Jeśli masz jakieś informacje
dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z
naszymi czytelnikami, to prześlij je do
nas. Mile
widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować
nas o wszystkich
wydarzeniach polonijnych.
Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w
Winnipegu w bardzo prosty sposób. Mój apel jest aby dodać dwie
linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne
wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.
Tutaj są instrukcje jak dodać stopkę używając Outlook Express.
Kliknij Tools-->Options -->
Signatures
Zaznacz poprzez kliknięcie Checkbox
gdzie pisze
Add signature to all outgoing messages
W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.
I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w
Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy
mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania
będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express
Porozumienie
Organizacji
Niepodległościowych
i
Patriotycznych
na spotkaniu
w dniu
09-01-2010 roku
jedna z
organizacji
Porozumienia
postawiła
wniosek aby
powołać Sejm
Polek i
Polaków.
Taki wniosek
został
przyjęty i
zaakceptowany.
Natomiast na
małym
Kongresie PONiP
w dniu
20-02-2010
roku wybrano
Marszałka i
Prezydium
Sejmu.
Wiemy wszyscy
że po II
wojnie
Światowej
Polska była
zależna od
Sowietów.
Po 1991 roku
Polacy
otumanieni do
tego
stopnia że
uwierzyli że
mają
niepodległą
Polskę, co
było i jest
nie prawdą.
Po roku 2003
okazuje się
że Polacy
zostali
oficjalnie
wykiwani i co
niektórzy
nawet nie
chcą tego
zauważać że
Polska jest
nie Suwerenna
i nie
Niepodległa.
Że jest
zależna od
Brukseli,
czyli od
Państw
Którzy chcieli
zawojować
wojną.
Bo przecież
mówimy tu o
Niemcach, bo
oni
kręcą cały
interes żeby
przejąć Polskę
bez
wojny.
Zacytuje Panu
to co
powiedział
Kanclerz
Schroeder w
2001 roku na
zjeździe Ziomkostw
wypędzonych w
Berlinie,
"Nie drażnijcie
ofiary która
sama pcha się
w nasze ręce
ja wam
wschodnie Landy
dostarczę w
taki sposób
że ich
dzisiejsi
administratorzy nie będą
wiedzieli
kiedy je
utracą"
I pod
postacią
Brukseli krok
po kroku
Likwiduje się i
przejmuje się
Państwo
Polskie.
Zauważają to
jak na razie
tylko nasze
organizacje
Patriotyczne,
że Polska
przestanie
istnieć za
kilka lat,
jako Państwo.
Dlatego nasze
organizacje
chcą pokazać
Narodowi
Polskiemu jak
Polacy są
ogłupiani.
Dlatego nasze
Porozumienie
buduje
struktury
Polskie a nie
polskojęzyczne,
chcemy nie
dopuścić do
likwidacji
Państwa
Polskiego.
Pozdrawiamy.
Koordynator
Krajowy PONiP
Drodzy przyjaciele i
znajomi,
Minęło już
ponad dziesięć lat
jak z rodzicami
wyjechałam do
Vancouver ale mam
jednak nadzieję, że
wielu z Was ciągle
mnie pamieta.
Nazywam się
Natalia Kwaśnicka,
urodzona i w
większości wychowana
w Winnipegu, gdzie
rownież chodziłam do
Polskiej Szkoły przy
parafii Św.
Andrzeja Boboli i
jeździłam na polskie
kolonie do
przepięknego
Whiteshell.
28-go kwietnia jadę
do Jordanu
aby tam wziać udział
w szczytnej akcji
pomocy budowania
domów ludziom,
którzy inaczej nie
mogli by sobie
pozwolić na życie w
godziwych warunkach.
Chciałabym się
przyczynić do pomocy
tym ludziom.
Jest wam zapewne
znana organizacja
“Habitat for
Humanity”
założona wiele lat
temu przez byłego
Prezydenta Stanów
Zjednoczonych, Jimmy
Carter.
W momencie, kiedy
dom jest gotowy
właściciele spłacają
pożyczkę (tzw.
mortage) bez
procentu do “Habitat
for Humanity” a te
pieniądze są
ponownie
przeznaczone na
budowę nowych domów.
Dla tych ludzi nie
jest to więc
jałmużną ale pomocą
i oni są z tego
bardzo dumni ponieważ
sami przyczyniają
się do polepszenia
swoich warunków
życia a tym samym
pomagają innym.
Grupa, z którą się
wybieram zbiera
właśnie pieniądze,
potrzebne na zakup
materiałów
budowlanych i na
inne wydatki
związane z tym
przedsięwzięciem.
Gdyby ktoś z Was
chciał i mógł nam
pomóc to byłabym
bardzo wdzięczna.
Najprościej jest
zadeklarować parę
groszy na mojej
stronie “Giving Page”:
Za dotację 20
dolarów i więcej
otrzymacie
oczywiście
poświadczenie do
“Income tax” oraz
list z
podziękowaniem od
“Habitat for
Humanity”.
Dotacje mogą też być
przesłane na mój
adres czekiem
wystawionym na
“Habitat for
Humanity Canada” z
adnotacją na czeku:
“Natalia
Kwaśnicka
CA10108-Jordan”
Więcej
informacji na temat
tej akcji możecie
znaleźć tutaj:
http://habitat.ca/jordanp1913.php Z góry
dziękuję za nawet
najmniejsze datki i
będę Wam wszystkim
niezmiernie
wdzięczna za pomoc.
Z najlepszymi
pozdrowieniami
Natalia Kwaśnicka
OKAZJA, LIKWIDACJA
BUTIKU-
wyprzedaż odzieży,
taniej nawet o 75%!
W studio mody
Glyfada Dress Design Ewy
Kordalskiej w związku z likwidacją butiku
wyprzedaż ruszyła pełną parą. Przyjdź do butiku przy 111 1/2 Marion St. w Winnipegu
zobacz, jakie obniżki czekają na Ciebie!
Cały asortyment z kolekcji zima, wiosna, lato, jesień taniej od
25 do 75 %.
Może swoją wymarzoną kreację znajdziesz na wyprzedaży w studio
mody Glyfada Dress Design Ewy Kordalskiej?
W ofercie szeroki wybór kobiecej, czasami
romantycznej a przede wszystkim oryginalnej i niepowtarzalnej
odzieży damskiej: garsonki, sukienki, żakiety, spódnice,
spodnie, bluzki... Wszystko to wyroby, z dobrych gatunkowo
materiałów.
Studio mody
Glyfada Dress Design
zaprasza
od poniedziałku do soboty
w godzinach od 11:00 do
18:00
VIII Światowe Zimowe
Igrzyska Polonijne-Zakopane
2010
VIII Światowe Zimowe
Igrzyska Polonijne -
Zakopane 2010 odbędą sie
w dniach od 6 do 14 marca
2010 w Zakopanem.
W programie odbędą się
zawody w następujących
dyscyplinach:
narciarstwo alpejskie,
narciarstwo klasyczne,
biathlon, snowboard,
łyżwiarstwo szybkie na
lodzie; w tym Short-Track,
saneczkarstwo, hokej oraz
skoki narciarskie.
Szczegółowe informacje o
programie Olimpiady na
stronie organizatorów:
wspaniala oferta
dla każdego, kto chce
być twórcą...
You will design and
execute stained glass
you will learn basic
stained glass techniques
you will decorate your home
with it!!!
28 FEBRUARY
/SUNDAY/
10:00 - 4:30 PM
$95.00
/
materiały zapewnione/all
included/
CRE8ERY ART COMPLEX
125 Adelaide street /
William corner/
call Jolanta
334.0352
or Jordan
944.0809
Koncert z udziałem Ryszarda Tyborowskiego
Thursday, March 4 Music 'N' Mavens Tyborowski- Zdjelar Synergy Duo
with special guest Stacey Nattrass.
Featuring the music of Sid Robinovitch , Ryszard Tyborowski,
classical guitar, and Nenad Zdjelar, double bass, will perform a
program of ethno-classical world music, highlighted by the vocals of
Stacey Nattrass.
Music 'N' Mavens runs on Tuesday and Thursday afternoons from 2:00
p.m. to 3:00 p.m. at the Rady JCC.
Rose & Max Rady Jewish Community Centre
123 Doncaster Street
Winnipeg, MB R3M 0S3
Kongres Polonii Kanadyjskiej okręg Manitoba, zaprasza Polonię na
Benefis dla uhonorowania dorobku Profesora Edmunda Kuffla
z okazji otrzymania tytułu Doktora Honoris Causa
Politechniki Poznańskiej
Benefis odbędzie się 7 marca 2010 r. w PTG Sokół Winnipeg przy
117 Manitoba Avenue o godz. 17:00.
Bilety w cenie $ 25 można nabyć (w cenie biletu
obiad):
- Józef Biernacki tel. 338- 95 10
- Polsat Centre
- M&S
Meat Market
Cały dochód (po pokryciu wydatków) będzie przekazany na Lektorat
Języka Polskiego przy U of M.
Bilety należy nabyć przed uroczystością, nie będzie możliwości
nabycia biletów na miejscu.
Polonia w Kanadzie zna działalność i
dokonania prof. Edmunda Kuffla a ich lista jest długa. Obecność na
uroczystości to podkreślenie faktu iż jesteśmy dumni iż taki Polak
żyje wśród nas a także dobra okazja do złożenia Profesorowi
osobistych gratulacji.
Sylwetka Profesora
Edmunda Kuffla:
Prezentacja opracowana przez Politechnikę Poznańska
Towarzystwo Muzyczne im. Ignacego
Jana Paderewskiego
zaprasza na
ostatni przed wyjazdem recital
Łucji Herrmann
W programie arie i pieśni
wykonawcy:
Łucja
Herrmann - mezzosopran
Tadeusz Biernacki
- fortepian
Ryszard Tyborowski
- gitara
Koncert odbędzie się 28 marca, 2010 r. o godz. 18:00
Eckhardt-Gramatté
Hall
University of Winnipeg, 515 Portage Avenue
Towarzystwo Przyjaciół Polskiej
Kultury i Sztuki ,,Zachęta"
zaprasza Polonię na wieczór
poetycko-muzyczny, który
odbędzie się w dniu 16 kwietnia
2010 r. o godz. 18:30 w Muzeum
Ogniwo, przy 1417 Main St. W
programie będą prezentowane
utwory poetów zamieszkałych i
tworzących w Winnipegu. Wieczór
jest dedykowany ofiarom Katynia.
Wstęp wolny.
Na stronie naszego Biuletynu możesz złożyć życzenia swoim
bliskim , znajomym, przyjaciołom... z różnych okazji: urodziny, ślub,
narodziny dziecka, jubileuszu, świąt... Do życzeń możesz dodać zdjęcie,
ale
nie jest to konieczne (zdjęcie dodaj pod warunkiem, że
jesteś jego autorem i zgadzasz się na umieszczenie go na naszej stronie) .
Ojciec
Mieczysław Burdzy, OMI swoją posługę
kapłańską w Parafii Świętego Ducha w
Winnipegu pełni od sierpnia 2009 roku.
Ojciec Mieczysłąw jest życzliwy i pogodny,
szybko nawiązał dobry kontakt z parafianami
o których mówi:
"Wielką radością wypełnia się serce kapłana,
gdy tak jak tu w parafii Ducha Świętego,
ludzie są serdeczni i gotowi na duchowe
wzrastanie. Młodzież, która z taką ochotą
lgnie do Boga. Rodzice wiernie prowadzący
swoje dzieci drogami wiary przez niedzielną
Eucharystię i zaangażowanie w spotkania i
projekty w ciągu tygodnia."
Mógłby Ojciec opowiedzieć nam coś o swojej
rodzinnej miejscowości?
Urodziłem
się w południowo-wschodniej Polsce w
miasteczku Nisko na trasie z Rzeszowa do
Sandomierza. Moje dzieciństwo jako
czwarty z pięciorga rodzeństwa, było
wypełnione radością z błogosławieństwa,
jakie wypływa z możliwości życia wśród
natury w gronie kochającej rodziny. Mała
wioska o nazwie Ruda, oddalona o 10 km
od Niska i Stalowej Woli, rzeka Łęg
płynąca obok domwtedy(jeszcze
z czystą wodą) kilometry łąk i lasów
otaczających wokoło. W takiej atmosferze
przeżyłem lata dzieciństwa wśród
rodziny: babci Agnieszki, mamy
Stanisławy, taty Władysława trzech
braci: Józefa, Tadeusza, Zbigniewa i
młodszej siostry Ewy oraz pośród zabaw z
rówieśnikami i nauce w szkole
podstawowej. Potem było pięcioletnie
Technikum Elektryczno-Mechaniczne w
Nisku, matura, i lata poszukiwania
powołania (wtedy skupiałem się raczej na
poszukiwaniu kandydatki na żonę). Gdy
jednak patrzę na swoje dzieciństwo i
lata młodzieńcze, były one
błogosławionymi latami nabywania
różnorodnych doświadczeń, które w
dalszym życiu okazały się łaską od Pana
Boga
Jak to się stało, że znalazł się Ojciec w
Kanadzie?
