
|
S P O N S O
R |
|
Kliknij tutaj aby zobaczyć ofertę
ŻYCZENIA |
|
Na stronie naszego Biuletynu możesz złożyć życzenia swoim
bliskim , znajomym, przyjaciołom... z różnych okazji: urodziny, ślub,
narodziny dziecka, jubileuszu, świąt... Do życzeń możesz dodać zdjęcie,
ale
nie jest to konieczne (zdjęcie dodaj pod warunkiem, że
jesteś jego autorem i zgadzasz się na umieszczenie go na naszej stronie) .
Życzenia prosimy przesyłać na adres:
jolamalek@onet.eu
Kto składa życzenia np. Jan
Kowalski
Z jakiej okazji składasz życzenia
np. Z okazji 18 urodzin
Treść życzeń
Twoje życzenia zostaną opublikowane w serwisie dopiero po akceptacji
zespołu redakcyjnego w kolejnym numerze Biuletynu.
Ksiądz Krystian Sokal
obchodził Srebrny Jubileusz Kapłaństwa.
Drogi Jubilacie, Księże
Krystianie 25 lat kapłaństwa to przede
wszystkim wielki i piękny dar Boży.
Gdy zamknąłeś część polską posługi kapłańskiej oraz pracę misyjną w
Zambii, Bóg powierzył Ci teraz niesienie Ewangelii na kanadyjskiej ziemi
niech więc On sam dodaje Ci sił umacnia swoją łaską, błogosławi w
posłudze Kapłanskiej oraz obdarza siłą, zdrowiem, pokojem i
radością.
Redakcja polishwinnipeg |
|
|
| |
HUMOR
Nauczycielka pyta dzieci,
co chciałyby dostać, aby spełniły to ich marzenia. Zgłasza się Kasia:
- Ja chciałabym mieć złoto, bo złoto jest dużo warte dużo i mogłabym za
niego sobie kupić Porsche!
Na to Kazio:
- A ja platynę, bo jest warta jeszcze więcej i mógłbym sobie za nią
kupić Ferrari!
Na to wyrywa się Jasio:
- Proszę pani, a ja chciałbym mieć dużo silikonu! Moja starsza siostra
ma tylko dwa worki silikonu! Gdyby pani widziała, jakie luksusowe bryki
parkują pod naszym domem!
|
|
|
| |
WYWIAD Z PROFESOREM
STEFANEM CENKOWSKIM |
|
Stefan Cenkowski
jest
naukowcem prowadzącym badania nad wymianą ciepła i masy podczas obróbki
cieplnej włączając w to pomiary cech hydro-termo-fizycznych i
reologicznych materiałów biologicznych. Za działalność naukową Profesor
Cenkowski był wielokrotnie nagradzany między innymi przez Canadian Society for
Bioengineering.
Panie Profesorze, gdzie zdobywał Pan wykształcenie, jaka była Pana droga
na Uniwersytet Manitoba?
Studia ukończyłem na Politechnice Wrocławskiej. Natomiast
doktorat na wydziale Inżynierii Rolniczej w byłej Akademii Rolniczej we
Wrocławiu (obecnie Uniwersytet Przyrodniczy). Będąc stypendystą British
Council w 1983 r kontynuowałem moje badania naukowe w Cranfield
University w Anglii przygotowując habilitację w dziedzinie modelowania
procesów suszarniczych żywności. W 1986 r. zostałem zaproszony jako postdoctoral fellow na Uniwersytet w Saskatchewan. W dwa lata później
wygrałem konkurs na Asystenta Profesora przy Biosystems Engineering na
Uniwersytecie w Manitobie, gdzie pracuje do dzisiaj.
Pisze Pan książki, ma Pan na koncie liczne publikacje
naukowe. Może Pan bardziej przybliżyć te sferę Pańskiej pracy zawodowej,
jakie sukcesy Pan odnosi?
Jestem wykładowcą inżynierii procesów w przetwarzaniu
materiałów biologicznych. Nazywamy to krótko inżynierią bioprocesową.
Specjalizuję się w zagadnieniach modelowania matematycznego wymiany
ciepła i masy podczas obróbki cieplnej włączając w to pomiary cech
hydro-termo-fizycznych i reologicznych materiałów biologicznych.
Szczególnie moją uwagę przyciągnęła technologia pary przegrzanej z
wykorzystaniem do suszenia produktów bez obecności tlenu i wpływu tej
techniki na kontrolowanie właściwościami materiału po obróbce. Jest to
technologia, której podstawy są badane przez tylko kilka laboratoriów na
świecie. Wyniki moich prac są obecnie wdrażane do jednoczesnego suszenia
i deaktywacji enzymów i bakterii wegetatywnych owsa i płatków z owsa. Za
działalność naukową w ostatnich kilku latach zostałem wyróżniony przez
kanadyjską organizację profesjonalną, CSBE (Canadian Society for
Bioengineering). Również byłem zapraszany do współpracy z innymi
ośrodkami naukowymi w takich krajach jak Chiny, Indie i Polska.
Pobyt na wykładach w Nanjing, Chiny
W latach 90-tych miałem możliwość zaproszenia jednego z
większych autorytetów na świecie w dziedzinie suszarnictwa płodów
rolnych. Prof. Stanisław Pabis pracował wtedy na SGGW w Warszawie i
właśnie zbliżał się do wieku emerytalnego, więc była to doskonała
okazja, aby nawiązać z nim współpracę i napisać książkę (Grain Drying –
Theory and Practice), która okazuje się pomocną w kształceniu kadry
naukowej. Napisałem również kilka rozdziałów do rożnych książek na
zaproszenie wydawców bądź edytorów, ale głownie poświęcam czas na
pisanie publikacji naukowych. Są to prace, które powstają w moim
laboratorium, ale robione są przez moich magistrantów bądź doktorantów.
Wykształciłem kilkunastu magistrów i doktorów, którzy przyjechali do
mnie z takich krajów jak Indie, Korea, Chiny, Polska, Meksyk, Peru,
Kanada, Hong-Kong, Rosja, Kolumbia i Libia.
Stefan Cenkowski
z rodziną oraz jednym ze studentów z Meksyku
Pojawiające się możliwości prowadzenia „curosity driven”
badań pozwalają mi na okazjonalne „wyskoki” i tak zaangażowałem się w
badania nad właściwościami reologicznymi mózgu (też materiał biologiczny
składający się w 70% z wody). Praca ta jest prowadzona przy współpracy z
wydziałem Medycyny na naszym uniwersytecie w celu scharakteryzowania
zmian w reakcji sprężystości tkanki mózgowej po wypadkach bądź w ostrych
stanach chorobowych.
Technologia produkcji, przechowywania żywności rozwija
się w szybkim tempie. Od dawna producenci żywności "ulepszają" swoje
produkty wykorzystując różne technologie. Jaki wpływ na zdrowie
konsumentów mają te technologie?
„Ulepszanie” nie koniecznie oznacza, że produkt jest
lepszy dla konsumenta. Z punktu producenta ulepszanie może iść w
kierunku obniżenia energii. Polepszenie smaku może spowodować
wprowadzenie chemii, która jest dopuszczalna przez organy regulujące,
ale stosowana w nadmiernych ilościach może stać się szkodliwa. Mamy
problem globalnej epidemii otyłości. W Północnej Ameryce mamy 65% ludzi
z nadwaga a 31% ludzi jest otyłych. Jeżeli porównamy to z danymi z przed
15 laty to wtedy mieliśmy w Północnej Ameryce tylko 23% otyłych ludzi.
Jest to rosnący trend i w skali ogólnoświatowej mamy ok. 400 mln ludzi
otyłych. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przewiduje, że w roku 2015
liczba otyłych na świecie się podwoi. Jest to alarmujące dla służb
zdrowia, bo idą za tym takie choroby jak cukrzyca, choroby serca,
ciśnienie krwi i niektóre typy raka. Również jest to alarmujące dla
przemysłu przetwórczego. Statystyki wskazują, że wynikiem agresywnej
reklamy nastolatki konsumują 34 łyżeczki cukru dziennie, z czego połowa
pochodzi z „soft drinks”. Na przykład, technologia pary przegrzanej, nad
którą ja pracuję może obniżyć ilość oleju zaabsorbowanego przez produkt,
ale za taką technologią idzie koszt dodatkowych urządzeń i produkcji.
Konsument może zmienić „ulepszanie” na swoja, korzysc ale też musi
zwracać uwagę na skład produktu wyszczególniony na opakowaniu. Nie
kupowanie produktu jest najlepszym wskaźnikiem dla producenta jak
poprawnie „ulepszać” żywność.
Jak odnosi się Pan do żywności modyfikowanej, która
wzbudza różne emocje?
Jest to dobre pytanie dla dietetyków. Jako inżynier
zajmujący się modelowaniem i właściwościami termofizycznymi materiałów
biologicznych odpowiem, że zależy to jak ta żywność jest zmodyfikowana.
Guma ksantanowa jest stosowana do zagęszczania płynów spożywczych
włączając yogurt. Jest to polisacharyd produkowany przez bakterie (Xathomonas
campestris) podczas fermentacji cukru z kukurydzy. Czy wzbudza w nas
taki dodatek emocje? Moje emocje wzbudza fakt dodawana dużych ilości
środków konserwujących, albo zawartość transfats (trans tłuszczów) w
żywności.
W Polsce 15 czerwca 2009r. odbędzie się II Seminarium
Informacyjne "Agroinżynieria Gospodarce", na którym zaprezentuje Pan
wykład na temat: Aktualne kierunki badań w agroinżynierii. W jakim
kierunku idą badania w agroinżynierii i jakie korzyści może z tego mieć
zwykły konsument?
Badania można podzielić na podstawowe i stosowane.
Potrzeba dużo czasu aby zobaczyć badania podstawowe znajdujące
zastosowanie. Badania podstawowe są nieodzowne, bo poszerzają wiedzę,
podczas gdy badania stosowane ograniczają się do praktyki bądź potrzeb
użytkownika. Podam tu tylko jeden przykład, jako że temat jest ogromny.
Jednym z takich ciekawych technik jest pasteryzacja płynów przy użyciu
bardzo wysokiego ciśnienia (rzędu 400-600 MPa co jest równoznaczne z
4000 do 6000 atm). Otóż pierwsze próby z pasteryzacją pod wysokim
ciśnieniem były przeprowadzone w 1890 r . Były to badania podstawowe. W
tamtym okresie nie było urządzeń na rynku, aby można było tą technologię
zastosować. Dopiero 100 lat później Japonia użyła tą technikę wysokiego
ciśnienia do pasteryzacji dżemu. Urządzenia na skalę przemysłową
pojawiły się w ostatnim dziesięcioleciu. Dopiero od 2005 i to na małą
skalę w Stanach zaczęto pasteryzować sok pomarańczowy, guacamole dip,
deli, mięsa i drób. Brazylia zaczęła stosować tą technologię ostatnio do
produkcji płynnej masy jajowej. Głównym powodem, dla którego technologia
ta znalazła praktyczne zastosowanie jest wyeliminowanie ogrzewania
(koszt), ale również poprawa smaku, zapachu i zachowania witamin w
żywności.
Stefan Cenkowski z uczestnikami konferencji w Pradze
Jakie są Pana plany w dziedzinie pracy naukowej?
Do moich planów przyszłorocznych w dziedzinie nauki
należy zbliżający się roczny sabbatical. Jest to czas, korty zwalnia
pracownika naukowego na rok od zajęć dydaktycznych i pozwala skupić się
tylko na pracy naukowej.
Czy poza działalnością naukową ma Pan czas na inne plany,
zajęcia?
Do innych moich planów należy wykończenie cottage’u oraz
znalezienie czasu na moje hobby – muzykę i studio nagraniowe. Po wielu
latach przerwy wróciłem do muzyki i gram z kilkoma kolegami rożną muzykę
(od bluesa do rocka) jak również staramy się nagrywać niektóre lepiej
brzmiące kawałki. Występuję wtedy w roli aranżera muzyki,
instrumentalisty, jak również i technika nagrywającego muzykę
elektroniczną. Jest to doskonałe zajęcie na oderwanie się od codziennych
obowiązków. Przed przyjazdem do Kanady grałem przez wiele lat w
orkiestrze operetki wrocławskiej. Miałem wtedy okazje grać pod batutą
rożnych dyrygentów włączając znanego wówczas z festiwali w Opolu
-Stanisława Rachonia. Grałem też w rożnych grupach muzycznych
akompaniując wielu ówcześnie znanym polskim piosenkarzom (Rawik,
Koterbska, Wozniak).
