Jeśli masz jakieś informacje
dotyczące polskich wydarzeń i chciałbyś albo chciałabyś podzielić się nimi z
naszymi czytelnikami, to prześlij je do
nas. Mile
widziane są wywiady, felietony, zdjęcia i poezja. Proszę informować
nas o wszystkich
wydarzeniach polonijnych.
Każdy z nas może się przyczynić do promowania Polonii w
Winnipegu w bardzo prosty sposób. Mój apel jest aby dodać dwie
linie do waszej stopki (signature) aby zacząć promować Polonijne
wydarzenia w Winnipegu kiedykolwiek wysyłamy maila.
Tutaj są instrukcje jak dodać stopkę używając Outlook Express.
Kliknij Tools-->Options -->
Signatures
Zaznacz poprzez kliknięcie Checkbox
gdzie pisze
Add signature to all outgoing messages
W pole gdzie jest napisane Edit Signature proszę wpisać.
I to wszystko. Od tej pory będziemy promować polskie wydarzanie w
Winnipegu automatycznie kiedy wyślemy maila do kogoś. Wszystkie programy
mailowe mają taką opcję tzw. signature i sposób jej dodania
będzie bardzo podobny do tego co opisałem dla Outlook Express
Chcemy się z Państwem podzielić nową wersją naszego
wcześniejszego utworu. Jest to remiks piosenki
Wędrowiec, sporządzony przez człowieka, który jest
częścią Hypernashion od początku- Pawła Suszke! Ta
wersja ma tytuł:
Traveler (DJ Max Club Mix)
Remiks powstał w sierpniu 2009 roku.
W oryginalnym utworze nagranym w okresie lato/ jesień
2007 brali udział:
Jacek B - gitara
Stefan C - bas
Artoo - wokal i programowanie
DJ Max - programowanie
Ten remiks jak i inne nasze nagrania można ściągnąć za
darmo ze strony:
Kongres Polonii Kanadyjskiej, okręg Manitoba zaprasza na
obchody Narodowego Święta Niepodległości. Wszystkie
szczegóły w załącznikach.
Lech Gałezowski
KPK okęg Manitoba
Contact Info: Grazyna Galezowski,
Cultural
Chairperson
Canadian Polish Congress, Manitoba Branch
768 Mountain Ave., Winnipeg, Manitoba, R2W 1L7
Email: kongres@shaw.ca
Cześć Bogdan,
Jak wejdziesz na stronę
www.rally-america.com to zobaczysz, że w roku 2009
drugie miejsce zajęła polska załoga Andrzej Mancin ze
sławnym pilotem Maciejem Wislawskim jadący na
Mitsubishi. Ta załoga wzięła udział we wszystkich
rajdach w Stanach, specjalnie przylatywali z Polski na
każdą imprezę. 9 miejsce zaś przypadło załodze polskiej
z Chicago - Arkadiusz Gruszka, też na Mitsubishi.
Wydaje mi się, że jest to miły polski
akcent warty wspomnienia.
Pozdrawiam,
Rysiek
DRODZY
PRZYJACIELE I SYMPATYCY !!!
TEATR
POPULARNY ZAPRASZA !!!
na uroczystą
PREMIERĘ 08.11. 09 godz.
18:00 oraz powtórzenie
20.11.09 godz 20:00
tragedii
Juliusza Słowackiego
pt.:
BILETY NA TE TYLKO DWA NIEPOWTARZALNE SPEKTAKLE
MOŻNA ZAKUPIĆ W POLSKICH SKLEPACH
NA TERENIE LOWER MAINLAND, ORAZ POD NR. TEL :
RYSZARD - 604 596 4238, ELIZABETH - 604 430 6197,
ANDRZEJ - 604 897 1899, MAŁGORZATA -
604 596 6972, oraz w kasie teatru przed spektaklami.
SERDECZNIE ZAPRASZAMY !!!
Szanowni Państwo,
przesyłamy poniżej informacje dotycząc uroczystego koncertu
"POLISH RHAPSODY", z udziałem 75 wykonawców oraz światowej
sławy solistów, który odbędzie się w dniu 24 października
br. w Living Arts Centre w Mississauga.
Koncert poświecony 70-tej ROCZNICY WYBUCHU II WOJNY
ŚWIATOWEJ oraz 20-tej ROCZNICY UPADKU KOMUNIZMU odbywa się
pod patronatem Pana Ministra Janusza Krupskiego, Kierownika
Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Serdecznie pozdrawiamy,
Dział Polonii i Promocji
Konsulat Generalny RP w Toronto
Toronto Celebrity Symphony
Orchestra
Andrew Rozbicki, Music Director present:
POLISH RHAPSODY
Living Arts Centre, Mississauga
Saturday, October 24, 2009, 7:30pm
The Celebrity Symphony Orchestra returns with a magnificent
recreation of world famous arias and songs conducted by the
charismatic Maestro Andrew Rozbicki. This time, the CSO has
invited phenomenal soloists from Poland, Germany and Canada:
one of the world's foremost dramatic sopranos - Anna
Shafajinskaia, "Eighth Wonder of the World," superstar
coloratura soprano - Katarzyna Dondalska from Berlin,
Canadian rising mezzo - soprano - Marta Herman, tenor and
rock star, leader of PIN Rock Group - Andrzej Lampert, first
baritone with National Opera in Warsaw - Adam Szerszeń and
Bishop Marrocco Choir.
The program includes the most beautiful opera arias, duets,
quartet, selections by G. Verdi, G. Puccini, St. Moniuszko,
W. Kilar and the most popular old and new Polish songs.
The thrilling concert will commemorate the twentieth
anniversary of the end of communism and the 70th anniversary
of the outbreak of World War II.
Get your tickets early for this spectacular evening and come
and treasure some of the world’s most requested music.
Tickets: $45, $55, $65
For tickets call or visit the LAC Box Office today!
Celebrity Symphony Orchestra i Andrzej Rozbicki zapraszają
na galowy koncert „Polish Rhapsody”, który odbędzie się 24
października 2009 w Living Arts Centre w Mississauga. W
koncercie z towarzyszeniem chóru i orkiestry wystąpią
rewelacyjni soliści: światowej sławy opera diva, sopran
dramatyczny - Anna Shafajinskaia, nazywana „ósmym cudem
świata” sopran koloraturowy - Katarzyna Dondalska z Berlina,
pierwszy baryton Teatru Wielkiego w Warszawie Adam Szerszeń,
lider zespołu PIN, tenor i wokalista rockowy - Andrzej
Lampert i laureatka konkursu Młodych Talentów w Kanadzie,
mezzo-sopran - Marta Herman.
W programie koncertu usłyszymy przeboje swiatowej literatury
muzycznej G.Verdiego, G.Pucciniego, St.Moniuszki i W.Kilara
oraz przeboje naszych czasów (Anna Maria, Biały Krzyż, Żeby
Polska byla Polska).
Koncertem tym pragniemy upamiętnić wielkie historyczne
wydarzenia (70-lecie wybuchu II wojny światowej i 20-lecie
upadku komunizmu).
Bilety: Living Arts Centre Mississauga 905 306 6000 oraz w
biurach Piast, Polimex, Husarz, Pegaz.
Informacje oraz zakup biletow droga elektroniczną na
stronie: www.rozbicki.com
W programie posiada m.in. arie i pieśni
kościelne.
Ave Maria (Bach-Gounod, Schubert,
Caccini)
i inne
Zaprasza chętnych
na lekcje śpiewu.
Kontakt
telefoniczny: (204) 283 7692
Witam Serdecznie...
Jestem studentem szóstego roku medycyny
i interesuje mnie odbycie stażu w
Kanadzie...
Jeśli jest Pan mi w stanie udzielić
jakichkolwiek informacji w tym temacie
byłbym bardzo wdzięczny...
Interesuje mnie głównie to czy jest to w
ogóle możliwe a jeśli tak to na jakich
warunkach... i jak wygląda potem sprawa
z możliwością zrobienia w Kanadzie
specjalizacji...
Z góry dziękuję za jakiekolwiek
informacje...
Pozdrawiam..
Wiesław Siedlarz
Determining Program
Effectiveness
through Evaluation
Is your program
producing the
results you think it
is? Learn the steps
to succsessful
program evaluation:
-Identify
Appropriate Methods
-Design and
Implement an
Evaluation Plan
-Interpret Your Data
-Communicate the
Results
Participants will
have an opportunity
to network with
other participants.
Who should attend?
Volunteer Managers,
Executive Directors,
Program/Project
Managers, Program
Administrators,
anyone interested in
increasing the
effectiveness and
efficiency of their
organizations
programs and
projects.
Date:
October 16, 23, 30,
Nov 6, 13 (5
consecutive Fridays),
2009
9:00am - 12:00pm
Workshop
Location:
Volunteer Manitoba
Training Room, 2nd
Floor
5 Donald Street
South
Winnipeg MB
Fee:
$225 (includes
materials and light
refreshments)
Due to circumstances beyond our control, Ball Polonia
scheduled for October 24, 2009 will not proceed.
Tickets paid for will be fully refunded. We thank you
for your support and apologize for any inconvenience”.
Event Organizers
Koło Przyjaciół Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w
Winnipegu serdecznie zaprasza członków Koła, oraz
Polonie na spotkanie goszczącego z wizytą PRO-Rektora
KUL Lublin Ks. prof. Sławomira Nowosada w restauracji
POLONEZ w dniu 24 października br. godz. 7 PM
Po prelekcji Delegata, będzie można zadawać pytania
związane z działalnością KUL Lublin.
W sprawie rezerwacji miejsc, prosimy dzwonić
bezpośrednio do Restauracji POLONEZ
(204) 231-4520
Serdecznie Zapraszamy!!!
Zarząd KP KUL Winnipeg
Prezes KP KUL
Krzysztof Bator
Jolanta i Zbigniew Sokalscy
ZAPRASZAJĄ!!!
OCT. 31st
and NOV. 1st 2009
10 AM - 6
PM
Jolanta i Zbigniew Sokalski
zapraszają
do CLEAR ENERGY GLASS
STUDIO
Z myślą o świątecznych prezentach
przygotowaliśmy
bogatą kolekcję prac
artystycznych
w szkle, metalu, drewnie.
Oferujemy też
unikatowa kolekcje naszyjników
ze szkła.
20% off , przy zakupie
niektórych dzieł
"CRE8ERY" ART COMPLEX
125 Adelaide street/William
corner/
tel. 510.1623 Jordan
tel. 334.0352 Jolanta
BAL WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH
W Sobotę, 31 października w Kościele Świętego Ducha odbędzie się
Bal Wszystkich Świętych - zabawa rodzinna.
Jak co roku prosimy i Rodziców i Dzieci o przebranie się za
ulubionych Świętych. Wspólne Świętowanie rozpocznie się Mszą Świętą
o godzinie 17:00.
TARGI KSIĄŻKI MUZYKI I FILMU
W DNIACH 30, 31 października i 1 listopada w Polskim
Towarzystwie Gimnastycznym Sokół St. Boniface, przy 523
Doucet, w Winnipegu odbędą się Targi Książki, Muzyki i Filmu
NOWOŚCI WYDAWNICZE,
NAJNOWSZE NAGRANIA Z POLSKI I EUROPY NA CD,
POLSKIE I EUROPEJSKIE FILMY NA DVD I VCD
INFORMACJE I ZAMÓWIENIA (905) 502- 9884
Szanowni
Państwo,
Kongres
Polonii Kanadyjskiej, okręg Manitoba zaprasza na obchody Narodowego
Święta Niepodległości. Wszystkie szczegóły w załącznikach.
Lech
Gałezowski
KPK okęg
Manitoba
Contact Info: Grazyna Galezowski,
Cultural
Chairperson
Canadian Polish Congress, Manitoba Branch
768 Mountain Ave., Winnipeg, Manitoba, R2W 1L7
Email: kongres@shaw.ca
W
sobotę 14-go listopada Sokół, Polonez i Radio Polonia
zaprasza Kabaret “To i Owo” z Toronto. Kabaret odbędzie się
w PTG Sokół Winnipeg o godz. 19:00-tej.