Po
skończeniu Technikum i roku spędzonym na
budowaniu domu, (w którym miałem zamiar
zamieszkać) w wieku 21 lat wyjechałem do
Stanów Zjednoczonych. Po pięciu latach pracy
i poszukiwania drogi życia, wyemigrowałem do
Kanady. Było to 19 grudnia 1995 roku, gdy
wjechałem do Ontario i zamieszkałem w
Mississauga, koło Toronto.
Co skłoniło Ojca do wyboru tej właśnie drogi
życia, kapłaństwa, jako
Misjonarz Oblat Maryji Niepokalanej?
Po tych pięciu, sześciu latach na emigracji
zdałem sobie sprawę z tego, że Pan Bóg mnie
powołuje do specyficznej drogi życia. Moje
życie w Kanadzie nabrało nowych wymiarów.
Życie wiary z regularną Mszą Świętą,
zaangażowaniem w życie kościoła w ciągu
tygodnia stało się moim nowym sposobem
przeżywania czasu wolnego po pracy.
Moje życie towarzyskie i duchowe toczyło się
na spotkaniach grupy młodzieżowej w Parafii
Świętego Maksymiliana Kolbe, zaangażowanie w
działalność Katolickiego Studia Młodych
wydającego magazyn Rodzina, prowadzącego
katolicki program radiowy oraz różne
wydarzenia kulturalne w polonii, jak filmy,
festiwal piosenki religijnej itp.
Był to
czas kreatywnego poszukiwania, relacja z
Panem Bogiem stanęła na pierwszym miejscu, a
kaplica wieczystej adoracji stała się moim
drugim domem i miejscem na pogłębioną
relację z Panem Bogiem.
Po
dwóch latach zapukałem do furty klasztornej
Misjonarzy Oblatów Maryji Niepokalanej
(OMI), i poprosiłem o przyjęcie do
zgromadzenia zakonnego z pragnieniem
podjęcia przygotowań do życia zakonnego i
kapłaństwa.
Parafia Świętego Ducha w Winnipeg to nie
pierwsza parafia, w której Ojciec
pracuje, gdzie były wcześniejsze?
O
tak, to już kolejna placówka w mojej
posłudze zakonnej i kapłańskiej. Od
wstąpienia do zgromadzenia OMI w 1997 roku,
Pan Bóg prowadził mnie poprzez Edmonton w
Albercie gdzie przeszedłem pre-nowicjat, rok
na Świętym Krzyżu, koło Kielc w Polsce,
potem 4 lata studiów
filozoficzno-teologicznych w Newman College
w Albercie, rok posługi na terenie Alberty,
Brytyjskiej Kolumbii, Saskatchewan i
Północnych Terytoriów, w grupie OMI
głoszącej misję parafialne i grupie OMI
posługującej z młodzieżą. W 2004 roku nasza
wspólnota formacyjna przeniosła się do
Ottawy w Ontario i tam kończyłem formacje
intelektualno duchową, aby 8 grudnia 2004
roku złożyć Panu Bogu profesję wieczystą,
czyli śluby czystości, ubóstwa,
posłuszeństwa i wytrwałości na zawsze. Po
tym przyszły święcenia diakonatu, posługa,
jako diakon w parafii Świętego Jacka
Odrowąża w Ottawie, gdzie zastała mnie
również śmierć Sługi Bożego naszego papieża
rodaka Jana Pawła II. 20 Maja 2005 roku w
kościele Świętego Maksymiliana Kolbe w
Mississauga, razem z dwoma moimi
współbraćmi, wtedy braćmi Marcinem Rosińskim
i Hanh'em Van Tranem, przyjęliśmy godność
Chrystusowego Kapłaństwa.
Od tej
pory: dwa lata w powyższej parafii, jako
wikariusz, potem rok w parafii Świętego
Jacka Odrowąża w Ottawie, jako administrator
parafii, podczas i po śmierci o. Stanisława
Kowala, OMI; rok, jako dyrektor Katolickiego
Studia Młodych w Toronto i teraz od
sierpnia, 2009 jako wikariusz parafii Ducha
Świętego w Winnipeg z Ojcem Maciejem
Pająkiem, jako proboszczem.
Parafia Św.
Jacka Odrowąża w Ottawie- Ojciec Mieczysław
opiekunem ministrantów
Jakich zadań podejmował się Ojciec w
dotychczasowych parafiach, jak wspomina
Ojciec prace np. w radiu i inne ciekawe
działania duszpasterskie?
Główne
zadanie, jako misjonarza Oblata i kapłana to
życie wspólnotowe z Bogiem i w służbie
kościołowi, czyli ludowi Bożemu. W praktyce
objawiało się to i objawia poprzez codzienne
sprawowanie Eucharystii, czyli Mszy Świętej,
ścisłe życie modlitwy brewiarzowej (pięć
razy dziennie) adorację Najświętszego
Sakramentu, modlitwę różańcową, lekturę
pogłębiającą wiarę. To jest trzon życia
zakonnika i kapłana.
Oczywiście w to życie duchowej łączności z
Bogiem wchodzi posługa duszpasterska:
Sprawowanie sakramentów z ludem Bożym,
chrzty i przygotowania do nich, śluby i
przygotowania do nich poprzez indywidualne
spotkania z parami, kursy przedmałżeńskie,
pogrzeby, odwiedziny chorych w domach i
szpitalach w różnych porach dnia czy nocy.
Posługa
kapłańska to różne spotkania grup
parafialnych, wśród których młodzież zawsze
miała jedno z najważniejszych miejsc w mojej
posłudze.
Rok w
Katolickim Studiu Młodych to specyficzna
posługa poprzez wnoszenie obecności Boga i
wartości Ewangelii w środowisko mediów
publicznych. Codzienny dwugodzinny program
radiowy, dwumiesięcznik Rodzina z
materiałami wzmacniającymi dzisiejsze
rodziny i polonijne środowisko, coroczny
festiwal piosenki religijnej, no i
oczywiście wśród tych i innych projektów
odwiedziny w parafiach, kazania i spotkania
z ludźmi. Te i inne działania składają się
na to wielkie bogactwo posługi kapłańskiej i
zakonnej.
Piknik parafialny 209 rok
Jak wygląda duszpasterstwo w tutejszej
parafii? Dwóm Kapłanom nie jest
przecież łatwo spełnić wszystkie wymagania
duszpasterskie. Trzeba wielkiego
wysiłku, aby gromadzić przy Chrystusie jak
najliczniejsza grupę parafian.
W
parafii Ducha Świętego jestem od sierpnia
2009-ego roku. Posługa duszpasterska
pochłania dnie, tygodnie i miesiące. Wielką
radością wypełnia się jednak serce kapłana,
gdy tak jak tu w parafii Ducha Świętego,
ludzie są serdeczni i gotowi na duchowe
wzrastanie. Młodzież, która z taką ochotą
lgnie do Boga. Rodzice wiernie prowadzący
swoje dzieci drogami wiary przez niedzielną
Eucharystię i zaangażowanie w spotkania i
projekty w ciągu tygodnia. Doświadczeni
życiem parafianie gromadzący się na
modlitwie i spotkaniach towarzyskich.
Posługa w Winnipeg prowadzi mnie również
drogami ewangelizacji poprzez media poprzez
przygotowywanie coniedzielnej transmisji
Mszy Świętej w niedziele o godz. 14: 30 na
stacji CKJS 810 AM, oraz program "Wzmocnij
Swoją Wiarę" na tej samej stacji, co
niedzielę o godz. 16: 45. Wiele by tu mówić
jak wspaniały jest Bóg, który prowadzi nas
różnorodnymi drogami poprzez życie.
Jako nowy Ksiądz parafii Świętego Ducha ma
Ojciec wiele pomysłów, planów na
przyszłość. Czy mógłby Ojciec podzielić
się
z nami tymi planami i tym, co już
udało się wprowadzić w życie parafialne?
Wiele
czasu mojej posługi w parafii Ducha Świętego
wkładam w przygotowania i podążanie drogami
wiary z młodzieżą przez cotygodniowe
spotkania przy parafii, lub wspólne wyjazdy.
Jednym z takich projektów, jest
przygotowanie pielgrzymki grupy Młodych na
Światowe Dni Młodzieży w Madrycie w 2011
roku. Comiesięczne spotkania w stylu Taizé,
rozwój i formacja ministrantów i innych
grup. Co cieszy szczególnie to zaangażowanie
i serce, jakie młodzi ludzie wkładają w te
projekty.
Bal Wszystkich Świętych
Prowadzi Ojciec w parafii Św.. Ducha
spotkania w duchu TAIZÉ, proszę szerzej na
ten temat i jakimi słowami chciałby Ojciec
zachęcić większa ilość osób do
tej wspólnoty?
Comiesięczne godzinne spotkania śpiewu
kanonami Taizé, modlitwy i medytacji nad
słowem Bożym to przepiękny sposób modlitwy,
jednoczący różne grupy ludzi w jeden
strumień głosów wypływających do i dla Boga.
W
ostatnie niedziele (lub czasami soboty)
miesiąca spotykamy się w kaplicy parafii
Ducha Świętego na ten czas dla wszystkich.
Jak krótko to określić? To ...śpiew
…Słowo…cisza...modlitwa ze śpiewami z
TAIZÉ...takie proste a zdolne zmienić twoje
życie!
Przygotowania do spotkania w duchu TAIZÉ
A
teraz pytanie tak troszkę odbiegające od
tematu, jak postrzega Ojciec
ludzi młodych, młodzież?
Ludzie
młodzi to przyszłość świata dzisiaj stająca
się rzeczywistością. Młodzi ludzi, z którymi
się spotykam przy różnych okazjach pokazują
swoją osobowością wielkie pragnienie
wypełnienia swojego ziemskiego wezwania,
powołania. Jedna niewiadoma łączy wszystkich
to znajdowanie kierunku, w jakim Pan Bóg ich
pragnie prowadzić.
Młodzi
ludzie poszukują drogi. To oczywiste. Tak
jak dziecko w łonie Matki oczekuje i jest
prowadzone do porodu by ujrzeć zewnętrzny
świat. Tak jak małe dziecko, które chłonie
wszystkie zdolności egzystencji od rodziców,
którzy przykładem, dobrym słowem,
uczciwością, oddaniem, przykładem życia,
zachowania, wyrazu przekazują niezbędne
zdolności swoim dzieciom. Tak jak
nastolatkowie, którzy budując na
doświadczeniach dzieciństwa, teraz
przemieniają się w dorosłe kobiety i
mężczyzn a w tej wędrówce potrzebują
prowadzenia rodziców przez mądre wychowanie
oparte na Bogu i przykładzie swojego życia.
Tak
młodzież w szerszym rozumieniu potrzebuje
wzorów do naśladowania, potrzebuje ukazania
im opartych na wartościach Ewangelii dróg,
prawdziwych, uczciwych, szczerych,
prowadzących do prawdziwego a nie pozornego
szczęścia, z których mogą wybrać tą jedyna
dla nich przeznaczoną, pośród Tak wielu
fałszywych propozycji skomercjonalizowanego
świata.
Ten
przywilej i obowiązek spoczywa na dorosłych,
ciągle przemieniających swoje życie
wartościami Ewangelicznymi dla dawania
dobrych wzorców i przykładów do naśladowania
dla młodszych od nich.
Jakie są Ojca zainteresowania, jak
najchętniej spędza Ojciec czas wolny?
Moją
pasją i życiem jest uwielbianie Boga moim
życiem zawierzonym Bogu przez profesję
zakonną i kapłaństwo. Cokolwiek
robię, robię
z myślą jak to poprowadzi mnie i innych
bliżej Boga.
Z takim
nastawieniem również przeżywam i chwile
wolne. Momenty odpoczynku, które zregenerują
siły na jeszcze gorliwszą służbę Bogu.
Jeśli
tylko znajdę na to okazję to uwielbiam
spacery, jazdę na nartach biegowych czy
górskich, gdy śnieg stopnieje wolny czas
spędzam na spacerkach wśród zieleni i piękna
otaczającego świata, jazda na rolkach,
rowerze, bieganie, pływanie, czy nawet gra w
golfa, jeśli się taka okazja nadarzy.
Wszystko zależy od tego jakim czasem
dysponuję, i gdzie w danym czasie mnie Pan
Bóg posyła. Powyższe zainteresowania i
zajęcia są jedynie czasem integracji
osobowościowej i dbania o zdrowie
psychofizyczne, aby Bożą służbę pełnić.