Lester Beach latem- tu Stefan Cenkowski ma cottage.
Prawda, że piękny krajobraz?
Stefan Cenkowski w grupie muzycznej od
lewej: Jacek Beimcik, Stefan Cenkowski, Marek
Ring, Bogdan Bialy i Jacek Jedrzejewski.
Tu można posłuchać
nagrania kompozycji Jacka Beimcika "Between the Oceans" wraz ze Stefanem
Cenkowskim.
Panie
Profesorze dziękuję za interesujący wywiad, życzę wielu sukcesów
zawodowych oraz czasu na realizację planów poza zawodowych.
Jolanta Małek
Polishwinnipeg.com |
|
|
| |
189 Leila Ave
WINNIPEG,
MB R2V 1L3
PH: (204) 338-9510 |
S P O N S O
R |
|
|
S P O N S O
R |
|
|
S P O N S O
R |
|
wystawa prac młodych
artystóww punch gallery |
|
Wioletta Los jest
artystką która, dzieli się swoją wiedzą, doświadczeniem i talentem z
dziećmi i młodzieżą zainteresowaną malarstwem. Grupa młodych
utalentowanych artystów pracowała przez rok pod okiem pani Wioletty
a na posumowanie tej rocznej współpracy artystka zorganizowała w
Punch Gallery wystawę prac swoich uczniów. Otwarcie wystawy odbyło
się w niedzielę 7 czerwca 2009 r.
Efekty pracy uczniów Wioletty Los
oglądać a nawet kupić można do końca czerwca br.w
PUNCH
GALLERY at the Forks (Thompson Terminal).
Wywiad
z Wioletta Los ukazał się w 50. wydaniu polishwinnipeg
Wioletta Los i jej uczniowie ze swoimi pracami
Swoje prace wykonane
pod kierunkiem Wioletty Los prezentuje Natalia Kurlowicz
Natalia z mamą
Jolanta Małek
Polishwinnipeg.com
|
|
|
| |
charytatywny bankiet na
rzecz matki roberta dziekańskiego |
|
Charytatywny bankiet na rzecz matki
Roberta Dziekańskiego
Michał Radoszewski, 4 czerwca 2009 r., Coquitlam Kolumbia Brytyjska,
Kanada http://polonia.pap.pl/
W sobotę 30 maja 2009 r. w eleganckiej restauracji hotelu "Pacific Inn"
w Surrey odbył się charytatywny bankiet "ZOFIA VICTIM TRUST FUNDRAISING
DINNER", którego celem było zebranie funduszy na rzecz Zofii Cisowskiej,
matki Roberta Dziekańskiego - obywatela polskiego, który zginął z rąk
policjantów RCMP w tragicznych okolicznościach 14 października 2007 na
lotnisku w Vancouver ( Archiwum Polonia dla Polonii " Sprawa Roberta
Dziekańskiego " ).
Po tragedii jaka spotkała Zofię Cisowski żyje Ona na zasiłku chorobowym,
zatem potrzebuje środki nie tylko do życia, ale także do prowadzenia
przedłużających się postępowań prawnych w Kanadzie jak również wszczęcia
działań sądowych w Polsce.
Charytatywny bankiet zorganizowany został przez Kanadyjski Ruchu Obrony
Praw Obywatelskich - Canadian Civil Right Movement (CCRM) - Zygmunta
Riddle-Przetakiewicza www.civilrightsmovement.ca/ . oraz przy udziale
Polonez Try-City Polish Association - Bożenę Łukomską-Khan jej męża
Athara, a także Iwonę i Radka Maliszewskich - The Pantry Restaurant.
Gośćmi honorowymi na tym bankiecie byli: Zofia Cisowska, Mike Farnworth
- MLA, poseł do parlamentu BC, Krzysztof Czapla - Konsul Generalny RP w
Vancouver, Ryan Windsor, Partia Zielonych, Walter Kosteckyj - prawnik
Zofi Cisowskiej, Don Rosenbloom - prawnik rządu RP, Bill William Sundhu
- adwokat (CCRM), prawnik Zofii Cisowskiej na Polske oraz Sima
Ashrafinia - Iranka, świadek tragicznych wydarzeń, jedyna osoba
spiesząca Robertowi z pomocą podczas jego ośmiogodzinnego przymusowego
pobytu na lotnisku w Vancouver.
Miejscowe media reprezentowali: CBC National (Terry Milewski), CTV
(Peter Grainger), Global TV, CBC Radio (Curt Petrovich) i inni.
Część oficjalną prowadził student UBC Karol Suprynowicz, słowo
duszpasterskie wygłosił fr. Christopher Pastuszka. W oprawie
artystycznej partycypowali miejscowi artyści: Ryszard Wrzaskała -
kompozytor, pianista, były dyrektor artystyczny Zespołu Mazowsze; Kamila
Marczyk - piosenkarka; Piotr Siedlanowski i Ava Krakus - poezja (po
polsku i angielsku); zespół "Blue Moon" z Kamloops; Suzan Gritzi i
Russell Marsland twórcy utworu "He Waits".
W czasie obiadu głos zabierali Mike Farnworth - MLA, poseł do parlamentu
BC, Zygmunt Riddle-Przetakiewicz, Ryan Windsor, Don Rosenbloom, Sima
Ashrafinia, Walter Kosteckyj, Bill William Sundhu oraz oczywiście Zofia
Cisowski.
Z rozliczenia imprezy wynika, że w bankiecie uczestniczyło 140 osób, co
pozwoliło zebrać kwotę $3.108,42. Wśród uczestników prawie połowę
stanowili rodowici kanadyjczycy - zatem zarówno wynik finansowy jak i
udział środowiska polonijnego nie prezentują się budująco. Aby poprawić
ten obraz proponuję zastosować zasadę oceny "czy szklanka jest do połowy
pusta, czy do połowy pełna"...
Wśród nieobecnych należy przede wszystkim wymienić brak symbolicznej
choćby reprezentacji Kongresu Polonii Kanadyjskie Odział BC, oraz
szeregu innych organizacji. Zabrakło również Paula Pritcharda -
przypadkowego świadka tragedii na lotnisku w Vancouver, autora video,
które ukazało światu to tragiczne wydarzenie (przebywa On obecnie Peru),
Dr. Mika Webstera - psychologa policyjnego, który w ramach postępowania
Komisji Braidwooda obnażył fundamentalne błędy RCMP (tego dnia obchodził
własne urodziny - przysłał jednak list w którym między innymi napisał
"...Pragnę aby Zofia wiedziała iż wspieram Ją w poszukiwaniu prawa i
prawdy. Nie ustanę w tych działaniach do momentu aż to osiągniemy").
Zapraszam na relację filmową:
- część pierwsza (9 min):
www.youtube.com/watch?v=bdzi0xjFmCA
- część druga (9 min):
www.youtube.com/watch?v=1yOkj4LMHCc
- część trzecia (10 min):
www.youtube.com/watch?v=_zi2lQYGgaI
oraz do oglądania albumu zdjęć:
picasaweb.google.com/radoszewski.michal/ZOFIACISOWSKIFUNDRASINGDINNER5302009#
Na konto ZOFIA VICTIM TRUST przekazano kwotę $3,108.42
PS: Dla osób, które z różnych względów nie mogły uczestniczyć w tym
obiedzie, a pragną jednak wspomóc Panią Zofię Cisowski podaję adres dla
dokonywania dotacji
Valley First Credit Union
100-180 Seymour Street
Kamloops, BC, Canada, V2C 2E3
ZOFIA VICTIMS TRUST
Number account: 74666
Nadal aktualne są petycje w sprawie Zofii Cisowskiej oraz Roberta
Dziekańskiego
JUSTICE FOR MOTHER OF LATE ROBERT DZIEKANSKI
www.thepetitionsite.com/95/justice-for-mother-of-late-robert-dziekanski
JUSTICE FOR ROBERT DZIEKANSKI
www.thepetitionsite.com/takeaction/212297027
Michał Radoszewski, 4 czerwca 2009 r., Coquitlam Kolumbia Brytyjska,
Kanada http://polonia.pap.pl/
|
|
|
| |
|
“Klub 13”
Polish Combatants Association Branch #13
Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Koło #13
1364 Main Street, Winnipeg, Manitoba R2W 3T8
Phone/Fax 204-589-7638
E-mail: club13@mts.net
www.PCAclub13.com
|
Zapisz się…
*Harcerstwo
*Szkoła Taneczna S.P.K. Iskry
*Zespół Taneczny S.P.K. Iskry
*Klub Wędkarski “Big Whiteshell”
*Polonijny Klub Sportowo-Rekreacyjny
|
|
S P O N S O
R |
WIADOMOŚCI PROSTO Z POLSKI |
|
Środa, 2009-06-10
Polska pokieruje
oczyszczaniem Bałtyku z broni chemicznej
Polska będzie kierować flagowym projektemunijnej Strategii
rozwoju regionu Morza Bałtyckiego, który ma ocenić potrzebę
oczyszczenia Bałtyku z zalegającej na jego dnie broni chemicznej
- powiedziała komisarz ds. regionalnych Danuta Huebner.
- Polska zaoferowała się do kierowania projektem, który
sporządzi solidne mapy i zrobi generalną analizę sytuacji. To
dotyczy nie tylko składu broni chemicznej, ale także toksycznych
wraków statków. Polska będzie przewodniczyć temu projektowi -
powiedziała Huebner.
Komisarz podkreśliła, że celem projektu nie jest jeszcze
oczyszczenie samego Bałtyku, ale pokazanie, że tam jest problem
i że Bałtyk trzeba oczyścić.
Huebner zapewniła, że Strategia Morza Bałtyckiego nie przewiduje
finansowania z budżetu UE żadnego projektu dotyczącego budzącego
kontrowersje w Polsce Gazociągu Północnego. Ma on przebiegać
właśnie po dnie Morza Bałtyckiego. Ekolodzy ostrzegają, że
budowa może uwolnić niebezpieczne dla środowiska złoża
zalegającej w Bałtyku od czasu II wojny światowej broni
chemicznej.
W środę KE Komisja Europejska przedstawiła propozycję strategii
UE dla zamieszkanego przez blisko 100 mln ludzi regionu Morza
Bałtyckiego.
Strategia obejmuje na razie 80 sztandarowych projektów, spośród
których niektóre zostały już uruchomione. Obejmują one projekty
mające na celu poprawę środowiska (np. dzięki oczyszczaniu
ścieków), promowanie innowacji w małych i średnich
przedsiębiorstwach, polepszenie połączeń komunikacyjnych,
stworzenie systemów reagowania w razie wypadku. Jeden z
projektów zakłada np., że do 2013 roku linia kolejowa "Rail
Baltica" połączy Warszawę z Tallinem, umożliwiając pociągom
docelową prędkość 120 km/h.
Celem strategii jest koordynacja działań instytucji, w tym
narodowych i regionalnych, oraz przedsiębiorców i organizacji
pozarządowych już zajmujących się problemami regionu, a także
lepsze wykorzystanie unijnych funduszy strukturalnych (50 mld
euro na lata 2007-13) przewidzianych na konkretne projekty w
regionie Morza Bałtyckiego.
Potrzebę stworzenia unijnej strategii Morza Bałtyckiego KE
uzasadnia istnieniem naglących problemów, z jakimi zmaga się
region. A są to pogarszający się stan wody (ze względu na
nadmierne zrzuty azotanów i fosforanów, co stanowi zagrożenie
dla jego różnorodności biologicznej), a także bariery handlowe,
problemy z dostawami energii (izolacja Litwy, Łotwy i Estonii) i
niedostateczne połączenia komunikacyjne (np. podróż pociągiem z
Warszawy do Tallina trwa 36 godzin).
