Jeśli masz jakieś informacje
dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z
naszymi czytelnikami, to prześlij je do
nas. Mile
widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować
nas o wszystkich
wydarzeniach polonijnych.
Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w
Winnipegu w bardzo prosty sposób. Mój apel jest aby dodać dwie
linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne
wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.
Tutaj są instrukcje jak dodać stopkę używając Outlook Express.
Kliknij Tools-->Options -->
Signatures
Zaznacz poprzez kliknięcie Checkbox
gdzie pisze
Add signature to all outgoing messages
W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.
I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w
Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy
mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania
będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express
W środę 10.
marca 2010 r. w
Stowarzyszeniu
Polskich
Kombatantów koło
nr 13 przy 1364
Main St.o godz.
19:30 odbędzie
się spotkanie
Polonii
Winnipegu z
Konsulem
Generalny RP w
Toronto Markiem
Ciesielczukiem.
Spotkanie
połączone jest z
uroczystym
wręczeniem
medali członkom
SPK. Wszystkich
zainteresowanych
zapraszamy
Jerzy Bibik
Sekretarz
Generalny KPK
oddzial Manitoba
Szanowny Panie
Bogdanie.
Bardzo
dziękujemy za
otrzymane
materiały,
informacyjne i
zdjęcia.
Nasze
Porozumienie
Organizacji
Niepodległościowych
i
Patriotycznych
jest bardzo
zaniepokojone
to co
zamierzają
uczynić z
Polską.
Bardzo chcemy
się temu
przeciwstawić,
ten
niekorzystny
bieg historii,
który leci
obecnie dla
Polski chcemy
odwrócić.
Żeby tak się
stało, to
Naród Polski
musi się
zjednoczyć w
działaniu, ale
warunek?
w Polskim
działaniu.
Nasze
Porozumienie
powołało
Światowy Komitet
Polonijny do
Obrony
Polskiej
Ojczyzny.
Bardzo też
chcemy aby
Polacy
obojętnie gdzie
mieszkają
zakładali
struktury tego
Komitetu do
Obrony
Polskiej
Ojczyzny.
Nasze
Porozumienie
wydaje
Pełnomocnictwa
dla
pełnomocników i
np w Canadzie
chcemy aby
było ich
trzech, to
znaczy 1
główny
Koordynator i
2 jego
pomocników też
jako
Koordynatorzy.
Powołaliśmy
Sejm Polek i
Polaków,
wybraliśmy
Marszałka i
Prezydium
Sejmu.
Teraz będziemy
organizować
Polską Partię
pod nazwą
REPREZENTACJA
NARODU
POLSKIEGO
Bardzo proszę
przyjąć, że
to jest nasz
APEL kierowany
i do was o
pełną
współpracę,
tylko w
jednym celu.
Nie dopuścić
do likwidacji
Państwa
Polskiego.
Szanowny Panie
Bogdanie. mamy
nadzieje że
Polacy przyjmą
nasz APEL ze
zrozumieniem i
włączą się do
OBRONY NASZEJ
OJCZYZNY.
Gdyż nasza
Ojczyzna jest
tak zagrożona
jak nigdy
dotąd.
Chcemy walczyć
o SUWERENNĄ i
NIEPODLEGŁĄ
POLSKĘ.
Pozdrawiamy.
W studio mody
Glyfada Dress Design Ewy
Kordalskiej w związku z likwidacją butiku
wyprzedaż ruszyła pełną parą. Przyjdź do butiku przy 111 1/2 Marion St. w Winnipegu
zobacz, jakie obniżki czekają na Ciebie!
Cały asortyment z kolekcji zima, wiosna, lato, jesień taniej od
25 do 75 %.
Może swoją wymarzoną kreację znajdziesz na wyprzedaży w studio
mody Glyfada Dress Design Ewy Kordalskiej?
W ofercie szeroki wybór kobiecej, czasami
romantycznej a przede wszystkim oryginalnej i niepowtarzalnej
odzieży damskiej: garsonki, sukienki, żakiety, spódnice,
spodnie, bluzki... Wszystko to wyroby, z dobrych gatunkowo
materiałów.
Studio mody
Glyfada Dress Design
zaprasza
od poniedziałku do soboty
w godzinach od 11:00 do
18:00
VIII Światowe Zimowe
Igrzyska Polonijne-Zakopane
2010
VIII Światowe Zimowe
Igrzyska Polonijne -
Zakopane 2010 odbędą się
w dniach od 6 do 14 marca
2010 w Zakopanem.
W programie odbędą się
zawody w następujących
dyscyplinach:
narciarstwo alpejskie,
narciarstwo klasyczne,
biathlon, snowboard,
łyżwiarstwo szybkie na
lodzie; w tym Short-Track,
saneczkarstwo, hokej oraz
skoki narciarskie.
Szczegółowe informacje o
programie Olimpiady na
stronie organizatorów:
Thursday, March 4 Music 'N' Mavens Tyborowski- Zdjelar Synergy Duo
with special guest Stacey Nattrass.
Featuring the music of Sid Robinovitch , Ryszard Tyborowski,
classical guitar, and Nenad Zdjelar, double bass, will perform a
program of ethno-classical world music, highlighted by the vocals of
Stacey Nattrass.
Music 'N' Mavens runs on Tuesday and Thursday afternoons from 2:00
p.m. to 3:00 p.m. at the Rady JCC.
Rose & Max Rady Jewish Community Centre
123 Doncaster Street
Winnipeg, MB R3M 0S3
Kongres Polonii Kanadyjskiej okręg Manitoba, zaprasza Polonię na
Benefis dla uhonorowania dorobku Profesora Edmunda Kuffla
z okazji otrzymania tytułu Doktora Honoris Causa
Politechniki Poznańskiej
Benefis odbędzie się 7 marca 2010 r. w PTG Sokół Winnipeg przy
117 Manitoba Avenue o godz. 17:00.
Bilety w cenie $ 25 można nabyć (w cenie biletu
obiad):
- Józef Biernacki tel. 338- 95 10
- Polsat Centre
- M&S
Meat Market
Cały dochód (po pokryciu wydatków) będzie przekazany na Lektorat
Języka Polskiego przy U of M.
Bilety należy nabyć przed uroczystością, nie będzie możliwości
nabycia biletów na miejscu.
Polonia w Kanadzie zna działalność i
dokonania prof. Edmunda Kuffla a ich lista jest długa. Obecność na
uroczystości to podkreślenie faktu iż jesteśmy dumni iż taki Polak
żyje wśród nas a także dobra okazja do złożenia Profesorowi
osobistych gratulacji.
Sylwetka Profesora
Edmunda Kuffla:
Prezentacja opracowana przez Politechnikę Poznańska
W środę 10. marca
2010 r. w Stowarzyszeniu Polskich Kombatantów koło nr 13 przy 1364
Main St.o godz. 19:30 odbędzie się spotkanie Polonii Winnipegu z
Konsulem Generalny RP w Toronto Markiem Ciesielczukiem. Spotkanie
połączone jest z uroczystym wręczeniem medali członkom SPK.
Wszystkich zainteresowanych zapraszamy
Jerzy
Bibik
Sekretarz Generalny KPK oddzial Manitoba
Towarzystwo Muzyczne im. Ignacego
Jana Paderewskiego
zaprasza na
ostatni przed wyjazdem recital
Łucji Herrmann
W programie arie i pieśni
wykonawcy:
Łucja
Herrmann - mezzosopran
Tadeusz Biernacki
- fortepian
Ryszard Tyborowski
- gitara
Koncert odbędzie się 28 marca, 2010 r. o godz. 18:00
Eckhardt-Gramatté
Hall
University of Winnipeg, 515 Portage Avenue
Towarzystwo Przyjaciół Polskiej
Kultury i Sztuki ,,Zachęta"
zaprasza Polonię na wieczór
poetycko-muzyczny, który
odbędzie się w dniu 16 kwietnia
2010 r. o godz. 18:30 w Muzeum
Ogniwo, przy 1417 Main St. W
programie będą prezentowane
utwory poetów zamieszkałych i
tworzących w Winnipegu. Wieczór
jest dedykowany ofiarom Katynia.
Wstęp wolny.
Kabaret Pod Wyrwigroszem - Jozin z Bazin (Donald Marzy)
Ivan Mladek
Donald marzy
(A'la Jozin z Bazin)
Premier Tusek rusza w kraj, wypożyczył quady
Polną drogą jedzie, bo nie ma autostrady
Nagle mina, straszna mina, talib Matko Święta!
Nie to tylko obrażona, mina prezydenta!
Donald marzy, żeby było miło
Donald marzy, żeby się spełniło
Donald marzy, żeby polskie ludzie
Donald marzy, taplali się w cudzie
Do Donalda marzeń dorzućmy jeszcze to,
Żeby do kosmosu doszedło się pieszo!
Leci premier a z nim Rząd, lecą do Brukseli
Z góry patrzą na stadiony, które chcieć by mieli
Lecz w podróży tej podniebnej odczuwają braki,
Bo samolot którym lecą, rąbnęli bliźniaki!
Donald marzy, żeby było miło
Donald marzy, żeby się spełniło
Donald marzy, żeby polskie ludzie
Donald marzy, taplali się w cudzie
Do Donalda marzeń dorzućmy jeszcze to,
Żeby do kosmosu doszedło się pieszo!
Idzie premier hop sa sa, podwyżkami dzieli
Ma ukrytych złotych sto dla nauczycieli
Lech prezydent pyta go, gdy Donalda spotka
Skąd Ty kasę na to masz? Wygram w totolotka!
Donald marzy, żeby było miło
Donald marzy, żeby się spełniło
Donald marzy, żeby polskie ludzie
Donald marzy, taplali się w cudzie
Żeby mu dopomóc pomarzcie razem z nim
Chcieliście Irlandię, a macie czeski film! (A'la Jozin z Bazin)
Premier Tusek rusza w kraj, wypożyczył quady
Polną drogą jedzie, bo nie ma autostrady
Nagle mina, straszna mina, talib Matko Święta!
Nie to tylko obrażona, mina prezydenta!
Donald marzy, żeby było miło
Donald marzy, żeby się spełniło
Donald marzy, żeby polskie ludzie
Donald marzy, taplali się w cudzie
Do Donalda marzeń dorzućmy jeszcze to,
Żeby do kosmosu doszedło się pieszo!
Leci premier a z nim Rząd, lecą do Brukseli
Z góry patrzą na stadiony, które chcieć by mieli
Lecz w podróży tej podniebnej odczuwają braki,
Bo samolot którym lecą, rąbnęli bliźniaki!
Donald marzy, żeby było miło
Donald marzy, żeby się spełniło
Donald marzy, żeby polskie ludzie
Donald marzy, taplali się w cudzie
Do Donalda marzeń dorzućmy jeszcze to,
Żeby do kosmosu doszedło się pieszo!
Idzie premier hop sa sa, podwyżkami dzieli
Ma ukrytych złotych sto dla nauczycieli
Lech prezydent pyta go, gdy Donalda spotka
Skąd Ty kasę na to masz? Wygram w totolotka!
Donald marzy, żeby było miło
Donald marzy, żeby się spełniło
Donald marzy, żeby polskie ludzie
Donald marzy, taplali się w cudzie
Żeby mu dopomóc pomarzcie razem z nim
Chcieliście Irlandię, a macie czeski film!
Na stronie naszego Biuletynu możesz złożyć życzenia swoim
bliskim , znajomym, przyjaciołom... z różnych okazji: urodziny, ślub,
narodziny dziecka, jubileuszu, świąt... Do życzeń możesz dodać zdjęcie,
ale
nie jest to konieczne (zdjęcie dodaj pod warunkiem, że
jesteś jego autorem i zgadzasz się na umieszczenie go na naszej stronie) .