Dziekuję za
rozmowę, życząc zadowolenia z codziennej
pracy duszpasterskiej
Z okazji trwającego Roku Chopinowskiego Kongres Polonii Kanadyjskiej okręg
Manitoba był sponsorem koncertu pianistycznego w dniu 21 lutego 2010 organizowanego w Winnipegu przez Virtuosi Concerts. Zaproszono wybitnego pianistę Kevina Kennera, głównego laureata XII Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego w Warszawie w 1990 roku. Propagowaniem koncertu zajęła się Grażyna Gałęzowska jako była przewodnicząca Komitetu Kulturalnego KPK.
Kevin Kenner początkowy etap nauki gry na fortepianie odbył u Krzysztofa Brzuzy w College of Music w San Diego. Mając siedemnaście lat przeniósł się do Krakowa, gdzie został studentem Akademii Muzycznej w klasie prof. Ludwika Stefańskiego. Kolejny etap kształcenia muzycznego odbył pod kierunkiem Leona Fleishera w Peabody Conservatory of Music w Baltimore, a następnie u Karla-Heinza Kämmerlinga w hanowerskiej Hochschule für Musik (1981-1990).
Pianista koncertował z tak znakomitymi orkiestrami jak BBC Symphony Orchestra, Filharmonia Berlińska, warszawska Filharmonia Narodowa, japońska NHK Symphony. Występował z wybitnymi dyrygentami - Stanisław Skrowaczewski, artysta nagrywający z takimi sławami jak Artur Rubinstein, zapamiętał interpretację Chopina przez Kennera jako wyjątkowo wrażliwą i piękną.
Po jednym z recitali w Wigmore Hall w Londynie krytyk "Financial Times" nazwał Kennera "dojrzałym muzykiem bliskim szczytu osiągnięć, o wielkiej gracji, subtelnej różnorodności i sile". Z całą pewnością pianista jest dziś jedną z liczących się postaci światowej pianistyki.
Kevin Kenner zajmuje się także edukacją młodych pokoleń, prowadzi klasę fortepianu w londyńskiej Royal College of Music oraz wykłada na kursach mistrzowskich w Japonii, Stanach Zjednoczonych i Polsce.
Rok Chopinowski 2010 to ogromna szansa na promocję polskiej kultury i sztuki.
KPK okręg Manitoba szansę na propagowanie naszego dziedzictwa narodowego
wykorzystał. Prelekcja i koncerty licznie zgromadziły publiczność zarówno
polonijną jak też kanadyjską.
W piątek 19
lutego w Eckhardt-Gramatte Hall, Uniwersyty of
Winnipeg odbyła się
prelekcja Kevina Kennera zatytułowana "Chopin,
Warsaw and Me" a 20 i 21 lutego koncerty
na których królowała muzyka Chopina.
Podczas niedzielnego koncertu Kevin Kenner zaprezentował to, z czego słynie najbardziej, czyli wyjątkowe wykonania utworów Fryderyka Chopina. Licznie zgromadzona publiczność usłyszała walce, mazurki, a na koniec znane scherzo b-moll Op. 31 Nr 2.
Muzyka Chopina w wykonaniu Kennera urzekła subtelnością i doskonałą techniką. Wydawało się że muzyk gra sercem, w sposób szczególny podchodzi do każdego dźwięku. Muzyka Chopina brzmiała lirycznie i miękko a kiedy trzeba było dynamicznie i gwałtownie. Kenner swą grą oczarował publiczność, która zgotowała mu owacje na stojąco.
Kiedy po długich brawach wydawało się, że to koniec koncertu Kevin Kenner jeszcze raz zasiadł przed fortepianem. Grażyna Gałęzowska kwiatami dziękowała pianiście za niezwykłe spotkanie z muzyka Chopina, która jak każda muzyka wymaga kogoś, kto przełoży system zapisanych na papierze znaków i śladów na język dla nas zrozumiały, słyszalny a muzyk piękną polszczyzną podziękował za zaproszenie.
Kevin Kenner z Bogdanem Fiedurem- prelekcja "Chopin,
Warsaw and Me"
Wzniecony 22 października 2009 r. w
starożytnej Olimpii ogień olimpijski, na terenie Kanady pokonał 45 tys.
kilometrów na lądzie, wodzie i w powietrzu. Sztafeta, w której łącznie
uczestniczyło 12 tys. osób, zakończyła się 12 lutego 2010 r. zapaleniem znicza
olimpijskiego w Vancouver.
Pochodnia
Olimpijska 2010 została zaprojektowana i wyprodukowana przez Bombardier Inc. we
współpracy z Komitetem Organizacyjnym Zimowych Igrzysk Olimpijskich i
Paraolimpijskich Vancouver 2010. Jedną z osób niosących płonącą olimpijskim ogniem pochodnię byłChris Graham. Dostąpił on tego zaszczytu gdyż uczestniczył w projektowaniu
jednego z obiektów olimpijskich. Pochodnia oraz ubiór,
w którym Chris biegł w sztafecie od
5 lutego znajduje się w Winnipegu w Gorilla JackSupplements & Sports Nutrition- sklepie prowadzonym przez
Marcina i Bernarda Pacak.
ChrisGrahamprzekazał pochodnię miedzy innymi po to by wspomóc akcję
zbierania środków na pomoc ofiarom trzęsienia ziemi w Haiti. Akcje w Winnipegu
prowadzą Bracia Pacak.
Gorilla Jack przy 1665 Main St. odwiedzać można od poniedziałku do piątku w
godzinach10:00 - 18:00 , oraz w sobotę od
10:00 do 15:00.
Każdy kto zechce wesprzeć akcje pomocy Haitańczykom może przekazywać
pieniądze do Canadian Red Cross a kto przeznaczy
kwotę większa niż $10 otrzyma potwierdzenie do rozliczenia podatkowego.
Szczegóły akcji pomocy ofiarom trzęsienia ziemii w
Haiti telefonicznie 204- 697- 5884 lub mailowo bpacak@gorillajack.com.
There
are
generally
two
ways
to
get
a
mortgage
in
Canada:
From
a
bank
or
from
a
mortgage broker.
While
a
bank
only
offers
the
products
from
their
particular
institution, mortgage
brokers
send
millions
of
dollars
in
mortgage
business
each
year
to
Canada's
largest
banks,
credit
unions,
trust
companies,
and
financial
institutions;
offering
their
clients
more
choice,
and
access
to
hundreds
of
mortgage
products!
As a
result,
clients
benefit
from
the
trust,
confidence,
and
security
of
knowing
they
are
getting
the
best
mortgage
for
their
needs.
Whether
you're
purchasing
a
home
for
the
first
time,
taking
out
equity
from
your
home
for
investment
or
pleasure,
or
your
current
mortgage
is
simply
up
for
renewal,
it's
important
that
you
are
making
an
educated
buying
decision
with
professional
unbiased
advice.
Mortgage
professionals
work
for
you,
and
not
the
banks;
therefore,
they
work
in
your
best
interest.
From
the
first
consultation
to
the
signing
of
your
mortgage,
their
services
are
free.
A
fee
is
charged
only
for
the
most
challenging
credit
solutions,
and
it's
especially
under
those
circumstances
that
a
mortgage
professional
can
do
for
you
what
your
bank
cannot.
Call
me,
Victor
Janus
at
204
295
5651
to
ask
about
my
great
Rate
Specials
or
visit
my
website
at,
www.VictorJanus.com
5
year
closed
mortgage
at
3. 69%*
3
year
Variable
mortgage
at
Prime
minus
0.3%
or
1.95%*
Kliknij
tutaj, aby wejść na stronę gdzie
można ściągnąć nagrania HYPERNASHION za
darmo!!!
Igrzyska Olimpijskie w
znakomitej części zapełniają nasz wolny czas, ale nie można zapomnieć o
pożywce dla duszy i dlatego wybrałem się na nowy film Polańskiego „Autor
Widmo”. Nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem na Festiwalu w Berlinie za
reżyserię film wzbudził we mnie mieszane uczucia. Bardzo lubię Polańskiego i
jego filmy. Cały czas uważam go za najlepszego polskiego reżysera i nawet
ten film nie zmusił mnie do zmiany zdania. Jednak zastanawiam się, czy
nagroda jest za film, czy na znak poparcia dla artysty.
Kiedyś pisałem, że nowe
dzieła wielkich reżyserów powinny być oceniane szczególnie uczciwie. Nie
możemy brać pod uwagę ich wcześniejszego dorobku, musimy o nim zapomnieć na
ten jeden moment, moment oceny. Teraz chciałbym wrócić do filmu. Mimo, że
ciężko jest to rozdzielić to jednak dziś uważam, że trzeba rozdzielić dwie
rzeczy, scenariusz i reżyserię. Według mnie film został zrobiony bardzo
zręcznie technicznie.
Bardzo dobra gra aktorska rzuca się w oczy od pierwszych
scen, ale niestety pierwsza połowa filmu była bardzo nudna. Rozwój akcji
filmu jest niesamowicie przewidywalny. Praktycznie żadna scena mnie nie
zaskoczyła. Postacie są mało przekonywujące i od razu widać, kto jest zły, a
kto dobry. Główny bohater jest chyba jedyną postacią w miarę przekonywującą.
Jednak nawet on za łatwo rozwikłał główną zagadkę. Postać premiera jest co
najmniej dziwna.
Nie wiem, czy przypadkiem Brosnan nie
wpadł w pułapkę jednej roli, jak kiedyś Mikulski czy Gajos. Pierwszy z nich
przeobraził się na całe życie w Klosa, zaś drugi w Janka z Czterech
Pancernych. Ja w każdym razie patrzyłem na Bonda grającego brytyjskiego
premiera. Nie potrafiłem się przestawić. Ponieważ jego rola nie pasowała do
charakteru Agenta 007 byłem bardzo zawiedziony. Wydaje mi się, że takie samo
odczucie nie będzie obce dużej części widzów. Żona premiera już w pierwszej
scenie jest pokazana, jako twarda ambitna kobieta mająca wielki wpływ na
działania męża. Nie będę wdawać się w szczegóły, bo nie wszyscy już oglądali
ten film i nie chcę nikomu psuć zabawy.
Reasumując uważam, że jest to sprawnie
zrobiony film opowiadający dość kiepską mało przekonywującą historię. Trup
pada gęsto, ale tak naprawdę główna tajemnica nie jest warta tych ofiar.
Ostatnia scena to przerost formy nad treścią filmu i tak jak większość
poprzednich kompletnie przewidywalna. Każde inne zakończenie byłoby zupełnym
zaskoczeniem. Jednak z tej opowieści zrobienie czegoś też jest sztuką i
tylko mistrz może tego dokonać. Strach pomyśleć, co by z tego wyszło, gdyby
ten materiał nakręcił jakiś mierny filmowiec. Wierzę w Polańskiego i czekam
na jego następny film.
Wybitny scenarzysta filmowy Jerzy Stefan Stawiński, autor tekstów,
na podstawie których powstały m.in. "Kanał" Andrzeja Wajdy oraz "Eroica"
i "Zezowate szczęście" Andrzeja Munka, otrzymał Polską Nagrodę Filmową
Orzeł 2010 za Osiągnięcia Życia.
Statuetki Orłów przyznawane są corocznie - w różnych kategoriach - przez
liczącą ponad 500 członków Polską Akademię Filmową.
Nazwisko tegorocznego laureata Orła za Osiągnięcia Życia ogłoszono w
środę na konferencji prasowej w Warszawie. Wziął w niej udział minister
kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski, który chwalił
kondycję rodzimej kinematografii.
- Miniony 2009 rok był dobry dla polskiego kina. Powstały znakomite
filmy, chętnie oglądane przez publiczność. Podziwialiśmy bardzo dobrą
reżyserię, bardzo dobre aktorstwo, scenografię, pracę polskich
operatorów - mówił Zdrojewski na konferencji.
Minister powiedział też, że bardzo cieszy go nagroda Orła dla
Stawińskiego - scenarzysty niezwykle zasłużonego, współtwórcy polskiej
szkoły filmowej.
88-letni Jerzy Stefan Stawiński (ur. w miejscowości Zakręt k. Otwocka)
ma w dorobku m.in. scenariusze do filmów: Andrzeja Munka - "Człowiek na
torze" (1956), "Eroica" (1957) i "Zezowate szczęście" (1960), do
"Kanału" Andrzeja Wajdy (1956), "Krzyżaków" Aleksandra Forda (1960),
"Zamachu" Jerzego Passendorfera (1958), "Akcji pod Arsenałem" Jana
Łomnickiego (1977), "Godziny W" Janusza Morgensterna (1979), "Pułkownika
Kwiatkowskiego" Kazimierza Kutza (1995), "Jutro idziemy do kina" Michała
Kwiecińskiego (2007) oraz "Rozwodów nie będzie" (1963, we własnej
reżyserii).
Stawiński był jednym z inicjatorów buntu scenarzystów, który wybuchł w
Polsce w latach 60., a wynikał z niezgody na deprecjonowanie ich pozycji
zawodowej. Na fali buntu Stawiński wyreżyserował samodzielnie m.in. film
"Rozwodów nie będzie", ze Zbigniewem Cybulskim i Magdaleną Zawadzką w
obsadzie.