Strategia, jak tłumaczyła Huebner, jest projektem unijnym, a
więc zaadresowanym w pierwszym rzędzie do ośmiu nadbałtyckich
państw UE. Ale będzie gotowa do włączenia się we współpracę
także Rosji, Norwegii i Islandii.
Strategia, zdaniem komisarz, jest jednym z głównych priorytetów
szwedzkiego przewodnictwa w drugiej połowie 2009 roku. We
wrześniu ma się odbyć w Sztokholmie wielka międzynarodowa
konferencja państw i innych instytucji zainteresowanych
Strategią.
Inga Czerny PAP
RPO zajął sie sprawą pobicia aktorki ze spotu PiS
Rzecznik Praw Obywatelskich zajął się sprawą pobicia aktorki
Anny Cugier-Kotki. Pismo w tej sprawie zostało skierowane do
komendanta stołecznego policji - powiedziała Marta Kukowska z
biura RPO Janusza Kochanowskiego.
Sprawa została wszczęta z urzędu. Rzecznik poprosił szefa
stołecznej policji o wyjaśnienie, dlaczego policjanci odmówili
pomocy pobitej kobiecie, która zagrała w niedawnym wyborczym
spocie Prawa i Sprawiedliwości, a dwa lata wcześniej - w spocie
Platformy Obywatelskiej.
Marta Kukowska podkreśliła, że Janusz Kochanowski rozważa też
zwrócenie się do Naczelnej Rady Adwokackiej, by wyjaśnić,
dlaczego Annie Cugier-Kotce pomocy odmówili prawnicy. RPO czeka
też na reakcję samej poszkodowanej, która ma ujawnić personalia
tych prawników, którzy nie chcieli jej pomóc.
Aktorka twierdzi, że w sobotę rano została pobita przed własnym
domem w Warszawie. Utrzymuje też, że policja nie chciała przyjąć
zgłoszenia o jej pobiciu. Rzecznik Komendy Głównej Policji
Mariusz Sokołowski odrzuca te oskarżenia i dodaje, że dopóki
pokrzywdzona nie złoży wniosku, policja nie może rozpocząć
ścigania sprawców.
Sprawa nabrała wymiaru politycznego. Prezes PiS Jarosław
Kaczyński wezwał szefa MSWiA do osobistego nadzoru nad śledztwem
dotyczącym pobicia aktorki. Powiedział, że oczekuje energicznych
działań ze strony policji i wymiaru sprawiedliwości. Zdaniem
Jarosława Kaczyńskiego jest to zdarzenie skandaliczne i nie ma
najmniejszej wątpliwości, że chodziło o motywy polityczne. PiS
zaoferował Annie Cugier-Kotce wsparcie w postaci pomocy prawnej
lub - jeśli będzie trzeba - wynajęcia ochroniarza.
Marszałek sejmu uważa tymczasem, że nie należy nadawać rangi
politycznej pobiciu aktorki, która wystąpiła w spocie PiS.
Bronisław Komorowski zaapelował o powstrzymanie się od
politycznego komentarza w tej sprawie.
Anna Cugier-Kotka w wyborach do Parlamentu Europejskiego
udzieliła poparcia partii Jarosława Kaczyńskiego. Wcześniej, w
kampanii parlamentarnej w 2007 roku, zagrała w klipie
reklamującym PO. W spocie wyborczym PiS mówiła, że rząd PO ją
zawiódł i dała mu żółtą kartkę. Jak mówi, po jego emisji
otrzymywała obraźliwe sms-y i maile.
IAR
IPN udostępni listę ofiar i katów
Już w czerwcu Instytut
Pamięci Narodowej udostępni dziennikarzom i badaczom 30 razy
więcej informacji niż znalazło się na tzw. liście Wildsteina -
podaje "Rzeczpospolita" powołując się na informacje szefa IPN
Janusza Kurtyki.
Rafał Leśkiewicz, zastępca dyrektora Biura Udostępniania i
Archiwizacji Dokumentów IPN dodaje w rozmowie z gazetą, że o ile
dotychczas w bazie Instytutu było około 100 tys. pojedynczych
zapisów archiwalnych dotyczących danej osoby, to w nowej bazie
znajduje się ich półtora miliona. Zapowiada też, że po wakacjach
będzie drugie tyle.
Nowa baza zawierająca dane z kartotek komunistycznego MSW
dotyczy nie tylko agentów, ale również osób inwigilowanych i
tych których bezskutecznie starano się namówić do współpracy.
Gazeta przewiduje, że ułatwi ona lustrację, bo zasoby te
zawierają kopie donosów również tych agentów, których teczki
zostały zniszczone i pozwolą ze 100% pewnością zidentyfikować
konkretną osobę.
PAP
Dalej... |
|
|
| |
FAKTY ZE ŚWIATA |
|
Środa, 2009-06-10
Chiny chcą odkopać
resztę terakotowej armii
Chiny planują dalszy ciąg wykopalisk w Xian w środkowych
Chinach, gdzie ponad 30 lat temu odkryto słynną terakotową armię
- pisze dziennik "China Daily".
Orszak terakotowego wojska to kilka tysięcy postaci żołnierzy,
koni, wozów i rydwanów, strzegących grobowca cesarza Shi Huangdi
z dynastii Qin, który w starożytności pierwszy zjednoczył
walczące ze sobą chińskie królestwa (w 221 r. p.n.e.).
Archeolodzy mają nadzieję, że uda im się odsłonić kolejne
figury. Będą przy tym starali się zachować ich polichromie,
rzeźby były bowiem malowane. Niestety kolory zblakły niemal
momentalnie pod wpływem powietrza z chwilą ich odsłonięcia. Jak
powiedział dyrektor muzeum terakotowej armii Cao Wei, uratowanie
barw żołnierzy to o wiele większe wyzwanie niż samo odsłonięcie
postaci.
Prace rozpoczną się w sobotę na największym z trzech
archeologicznych stanowisk, gdzie, jak się ocenia, straż przy
zmarłym cesarzu pełni dalsze 5 tysięcy wojska z terakoty -
podała administracja ds. dziedzictwa kultury na swojej stronie
internetowej. Jak dotąd na światło dzienne wydobyto w Xianie
około 2 tys. figur.
Nie wiadomo, jak długo potrwają prace archeologiczne, ale muzeum
terakotowej armii, w trzech ogromnych pawilonach, utworzone w
1994 roku, cały czas będzie czynne. Ocenia się, że cała armia,
stworzona do ochrony ogarniętego obsesją nieśmiertelności
cesarza, liczy 8 tys. naturalnej wielkości łuczników, piechurów,
jazdy, rydwanów, urzędników, akrobatów i 670 koni. Pojedyncza
figura waży około 180 kg. Nie ma wśród nich dwóch jednakowych.
Terakotowa armia określana bywa jako ósmy cud świata. Zespół
wpisano na światową listę dziedzictwa kulturowego UNESCO w 1987
r.
PAP
Alarmujący raport nt. sytuacji milionów dzieci
Około 100 mln dzieci pracuje na świecie, w tym wiele w
warunkach poważnie zagrażających ich bezpieczeństwu i zdrowiu -
informuje Międzynarodowa Organizacja Pracy (MOP) ostrzegając, że
liczba ta może wzrosnąć na skutek kryzysu.
W raporcie opublikowanym z okazji przypadającego 12 czerwca
Światowego Dnia przeciwko Pracy Dzieci, MOP wiele miejsca
poświęca sytuacji dziewczynek, które mają dużo gorszy dostęp do
edukacji niż chłopcy.
W 2006 roku - to ostatni rok, za który MOP dysponuje danymi -
około 53 mln dziewczynek wykonywało "niebezpieczne prace", z
czego 20 mln miało mniej niż 12 lat.
Z badania przeprowadzonego w 16 państwach wynika, że większość
dziewczynek (61% w wieku 5-14 lat) pracuje w rolnictwie. "Jest
to jeden z trzech najbardziej niebezpiecznych sektorów pod
względem zgonów, wypadków, chorób i schorzeń pochodzenia
zawodowego" - napisano w raporcie.
W dokumencie podkreślono, że wiele dziewczynek pracuje bez
wynagrodzenia w domu, w wyniku czego częściej niż chłopcy jest
zmuszonych zrezygnować z nauki szkolnej. Na świecie procent
dziewczynek w wieku 5-14 lat pracujących w domu jest o 15%
wyższy niż chłopców.
MOP ostrzega, że obecny kryzys może pogorszyć sytuację
dziewczynek, gdyż "kiedy rodziny coraz bardziej pogrążają się w
ubóstwie i muszą wybierać między wysłaniem synów lub córek do
szkoły, przegrywają te ostatnie".
Jak zaznaczono w raporcie, "z 16% ludności świata, która nie
umie czytać i pisać, dwie trzecie stanowią kobiety".
Dziewczynki często są też "redukowane do towaru, który się
kupuje, sprzedaje, przewozi i odsprzedaje w celu wykorzystywania
do pracy, seksu lub innych przestępczych celów".
"Nie sposób ocenić rzeczywiste rozmiary tych praktyk, ale MOP
szacuje, że co najmniej 1,8 mln dzieci na całym świecie jest
wykorzystywanych seksualnie za pieniądze lub w pornografii, a
dziewczynki stanowią zdecydowaną większość z nich" - czytamy w
raporcie.
PAP
Obama chce zdobyć serca Muzułmanów
Amerykański prezydent
zaapelował na uniwersytecie Kairskim o „nowy początek” w
relacjach między Zachodem i islamem.
Długo zapowiadane przemówienie, które 4 czerwca przyciągnęło
przed telewizory około 500 milionów muzułmanów, wielokrotnie
było przerywane oklaskami.
Barack Hussein Obama na samym początku przypomniał o swoich
związkach z islamem, gdy jako dziecko mieszkał w Indonezji.
Przekonywał, że te doświadczenia pozwalają mu lepiej zrozumieć
muzułmanów. Zaapelował również o szersze otwarcie sfery
publicznej dla muzułmańskich kobiet.
Osią przemówienia była jednak polityka. Słowa o Iraku,
Afganistanie i Iranie Obama przeplatał cytatami z Koranu.
Zapewniał, że Amerykanie nie chcą zostać w Afganistanie oraz że
zgodnie z planem do 2012 roku cały Irak zostanie zwrócony
Irakijczykom. Najwięcej czasu poświęcił konfliktowi
izraelskopalestyńskiemu. W przeciwieństwie do poprzednich
prezydentów USA mówił o Palestynie, a nie o „przyszłym państwie
palestyńskim”, co dzień później podkreślały egipskie gazety.
Jednocześnie zaapelował do wszystkich muzułmanów o uznanie prawa
Izraela do istnienia i w stanowczych słowach potępił
antysemityzm. Większość komentatorów, zarówno w krajach
muzułmańskich, jak i na Zachodzie, jest przekonanych o
przełomowym charakterze tego przemówienia. Wskazują oni na
pozytywną moc przekazu, ale również na charyzmę i zdolności
oratorskie amerykańskiego prezydenta. Prasa na Bliskim Wschodzie
podkreśla, że za słowami o wolnej Palestynie stoi ostra reakcja
Waszyngtonu na dalszą rozbudowę izraelskich osiedli na Zachodnim
Brzegu Jordanu. Krytycy wypominają Obamie, że mówił o demokracji
i prawach człowieka, będąc jednocześnie gościem Hosniego
Mubaraka, prezydenta Egiptu oskarżanego o brutalne tłumienie
opozycji.
– luc Przekrój
Dalej... |
|
|
|
PODRÓŻ DOOKOŁA POLSKI - CIEKAWE MIEJSCA -
JAWORZNO |
|
W cyklu Podróż dookoła Polski - ciekawe miejsca...
przybliżamy najpiękniejsze regiony w Polsce- te znane i mniej znane.
Opowiadamy historię pięknych polskich miejsc, ale ponieważ
Polska to nie
porośnięty puszczą skansen, lecz rozwijający się dynamicznie, nowoczesny
kraj to pokazujemy też jak wyglądają różne zakątki Polski dziś.