Z jakiej okazji składasz życzenia
np. Z okazji 18 urodzin
Treść życzeń
Twoje życzenia zostaną opublikowane w serwisie dopiero po akceptacji
zespołu redakcyjnego w kolejnym numerze Biuletynu.
Urodziny dzień radosny,
Pełen kwiatów zapach wiosny.
Dziś chcę złożyć Ci życzenia,
Szczęścia, zdrowia, powodzenia.
Niech Ci słońce jasno świeci,
I w radości dzień przeleci.
Niech odejdą smutki troski,
By nastąpił dzień radości.
Te życzenia nie z daleka,
Płyną niby wielka rzeka.
I choć skromnie ułożone,
Są dla Ciebie przeznaczone.
Kochanej żonie Ali i
mamie najlepsze życzenia urodzinowe, składają mąż i córki.
Mateusz Rutowicz doskonale
gra na organach elektronicznych. Kocha muzykę bo od
dziecka w niej wyrastał. Dziś Mateusz
gra z zespołem Annex Theory. Jest
to grupa
młodych ludzi grająca popularną w
dzisiejszym młodym pokoleniu tzw.
ciężką
muzykę metalową. Zespół jest
znany nie tylko na lokalnej scenie
muzycznej
tu można przeczytać wywiad z Annex Theory
na stronie Uptown
Magazine - Winnipeg's Online Source for
Arts, Entertainment & News.
Mateusz
opowiedz o sobie, i swoich
zainteresowaniach.
Nazywam się
Mateusz Rutowicz. Jestem 23 latkiem i
kocham muzykę! Lubię wszystko, co jest
zwi
ązane
z muzyką od produkcji, pisania i
słuchania do tego co dzieje się w moim
zespole. Jak każdy młody człowiek lubię
rozrywki wychodzę więc z moimi
przyjaciółmi tak często, jak mogę by
razem bawić i cieszyć się życiem!
Kiedy zacząłeś interesować się muzyką,
jak nauczyłeś się grać, kto był Twoim nauczycielem.
Jaką muzykę najczęściej grasz a jakiej
słuchasz?
Chyba zawsze byłem zainteresowany muzyką.
Dorastałem w domu w którym muzyka zawsze
była obecna to głownie za sprawą mojego
Taty. Na początku szkoły podstawowej
chodziłem na lekcje gry na instrumentach
klawiszowych to były moje podstawy. Przeważnie, gdy
gram jest to moja własna kompozycja,
improwizacja. Kiedy gram z zespołem to,
albo wcześniej omawiamy co będziemy grać,
albo już podczas grania improwizuje. Jeśli chodzi o
słuchanie muzyki to nie ograniczam
się do jednego gatunku. Lubię muzykę,
która od słuchacza wymaga nie tylko
samego jej słuchania, muzyka musi
pobudzać do myślenia, dla mnie samo
słuchanie jest nudne. Kto
założył zespól Annex
Theory, w którym
grasz na "klawiszach", od kiedy
jesteś związany z
tą
grupą, czy grałeś wcześniej w innych
zespołach?
Zespół
założył wokalista Trevor Birnie.
Razem z nim i gitarzystą
Wade Forshaw
graliśmy
w innym
zespole. Trevor
znał nas, nasze zainteresowania muzyczne,
możliwości i miał pomysł na inny nowy
zespół.
Trevor wiedział, że razem możemy taki
samodzielny, nowy zespół stworzyć.
Zespół zaczął grać latem 2008r. Wcześniej
oczywiście grałem z innymi
grupami np. z "Chaos Forge" i "The
Cruelty"
Dlaczego
Annex Theory?
to nie łatwo wytłumaczyć. Teoria,
filozofia współczesnego życia,
technologii, która nas otacza jest w
kręgu naszego zainteresowania.
Technologia jest dziś potrzebna
człowiekowi, bez niej nie
potrafimy dziś żyć, jest takim głównym
motorem napędzającym życie.
Fascynujący
jest fenomen zacierania się linii
oddzielającej człowieka od technologii.
Jak
określisz gatunek muzyki jaką gracie, i
jakie jest Twoje miejsce w zespole?
Nie można
opisać naszej muzyki w kilku słowach.
Nasze granie to mieszanka różnych stylów,
wiele zespołów przed nami grało podobną
muzykę. Gdyby chciało się jednak nas
sklasyfikować to powiem, że
prezentowany przez naszą grupę
styl muzyczny
to
technical/progressive metal. Ja w
zespole gram na
organach elektronicznych a czasami
też śpiewam.
Marzec 2009
Jak muzyka, którą gracie jest
dziś
przyjmowana, kto jest głównym odbiorcą
Waszej muzyki?
Nasza muzyka
jak już wspomniałem
jest bardzo różnorodna składa się z
różnych stylów. Każdy kto lubi metal na
pewno słuchając nas znajdzie coś dla
siebie. Słuchają nas różni ludzie, w
różnym wieku są wśród nich bardzo młodzi, ale też
starsze pokolenie generalnie wszyscy
ludzie, którzy lubią taką muzykę.
Jak wielu
słuchaczy i fanów ma Wasz zespół?
My jesteśmy
młodym lokalnym zespołem. Ile ludzi nas
słucha kiedy gramy np. w jakimś klubie
to zależy od tego o której zaczynamy
grać. Jeśli mamy występ zaraz po
otwarciu klubu to słuchaczy jest mniej a
jeśli później to wiadomo w klubie jest
już tłum ludzi. Tak na prawdę to nie
jest ważne ile ludzi nas słucha tylko
to, że jednak są tacy którzy lubią nasza
muzykę.
Jak często
gracie koncerty, kto na nie przychodzi? Czy
macie fanów wśród starszego
pokolenia i jak wogóle starsze pokolenie
Was odbiera?
Koncerty gramy z różną
częstotliwością, przeważnie gramy raz na
kilka miesięcy. Nasi fani są w
różnym wieku tak więc i na
koncertach pojawiają się też ludzie w
różnym wieku. Przychodzi młodzież
z junior high i high school a przychodzą
też posłuchać nas ludzie o wiele starsi.
Słuchają nas też starsi
miłośnicy muzyki jaką gramy, ale na pewno
zdecydowanie więcej jest tych z
młodszego pokolenia. Myślę, że dzieje
się tak dlatego, że to jest muzyka dzisiejszych
czasów i to młode pokolenie oczekuje
takiego "cięższego stylu" grania i na
naszych koncertach nie można mówić o
tłumach starszego pokolenia.
Fragment
koncertu:
Jak ubieracie się na koncerty, jak
wyglądacie, czy w jakikolwiek sposób
eksponujecie swoją subkulturę? Nie mamy jakichś
specjalnych strojów na koncerty.
Ubieramy się tak normalnie, całkiem
przypadkowo w to co zwykle a więc są to
koszulki, dżinsy itp. Nie wyróżniamy
się
w jakiś szczególny sposób sposobem
ubierania. Masz polskie
pochodzenie dlatego zapytam czy znasz taki polski
zespół Behemoth, chyba najbardziej znany
polski zespół ekstremalnie metalowy, którego liderem jest Nergal?
Osobiście
uważam, że to jest niezwykłe, że zespół,
który gra tak ekstremalną muzykę tyle
osiągnął. Można powiedzieć, że Behemoth
choć w tym stylu muzycznym nie jest
łatwo, osiągnął dużo i mam dla tego co
udało im się zrobić szacunek. Co lub kto jest dla Ciebie
inspiracją czy się na czymś wzorujesz?
Nie mogę
powiedzieć, że na kimś
się wzoruję, że
jakiś jeden zespół jest inspirujący ha,ha, ha! Jednak lubię takie
brytyjskie zespoły jak:
"Sikth" i "The Arusha Accord".
Te zespoły można powiedzieć grają muzykę
podobną do jakiej gramy z moim zespołem.
Obie te grupy są jednocześnie bardzo
techniczne i ciężkie a jednocześnie
ważna jest też muzykalność, melodyczność.
Co zaliczasz do sukcesów
zespołu i
osobistych?
Jesteśmy
bardzo młodym zespołem i to, że jesteśmy
znani na lokalnej scenie i nie tylko na
lokalnej scenie muzycznej jest
już dużym sukcesem. Dużo bardziej
znanych zespołów, starszych od naszego,
docenia to co robimy i jak gramy nie
jeden raz słyszeliśmy od nich słowa
uznania a to
jest bardzo mobilizujące i
zachęcające.
Jaką drogą pójdzie
Annex Theory, co uda nam się
osiągnąć
pokaże przyszłość i
to jest bardzo ekscytujące.
Czym się
zajmujesz oprócz grania w zespole?
W wolnym
czasie odpoczywam jak każdy młody
człowiek spotykam się z przyjaciółmi,
znajomymi.
Dziękuje
za rozmowę i życzę sukcesów na scenie
muzycznej i poza nią. Jolanta Małekpolishwinnipeg.com
Polskie
Towarzystwo
Gimnastyczne
Sokół
Winnipeg
w
dniach
19-
21
lutego
2010
r.
było
organizatorem
5.
Międzynarodowego
Turnieju
Gimnastyki
Artystycznej
w
Winnipegu-
“2010
Northern
Lights
Cup”.
"Sokół"
we
współpracy
z
Alegria,
Centre
for
Rhythmic
Gymnastics
Excellence
organizowali
zawody
pod
patronatem
Rhythmic
Gymnastics
Manitoba
in
Winnipeg,
Manitoba,
Canada,
które
wydało
"Sokołowi"
zgodę
na
organizację
tegorocznych
zawodów.
O
organizację
zawodów
zabiegało
łącznie
12
klubów.
PTG
Sokół
Winnipeg
"rywalizację"
o
przeprowadzenie
zawodów
wygrało
i
stosując
się
do
wszystkich
określonych
przepisami
wymogów
zawody
przeprowadziło
w
sposób
zasługujący
na
uznanie.
Na
zawody
przyjechały
grupy
z
Polski:
zawodniczki z
UKS
Błękitna
i
MKS
Hermes
Gryfino
oraz
z
BC,
Saskatchewan,
Ontario
i
Manitoby
w
sumie
130
zawodniczek.
Podczas
zawodów
“2010
Northern
Lights
Cup”
zawodniczki
wykonywały
układy
taneczno-gimnastyczno-
akrobatyczne
z
piłką,
wstążką,
obręczą,
skakanką,
parą
maczug
lub
też
układy
bez
przyboru.
Dziewczęta
prezentowały
przygotowane
układy
na
specjalnej
macie,
a
podczas
układu
nie
mogły
wyjść
poza
kwadrat
o
boku
długości
13
metrów.
Materiał:Jim
Bender
WINNIPEG
SUN
Bardzo
dobrze
spisały
się
zawodniczki
młodego
przecież
klubu PTG
Sokół
Winnipeg
odnosząc
sukcesy
indywidualnie
i
zajmując
3
miejsce
w
klasyfikacji
ogólnej.
Grupa
gimnastyczek
artystycznych
trenuje
w
barwach
PTG
Sokół
Winnipeg
od
lutego
2009
roku.
Na
początku
w
klubie
było
10
zawodniczek
a
obecnie
jest
ich
15.
W
klubie
trenować
może
każda
dziewczynka
zainteresowana
tym
sportem
a
jej
narodowość
czy
pochodzenie
nie
są
istotne.