Bilety w cenie $25.00 od osoby do nabycia w wszystkich
polskich placówkach handlowych. Czynny bar z zakąskami
oraz zapewniamy wspaniałą zabawę.
Już wkrótce w Winnipegu
sztuka Kazimierza Brauna
" Helena " - Rzecz o Modrzejewskiej
29 listopada 2009 r ( niedziela ) o
godzinie 18:00 w Centrum Kultury Francuskiej w Winipegu odbędzie się
przedstawienie teatralne sztuki Kazimierza Brauna " Helena " - Rzecz
o Modrzejewskiej. W roli głównej znakomita, dobrze znana
publiczności Winnipegu - Maria Nowotarska.
Na stronie naszego Biuletynu możesz złożyć życzenia swoim
bliskim , znajomym, przyjaciołom... z różnych okazji: urodziny, ślub,
narodziny dziecka, jubileuszu, świąt... Do życzeń możesz dodać zdjęcie,
ale
nie jest to konieczne (zdjęcie dodaj pod warunkiem, że
jesteś jego autorem i zgadzasz się na umieszczenie go na naszej stronie) .
Jerzy Bibik- emerytowany
nauczyciel matematyki, fizyki i
chemii oraz aktywny działacz
polonijny. Myślę, że Pan Bibik
nie wie co to nuda, zawsze
potrafił zorganizować czas tak
by starczało go na wszystko a
więc na naukę, pracę zawodową,
harcerstwo, aktywną działalność
w Kongresie Polonii
Kanadyjskiej, chórze Sokół
i inne a
także pomoc tym, którzy
pomocy potrzebują. Przeprowadzając
rozmowę z Panem Jerzym byłam
żywo zainteresowana wszelką Jego
działalnością. W wywiadzie tylko
część tego co ciekawego ma do
powiedzenia Pan Jerzy gdyż nawet
przy dobrej organizacji czasu i
tak nie zdołamy dowiedzieć się
wszystkiego i o wszystkim
opowiedzieć .
Całe swoje dorosłe życie
praktycznie żyje Pan w Kanadzie,
ale Pana korzenie sięgają do
Polski.
Zawsze mówię, że pochodzę z
Wisły dlatego, że tam najdłużej
mieszkaliśmy. Urodziłem się na
Kresach bo stamtąd pochodził mój
ojciec. Podczas wojny ojciec
wstąpił do AK. Mama też była w
AK. Mama była kurierką, a ojciec
robił ładunki wybuchowe na
użytek AK. Po wojnie rodzice
zamieszkali w Katowicach gdzie
tata założył swój sklep
zegarmistrzowsko- jubilerski. Z
Katowic wyjechaliśmy do Wisły i
tam w Polsce mieszkałem
najdłużej dlatego mówię, że
jestem góralem z Wisły.
W Polsce
ukończyłem szkołę podstawową i
bardzo chciałem też uczyć się w
szkole średniej. W tamtych
czasach dzieciom, których
rodzice prowadzili własny biznes
tak jak mój ojciec robiono duże
trudności przy wyborze szkoły.
Nie zostałem przyjęty do
gimnazjum więc ukończyłem szkołę
zawodową mechaniki precyzyjnej
w Katowicach.
Co zdecydowało o podjęciu przez
Pana rodzinę decyzji o emigracji
do Kanady?
Dlaczego wyjechaliśmy do Kanady?
o, to jest długa historia,
którą postaram się opowiedzieć w
skrócie. Mój tata z końcem lat
40- tych musiał uciekać z
Polski. UB zaczął mojego ojca
wypytywać o kolegów, z którymi
działał podczas wojny.
Powiedzieli, że jeżeli nie
będzie ich wydawał to ucierpi na
tym cała rodzina. Od tej pory
tato nie rozstawał się z
pistoletem, nawet gdy spał
pistolet był przy jego
łóżku.
Ojciec z mamą zdecydowali, że
tato ucieknie za granicę i tak
się stało. Pewnego dnia tato nie
wrócił do domu a mama
powiedziała, że musiał
wyjechać. Wyjazd ojca się
przedłużał my wypytywaliśmy więc
mama powiedziała, że tato nie
wróci.
Myślę, że mama z tatem
porozumiewali się, bo mama
wiedziała gdzie musimy wyjechać
by do taty dołączyć. Pewnego
razu mama powiedziała, że
wyjeżdżamy na kuracje do Grunowa,
nie wiedziałem gdzie to jest,
ale skoro mama tak powiedziała...
Okazało się, że to nie jest
wyjazd na kuracje tylko ucieczka
z Polski. Najpierw jechaliśmy
pociągiem do Zielonej Góry. Tam
przebywaliśmy w mieszkaniu
jednego z przewodników, który
miał nas przeprowadzić przez
granice i mama
powiedziała, że mamy zakładać na
siebie 3 koszule, 3 pary skarpet
i majtek oraz 2 pary spodni.
Mama dała mi bułkę i powiedziała,
że mam jej strzec jak oka w
głowie. Nie dopytywałem dlaczego,
ale sposób w jaki mama kazała
nam ubrać się, ta bułka i
wiadome dla mnie było, że to nie
jest wyjazd na kuracje.
Poszliśmy do lasu i w lesie
czekaliśmy aż się ściemni. Wraz
z przewodnikami nocą szliśmy do
granicy niestety tam już służby
graniczne na nas czekały.
Złapali nas, to znaczy: mamę,
moją
siostrę, brata, nianię, która
była częścią rodziny i mnie wraz z
przewodnikami.
Mamę i nianię
osadzono w więzieniu gdzie
przebywały jeden rok. Przewozili
nas z miejsca na miejsce
pociągami na jednej ze stacji
uciekli nasi przewodnicy. To
było dla nas korzystne gdyż nie
było dowodu na to, że my
uciekaliśmy i po roku mamę i
nianię z więzienia wypuszczono.
Okazało się, że bułka, której
miałem pilnować (i która
doniosłem spowrotem do domu) to
był nasz "bank" w niej bowiem
była biżuteria i kamienie
szlachetne.
Zaczęliśmy dostawać
listy i paczki z Kanady od
nieznajomego nam człowieka,
który nazywał się Mikołaj Prozok.
W jednym z listów było zdjęcie
przedstawiające nieznajomego nam
mężczyznę
stojącego przed domem.
Za nieznajomym mężczyzną, przed
domem na ławce siedział inny
mężczyzna, którego rozpoznaliśmy
bo to był nasz tato.
Wiedzieliśmy więc, że tato jest
w Kanadzie i mama zaczęła się
starać o wyjazd do Kanady. Nie
bez problemów, ale pozwolenie na
wyjazd w końcu dostaliśmy i
wyjechaliśmy 1 kwietnia 1957
roku.
Przyjechał Pan do Kanady, ale to
nie od razu był Winnipeg. Jakie
były pierwsze i kolejne Pana
lata życia w Kanadzie, jak
trafił Pan do Winnipegu?
Choć z Polski wyjechałam w
czasach kiedy wszyscy chcieli
wyjeżdżać to nie mogę powiedzieć,
że byłem zadowolony. Brakowało
mi miejsc do których przywykłem
i przyjaciół. Długo myślałem o
tym by do Polski wrócić. Wiele
lat bo aż 7 potrzebowałem na to
by przestać myśleć, że wrócę.
Pierwsza miejscowość w
Kanadzie gdzie zamieszkaliśmy to
było Kitchener bo właśnie tu
mieszkał nasz ojciec. W
Kitchener dostałem pierwszą
pracę jako mechanik precyzyjny w firmie
UNDERWOOD. Muszę powiedzieć, że moje
przygotowanie ze szkoły
zawodowej w Polsce było
wyśmienite. Radziłem sobie bez
żadnych problemów z obsługą
wszystkich maszyn.
Okazało się,
że po latach rozłąki rodzice nie
potrafią się porozumiewać i wraz
z mamą po 4 miesiącach
wyjechaliśmy do Sudbury. Tu mama
otworzyła dobrze prosperującą
restaurację i mieszkaliśmy w
Sudbury 4 lata. W tym mieście
pracowałem w myjni samochodów a
później na budowie. Pracowałem też na farmie tytoniu
koło Simcoe. To była ciężka
praca ponieważ wykonywało się ją
w bardzo pochylonej pozycji. Po
trzech dniach pracy nie mogłem
się już wyprostować, ale
ponieważ praca była dobrze
płatna wytrwałem. Wszystkie te
prace były sezonowe i moja mama
powiedziała, że nie mogę tak żyć,
że powinienem iść do szkoły.
Mamy restauracja rozwijała się,
nie musiałem więc
pracować i
poszedłem do szkoły. Naukę
rozpocząłem od 13-tej
klasy. Na początku było trudno.
Potrafiłem się porozumiewać w
języku angielskim, ale
słownictwa potrzebnego w
matematyce, fizyce i chemii
dopiero się uczyłem. Skończyłem
szkołę średnią i planowałem
naukę na Uniwersytecie. Okazało
się, że muszę mieć egzamin z
drugiego języka a ja znalem
jeszcze polski i rosyjski. Były
to języki w Ontario nie
uznawane. Mama znalazła
informację, że na Uniwersytecie
Manitoba honorowany jest język
rosyjski wiec po 4 latach od
przyjazdu do Kanady kolejny już
raz przygotowywaliśmy się do
przeprowadzki. Mama sprzedała
restaurację i w 1961 roku
zamieszkaliśmy w Winnipegu gdzie
na Uniwersytecie Manitoba
rozpocząłem studia na kierunku
matematyka, fizyka i chemia.
Studia ukończyłem w roku 1965
otrzymując dyplom Bachelor of
Science.
Czym zajmował się Pan zawodowo
po ukończeniu studiów? Czy była
to satysfakcjonująca praca?
Nie zakończyłem nauki na
uzyskaniu stopnia Bachelor of
Science. Potem studiowałem
jeszcze pedagogikę a dopiero po
jej ukończeniu otrzymałem pracę
w szkole jako nauczyciel
matematyki, fizyki oraz chemii.
Już w trakcie pracy w szkole
kończyłem studia magisterskie.
Temat mojej pracy
magisterskiej którą pisałem 40 lat temu to :
Zastosowanie komputerów w szkole.
Dziś komputery w szkole to
codzienność, wtedy była to
pierwsza praca na ten temat w
Manitobie. Częścią tej pracy
było napisanie programu
komputerowego (w języku Basic)
ułatwiającego naukę matematyki.
Uczeń korzystający z programu
mógł wybrać poziom
rozwiązywanych zadań a po
rozwiązaniu otrzymywał ocenę
zachęcającą do dalszej pracy lub
jeśli nie szło mu dobrze
sugestie o próbie rozwiązania
zadań na niższym poziomie. Program ten
był
wykorzystywany jako pomoc
naukowa w szkole dla
głuchoniemych. W
zawodzie nauczyciela uczącego w
klasach od 7- tej do 12- tej
przepracowałem 29 lat. Dziś już
jestem na emeryturze. Praca
owszem dawała mi satysfakcje
miałem bowiem wielu bardzo dobrych
uczniów. Byli oczywiście tacy,
którzy narzekali, że zbyt dużo
wymagam, ale ponieważ nigdy nie
wymagałem więcej niż uczeń był w
stanie się nauczyć to i ja i
uczniowie byliśmy zadowoleni z
rezultatów końcowych. Zdarzało
się, że kiedy przechodziłem do
innej szkoły rodzice dzieci
których uczyłem mieli kolejne
dzieci chodzili do kierownika z
prośba by mnie w szkole
zatrzymał abym mógł uczyć ich
młodsze dzieci. Bywało, że
uczniowie żalili się kierownikowi,
że zbyt dużo wymagam.
Z rodzicami nie było tego
problemu. Kierownik
przeprowadzał ze mną rozmowę
podczas, której pokazywałem
książkę z Polski obowiązująca w
1-wszym roku Technikum a sprawa
dotyczyła ucznia klasy 3 lata
starszego. Kierownik mówił, że
tu jest Kanada na co ja
zadawałem pytanie czy kierownik
uważa, że uczniowie
kanadyjscy są o tyle gorsi od
polskich? To oczywiście kończyło
dyskusje i kiedy miałem grupę
zdolnych uczniów uczyłem ich
nawet tego co obowiązywało
dopiero na pierwszym roku
studiów. Często spotykam moich
byłych uczniów, którzy chętnie
ze mną rozmawiają i dobrze
wspominają zajęcia ze mną.