INDEX
Dzisiaj Jaworzno
|
JAWORZNO |
|
Jaworzno
jest miastem na
prawach powiatu położonym jest we wschodniej części województwa śląskiego, na
pograniczu regionów Górnego Śląska i Małopolski. Obszar miasta znajduje się w
dorzeczu Wisły, w zlewni rzek: Białej Przemszy, wzdłuż której przebiega północna
granica miasta oraz Przemszy, zamykającej teren Jaworzna od
południowego-zachodu.
Jaworzno zajmuje powierzchnię 152,7 km kw. i należy do jednych z największych
miast w Polsce. Nie tworzy zwartej struktury osadniczej. Dzielnice położone są
promieniście w stosunku do centrum, oddzielone od siebie pasami zieleni. Tworzy
to specyficzny i ciekawy charakter funkcyjno-przestrzenny. Wpływ na taki kształt
miasta miały zachodzące w XX wieku procesy historyczne i zmiany administracyjne
kraju, które spowodowały połączenie w jeden organizm miejski kilku działających
samodzielnie gmin.
Jaworzno
rozwinęło się na skrzyżowaniu ważnych szlaków komunikacyjnych: drogowych i
kolejowych.
Przez miasto przebiegają: droga krajowa nr 1 Gdańsk - Cieszyn, nr 79 Warszawa -
Bytom, nr 4 łącząca granice państwa (wschód - zachód) Jędrychowice - Korcza,
której odcinek Katowice - Kraków jest płatną autostradą A4.
Stacja Jaworzno - Szczakowa jest jednym z największych w Polsce węzłów
kolejowych i ważnym punktem przeładunku towarów.
Położenie miasta w pobliżu autostrady A-4 spowodowało bardzo dobre połączenie z
międzynarodowym portem lotniczym w Krakowie - Balicach, a poprzez bliskość drogi
krajowej nr 79 z międzynarodowym portem lotniczym Katowice - Pyrzowice.
Warto zobaczyć
Do najbardziej interesujących pamiątek przeszłości w Jaworznie należy
zaliczyć:
Budynek dawnej rzeźni z końca XVIII w. w Ciężkowicach (zabytek techniki)
Kolegiata Św. Wojciecha i Katarzyny z XVI w.
Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego w Jeleniu z XVII w.
Studnia w Jeleniu z XVII w.
Cmentarz pechnicki z XVIII w.
Kapliczki z XIX w.
Zespół willowo – parkowy przy ul. Grunwaldzkiej z XIX w.
Budynek przy ul. Mickiewicza 2 – Miejskie Centrum Kultury i Sportu (dawna
siedziba Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”) z XIX w.
Cmentarz Żydowski przy Al. Piłsudskiego z XIX w.
Zabudowa dawnej Huty Szkła Jaworzno – Dąbrowa Narodowa z XX w.
Zabytkowe kapliczki, kościoły i cmentarze
W mieście i jego najbliższej okolicy zachowało się ok. 40 przydrożnych kapliczek
pochodzących przeważnie z ubiegłego stulecia. Jaworznianie wznosili je w
podzięce za szczęśliwy powrót z wojny czy powstania lub ucieczkę z niewoli.
Wewnątrz umieszczano najczęściej figury Matki Boskiej i Świętych: Franciszka,
Jana Nepomucena, Jana Kantego.
Wśród zabytkowych kościołów i cmentarzy należy wymienić:
Kościół św. Elżbiety Węgierskiej w Szczakowej, powstawał w latach 1890–1903 na
podstawie dekretu doktora praw hr. Ponińskiego za zgodą cesarza Franciszka
Józefa. Utrzymany jest w stylu neogotyckim, zbudowany z cegieł i kamienia
wapiennego, w formie krzyża. W kościele znajduje się grota Matki Bożej z
Lourdes.
Kościółek na Górze Piachu. Zbudowany w 1815 roku. Posiada dwuspadowy dach.
Wewnątrz znajduje się ołtarz i ławki.
Kościół parafialny w Ciężkowicach. Budowę kościoła rozpoczęto w 1933 roku, a
ukończono w 1978 roku. Usytuowany jest na wzniesieniu, gdzie w XV wieku
znajdowała się stara osada. Kościół zaplanował wybitny pleban, architekt ksiądz
Andrzej Mroczek.
Kościółek w Dębie. Często nazywany jest przez mieszkańców kapliczką Batorego.
Kościółek został spalony przez Szwedów w 1656 roku. Został odbudowany i
rozbudowany w 1920 roku. Obecnie należy do parafii w Libiążu.
Krzyż „Stojałowczyków” na Równej Górze. Przy tym krzyżu, który dobrze widać od
strony Rogatki, wielokrotnie organizował swe wiece górnicze ksiądz Stanisław
Stojałowski. Krzyż postawili górnicy w 1921r. na cześć ks. S. Stojałowskiego.
Murowany krzyż braci Pytlów na Równej Górce. Znajduje się on poniżej krzyża
księdza Stojałowskiego (w stronę Wilkoszyna). Postawiony został w 1922 roku
przez górników jako krzyż dziękczynny dla braci: Jana i Ludwika Pytlów, którzy
zginęli w kopalni.
Parafialny cmentarz z 1920 roku w Byczynie Powstał w 1920 roku w dzielnicy „Nad
Potokiem”. Na cmentarzu pochowanych jest kilku żołnierzy poległych w Byczynie w
pierwszych dniach września w 1939 roku.
Cmentarz parafialny w Ciężkowicach. Zaciszny i zadbany cmentarz. Posiada wiele
grobów o wyszukanej formie. Zaplanował go ks. Mroczek.
Cmentarz parafialny w Szczakowej. Cmentarz pochodzi z 1790 r. Potem po
wytoczeniu nowych ulic: Polnej i Batorego przestał on istnieć. Około 1815 r.
powstał cmentarz przy ul. Sobieskiego i Jaworowej, w jego najstarszych częściach
można spotkać groby Austriaków, którzy zmarli w latach 1860 – 1918.
Cmentarz pechnicki Cmentarz powstał w 1830r. i od tej pory chowano tam zmarłych
Jaworznian. Przed bramą wejściową, na małym przycmentarnym placyku, pochowanych
jest 147 radzieckich żołnierzy, którzy polegli w dniach od 17 do 25 stycznia
1945 roku podczas wyzwalania Jaworzna. Na cmentarzu znajduje się wiele
zabytkowych figur nagrobnych.
Dalej... |
|
|
| |
O`KANADO!
CZYLI ZMAGANIA LEKARZA EMIGRANTA |
|
Dzisiaj kolejny fragment książki doktora
Jerzego Pawlaka
"O` Kanado!
czyli zmagania lekarza emigranta". Książkę można
nabyć w sklepie Polsat.
Minęło już parę lat i dojrzałem
wreszcie do wybudowania domu w bardziej prestiżowej
części miasta. Zaczęło się od kupna działki budowlanej i kilku mandatów od
miasta za
nie skoszenie trawy albo ściśle mówiąc chwastów, które dość obficie rosły na
mojej ziemi. Trochę czasu zeszło na planach i dyskusji ceny pełnego
kontraktu i wreszcie
robota ruszyła, byłem nawet dość podniecony, był to przecież następny dom z
papieru,
w który zainwestowałem prawie dwa razy tyle co w dom poprzedni. Dom miał być
oddany latem i któregoś dnia po pracy podjechałem zobaczyć co zostało
zrobione. Byłem
dumny, bo dom z daleka wyglądał okazale. Zobaczyłem, że położono pierwszą
warstwę
cementu na pokryte papierem i drutem ściany. Kiedyś ktoś mi tłumaczył, że ta
pierwsza
warstwa cementu jest twarda jak skała. Wysiadłem z auta i zbliżyłem się do
domu,
pragnąłem go dotknąć, a prawdę mówiąc sprawdzić twardość tej warstwy.
Wpadłem w
panikę, bo gdziekolwiek dotknąłem zostawiałem miejsca z obnażoną siatką
drucianą,
a ta rzekomo twarda warstwa kruszyła się jak zlepiony piasek. Skontaktowałem
się
z moim budowniczym domagając się pełnych wyjaśnień. Ten ostatni mnie
uspakajał, że
sprawdzi wszystko i błąd zostanie naprawiony. Został nawet powołany
inspektor, który
orzekł, że proporcje piasku z cementem były prawidłowe, ale z uwagi na
bardzo upalny
dzień nie nastąpiło związanie piasku z cementem.
Normalnie ściany domu powinny być polewane wodą w taki dzień co nie miało
miejsca w przypadku mojego domu.
To mój pierwszy dom w którego projekcie aktywnie
partycypowałem.
Tak to trzeba przyznać, że lata
w tym kraju były bardzo upalne i stanowiły rodzaj
nagrody za okrutne śnieżne i bardzo mroźne zimy. Kiedyś wracając z pracy w
takie
zimowe popołudnie zaczął obficie padać śnieg i wzmógł się wiatr zwany „windchill”.
Widoczność była bardzo kiepska i
pogarszała się z minuty na minutę. Kiedy dzieliło
mnie zaledwie kilkaset metrów od domu, nagle zobaczyłem, że na środku drogi
formuje
się śnieżna nie do przebycia przeszkoda. Zjechałem bardzo szybko na bok
unikając
utknięcia w zaspie i postanowiłem dotrzeć do domu na własnych nogach. Po
wyjściu
z auta straciłem orientację, ponieważ widoczność była zerowa, a gęsty śnieg
pokrywał
bardzo szybko moją twarz i okulary przemieniając się w lód po zetknięciu z
ciałem.
Bardzo dużo czasu zabrało mi dotarcie do domu. Następnego dnia obudził mnie
piękny
słoneczny, ale mroźny ranek.
Udałem się aby odkopać samochód, który był całkowicie pokryty śniegiem.
Tego dnia miałem szczęście, bo młoda para jeżdżąca ciężarówką pomagała
wyciągać
samochody spod pokrywy śnieżnej.
Pamiętam mojego pacjenta
Filipińczyka, którego uszy były pokryte dość gęstym
owłosieniem. Zapytany od jak dawna ma ten bujny uszny zarost odpowiedział,
że włosy
zaczęły się pokazywać zaraz po przeżyciu pierwszej kanadyjskiej zimy.
Porobiłem zdjęcia jego uszu i w prasie medycznej nazwałem to dowcipnie
Fenomenem winnipeskim:
„Winnipeg Fenomen.”
W klinice spotykałem najrozmaitszych pacjentów; nie brakowało też
przedstawicieli
marginesu społecznego i recydywistów. Nie zawsze czułem się dobrze w ich
obecności,
ale jak to się mówi „służba nie drużba”. Kiedyś odwiedził mnie
przedstawiciel tej
grupy społecznej z raną ręki. Kiedy opatrzyłem mu tą ranę i założyłem
opatrunek on
nagle wstał i nie pytany oświadczył:
„Wiesz ja mam pistolet w domu
i zamierzam dzisiaj kogoś zabić.”
Nie zareagowałem na jego słowa, a on po chwili opuścił klinikę.
Dalej... |
|
|
| |
"POLKI W ŚWIECIE" WYWIAD
Z
ASIĄ SI |
|
Współpraca
Polishwinnipeg.com z czasopismem „Polki
w Świecie”.
Kwartalnik „Polki w Świecie” ma
na celu promocję Polek działających na świecie, Polek mieszkających
z dala od ojczyzny. Magazyn ten kreuje nowy wizerunek
Polki-emigrantki, wyzwolonej z dotychczasowych stereotypów.
Kwartalnik „POLKI w świecie” ma także za zadanie uświadomić Polakom
mieszkającym nad Wisłą rangę osiągnięć, jakimi dzisiaj legitymują
się Polki żyjące i działające poza Polską.
Czasopismo w formie drukowanej jest dostępne w całej Polsce i USA.
Redaktor naczelna magazynu
Anna Barauskas-Makowska
zainteresowała się naszym Polonijnym Biuletynem Informacyjnym w
Winnipegu, odnalazła kontakt z naszą redakcją proponując współpracę.
Nasza
współpraca polega na publikowaniu wywiadów
z kwartalnika „Polki
w Świecie”
w polishwinnipeg.com a
wywiady z kobietami, które ukazały się w naszym biuletynie zostaną
opublikowane w kwartalniku ”Polki
w Świecie”.