Wspominamy
o
tym
gdyż
na
początku
w
klubie
Sokół
nie
było
ani
jednej
dziewczynki
choćby
pochodzenia
polskiego
a
dziś
jest
ich
już
4 i
z
pewnością
liczba
ta
będzie
rosła
ponieważ
sport
ten
jest
niezwykle
widowiskowy
i
coraz
bardziej
popularny.
Zawodniczki
Sokoła
z
sukcesami
brały
udział
już
w
kilku
innych
zawodach,
między
innymi
w
kwietniu
2009
roku
wystartowały
w
zawodach
w
Montrealu
a w
sierpniu
w
Kolumbii
Brytyjskiej.
Prezes
Polskiego
Towarzystwa
Gimnastycznego
Sokół
Winnipeg
Marian
Jaworski
z
nadzieją
patrzy
w
przyszłość,
która
pokaże
iż
zdolna
młodzież
pochodzenia
polskiego
nie
jeden
raz
startować
będzie
na
różnorodnych
zawodach
gimnastyki
artystycznej
w
barwach
"Sokoła"
i
będzie
odnosić
coraz
bardziej
znaczące
sukcesy.
Opracowanie:
Jolanta Małekpolishwinnipeg.com
na
podstawie
rozmowy
z
Prezesem
PTG
Sokół
Winnipeg
Marianem
Jaworskim
“Klub 13”
Polish Combatants Association Branch #13
Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Koło #13
1364 Main Street, Winnipeg, Manitoba R2W 3T8 Phone/Fax 204-589-7638
E-mail:
club13@mts.net www.PCAclub13.com
W siedzibie
Polskiego
Towarzystwa
Gimnastycznego
Sokół
Winnipeg 26
lutego 2010
r. poseł z
okręgu z
Wetaskiwin
Blaine
Calkins
przewodniczący
Kanadyjsko-Polskiej
Parlamentarnej
Grupy
Przyjaźni
prezentował
program:
Canada -
Poland
Parliamentary
Exchange
Program.
O spotkaniu z
Marianem
Jaworskim
rozmawiała
Jolanta
Małek polishwinnipeg.com
Do spotkania
doszło po
rozmowach z
vice
Prezesem
Kongresu
Polonii
Kanadyjskiej
okręg
Manitoba
Piotrem
Mikusem oraz
Marianem
Jaworskim
oddelegowanym
do rozmów
przez
posłankę Joy
Smith.
Joy Smith i
Blaine
Calkins na
spotkaniu w
"Sokole"
Kanadyjsko-Polska
Parlamentarna
Grupy
Przyjaźni
zaczęła
swoją
działalność
3 lata temu
w Ottawie i
działa w
wielu
prowincjach
Kanady
głównie
wschodniej.
Obecnie
poseł Blaine
Calkins ma
za zadanie
zainteresowanie
programem:
Canada -
Poland
Parliamentary
Exchange
Program
młodych
ludzi między
innymi z
Manitoby i
Kanady
zachodniej.
Działalność
Blaine
Calkins na
rzecz
rozwoju
przyjaźni
parlamentarnej
między
Kanadą i
Polska
wynika
miedzy
innymi z
tego, że
jego żona
Barbara jest
Polką.
Celem
Kanadyjsko-Polskiej
Parlamentarnej
Grupy
Przyjaźni
jest praca
na rzecz
większej
przyjaźni i
dobrej woli
między
parlamentarzystami
z Kanady i
Polski, a
tym samym
działanie na
rzecz
dalszej
współpracy i
wzajemnego
zrozumienia
między
naszymi
narodami
reprezentowanymi
przez
parlamentarzystów.
Jolanta
Małek polishwinnipeg.com
Zdjęcia
Marian
Jaworski
Grupa młodzieży przy parafii Św. Ducha w Winnipegu zapragnęła spotkać się z papieżem Benedyktem XVI
na Światowych Dniach Młodzieży z papieżem w Madrycie
10-22 sierpnia 2011 r. Wyjazd do Madrytu to duże przedsięwzięcie finansowe. Młodzież postanowiła zapracować na ten wyjazd, mają wiele zapału i dużo pomysłów na to jak zdobyć choć część środków na tą kosztowną podróż. Swoje pomysły zaczęli realizować w ubiegłą niedziele 28 lutego 2010 r. Młodzież zachęcając parafian do poparcia ich wyjazdu po Mszach Świętych serwowała kawę, herbatę, ciasta domowych wyrobów, pizze i mieli też loterię z wieloma ciekawymi nagrodami do wygrania.
Polański jest za wybitną postacią, żeby poświęcić mu jeden i do tego dość krytyczny felieton. Nie zasługuje na takie potraktowanie. Według mnie jest to polski „Spielberg”. To jest reżyser, który stara się sprawdzić w każdym rodzaju sztuki filmowej. Nakręcił film o wampirach, o piratach, film kryminalny jak i wspaniałą opowieść z szatanem w roli głównej.
Ten człowiek jest wiecznym poszukiwaczem. To jest wspaniała cecha charakteru uniemożliwiająca spoczęcie na laurach. Jeśli osiąga sukces, to nie boi się podjąć następne wyzwanie. Filmy Polańskiego, dlatego wyróżniają się wśród innych tworzonych przez polskich reżyserów, ponieważ brakuje w nich tak typowego polskiego chlastania się biczem po plecach, wszechobecnego alkoholu i tego, co jest modą u młodych twórców, czyli bezmiaru chamstwa i wulgaryzmów. Jeżeli słowa „ kurwa” i inne są magnesem przyciągającym tłumy do kina, to coś złego dzieje się z Narodem.
Polański jest pozbawiony polskich kompleksów i dlatego tyle osiągnął. O jego wielkości mówią jego filmy, a nie krytycy. To jest najlepsza miara jakości. Jednak pisząc o nim nie można ominąć tak głośnego ostatnio aresztowania słynnego reżysera. Dziwi mnie jedno w tej całej sprawie. Otóż USA mające swoje macki na całym świecie mogły już dawno doprowadzić Polańskiego pod sąd. Jednak tego nie uczyniły. Nie chwalę go za to, co zrobił. Jednak w świetle niezaprzeczalnych faktów to nie jest próba wymierzenia sprawiedliwości, tylko prowokacja amerykańskiej administracji.
Nie wiem, kto się naraził humorzastemu wujowi Samowi? Kto mu nastąpił na odcisk? Może Polska za mało wysłała żołnierzy do Afganistanu, czy Iraku? Może za mało ich zginęło? Może ponownie Izrael wykradł mu jakąś tajemnicę? Może prezydent Obama zapożyczył się u jakiegoś Rabina i teraz mści się za odsetki?
Nie wiem co, ale na pewno jest to zagrywka polityczna. No cóż, Szwajcarzy dali plamę i to na całego. To już nie jest ta Szwajcaria neutralny skarbnik Europy. Teraz ten kraj bardziej przypomina dywanik, w który wyciera zabłocone buty wuj Sam.
Obawiam się, że za kilka lat dywanik wytrze się zupełnie.
Dużo myślałem na temat aresztowania Polańskiego i moja wersja jest taka. Amerykanie od lat próbują złapać Bin Ladena, a on ich kiwa jak chce. Prestiż Ameryki upada. Już nawet gapy na stodołach na Ukrainie śmieją się z nieudolności największego mocarstwa. Jeden i do tego chory człowiek wodzi ich za nos od tylu lat. W takiej sytuacji Amerykanie postanowili wzmocnić swój podupadły wizerunek. Padło na Polańskiego. Wprawdzie nic nie ubliżając reżyserowi wpadł im wróbel, ale robiąc dodatkowo duży szum medialny wykreowali wróbla na orła. Jednym słowem Roman Polański stał się kozłem ofiarnym niezdarnego wielkoluda zwanego oficjalnie USA.
Kapuścińska:
nie
czytałam,
nie chcę się
denerwować
Wdowa po
Ryszardzie
Kapuścińskim,
Alicja
powiedziała,
że książka
Artura
Domosławskiego
zawiera
"masę
nadużyć".
Jak
twierdzi,
książka nie
miała być
biografią
jej męża,
tylko
książką o
odbiorze
Kapuścińskiego
w świecie.
Książka "Kapuściński
non-fiction"
trafiła do
księgarń na
początku
marca.
Biografia
reportażysty
wywołała
kontrowersje
na długo
przed
ukazaniem
się jej na
rynku.
Alicja
Kapuścińska
próbowała w
sądzie
zablokować
jej
publikację,
ponieważ,
jej zdaniem,
książka
obraża dobrą
pamięć o jej
mężu.
"Zaufałam
Domosławskiemu.
Myślałam, że
tworzy
dzieło"
- Ta książce
zaskoczyła
mnie. Ja
sama
powierzyłam
Arturowi
Domosławskiemu
napisanie
książki pod
roboczym
tytułem "Kapuściński
w oczach
świata".
Powiedziałam
mu: Panie
Arturze,
pana na to
stać. Zna
pan Ameryki,
hiszpański,
angielski,
dużo pan
rozmawiał z
mężem, ja
panu
udostępnię
materiały i
niech pan
jedzie w
świat, bo w
Polsce się
nie wie,
jaki jest
odbiór
Ryszarda -
powiedziała
Kapuścińska.
-
Domosławski
natychmiast
się zgodził,
okazując
wielki
entuzjazm i
wdzięczność
za moje
zaufanie.
Prosiłam go,
by nie
wydawał w
Świecie
Książki, bo
mam złe
kontakty z
tym
wydawnictwem.
On
przychodził
do archiwum,
wyjeżdżał,
kiedy wrócił
z Etiopii,
opowiadał
mi, jak tam
wszyscy
wspaniale
mówią o
Ryszardzie.
Dawałam mu
adresy,
telefony,
wizytówki.
Byłam
przekonana,
że on w tym
duchu tworzy
dzieło. Po
czym
straciłam z
nim kontakt"
- dodała.
Jak
stwierdziła,
po powrocie
z pobytu w
sanatorium
dowiedziała
się, że
książka
wyjdzie w
Świecie
Książki, zaś
wydawnictwo
Znak, które
miało
pierwotnie
wydać pracę
Domosławskiego
- odrzuciło
ją.
"Okłamał
mnie, nie
było mowy o
biografii"
- Dopiero
wtedy
okazało się,
że to jest
biografia.
Wszystkie te
jego
opowiadania
Domosławskiego,
że ja
wiedziałam
że on chce
wydać
biografię to
kłamstwo.
Nigdy w
naszych
rozmowach
nie padło
słowo
"biografia".
Domosławski
nie miał
prawa pisać
o życiu
osobistym,
nie został
upoważniony
do pisania o
mojej córce,
której na
oczy nie
widział. Tam
jest masa
nadużyć -
powiedziała.
- Jeżeli
będę musiała
przeczytać
tę książkę
dla celów
procesowych,
to pewnie ją
przeczytam.
Mam tyle
wiedzy z
różnych
źródeł, że
właściwie
nie czuję
potrzeby
czytania i
denerwowania
się. Mój
prawnik
przeczytał
tę książkę,
pokazał mi
pozew. I w
tym pozwie
jest tyle
cytatów, z
których
każdy jest
opatrzony
słowami:
"narusza
dobra
osobiste
żony",
"narusza
dobra
osobiste
córki",
"narusza
prawa
autorskie" -
zaznaczyła
Alicja
Kapuścińska.
Wdowa po
zmarłym w
2007 r.
pisarzu
złożyła w
warszawskim
sądzie
pozew, w
którym
zarzuca
autorowi i
wydawcy
naruszenie
jej dóbr
osobistych i
domaga się
wpłaty 50
tys. zł na
fundację im.
Ryszarda
Kapuścińskiego.