W czasie wojny Jerzy Stefan Stawiński działał w konspiracji - od marca
1940 r., posługując się pseudonimami: Łącki, Lucjan. Był żołnierzem
pułku AK "Baszta". Dowodził plutonem, a następnie kompanią łączności o
kryptonimie "K-4". Walczył w Powstaniu Warszawskim, odpowiadał za
łączność pułku "Baszta". 27 września wraz z innymi powstańcami ewakuował
się kanałami z Mokotowa do Śródmieścia. Na bazie wspomnień o tych
chwilach napisał scenariusz "Kanału".
Statuetkę za osiągnięcia życia Stawiński odbierze 1 marca podczas gali
Orłów w Teatrze Polskim w Warszawie.
Podczas marcowej ceremonii wręczone zostaną również Orły 2010 w
pozostałych kategoriach, m.in.: najlepszy polski film, reżyser, autor
zdjęć, autor muzyki, aktor w roli głównej, aktorka w roli głównej.
Wśród nominowanych są m.in.: reżyserzy Borys Lankosz (za "Rewers"),
Wojciech Smarzowski (za "Dom zły") i Katarzyna Rosłaniec (w kategorii
Odkrycie Roku - za "Galerianki"), aktorzy Janusz Gajos (za rolę ojca
głównego bohatera w filmie "Mniejsze zło"), Adam Woronowicz (za rolę
księgowego starającego się o rękę Sabiny w "Rewersie") i Agata Buzek (za
rolę Sabiny w "Rewersie"), a także kompozytorzy Wojciech Kilar (za
muzykę do "Rewizyty" Krzysztofa Zanussiego), Włodek Pawlik (za muzykę do
"Rewersu") i Paweł Mykietyn (za muzykę do "Tataraku" Andrzeja Wajdy).
Wśród laureatów Orła za Osiągnięcia Życia w latach poprzednich byli
m.in.: Andrzej Wajda (2000), Roman Polański (2003), Jerzy Hoffman (2006)
i Janusz Morgenstern (2008).
(PAP)
Szukają śladów nieznanego brata Kopernika
Według naukowców badających drzewo genealogiczne Mikołaja Kopernika
wiele wskazuje na to, że astronom miał jeszcze jednego brata, o którym
wiedza nie dotrwała do naszych czasów. Prawdopodobnie ów najstarszy z
braci nosił imię Łukasz - twierdzą genealodzy.
Powszechnie wiadomo, że Mikołaj Kopernik miał starszego brata - Andrzeja
i dwie siostry: Barbarę i Katarzynę. Po śmierci ojca (również noszącego
imię Mikołaj) Barbara wstąpiła do zakonu benedyktynek i przeniosła się
do klasztoru w Chełmnie, gdzie została ksienią. Prawdopodobnie w
klasztorze tym znalazła na starość schronienie także matka Kopernika.
Druga siostra astronoma - Katarzyna wyszła za mąż za osiadłego w Toruniu
kupca z Krakowa. Natomiast bracia Andrzej i Mikołaj wyruszyli na studia
do Krakowa.
O najstarszym, domniemanym bracie, nie wiadomo nic, prócz tego, że
powinien mieć na imię Łukasz, bo taka była tradycja w rodzinie
Koperników. - Najstarszy syn zawsze otrzymywał imię po swoim ojczystym
dziadku - w tym przypadku po Łukaszu - wyjaśniła Joanna Jendrzejewska z
UMK w Toruniu na konferencji naukowej w Krakowie "Tajemnica grobu
Mikołaja Kopernika".
- W rodzinie Mikołaja Kopernika brakuje nam tego Łukasza. Imię
najstarszego brata Mikołaja, a więc "Andrzej", wywodzi się z rodziny
matki. We wcześniejszych liniach genealogicznych tej rodziny ewidentnie
widać, że najstarszy syn otrzymuje imię po dziadku. Podobnie jest w
przypadku córek - tam mamy następujące po sobie: Barbary, Krystyny i
Barbary. Można założyć z bardzo dużym prawdopodobieństwem, że ten
jeszcze starszy syn był, ale być może zmarł w bardzo wczesnym wieku -
podsumowała badaczka.
Jendrzejewska wraz z Anną Stachowską od kilku lat śledzą drzewo
genealogiczne rodziny Mikołaja Kopernika, aby odnaleźć jego krewnych.
Chodzi o znalezienie materiału genetycznego, który można by porównać z
kodem DNA wyodrębnionym z czaszki znalezionej w 2005 r. w katedrze we
Fromborku, która jak przypuszczają naukowcy należała do wielkiego
astronoma. Takie porównanie mogłoby ostatecznie rozstrzygnąć, czy
czaszka należała do Kopernika, czy - jak twierdzą oponenci - do innej
osoby.
Jendrzejewska i Stachowska prowadzą badania genealogiczne pod
kierownictwem prof. Krzysztofa Mikulskiego z UMK, który postać
zapomnianego brata Kopernika przywołał w referacie przygotowanym na
konferencję w Krakowie. Badaczki zaprezentowały ten referat w Krakowie w
zastępstwie nieobecnego profesora.
Mikołaj Kopernik urodził się 19 lutego 1473 r. w Toruniu. Zmarł 24 maja
1543 r. we Fromborku i został pochowany w podziemiach tamtejszej
katedry. W tym samym roku ukazało się drukiem w Norymberdze jego
przełomowe dla nauki dzieło "O obrotach sfer niebieskich".
(PAP)
Kolejni polscy żołnierze lecą na wojnę
Prawie 200 żołnierzy, którzy mają
wzmocnić dwutysięczny polski kontyngent w misji ISAF w Afganistanie,
jest już gotowych do wyjazdu. Na krótko przed odlotem odbędzie się
symboliczne pożegnanie wojskowych.
W ceremonii w podwarszawskiej 1 Brygadzie Pancernej w Wesołej
uczestniczyć będą m.in. wiceszef MON Stanisław Komorowski oraz dowódca
operacyjny Sił Zbrojnych gen. Bronisław Kwiatkowski i dowódca Wojsk
Lądowych gen. Tadeusz Buk.
Wysłanie żołnierzy ze strategicznego odwodu na przełomie lutego i marca
- w ramach trwającej obecnie szóstej zmiany kontyngentu - kierownictwo
resortu obrony zapowiadało kilka miesięcy temu. Decyzję uzasadniano
zwiększającą się wraz z nadejściem wiosny aktywnością rebeliantów. Plany
zakładają, że kolejna siódma zmiana ma być zwiększona do 2600 żołnierzy
na misji i 400 w odwodzie.
Więcej żołnierzy - szybsze wycofanie?
Przedstawiając pod koniec grudnia w Sejmie informację na temat misji w
Afganistanie, szef MON Bogdan Klich przekonywał, że planowane
zwiększenie polskiego kontyngentu pozwoli szybciej osiągnąć zakładane
cele operacji i tym samym wcześniej wycofać się z tego kraju.
Klich argumentował wtedy, że wzmocnienie kontynentu zapewni większą
"swobodę operacyjną" wojsku, dzięki czemu łatwiej mu będzie stabilizować
sytuację w prowincji Ghazni. Gdy uda się to osiągnąć, misja ma zmienić
charakter ze stabilizacyjnej na stabilizacyjno-szkoleniową, a
poszczególne dystrykty mają być stopniowo przekazywane władzom
afgańskim.
Ostatnim etapem będzie przeorientowanie wysiłku na szkoleniowo-doradczy
i dalsza redukcja kontyngentu - aż do całkowitego wycofania go.
Przeczytaj wywiad z ministrem Klichem: "Polski żołnierz gra na kilku
fortepianach jednocześnie"
"Polska" prowincja
Eksperci przewidują, że w najbliższych miesiącach w Afganistanie znów
może dojść do ciężkich walk wojsk NATO z talibami oraz do zwiększonej
liczby ataków i zamachów. Pełnomocnik polskiego ministra obrony do spraw
Afganistanu pułkownik Piotr Łukasiewicz uważa, że taka sytuacja będzie
dotyczyła głównie południa kraju. W leżącej na wschodzie Afganistanu
prowincji Ghazni, gdzie stacjonują Polacy, powinno być spokojniej.
- Ghazni jest prowincją drugiej kategorii, jeśli chodzi o intensywność
działań. To jest prowincja, która dla rebeliantów jest terenem przerzutu
broni i ludzi. W przeszłości nie dochodziło do poważniejszych działań
zbrojnych. Spodziewamy się, że ta tendencja się utrzyma, ale jesteśmy
przygotowani do tego, że sytuacja będzie napięta - powiedział pułkownik
Łukasiewicz.
Jednym z najważniejszych zadań polskich żołnierzy w Afganistanie będzie
zapewnienie bezpieczeństwa w Ghazni podczas zaplanowanych na wrzesień
wyborów parlamentarnych.
(PAP)
“Klub 13”
Polish Combatants Association Branch #13
Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Koło #13
1364 Main Street, Winnipeg, Manitoba R2W 3T8 Phone/Fax 204-589-7638
E-mail:
club13@mts.net www.PCAclub13.com
Stowarzyszenie Kanadyjskich Bankierów podwyższyło nagrodę za pomoc w
schwytaniu trzyosobowej grupy przestępczej, która w ostatnich tygodniach
napadła na 8 banków w Toronto. 1 Lutego stowarzyszenie przeznaczyło 10
000 dolarów, a od wczoraj na ten cel przekazano dodatkowe 40 000
dolarów. W kilku pierwszych napadach złodzieje pobili bronią trzech
pracowników bankowych do tego stopnia, że ofiarom założono szwy. W
kolejnych dwóch nikt nie ucierpiał, ale podczas napadu 5 lutego jeden z
bandytów rzucił kasjera na podłogę.
Życie TYGODNIK POLONII KANADYJSKIEJ
Walmart poinformował, że stworzy do 6500 miejsc pracy
Walmart poinformował, że stworzy
do 6500 miejsc pracy w dziale sprzedaży i budowy jeszcze w tym roku jako
część planu otworzenia 35 do 40 sklepów “supercentres” w Kanadzie.
Rzecznik największego detalisty świata powiedział wczoraj, że ponad
połowa sklepów będą to nowe obiekty handlowe lub też sklepy przeniesione
w nowe miejsca i przebudowywane.
Inwestycje Walmartu kosztować będą prawie pół miliarda dolarów,
stworzonych zostanie 2000 miejsc pracy w sektorze budowalnym, a 4500
osób znaleźć będzie mogło pracę w sklepach Walmart.
Walmart pomału rozwija sieć sklepów supercentres w Kanadzie.
Idea tych sklepów wiąże swoją tradycyjną sprzedaż detaliczną z szerokim
wachlarzem produktów spożywczych, wliczając w to produkty rolne i
nabiał. Dzięki tak bogatemu asortymentowi w pobliżu sklepu bankrutują
niezależni detaliści i producenci nie będący w stanie konkurować w
molochem. Walmart sprzedaje przede wszystkim towary wyprodukowane w
Chinach, godząc tym samym w rodzimy rynek wytwórców.
Życie TYGODNIK POLONII KANADYJSKIEJ
Nie podjęto żadnej decyzji w sprawie przekazania ziemi w Caledonii
ludności Six Nations
Pełnomocnik rządu Chris Bentley powiedział, że nie podjęto żadnej
decyzji w sprawie przekazania ziemi w Caledonii ludności Six Nations.
Odpowiedział on tym samym na raport Hamilton Spectator, w którym
miejscowy burmistrz informuje, że rząd przymierza się w kierunku
ofiarowania Zatoki Douglas na ręce Aboriginal Band Council.
Prowincja zapłaciła niemal 16 – milionów dolarów za ziemię, która była
zajęta i okupowana przez protestującą ludność Six Nations prawie cztery
lata temu. Wykluczając koszt ziemi, utrzymujący się spór o ziemię w
Caledonii kosztował podatników 64.3 milliona dolarów.
Życie TYGODNIK POLONII KANADYJSKIEJ
Prezes koncernu Toyota, Akio
Toyoda, wyraził w Kongresie USA
skruchę za wady swoich
samochodów i przyrzekł poprawę.
W samochodach Toyoty zdarzają
się przypadki blokady pedału
gazu i pojawiają się problemy z
hamulcami.
Toyoda, wnuk założyciela
japońskiego koncernu, wystąpił
przed Komisją Kontroli Rządu
Izby Reprezentantów. We wstępnym
oświadczeniu przeprosił za błędy
swojej firmy i obiecał, że
wyciągnie z tego wnioski.
- Żałuję, że doprowadziliśmy do
problemów z bezpieczeństwem i
bardzo mi przykro za wypadki,
których doświadczyli kierowcy
Toyoty - powiedział Toyoda. -
Moje nazwisko jest na każdym
naszym samochodzie. Macie moje
osobiste zobowiązanie, że Toyota
będzie energicznie i bez ustanku
pracować nad tym, aby odzyskać
zaufanie naszych klientów -
dodał.