Dobrze pamiętam wielu uczniów,
którzy odnosili sukcesy w
matematyce byli to przeważnie
studenci z Azji lub Europy
Wschodniej a było też wielu
Polaków.
Studia i praca zawodowa nie
pochłaniała Pana całkowicie i od
początku miał Pan czas
na działalność w organizacjach
polonijnych. Od czego się
zaczęło, z jakimi organizacjami
był Pan i jest związany?
Właściwie od samego początku w
organizacjach Polonijnych
działałem, tylko w Kitchener nie
bo tam mieszkaliśmy zbyt krótko.
W Sudbury moja mama zapisała się
do Stowarzyszenia Polskich
Kombatantów a ja i moja siostra
zostaliśmy zwerbowani do harcerstwa.
Prowadziliśmy drużynę harcerską
a także za namową mamy oraz
innych członków SPK
zorganizowaliśmy grupę
młodzieżowa. Z młodzieżą
organizowaliśmy spotkania przy
herbatce podczas, których były
tańce i śpiew i recytacje itd.
Potem zorganizowała się grupa
taneczna więc z tą grupą miałem
okazje występować w telewizji
oraz np. podczas zjazdu
burmistrzów wszystkich miast
Kanady. Po naszym wyjeździe do
Winnipegu niestety cała grupa
zakończyła działalność.
Po przyjeździe do Winnipegu
pierwszą rzeczą jaką zrobiliśmy
było
wyszukanie w książce
telefonicznej adresów polskich
organizacji. W pierwsze dwa dni
odwiedziłem wszystkie
organizacje polonijne i kościoły,
pytałem co się w nich dzieje. W
Winnipegu w SPK spotkałem pana
Fulmyka, który zobaczył mój
krzyż harcerski i spytał czy nie
zechcę zająć się grupą harcerską.
Powiedziałem, że nie wiem czy
będę mógł bo szukam pracy. Na to
Pan Fulmyk, że pracę mi znajdzie.
I tak nim poszedłem na
Uniwersytet zacząłem prace przy
wyrobie torebek damskich i
zacząłem też prowadzić drużynę
harcerską w Winnipegu.
Dowiedziałem się, że jest tu
też dobry chór i zespół taneczny
więc zapisałem się do chóru,
którego później byłem prezesem
wiele lat. Śpiewałem w chórze
kościelnym. Ponieważ na studiach
grałem dla reprezentacji
Uniwersytetu w siatkówkę to po
skończeniu studiów założyłem
drużynę siatkówki „Lancaster”
przy SPK, która prowadziłem
kilka lat.
Byłem również
zaproszony do działania w
Kongresie Polonii Kanadyjskiej.
Jako tłumacz języka polskiego
dla Manitoba Language Bank
zrobiłem tłumaczenie do wersji
polskiej serii broszurek
informacyjnych profilaktyki raka
piersi i szyjki macicy.
Dziś kiedy zapraszam młodych do
wstąpienia do chóru Sokół, który
potrzebuje nowych, młodych
głosów słyszę- ja nie mam czasu-
to w to nie wierzę. Młodzi
ludzie mają dużo energii i jak
są dobrze zorganizowani to
potrafią znaleźć czas na
wszystko co zresztą pomaga w
wielostronnym rozwoju więc warto.
Działalność w Kongresie Polonii
Kanadyjskiej to wiele różnych
spraw. Jakie funkcje i zadania
miał Pan powierzane, co ważnego
udało się Panu zrobić?
Moja działalność w KPK rozpoczęła
się
od organizacji akademii a
później w Kongresie Polonii
Kanadyjskiej 40 lat pełniłem
funkcję Sekretarza Generalnego.
Ważne sprawy, które załatwiałem
to między innymi przyznanie Pani
Marii Panaro (z domu Adamowskiej)
Orderu Kanady. Jedna z wielu
ważnych spraw jakie udało mi się
załatwić to wyeliminowanie ze
sklepów w Winnipegu produktów
ośmieszających Polaków.
Sprzedawano w sklepach w latach
60- tych i 70- tych "polskie kubki"
był to kubek z uchem w środku i
napisem Polish mug, szyszki
czyli polskie dezodoranty itd.
Zwróciłem się do Human Rights
Commission z prośbą o zwołanie
zebrania grup etnicznych, na
którym przedstawiłem oburzenie
polskich emigrantów sprzedażą w
sklepach produktów szydzących z
Polaków. Na zebraniu wszystkie
grupy etniczne uznały, że jest
to problem w rozwiązaniu,
którego mamy poparcie. Z
ramienia KPK napisałem wtedy do
dużych punktów handlowych pismo
z żądaniem wycofania ze
sprzedaży ośmieszających
Polaków produktów. Przedstawiłem
w tym piśmie stanowisko
popierające nasze żądania innych
grup etnicznych ustalone na
zebraniu. Po krótkim czasie ze
sklepów takich jak Sears, The
Hudson Bay i Eatons produkty- "dowcipy
o Polakach" ze sklepów zniknęły.
Inna ważna sprawa, którą
załatwiałem będąc Sekretarzem
Generalnym w KPK to sprawa
polskiej rodziny z Chicago,
która podczas wizyty w Kanadzie
uległa wypadkowi samochodowemu.
To była trudna sprawa bowiem
rodzina ta nie miała pozwolenia
na pobyt stały w Kanadzie.
Rodzinie odmówiono wydania
zgody na pobyt stały w Kanadzie
a do Chicago czy Polski nie
mieliby do czego wracać
postanowiłem zaangażować się w
pomoc tej rodzinie. Udało się
załatwić sprawę tak, że rodzina
otrzymała wszelką możliwą pomoc
oraz prawo pobytu stałego w
Kanadzie. Nie wiedząc jak
długo formalności będą
załatwiane zorganizowałem grupę
osób, które opodatkowały się na
miesięczną kwotę aby rodzina
miała z czego żyć.
Wiele lat
byłem też w KPK koordynatorem do
spraw szkolnictwa. Od wielu lat
do dnia dzisiejszego jestem
również tłumaczem. W Winnipegu
jest tzw. Language Bank, który
skupia ludzi różnych narodowości
pełniących rolę tłumacza danego
języka. Kiedy Polacy potrzebują
tłumacza w szpitalu, urzędzie
banku czy gdziekolwiek indziej
jako reprezentant KPK byłem
powiadamiany przez ten Bank o
potrzebie tłumaczenia i wtedy
służyłem pomocą tym Polakom,
którzy angielskiego nie znają,
lub znają słabo. To zadanie
bywało czasem uciążliwe bowiem
często nawet nocą byłem wzywany
do tłumaczenia na
posterunku
policji. Potem przysyłano mi do
tłumaczenia różne dokumenty. Do
dziś jako tłumacz służę pomocą w
różnych przypadkach a także
tłumacząc różne pisma urzędowe, dyplomy, akty
urodzenia, prawa jazdy itd.
Spotkanie z Gubernatorem
Manitoby Johh Harvard
Spotkanie Polonii Winnipegu z
Ambasadorem RP
Zakończenie roku szkolenego
Sobotniej Szkoły Języka
Polskiego im. Jana Pawła II przy
KPK
Spotkanie z Ambasadorem i
Konsulem RP
A kiedy zainteresował się Pan
muzyką w jakich dużych
koncertach z chórem Sokół i nie
tylko z tym zespołem brał Pan
udział?
Słuch miałem dobry dlatego już w
szkole podstawowej śpiewałem w
chórze szkolnym. Moja mama
zapisała mnie na lekcje gry na
skrzypcach do profesora Hadyny (ojca
Stanisława Hadyny założyciela
Zespołu Śląsk).
Brałem u niego
lekcje, ale byłem dość leniwy,
nie lubiłem ćwiczeń,
przeważnie ćwiczyłem godzinę przed
następna
lekcją, więc sukcesów nie miałem.
Uczyłem się też gry na pianinie
u Tomasza Mańskiego i tu znowu
wolałem grę w piłkę niż
ćwiczenia. Znam nuty, potrafię
grać i na mandolinie (gdzie
ułożenie palców jest takie
jak na skrzypcach)
potrafię "zagrać"
melodię na "wystukanie" melodii
na pianinie też nie jest
dla mnie problemem, Jeśli
zachodzi potrzeba gram
na gitarze lub organkach, ale do
mistrzów mi daleko.
Polonez i
pieśń Vilji- Wesoła wdówka-
Jerzy Bibik akompaniuje na
mandolinie:
Kiedy dowiedziałem się, że w
Winnipegu jest chór polonijny
nie chciało mi się wierzyć, że w
tu może być dobry chór, ale z
moja siostra poszliśmy na próbę.
Wtedy podczas próby chór
zaśpiewał utwór Polonez
Warszawski. Ten utwór był mi
znany ze wspaniałego wykonania
Mazowsza i byłem zdumiony, że
chór polonijny w Winnipegu
śpiewa to tak dobrze jak
Mazowsze. Zapisaliśmy się z
siostrą do tego chóru. To był
rok 1961 teraz jest 2009 a my
ciągle śpiewamy w tym zespole. Z
zespołem przeżyłem wiele
wspaniałych chwil. To były różne
koncerty, wyjazdy na występy i
festiwale np. do Salt Lake
City na ogólnoświatowy festiwal
zespołów muzycznych.
Jeden z
milszych wyjazdów to wyjazd na
Festiwal w Koszalinie.
W roku 1964 wraz z dyrygentem
Ryszardem Siborem braliśmy
udział w festiwalu muzycznym,
który odbywał się co roku w
Manitobie i wtedy zajęliśmy 1
miejsce. W tym czasie nagraliśmy
też kilka programów
telewizyjnych oraz program
radiowy, który był jednocześnie
konkursem międzynarodowym a my
zajęliśmy w nim 2 miejsce.
Zespół Sokół jest najstarszym
zespołem etnicznym w Ameryce
północnej i południowej ma
już
prawie 100 lat. Wiele lat byłem
prezesem tego zespołu.
Umiejętności organizacyjne,
które nabyłem przy okazji
zdobywania zawodu mechanika
precyzyjnego, później nauka i
praca w naukach ścisłych oraz
wychowanie z domu gdzie mama
wielokrotnie powtarzała, że
planując cokolwiek muszę być
przygotowany i na powodzenie,
ale i inną drogę wyjścia w
przypadku niepowodzenia
pozwoliły mi efektywnie pracować
zarówno w chórze jak i
Kongresie. W chórze Sokół przez
około 30 lat pełniłem stanowisko
prezesa. Obecnie jestem
koordynatorem występów. W chórze
śpiewam barytonem i podczas
występów śpiewam też solo np.,
poloneza z Halki.
Stanisław
Moniuszko "Halka"
Jerzy Bibik solo w Wiązance
krywańskiej:
Miałem też okazję śpiewać z
chórem Manitoba Opera w takich
operach jak Otello, La Traviata,
Il Trovatore, Candide a z chórem
Filharmonii Borysa Godunowa.
Ostatnio otrzymałem zaproszenie
od chóru Manitoba Opera do
wzięcia udziału w
przygotowywanej na wiosnę 2010
roku prezentacji opery Carmen.
Jerzy Bibik na Światowym
Festiwalu Chórów Polonijnych
Jerzy Bibik- rycerz księcia w
Il Trovatore
Jerzy Bibik w chórze Manitoba
Opera
Po koncercie Candide
Zastanawiam się skąd Pan czerpie
siły, motywacje do tak wielu
bezinteresownych działań, skąd w
Panu tyle chęci do pomocy innym
ludziom? Jak Pan mógłby to
wytłumaczyć?