Według
pozwu,
naruszonymi
dobrami są:
prawo do
dobrej
pamięci po
zmarłym
mężu, prawo
do życia
prywatnego
oraz prawa
autorskie po
mężu. Domaga
się od
pozwanych
zaniechania
naruszania
tych dóbr i
zaniechanie
inkryminowanej
publikacji -
w części lub
w całości.
Pod koniec
lutego sąd
oddalił
wniosek o
zakaz
publikacji
biografii do
czasu
wydania
prawomocnego
wyroku w
sprawie
pozwu.
Alicja
Kapuścińska
zapowiedziała
odwołanie.
"Nie
wytoczyłam
sprawy o
ocenę
twórczości,
ale o
naruszenie
pamięci"
"Ja nie
wytoczyłam
sprawy o
ocenę jego
twórczości.
Wytoczyłam
sprawę o
naruszenie
dóbr
osobistych,
jego
pamięci,
kultu
najbliższej
osoby
zmarłej oraz
praw
autorskich,
ponieważ
jest tam
dużo
cytatów. W
pozwie mój
adwokat
przytoczył
decyzję
Europejskiego
Trybunału
Praw
Człowieka,
który uznał,
że dobra
osobiste
mają
pierwszeństwo
przed
wolnością
słowa" -
zaznaczyła.
Artur
Domosławski,
deklarował w
rozmowie, że
nie naruszył
dobrej
pamięci o
swoim
bohaterze. -
Pisałem
książkę z
empatią i
sympatią dla
jej
bohatera.
Nadal uważam
Kapuścińskiego
za swojego
mistrza -
powiedział.
Kapuściński
zmarł 23
stycznia
2007 r. w
Warszawie w
wieku 74
lat. Pisano
o nim jako o
mistrzu
reportażu
literackiego
i
najwybitniejszym
pisarzu
wśród
reporterów.
Był
podróżnikiem,
reporterem,
pisarzem, w
latach
1958-1972
dziennikarzem
i
korespondentem
Polskiej
Agencji
Prasowej.
Mówiono o
nim, jako o
kandydacie
do
literackiej
Nagrody
Nobla.
Dzięki
wyprawom do
Etiopii i
Iranu
powstały
książki,
które
przyniosły
Kapuścińskiemu
międzynarodową
sławę -
"Cesarz"
(1978) i
"Szachinszach"
(1982).
(PAP)
Politechnika
Dziecięca -
trwa nabór
na nowy
semestr
To
inicjatywa
Politechniki
Rzeszowskiej
adresowana
do dzieci w
wieku od 7
do 12 lat.
Na młodych
studentów
czeka 150
wolnych
miejsc.
Politechnika
Dziecięca ma
wzbudzić
zainteresowania
naukami
ścisłymi.
Pierwsza
edycja
cieszyła się
ogromnym
zainteresowaniem.
Rekrutacja
prowadzona
była przez
internet, a
miejsca
zostały
zajęte w
kilkanaście
minut.
Rekrutacja
na kolejną
edycję rusza
w czwartek o
godz. 18. O
przyjęciu
decyduje
kolejność
zgłoszeń.
Każdy, kto
zostanie
przyjęty,
musi
potwierdzić
zgłoszenie
do 10 marca.
Każdy
student
otrzymuje
indeks
(legitymację)
i
identyfikator,
który jest
zobowiązany
mieć na
każdym
wykładzie.
Na koniec
semestru
student z
wystarczającą
liczbą
wpisów w
swoim
indeksie
otrzymuje
dyplom
ukończenia
PD. Dyplom
nie jest
dokumentem,
ma on
charakter
symboliczny.
Wykłady będą
odbywać się
w obiektach
Politechniki
Rzeszowskiej.
Rząd federalny podał do
wiadomości decyzję o podniesieniu opłat lotniskowych. Uzyskane w ten
sposób środki finansowe pomogą pokryć koszty ostrzejszych procedur
bezpieczeństwa na lotniskach, powiedział minister transportu John Baird.
Ottawa ma wydać 1,5 mld dol. na ochronę i zapewnienie bezpieczeństwa na
lotniskach przez najbliższe pięć lat.
Przewiduje się poddawanie pasażerów skanowaniu całego ciała i nowe
zasady dla personelu.
Baird zapowiedział, że nowa opłata będzie wynosiła 2,50 dol. od pasażera
na trasach kanadyjskich i 8,91 dol. na międzynarodowych. W przypadku
lotów do USA opłata wyniesie 4,37 dol.
Krytycy podkreślają, że konserwatyści obiecywali, iż nie będą podnosić
podatków. Nowa decyzja to forma opodatkowania.
Z taką kwalifikacją nowych opłat nie zgadza się sam minister Baird.
Uważa, że są to opłaty za usługi, tzw user fees.
Projekt musi zostać zaakceptowany przez Parlament i planuje się
wprowadzenie go w życie od 1 kwietnia.
Ostatnio Ottawa podawała, że planuje zakup 44 skanerów do kontroli
osobistej pasażerów. Koszt tego zakupu wynosi 11 mln dol.
Canadian Air Transport Security Authority ma także wprowadzić w życie
nowe sposoby obserwacji pasażerów, którzy zachowują się w sposób
podejrzany.
Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie
Wstrząs wtórny o sile 5,9, który odczuwalny był na chilijskim
wybrzeżu, spowodował panikę w mieście Concepcion, zdewastowanym przez
sobotnie trzęsienie ziemi. Silny wstrząs był odczuwalny także w stolicy
Chile, Santiago. W mieście zatrzęsły się budynki.
Według świadków tym razem wstrząs wtórny trwał dłużej niż poprzednie
wstrząsy wtórne, które odczuwalne były w Santiago po sobotnim
trzęsieniu.
Na wybrzeżu ogłoszono ostrzeżenie przed tsunami. Choć szybko je
odwołano, w nadbrzeżnym mieście Constitucion kierowcy ciężarówek przez
megafony nawoływali ludzi do opuszczenia domów i ucieczki na wzgórza.
- W niszczycielskim kataklizmie o sile 8,8, który nawiedził w sobotę
Chile, zginęły 802 osoby, lecz liczba ta może jeszcze znacznie wzrosnąć
- poinformowała prezydent Michelle Bachelet.
Prezydent nawoływała do zjednoczenia się wokół odbudowy terenów
dotkniętych trzęsieniem ziemi, odrzucając krytykę pod adresem władz, że
niewystarczająco zareagowały na nieszczęście.
Zaapelowała o spokój w obliczu największej od 50 lat katastrofy w Chile.
Poinformowała, że w kraju wystarczy żywności i benzyny i nie ma obaw, że
może jednego i drugiego zabraknąć.
W późniejszym wystąpieniu radiowym Bachelet nawoływała Chilijczyków do
odbudowy gospodarki kraju, mającej w Ameryce Łacińskiej opinię jednej z
najmocniejszych.
- Bądźcie pewni, że Chile znów stanie na nogi - podkreśliła.
Bachelet, która w lutym cieszyła się poparciem 83% społeczeństwa,
spotkała się z krytyką za odrzucenie ofert pomocy zagranicznej w
pierwszych godzinach po trzęsieniu. Potwierdziła, że wysiłki służb
ratowniczych były zaraz po kataklizmie niewystarczające, lecz broniła
działań rządu w następnych dniach.
Cztery dni po katastrofie, policji i wojsku udało się zwalczyć plagę
plądrowania sklepów w Concepcion, które najbardziej ucierpiało w
trzęsieniu i w którym w środę doszło do wstrząsu o sile 5,9, co wywołało
panikę. W mieście obowiązuje w dalszym ciągu 18-godzinna godzina
policyjna, a 14 tysięcy funkcjonariuszy sił porządkowych patroluje
ulice, utrzymując porządek i nadzorując rozdzielanie pomocy.
Według analityków wartość szkód wywołanych trzęsieniem ziemi może
osiągnąć 30 mld dolarów, czyli prawie 15% chilijskiego produktu
krajowego brutto. W tym roku miał nastąpić 5-procentowy wzrost
gospodarki, jednak kataklizm może ograniczyć go o 1-2 punkty procentowe.
Nowy rząd, który rozpocznie pracę 11 marca, stanie przed trudnym wyborem
znalezienia pieniędzy na odbudowę zniszczeń w wyniku trzęsienia. Według
nowego ministra finansów Felipe Larraina rząd będzie zmuszony zaciągnąć
kredyty, sięgnąć do rezerw z czasów miedzianego boomu lub zwiększyć
deficyt budżetowy. Chile jest największym na świecie producentem miedzi
i kontroluje 36% światowego rynku tego surowca.
(PAP)
Libia objęła Szwajcarię embargiem gospodarczym
Libia zdecydowała o nałożeniu całkowitego embarga gospodarczego na
Szwajcarię w związku z kryzysem dyplomatycznym między obu krajami -
poinformował rzecznik libijskiego rządu Mohamed Baju.
Rzecznik powiedział, że "całkowitym embargiem" objęta została wszelka
wymiana handlowa i gospodarcza ze Szwajcarią. Baju wyjaśnił następnie,
że Libia zdecydowała o zastosowaniu innych środków, jeśli chodzi o leki
i sprzęt medyczny importowany przez Trypolis.
Stosunki między Szwajcarią a Libią pogorszyły się w 2008 roku, kiedy
jeden z synów libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego został
aresztowany w genewskim hotelu za znęcanie się nad służącymi. Szybko
został wypuszczony, a zarzuty przeciwko niemu oddalono.
Mimo to w reakcji na aresztowanie Hannibala Kadafiego Libia wstrzymała
dostawy ropy do Szwajcarii oraz wycofała ponad 5 miliardów USD ze
szwajcarskich banków. Wprowadzono też zakaz rozładunku szwajcarskich
towarów w libijskich portach. Ponadto Libia ograniczyła połączenia
lotnicze ze Szwajcarią.
Szwajcaria odpowiedziała zaostrzeniem polityki wydawania wiz Schengen
libijskim obywatelom.
(PAP)
Ekonomiści: USA grozi kryzys finansowy większy niż w 2008 roku
Stanom Zjednoczonym grozi jeszcze
większy kryzys finansowy niż na jesieni 2008 roku, ponieważ banki wciąż
dokonują nadmiernie ryzykownych operacji, a zapowiadana reforma sektora
finansowego nie może doczekać się realizacji.
Taki wniosek wynika z raportu przygotowanego na zamówienie Instytutu
Roosevelta, kierowanego przez laureata Nagrody Nobla z ekonomii, Josepha
Stieglitza.
Raport wzywa do reformy regulacji banków, którą zainicjował już
prezydent USA Barack Obama, ale która utknęła w Kongresie. Reforma -
podkreślono - jest konieczna, aby zapobiec dalszemu angażowaniu się
banków w wysoce ryzykowne inwestycje, które doprowadziły do kryzysu w
2008 roku.
Raport ostrzega, że banki nadal używają pożyczonych pieniędzy do
ryzykownych operacji w celu krótkoterminowego zwiększenia zysków, aby
można było wypłacić wysokie dywidendy akcjonariuszom i premie dla
kierownictwa i liczą, że w razie strat znowu zostaną uratowane z budżetu
państwa.
Bez zaostrzenia regulacji banków "nowy kryzys, który osłabi nasz sektor
finansowy i całą gospodarkę, jest nieunikniony" - twierdzi w raporcie
jeden z jego autorów, Rob Johnson z Komisji Ekspertów Finansowych ONZ.
Johnson i inni członkowie zespołu krytykują rząd amerykański za
niedostrzeganie niebezpieczeństwa.