Pojawienie się na Kapitolu szefa
słynnego japońskiego koncernu
wywołało ogromne zainteresowanie
mediów. Toyoda początkowo nie
chciał przyjechać by osobiście
tłumaczyć się przed Kongresem i
zamierzał wysłać w tym celu
swoich podwładnych. Zmienił
jednak zdanie.
Jak obliczono, w ciągu ostatnich
10 lat wskutek blokowanie się
pedału przyspieszenia w toyotach
zginęły w USA 34 osoby. W czasie
przesłuchań w Kongresie jako
świadkowie wystąpili m.in.
kierowcy, którym ledwo udało się
uniknąć wypadków z tego powodu.
Oprócz pedału przyspieszenia,
wielu klientów zaczęło też
zgłaszać zażalenia na hamulce w
ich toyotach. Firma wycofała 8,5
miliona aut do darmowej naprawy.
Wielu kierowców i niektórzy
eksperci podejrzewają, że
przyczyną problemów z pedałami
gazu jest wadliwa elektronika w
samochodach Toyoty.
Podejrzenia te pogłębiły się,
kiedy zeznający przed komisją
Kongresu we wtorek szef operacji
koncernu w USA, James Lentz,
powiedział, że obiecane naprawy
mogą "nie całkowicie" - jak to
określił - rozwiązać problem z
blokującymi się pedałami.
Kongresmani natarczywie
przepytywali prezesa japońskiego
koncernu dlaczego firma szybciej
nie odpowiedziała na sygnały
pojawiających się awarii.
Przed komisją w środę wystąpił
także amerykański minister
transportu Raymond LaHood.
Podlegający jego resortowi
federalny Urząd ds.
Bezpieczeństwa Transportu
spotyka się z pretensjami, że
nie wykrył wcześniej wad w
samochodach Toyoty.
LaHood zapewniał, że Urząd nie
wchodzi z producentami
samochodów w żadne układy, w
wyniku których miałby ich
traktować pobłażliwie.
(PAP)
Pierwsza po Czarnobylu -
niedaleko granicy z Polską
Rosja przystępuje do budowy
Bałtyckiej Elektrowni Atomowej w
obwodzie kaliningradzkim,
enklawie wciśniętej pomiędzy
Polskę i Litwę. Rozporządzenie
premiera Władimira Putina o
rozpoczęciu tej inwestycji
ukazało się na stronie
internetowej rosyjskiego rządu.
To pierwsza decyzja o budowie
siłowni jądrowej w Rosji od
czasu katastrofy w elektrowni
atomowej w Czarnobylu w 1986
roku.
Nowa siłownia stanie nad
Niemnem. Będzie miała dwa bloki
energetyczne o mocy po 1150
megawatów każdy. Budowę
pierwszego bloku zaplanowano na
lata 2010-2016, drugiego - na
okres 2012-2018. Zainstalowane
zostaną w nich reaktory wodne
ciśnieniowe WWER-1200.
Reaktory te uchodzą za
bezpieczne. Ich budowa nie różni
się zasadniczo od konstrukcji
zachodnich. Takie same Rosja
zamierza zainstalować w
projektowanej siłowni w Belene w
Bułgarii. Strona rosyjska
podkreśla, że uzyskały one od
Unii Europejskiej certyfikat
jakości i bezpieczeństwa.
Siłownia ma zagwarantować
bezpieczeństwo energetyczne
kaliningradzkiej enklawy. Jednak
dwie trzecie wytwarzanego w niej
prądu Rosja zamierza eksportować
- przede wszystkim do Polski,
Niemiec i na Litwę.
Strona rosyjska zaproponowała
już Polsce przeciągnięcie kabla
między Kaliningradem i
Elblągiem. Rozważa też ułożenie
kabla po dnie Bałtyku wzdłuż
projektowanego Gazociągu
Północnego, który ma
bezpośrednio połączyć Rosję z
Niemcami.
Bałtycka Elektrownia Atomowa ma
być pierwszą siłownią jądrową w
Rosji wybudowaną z udziałem
kapitału prywatnego, w tym
zagranicznego. Wszystkie
dotychczasowe są państwowe. W
tej w Kaliningradzie państwo
chce zachować 51% udziałów.
Wykonawcą będzie rosyjski
koncern Atomstrojeksport. Koszt
budowy szacuje się na 6 mld euro.
Najmłodszą rosyjską siłownią
jądrową jest obecnie elektrownia
w Wołgodońsku, w obwodzie
rostowskim, na południu Rosji.
Jej budowa rozpoczęła się w 1979
roku. Do użytku została oddana w
2001 roku.
(PAP)
Rewolucja w prognozowaniu opadów
śniegu
Naukowcy z Uniwersytetu w
Utah odkryli nowy, łatwiejszy
sposób przewidywania ilości oraz
gęstości opadów śniegu. Metodę
uznała amerykańska National
Weather Sernice. Obecnie może
być wdrażana na całym świecie -
podaje internetowy serwis "Physorg".
Przez osiem lat naukowcy zbadali
457. burz podczas zim w rejonie
pasma górskiego Wastach, na
wysokości 2.939 metrów.
Stwierdzili, że do precyzyjnego
obliczania ilości padów śniegu
wystarczą dwie zmienne w danym
rejonie: temperatury i prędkość
wiatru na najwyższym szczycie
rejonu, którego dotyczy
prognoza.
- Odkryliśmy formułę, która
przewiduje zawartość wody w
śniegu - powiedział współautor
badania prof. Jim Steenburgh z
Uniwersytetu Utah. Główny autor
badania Trezor Alcott doktorant
nauk atmosferycznych
Uniwersytetu Utah dodał, że nowa
metoda jest także przydatna w
przewidywaniu zejścia lawin
śnieżnych. Prognozujemy gęstość
śniegu, która jest związana ze
stabilnością opadów". Utrata
stabilności śniegu wywołuje
lawiny.
Nową metodę od listopada
wykorzystuje w prognozach
National Weather Service w Salt
Lake City. - Prognostycy lubią
ją, ponieważ bardziej
precyzyjnie odzwierciedla
gęstość śniegu - powiedział
Randy Graham z NWS.
(PAP)
Kto uratuje najstarsze polskie
muzeum w Ameryce?
Muzeum Polskie w Ameryce (MPA)
w Chicago zmaga się z poważnym
problemami finansowymi, które
mogą doprowadzić do upadku tej
najstarszej i największej tego
typu placówki w USA. Kryzys
spowodował, że polonijnej
instytucji brakuje pieniędzy na
bieżące potrzeby: opłatę
rachunków, czy wynagrodzenia dla
pracowników.
Pośród ośmiomilionowej
amerykańskiej Polonii zaledwie
900 osób to członkowie MPA,
dlatego też placówka zwróciła
się z odezwą do Polaków
mieszkających w USA o wsparcie,
dzięki któremu instytucja będzie
mogła prowadzić dalszą
działalność i przetrwać.
- W poprzednich latach nie
zwracaliśmy się do Polonii, ale
w teraz sytuacja zmieniła się -
powiedział dyrektor Muzeum
Polskiego w Ameryce, Jan M.
Loryś. - Polacy uważają, że
jesteśmy ważną grupą etniczną,
dlatego powinniśmy utrzymać tę
ważną instytucję etniczną w USA;
jej istnienie oraz dalszy rozwój
jest naszym wspólnym dziełem,
odpowiedzialnością i obowiązkiem
- dodał.
Mieszczące się w Chicago Muzeum
Polskie w Ameryce chce pozyskać
jak najliczniejsze grono
przyjaciół wspierających
finansowo placówkę, bo tylko
dzięki darczyńcom instytucja
może istnieć.
Muzeum nie jest utrzymywane
przez amerykański rząd
federalny, ani przez miasto
Chicago. Jak tłumaczy dyrektor
Loryś, nie jest także
finansowana przed rząd RP.
- MPA od paru lat współpracuje z
Ministerstwem Kultury i
Dziedzictwa Narodowego, w tym
Departamentem Dziedzictwa
Kulturowego oraz instytucjami
wspierającym Polaków za granicą,
jak Stowarzyszenie Wspólnota
Polska, które pomagają nam
poprzez wspieranie projektów czy
desygnowanie pracowników
naukowych - dodaje Loryś.
W ostatnim czasie Muzeum Polskie
w Ameryce wysłało ponad 120 prac
graficznych do Polski, które
były wystawiane w Krakowie i we
Wrocławiu, a także wydane w
formie albumu. To pierwsza tak
poważna prezentacja placówki w
kraju.
Ponadto MPA stara się pozyskiwać
nowe grono sympatyków poprzez
promowanie młodej sztuki
polskiej w muzeum, by w ten
sposób zaznaczyć swoją obecność
na mapie kulturalnej Chicago.
Wkrótce w ramach prestiżowego
festiwalu sztuki "Atropolis"
odbędzie się w MPA wystawa
plakatów studentów ASP z Krakowa
i Katowic pod patronatem
chicagowskiego burmistrza oraz
konsula generalnego RP w
Chicago.
Założone w 1935 roku Muzeum
Polskie w Ameryce (MPA) jest
jednym z najstarszych muzeów
etnicznych w Stanach
Zjednoczonych. Placówka mieści
się na terenie tzw. starego
trójkąta polonijnego, tworzonego
przez ulice
Milwaukee-Ashland-Division, w
samym sercu pierwszej polskiej
dzielnicy w Chicago.
Celem działania placówki jest
szerzenie wiedzy o polskiej
historii, kulturze i sztuce oraz
gromadzenie najcenniejszych
elementów polskiego dorobku
kulturalnego, dokumentów oraz
pamiątek. W archiwum MPA
znajdują się zdjęcia polonijnej
diaspory oraz bezcenne źródła
historii polonijnej, w tym cała
dokumentacja Rady Polonii
Amerykańskiej (1938-1973) i
Wydziału Narodowego Polskiego
(1916-1925).
Biblioteka MPA posiada zbiór 100
tys. woluminów, w tym unikatową
kolekcję poloników, cymeliów i
starodruków. Na 18 kwietnia 2015
roku planowane są obchody
stulecia jej istnienia na ziemi
amerykańskiej.
- Amerykanie zwracają się do nas
w różnych sprawach: od
komentowania aktualnych wydarzeń
w Polsce po opinie dotyczące
historycznych wydarzeń takich
jak Holokaust - podkreśla
dyrektor MPA.
Muzeum, będące aktywnym centrum
kultury polskiej w Stanach
Zjednoczonych, przechowuje także
wspaniałą kolekcję sztuki
najwyższej klasy. Wystarczy
wymienić obrazy Olgi Boznańskiej,
Jacka Malczewskiego, Witkacego
czy Jerzego Nowosielskiego.
(PAP)
W cyklu Podróż dookoła Polski - ciekawe miejsca...
przybliżamy najpiękniejsze regiony w Polsce- te znane i mniej znane.
Opowiadamy historię pięknych polskich miejsc, ale ponieważ
Polska to nie
porośnięty puszczą skansen, lecz rozwijający się dynamicznie, nowoczesny
kraj to pokazujemy też jak wyglądają różne zakątki Polski dziś.
Zgierz
to jedno
z najstarszych miast w województwie
łódzkim. Przypuszcza się, iż nazwa
miasta oznacza miejsce wygorzałe po
lesie, miejsce palenia ogni
ofiarnych lub las wypalony pod
osadę.
Pierwsza
wzmianka o mieście znajduje się w
akcie z dnia 23 marca 1231 r.
sporządzonym przez biskupa
kujawskiego Michała w sprawie zmiany
nazwy wsi Barkowice na wieś Lubotyń,
stanowiącą własność klasztoru
cysterów w Sulejowie. Akt ten
sporządzono we wsi Zgierz, gdzie
Święta Wielkanocne spędził książe
Konrad Mazowiecki w towarzystwie
księcia wielkopolskiego Władysława
Odonicza i opata sulejowskiego
Villermusa.
Prawa
miejskie otrzymał Zgierz przed
rokiem 1288. Po raz pierwszy jako
miasto występuje w akcie z dnia 18
czerwca 1318 r. na podstawie
którego, dochody z opłat za przewóz
towarów przez terytorium miasta
pobierane na rzecz klasztoru
wąchockiego, będą przekazywane na
dobro księcia Władysława Łokietka. W
akcie tym występuje nazwa "Shegrz
civitate nostra" - Zgierz miasto
nasze (książęce).
Zgierz, tak jak inne miasta
przeżywał kolejne etapy rozwoju.
Obecnie Zgierz jest jednym z
szybciej rozwijających się ośrodków
w regionie łódzkim. Jego centralne
położenie w bezpośrednim sąsiedztwie
dużej metropolii oraz skrzyżowanie
głównych, krajowych i
międzynarodowych szlaków
komunikacyjnych – to silne czynniki
rozwoju. W samym mieście bardzo
dobrze rozwinięty jest system
lokalnego transportu zbiorowego, w
pełni zaspakajający miejskie
potrzeby przewozowe. Miasto spełnia
również liczne funkcje
administracyjne dla ponad 160.000
mieszkańców Powiatu Zgierskiego.