Dziś wywiad
z Asia Si
Kim jest Asia Si?
Asia Si to młoda dziewczyna, która kocha muzykę i nie wyobraża sobie
życia bez niej.
Dlaczego posługujesz sie pseudonimem artystycznym?
Muzyka to pasja, mój paszport do sławy i popularności, o których
niekoniecznie musi marzyć moja rodzina. Używając pseudonimu
artystycznego chcę zapewnić moim bliskim prywatność i nie chcę być
postrzegana jedynie przez pryzmat moich bliskich, szczególnie ojca,
który jest znana osobą w świecie showbiznesu.
Dlatego nie chcesz
ujawniać swojego prawdziwego nazwiska?!
Tak, chcę, aby pozostało anonimowe, tak jak cała moja rodzina.
Skoro jednak weszłyśmy na temat rodziny – to chyba przyznasz, że nie
da sie ukryć, iż talent muzyczny masz zapisany w genach. Parafrazując
znane przysłowie, w Twoim przypadku można powiedzieć: Like Father Like
Daughter.
Moja mama uważa, że odziedziczyłam bardzo dużo po tacie. Jednak jeśli
chodzi o zamiłowanie do muzyki i talent w tym kierunku to posiadają go
oboje rodzice. Tata jednak śpiewa zawodowo, natomiast mama jedynie w
domu. Poza tym mama jest góralką, a w polskich górach wszyscy śpiewają,
więc dlaczego miałoby być inaczej w jej przypadku. Mam także rodzeństwo.
Siostra podobnie jak ja, uwielbia muzykę, natomiast brat, mimo, że ma
talent i pięknie śpiewa, to nie chce rozwijać swoich zdolności. Moim
zdaniem jest zbyt leniwy w tej kwestii, a szkoda…
Wracając do Twojego ojca to chyba mimo tego całego kamuflażu i
ukrywania prawdziwego nazwiska, i tak już większość ludzi w Polsce i USA
wie, że jesteś córką…
Proszę nie dokańczaj. Jestem czyjąś córką, a czyją konkretnie, niech to
jeszcze na jakiś czas pozostanie moją tajemnicą.
A tata nie ma pretensji, że nie używasz jego nazwiska?
Wręcz przeciwnie, to właśnie był pomysł ojca, abym nie używała nazwiska
rodowego. Nie chciał, żebym była postrzegana przez otoczenie, jako córka
znanego artysty, a jako indywidualna piosenkarka. Ponadto pamiętam takie
zdarzenie, gdy występując w polonijnym konkursie POLONIA STAR, miałam
zostać zdyskwalifikowana tylko dlatego, że mój tata jest piosenkarzem.
Uratowało mnie to, że faktycznie mam talent i komisję urzekł mój głos.
Nie zazdroszczę Patrycji Markowskiej, w której ludzie najczęściej widzą
córkę znanego gwiazdora, a nie utalentowaną artystkę. Ja staram się
takiej sytuacji uniknąć.
Jest jeszcze jeden powód, dla którego używam nieskomplikowanego
pseudonimu. Moje prawdziwe nazwisko jest bardzo trudne do wypowiedzenia
przez przeciętnego Amerykanina, a liczę na popularność również w USA i
wiem, że jako Asia Si mam większe szanse na zaistnienie, aniżeli Joanna
z dziwnie brzmiącym nazwiskiem.
Powtarzasz, że masz talent i kochasz śpiewać. Co, zatem, oznacza dla
Ciebie muzyka?
Uważam, że śpiew to zdrowy sposób na pozbywanie się złych emocji. Jest
takie powiedzenie: „Muzyka łagodzi obyczaje" i ja zupełnie się z nim
zgadzam. Mnie osobiście muzyka bardzo relaksuje, odstresowuje, uspakaja.
Poza tym muzyka pozwala mi wyrazić samą siebie. Czasami nie potrafię
wypowiedzieć podczas tradycyjnej rozmowy tego, co łatwo przychodzi mi
podczas śpiewu, który jest dla mnie rodzajem kontemplacji, czy nawet
modlitwy?
Jesteś katoliczką?
Tak, rodzice wychowali mnie w duchu katolicyzmu, z którego filozofią
zupełnie się zgadzam. Jednak, mimo, że w miasteczku, gdzie mieszkam,
jest polski kościół to zawsze chodzę na amerykańską mszę. To znaczy z
tym chodzeniem jest różnie. Nie jestem systematyczna biorąc pod uwagę
moją niedzielną obecność w świątyni. Nie wyznaję jednak zasady spowiedzi
powszechnej, jaka przyjęła się w amerykańskich kościołach. Aby czuć moc
spowiedzi muszę wypowiedzieć grzechy w konfesjonale. Ostatnio nawet
byłam bohaterką zabawnej sytuacji. Będąc w Polsce, musiałam udać się do
spowiedzi, ponieważ zostałam poproszona na chrzestną mojego siostrzeńca.
Już na wstępie uprzedziłam księdza, że nie mówię bardzo płynnie po
polsku i trudno będzie mi wyrazić grzechy w tym języku. Kapłan, gdy
tylko usłyszał mój akcent, zapytał czy jestem z Chicago. Kiedy
potwierdziłam, zaczął się mnie wypytywać o ulicę Milwaukee, Jackowo i
wspominał swój pobyt w Wietrznym Mieście. To była najdziwniejsza
spowiedź, jakiej doświadczyłam.
Wracając do Twojej największej pasji - jesteś autorką tekstów lub
muzyki Twoich piosenek?
Gdy byłam młodsza grałam na pianinie. Teraz jednak odeszłam od gry na
instrumencie, nie komponuję także muzyki. Próbuję, jednak, pisać teksty,
co jeszcze najlepiej mi nie wychodzi. To co na dzień dzisiejszy lubię
robić najbardziej to przedstawiać własną interpretację istniejących juz
hitów. W tym roku postawiłam sobie za cel, aby śpiewać głównie własne
piosenki. Nawiązałam również współprace z osobą, która zaczęła pisać dla
mnie teksty.
Jesteś Polką urodzoną w Chicago. Czy to właśnie zadecydowało, że
postanowiłaś spróbować swoich sił za oceanem, czyli w Polsce i wzięłaś
udział w programie telewizji TVN „Mam Talent"?
Rodzice urodzili sie w Polsce, ale mieszkają w Stanach. Ja przyszłam na
świat w USA. Nad Wisłę przylatywałam głównie do rodziny mamy lub taty;
gdy byłam młodsza spędzałam tam każde wakacje. Poza tym tak się ułożyły
losy mojej familii, że mama mieszka w USA, a mój tata i siostra, która
niedawno urodziła synka, mieszkają w starym kraju. Podczas jednego z
pobytów w Polsce nadarzyła się okazja, aby nagrać płytę w ojczyźnie
rodziców. Miałam szczęście, bo zainteresowały się mną media, a później
producenci telewizyjni. Wystąpiłam w jednym z odcinków polskiej edycji
„Tańca z gwiazdami”. Śpiewałam podczas finału. Wtedy właśnie ludzie z
TVN zaproponowali mi, abym spróbowała swoich sił w przygotowywanym przez
nich programie MAM TALENT.
Co dał Ci udział w programie? Czy ktoś z polskich producentów, któraś
z wytwórni płytowych zainteresowała się Tobą?
Mam wiele propozycji i muszę przyznać, że udział w programie na poważnie
zapoczątkował moją karierę w Polsce. Liczę, że wszystko szybko się
rozwinie, a ja mocniej zwiążę się z Warszawą. Menadżer informuje mnie,
że wszystko jest na dobrej drodze. Wiem, że mimo, iż nadal przebywam w
Stanach to moja popularność w Polsce wzrasta. Ponadto w Chicago, gdzie
znana jest telewizja iTVN – również jestem bardzo rozpoznawana. Ludzie
zaczepiają mnie na ulicy i proszą o autograf. W sumie nie byłam
przygotowana na taki nagły wybuch sławy, ale skłamałabym mówiąc, że mi
to nie odpowiada.
A jak jest w Stanach Zjednoczonych? Trudno się przebić wschodzącej
gwieździe?
Mówi się, że Stany dają ogromne możliwości. Skłamałabym mówiąc, że jest
inaczej, ale będąc artystką, naprawdę trudno jest się przebić.
Próbowałam swoich sił w amerykańskiej edycji programu IDOL. Nie udało mi
się przejść wstępnego etapu, ponieważ prawdziwe eliminacje wyglądają
zupełnie inaczej, niż to co pokazuje telewizja. W mojej grupie było
osiem tysięcy osób, z których komisja wybrała zaledwie trzy. Czyli
szanse na zakwalifikowanie się były niewielkie, a ludzi utalentowanych
wielu. Nie traktuję tego konkursu na poważnie, bo biorąc pod uwagę te
eliminacji to wynika z nich, że w całym Chicago są tylko trzy osoby,
które potrafią śpiewać. To totalna bzdura, bo jest ich przecież znacznie
więcej. Poza tym jurorzy wybierali osoby, nie tyle zdolno, co po prostu
dziwne. Chodziło o to, aby znaleźć kogoś ciekawego do telewizyjnego
show, a nie, aby wypromować faktycznie utalentowane jednostki.
Wracając jednak do tematu możliwości wybicia się początkującej
piosenkarki w USA – to muszę przyznać, że tutaj, podobnie jak w Polsce,
wszystko oparte jest na układach i znajomościach. Poza tym trzeba mieć
także dużo szczęścia.
Oprócz śpiewu masz jeszcze wiele innych pasji, jedną z nich jest
miłość do zwierząt…
To już znacznie więcej niż miłość, to prawdziwy obłęd, wręcz obsesja. Ja
mam bzika na punkcie zwierząt, którymi interesuję się od dziecka.
Działam na rzecz ich ochrony, biorę udział w manifestacjach przeciw
eksperymentom robionym na zwierzętach. Charytatywnie pracuję w
schronisku dla psów, z których aż trzy znalazły opiekę w moim domu.
Ponadto mam papugę, która zajęła miejsce niedawno zmarłego kota. I póki
co, ku uciesze mojej mamy, nie planuję powiększenia swojego zwierzyńca.
Kochasz muzykę, kochasz zwierzęta, a czy jest jakiś mężczyzna,
którego również pokochałaś?
Był. Dzisiaj pozostały po nim tylko wspomnienia i łzy od czasu do czasu.
Jego już nie ma w moim sercu, ale wciąż jest pamięć po uczuciach, które
wyrażam w swoich piosenkach. Ten, niestety zakończony już związek, stał
się inspirację do tworzenia i jeszcze głębszego przeżywania utworów,
które wykonuję na scenie, ale również poza nią, w zaciszu własnego
pokoju.
Twój „eks” był Polakiem czy Amerykaninem?
Amerykaninem, ale wiem, że rodzice byliby szczęśliwi, gdybym związała
się z Polakiem. Dla mnie nie jest najważniejsza narodowość, a jedynie
charakter, ale wiem, że jeśli moim mężem będzie Polka to łatwiej
przyjdzie nam spędzać wszystkie święta, które w moim domu rodzinnym
obchodzone są według tradycji polskiej.
Czy możesz nam zdradzić kilka faktów z życia codziennego? Czym się
zajmujesz, gdzie pracujesz, jakie uprawiasz sporty, w jakich
restauracjach jadasz, który film jest twoim ulubionym i książki z
jakiego gatunku najchętniej czytasz?
Wstaję codziennie o 4:30 rano i idę do klubu FITNES, gdzie biorę udział
w tzw. Boot camp, czyli – tłumacząc na język polski – obozie
przetrwania, który polega na ekstremalnym fizycznym wycieńczeniu
organizmu. W klubie – ja i inne osoby biorące udział w sesji –
wykonujemy ćwiczenia pod okiem wymagającego i groźnego trenera. Nie ma
czasu na ociąganie się czy lenistwo. Trenujemy bardzo intensywnie przez
dwie godziny. Rygor jest większy niż w wojsku. Bardzo lubię wysiłek
fizyczny. Nie jestem kobietą, którą można zaliczyć do filigranowych, mam
sportową sylwetkę i dosyć mocne mięśnie. Kiedyś byłam tęga, ale gdy
zaczęłam się odchudzać, zauważyłam, że nigdy nie będę bardzo chuda,
dlatego teraz już nie stosuję drakońskich diet, a po prostu prowadzę
zdrowy tryb życia i jestem zadowolona ze swojego wyglądu.