Raport zaleca, by największe banki utrzymywały co najmniej 15-25 procent
swoich aktywów w płynnym kapitale, a rząd podjął działania na rzecz
ograniczenia wielkości banków. Wzywa do większej konkurencji między
agencjami ratingowymi i zaostrzenia regulacji rynku derywatów -
ryzykownych instrumentów, spekulacje którymi były główną przyczyną
kryzysu w 2008 roku.
Jeden z autorów raportu, Frank Portnoy z Uniwersytetu San Diego uważa,
że "bilanse większości banków z Wall Street to fikcja".
Administracja Obamy zainicjowała regulację banków i Izba Reprezentantów
uchwaliła już ustawę w tej sprawie zgodną z planem rządu.
Ustawa utknęła jednak w Senacie, gdzie Republikanie mogą teraz blokować
ustawy, gdyż Demokraci utracili "superwiększość" 60 głosów umożliwiającą
prace legislacyjne bez obawy blokowania ich przez opozycję.
Tomasz Zalewski (PAP)
W cyklu Podróż dookoła Polski - ciekawe miejsca...
przybliżamy najpiękniejsze regiony w Polsce- te znane i mniej znane.
Opowiadamy historię pięknych polskich miejsc, ale ponieważ
Polska to nie
porośnięty puszczą skansen, lecz rozwijający się dynamicznie, nowoczesny
kraj to pokazujemy też jak wyglądają różne zakątki Polski dziś.
W
dokumentach historycznych po raz
pierwszy
Biała Podlaska
pojawiła się w 1481r. Jej
pierwszymi Właścicielami byli
Illniczowie, za założyciela uchodzi
Piotr Janowicz Biały - wojewoda
trocki, hetman Wielkiego Księstwa
Litewskiego. W tym okresie Biała
znajdowała się w województwie
brzeskim w Wielkim Księstwie
Litewskim. W II połowie XVI wieku
miasto przeszło we władanie rodu
Radziwiłłów, miało to miejsce w 1569
r. na podstawie zapisu w księgach
ziemskich. Okres ten, trwający dwa i
pół wieku, przyniósł rozkwit i
przyczynił się do szybkiego rozwoju
miasta, przez długi czas zwanego
Białą Książęcą lub Białą
Radziwiłłowską. Za władania
Radziwiłłów wzniesiono obronny
zamek, z fundacji Krzysztofa
Ciborowicza Wilskiego założono
Akademię Bialską, którą ustanowiono
w 1633r. filią Akademii Krakowskiej
(obecnie mieści się tu Liceum
Ogólnokształcące im. J.I.
Kraszewskiego), wybudowano wiele
świątyn, a także szpital.
W latach 1655-60 miasto zostało
znacznie zniszczone przez Szwedów,
wojska Rakoczego i kozaków
Chowanskiego. Jednak za sprawą
Michała Radziwiłła i jego żony
Katarzyny z Sobieskich szybko
podniosło się z upadku. W XVII wieku
Aleksander Ludwik Radziwiłł nadał
Białej prawa miejskie. Swój herb
miasto zawdzięcza synowi Aleksandra,
Michałowi Kazimierzowi Radziwiłłowi,
przedstawia on świętego Michała
stojącego na smoku z mieczem i wagą
w rękach. Kolejnym zniszczeniom
Biała uległa w okresie prześladowan
Unitów Podlaskich pod koniec XIX
wieku.
Szybki rozwój miasta miał miejsce w
okresie międzywojennym, powstała
wówczas fabryka Raabego, elektrownia
miejska, Podlaska Wytwórnia
Samolotów. II Wojna Światowa
zatrzymała rozwój miasta, ale po jej
zakonczeniu Biała poszerzyła swój
zasięg terytorialny, rozwinął się
przemysł włókienniczy i meblarski.
W 1975 r. Biała Podlaska została
stolicą województwa, co przyczyniło
się do dwukrotnego zwiększenia
liczby jej mieszkanców w ciągu 20
lat. Po reformie administracyjnej w
1999 roku ma status powiatu
grodzkiego i wiele uprawnien
predestynujących ją do roli głównego
ośrodka administracyjnego regionu.
Zabytki
Białej Podlaskiej
Biała Podlaska ma bogatą przeszłość
historyczną o czym świadczą liczne
zabytki architektoniczne.
Najważniejszym obiektem zabytkowym
jest Zespół Zamkowy Radziwiłłów
pozostałość dawnego zamku
zbudowanego na planie gwiazdy
pięcioramiennej z pięcioma
bastionami otoczonymi fosą i wałem
ziemnym. Zespół przylega do ulicy
Warszawskiej oraz Zamkowej, od
zachodu graniczy z zabudową miejska,
a od południa z doliną Krzny. Budowę
zespołu rozpoczął Aleksander Ludwik
Radziwiłł, kontynuowali jego
następcy. Na początku XVIII w.
uzyskał ostateczny swój wygląd.
Wybudowany w jego obrębie dziś
nieistniejący pałac., w XVII w.,
stanowił wzór dla innych tego typu
obiektów w Polsce. Zachowane
fortyfikacje ziemne stanowią rzadki
przykład umocnień ziemnych "szkoły
staroholenderskiej". Poza
fortyfikacjami zachowały się:
Brama wjazdowa
zbudowana w 4 ćw. XVII w. z fasadą
komponowaną na wzór łuku
tryumfalnego, osłaniająca
prostokątne wnętrze. Kolumnową
fasadę zdobią liczne elementy
dekoracyjne: boniowanie, popiersia,
panoplia i płaskorzeźby.
Wieża wjazdowa
zwana wartowniczą, wybudowana
została w pierwszej połowie XVII w.,
połączona ćwierćkolistą szyją bramną
z bramą wjazdową, przykryta dachem
namiotowym z hełmem, latarenką i
galeryjką, posiada sześć
kondygnacji. Obecnie jest to
siedziba Muzeum Południowego
Podlasia.
Witamy w Salonie Kultury i Sztuki
Polishwinnipeg promującym najciekawszych artystów, pisarzy, ludzi
kultury Polaków lub polskiego pochodzenia
działających w Kanadzie.
W tym salonie kultury i sztuki znaleźć będzie można twórczość
literacką, poetycką a także zdjęcia prac artystów, które zadowolą
różnorodne upodobania estetyczne. ZAPRASZAMY do częstego
odwiedzania tej stron.
PISARZE
Ksiądz
Krystian Sokal
urodził się i wychował w
Ząbkowicach Śląskich. Święcenia kapłańskie otrzymał
26 maja
1984 roku. Ksiądz Krystian Sokal słowo Boże głosił między
innymi na misjach w Zambii. 20 czerwca 2007 przyjechał do
Kanady i rok pracował wśród Indian w Fort Aleksander a
obecnie posługę kapłańską pełni w Carman.
Pierwsze wiersze ks. Krystian pisał już w szkole podstawowej
i średniej. Później w kapłaństwie zaczęły się głębsze
przemyślenia dotyczące życia i wiary, a także przyrody.
Halina Gartman
urodziła się w Lublinie. Po przyjeździe do Kanady w 1981
roku zaangażowała się w pracę społeczną. Między innymi
pracowała z Zuchami w Harcerstwie i prowadziła dziecięce
grupy artystyczne. Organizowała programy telewizyjne
,,Polacy Polakom" i "Telewizyjny Znak Wiary Środkowej
Kanady". Wieloletnia pracownica tygodnika "Czas". Utwory
poetyckie zaczęła pisać w szkole średniej. W 1995 roku
wydała tomik swoich wierszy zatytułowany "Wiersze do
Poduszki".
Małgorzata
Kobylińska przyjechała do Kanady w 1992 roku. Ukończyła
studia na Uniwersytecie Winnipeg w zakresie biznesu
i
pracuje w Manitoba Public Insurance. Od dawna pisze poezje i
sztuki sceniczne o tematyce religijnej, które wystawia w
parafii Św. Ducha w Winnipegu. Jak twierdzi to co pisze
oddaje jej "wewnętrzne przeżycia i
jest drogą do człowieka".
Aleksander
Radkowski pochodzi z Wrocławia,
a w Kanadzie przebywa od l8-stu lat. Z zawodu jest
elektromechanikiem i turystą-rekreatorem.
Przez dłuższyczas parałsię sportem. W
Kanadzie założyłrodzinęi ma jednącórkęKasię.
Pracuje w Szpitalu. Wypowiedźpoety: "Pisanie
jest to jeden z najlepszych sposobów wyrażania
swoich myśli
i odczuć. A
także
utrwalenia tego co w danej chwili sięprzeżywa
lub kiedyśprzeżywało,
a w jakiej formie to sprawa indiwidualna. Ja wybrałem
wiersz. Ta forma pisania najbardziej mi chyba odpowiada i w
niej czujęsię
stosunkowo dobrze".
Marek
Ring w wywiadzie dla polishwinnipeg o poezji mówi :"uważam,
że poezji wcale nie należy rozumieć - trzeba ja przyjąć,
przeżyć i niekoniecznie zaakceptować jako swój punkt
widzenia świata czy zjawisk. Ważne natomiast jest, żeby
poezja rozbudziła wyobraźnię i pewną osobistą uczuciowość,
która gdzieś zawsze drzemie w nas i niechętnie się ujawnia.
Często nie zdajemy sobie nawet sprawy z naszych odczuć i
poezja powinna pomoc nam je uczłowieczyć.
Maria
Kuraszkopochodzi
z okolic Chełma
Lubelskiego. Ukończyła Akademię
Rolniczą
we Wrocławiu,
gdzie pracowała
do czasu wyjazdu z Polski. W Winnipegu mieszka od 1990 roku.
Pracuje na Uniwersytecie Manitoba. Motto Marii Kuraszko: "Często
patrzę
i nie zauważam.
Często słucham
i nie zauważam.
Niekiedy tylko patrzę
i widzę,
słucham i słyszę."
Zofia Monika Dove (Gustowska)
pracuje w St. Boniface Hospital. Jednym z jej codziennych obowiązków
jest zorganizowanie czasu wolnego pacjentom oddziału
rehabilitacji. Jej pasją jest pisanie poezji.
Pisze poezje w języku angielskim i ma też nieodpartą
potrzebę dzielenia się tym, co napisała.
Stanisława Krzywdzińska członkini Stowarzyszenia
Polskich Kombatantów koło nr 13, harcerka,
poetka... Z Polski do Winnipegu wyemigrowała w
1948 roku. Za działalność dla społeczności
polskiej otrzymała dyplom uznania KPK okręg
Manitoba.Pierwszy
wiersz napisała jeszcze w szkole podstawowej tuż przed
wybuchem II wojny światowej
Wojciech Rutowicz na
pytanie co go inspiruje odpowiada:
Poezji potrzebna jest pożywka,
w okresie trudnym dla Polski obserwacja życia zwykłych
szarych ludzi inspirowała mnie najbardziej . Przyjaciele i
kręgi w których się poruszałem. Dywagacje na temat naszej codziennej egzystencji, no i
wreszcie ja sam , Wojtek Rutowicz i moja droga przez życie ,
politykę , miłości i rozczarowania. Trudno jest pisać poezję
w dobrobycie, dlatego też najlepsza poezja pochodzi z krajów
trzeciego świata, ale to jest moja opinia i obserwacja.