Myślę, że to zasługa mojej mamy,
jej wychowania. Mama przekazała
nam ważne zasady, którymi należy
się w życiu kierować. Między
innym jest to zasada mówiąca o
tym, że nie ma w
życiu wielu spraw o których można powiedzieć
"to jest nie możliwe do
zrobienia", zanim zdecydujesz,
że coś jest niemożliwe próbuj
mimo wszystko co możesz zrobić.
Inna zasada to bądź przygotowany
na różne ewentualności i jak
wybrnąć z ewentualnych problemów.
Kolejne to: jeśli jest coś do
zrobienia to nie rozglądaj się
kto to zrobi tylko rób sam, licz
głównie na siebie oraz jeśli
ktoś potrzebuje pomocy to gdy
możesz pomóc pomagaj i nie patrz
na to co z tego będziesz miał.
Kierując się w życiu zasadami
wyniesionymi z domu mogę być
aktywny i pomocny wtedy kiedy jest
taka potrzeba.
Czy znajduje Pan czas na
wypoczynek, czas dla siebie?
Nie wiele miałem czasu dla
siebie, ale ostatnio z moją żona
postanowiliśmy o to zadbać. Tego
lata wspaniale wypoczywaliśmy
podczas 12-to dniowego rejsu
statkiem po Morzu
Śródziemnomorskim. Mieliśmy
okazję zawijąc do
portów i zwiedzać różne miejsca
więc wraz z przewodnikiem
odwiedziliśmy w Hiszpanii-
Barcelonę, Włochy, Chorwację,
Grecję i Turcję. Statek Norwegian Jade, którym
płynęliśmy mogę porównać do
pałacu na morzu. Na statku
mogliśmy korzystać z tego co
proponuje 12 barów i restauracji,
liczne sklepy a także
odbywały się interesujące
występy. Rejs był tak udany, że
już daliśmy zadatek na kolejną
podróż.
Dziękuję za interesującą rozmowę
i życzę jeszcze wielu lat
aktywnego działania w środowisku
polonijnym a także udanych
podróży i wypoczynku
W niedzielę 18 października 2009 r. w parafii Świętego Ducha w Winnipegu odbył
się Jesienny Bazar. Bazar zorganizowały Panie z Ligi Katolickich Kobiet.
Przygotowały smaczne polskie potrawy takie jak: bigos, pierogi, gołąbki i flaki,
które można było zjeść na miejscu a także zakupić na wynos. Panie zorganizowały
loterie bazarową, "Silent Auction", loterię fantową dla dzieci i inne atrakcje.
Parafianie po niedzielnych mszach św. licznie schodzili do sali pod kościołem
gdzie mogli miło spędzić czas.
Why Use a
Mortgage
Professional
There are
generally
two ways to
get a
mortgage in
Canada: From
a bank, or
from a
licensed
mortgage
professional.
While a bank
only offers
the products
from their
particular
institution,
licensed
mortgage
professionals
send
millions of
dollars in
mortgage
business
each year to
Canada’s
largest
banks,
credit
unions, and
trust
companies …
offering
their
clients more
choice, and
access to
hundreds of
mortgage
products!
As a result,
clients
benefit from
the trust,
confidence,
and security
of knowing
they are
getting the
best
mortgage for
their needs.
Mortgage
professionals
work for you,
and not the
banks;
therefore,
they work in
your best
interest.
From the
first
consultation
to the
signing of
your
mortgage,
their
services are
free. A fee
is charged
only for the
most
challenging
credit
solutions,
and it’s
especially
under those
circumstances
that a
mortgage
professional
can do for
you what
your bank
cannot.
Whether
you’re
purchasing a
home for the
first time,
taking out
equity from
your home
for
investment
or pleasure,
or your
current
mortgage is
simply up
for renewal,
it’s
important
that you are
making an
educated
buying
decision
with
professional
unbiased
advice.
Current
Rates
Current
Variable
Mortgage
Rate is
2.20%
Current
Prime Rate
is 2.25%
• Terms Bank
Rates MY
Rates
• 6 Months
4.60% 3.85%
• 1 Year
3.75% 2.74%
• 2 Years
4.20% 3.09%
• 3 Years
4.75% 3.49%
• 4 Years*
5.29% 4.09%
• 5 Years
5.84% 3.99%
• 7 Years
6.60% 5.30%
• 10 Years
6.70% 5.40%
Some
conditions
may apply.
Rates
subject to
change
without
notice. *O.A.C.
E.& O.E.
Szanowne
Panie/
Panowie
Właśnie
ukazała się
na rynku
wydawniczym
moja kolejna
książka,jaka
– podobnie
jak
wcześniej
wydane –tak w
Polsce, jak
w Kanadzie –
jest
dalszym
ciągiem
przygód
lotników takna
lotach
bojowych,
jak na ziemi
w latach1939
/ 1945.
Dokładniej
pisząc –
przeżyć
lotników
latających w
14 polskich
dywizjonach
i
jednocześnie
na służbie
frontowej w
angielskim
RAF.
„Wyrwane
z pamięci”
zamknąłem na250
stronach, a
strony
zdobią
liczne
zdjęcia z
tamtych
właśnie
czasów.
Książkę
wyceniono na
sumę 20
dolarów w
bezpośredniej
sprzedaży
…plus koszt
ewentualnej
przesyłki.
Upraszam i
zachęcam do
poparcia.
Dziękuję za
uwagę. Autor
książki
„WYRWANE z
PAMIĘCI”
Bohdan
Ejbich
1411-100
Quebec Ave
Toronto, Ont.M6P
4B8
"Wyrwanez
pamięci"
zawiera
przeszło30
opowiadań z
bohaterskich
niejednokrotnie
przeżyć
takich –
między
innymi -asów
powietrzajak –
dla
przykładu -
Dziubek
Horbaczewski,
czy Ździch
Radomski.
Tadeusz
Michalak
Wiadomości
polonijne
z
Thunder
Bay
Sejm uczcił 25. rocznicę
śmierci ks. Jerzego Popiełuszki
Sejm uczcił w środę 25. rocznicę śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. W
przyjętej przez aklamację uchwale posłowie podkreślili, że "jego życie
było darem dla historii Polski, najpełniej wyrażonym słowami św. Pawła
+zło dobrem zwyciężaj+".
"Sejm pragnąc uczcić pamięć męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki,
uprowadzonego i zamordowanego 25 lat temu przez aparat Służby
Bezpieczeństwa PRL, składa hołd temu wielkiemu człowiekowi" - zaznaczono
w uchwale.
W opinii posłów, życie ks. Popiełuszki było "darem dla historii Polski,
najpełniej wyrażonym słowami św. Pawła 'zło dobrem zwyciężaj'". "Ks.
Jerzy Popiełuszko uczynił je przesłaniem swoich homilii, wielu
przedsięwzięć duszpasterskich, a dla nas wciąż pozostają one aktualnym
wezwaniem. Ks. Popiełuszko jako nieustraszony orędownik prawdy i
wolności nawoływał, że 'tylko życie w prawdzie daje wewnętrzną wolność'"
- czytamy w uchwale.
Sejm wyraził w niej także uznanie dla inicjatywy upamiętniającej "piękne
i jakże krótkie życie mądrego i odważnego człowieka, kapelana
Solidarności".
W uchwale podkreślono, że ks. Popiełuszko "swoją postawą dobrze zasłużył
się Polsce, a pamięć jego męczeńskiej śmierci pozostanie w naszych
sercach".
Ks. Jerzy Popiełuszko, kapłan środowisk opozycyjnych i robotniczych
związanych z podziemną Solidarnością, został zamordowany 19 październiku
1984 r. przez funkcjonariuszy specjalnej grupy ówczesnego Ministerstwa
Spraw Wewnętrznych, którzy zatrzymali jego auto w okolicach Górska w
powiecie toruńskim, kiedy po odprawionej w Bydgoszczy mszy św. w
intencji ludzi pracy i ojczyzny wracał do Warszawy.
PAP
Prezydent: sojusz z USA wymagał potwierdzenia
Umocniłem się w przekonaniu, że nasze bezpieczeństwo jest zapewnione
- mówił po rozmowach z wiceprezydentem USA Joe Bidenem prezydent Polski
Lech Kaczyński. - Wymagało potwierdzenia, i to potwierdzenie uzyskałem,
sojuszu polsko-amerykańskiego w ramach NATO i w ramach stosunków
dwustronnych - mówił. Dodał, że bardzo cieszy się z tak szybkiej wizyty
przedstawiciela USA po ogłoszeniu decyzji o rezygnacji z dotychczasowych
planów. Z kolei Biden zapewniał, że "Polska jest cały czas w naszych
sercach", dodawał, że jego kraj z Polską łączą przyjacielskie stosunki.
Wiceprezydent Joe Biden przyjechał do Polski, by przekonywać do nowego
systemu obrony przeciwrakietowej. Rząd USA zaoferował Polsce lokalizację
na naszym terytorium lądowej wersji antyrakiet SM-3, mających być
kluczowym elementem nowego systemu obrony przeciw rakietom krótkiego i
średniego zasięgu z Iranu.
Rozmowa z wiceprezydentem USA Joe Bidenem napełniła mnie optymizmem
- podkreślił prezydent Lech Kaczyński. Jak dodał, uzyskał od Bidena
potwierdzenie sojuszu polsko-amerykańskiego w ramach NATO i w ramach
stosunków dwustronnych. - Rozmawialiśmy na tematy interesujące Stany
Zjednoczone i nasz kraj, w tym o obronie antyrakietowej, bezpieczeństwie
i NATO - podkreślił Lech Kaczyński. Poinformował, że rozmowa dotyczyła
także Iranu, Afganistanu i Rosji.
Prezydent podkreślił niezmienność zainteresowania USA bezpieczeństwem
Polski, o czym świadczy współpraca wojskowa nie tylko w ramach
proponowanego systemu SM3 a także obrony przeciwrakietowej.
Joe Biden przepraszał, że rozmowy trwały tak długo, ale - jak mówił -
"tak się zdarza, gdy spotykają się starzy przyjaciele". - Rozmawialiśmy
o wszystkim, nasza rozmowa była bardzo szczera i konstruktywna - mówił
Biden. Chwalił Polaków w Afganistanie: - To nie żołnierze, to wojownicy.
- Chciałbym zapewnić pana prezydenta, i nikt nie powinien nas źle
rozumieć, że nasze zobowiązanie, zobowiązanie NATO jeśli chodzi o
bezpieczeństwo Polski, jest niezmienne - podkreślił Biden. Dodał, że
jedyną rzeczą, która może ulec zmianie, to jeszcze większe niż dotąd
dążenie do tego, aby NATO było silniejsze.
Biden poinformował, że rozmawiał z Lechem Kaczyńskim o nowym systemie
ochrony przeciwrakietowej, w którym miałaby uczestniczyć Polska. -
Omówiliśmy rolę jaką Polska może odegrać, jeśli taką decyzje podejmie,
jeśli chodzi o kwestię wspólnej obrony wewnątrz NATO. Doceniam, że
prezydent popiera tę decyzję - zaznaczył.
Jak dodał, projekt obrony antyrakietowej SM3 "wzmocni system obrony
Europy i zdolność sojuszu do wspólnego działania". - Jest lepszy dla
NATO, Polski, Europy i Stanów Zjednoczonych. Jest bardziej elastyczny,
racjonalny i lepszy w działaniu" - ocenił amerykański polityk.
Przedstawiciel administracji Stanów Zjednoczonych rozmawiał wcześniej z
Donaldem Tuskiem. Zapewniał, że Polska jest ważnym partnerem dla
Waszyngtonu. Przekonywał również, że amerykańskie propozycje w sprawie
nowego systemu antyrakietowego będą korzystne z punktu widzenia Polski i
wszystkich członków NATO.
wp.pl
Miliony na ratowanie Karkonoszy
Jak chronić przyrodę Kotliny Jeleniogórskiej, aby nie przeszkadzać
rozwojowi turystyki i przemysłu
Unijny projekt "Karkonoski System Wodociągów i Kanalizacji" (KSWK)
realizowany jest z Funduszu Spójności i obejmuje dolnośląskie gminy:
Kowary, Mysłakowice, Podgórzyn i Szklarską Porębę. Tereny te należą do
zlewni rzeki Bóbr, dopływu Odry, i są szczególnie cenne przyrodniczo.