Obecnie liczy około 58 tys.
mieszkańców. Jest to trzecie co do
wielkości (po Łodzi i Pabianicach)
miasto wchodzące w skład łódzkiego
zespołu metropolitalnego. Liczne
atuty miasta, pozwalają jego
mieszkańcom optymistycznie patrzeć w
przyszłość, a potencjalnym
inwestorom dają szansę rozwijania
działalności. Dodatkowym atutem jest
wydzielona na terenia miasta
podstrefa Zgierz Łódzkiej Specjalnej
Strefy Ekonomicznej. Troską władz
miasta Zgierza jest stworzenie
takich warunków, aby mieszkańcom
żyło i pracowało się coraz lepiej,
by plany na przyszłość wiązali ze
swoim miastem.
Witamy w Salonie Kultury i Sztuki
Polishwinnipeg promującym najciekawszych artystów, pisarzy, ludzi
kultury Polaków lub polskiego pochodzenia
działających w Kanadzie.
W tym salonie kultury i sztuki znaleźć będzie można twórczość
literacką, poetycką a także zdjęcia prac artystów, które zadowolą
różnorodne upodobania estetyczne. ZAPRASZAMY do częstego
odwiedzania tej stron.
PISARZE
Ksiądz
Krystian Sokal
urodził się i wychował w
Ząbkowicach Śląskich. Święcenia kapłańskie otrzymał
26 maja
1984 roku. Ksiądz Krystian Sokal słowo Boże głosił między
innymi na misjach w Zambii. 20 czerwca 2007 przyjechał do
Kanady i rok pracował wśród Indian w Fort Aleksander a
obecnie posługę kapłańską pełni w Carman.
Pierwsze wiersze ks. Krystian pisał już w szkole podstawowej
i średniej. Później w kapłaństwie zaczęły się głębsze
przemyślenia dotyczące życia i wiary, a także przyrody.
Halina Gartman
urodziła się w Lublinie. Po przyjeździe do Kanady w 1981
roku zaangażowała się w pracę społeczną. Między innymi
pracowała z Zuchami w Harcerstwie i prowadziła dziecięce
grupy artystyczne. Organizowała programy telewizyjne
,,Polacy Polakom" i "Telewizyjny Znak Wiary Środkowej
Kanady". Wieloletnia pracownica tygodnika "Czas". Utwory
poetyckie zaczęła pisać w szkole średniej. W 1995 roku
wydała tomik swoich wierszy zatytułowany "Wiersze do
Poduszki".
Małgorzata
Kobylińska przyjechała do Kanady w 1992 roku. Ukończyła
studia na Uniwersytecie Winnipeg w zakresie biznesu
i
pracuje w Manitoba Public Insurance. Od dawna pisze poezje i
sztuki sceniczne o tematyce religijnej, które wystawia w
parafii Św. Ducha w Winnipegu. Jak twierdzi to co pisze
oddaje jej "wewnętrzne przeżycia i
jest drogą do człowieka".
Aleksander
Radkowski pochodzi z Wrocławia,
a w Kanadzie przebywa od l8-stu lat. Z zawodu jest
elektromechanikiem i turystą-rekreatorem.
Przez dłuższyczas parałsię sportem. W
Kanadzie założyłrodzinęi ma jednącórkęKasię.
Pracuje w Szpitalu. Wypowiedźpoety: "Pisanie
jest to jeden z najlepszych sposobów wyrażania
swoich myśli
i odczuć. A
także
utrwalenia tego co w danej chwili sięprzeżywa
lub kiedyśprzeżywało,
a w jakiej formie to sprawa indiwidualna. Ja wybrałem
wiersz. Ta forma pisania najbardziej mi chyba odpowiada i w
niej czujęsię
stosunkowo dobrze".
Marek
Ring w wywiadzie dla polishwinnipeg o poezji mówi :"uważam,
że poezji wcale nie należy rozumieć - trzeba ja przyjąć,
przeżyć i niekoniecznie zaakceptować jako swój punkt
widzenia świata czy zjawisk. Ważne natomiast jest, żeby
poezja rozbudziła wyobraźnię i pewną osobistą uczuciowość,
która gdzieś zawsze drzemie w nas i niechętnie się ujawnia.
Często nie zdajemy sobie nawet sprawy z naszych odczuć i
poezja powinna pomoc nam je uczłowieczyć.
Maria
Kuraszkopochodzi
z okolic Chełma
Lubelskiego. Ukończyła Akademię
Rolniczą
we Wrocławiu,
gdzie pracowała
do czasu wyjazdu z Polski. W Winnipegu mieszka od 1990 roku.
Pracuje na Uniwersytecie Manitoba. Motto Marii Kuraszko: "Często
patrzę
i nie zauważam.
Często słucham
i nie zauważam.
Niekiedy tylko patrzę
i widzę,
słucham i słyszę."
Zofia Monika Dove (Gustowska)
pracuje w St. Boniface Hospital. Jednym z jej codziennych obowiązków
jest zorganizowanie czasu wolnego pacjentom oddziału
rehabilitacji. Jej pasją jest pisanie poezji.
Pisze poezje w języku angielskim i ma też nieodpartą
potrzebę dzielenia się tym, co napisała.
Stanisława Krzywdzińska członkini Stowarzyszenia
Polskich Kombatantów koło nr 13, harcerka,
poetka... Z Polski do Winnipegu wyemigrowała w
1948 roku. Za działalność dla społeczności
polskiej otrzymała dyplom uznania KPK okręg
Manitoba.Pierwszy
wiersz napisała jeszcze w szkole podstawowej tuż przed
wybuchem II wojny światowej
Wojciech Rutowicz na
pytanie co go inspiruje odpowiada:
Poezji potrzebna jest pożywka,
w okresie trudnym dla Polski obserwacja życia zwykłych
szarych ludzi inspirowała mnie najbardziej . Przyjaciele i
kręgi w których się poruszałem. Dywagacje na temat naszej codziennej egzystencji, no i
wreszcie ja sam , Wojtek Rutowicz i moja droga przez życie ,
politykę , miłości i rozczarowania. Trudno jest pisać poezję
w dobrobycie, dlatego też najlepsza poezja pochodzi z krajów
trzeciego świata, ale to jest moja opinia i obserwacja.
Wioletta
Los przyjechała do Kanady w 1993 roku. Jej
twórczość narodziła się właściwie w Polsce, kiedy to
zdecydowała się podjąć naukę w szkole artystycznej. Tam pod
kierunkami dobrze znanych artystów- profesorów Moskwy,
Solskiego, Gurguła, Moskały zdobyła wiedzę i doświadczenie,
które było niezbędne do wykonywania prac artystycznych. O
swoim malowaniu mówi "Maluję tak jak widzę, jak czuję a
przeżywam wszystko bardzo mocno. Jestem tylko artystką a
pędzel jest środkiem wyrazu, jaki niebo włożyło w moje ręce.
Malując zwykła filiżankę herbaty pragnę uczynić, aby była
obdarzona duszą lub mówiąc bardziej precyzyjnie wydobyć z
niej istnienie."
Małgorzata Świtała
urodziła się w Kanadzie i mieszka w Winnipegu. Ukończyła
sztukę reklamy na Red River Communitty College, kształciła
się również na lekcjach malarstwa olejnego w Winnipeg Art
Galery u znanej kanadyjskiej artystki. Ponad 20 lat rozwija
swój talent artystyczny pracując jako artysta grafik i
ilustrator. Pani Małgorzata prezentuje swoje obrazy na
licznych wystawach w Kanadzie, Islandii, Rosji a także kilka
razy w Polsce. Jej prace znajdują się w wielu prywatnych
kolekcjach w Kanadzie Stanach Zjednoczonych, Brazylii a
także w Europie.
Artystka maluje nieustannie zmieniając się i poszukując
środków artystycznego wyrazu. Początkowo w jej twórczości
dominowała martwa natura, pejzaże i kwiaty. Zainteresowania
zmieniały się przechodząc od realizmu do obecnie
surrealizmu.
Jolanta
Sokalska jest artystką, która tworzy w
szkle. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu na
wydziale szkła. Jak mówi
zawsze, odkąd pamięta, czuła się wyjątkowo dobrze w
obecności sztuki. Na pytanie, co ją inspiruje do twórczości
odpowiada: ”Wszystko i wszyscy są dla mnie inspiracją. Z
każdej sytuacji wyciągam "dane", które odkładam w umyśle,
potem konstruuje z nich konkretny projekt, koncepcje, która
przedstawiam wizualnie.” W Winnipegu Jolanta Sokalska ma
studio artystyczne w William Cre&eEry Art Complex przy 125
Adeladie St.
Jan Kamieński urodził się
w 1923 roku, swoje lata dzieciństwa i młodości spędził w
Poznaniu. Jako nastolatek przeżywa inwazje hitlerowską i
sowiecką na Polskę. Podczas wojny był cieżko ranny, jako 17.
latak czynnie działał w podziemiu. Wojenne doświadczenia
opisał w książce Hidden in the Enemy`s Sight. Talent
malarski kształcił na Akademii Sztuk Pięknych w Dreźnie skąd
w 1949 roku emigrował do Winnipegu. Od 1958 do 1980 roku
pracował w
Winnipeg Tribune jako dziennikarz, felietonista, krytyk
sztuki, publicysta i rysownik. Obrazy Jana
Kamieńskiego można oglądać w Winnipeg Art Gallery.
Ewa Tarsia to
utalentowana, wszechstronna artystka znana na arenie
międzynarodowej. Nie jest jej obce malarstwo, grafika, rzeźba,
tkanina, projektowanie i rysunek. Swoje prace prezentuje na
prestiżowych wystawach w Hiszpanii, Francji, Polsce, Austrii,
Stanach Zjednoczonych, Anglii, Niemczech i Korei. Jej dokonania
artystyczne w Kanadzie zostały docenione i od czerwcu 2007 roku Ewa
Tarsia jest członkiem
Royal Academy of Arts. Wyróżnienie to otrzymuje
bardzo niewielu artystów, w całej Kanadzie jest ich zaledwie 700.
Wanda Sławik ukończyła
Szkołę Plastyczną oraz Żeńską Szkołę Architektoniczną w
Warszawie.Z jej udziałem
buduje się w Winnipegu wiele obiektów między innymi lotnisko.
Ściśle współpracuje z architektami i ma ogromną przyjemność
w tworzeniu ich wizji.Kilka
lat robiła biżuterię ze skóry. Materiał, w którym pracowała
pozawalał na tworzenie malutkich bardzo unikalnych
„obrazów”. Wanda Sławik w zaciszu swojego domu maluje między
innymi niewielkie akwarelki z widokiem ukochanej Warszawy.
Joanna Bulowska
urodziła się w Cieszynie, jest młoda malarka, mieszkająca w Winnipegu studiowała
sztukę na Uniwersytecie Manitoba.
Inspiracje twórcze Joanny to spontaniczne odczuwanie
świata przyrody i ludzi. Te inspiracje nie wynikają z aktualnej
mody, różnorodnych programów czy teorii, one płyną z serca.
O swoim malarstwie mówi:
"Bardzo ważna jest dla mnie
przyroda - natura, jej bogactwo i oczywiście człowiek.
Bardzo lubię malować portrety a także naturę więc są to portrety moich
bliskich, spotykanych w życiu róznych ludzi a także pejzaże. Czasem obraz jest
połączeniem portretu i natury.
Maluję farbami olejnymi, akrylowymi, wodnymi, ale najbardziej lubię
malarstwo olejne."
Tadeusz
Biernacki urodził się w Częstochowie. W Polsce rozpoczął swoją
edukację muzyczną, w 1978 r. ukończył studia na Akademii
Muzycznej w Katowicach. Występował jako solista w wielu
krajach europejskich. W Kanadzie studiował u prof. Mareka
Jabłońskiego na University of Manitoba . Tadeusz Biernacki
to wybitny
dyrygent, pianista, pedagog, a także kompozytor. Dyrygent Manitoba Opera
oraz Dyrektor Chóru Manitoba Opera, Dyrektor Muzyczny Royal Winnipeg
Ballet, Dyrygent i Dyrektor Muzyczny Saskatoon Opera a także od 1980
roku Dyrektor Muzyczny Zespołu Sokół.
Ryszard Tyborowski
urodził się w Polsce tam też stawiał pierwsze kroki jako muzyk.
Pan Ryszard
jest dobrze znany w całej Kanadzie jako doskonały gitarzysta gitary
klasycznej. Krytycy wychwalali jego płyty np.
"Romantico", "Homage a Chopin" w Kanadzie i za granicą.