Wioletta
Los przyjechała do Kanady w 1993 roku. Jej
twórczość narodziła się właściwie w Polsce, kiedy to
zdecydowała się podjąć naukę w szkole artystycznej. Tam pod
kierunkami dobrze znanych artystów- profesorów Moskwy,
Solskiego, Gurguła, Moskały zdobyła wiedzę i doświadczenie,
które było niezbędne do wykonywania prac artystycznych. O
swoim malowaniu mówi "Maluję tak jak widzę, jak czuję a
przeżywam wszystko bardzo mocno. Jestem tylko artystką a
pędzel jest środkiem wyrazu, jaki niebo włożyło w moje ręce.
Malując zwykła filiżankę herbaty pragnę uczynić, aby była
obdarzona duszą lub mówiąc bardziej precyzyjnie wydobyć z
niej istnienie."
Małgorzata Świtała
urodziła się w Kanadzie i mieszka w Winnipegu. Ukończyła
sztukę reklamy na Red River Communitty College, kształciła
się również na lekcjach malarstwa olejnego w Winnipeg Art
Galery u znanej kanadyjskiej artystki. Ponad 20 lat rozwija
swój talent artystyczny pracując jako artysta grafik i
ilustrator. Pani Małgorzata prezentuje swoje obrazy na
licznych wystawach w Kanadzie, Islandii, Rosji a także kilka
razy w Polsce. Jej prace znajdują się w wielu prywatnych
kolekcjach w Kanadzie Stanach Zjednoczonych, Brazylii a
także w Europie.
Artystka maluje nieustannie zmieniając się i poszukując
środków artystycznego wyrazu. Początkowo w jej twórczości
dominowała martwa natura, pejzaże i kwiaty. Zainteresowania
zmieniały się przechodząc od realizmu do obecnie
surrealizmu.
Jolanta
Sokalska jest artystką, która tworzy w
szkle. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu na
wydziale szkła. Jak mówi
zawsze, odkąd pamięta, czuła się wyjątkowo dobrze w
obecności sztuki. Na pytanie, co ją inspiruje do twórczości
odpowiada: ”Wszystko i wszyscy są dla mnie inspiracją. Z
każdej sytuacji wyciągam "dane", które odkładam w umyśle,
potem konstruuje z nich konkretny projekt, koncepcje, która
przedstawiam wizualnie.” W Winnipegu Jolanta Sokalska ma
studio artystyczne w William Cre&eEry Art Complex przy 125
Adeladie St.
Jan Kamieński urodził się
w 1923 roku, swoje lata dzieciństwa i młodości spędził w
Poznaniu. Jako nastolatek przeżywa inwazje hitlerowską i
sowiecką na Polskę. Podczas wojny był cieżko ranny, jako 17.
latak czynnie działał w podziemiu. Wojenne doświadczenia
opisał w książce Hidden in the Enemy`s Sight. Talent
malarski kształcił na Akademii Sztuk Pięknych w Dreźnie skąd
w 1949 roku emigrował do Winnipegu. Od 1958 do 1980 roku
pracował w
Winnipeg Tribune jako dziennikarz, felietonista, krytyk
sztuki, publicysta i rysownik. Obrazy Jana
Kamieńskiego można oglądać w Winnipeg Art Gallery.
Ewa Tarsia to
utalentowana, wszechstronna artystka znana na arenie
międzynarodowej. Nie jest jej obce malarstwo, grafika, rzeźba,
tkanina, projektowanie i rysunek. Swoje prace prezentuje na
prestiżowych wystawach w Hiszpanii, Francji, Polsce, Austrii,
Stanach Zjednoczonych, Anglii, Niemczech i Korei. Jej dokonania
artystyczne w Kanadzie zostały docenione i od czerwcu 2007 roku Ewa
Tarsia jest członkiem
Royal Academy of Arts. Wyróżnienie to otrzymuje
bardzo niewielu artystów, w całej Kanadzie jest ich zaledwie 700.
Wanda Sławik ukończyła
Szkołę Plastyczną oraz Żeńską Szkołę Architektoniczną w
Warszawie.Z jej udziałem
buduje się w Winnipegu wiele obiektów między innymi lotnisko.
Ściśle współpracuje z architektami i ma ogromną przyjemność
w tworzeniu ich wizji.Kilka
lat robiła biżuterię ze skóry. Materiał, w którym pracowała
pozawalał na tworzenie malutkich bardzo unikalnych
„obrazów”. Wanda Sławik w zaciszu swojego domu maluje między
innymi niewielkie akwarelki z widokiem ukochanej Warszawy.
Joanna Bulowska
urodziła się w Cieszynie, jest młoda malarka, mieszkająca w Winnipegu studiowała
sztukę na Uniwersytecie Manitoba.
Inspiracje twórcze Joanny to spontaniczne odczuwanie
świata przyrody i ludzi. Te inspiracje nie wynikają z aktualnej
mody, różnorodnych programów czy teorii, one płyną z serca.
O swoim malarstwie mówi:
"Bardzo ważna jest dla mnie
przyroda - natura, jej bogactwo i oczywiście człowiek.
Bardzo lubię malować portrety a także naturę więc są to portrety moich
bliskich, spotykanych w życiu róznych ludzi a także pejzaże. Czasem obraz jest
połączeniem portretu i natury.
Maluję farbami olejnymi, akrylowymi, wodnymi, ale najbardziej lubię
malarstwo olejne."
Tadeusz
Biernacki urodził się w Częstochowie. W Polsce rozpoczął swoją
edukację muzyczną, w 1978 r. ukończył studia na Akademii
Muzycznej w Katowicach. Występował jako solista w wielu
krajach europejskich. W Kanadzie studiował u prof. Mareka
Jabłońskiego na University of Manitoba . Tadeusz Biernacki
to wybitny
dyrygent, pianista, pedagog, a także kompozytor. Dyrygent Manitoba Opera
oraz Dyrektor Chóru Manitoba Opera, Dyrektor Muzyczny Royal Winnipeg
Ballet, Dyrygent i Dyrektor Muzyczny Saskatoon Opera a także od 1980
roku Dyrektor Muzyczny Zespołu Sokół.
Ryszard Tyborowski
urodził się w Polsce tam też stawiał pierwsze kroki jako muzyk.
Pan Ryszard
jest dobrze znany w całej Kanadzie jako doskonały gitarzysta gitary
klasycznej. Krytycy wychwalali jego płyty np.
"Romantico", "Homage a Chopin" w Kanadzie i za granicą.
Ryszard Tyborowski grał liczne recitale w
Kanadzie i Europie. Jego interpretacji można
często słuchać w CBC Radio i na stacjach muzyki klasycznej w USA. Obecnie
Ryszard Tyborowski większość czasu poświęca
koncertując oraz ucząc
na University of Manitoba na wydziale
Classical
Guitar w School of Music
i działa jako przewodniczący Winnipeg Classical Guitar
Society.
Zdzisław Prochownik-
kontrabasista, pochodzi z Bielska Białej tam ukończył Liceum
Muzyczne i klasę kontrabasu u prof. B. Nancki. Studiował na
Akademii Muzycznej w Warszawie u prof. T. Pelczara a później
na Uniwersytecie McGill w Montrealu. W 1974 zdobył
wyróżnienie na Pierwszym Ogólnopolskim Konkursie
Kontrabasistów w Poznaniu.
W Polsce grał z Filharmonią Narodową a w Kanadzie z Montreal Symphony, Edmonton
Symphony i od 25 lat do dnia dzisiejszego cały czas gra z Winnipeg
Symphony.
Łucja Herrmann-
mezzosopran,
śpiewaczka operowa obdarzona pięknym głosem jest absolwentką
Akademii Muzycznej we Wrocławiu.
Swą sztukę wokalną doskonaliła również u
słynnej śpiewaczki Haliny Słonickiej w Warszawie a także w Grecji w
Ateneum International Cultural Centeru Kathy Kopanitsa. W roku 1994 zostałam
finalistką Konkursu Wokalnego Alfredo Kraus’a na Wyspach Kanaryjskich (Las Palmas) w kategorii
oratoryjno-pieśniarskiej. Dużym komplementem było dla
śpiewaczki gdy Alfredo
Kraus porównał jej głos w barwie i możliwościach do głosu Jessye Norman.
Współpraca
Polishwinnipeg.com z czasopismem
„Polki
w Świecie”.
Kwartalnik „Polki w Świecie” ma
na celu promocję Polek działających na świecie, Polek mieszkających
z dala od ojczyzny. Magazyn ten kreuje nowy wizerunek
Polki-emigrantki, wyzwolonej z dotychczasowych stereotypów.
Kwartalnik „POLKI w świecie” ma także za zadanie uświadomić Polakom
mieszkającym nad Wisłą rangę osiągnięć, jakimi dzisiaj legitymują
się Polki żyjące i działające poza Polską.
Czasopismo w formie drukowanej jest dostępne w całej Polsce i USA.
Redaktor naczelna magazynu Anna Barauskas-Makowska
zainteresowała się naszym Polonijnym Biuletynem Informacyjnym w
Winnipegu, odnalazła kontakt z naszą redakcją proponując współpracę.
Nasza
współpraca polega na publikowaniu wywiadów z kwartalnika „Polki
w Świecie”
w polishwinnipeg.com a
wywiady z kobietami, które ukazały się w naszym biuletynie zostaną
opublikowane w kwartalniku ”Polki
w Świecie”.
Lena Świadek GoodLifePoland
Łatwiej chyba napisać, czego nie robiła, niż, co robiła.
Choreografka, modelka, aktorka, fotograf, pisarka, tłumacz i żeby
było ciekawie, również bizneswoman, która ma za sobą działania
marketingowe na dużą skalę , jak organizacja koncer tów w Ameryce i
Kanadzie.
Teraz tak że redaktor naczelna magazynu eco&wellness „GoodLifePoland”.
Autorka książki „Zaproszenie na Kimchi”, opar tej na jej 3-letnim
pobycie w Korei Południowej. Kocha przyrodę , książki, motory,
biżuterię , medy tację , ale przede wszystkim - ludzi. To kobieta o
cygańskiej duszy, która ciągle gdzieś nosi po świecie.
Moje dzieciństwo było....
Kolorowe i szalone, ale też tragiczne. Scenariusz do niego mógłby
napisać sam Gabriel Marquez. Mama, zjawiskowo piękna, a do tego
nieziemsko dobra, ciągle przestawiała meble, gotowała improwizowane
potrawy, dokarmiała bezdomne zwierzęta i wyczarowywała z firanek,
zasłon, co było pod ręką stroje na miarę Versace.
Była też taką duchową czarodziejką, do której schodziły się tłumy
ludzi, aby się wygadać, a przede wszystkim poradzić, bo ma
nieprawdopodobną wręcz intuicję. Do dziś, kiedy mama mówi: nie rób
tego! -Mam złe przeczucie!, nie śmiem się nie zastosować. Czarująco
roztrzepana, od 30stu lat ciągle szuka kluczy i znajduje je w
najmniej spodziewanych miejscach: w lodówce, w doniczce z kwiatkiem.
Tato, pilot, był trochę jak kometa: pojawiał się i znikał z dużą
ilością iskier i fajerwerków. Gdy wracał ze swoich licznych podróży,
w domu były święta, od razu robiło się przyjęcie, taniec, śpiew,
wino, rozpakowywanie tych magicznych prezentów, bo
przecież w czasach, gdy w Polsce nie było kompletnie nic,
szwajcarskie czekoladki
czy banany czymś takim były. Śmiał się zaraźliwie, donośnie, tańczył
jak Fred Astaire i był jednym z tych diabelsko inteligentnych ludzi,
którzy nie mogą zrozumieć, że inni mogą nie rozumieć. Na każde
urodziny kupował mi narty i nie mógł pojąć, dlaczego czterolatka
reaguje na taki prezent płaczem. Był wymagającym nauczycielem:
wrzucał mnie do głębokiej wody i kazał pływać albo stawiał na
szczycie Babiej Góry i popychał w dół na znienawidzonym przyrządzie
tortur - nartach. Osobowość
charyzmatyczna, której nie dało się nie kochać.