Karkonosze wraz z Kotliną Jeleniogórską wymagają specjalnej ochrony,
zwłaszcza wód, gleby, powietrza. Niestety, zaniedbania w dziedzinie
budowy i konserwacji ujęć wody, stacji uzdatniania, sieci wodociągowej,
kanalizacyjnej, oczyszczalni ścieków nie pozwolą skutecznie chronić
środowiska.
Na zorganizowanym przez twórców
projektu KSWK seminarium mówiono o tych sprawach. W spotkaniu
uczestniczyli przedstawiciele instytucji działających na rzecz regionu.
Zastanawiano się nad tym, co zrobić dla ochrony walorów przyrodniczych
Kotliny Jeleniogórskiej, ale w taki sposób, aby nie przeszkadzać
rozwojowi przemysłu i turystyki. Przypomniane zostały także inwestycje
realizowane przez "Karkonoski System Wodociągów i Kanalizacji". A trzeba
przyznać, że jest ich sporo.
Udało się pozyskać duże środki z Unii Europejskiej. Na pierwszy etap
projektu "Karkonoski System Wodociągów i Kanalizacji" przyznano unijne
wsparcie wysokości prawie 50 mln euro. Dotacje stanowią 85 proc. kosztów
kwalifikowanych, oszacowanych w 2005 roku na 58 117 000 euro. Obecna
wartość inwestycji to ok. 80 mln euro.
Za te pieniądze wybudowanych i zmodernizowanych zostanie m.in. ponad 28
kilometrów sieci wodociągowej. Renowacji poddane będą także dwie
przepompownie wody, wybudowane ujęcie wody, dwa zbiorniki
zapasowo-wyrównawcze, zmodernizowanych siedem stacji uzdatniania.
W planach jest też budowa ponad 228 kilometrów sieci kanalizacji
sanitarnej, 74 pomp ściekowych, oczyszczalni ścieków, dwóch separatorów
i osadników wód deszczowych, przebudowa dwóch oczyszczalni, modernizacja
sieci deszczowej.
- W pierwszym etapie projekt realizowany jest na terenie gmin Kowary,
Mysłakowice, Podgórzyn i Szklarska Poręba - mówi Mariola Jakubów z
Karkonoskich Systemów Wodociągów i Kanalizacji.
Zadania obejmujące gminę Podgórzyn zostały zakończone w styczniu 2009
r., natomiast inwestycje w Kowarach i Mysłakowicach zrealizowane będą do
31 października 2009 r. Prace w Szklarskiej Porębie zostaną zakończone w
październiku 2010 r., mimo że pierwotny termin to październik 2009 r.
Powodem opóźnienia jest brak dostępu do terenów budowy.
- W listopadzie chcemy złożyć kolejny wniosek o wsparcie drugiego etapu
naszego projektu - dodaje Mariola Jakubów.
Szacowana wartość tego przedsięwzięcia to ok. 25 mln euro. Planowane
inwestycje obejmą gminę Piechowice oraz kontynuowane będą w Kowarach,
Podgórzynie i Mysłakowicach.
Projektowany jest także III etap porządkowania gospodarki
wodno-ściekowej na wymienionych terenach. Uzyskanie unijnego wsparcia
planowane jest po 2013 roku.
Polska Gazeta Wrocławska
“Klub 13”
Polish Combatants Association Branch #13
Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Koło #13
1364 Main Street, Winnipeg, Manitoba R2W 3T8 Phone/Fax 204-589-7638
E-mail:
club13@mts.net www.PCAclub13.com
Jak podał kanadyjski urząd statystyczny, ludność Kanady w dniu jej
142. urodzin, czyli 1 lipca 2009 roku, wynosiła 33.739.900.
Statistics Canada informuje, że w drugim kwartale roku wzrosła ludność
kraju - o 121.200 dol. lub o 0,36 proc.
Wzrost ten spowodowany jest, według interpretacji Statistics canada,
większą liczbą przyjezdnych z zagranicy w stosunku doi wyjeżdżających.
Wyniki w drugim kwartale wyniosły 84.800 i były najwyższymi za ten okres
od 1972 roku.
StatsCan podała, że liczba urodzonych dzieci wyniosła 96.200 - to z
kolei najwyższa liczba w drugim kwartale od 1996 roku i o 1600 większa
niż w drugim kwartale roku 2008.
Najszybciej rośnie ludność w zachodniej Kanadzie. Przyrost naturalny
jest tam wyższy niż średnio w Kanadzie. Największy - w Albercie - 0,59
proc.
Joanna Wójcik Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie
Przyszłość kanadyjskich astronautów
Kanada nie będzie musiała płacić
Rosji za wysłanie swoich astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną
po tym jak w przyszłym roku Stany Zjednoczone zawieszą swój program
wahadłowców.
Obecnie, na mocy porozumienia między NASA, Canadian Space Agency i
innymi partnerami, Amerykanie zgodzili się na zapewnienie astronautom
transportu do stacji. Jednakże trzy wahadłowce zostaną wycofane z użytku
w 2010 roku. Do transportu astronautów będzie więc używane rosyjski
statek kosmiczny Sojuz. Amerykanie jednak postanowili respektować
poprzednie zobowiązania i zamierzają pokryć wszelkie koszty.
W grudniu wraca na Ziemię kanadyjski astronauta Bob Thirsk, który
przebywa na stacji kosmicznej z 6-miesięczną misją.
W przeszłości Kanada miała umowę wymiany ze Stanami Zjednoczonymi, które
zapewniały przeloty kanadyjskim astronautom w zamian za korzystanie z
kanadyjskiego systemu robotów. Składa się on z ogromnego Canadarm2,
pracującego w laboratorium na orbicie i DEXTRE, dwuramiennego robota
używanego do prac konserwacyjnych i napraw.
Co do planów kanadyjskich astronautów, następny Kanadyjczyk poleci w
kosmos nie prędzej niż za trzy lub cztery lata.
Anna Głowacka Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie
Wkrótce nowe numery kierunkowe
We wschodnim Ontario i okolicach Montrealu brak już numerów z obecnie
stosowanymi numerami kierunkowymi dla abonentów telefonów. Dlatego
podano, że już w roku 2010 zostaną wprowadzone w życie nowe numery
kierunkowe, aby nadążyć za rosnącą liczbą telefonów.
Od 17 maja 2010 roku pojawi się nowy kierunkowy - 343. Będzie on używany
we wschodnim Ontario - tam, gdzie obecnie jest kierunkowy 613.
613 obecnie obsługuje takie miasta jak Ottawa, Kingston, Belleville,
Brockville, Cornwall i Bancroft.
W sierpniu 2010 pojawi się inny nowy numer kierunkowy - 579 dla terenów
wokoło Montrealu, gdzie obecnie jest kierunkowy 450. Kierunkowy 450
obejmuje Laval i North Shore, South Shore, Lanaudiere, Monteregie, część
Estrie i Laurentians oraz Richelieu Valley.
Joanna Wójcik Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie
Przedstawiciele Watykanu rozpoczną w przyszłym tygodniu "tajne
rozmowy" z delegacją Bractwa św. Piusa X - pisze "Le Figaro". Zdaniem
francuskiego dziennika, negocjacje mogą być kolejnym krokiem w stronę
powrotu lefebrystów do Kościoła katolickiego.
Według "Le Figaro", negocjacje mają położyć kres trwającemu od 30 lat
konfliktowi. Pierwszym krokiem w tym kierunku było zdjęcie przez
Benedykta XVI ekskomuniki z czterech biskupów-lefebrystów w styczniu
tego roku. Decyzja papieża wywołała w świecie falę krytyki, gdyż jeden z
lefebrystów, biskup Richard Williamson, okazał się negacjonistą. Po
zdjęciu ekskomuniki deklarację woli przystąpienia do negocjacji z
Kościołem katolickim złożył w marcu przełożony Bractwa św. Piusa X,
biskup Bernard Fellay.
Jak podaje francuska gazeta, rozpoczynające się w najbliższy
poniedziałek w Watykanie rozmowy mają dotyczyć najbardziej spornego
tematu: oceny Soboru Watykańskiego II. Jego postanowień nie chcą uznać
lefebryści, opowiadające się za ortodoksyjną doktryną katolicką i za
mszą łacińską.
Negocjacje mają przebiegać za zamkniętymi drzwiami w siedzibie
watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary. Według "Le Figaro", uczestnicy
rozmów mają być całkowicie chronieni przed prasą. Watykan tłumaczy to
tym, że obie strony chcą "uniknąć wszelkiej zewnętrznej presji" na
uczestników rozmów.
Obie strony przewidują długie i trudne rozmowy: Watykan przewiduje, że
potrwają one co najmniej rok, a lefebryści mówią nawet o kilku latach.
Delegacji Watykanu będą przewodniczyć dwaj duchowni: włoski teolog,
ksiądz prałat Guido Pozzo, sekretarz komisji Ecclesia Dei ds. dialogu z
Bractwem św. Piusa X i arcybiskup Luis Ladaria Ferrer, jezuita i
sekretarz Kongregacji Nauki Wiary.
Na czele delegacji lefebrystów ma stać argentyński biskup Alfonso de
Gallareta, jeden z czterech hierarchów, z których papież zdjął w
styczniu ekskomunikę.
Jak podaje "Le Figaro", we Francji żyje jedna z najliczniejszych,
szacowana na 100 tysięcy osób, społeczność lefebrystów - ortodoksyjnych
katolików, zwolenników mszy łacińskiej, sprzeciwiających się
postanowieniom Soboru Watykańskiego II.
Bractwo św. Piusa X zostało założone w 1979 roku przez nieżyjącego już
francuskiego arcybiskupa Marcela Lefebvre'a.
PAP
Piraci zaatakowali w tym roku ponad 300 razy
W pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku na wodach całego świata
było więcej ataków pirackich niż w całym roku 2008. Coraz częstsze są
ataki w Zatoce Adeńskiej i u wschodnich wybrzeży Somalii - podało
Międzynarodowe Biuro Morskie.
Między styczniem a wrześniem odnotowano 306 incydentów w porównaniu z
293 atakami przez cały rok 2008. O wiele więcej tegorocznych ataków
przeprowadzono z użyciem broni - wynika z raportu biura z siedzibą w
Kuala Lumpur.
Od początku roku porwano 34 jednostki z ponad 660 członkami załogi.
Zabito sześciu zakładników - poinformowano w kwartalnym zestawieniu.
Liczba ataków z użyciem broni była od stycznia do września ponad dwa
razy wyższa (176 przypadków) niż w tym samym okresie ubiegłego roku
(76).
Wyższa liczba ataków wiąże się głównie ze wzmożeniem aktywności piratów
w Zatoce Adeńskiej, jednym z najruchliwszych szlaków morskich, i u
wschodnich wybrzeży Somalii. W sumie doszło tam do 147 przypadków
pirackich napaści.
Według Międzynarodowego Biura Morskiego ataki somalijskich piratów
osłabły w trzecim kwartale tego roku w porównaniu z pierwszym półroczem,
co ma związek z porą monsunową i złą pogodą. Piraci dysponują
nowoczesnym sprzętem i tzw. statkami-matkami, co umożliwia im
przeprowadzanie ataków setki kilometrów od brzegu.
Wśród innych krajów, które w ciągu dziewięciu miesięcy odnotowały ataki
piratów, były Nigeria z 20 przypadkami, Malezja z 14, Bangladesz (12) i
Indie oraz Peru (po 10).
PAP
Uczciwa studentka oddała kopertę z 10 tys. euro
Młody Francuz, który wybrał się
do Niemiec, żeby za gotówkę kupić używany samochód, zgubił na dworcu w
Dortmundzie kopertę z prawie 10 tysiącami euro. Miał jednak szczęście -
trafił na uczciwą znalazczynię.
Kopertę z pieniędzmi Francuza znalazła studentka i bez wahania
przekazała ją policji. Francuz, który zgłosił zgubę, potrafił bardzo
dokładnie opisać kopertę i jej zawartość. Policjanci nie mieli żadnych
wątpliwości, że to on jest ich właścicielem i oddali mu pieniądze.