Po porannej gimnastyce jadę do domu, ewentualnie na kawę z koleżankami,
albo jestem umówiona z klientkami i wówczas jadę do salonu, aby ułożyć
im włosy, bo jak zapewne już wiesz, oprócz tego, że skończyłam studia na
wydziale biznesu międzynarodowego to także zajmuję się artystycznym
układaniem fryzur, a ostatnio do moich licznych pasji dołączyło
strzyżenie zwierząt i od jakiegoś czasu hobbystycznie pomagam w
zakładzie fryzjerskim dla psów. Ostatnio miałam nawet taki śmieszny
przypadek, bo do salonu ze swoim pupilem przyjechała Polka. Od razu
rozpoznała we mnie Asię Si, uczestniczkę programu MAM TALENT. Narobiła
dużo hałasu, traktowała mnie jak gwiazdę, poprosiła nawet o autograf, a
moje koleżanki z pracy – Amerykanki - nie mogły wyjść z osłupienia. Po
prostu nie wiedziały co się dzieje, a przede wszystkim nie zdawały sobie
sprawy z tego jak bardzo stałam się popularna wśród Polaków. To było
naprawdę zabawne zajście, chociaż wtedy myślałam, że umrę ze wstydu.
Jeszcze nie potrafię odnaleźć się w roli „wielkiej gwiazdy” (śmiech).
Jak to się stało, że „urodzona piosenkarka” zaczęła pracować w
zawodzie fryzjerki?
To bardzo prozaiczna historia. Jak wiesz, w Stanach wszyscy młodzi,
uczący się ludzie pracują, aby mieć pieniądze na własne kieszonkowe. Gdy
byłam w szkole średniej dorabiałam w salonie fryzjerskim – myłam włosy,
zamiatałam, pomagałam fryzjerkom, które namawiały mnie, abym i ja
rozpoczęła pracę w ich zawodzie. Myślałam, że zwariowały. Ja –
fryzjerką? Nigdy w życiu! A jednak nigdy nie powinno mówić się nigdy. Po
jakimś czasie moja koleżanka otworzyła salon piękności, często ją
odwiedzałam i w rezultacie to właśnie ona zaproponowała, abym się
przebranżowiła. Pomyślałam – dlaczego nie?! I tak się zaczęło – naukę na
studiach dzieliłam z zajęciami w szkole fryzjerskiej. Dzisiaj jest dużo
rzeczy, które chciałabym robić. Myślę, że przyjdzie czas na to, aby
wykorzystać studia, które ukończyłam, ale teraz najważniejsza jest
muzyka i moja kariera w tym kierunku.
Wracając do Twoich
codziennych zajęć, jak spędzasz wolny czas?
Najczęściej spędzam go z przyjaciółkami. W zimie spotykamy się u siebie
w domach, robimy obiad, czasami gdzieś wychodzimy, jeździmy też do
klubów do Chicago. Natomiast w lecie, często pływam łódką po jeziorze
Michigan, uprawiam sporty wodne, spędzam czas na plaży.
Ponadto jestem pasjonatem kina. Oglądam wiele filmów. Lubię niemal każdy
gatunek, ale najbardziej komedie. Czytam dużo książek, a moje życie
zmienił bestseller – The Secret – niesamowita pozycja, dzięki której
zweryfikowałam swój stosunek do codzienności. Prowadzę pamiętnik,
codziennie spisuję rzeczy, za które chcę podziękować lub przeprosić.
Doskonale znasz Amerykę i równie dobrze Polskę, gdybyś miała porównać
te dwa kraje to który wypadłby w tym rankingu lepiej? Dlaczego?
Bardzo lubię jeździć do Polski; gdy jestem w Stanach to bardzo za nią
tęsknię, ale to Chicago jest moim miastem. Tu jest mój dom, moi
przyjaciele; z tym krajem związane są moje najlepsze wspomnienia. Nie
chcę stosować porównań, bo Polska i USA to dwa różne światy. Nie można
powiedzieć, że któryś z nich jest definitywnie lepszy. To po prostu
kraje z zupełnie innych bajek, których mieszkańcy różnią się mentalnie.
Myślę, że w Polsce brakuje społecznej wrażliwości. Podam prosty
przykład. W Polsce, gdy wydarzy się wypadek samochodowy, wokół zbiera
się wielu gapiów, którzy przyglądają się ciału zmarłego, a służby
porządkowe nic w tej chwili nie robią ze zwłokami, nawet ich nie
przykrywają białym prześcieradłem. Uważam, że to brak respektu względem
tej poszkodowanej osoby, jak i jej rodziny. W Stanach taka sytuacja
byłaby niedopuszczalna. W amerykańskiej publicznej telewizji nie
pokazuje się przemocy, krwi, wojny. Uważam, że to bardzo dobre
rozwiązanie, ponieważ każdy z nas ma tak wiele smutku w codziennym
życiu, że zupełnie niepotrzebne jest dodatkowe pogłębianie depresji
człowieka poprzez negatywne wiadomości nadawane na okrągło w telewizji.
Mentalność ludzi w Polsce znacznie różni się od amerykańskiego podejścia
do życia. Jedno jest pewne, gdy długo nie jestem w Polsce, tęsknię za
tym krajem, a gdy już jestem w Polsce… wówczas bardzo tęsknię za USA.
Czy myślisz o tym, aby wyjechać na stałe do Polski?
To wszystko zależy od tego jak potoczą sie moje losy. Myślę, że jeśli
znalazłabym chłopaka w Polsce to decyzja o przeniesieniu na stary
kontynent byłaby znacznie łatwiejsza. A skoro weszłyśmy na temat
związku, małżeństwa to zdradzę Ci, że marzy mi się pięcioro i więcej
dzieci.
Nie boisz się, że ciąża przerwie Twoją karierę?
Absolutnie, wręcz przeciwnie, uważam, że dziecko lub dzieci pozwolą mi
stać się jeszcze bardziej wrażliwą artystką. Nie ja pierwsza i ostatnia
będę rodziła dzieci. Skoro kobiety radziły sobie z wychowaniem potomstwa
przede mną, to dlaczego ja miałabym nie dać rady.
A jak przyjmują Cię Polacy nad Wisłą? Nie traktują Cię trochę tak,
jakbyś była istotą z innej planety, bo mimo, że jesteś Polką to mówisz
po angielsku bez akcentu?
Wielu ludzi w Polsce jest ciekawych mojej osoby. Najczęściej zadawane
pytanie to dlaczego Amerykanka przyleciała do Polski. Te osoby nie są w
stanie zrozumieć, że ja jestem Amerykanką polskiego pochodzenia i czuję
związek z krajem rodziców. Zastanawiam się dlaczego nikogo nie dziwi, że
Polacy z Europy przylatują do Stanów i szukają tu lepszego życia. Mnie
najczęściej odbiera się jako intruza, który chce zabrać komuś miejsce
pracy i często padają różne niewybredne stwierdzenia typu: „Skoro jest
Amerykanką - niech siedzi w USA”. Hallo! Ja chciałam wszystkim
przypomnieć, że mimo, iż urodziłam się w Chicago – to nadal jestem
Polką, moi rodzice to Polacy. Ja z wielką radością witam wszystkich
rodaków, którzy przylatują znad Wisły do Wietrznego Miasta. Dlaczego,
zatem, moje podróże do Polski i chęć rozpoczęcia tam życia zawodowego –
budzi sprzeciw tak wielu osób?
A Ty sama kim bardziej się czujesz – Polką czy Amerykanką? Kto
nauczył Cię języka polskiego?
Moja mam zawsze powtarza, że jestem POLISH AMERICAN i tak się właśnie
czuję. Mimo, że mieszkam w USA to jednak mam liczną rodzinę w Polsce,
stamtąd pochodzą moi rodzice – czuję się przez to zarówno Polką, jak i
Amerykanką. Posiadam obywatelstwa obu krajów.
Umiejętność posługiwania się językiem polskim wyniosłam z domu i z
polskiej szkoły sobotniej, do której uczęszczałam przez wiele lat.
Przyznam, jednak, że nie przepadałam za lekcjami w soboty. Podczas, gdy
inne dzieci planowały wolny czas i szykowały się na piątkowe imprezy, ja
musiałam odrabiać lekcje, aby być przygotowaną na zajęcia w polskiej
szkole, które zajmowały mi połowę weekendu. Doskonalenie języka wymagało
ode mnie poświecenia, ale dzisiaj wiem, że było warto.
Chicago to drugie po Warszawie miasto z największą liczbą Polaków.
Często spotykasz rodaków na ulicach wietrznego miasta?
Polaków można spotkać wszędzie, tak w Chicago, jak i na przedmieściach,
zresztą jest nas wielu w całych Stanach Zjednoczonych.
Słuchasz w Chicago polskiego radia, oglądasz polską telewizję?
U mnie w samochodzie i w domu zawsze radio ustawione jest na polską
stację, a w internecie oglądamy polską telewizję. Mama najbardziej lubi
seriale, a ja teledyski polskich wokalistów.
Czy Polonia znacznie różni się od Polaków spotykanych nad Wisłą?
Starsze pokolenie Polaków w USA nie różni się od tego nad Wisłą,
jednakże młodzi ludzie, często po przylocie do Stanów zaczynają się
gubić; bywa, że schodzą na złą drogę, a pieniądz często przesłaniają im
prawdziwą istotę życia. Ponadto Polacy na obczyźnie są bardzo zamknięci,
najczęściej ograniczają się do własnego środowiska.
Co najbardziej podoba Ci się w Polakach?
Podoba mi sie to, że Polacy potrafią się bawić, są bardzo towarzyscy i
rodzinni, organizują i biorą udział we wspólnych imprezach, których w
Polsce jest znacznie więcej niż w USA. W Polsce jest wiele okazji do
takich „zgromadzeń” – imieniny, ogromne wesela, później poprawiny.
A co jest fajnego w Amerykanach?
Amerykanie są zwariowani. Poza tym rodzą się z przeświadczeniem, że nie
ma dla nich rzeczy niemożliwych. Wszyscy czują się tutaj równi i każdy
wie, że ma takie same szanse, choćby do tego, aby zostać prezydentem
USA. Natomiast w Polsce „jak cię widzą - tak cię piszą". Gdy przebywam w
Polsce to najczęściej postrzegana jestem za strasznego luzaka, wręcz
abnegata, i wiesz na jakiej podstawie? Dlatego, że preferuję styl
sportowy. Uprawiam jogging i dlatego często zdarzało mi się w Polsce
chodzić w podkoszulku, spodniach Nike i czapce z daszkiem. Kiedyś w
takim stroju udałam się na wizytę do kosmetyczki, która była przerażona
moim wyglądem. Wręcz czuła do mnie wstręt i pogardę, że w takim stroju
ośmieliłam się złożyć wizytę… w gabinecie kosmetycznym. Poczułam się
potwornie. Nie wiedziałam, że w salonie piękności obowiązuje strój
galowy, niczym podczas wizyty w kościele.
Gdy będziesz miała własne dzieci to którą kulturę, jeśli chodzi o
styl wychowania, wybierzesz – europejską czy jednak amerykańską?
Ja myślę, że to będzie istny mix. Wychowam dzieci tak, jak sama jestem
wychowana – przekażę im polskie tradycje, jak i kulturę amerykańską,
przez wielu złośliwie nazywaną „pop”. Ja jestem bardzo otwartą osobą,
tolerancyjną i w takim duchu – miłości do drugiego człowieka – będę
wychowywała moje dzieci. Na pewno nie będę trzymała ich „na uwięzi”.
Twoje plany na przyszłość – tą najbliższą i nieco dalszą?
Najważniejsze dla mnie jest, aby być szczęśliwą i będę robiła wszystko,
by nadal być wesołą dziewczyną zadowoloną z życia i z tego, kim w tym
życiu jestem i co z tym życiem robię.