Nasz dom był domem otwartym. Wydawało mi się to zupełnie normalne,
że wracając ze szkoły, zastawałam 12 osób w naszej małej kuchni
zaśmiewających się z żartów taty i wcinających ziemniaki z kefirem.
Wśród nich było wiele twarzy, które znałam z telewizji. Moi rodzice
mieli wielkie powodzenie, bo też byli pięknymi ludźmi, i pamiętam,
że czułam się w obowiązku informować wszystkich wielbicieli, że „mój
tata ma żonę” lub „moja mama jest mężata”. Byłam takim małym stróżem
porządku moralnego, a do tego brutalnie szczerym. Wśród przyjaciół
do dziś krążą
legendy na temat pierwszych ze mną spotkań, kiedy po wstępnej
obserwacji,
wydawałam werdykt: Wujku, lubię Cię, bo jesteś śmieszny i łysy i
masz takie duże,
żółte zęby.
Ludzie uwielbiali moich rodziców, bo nie mieli w sobie za grosz
snobstwa, choć mogli. Kiedy tato po raz pierwszy zdobył mistrzostwo
świata w lataniu nawigacyjnym, Polacy rozłożyli mu czerwony dywan.
Co zrobił Świadek? Wyskoczył z samolotu i obszedł go szerokim łukiem.
Przez myśl mu nie przyszło, że ta pompa może być dla niego. 15 maja
1990r., dzień przed ukończeniem trzyletniego kontraktu w Emiratach
Arabskich, samolot taty wybuchnął w powietrzu. Do dziś nie wiemy, co
tak naprawdę się stało, firma zatrudniająca tatę umyła ręce, mama
nie otrzymała nawet grosza odszkodowania. Miałam wtedy 10 lat. To
był tak naprawdę koniec mego dzieciństwa.
Będąc nastolatką zrozumiałam, że...
Życie jest bezcenne i trzeba do niego podchodzić z szacunkiem.
Ciągła obecność
śmierci w rodzinie nauczyła mnie doceniać każdą chwilę. My naprawdę
nie mamy
gwarancji na jutro. W sumie każdy dzień, każdy oddech jest bonusem.
Warto o tym
pamiętać. Daje to dobrą perspektywę, człowiek nie przejmuje się
banałami. Śmierć
taty pokazała mi też jasno i dosadnie, jak iluzoryczna bywa sława. Z
tłumu osób,
które ogrzewało się w jego blasku, ostała się garstka przyjaciół.
Dlatego trudno
mnie dziś nabrać na blichtr, nie imponują mi gwiazdki, szukam
autentycznych, głębokich kontaktów i mam wielkie szczęście, bo
przyciągam właśnie takie osoby.
Mam za to małą tolerancję na primadonny - osoby, które myślą, że
dlatego, że napisano o nich na Pudelku, bądź, że mają głębokie
kieszenie, w jakiś sposób są lepsze od innych. W moim życiu poznałam
kilku wielkich i łączyła ich jedna cecha: wielka skromność. Jeśli
ktoś chce na mnie zrobić wrażenie, musi mieć coś do powiedzenia od
siebie. Tego samego wymagam od sztuki - autentyczności i głębi.
Plastik ma krótką rację bytu. Czas liceum to też czas uczenia się
wyrażania przez sztukę. Pierwsze próby pisarskie, taniec, zajęcia w
ciemni u p. Mroza, pochłanianie nieprawdopodobnych ilości książek.
Byłam trudną nastolatką, bo też mierzyłam się z trudnymi tematami.
Moje koleżanki
rozkwitały, chadzały na dyskoteki i na randki, podczas gdy ja żyłam
w swoim
świecie, schowana w wielkich czarnych swetrach i czytająca Remargue,
Rilkiego,
Kafkę. Zbuntowana, introwertyczna, z kompleksami. Ale wyszłam z tego
okresu
z przemyśleniami na wagę złota, z siłą i wiedzą trochę ponad moje
lata i do dziś
czerpię z tego źródła.
Dzięki temu mam poczucie wyjątkowości życia i głęboką wdzięczność za
to, co jest
i że jest. Czas dojrzewania to też czas, kiedy czułam się potwornie
brzydka, niewymiarowa, jakaś taka za duża, za długa, po prostu
dziwactwo. A później przyszło dorosłe życie...
I okazało się…
Że jest coraz lepiej. Nagle przestałam być dziwolągiem, a zaczęłam
pracować, jako
modelka. To, co było brzydkie, okazało się en vogue. Kaczątko
zostało obwołane
łabędziem, co było dla mnie tyleż zaskakujące, co przerażające. Nie
wiedziałam, jak sobie radzić z tą nagłą popularnością, z tymi
wszystkimi ludźmi dookoła mnie.
Z drugiej strony moja lekkość bytu i podejście trochę ZEN do świata
bardzo mipomagało. Umiem się cieszyć małymi rzeczami, ładnym
porankiem, dobrą kawą,
ciekawą rozmową i nie robię problemów z byle czego. Wszystko głęboko
przeżywam, ale nie boję się wielu rzeczy, bo poprowadzenie gali, czy
wyjazd na drugą półkulę to dla mnie drobna sprawa. To, czego się
jedynie boję, to śmierć bądź choroba moich najbliższych. Ludzie
myślą, że jestem odważna, a ja jestem chyba tylko doświadczona.
Wierzę, że trzeba spełniać swoje marzenia, dlatego też po studiach
wyfrunęłam z Polski. Chciałam zobaczyć świat, przyjrzeć się innym
krajom, kulturom. Najpierw dotarłam do Korei i zostałam tam 3 lata.
Potem były Stany, Kanada i cała masa kolorowych przystanków pomiędzy.
Odkryłam, że uwielbiam spotkania z ludźmi z innych kultur, uwielbiam
poznawanie czegoś od zera, uczenie się kodu nowych rzeczywistości.
Wyjazdy, przyjazdy…
Były na zawsze wpisane w codzienność mojej porozrzucanej po całym
świecie rodziny. Ale po raz pierwszy poczułam, że naprawdę
wyjechałam, kiedy znalazłam
się w Korei, gdyż różnica kulturowa była tak szokująca. To był
początek wielkiej
przygody. Zrozumiałam wtedy, że tradycje są rzeczą relatywną. W
Polsce nie
szokuje pokazana pierś, w Korei obraża odkryty pępek. Można tam
sobie do woli
publicznie siorbać i mlaskać, ale np. wydmuchanie nosa graniczy już
z obrazą majestatu.
To chyba tam po raz pierwszy poczułam się jednak Europejką, na
własnej
skórze doświadczyłam tego, że kultura nas jednak kształtuje. Miałam
okazję, żeby
zweryfikować wiele rzeczy, wielu się nauczyć. Bardzo podoba mi się
sytuacja starszych ludzi w Korei, którzy mają dobre emerytury i mogą
liczyć na pomoc dzieci, ale przede wszystkim otaczani są wielkim
szacunkiem. Mają też przyzwolenie na to, by cieszyć się życiem i
robią to na całego. Już od 5 rano ćwiczą w parku Tai Chi, potem
grają w gry zespołowe, pokrzykując entuzjastycznie, widać ich wesołe
grupki w restauracjach, czy kawiarniach. Chciałabym, aby polscy
emeryci mogli mieć taką sytuację. Uważam, że nie umiemy zaktywizować
ich siły ani skorzystać z ich mądrości. Obserwuję ze zgrozą kult
młodości i bylejakości. Wierzę jednak, że to się musi zmienić.
W Korei zostałam też maksymalnie dopieszczona. Jeśli miałam
jakiekolwiek kompleksy, tam mogłam się ich pozbyć. Moja mleczna
skóra, którą w Polsce na próżno opalałam, tam była synonimem
najwyższego piękna. Poza tym Koreańczycy, malutcy, drobni,
uwielbiają wszystko, co wielkie - nie mogłam się, więc, nie podobać
z moim 1,80 m wzrostu i długim nosem. Po prostu ‘jepuda’, piękna,
słyszałam jakieś 10 razy dziennie. Uczyłam, m.in. angielskiego na
uczelni dla trzeciego wieku i z tajemniczych powodów, koreańskie
kobiety zapałały do mnie nieopisaną miłością. Nagle miałam jakieś 30
mateczek, które przynosiły mi domowej roboty potrawy, zabierały na
wycieczki krajoznawcze, uczyły języka. Mam złote wspomnienia z tego
czasu.
Powrót…
Wracałam do kraju trochę z drżącym sercem. Trochę się bałam
zderzenia z polską
rzeczywistością po tych wszystkich kolorowych, ciepłych krajobrazach
Kalifornii
i miękkich objęciach Korei. Przywitała mnie straszliwie mroźna zima
i jakoś tak
smutno patrzyło mi się na szaro-burą Warszawę i na ludzi, którzy
pracują tak ciężko, że zapominają się uśmiechać. Kontrast pomiędzy
tym, co widziałam za granicą, a Polską był bolesny. Ale postanowiłam
zostać. Zmotywował mnie, m.in. Tomek Jastrun, który ciągle narzekał,
że wszyscy inteligentni młodzi ludzie eksportują swoją wiedzę na
Zachód, bo jest im tam łatwiej. Myślę, że to nie do końca prawda, a
sławienie Polski za granicami kraju jest równie potrzebne, co praca
u podstaw w kraju nad Wisłą. Ale to fakt, że w Polsce jest jeszcze
dużo do zrobienie, a ja, jako osoba, która uwielbia tworzyć, lepić
rzeczywistość, poczułam, że mogę się tu przydać.
Udało mi się do mojego pomysłu zapalić amerykańskiego inwestora i
założyłam
z kilkoma pasjonatami nowe wydawnictwo. Chcieliśmy stworzyć unikalny
magazyn,
który inspirowałby świeżym, pozytywnym spojrzeniem na rzeczywistość.
Nazwaliśmy go „GoodLifePoland”, to taka mantra tego, co chcemy
wykreować: po
prostu dobre życie w Polsce. W przeciwieństwie do większości mediów
nie piszemy
o tym, co złe, ale o tym, co dobre w kraju, przynosimy też
inspiracje zagraniczne,
pozytywne, pro-ekologiczne i pro-zdrowotne rozwiązania. Nie każdy
może się u
nas zareklamować, to muszą być firmy i produkty, które są naszym
zdaniem godne
zaufania. Jesteśmy neohumanistami, wierzymy w człowieka w
holistycznym wydaniu:
a więc składającego się z ciała, umysłu i duszy, a co za tym idzie
muszącego rozwijać w zbalansowany sposób wszystkie te części. Banał,
ale same pieniądze
szczęścia nam nie przyniosą, bo musimy jeszcze zadbać o duszę. I na
odwrót, nie
można chodzić tylko na warsztaty psychologiczne, ale trzeba zakasać
rękawy i
umyć podłogę, zarobić pieniądze, kupić przyjacielowi prezent.
W Polsce, gdzie jaka taka stabilność finansowa jest od nie dawna,
ludzie o tym
zapominają. Pracują bardzo ciężko, a potem bezmyślnie wydają te
pieniądze, bo
jeszcze się nie nasycili pełnymi półkami sklepowymi. To niedobra
ścieżka i wszystkie nowo-wzbogacające się społeczeństwa są narażone
na tę pułapkę.