Francuz potrzebuje całej szczęśliwie odzyskanej sumy na zakup samochodu,
więc nie mógł wypłacić studentce znaleźnego. Obiecał jednak, że
pieniądze prześle jej jak najszybciej.
Niemieckie przepisy określające wysokość znaleźnego są skomplikowane. Za
oddanie znalezionej zguby wartej więcej niż 500 euro należy się 25 euro
plus 3% wartości zguby, pomniejszonej o 500 euro.
PAP
PODRÓŻ
DOOKOŁA POLSKI - CIEKAWE MIEJSCA -
PRZEMYŚL
W cyklu Podróż dookoła Polski - ciekawe miejsca...
przybliżamy najpiękniejsze regiony w Polsce- te znane i mniej znane.
Opowiadamy historię pięknych polskich miejsc, ale ponieważ
Polska to nie
porośnięty puszczą skansen, lecz rozwijający się dynamicznie, nowoczesny
kraj to pokazujemy też jak wyglądają różne zakątki Polski dziś.
Przemyśl - miasto w województwie podkarpackim
nad Sanem, liczące 68 tys. mieszkańców (2005). Jest to najstarsze miasto regionu
i jedno z najstarszych miast Polski.
Panorama miasta (widok z Zasania)
Ważny węzeł komunikacyjny - trasa międzynarodowa
E40, przejście graniczne z Ukrainą w Medyce, duża, graniczna stacja kolejowa
(Przemyśl Główny, Przemyśl Zasanie i inne).
Historia miasta
We wczesnym średniowieczu Przemyśl był jednym z historycznych Grodów
Czerwieńskich. Atakowany był ze strony Polski, Rusi i Węgier.
W latach późniejszych był częścią Rusi Halickiej, a także stolicą niezależnego
księstwa. Po roku 1344 był stolicą rozległej Ziemi Przemyskiej sięgającej od
Rzeszowa po Drohobycz i Stryj. Po I rozbiorze Polski w zaborze austriackim, w
okresie autonomii galicyjskiej Przemyśl był jednym z najważniejszych miast w
Galicji.
Ulica Franciszkańska w czasach I wojny światowej
Arcyksiążę Fryderyk podczas wizyty w Twierdzy Przemyśl, czerwiec 1915
W latach 1920 - 1939 znajdował się w województwie lwowskim a w latach 1975 -
1998 był stolicą województwa przemyskiego.
Do czasu II wojny światowej Przemyśl był ważnym siedliskiem ludności żydowskiej,
w 1931 roku stanowili oni 29,5% ludności miasta. Miasto miało wtedy 4 synagogi.
Przemyśl jest siedzibą kilku instytucji o znaczeniu ponad lokalnym:
podkarpackiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, izby celnej, bieszczadzkiego
oddziału straży granicznej, archiwum państwowego z ogromnymi zbiorami.
Przemyśl to miasto wielokulturowe, gdzie obok siebie mieszkają przedstawiciele
wielu narodów (Polacy, Ukraińcy, Cyganie) i religii ( katolicy - mają tam swoją
metropolię, grekokatolicy, prawosławni oraz przedstawiciele nurtów
protestanckich: metodyści, adwentyści, baptyści, zielonoświątkowcy, a także
Świadkowie Jehowy.
Dzisiaj kolejny fragment książki doktora
Jerzego Pawlaka
"O` Kanado!
czyli zmagania lekarza emigranta". Książkę można
nabyć w sklepie Polsat.
Uczestniczyłem kiedyś w
bardzo miłym grudniowym domowym spotkaniu
przedstawicieli Polish Canadian Medical
Society wraz z ich rodzinami. Spotkałem się
wtedy z kilkoma studentami medycyny, których
zapraszałem do współpracy ze mną. Jednym z
nich był syn gospodarzy, bardzo miły student
drugiego roku medycyny. Przez moment
obserwowałem go i nie wiem dlaczego
pomyślałem sobie, że chciałbym teraz być
nim.
Miał wszystkie atuty życia - był młody,
przystojny, zdrowy i zaczynał swą
medyczną karierę. Gdyby była taka możliwość
nie zastanawiałbym się nawet przez
chwilę i zdecydował na jego przyszły los. Ta
rozważanie powróciło kiedy parę miesięcy
później stałem w kościele patrząc na
zamkniętą trumnę, w której ten młody
człowiek spoczywał.
Tragiczna śmierć w płomieniach domu
wstrząsnęła całą polską społecznością.
Pozostała po nim chlubnie założona przez
jego rodziców fundacja, która w niedalekiej
przyszłości nagrodzi najlepszego studenta
uczelni za jego osiągnięcia.
Dużo poświęcałem czasu myśląc o mojej przyszłości.
Postanowiłem nieco zwolnić
tempo mojej pracy i również zmienić jej miejsce.
Wybrałem klinikę na tej samej ulicy ale w znacznie bardziej
„cywilizowanej” części
miasta. Teraz z perspektywy uważam, że powinienem to zrobić znacznie
wcześniej.
Dolegliwości moje nie opuszczały mnie, towarzyszyły mi zarówno w ciągu
dnia
i nocy.
Jedynym pozytywnym aspektem tej sprawy było to, że byłem bardziej
wyrozumiały
i cierpliwy w stosunku do pacjentów.
Rozumiejąc ich cierpienie, pomagając akceptować ich własny ból, byłem im
bliższy,
ponieważ byłem symbolem zarówno swojego jak i ich bólu czy problemów.
Czasami
wydaje mi się, że każdy lekarz powinien zetknąć się aktywnie z większą
czy mniejszą dozą cierpienia ludzkiego, aby stał się człowiekiem i
jednocześnie lekarzem. Czasami stajemy na piedestale, wykonujemy pracę
lekarza odgradzając się służbową barierą od potrzebującego nas pacjenta.
Dolegliwości jednak nasilały się do tego stopnia, że w dniach, w ktόrych
musiałem pracować bardziej energicznie lub kiedy jednocześnie
towarzyszył temu jakiś stres już po dwόch godzinach pracy byłem
niezdolny do jej kontynuowania. Przerażało mnie to bo moje plany nieco
rόżniły się od możliwości.
Coraz częściej zadawałem sobie pytanie czy znajdę kogoś kto zechce mnie
teraz
zoperować i czy aby po operacji nie będzie gorzej. W takich momentach
pocieszałem sam siebie, że przecież mogę dostrzec wokόł siebie ludzi,
ktόrych stan zdrowia jest znacznie gorszy od mojego. Spotykam na co
dzień ludzi, ktόrzy czy chcą czy też nie muszą odejść z tego świata.
Dla większości jest to straszna niespodzianka, dla kilku wybawienie.
Zawsze
podziwiałem dobrze wyglądającego pana w wieku 84 lata, ktόry od czasu do
czasu
sprawdzał tylko swόj stan zdrowia. Pewnego dnia odwiedził mnie z taką
pospolitą
dolegliwością jaką są bόle brzucha.
Badaniem brzucha nie stwierdziłem, żadnych odchyleń, ale skierowałem go
na
badanie ultrasonograficzne brzucha. Po tygodniu wynik sugerujący raka
trzustki
z przerzutami do wątroby, ktόry potwierdziłem badaniem komputerowym
brzucha.
Kiedy dyskutowałem z pacjentem tę diagnozę, czyli wyrok śmierci, on dość
sceptycznie to przyjął i dla samoobrony dodał:
„Wie pan doktorze ja nie sądzę, że w moim wieku jeszcze można dostać
raka
trzustki.”
Spojrzałem na niego dość zaskoczony tym stwierdzeniem, ale pozostawiłem
to bez
komentarza.
Załatwiłem mu spotkanie z lekarzem chorόb nowotworowych i pożegnałem go.
W kilka tygodni pόźniej tego samego pacjenta przyprowadziły dwie panie -
jedną
z nich znałem bo była rόwnież moją pacjentką i zawsze mu towarzyszyła, a
więc była jego towarzyszką życia choć około czternastu lat młodsza.
Zaskoczyła mnie zmiana jaka nastąpiła u tego człowieka - był smutny,
przygnębiony i słaniał się na nogach. Obie panie przekrzykiwały się
nawzajem, kierując te wezwania w moją stronę:
„Panie doktorze, on jest sam, nic nie je, trzeba coś
z tym zrobić.”
Popatrzyłem smutno na niego, był milczący, ze zwieszoną głową jakby
czekający
na ten wyrok. Zapytałem więc pierwszej pani kim ona jest dla
niego-odpowiedziała pośpiesznie:
„Ja jestem znajomą.”- ale jakby wyczuła moją intencję i następne
moje pytanie,
ktόre chciałem zadać:
„A ta pani jest jego żoną?”
Druga pani zareagowała natychmiast:
„Ale, ale, ja wyjeżdżam do Polski.”
Poprosiłem tę panią do drugiego pokoju i dodałem:
Czy zdaje sobie pani sprawę, że ten człowiek umiera? - zapadło
milczenie, nie
otrzymałem żadnej odpowiedzi.
W kilka miesięcy później ta sama pani odwiedziła moją klinikę w
towarzystwie
następnego starszego towarzysza życia...
Jestem wstrząśnięty chorobą młodego człowieka, ktόrego mogę zaliczyć do
tzw.
grupy sympatycznych pacjentόw. Ma trochę ponad czterdzieści lat, jest
mechanikiem samochodowym, pracującym w małym warsztacie, ktόrego
właścicielem jest Hindus.
Zawsze na jego twarzy można dostrzec szczery uśmiech. Ma początki
cukrzycy i trochę problemόw z cholesterolem. Kiedyś zwierzając mi się
powiedział:
„Wie Pan, nie mam w życiu za wiele szczęścia-nie mogę dostać lepszej
pracy.”
Składałem podania do kilku zakładόw naprawy takich jak: Honda, Toyota i
do tej
pory nie miałem żadnej propozycji.
I naprawdę ten człowiek nie miał szczęścia.
Pewnego dnia zgłosił się do kliniki przymrużając jedno oko i powłócząc
lewą nogą dostał wylewu domόzgowego, a może coś jeszcze gorszego-
pomyślałem. Nigdy nie miał podwyższonego ciśnienia krwi, co mogło
przemawiać za czymś gorszym. Wysłałem go pośpiesznie do neurologa,
sądząc, że przyśpieszy on procesy diagnostyczne.
Byłem bardzo zaskoczony kiedy po kilku dniach mόj pacjent oznajmił mi,
że musi
czekać aż pięć miesięcy na to badanie.
Współpraca
Polishwinnipeg.com z czasopismem
„Polki
w Świecie”.
Kwartalnik „Polki w Świecie” ma
na celu promocję Polek działających na świecie, Polek mieszkających
z dala od ojczyzny. Magazyn ten kreuje nowy wizerunek
Polki-emigrantki, wyzwolonej z dotychczasowych stereotypów.
Kwartalnik „POLKI w świecie” ma także za zadanie uświadomić Polakom
mieszkającym nad Wisłą rangę osiągnięć, jakimi dzisiaj legitymują
się Polki żyjące i działające poza Polską.
Czasopismo w formie drukowanej jest dostępne w całej Polsce i USA.
Redaktor naczelna magazynu Anna Barauskas-Makowska
zainteresowała się naszym Polonijnym Biuletynem Informacyjnym w
Winnipegu, odnalazła kontakt z naszą redakcją proponując współpracę.
Nasza
współpraca polega na publikowaniu wywiadów z kwartalnika „Polki
w Świecie”
w polishwinnipeg.com a
wywiady z kobietami, które ukazały się w naszym biuletynie zostaną
opublikowane w kwartalniku ”Polki
w Świecie”.
Polacy w Londynie wydają się rasistami. To znaczy są większymi
rasistami niż ich rodacy zamieszkujący starą ojczyznę.