TEKST: Anna Barauskas-Makowska
ZDJĘCIA: Yaromir Młyński
Stylizacja/makijaż: Anna Figlewicz
. |
|
|
| |
SALON KULTURY I SZTUKI POLISHWINNIPEG |
PISARZE
Halina Gronkowska- Gartman
Zofia Monika Dove (Gustowska)
Małgorzata Kobyliński
Maria
Kuraszko
Aleksander Ratkowski
Ks.
Krystian Sokal
Marek
Ring
Wojciech Rutowicz
Ron Romanowski
ARTYŚCI
Jan
Kamieński
Wioletta Los
Jolanta
Sokalska
Małgorzata Świtała
Wanda Sławik
Ewa Tarsia |
Witamy w Salonie Kultury i Sztuki
Polishwinnipeg promującym najciekawszych artystów, pisarzy, ludzi
kultury Polaków lub polskiego pochodzenia
działających w Kanadzie.
W tym salonie kultury i sztuki znaleźć będzie można twórczość
literacką, poetycką a także zdjęcia prac artystów, które zadowolą
różnorodne upodobania estetyczne. ZAPRASZAMY do częstego
odwiedzania tej stron.
PISARZE
Ksiądz
Krystian Sokal
urodził się i wychował w
Ząbkowicach Śląskich. Święcenia kapłańskie otrzymał
26 maja
1984 roku. Ksiądz Krystian Sokal słowo Boże głosił między
innymi na misjach w Zambii. 20 czerwca 2007 przyjechał do
Kanady i rok pracował wśród Indian w Fort Aleksander a
obecnie posługę kapłańską pełni w Carman.
Pierwsze wiersze ks. Krystian pisał już w szkole podstawowej
i średniej. Później w kapłaństwie zaczęły się głębsze
przemyślenia dotyczące życia i wiary, a także przyrody.
Wiersze ks.Krystiana Sokala...
Wywiad z ks. Krystianem:
|
|
Małgorzata
Koblińska przyjechała do Kanady w 1992 roku. Ukończyła
studia na Uniwersytecie Winnipeg w zakresie biznesu
i
pracuje w Manitoba Public Insurance. Od dawna pisze poezje i
sztuki sceniczne o tematyce religijnej, które wystawia w
parafii Św. Ducha w Winnipegu. Jak twierdzi to co pisze
oddaje jej "wewnętrzne przeżycia i
jest drogą do człowieka".
Wiersze Małgorzaty
Kobyliński...
Wywiad z Małgorzatą Kobyliński:
Małgorzata Kobliński prezentuje swoją twórczość
|
Aleksander
Radkowski pochodzi z Wrocławia,
a w Kanadzie przebywa od l8-stu lat. Z zawodu jest
elektromechanikiem i turystą-rekreatorem.
Przez dłuższy
czas parał
się sportem. W
Kanadzie założył
rodzinę
i ma jedną
córkę
Kasię.
Pracuje w Szpitalu. Wypowiedź
poety: "Pisanie
jest to jeden z najlepszych sposobów wyrażania
swoich myśli
i odczuć. A
także
utrwalenia tego co w danej chwili się
przeżywa
lub kiedyś
przeżywało,
a w jakiej formie to sprawa indiwidualna. Ja wybrałem
wiersz. Ta forma pisania najbardziej mi chyba odpowiada i w
niej czuję
się
stosunkowo dobrze".
Wiersze Aleksandra
Radkowskiego... |
Marek
Ring w wywiadzie dla polishwinnipeg poezji mówi :"uważam,
że poezji wcale nie należy rozumieć - trzeba ja przyjąć,
przeżyć i niekoniecznie zaakceptować jako swój punkt
widzenia świata czy zjawisk. Ważne natomiast jest, żeby
poezja rozbudziła wyobraźnię i pewną osobistą uczuciowość,
która gdzieś zawsze drzemie w nas i niechętnie się ujawnia.
Często nie zdajemy sobie nawet sprawy z naszych odczuć i
poezja powinna pomoc nam je uczłowieczyć.
Wiersze Marka Ringa...
Wywiad z Markiem Ringiem |
Maria
Kuraszko pochodzi
z okolic Chełma
Lubelskiego. Ukończyła Akademię
Rolniczą
we Wrocławiu,
gdzie pracowała
do czasu wyjazdu z Polski. W Winnipegu mieszka od 1990 roku.
Pracuje na Uniwersytecie Manitoba. Motto Marii Kuraszko: "Często
patrzę
i nie zauważam.
Często słucham
i nie zauważam.
Niekiedy tylko patrzę
i widzę,
słucham i słyszę."
Wiersze Marii
Kuraszko... |
ARTYŚCI
Wioletta
Los przyjechała do Kanady w 1993 roku. Jej
twórczość narodziła się właściwie w Polsce, kiedy to
zdecydowała się podjąć naukę w szkole artystycznej. Tam pod
kierunkami dobrze znanych artystów- profesorów Moskwy,
Solskiego, Gurguła, Moskały zdobyła wiedzę i doświadczenie,
które było niezbędne do wykonywania prac artystycznych. O
swoim malowaniu mówi "Maluję tak jak widzę, jak czuję a
przeżywam wszystko bardzo mocno. Jestem tylko artystką a
pędzel jest środkiem wyrazu, jaki niebo włożyło w moje ręce.
Malując zwykła filiżankę herbaty pragnę uczynić, aby była
obdarzona duszą lub mówiąc bardziej precyzyjnie wydobyć z
niej istnienie."
Twórczość Wioletty Los...
Wywiad z Wiolettą Los:
|
Małgorzata Świtała
urodziła się w Kanadzie i mieszka w Winnipegu. Ukończyła
sztukę reklamy na Red River Communitty College, kształciła
się również na lekcjach malarstwa olejnego w Winnipeg Art
Galery u znanej kanadyjskiej artystki. Ponad 20 lat rozwija
swój talent artystyczny pracując jako artysta grafik i
ilustrator. Pani Małgorzata prezentuje swoje obrazy na
licznych wystawach w Kanadzie, Islandii, Rosji a także kilka
razy w Polsce. Jej prace znajdują się w wielu prywatnych
kolekcjach w Kanadzie Stanach Zjednoczonych, Brazylii a
także w Europie.
Artystka maluje nieustannie zmieniając się i poszukując
środków artystycznego wyrazu. Początkowo w jej twórczości
dominowała martwa natura, pejzaże i kwiaty. Zainteresowania
zmieniały się przechodząc od realizmu do obecnie
surrealizmu.
Twórczość Małgorzaty
Świtały...
Wywiad z Małgorzatą Świtałą:
|
Jolanta
Sokalska jest artystką, która tworzy w
szkle. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu na
wydziale szkła. Jak mówi
zawsze, odkąd pamięta, czuła się wyjątkowo dobrze w
obecności sztuki. Na pytanie, co ją inspiruje do twórczości
odpowiada: ”Wszystko i wszyscy są dla mnie inspiracją. Z
każdej sytuacji wyciągam "dane", które odkładam w umyśle,
potem konstruuje z nich konkretny projekt, koncepcje, która
przedstawiam wizualnie.” W Winnipegu Jolanta Sokalska ma
studio artystyczne w William Cre&eEry Art Complex przy 125
Adeladie St.
Twórczość Jolanty
Sokalskiej...
Wywiad z Jolantą Sokalską |
Jan Kamieński urodził się
w 1923 roku, swoje lata dzieciństwa i młodości spędził w
Poznaniu. Jako nastolatek przeżywa inwazje hitlerowską i
sowiecką na Polskę. Podczas wojny był cieżko ranny, jako 17.
latak czynnie działał w podziemiu. Wojenne doświadczenia
opisał w książce Hidden in the Enemy`s Sight. Talent
malarski kształcił na Akademii Sztuk Pięknych w Dreźnie skąd
w 1949 roku emigrował do Winnipegu. Od 1958 do 1980 roku
pracował w
Winnipeg Tribune jako dziennikarz, felietonista, krytyk
sztuki, publicysta i rysownik. Obrazy Jana
Kamieńskiego można oglądać w Winnipeg Art Gallery.
Twórczość Jana
Kamieńskiego...
Wywiad z Janem Kamieńskim |
W nastepnych wydaniach
polishwinnipeg kolejni twórcy.
|
|
|
| |
Kalendarz Wydarzeń
12 czerwca 2009 r.
|
You are invited to celebrate summer at
Ewa & Ludwik Tarsia’s first in 2009
pARTy studio event
Friday June 12 / 2009 6:00-midnight
at 124 Eaglemere Drive Winnipeg
• children and your friends are welcome
• and other times by appointment
204 654 3835
lulus@mts.net
www.ewatarsia.com
|
do 30 czerwca 2009 r.
|
Zapraszamy
wszystkich bardzo serdecznie na wystawę malarstwa i rysunku młodych
i bardzo młodych artystów, uczęszczających na zajęcia plastyczne pod
kierunkiem pani Wioletty Mikos- Los.
Otwarcie wystawy z uczestnictwem młodych artystów odbędzie się w
niedziele dnia 7-go czerwca o godz. 15-tej w PUNCH GALLERY at the
Forks ( Thompson Terminal ), i potrwa do końca czerwca.
|
OGŁOSZENIA |
The attached is sent on behalf of Jeff Parr, Deputy
Minister of Labour and Immigration.
Please find attached the latest bulletin on the H1N1
Flu.
Thank you for taking the time to read this notice. Once
again, I would encourage you to share this information
within your organization.
Manitoba News Release
May
12, 2009
BULLETIN #12 H1N1 FLU
Public Health
. A second confirmed case of H1N1 flu has been
reported in Manitoba. A resident of the Winnipeg health
region, a female in her 50s with an underlying medical
condition, has been admitted to hospital.
. There had been one previously confirmed case
of H1N1 flu in a resident of the Brandon health region,
who did not require hospitalization.
. The H1N1 flu virus is present in Manitoba
and more cases of H1N1 flu are expected to occur. As
with any influenza type, most cases are expected to be
mild and result in a full recovery although some cases
may be severe.
. Severe illness from flu-like symptoms may be
more likely to develop in people who are very young or
elderly, and people with chronic conditions which
increase the risk of severe illness. Promoting healthy
living and following routine precautionary measures can
help reduce the effects of influenza on individuals and
communities:
- Maintain the strength of your immune system
by making healthy food choices, being physically active
and getting enough sleep. If you or a dependent has a
chronic condition, get the help you need to manage your
condition effectively from your health-care provider.
- Cover a cough or sneeze by coughing or
sneezing into your elbow or sleeve or using a tissue to
cover your nose and mouth.
- Wash your hands often with soap and water,
especially after you cough or sneeze. Alcohol-based
hand cleaners are also effective.
. If you have symptoms of flu-like illness
such as fever, cough, aches and tiredness, you are most
contagious for approximately the first week and could
spread the disease for up to approximately a week once
your symptoms start to appear. You should:
- Stay home from school or work and limit
contact with others to reduce the chance of spreading
the virus.
- Avoid touching your eyes, nose or mouth;
cough or sneeze into your elbow or sleeve or use a
tissue. Wash your hands frequently.
- Do not hesitate to contact your health-care
provider or Health Links-Info Santé at 788 8200 or
1-888-315-9257 (toll-free) if you are concerned that you
may need advice or care.
May 4, 2009
NEWS RELEASE
WINNIPEG
ARTISTS FIND BEAUTY
IN HUMAN RESPONSE TO TRAGEDY
WINNIPEG, Manitoba Residents of Manitoba will
get a chance to see beautiful art inspired by the human
response to some of history’s most tragic events when the
works of Winnipeg artists Alexus, Shirley Elias
and Jan Kamienski are exhibited this month.
The exhibit entitled Speranza (Italian
for “hope”) to be held at Birchwood Art Gallery, (6-1170
Taylor Avenue, Winnipeg, Manitoba) will explore the powerful
role that art can play in healing and inspiring the human
spirit, even through the most trying of times.