Ryszard Tyborowski grał liczne recitale w
Kanadzie i Europie. Jego interpretacji można
często słuchać w CBC Radio i na stacjach muzyki klasycznej w USA. Obecnie
Ryszard Tyborowski większość czasu poświęca
koncertując oraz ucząc
na University of Manitoba na wydziale
Classical
Guitar w School of Music
i działa jako przewodniczący Winnipeg Classical Guitar
Society.
Zdzisław Prochownik-
kontrabasista, pochodzi z Bielska Białej tam ukończył Liceum
Muzyczne i klasę kontrabasu u prof. B. Nancki. Studiował na
Akademii Muzycznej w Warszawie u prof. T. Pelczara a później
na Uniwersytecie McGill w Montrealu. W 1974 zdobył
wyróżnienie na Pierwszym Ogólnopolskim Konkursie
Kontrabasistów w Poznaniu.
W Polsce grał z Filharmonią Narodową a w Kanadzie z Montreal Symphony, Edmonton
Symphony i od 25 lat do dnia dzisiejszego cały czas gra z Winnipeg
Symphony.
Łucja Herrmann-
mezzosopran,
śpiewaczka operowa obdarzona pięknym głosem jest absolwentką
Akademii Muzycznej we Wrocławiu.
Swą sztukę wokalną doskonaliła również u
słynnej śpiewaczki Haliny Słonickiej w Warszawie a także w Grecji w
Ateneum International Cultural Centeru Kathy Kopanitsa. W roku 1994 zostałam
finalistką Konkursu Wokalnego Alfredo Kraus’a na Wyspach Kanaryjskich (Las Palmas) w kategorii
oratoryjno-pieśniarskiej. Dużym komplementem było dla
śpiewaczki gdy Alfredo
Kraus porównał jej głos w barwie i możliwościach do głosu Jessye Norman.
Współpraca
Polishwinnipeg.com z czasopismem
„Polki
w Świecie”.
Kwartalnik „Polki w Świecie” ma
na celu promocję Polek działających na świecie, Polek mieszkających
z dala od ojczyzny. Magazyn ten kreuje nowy wizerunek
Polki-emigrantki, wyzwolonej z dotychczasowych stereotypów.
Kwartalnik „POLKI w świecie” ma także za zadanie uświadomić Polakom
mieszkającym nad Wisłą rangę osiągnięć, jakimi dzisiaj legitymują
się Polki żyjące i działające poza Polską.
Czasopismo w formie drukowanej jest dostępne w całej Polsce i USA.
Redaktor naczelna magazynu Anna Barauskas-Makowska
zainteresowała się naszym Polonijnym Biuletynem Informacyjnym w
Winnipegu, odnalazła kontakt z naszą redakcją proponując współpracę.
Nasza
współpraca polega na publikowaniu wywiadów z kwartalnika „Polki
w Świecie”
w polishwinnipeg.com a
wywiady z kobietami, które ukazały się w naszym biuletynie zostaną
opublikowane w kwartalniku ”Polki
w Świecie”.
ANNA KRZESZOWIEC
Kobieta, która nigdy się nie poddaje
Nie ma osoby, która mieszkałaby w
Chicago i nie wiedziała, gdzie znajduje się zbieg ulic Irving Park
Road i Austin Avenue. Szczególnie to miejsce upodobali
sobie Polonusie, gdyż jeszcze do niedawna znajdował się tam budynek
ich licznych spotkań i wydarzeń kulturalnych. Mowa o, należącej
przez szereg lat do Polonii, siedzibie Stowarzyszenia Weteranów
Polskich w Ameryce. Ponadto,
niedaleko tego znanego skrzyżowania znajduje się polski kościół oraz
wiele polonijnych biznesów. To właśnie tutaj ulokowana jest jedna ze
słynnych aptek równie popularnej Anny Krzeszowiec. Chicagowianie
znają ją z licznych audycji radiowych o tematyce zdrowotnej, jak i
doskonałego prowadzenia dwóch polskich
aptek ziołowych, z których ta druga znajduje się w miasteczku
Harwood Hights, słynącym z zamieszkujących je Polaków, nawet jeden z
nich – Mark Dobrzycki - jest radnym w zarządzie miejskim, w którym –
kto wie – może w przyszłości zasiądzie również Anna. Jej cechy
charakteru mogą na to wskazywać.
Jest niezwykle silną osobowością, kobietą, która nigdy się nie
poddaje i stawia czoła wszelkim przeciwnościom losu. Mało kto
spośród emigrantów może pochwalić się takim prestiżem i pozycją
finansową, jaką jej udało się zdobyć zaledwie w ciągu kilku lat.
Do Chicago przyleciała w 2004 roku. Z dwoma walizkami w ręku
wyglądała raczej na turystkę, aniżeli osobę, która planuje w Stanach
osiąść na dłużej. Znajdowała się wówczas na zakręcie swojego życia.
Nigdy nie przypuszczała, że ją – ambitną absolwentkę Akademii
Medycznej w Lublinie ze specjalizacją z anestezjologii, intensywnej
terapii i reanimacji, może spotkać jakieś nieszczęście.
Wierzyła, że wszystko zależy od niej samej. Wiele też na to
wskazywało. To dzięki własnemu poświeceniu, wyrzeczeniom i silnej
woli ukończyła ciężkie studia medyczne i liczne specjalizacje, które
następnie pozwoliły jej na odpowiedzialną
pracę w wielu polskich klinikach i szpitalach. W sumie na różnych
salach operacyjnych, pomagając niezliczonej rzeszy pacjentów,
spędziła aż 15 lat. Najtrudniejsza praca wiązała się z
anestezjologią, kiedy to bezpośrednio odpowiadała za życie drugiego
człowieka. Pacjent, wprowadzony w narkozę, leżał na stole
operacyjnym, a tacy ludzie, jak Anna, mieli za zadanie
podtrzymywanie go przy życiu, utrzymując jego parametry życiowe na
właściwym poziomie. O ile praca przy anestezji i na salach
operacyjnych nauczyła jej ogromnej odpowiedzialności,
szybkości w podejmowaniu decyzji oraz przewidywalności, o tyle
specjalizacja II stopnia w medycynie społecznej dała jej ogólne
wyobrażenie teoretyczne o zagrożeniach zdrowotnych, dotyczących
całych społeczeństw, do których należą także – budzące w ostatnim
czasie postrach publiczny - epidemie i pandemie grypy i innych
chorób zakaźnych.
Udane życie w Polsce z dnia na dzień zamieniło się w koszmar. Będąc
matką dwójki dzieci doświadczyła ciężkiej choroby syna Wojciecha,
który uczęszczając do siódmej klasie szkoły podstawowej, uległ
wypadkowi i stracił jedno oko. Zdesperowana matka, nie widząc dużej
szansy na poprawę stanu zdrowia dziecka w Polsce, wyjechała z nim do
Wiednia, gdzie chłopiec przeszedł aż sześć operacji. Ich koszt była
tak wielki, że nie tylko pochłonął wszelkie oszczędności rodziny
Krzeszowców, ale także zmusił do zaciągnięcia potężnej pożyczki
hipotecznej pod dom, który posiadali. W pewnym momencie raty spłaty
długo były tak duże, że przerosły znacznie umiarkowane dochody Anny,
nadal zatrudnionej w polskiej służbie zdrowia. Nie chcąc, aby jej
dzieci, Wojciech i o rok starsza Oleńka,
straciły dom, postanowiła wyruszyć za ocean, by zarobić pieniądze na
spłatę
pożyczki i zapewnić dostatnie życia swoim pociechom. Celem
nadrzędnym było, natomiast, pozyskanie funduszy na dalsze leczenie
syna, który wyrósł na przystojnego i mądrego mężczyznę.
Dzisiaj Anna ze łzami w oczach wspomina swoje początki w Stanach:
„Pracowałam
niemal dwadzieścia cztery godziny na dobę z krótką przerwą na sen.
Praktycznie
wszystkie zarobione pieniądze wysyłałam do Polski”. Zaraz po
przylocie rozpoczęła pracę, jako opiekunka starszej osoby, szybko
jednak zamieniła to zajęcie na zatrudnienie w aptece przy polskim
ośrodku zdrowia. W dzień pełniła funkcję farmaceutki, natomiast
wieczorami i w godzinach nocnych sprzątała biura w śródmieściu
Chicago. Ponadto przez trzy lata uczęszczała na kursy języka
angielskiego, by bez problemu móc posługiwać się językiem
obowiązującym w nowym kraju. Zupełnie nie miała czasu dla siebie,
nie dojadała, o dłuższym śnie mogła tylko pomarzyć, a siłę do
dalszego działania dawała jej jedynie myśl o dzieciach i o tym, jak
bardzo jest w stanie im pomóc. To dzięki zarobionym przez nią
pieniądzom Wojtek i Aleksandra mogli podjąć wymarzone studia na
Uniwersytecie im. Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie. Ola jest
absolwentką wydziału psychologii o specjalności psychologia
kliniczna, natomiast syn wciąż uczy się na kierunku: psychologia
kryminalno-sądowa. Ich matka bardzo ceni sobie wykształcenie.
Zdobywanie wiedzy, nauka to według niej jedne z najważniejszych
wartości w życiu. Jej rodzice dbali o właściwą edukację wszystkich
dzieci. Podobnie ona, dba o swoje pociechy. Jej córka jest już
mężatką i mamą sześcioletniego Miłosza, który jest oczkiem w głowie
swojej babci. Ania, choć za wnuczka oddałaby życie, to na babcie nie
wygląda. Zarówno na ciele, jak i umyśle, jest kobietą w kwiecie
wieku. Ponadto odkryła w sobie smykałkę do interesu.
W 2006 roku postanowiła, że już czas, aby zająć się własnym
biznesem. Wtedy właśnie – 6 grudnia – na Mikołajki sprawiała sobie
prezent w postaci realizacji jednego ze swoich największych marzeń.
Otworzyła własną aptekę. Oczywiście nie doszło do tego z dnia na
dzień. Najpierw znalazła odpowiednie lokum, było to pomieszczenie na
wspomnianym już wcześniej skrzyżowaniu ulic Austin i Irving Park,
następnie wyremontowała je i zaadaptowała na potrzeby apteki,
zakupiła niezbędne suplementy zdrowotne i mając już skompletowany
podstawowy asortyment otworzyła podwoje swojego ziołowego królestwa
dla mieszkańców Chicago. Na sukces nie musiała długo czekać. Jej
osobowość, chęć niesienia pomocy innym, a co najważniejsze –
wykształcenie medyczne i długoletnie doświadczenie w pracy w
szpitalu sprawiło, że klienci zaczęli przychodzić
do niej nie tylko po medykamenty, ale przede wszystkim, aby
podzielić się z Anną sowimi problemami zdrowotnymi, poradzić w
niektórych kwestiach i zaczerpnąć jej opinii. Anna niemal całe dnie
spędzała na rozmowach z ludźmi,
odwiedzającymi jej aptekę lub
dzwoniącymi na jej numer, niczym na infolinię medyczną. Wówczas
właśnie zrodził się pomysł na wykupienie własnego czasu antenowego w
jednej z polonijnych stacji radiowych. Tak właśnie powstał program
RADIO ANNA, który w całości poświęcony tematyce zdrowia, w każdy
wtorek rozbrzmiewa na falach chicagowskiego eteru. Anna sama
przygotowuje audycję, sama ją także prowadzi. Ponadto jest częstym
gościem wielu innych programów, które zapraszają ją w roli eksperta,
gdy poruszane są na antenie tematy dotyczą spraw medycyny. Wraz z
rozpoczęciem przez Annę kariery radiowej, w jej aptece dodatkowo
zaczęli pojawiać się ludzie, chcący zobaczyć twarz przemiłej pani
magister, której serdeczny głos urzekł ich w czasie słuchania radia.
Annie nie przeszkadza ta popularność, cieszy się, że zyskała prestiż
i że ludzie darzą ja dużym zaufaniem, którym chce cieszyć się jak
najdłużej. Dobra reputacja wśród ludzi jest dla niej niezwykle
ważna, tak ważna jak chęć niesienia pomocy wielu z nim. Mimo, że nie
może narzekać na brak pieniędzy, to jednak nie one w życiu są dla
niej najważniejsze. Nierzadko biedniejsi klienci z jej sklepu
wychodzą z pełną torbą zakupów, pozostawiając w kasie zaledwie kila
dolarów. Sama wydała własną linię medykamentów, opierającą się na
kompozycjach różnych ziół, działających na konkretne ośrodki
choroby. Anna nigdy nie odmówi potrzebującemu leku, nawet jeśli nie
jest go aktualnie stać na zakup suplementu. W jej przypadku sprawdza
się zasada, że to, co ofiarowujemy innym - powraca do nas w
trójnasób. Udziela darmowej pomocy potrzebującym ludziom, a
pieniądze i tak się jej trzymają. „Chyba Pan Bóg czuwa nade mną” –
stwierdza wzruszonym głosem. „Nigdy nie zależało mi na gromadzeniu
fortuny, a mimo to nie mogę skłamać mówiąc, że żyję w nędzy”. Wręcz
przeciwnie, Ania nie dość, że spłaciła kredyt hipoteczny w Polsce,
opłaciła studia swoim dzieciom i nie odmawia pomocy najbliższej
rodzinie, w tym trzem siostrom - to także może się pochwalić pięknym
nowym domem, mercedesem, własnym programem radiowym oraz dwiema
doskonale prosperującymi aptekami. W takiej sytuacji, chyba nie
dziwi fakt, że nie myśli ona o powrocie do Polski.