Mieszkając w Polsce nigdy nie nazwałam hindusa ciapkiem, ba nawet nie
znałam takiego określenia. Nie przeszkadzali mi Murzyni, Cyganie ani
żadne inne mniejszości narodowościowe. Ktoś zapewne mógłby stwierdzić,
że działo się tak, gdyż w Polsce nie ma zbyt wielu przedstawicieli wyżej
wymienionych nacji (no może oprócz Cyganów), stąd też taka tolerancja na
zasadzie: nie mam nic przeciwko innym, ale niech zostaną tam, gdzie ich
kraj. Postawa bardzo popularna w Polsce.
Jest w tym zapewne bardzo dużo prawdy, ponieważ problem, który
bezpośrednio
nas nie dotyka, zazwyczaj nie wydaje się być problemem.
Ostatnio, jednak, zastanawiałam się nad tym naszym polsko-londyńskim
rasizmem, a może, żeby nie iść za daleko, nad naszą niechęcią do innych
narodów z naciskiem na „kolorowych”.
I tak, przede wszystkim nie zgadzam się z prezydentem Kaczyńskim, że w
Londynie są sami nieudacznicy, ale faktem jest, że wielu rodaków
wykonuje tu prace poniżej swoich kwalifikacji czy wykształcenia.
Przyczyny tych zjawisk nie chce mi się teraz analizować. Jest jak jest.
W Londynie nie brakuje polskich magistrów zamiatających ulic, parzących
kawę, podających do stołu, za to w kraju jest ich pełno w kolejce po „kuroniówkę”.
Ci, którzy wyjechali do stolicy Anglii, zamiast realizować się w Polsce
i pracować swoją głową muszą zdobywać nowe doświadczenia
jako „inteligencja pracująca fizycznie”.
Taka zamiana miejsc bywa frustrująca. A każdy sfrustrowany poczuje się
lepiej, gdy ktoś jest od niego gorszy lub gdy komuś w życiu nie wyszło.
I takimi „gorszymi” stają się Murzyni. Strasznie nas denerwują, kiepsko
pracują, rozpychają się w autobusie, za wolno chodzą, za szybko chodzą,
przesiadują ciągle w MacDonaldzie i centrach handlowych.
A hindusi, nie dość, że nikt ich nie rozumie, to jeszcze do wszystkiego
dodają to swoje curry.
Za jeden z pozytywnych aspektów życia w Londynie uważam właśnie
kosmopolityczność tego miasta. Mam okazję przebywać z wieloma osobami z
odległych krańców świata. Większości z nich nigdy nie poznałabym
w Polsce. Pracuję z ludźmi z całego świata, poznaję ich mentalność,
sposób patrzenia na świat, ich podejście do pracy i zabawy. Czasem
zadziwiają mnie, czasem denerwują, a jednak staram się być wyrozumiała i
tolerancyjna. Bywa ciężko. Ale za każdym razem, gdy zdenerwuję się na
kogoś tylko za jego inny kolor skóry czy odmienną mentalność, staram się
zapytać samą siebie: Dlaczego? Przecież większość
z nas jest tu w pogoni za lepszym życiem, za pracą, o którą często
trudno w rodzinnym kraju.
Myślę, że szczególnie nam, Polakom w Londynie, należy przypomnieć o tym,
że czy chcemy czy nie chcemy, musimy koegzystować w tym wielkim tyglu
narodowościowym, jakim jest Londyn. Lepiej za dużo nie koncentrować się
na innych. Jak śpiewał przed laty Maleńczuk: „I nie ma prawdy na ziemi,
nie szukaj jej w niebie, chcesz zmienić ten świat to zacznij od siebie!”.
Witamy w Salonie Kultury i Sztuki
Polishwinnipeg promującym najciekawszych artystów, pisarzy, ludzi
kultury Polaków lub polskiego pochodzenia
działających w Kanadzie.
W tym salonie kultury i sztuki znaleźć będzie można twórczość
literacką, poetycką a także zdjęcia prac artystów, które zadowolą
różnorodne upodobania estetyczne. ZAPRASZAMY do częstego
odwiedzania tej stron.
PISARZE
Ksiądz
Krystian Sokal
urodził się i wychował w
Ząbkowicach Śląskich. Święcenia kapłańskie otrzymał
26 maja
1984 roku. Ksiądz Krystian Sokal słowo Boże głosił między
innymi na misjach w Zambii. 20 czerwca 2007 przyjechał do
Kanady i rok pracował wśród Indian w Fort Aleksander a
obecnie posługę kapłańską pełni w Carman.
Pierwsze wiersze ks. Krystian pisał już w szkole podstawowej
i średniej. Później w kapłaństwie zaczęły się głębsze
przemyślenia dotyczące życia i wiary, a także przyrody.
Halina Gartman
urodziła się w Lublinie. Po przyjeździe do Kanady w 1981
roku zaangażowała się w pracę społeczną. Między innymi
pracowała z Zuchami w Harcerstwie i prowadziła dziecięce
grupy artystyczne. Organizowała programy telewizyjne
,,Polacy Polakom" i "Telewizyjny Znak Wiary Środkowej
Kanady". Wieloletnia pracownica tygodnika "Czas". Utwory
poetyckie zaczęła pisać w szkole średniej. W 1995 roku
wydała tomik swoich wierszy zatytułowany "Wiersze do
Poduszki".
Małgorzata
Kobylińska przyjechała do Kanady w 1992 roku. Ukończyła
studia na Uniwersytecie Winnipeg w zakresie biznesu
i
pracuje w Manitoba Public Insurance. Od dawna pisze poezje i
sztuki sceniczne o tematyce religijnej, które wystawia w
parafii Św. Ducha w Winnipegu. Jak twierdzi to co pisze
oddaje jej "wewnętrzne przeżycia i
jest drogą do człowieka".
Aleksander
Radkowski pochodzi z Wrocławia,
a w Kanadzie przebywa od l8-stu lat. Z zawodu jest
elektromechanikiem i turystą-rekreatorem.
Przez dłuższyczas parałsię sportem. W
Kanadzie założyłrodzinęi ma jednącórkęKasię.
Pracuje w Szpitalu. Wypowiedźpoety: "Pisanie
jest to jeden z najlepszych sposobów wyrażania
swoich myśli
i odczuć. A
także
utrwalenia tego co w danej chwili sięprzeżywa
lub kiedyśprzeżywało,
a w jakiej formie to sprawa indiwidualna. Ja wybrałem
wiersz. Ta forma pisania najbardziej mi chyba odpowiada i w
niej czujęsię
stosunkowo dobrze".
Marek
Ring w wywiadzie dla polishwinnipeg poezji mówi :"uważam,
że poezji wcale nie należy rozumieć - trzeba ja przyjąć,
przeżyć i niekoniecznie zaakceptować jako swój punkt
widzenia świata czy zjawisk. Ważne natomiast jest, żeby
poezja rozbudziła wyobraźnię i pewną osobistą uczuciowość,
która gdzieś zawsze drzemie w nas i niechętnie się ujawnia.
Często nie zdajemy sobie nawet sprawy z naszych odczuć i
poezja powinna pomoc nam je uczłowieczyć.
Maria
Kuraszkopochodzi
z okolic Chełma
Lubelskiego. Ukończyła Akademię
Rolniczą
we Wrocławiu,
gdzie pracowała
do czasu wyjazdu z Polski. W Winnipegu mieszka od 1990 roku.
Pracuje na Uniwersytecie Manitoba. Motto Marii Kuraszko: "Często
patrzę
i nie zauważam.
Często słucham
i nie zauważam.
Niekiedy tylko patrzę
i widzę,
słucham i słyszę."
Zofia Monika Dove (Gustowska)
pracuje w St. Boniface Hospital. Jednym z jej codziennych obowiązków
jest zorganizowanie czasu wolnego pacjentom oddziału
rehabilitacji. Jej pasją jest pisanie poezji.
Pisze poezje w języku angielskim i ma też nieodpartą
potrzebę dzielenia się tym, co napisała.
Stanisława Krzywdzińska członkini Stowarzyszenia
Polskich Kombatantów koło nr 13, harcerka,
poetka... Z Polski do Winnipegu wyemigrowała w
1948 roku. Za działalność dla społeczności
polskiej otrzymała dyplom uznania KPK okręg
Manitoba.Pierwszy
wiersz napisała jeszcze w szkole podstawowej tuż przed
wybuchem II wojny światowej
Wioletta
Los przyjechała do Kanady w 1993 roku. Jej
twórczość narodziła się właściwie w Polsce, kiedy to
zdecydowała się podjąć naukę w szkole artystycznej. Tam pod
kierunkami dobrze znanych artystów- profesorów Moskwy,
Solskiego, Gurguła, Moskały zdobyła wiedzę i doświadczenie,
które było niezbędne do wykonywania prac artystycznych. O
swoim malowaniu mówi "Maluję tak jak widzę, jak czuję a
przeżywam wszystko bardzo mocno. Jestem tylko artystką a
pędzel jest środkiem wyrazu, jaki niebo włożyło w moje ręce.
Malując zwykła filiżankę herbaty pragnę uczynić, aby była
obdarzona duszą lub mówiąc bardziej precyzyjnie wydobyć z
niej istnienie."
Małgorzata Świtała
urodziła się w Kanadzie i mieszka w Winnipegu. Ukończyła
sztukę reklamy na Red River Communitty College, kształciła
się również na lekcjach malarstwa olejnego w Winnipeg Art
Galery u znanej kanadyjskiej artystki. Ponad 20 lat rozwija
swój talent artystyczny pracując jako artysta grafik i
ilustrator. Pani Małgorzata prezentuje swoje obrazy na
licznych wystawach w Kanadzie, Islandii, Rosji a także kilka
razy w Polsce. Jej prace znajdują się w wielu prywatnych
kolekcjach w Kanadzie Stanach Zjednoczonych, Brazylii a
także w Europie.
Artystka maluje nieustannie zmieniając się i poszukując
środków artystycznego wyrazu. Początkowo w jej twórczości
dominowała martwa natura, pejzaże i kwiaty. Zainteresowania
zmieniały się przechodząc od realizmu do obecnie
surrealizmu.
Jolanta
Sokalska jest artystką, która tworzy w
szkle. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu na
wydziale szkła. Jak mówi
zawsze, odkąd pamięta, czuła się wyjątkowo dobrze w
obecności sztuki. Na pytanie, co ją inspiruje do twórczości
odpowiada: ”Wszystko i wszyscy są dla mnie inspiracją. Z
każdej sytuacji wyciągam "dane", które odkładam w umyśle,
potem konstruuje z nich konkretny projekt, koncepcje, która
przedstawiam wizualnie.” W Winnipegu Jolanta Sokalska ma
studio artystyczne w William Cre&eEry Art Complex przy 125
Adeladie St.
Jan Kamieński urodził się
w 1923 roku, swoje lata dzieciństwa i młodości spędził w
Poznaniu. Jako nastolatek przeżywa inwazje hitlerowską i
sowiecką na Polskę. Podczas wojny był cieżko ranny, jako 17.
latak czynnie działał w podziemiu. Wojenne doświadczenia
opisał w książce Hidden in the Enemy`s Sight. Talent
malarski kształcił na Akademii Sztuk Pięknych w Dreźnie skąd
w 1949 roku emigrował do Winnipegu. Od 1958 do 1980 roku
pracował w
Winnipeg Tribune jako dziennikarz, felietonista, krytyk
sztuki, publicysta i rysownik. Obrazy Jana
Kamieńskiego można oglądać w Winnipeg Art Gallery.
Koło Przyjaciół Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w
Winnipegu serdecznie zaprasza członków Koła, oraz
Polonie na spotkanie goszczącego z wizytą PRO-Rektora
KUL Lublin Ks. prof. Sławomir Nowosad w restauracji
POLONEZ w dniu 24 października br. godz. 7 PM
Po prelekcji Delegata, będzie można zadawać pytania
związane z działalnością KUL Lublin.
W sprawie rezerwacji miejsc, prosimy dzwonić
bezpośrednio do Restauracji POLONEZ
(204) 231-4520
W Sobotę, 31 października w Kościele Świętego Ducha
odbędzie się Bal Wszystkich Świętych - zabawa rodzinna.