Some of the new works to be exhibited
include a painting by Elias based on the Quartet for the
End of Time, a piece of music by French composer
Messiaen that was written and first performed while he
was held by the Nazis in a prison camp. The composition and
its premiere, under the most trying of circumstances, are
largely regarded as a testament to the strength of the human
spirit and a musical representation of hope in the face of
despair.
Alexus, a past Visual
Artist-in-Residence of the WSO New Music Festival, created a
number of new works for this event, inspired by the idea of
"Speranza". One of these, a quite large piece, is a
reflection to composer Arvo Pärt's Da pacem Domine,
which was written and dedicated to the victims of the Madrid
train bombings in March 2004.
Another work which will be showcased
is a painting entitled Dresden, painted by memory by
artist and author Kamienski, who witnessed first-hand the
fire bombings of Dresden, Germany, that killed tens of
thousands of civilians at the end of WWII.
Kamienski, who has just published his
memoir entitled Hidden in the Enemy’s Sight: Resisting
the Third Reich from Within, was
born in Poznan, Poland, and
immigrated to Winnipeg in 1949. After careers as an
editorial cartoonist and writer, art critic, and columnist
for the Winnipeg Tribune and an editorial cartoonist for the
Winnipeg Sun, Jan has devoted himself to painting and
various art forms.
Elias first made her mark as an
artistic force as a concert pianist with performances across
Canada. She is now a full-time visual artist who has
blended the art forms in works that often feature abstract
musical themes and has enjoyed a high demand for her work
with more than seventy private commissions to date including
a recent one to Florence, Italy. Her original paintings can
be found in private collections from coast to coast.
After traveling through Russia,
Kazakhstan and Germany, where he was studying music and art,
Alexus immigrated to Winnipeg in 2003. Alexus’ works have
been featured in exhibitions in Belgium, the Netherlands,
Luxembourg, Italy, Portugal, the United Kingdom, parts of
Canada and the U.S., and across Germany.
Speranza
opens this Thursday, May 7th at the Birchwood Art
Gallery, (6-1170 Taylor Avenue, Winnipeg, Manitoba) with a
reception from 6p.m. – 9p.m. that is open to the public. The
exhibit runs until May 30th and there is no admission
charge.
Please note: All reporters and photographers are welcome to
attend the Opening Reception.
For more information, or to arrange an interview, please
contact:
Jackie at (204) 294-6324 or
Jacqueline@emotesart.com
Forward
this e-mail to All Your Polish Friends & American History
Buffs
KOSCIUSZKO HAS ARRIVED!
In bookstores now is The Peasant Prince: Thaddeus Kosciuszko
and the Age of Revolution, by Alex Storozynski, the first
comprehensive biography of the most legendary figure in
Polish history.
Who was Thaddeus Kosciuszko?
In the United States ...
He tried to buy Thomas Jefferson's slaves and free them.
· He designed the blueprints for West Point, which Benedict
Arnold sold to the British.
· He planned the Battle of Saratoga, the turning point of
the American Revolution.
· He stood up for the rights of Native Americans, and the
chief of the Miami Indian tribe gave him a tomahawk/peace
pipe as a sign of appreciation.
In France ...
The French Revolutionaries made him an honorary "Citizen of
France."
· He warned these same revolutionaries about Napoleon
Bonaparte.
· Three weeks later, Napoleon staged a coup d'etat and took
over France.
In Poland...
He led a Revolution to free the peasants from serfdom and
end feudalism.
· He was joined by a black man named Jean Lapierre who tried
to help him to free white slaves.
· The Jews started a Jewish "Bearded cavalry" to fight along
side of him.
· The Jewish cavalry leader called him "a messenger from
God."
Kosciuszko was a prince of tolerance who stood up for the
rights of European serfs, African Slaves, Native American
Indians, Jews, Women and all groups that were
disenfranchised. Even Thomas Jefferson called Kosciuszko,
"The purest son of liberty I have ever known."
For more info see:
http://www.nydailynews.com/ny_local/queens/2009/04/14/2009-04-14_pulitzer_winner_crafts_book_on_legendary_hero_kosciuszko.html
http://peasantprince.com/
From Publishersweekly.com
http://www.publishersweekly.com/article/CA6646878.html?industryid=47159
The Peasant Prince: Thaddeus Kosciuszko and the Age of
Revolution Alex Storozynski. St. Martin's/Dunne, $27.95
(352p) ISBN 978-0-312-38802-7
Prize-winning journalist Storozynski pulls military
strategist and engineer Thaddeus Kosciuszko (1746-1817) back
from the brink of obscurity by including almost every
documented detail to create the first comprehensive look at
a man who once famously symbolized rebellion. His were the
plans sold to the British by Benedict Arnold. And
Kosciuszko's years of devotion to the American cause framed
his efforts to transform Poland into a self-governing
republic freed from the oversight of Russia's interests. He
antagonized Catherine the Great and, later, Napoleon.
Kosciuszko rallied the first Jewish military force since
biblical times to fight for Polish independence, and
consistently supported equality and education for peasants,
Jews, Muslim Tatars and American slaves-which earned him the
devotion of the masses and lectures by the upper classes.
Readers of military and American history should take note:
the minute details will enthrall devotees. Casual readers
will benefit from Storozynski's expert crafting of a
readable and fact-filled story that pulls readers into the
immediacy of the revolutionary era's partisan and financial
troubles. (May)
Author's Bio:
http://www.kosciuszkofoundation.org/News_Storozynski_Bio.html
Author contact:
alex@thepeasantprince.com
We are
currently looking for someone from the Polish community in
Winnipeg who really loves music and would be interested in
learning more about a series of world music house concerts
that we are organizing. Could you please forward this email
to interested members of your community and ask them to
contact me this week?
Wanted:
People from 12
different ethnic communities in Winnipeg who LOVE music to act
as presenters (hosts) for an exciting new project that brings
concert quality performances into your home!
We are gearing
up to have our first concerts in September, but need to identify
which 12 Winnipeg ethnic groups are participating no later than
the end of April. Contact Larry Kiska at 480-3380 x 205 and
visit our website:
www.harmonicplanet.homeroutes.ca
for more details.
Harmonic Planet
is a “World Music House Concert” project created to unite
people of different cultures in a cross-cultural musical
sharing by organizing a concert series right in the living
rooms of committed community volunteer participants. The
objective of Harmonic Planet is to musically celebrate and
engender cultural solidarity between refugees, other
newcomers and long time residents of Canada by animating
this concert series in which, each culture is represented in
concert in the homes of each participant. The depth of
musical wealth that immigrant artists from everywhere have
brought to Canada is immeasurable
and Harmonic Planets is designed to provide a whole new
opportunity for these artists and for the audience.
What Is A House Concert?
A house concert is
exactly what it says it is. It’s a full concert by an artist
delivered in the living room with the same gusto and skill as if
it were a concert hall or festival stage. House concerts of all
kinds exist across North America and enjoy an extraordinarily
committed audience. People pay to get in and sit quietly and
listen.
Harmonic Planet
is a project of Home Routes,
which is a nationally based not-for-profit house concert network
that operates from Alberta to Ontario. What we do is recruit
community based volunteers into circuits of 12 houses and we
offer artists 12 shows in a two-week period. We do this six
times a year in Sept, Oct, Nov, Feb, Mar and April. Home Routes
create circuits that stretch hundreds of kilometres but Harmonic
Planet is an urban based, single city, multi-ethnic series in
which each of the 12 participants is recruited from a different
cultural background and over the course of two years each
culture within the circuit host concerts by every other culture
within the circuit. House concert traditions in North America
include the host accommodating and feeding the artists for the
night so not only do you put on a show, you have a real chance
to make friends with some of the most fascinating people you’ll
ever encounter. It is the absolute best non racist inter-active
human relations exercise possible and the music will blow you
and you family and your friends and their friends, away.
How can one get involved?
Talk to
Larry Kiska
in Winnipeg at 480-3380 ext 205 and he'll tell you all you need
to know about the series. For more information try www.harmonicplanet.homeroutes.ca.
Larry Kiska
Home Routes
Harmonic Planet Project
Tel: (204)
480-3380 x 205
FSWEP
Campaign 2008-2009
Department Name:
Public Service Commission
Closing Date: September 30, 2009 -
23:59, Pacific Time
Useful Information
Reference Number: PSC08J-008969-000202
For
more information about FSWEP please visit: http://www.jobs-emplois.gc.ca/srp-fswep-pfete/index_e.htm
The core of the program is a computerized national
inventory of students seeking a job with the federal
public service. This inventory is managed by the Public
Service Commission (PSC) of Canada, the agency that
administers various federal government staffing
programs.
Students who would like to find a job within the federal
government must first complete the FSWEP application
form, which is available only on-line.
Below
is a list of the departmental programs for the FSWEP
Campaign.
Departmental programs differ from the FSWEP general
inventory, as the participating organizations are given
the opportunity to create separate postings to hire for
specific positions, academic levels, and/or specialized
fields of study. Information on the organization, the
job description, the requirements of the position and
the recruitment period are indicated on each posting.
When you apply for a departmental program, your
application will be housed in two locations: the FSWEP
general inventory and the departmental program
inventory. Your application will only move to the
departmental program inventory if you meet all of the
FSWEP eligibility criteria and the job requirements
listed on the advertisement. If not, your application
will still be located in the FSWEP general inventory for
other positions.
You are able to apply to as many programs as you wish
provided that you meet the requirements listed on each
posting.
Click on the program title for more information on each
program.
Departmental Program
https://psjobs-emploisfp.psc-cfp.gc.ca/psrs-srfp/applicant/page1800?toggleLanguage=en&psrsMode=&poster=63629&noBackBtn=true
|
Reklama w Polonijnym Biuletynie
Informacyjnym w Winnipegu
Już od maja
zapraszamy do reklamowania się w naszym
Biuletynie, który odwiedza z miesiąca na miesiąc coraz
więcej internautów.
Nasza strona nabiera popularności z
miesiąca na miesiąc. Tylko w Grudniu 2008, (miesiącu o stosunkowo
małej ilości imprez polonijnych) Polishwinnipeg.com odwiedziło
niemal 7000 internautów. Już w styczniu 2009 niemalże 8000.
Wykres ilości
użytkowników
strony Polishwinnipeg.com za okres październik 2007 do stycznia 2009.
Wykres odsłon stron Polishwinnipeg.com za okres
październik 2007 do stycznia 2009
Reklama na naszych łamach to znakomita
okazja do zaprezentowania swojej działalności i usług -
oferujemy Państwu kilka podstawowych, skutecznych
reklamowych form, których cena znajduje się poniżej.
Zainteresowanych - prosimy o wysłanie do nas maila bogdan@softfornet.com
Cennik
reklam:
1. Reklama (kopia wizytówki biznesowej,
logo firmy z tekstem reklamującym o wymiarach wizytówki,
tekst reklamujący również w wymiarach wizytówki..., jest
doskonale widoczna, gwarantuje skuteczność przekazu.
Czas wyświetleń |
Cena promocyjna |
Cena regularna |
Rok |
$200 |
$400 |
Pół roku |
$120 |
$240 |
Miesiąc |
$90 |
$180 |
Dwa wydania |
$40 |
$80 |
2. Reklama indywidualna w promocji $200
Twoja reklama trafi do internautów zapisanych na
naszej liście jako
jedyna wiadomość w mailu od nas.
3. Artykuł na zamówienie w promocji $200
Napiszemy i opublikujemy na stronie Biuletynu artykuł o
Twoim biznesie
lub serwisie.
4. Sponsorowanie działów naszego
Biuletynu,
np. Polonijny Kącik Kulinarny sponsowrwany przez
Restaurację
XXX
Czas wyświetleń |
Cena promocyjna |
Cena regularna |
Rok |
$200 |
$500 |
Pół roku |
$120 |
$300 |
5. Sponsorowanie Polonijnego Biuletynu
Informacyjnego w Winnipegu $500/rok
Sponsorzy Biuletynu będą umieszczeni na
specjalnej stronie zbudowanej przez nas. Strona
będzie uaktualniana na życzenie sponsora bezpłatnie do
10 zmian na rok.
Link do strony sponsora będzie się znajdował w
każdym wydaniu biuletynu.
|