Raczej chciałaby sprowadzić do Stanów
swojego syna, córka już zbyt mocno osiadła na starym kontynencie, by
namawiać ją do przeprowadzki. Anna Amerykę traktuje, jak swoją
ukochaną ojczyznę. Pewnie, że tęskni za Polską, ale nie na tyle, by
mieć potrzebę ponownego w niej zamieszkania. Swoje miejsce odnalazła
na ziemi Waszyngtona, gdzie odzyskała utracony przed laty spokój.
Jej osobista stabilizacja finansowa znalazła swoje przełożenie w
życiu całej rodziny. Przede wszystkim pojawiła się kolejna szansa na
leczenie Wojtka. Gdy tylko ukończy on studia, Anna zrobi wszystko,
by przywrócić mu wzrok. Ufa, że operacja przeprowadzona w Bostonie,
uruchomi funkcje życiowe jego własnej gałce ocznej.
Śledzi wszelkie nowinki z zakresu
okulistyki i żyje nadzieją, że naukowcy wkrótce znajdą rozwiązanie
na schorzenie syna. Jeśli tak się nie stanie, to wówczas wszelkie
swoje oszczędności przekaże na wszczepienie
Wojtkowi implantu, który do złudzenia będzie przypominał ludzkie
oko. W chwili obecnej Anna nie marzy o niczym innym. Ona sama
osiągnęła już bardzo wiele, teraz spokój ducha może zapewnić jej
jedynie szczęście własnych dzieci. „Kiedy im dzieje się dobrze, ja
również skaczę z radości. Kiedy cierpią, ja odczuwam jeszcze większy
ból. Taki już los matki, a ja matką czuję się przede wszystkim”.
Historia Anny Krzeszowiec to jedna z
wielu, jakie przydarzyły się licznym Polkom, mieszkającym w USA,
którym poprzez ciężką pracę, upór, a często i ogromne poświęcenie
udało się zrealizować ich własny American Dream. Polska dała Annie
dyplom ukończenia studiów wyższych i zaszczytny tytuł magistra przed
nazwiskiem.
Zgotowała jej także tragedię, związaną z kalectwem ukochanego syna o
jakiej nie śniło jej się w najgorszych koszmarach. Stany Zjednoczone
przyniosły jej nieprzespane noce i spracowane ręce, ale to właśnie w
tym kraju dowiedziała się kim tak naprawdę jest i co stanowi sens
jej życia. To tutaj spełnił
się jej American Dream, czyli odzyskała dawno utraconą nadzieję na
to, że jej dziecko zobaczy kiedyś nowojorską Statuę Wolności na
własne - w pełni zdrowe – oczy.
Thursday, March 4 Music 'N' Mavens Tyborowski- Zdjelar
Synergy Duo with special guest Stacey Nattrass.
Featuring the music of Sid Robinovitch , Ryszard Tyborowski,
classical guitar, and Nenad Zdjelar, double bass, will perform a
program of ethno-classical world music, highlighted by the vocals of
Stacey Nattrass.
Music 'N' Mavens runs on Tuesday and Thursday afternoons from 2:00
p.m. to 3:00 p.m. at the Rady JCC.
Rose & Max Rady Jewish Community Centre
123 Doncaster Street
Winnipeg, MB R3M 0S3
Kongres Polonii Kanadyjskiej okręg Manitoba, Polskie Towarzystwo
Muzyczne im. I.J. Paderewskiego, PTG Sokół
Winnipeg, Polishwinnipeg.com zapraszają Polonię na
Benefis dla uhonorowania dorobku Profesora Edmunda Kuffla
z okazji otrzymania tytułu Doktora Honoris Causa
Politechniki Poznańskiej
Benefis odbędzie się 7 marca 2010 r. w PTG Sokół
Winnipeg przy 117 Manitoba Avenue o godz. 17:00.
Bilety w cenie $ 25 można nabyć (w cenie biletu
obiad):
- Józef Biernacki tel. 338- 95 10
- Polsat Centre
- M&S
Meat Market
Cały dochód (po pokryciu wydatków) będzie przekazany na Lektorat
Języka Polskiego przy U of M.
Bilety należy nabyć przed uroczystością, nie będzie możliwości
nabycia biletów na miejscu.
Polonia w Kanadzie
zna działalność i dokonania prof. Edmunda Kuffla a
ich lista jest długa. Obecność na uroczystości to podkreślenie faktu
iż jesteśmy dumni iż taki Polak żyje wśród nas a także dobra okazja
do złożenia Profesorowi osobistych gratulacji.
Sylwetka Profesora
Edmunda Kuffla:
Prezentacja opracowana przez Politechnikę Poznańska
W studio mody
Glyfada Dress Design Ewy
Kordalskiej w związku z likwidacją butiku
wyprzedaż ruszyła pełną parą. Przyjdź do butiku przy 111 1/2 Marion St. w Winnipegu
zobacz, jakie obniżki czekają na Ciebie!
Cały asortyment z kolekcji zima, wiosna, lato, jesień taniej od
25 do 75 %.
Może swoją wymarzoną kreację znajdziesz na wyprzedaży w studio
mody Glyfada Dress Design Ewy Kordalskiej?
W ofercie szeroki wybór kobiecej, czasami
romantycznej a przede wszystkim oryginalnej i niepowtarzalnej
odzieży damskiej: garsonki, sukienki, żakiety, spódnice,
spodnie, bluzki... Wszystko to wyroby, z dobrych gatunkowo
materiałów.
Studio mody
Glyfada Dress Design
zaprasza
od poniedziałku do soboty
w godzinach od 11:00 do
18:00
www.mbvolunteer.ca
Need to recruit volunteers?
Post opportunities on Volunteer Manitoba's free
recruitment website free of
charge! Current listings
are sent to media, universities,
colleges, high schools, trade schools, and selected
agencies on a weekly basis. We
see an increase in “website traffic” each January,
so post your positions in time for the New Year!
Step
1: Log on to
mbvolunteer.ca and click on Create an Account link.
Step
2: Fill in the
form provided and click Send Registration when
complete.
Step
3: Activate
your new account. An activation email will be sent
to you.
Step
4: Go to
mbvolunteer.ca and click on Login in the menu. Enter
your user name and password.
Step
5: Click on the
Post a Position link in the menu (or on the homepage).
The Posting Form will appear.
You can choose to have your
opportunity appear on both of our websites!
Step
6: Click Submit
when form is completed. It will be posted on our
site within 2 business days.
Need to recruit youth
volunteers? Manitoba Youth Volunteer Opportunities
(MYVOP) is also a free recruitment tool for
organizations. Visit
www.myvop.ca or en français
www.myvop.ca/fr and follow the steps above to
recruit youth volunteers ages 13-30.
Please do not hesitate to
contact us for further information!
I am the Program Assistant of
the University of Winnipeg's
English for Specific Purposes
Program. Please find attached a
poster for our upcoming Winter
session of courses for
internationally educated
professionals or for immigrants
who would like to improve their
English and academic skills to
enter university. We would be
very grateful if you would
place this poster in an area
where members of your ethnic
community will see it. Our
courses are free to qualifying
immigrants.
If you have any further
questions, please do not
hesitate to contact me.
If you are delivering
an application in-person,
please drop it off at the
English Language Programs
offices at 491 Portage Avenue in
the Rice Building (Lobby), and
mark it "Attention: Carolynn
Smallwood--English for Specific
Purposes."
If you are delivering
an application in-person,
please drop it off at the
English Language Programs
offices at 491 Portage
Avenue in the Rice Building
(Lobby), and mark it "Attention:
Carolynn Smallwood--English
for Specific Purposes."
Piszę do Państwa z ofertą podjęcia współpracy z oktetem
wokalnym OCTAVA. Oktet wokalny OCTAVA wykonuje na
najwyższym poziomie muzykę wokalną a cappella,
posiadając w swoim repertuarze przedewszystkim muzykę
polską wszystkich epok, przedstawiając słuchaczom
podczas swoich koncertów obraz polskiej tradycji,
kultury i historii zawartej w utworach muzycznych.
Oktet wokalny OCTAVA szybko uzyskał wiodącą pozycję
wśród polskich zespołów kameralnych, zostając uznanym
przez krytyków muzycznych za jeden z najciekawszych
polskich zespołów wokalnych młodego pokolenia. Zespół
składa się z ośmiu profesjonalnych śpiewaków powstał w
2004 z inicjatywy studentów oraz absolwentów Akademii
Muzycznych, i już zdobył wszystkie najważniejsze nagrody
na konkursach i festiwalach chóralnych w całej Polsce! Z
wielu warto wymienić zdobyte przez zespół wszystkie
możliwe nagrody na 39’ Ogólnopolskim Festiwalu Chórów
„LEGNICA CANTAT”, pokonując zespoły z całej Polski.
Oktet wokalny OCTAVA na co dzień uczestniczy, będąc
zapraszanym, w najbardziej znaczących festiwalach
muzycznych na terenie całego kraju współpracując z
najważniejszymi instytucjami kultury m.in. Polskie
Radio, Radio Kraków, Filharmonia im. K. Szymanowskiego w
Krakowie, Cappella Cracoviensis, Akademia Muzyczna w
Krakowie, Urząd Miasta Krakowa, Urząd Marszałkowski
Województwa Małopolskiego i wiele, wiele innych.
W ostatnim czasie zespół nagrał płytę CD dla najbardziej
prestiżowej wytwórni zajmującej się nagraniami muzyki
klasycznej na polskim rynku. Płyta zawiera utwory
kompozytorów tworzących w czasach świetności Królewskiej
Katedry na Wawelu i spotyka się z pochlebnymi recenzjami
w najbardziej znaczących portalach internetowych oraz
tytułach ogólnopolskiej prasy (Gazeta Wyborcza, The
Times – Polska, Onet.pl).
W załączniku znajdują się szczegółowe informacje o
zespole. Więcej dodatkowych informacji jak i nagrania
zespołu znajdują się na naszej stronie internetowej
www.oktetoctava.pl
Reklama w Polonijnym Biuletynie
Informacyjnym w Winnipegu
Zapraszamy do reklamowania się w naszym
Biuletynie, który odwiedza z miesiąca na miesiąc coraz
więcej internautów.
Nasza strona nabiera popularności. Tylko w Grudniu 2008, (miesiącu o stosunkowo
małej ilości imprez polonijnych) Polishwinnipeg.com odwiedziło
niemal 7000 internautów. Już w styczniu 2009 niemalże 8000.
Wykres ilości
użytkowników
strony Polishwinnipeg.com za okres październik 2007 do stycznia 2009.
Wykres odsłon stron Polishwinnipeg.com za okres
październik 2007 do stycznia 2009
Reklama na naszych łamach to znakomita
okazja do zaprezentowania swojej działalności i usług -
oferujemy Państwu kilka podstawowych, skutecznych
reklamowych form, których cena znajduje się poniżej.
Zainteresowanych - prosimy o wysłanie do nas maila bogdan@softfornet.com
Cennik
reklam:
1. Reklama (kopia wizytówki biznesowej,
logo firmy z tekstem reklamującym o wymiarach wizytówki,
tekst reklamujący również w wymiarach wizytówki..., jest
doskonale widoczna, gwarantuje skuteczność przekazu.
Czas wyświetleń
Cena promocyjna
Cena regularna
Rok
$200
$400
Pół roku
$120
$240
Miesiąc
$90
$180
Dwa wydania
$40
$80
2. Reklama indywidualna w promocji $200
Twoja reklama trafi do internautów zapisanych na
naszej liście jako
jedyna wiadomość w mailu od nas.
3. Artykuł na zamówienie w promocji $200
Napiszemy i opublikujemy na stronie Biuletynu artykuł o
Twoim biznesie
lub serwisie.
4. Sponsorowanie działów naszego
Biuletynu,
np. Polonijny Kącik Kulinarny sponsowrwany przez
Restaurację
XXX
Czas wyświetleń
Cena promocyjna
Cena regularna
Rok
$200
$500
Pół roku
$120
$300
5. Sponsorowanie Polonijnego Biuletynu
Informacyjnego w Winnipegu $500/rok
Sponsorzy Biuletynu będą umieszczeni na
specjalnej stronie zbudowanej przez nas.Strona
będzie uaktualniana na życzenie sponsora bezpłatnie do
10 zmian na rok.
Link do strony sponsora będzie się znajdował w
każdym wydaniu biuletynu.