Jak co roku prosimy i Rodziców i Dzieci o przebranie się
za ulubionych Świętych. Wspólne Świętowanie rozpocznie
się Mszą Świętą o godzinie 17:00.
W DNIACH 30, 31 października i
1 listopada w Polskim Towarzystwie Gimnastycznym
Sokół St. Boniface, przy 523 Doucet, w Winnipegu
odbędą się Targi Książki, Muzyki i Filmu
NOWOŚCI WYDAWNICZE,
NAJNOWSZE NAGRANIA Z POLSKI I EUROPY NA CD,
POLSKIE I EUROPEJSKIE FILMY NA DVD I VCD
INFORMACJE I ZAMÓWIENIA (905)
502- 9884
8 listopada 2009 r
godzina 19:00
Szanowni Państwo,
Kongres Polonii Kanadyjskiej, okręg Manitoba zaprasza na
obchody Narodowego Święta Niepodległości. Wszystkie
szczegóły w załącznikach.
Lech Gałezowski
KPK okęg Manitoba
Contact Info: Grazyna Galezowski,
Cultural Chairperson Canadian Polish Congress, Manitoba Branch 768 Mountain Ave., Winnipeg, Manitoba, R2W 1L7 Email:
kongres@shaw.ca
14 listopada 2009 r
godzina 19:00
W
sobotę 14-go listopada Sokół, Polonez i Radio Polonia
zaprasza Kabaret “To i Owo” z Toronto. Kabaret odbędzie
się w PTG Sokół Winnipeg o godz. 19:00-tej.
Bilety w cenie $25.00 od osoby do nabycia w wszystkich
polskich placówkach handlowych. Czynny bar z
zakąskami oraz zapewniamy wspaniałą zabawę.
29 listopada 2009
r godzina 18:00
Już wkrótce w Winnipegu
sztuka Kazimierza Brauna
" Helena " - Rzecz o Modrzejewskiej
29 listopada 2009 r ( niedziela ) o
godzinie 18:00 w Centrum Kultury Francuskiej w Winipegu odbędzie się
przedstawienie teatralne sztuki Kazimierza Brauna " Helena " - Rzecz
o Modrzejewskiej. W roli głównej znakomita, dobrze znana
publiczności Winnipegu - Maria Nowotarska.
W programie posiada m.in. arie i pieśni kościelne.
Ave Maria (Bach-Gounod, Schubert, Caccini)
i inne
Zaprasza chętnych na lekcje
śpiewu.
Kontakt telefoniczny: (204)
283 7692
Dear Home Business Owner:
Registration form attached!
The Manitoba
Home Business Advisory Council would like to extend an
invitation to you to attend our 6th Annual “There’s
no place like home….to do Business!” Trade Show and Conference
to be held on
October 16, 2009,
from 8:00 am – 4:00 pm at the Victoria Inn Hotel and Convention
Centre, 1808 Wellington Avenue, Winnipeg, Manitoba.
Attached
please find a delegate registration form and program for your
completion
Credit Card – on-line at www.HomeBusinessMantioba.ca
This
conference will kick off Small Business Week with a media launch
and is being promoted through the Canada/Manitoba Business
Service Centre and the Business Development Bank of Canada. We
offer over 20 displayers and informative seminars for the low
cost of $30.00 including a continental breakfast, buffet
luncheon and refreshments throughout the day. Time for
networking opportunities and exhibit viewing has been provided
to a greater extent in this year’s program.
Forward
this e-mail to All Your Polish Friends & American History
Buffs
KOSCIUSZKO HAS ARRIVED!
In bookstores now is The Peasant Prince: Thaddeus Kosciuszko
and the Age of Revolution, by Alex Storozynski, the first
comprehensive biography of the most legendary figure in
Polish history.
Who was Thaddeus Kosciuszko?
In the United States ...
He tried to buy Thomas Jefferson's slaves and free them.
· He designed the blueprints for West Point, which Benedict
Arnold sold to the British.
· He planned the Battle of Saratoga, the turning point of
the American Revolution.
· He stood up for the rights of Native Americans, and the
chief of the Miami Indian tribe gave him a tomahawk/peace
pipe as a sign of appreciation.
In France ...
The French Revolutionaries made him an honorary "Citizen of
France."
· He warned these same revolutionaries about Napoleon
Bonaparte.
· Three weeks later, Napoleon staged a coup d'etat and took
over France.
In Poland...
He led a Revolution to free the peasants from serfdom and
end feudalism.
· He was joined by a black man named Jean Lapierre who tried
to help him to free white slaves.
· The Jews started a Jewish "Bearded cavalry" to fight along
side of him.
· The Jewish cavalry leader called him "a messenger from
God."
Kosciuszko was a prince of tolerance who stood up for the
rights of European serfs, African Slaves, Native American
Indians, Jews, Women and all groups that were
disenfranchised. Even Thomas Jefferson called Kosciuszko,
"The purest son of liberty I have ever known."
The Peasant Prince: Thaddeus Kosciuszko and the Age of
Revolution Alex Storozynski. St. Martin's/Dunne, $27.95
(352p) ISBN 978-0-312-38802-7
Prize-winning journalist Storozynski pulls military
strategist and engineer Thaddeus Kosciuszko (1746-1817) back
from the brink of obscurity by including almost every
documented detail to create the first comprehensive look at
a man who once famously symbolized rebellion. His were the
plans sold to the British by Benedict Arnold. And
Kosciuszko's years of devotion to the American cause framed
his efforts to transform Poland into a self-governing
republic freed from the oversight of Russia's interests. He
antagonized Catherine the Great and, later, Napoleon.
Kosciuszko rallied the first Jewish military force since
biblical times to fight for Polish independence, and
consistently supported equality and education for peasants,
Jews, Muslim Tatars and American slaves-which earned him the
devotion of the masses and lectures by the upper classes.
Readers of military and American history should take note:
the minute details will enthrall devotees. Casual readers
will benefit from Storozynski's expert crafting of a
readable and fact-filled story that pulls readers into the
immediacy of the revolutionary era's partisan and financial
troubles. (May)
We are
currently looking for someone from the Polish community in
Winnipeg who really loves music and would be interested in
learning more about a series of world music house concerts
that we are organizing. Could you please forward this email
to interested members of your community and ask them to
contact me this week?
Thank you.
Sincerely,
Larry
Kiska
Wanted: People from 12
different ethnic communities in Winnipeg who LOVE music to act
as presenters (hosts) for an exciting new project that brings
concert quality performances into your home!
We are gearing
up to have our first concerts in September, but need to identify
which 12 Winnipeg ethnic groups are participating no later than
the end of April. Contact Larry Kiska at 480-3380 x 205 and
visit our website:
www.harmonicplanet.homeroutes.ca
for more details.
Harmonic Planet
is a “World Music House Concert” project created to unite
people of different cultures in a cross-cultural musical
sharing by organizing a concert series right in the living
rooms of committed community volunteer participants. The
objective of Harmonic Planet is to musically celebrate and
engender cultural solidarity between refugees, other
newcomers and long time residents of Canada by animating
this concert series in which, each culture is represented in
concert in the homes of each participant. The depth of
musical wealth that immigrant artists from everywhere have
brought to Canada is immeasurable
and Harmonic Planets is designed to provide a whole new
opportunity for these artists and for the audience.
What Is A House Concert? A house concert is
exactly what it says it is. It’s a full concert by an artist
delivered in the living room with the same gusto and skill as if
it were a concert hall or festival stage. House concerts of all
kinds exist across North America and enjoy an extraordinarily
committed audience. People pay to get in and sit quietly and
listen.
Harmonic Planet
is a project of Home Routes,
which is a nationally based not-for-profit house concert network
that operates from Alberta to Ontario. What we do is recruit
community based volunteers into circuits of 12 houses and we
offer artists 12 shows in a two-week period. We do this six
times a year in Sept, Oct, Nov, Feb, Mar and April. Home Routes
create circuits that stretch hundreds of kilometres but Harmonic
Planet is an urban based, single city, multi-ethnic series in
which each of the 12 participants is recruited from a different
cultural background and over the course of two years each
culture within the circuit host concerts by every other culture
within the circuit. House concert traditions in North America
include the host accommodating and feeding the artists for the
night so not only do you put on a show, you have a real chance
to make friends with some of the most fascinating people you’ll
ever encounter. It is the absolute best non racist inter-active
human relations exercise possible and the music will blow you
and you family and your friends and their friends, away.
Department Name:
Public Service Commission Closing Date: September 30, 2009 -
23:59, Pacific Time
Useful Information Reference Number: PSC08J-008969-000202
For
more information about FSWEP please visit: http://www.jobs-emplois.gc.ca/srp-fswep-pfete/index_e.htm
The core of the program is a computerized national
inventory of students seeking a job with the federal
public service. This inventory is managed by the Public
Service Commission (PSC) of Canada, the agency that
administers various federal government staffing
programs.
Students who would like to find a job within the federal
government must first complete the FSWEP application
form, which is available only on-line.
Below
is a list of the departmental programs for the FSWEP
Campaign.
Departmental programs differ from the FSWEP general
inventory, as the participating organizations are given
the opportunity to create separate postings to hire for
specific positions, academic levels, and/or specialized
fields of study. Information on the organization, the
job description, the requirements of the position and
the recruitment period are indicated on each posting.
When you apply for a departmental program, your
application will be housed in two locations: the FSWEP
general inventory and the departmental program
inventory. Your application will only move to the
departmental program inventory if you meet all of the
FSWEP eligibility criteria and the job requirements
listed on the advertisement. If not, your application
will still be located in the FSWEP general inventory for
other positions.
You are able to apply to as many programs as you wish
provided that you meet the requirements listed on each
posting.
Click on the program title for more information on each
program.
Reklama w Polonijnym Biuletynie
Informacyjnym w Winnipegu
Już od maja
zapraszamy do reklamowania się w naszym
Biuletynie, który odwiedza z miesiąca na miesiąc coraz
więcej internautów.
Nasza strona nabiera popularności z
miesiąca na miesiąc. Tylko w Grudniu 2008, (miesiącu o stosunkowo
małej ilości imprez polonijnych) Polishwinnipeg.com odwiedziło
niemal 7000 internautów. Już w styczniu 2009 niemalże 8000.
Wykres ilości
użytkowników
strony Polishwinnipeg.com za okres październik 2007 do stycznia 2009.
Wykres odsłon stron Polishwinnipeg.com za okres
październik 2007 do stycznia 2009
Reklama na naszych łamach to znakomita
okazja do zaprezentowania swojej działalności i usług -
oferujemy Państwu kilka podstawowych, skutecznych
reklamowych form, których cena znajduje się poniżej.
Zainteresowanych - prosimy o wysłanie do nas maila bogdan@softfornet.com
Cennik
reklam:
1. Reklama (kopia wizytówki biznesowej,
logo firmy z tekstem reklamującym o wymiarach wizytówki,
tekst reklamujący również w wymiarach wizytówki..., jest
doskonale widoczna, gwarantuje skuteczność przekazu.
Czas wyświetleń
Cena promocyjna
Cena regularna
Rok
$200
$400
Pół roku
$120
$240
Miesiąc
$90
$180
Dwa wydania
$40
$80
2. Reklama indywidualna w promocji $200
Twoja reklama trafi do internautów zapisanych na
naszej liście jako
jedyna wiadomość w mailu od nas.
3. Artykuł na zamówienie w promocji $200
Napiszemy i opublikujemy na stronie Biuletynu artykuł o
Twoim biznesie
lub serwisie.
4. Sponsorowanie działów naszego
Biuletynu,
np. Polonijny Kącik Kulinarny sponsowrwany przez
Restaurację
XXX
Czas wyświetleń
Cena promocyjna
Cena regularna
Rok
$200
$500
Pół roku
$120
$300
5. Sponsorowanie Polonijnego Biuletynu
Informacyjnego w Winnipegu $500/rok
Sponsorzy Biuletynu będą umieszczeni na
specjalnej stronie zbudowanej przez nas.Strona
będzie uaktualniana na życzenie sponsora bezpłatnie do
10 zmian na rok.
Link do strony sponsora będzie się znajdował w
każdym wydaniu biuletynu.