Mimo to, kocham Polskę, Polaków i wierzę w nich. Uważam, że to
bardzo inteligentni ludzie o duszach głębokich, jak studnie i z
nikim się tak nie rozmawia jak z Polakiem, oczywiście, jak już sobie
wstępnie ponarzeka. Chcę tutaj pisać, tworzyć, dziergać mój drobny
wzorek w polskim obrusie, co nie oznacza, że zaprzestanę podróży. Za
granicę jeżdżę się uczyć, a potem przywożę tę wiedzę tutaj. Import,
nie eksport.
Emigracja to…
Z jednej strony wielka szkoła życia. Z drugie słowo, które powoli
przestaje istnieć.
Dziś granice są coraz szerzej otwarte, możemy sobie jeździć gdzie
chcemy i już nie jesteśmy skazani na ciężki chleb emigranta,
zwłaszcza, kiedy znamy język. Stajemy się coraz bardziej obywatelami
świata i chyba o to chodzi. Warto jednak poznając i inspirując się
innymi kulturami, pamiętać o zachowaniu swego własnego kolorytu.
Kluczem, jak zwykle, jest balans i tolerancja. Wyjeżdżając, trzeba
być trochę
jak dziecko, patrzeć na wszystko świeżym okiem, nie porównywać,
tylko chłonąć,
smakować, ubogacać się nową rzeczywistością. Śmiać się z siebie, a
uśmiechać
się do innych.
Thursday, March 4 Music 'N' Mavens Tyborowski- Zdjelar
Synergy Duo with special guest Stacey Nattrass.
Featuring the music of Sid Robinovitch , Ryszard Tyborowski,
classical guitar, and Nenad Zdjelar, double bass, will perform a
program of ethno-classical world music, highlighted by the vocals of
Stacey Nattrass.
Music 'N' Mavens runs on Tuesday and Thursday afternoons from 2:00
p.m. to 3:00 p.m. at the Rady JCC.
Rose & Max Rady Jewish Community Centre
123 Doncaster Street
Winnipeg, MB R3M 0S3
Kongres Polonii Kanadyjskiej okręg Manitoba, Polskie Towarzystwo
Muzyczne im. I.J. Paderewskiego, PTG Sokół
Winnipeg, Polishwinnipeg.com zapraszają Polonię na
Benefis dla uhonorowania dorobku Profesora Edmunda Kuffla
z okazji otrzymania tytułu Doktora Honoris Causa
Politechniki Poznańskiej
Benefis odbędzie się 7 marca 2010 r. w PTG Sokół
Winnipeg przy 117 Manitoba Avenue o godz. 17:00.
Bilety w cenie $ 25 można nabyć (w cenie biletu
obiad):
- Józef Biernacki tel. 338- 95 10
- Polsat Centre
- M&S
Meat Market
Cały dochód (po pokryciu wydatków) będzie przekazany na Lektorat
Języka Polskiego przy U of M.
Bilety należy nabyć przed uroczystością, nie będzie możliwości
nabycia biletów na miejscu.
Polonia w Kanadzie
zna działalność i dokonania prof. Edmunda Kuffla a
ich lista jest długa. Obecność na uroczystości to podkreślenie faktu
iż jesteśmy dumni iż taki Polak żyje wśród nas a także dobra okazja
do złożenia Profesorowi osobistych gratulacji.
Sylwetka Profesora
Edmunda Kuffla:
Prezentacja opracowana przez Politechnikę Poznańska
W środę
10. marca 2010 r. w Stowarzyszeniu Polskich Kombatantów
koło nr 13 przy 1364 Main St.o godz. 19:30 odbędzie się
spotkanie Polonii Winnipegu z Konsulem Generalny RP w
Toronto Markiem Ciesielczukiem. Spotkanie połączone jest z
uroczystym wręczeniem medali członkom SPK. Wszystkich
zainteresowanych zapraszamy
Jerzy Bibik
Sekretarz Generalny KPK oddzial Manitoba
W studio mody
Glyfada Dress Design Ewy
Kordalskiej w związku z likwidacją butiku
wyprzedaż ruszyła pełną parą. Przyjdź do butiku przy 111 1/2 Marion St. w Winnipegu
zobacz, jakie obniżki czekają na Ciebie!
Cały asortyment z kolekcji zima, wiosna, lato, jesień taniej od
25 do 75 %.
Może swoją wymarzoną kreację znajdziesz na wyprzedaży w studio
mody Glyfada Dress Design Ewy Kordalskiej?
W ofercie szeroki wybór kobiecej, czasami
romantycznej a przede wszystkim oryginalnej i niepowtarzalnej
odzieży damskiej: garsonki, sukienki, żakiety, spódnice,
spodnie, bluzki... Wszystko to wyroby, z dobrych gatunkowo
materiałów.
Studio mody
Glyfada Dress Design
zaprasza
od poniedziałku do soboty
w godzinach od 11:00 do
18:00
www.mbvolunteer.ca
Need to recruit volunteers?
Post opportunities on Volunteer Manitoba's free
recruitment website free of
charge! Current listings
are sent to media, universities,
colleges, high schools, trade schools, and selected
agencies on a weekly basis. We
see an increase in “website traffic” each January,
so post your positions in time for the New Year!
Step
1: Log on to
mbvolunteer.ca and click on Create an Account link.
Step
2: Fill in the
form provided and click Send Registration when
complete.
Step
3: Activate
your new account. An activation email will be sent
to you.
Step
4: Go to
mbvolunteer.ca and click on Login in the menu. Enter
your user name and password.
Step
5: Click on the
Post a Position link in the menu (or on the homepage).
The Posting Form will appear.
You can choose to have your
opportunity appear on both of our websites!
Step
6: Click Submit
when form is completed. It will be posted on our
site within 2 business days.
Need to recruit youth
volunteers? Manitoba Youth Volunteer Opportunities
(MYVOP) is also a free recruitment tool for
organizations. Visit
www.myvop.ca or en français
www.myvop.ca/fr and follow the steps above to
recruit youth volunteers ages 13-30.
Please do not hesitate to
contact us for further information!
I am the Program Assistant of
the University of Winnipeg's
English for Specific Purposes
Program. Please find attached a
poster for our upcoming Winter
session of courses for
internationally educated
professionals or for immigrants
who would like to improve their
English and academic skills to
enter university. We would be
very grateful if you would
place this poster in an area
where members of your ethnic
community will see it. Our
courses are free to qualifying
immigrants.
If you have any further
questions, please do not
hesitate to contact me.
If you are delivering
an application in-person,
please drop it off at the
English Language Programs
offices at 491 Portage Avenue in
the Rice Building (Lobby), and
mark it "Attention: Carolynn
Smallwood--English for Specific
Purposes."
If you are delivering
an application in-person,
please drop it off at the
English Language Programs
offices at 491 Portage
Avenue in the Rice Building
(Lobby), and mark it "Attention:
Carolynn Smallwood--English
for Specific Purposes."
Piszę do Państwa z ofertą podjęcia współpracy z oktetem
wokalnym OCTAVA. Oktet wokalny OCTAVA wykonuje na
najwyższym poziomie muzykę wokalną a cappella,
posiadając w swoim repertuarze przedewszystkim muzykę
polską wszystkich epok, przedstawiając słuchaczom
podczas swoich koncertów obraz polskiej tradycji,
kultury i historii zawartej w utworach muzycznych.
Oktet wokalny OCTAVA szybko uzyskał wiodącą pozycję
wśród polskich zespołów kameralnych, zostając uznanym
przez krytyków muzycznych za jeden z najciekawszych
polskich zespołów wokalnych młodego pokolenia. Zespół
składa się z ośmiu profesjonalnych śpiewaków powstał w
2004 z inicjatywy studentów oraz absolwentów Akademii
Muzycznych, i już zdobył wszystkie najważniejsze nagrody
na konkursach i festiwalach chóralnych w całej Polsce! Z
wielu warto wymienić zdobyte przez zespół wszystkie
możliwe nagrody na 39’ Ogólnopolskim Festiwalu Chórów
„LEGNICA CANTAT”, pokonując zespoły z całej Polski.
Oktet wokalny OCTAVA na co dzień uczestniczy, będąc
zapraszanym, w najbardziej znaczących festiwalach
muzycznych na terenie całego kraju współpracując z
najważniejszymi instytucjami kultury m.in. Polskie
Radio, Radio Kraków, Filharmonia im. K. Szymanowskiego w
Krakowie, Cappella Cracoviensis, Akademia Muzyczna w
Krakowie, Urząd Miasta Krakowa, Urząd Marszałkowski
Województwa Małopolskiego i wiele, wiele innych.
W ostatnim czasie zespół nagrał płytę CD dla najbardziej
prestiżowej wytwórni zajmującej się nagraniami muzyki
klasycznej na polskim rynku. Płyta zawiera utwory
kompozytorów tworzących w czasach świetności Królewskiej
Katedry na Wawelu i spotyka się z pochlebnymi recenzjami
w najbardziej znaczących portalach internetowych oraz
tytułach ogólnopolskiej prasy (Gazeta Wyborcza, The
Times – Polska, Onet.pl).
W załączniku znajdują się szczegółowe informacje o
zespole. Więcej dodatkowych informacji jak i nagrania
zespołu znajdują się na naszej stronie internetowej
www.oktetoctava.pl
Reklama w Polonijnym Biuletynie
Informacyjnym w Winnipegu
Zapraszamy do reklamowania się w naszym
Biuletynie, który odwiedza z miesiąca na miesiąc coraz
więcej internautów.
Nasza strona nabiera popularności. Tylko w Grudniu 2008, (miesiącu o stosunkowo
małej ilości imprez polonijnych) Polishwinnipeg.com odwiedziło
niemal 7000 internautów. Już w styczniu 2009 niemalże 8000.
Wykres ilości
użytkowników
strony Polishwinnipeg.com za okres październik 2007 do stycznia 2009.
Wykres odsłon stron Polishwinnipeg.com za okres
październik 2007 do stycznia 2009
Reklama na naszych łamach to znakomita
okazja do zaprezentowania swojej działalności i usług -
oferujemy Państwu kilka podstawowych, skutecznych
reklamowych form, których cena znajduje się poniżej.
Zainteresowanych - prosimy o wysłanie do nas maila bogdan@softfornet.com
Cennik
reklam:
1. Reklama (kopia wizytówki biznesowej,
logo firmy z tekstem reklamującym o wymiarach wizytówki,
tekst reklamujący również w wymiarach wizytówki..., jest
doskonale widoczna, gwarantuje skuteczność przekazu.
Czas wyświetleń
Cena promocyjna
Cena regularna
Rok
$200
$400
Pół roku
$120
$240
Miesiąc
$90
$180
Dwa wydania
$40
$80
2. Reklama indywidualna w promocji $200
Twoja reklama trafi do internautów zapisanych na
naszej liście jako
jedyna wiadomość w mailu od nas.
3. Artykuł na zamówienie w promocji $200
Napiszemy i opublikujemy na stronie Biuletynu artykuł o
Twoim biznesie
lub serwisie.
4. Sponsorowanie działów naszego
Biuletynu,
np. Polonijny Kącik Kulinarny sponsowrwany przez
Restaurację
XXX
Czas wyświetleń
Cena promocyjna
Cena regularna
Rok
$200
$500
Pół roku
$120
$300
5. Sponsorowanie Polonijnego Biuletynu
Informacyjnego w Winnipegu $500/rok
Sponsorzy Biuletynu będą umieszczeni na
specjalnej stronie zbudowanej przez nas.Strona
będzie uaktualniana na życzenie sponsora bezpłatnie do
10 zmian na rok.
Link do strony sponsora będzie się znajdował w
każdym wydaniu biuletynu.